No jasne i trzeba to uszanować,
Tak samo jak ktoś kupuje wózek za 1200 zł a inny za 4200..
Nie ma co tego krytykować, każda z nas będzie mamą i na pewno chce dla swojego Maleństwa jak najlepiej :)
Moja znajoma np. do dziś używa płytki angelcare dla syna, bo ma 3 lata i jest już w swoim pokoju, a że mieszkają na piętrze a cwaniak sobie umie otworzyć bramkę ze schodów, to żeby nie spadł to od razu jak wstaje z łóżka to słyszą bo wyje alarm :D także to też jest jakiś sposób na wykorzystanie tego cuda :D:D

No jasne ja rozumiem o co Ci chodzi, ale ile ludzi tyle opinii..
Ja wychodzę, z założenia, że jeśli coś jest uzależnione tylko od kwestii finansowej, a te pieniądze się na to znajdą, to jak ktoś chce niech korzysta.

Kochanie, ja nie wiem na 100% ale wiem,że moja chrześnica jak miała to w pokoju, to co chwile chorowała..
I lekarz mówił, że w takim wilgotnym powietrzu łatwiej się mnożą bakterie..
Ale ona się urodziła w grudniu... A w sumie wakacje to co innego :P

Nawilżacz bardziej sprawdza się w zimie, gdy powietrze wysuszone jest przez konwekcję wywołaną przez kaloryfery.

A co sądzicie o specjalnych koszach na pieluchy pochłaniających zapachy??Mam okazje kupić taki za 40 zł od sąsiadki(nowy około105zł).Przy córce nie używałam ale co dziennie trzeba było śmieci wyrzucać z kosza zwykłego przeznaczonego właśnie na pieluchy.Któraś z was miała takowy kosz??

A co sądzicie o specjalnych koszach na pieluchy pochłaniających zapachy??Mam okazje kupić taki za 40 zł od sąsiadki(nowy około105zł).Przy córce nie używałam ale co dziennie trzeba było śmieci wyrzucać z kosza zwykłego przeznaczonego właśnie na pieluchy.Któraś z was miała takowy kosz??

Ja uzywalam Sangenic i moge go polecic.Kosz stal w sypialni i zadnych nieprzyjemnych zapachow.

Ja mogę mieć firmy Tommee Tippee. Jak mówicie że sie przydaje to wezmę od sąsiadki ten kosz tylko wkłady będę musiała dokupić :)

Ja do 6msc zuzylam 16 wkladow.

a ja powiem szczerze, że u nas nawilżacz się sprawdził i właśnie taki na prąd, bo takie na kaloryfery to siedlisko bakterii, to opinia lekarzy w szpitalu, nie moja, lepiej już powiesić mokry ręcznik, my mamy centralne ogrzewanie i u nas jest bardzo sucho i ciepło, w zimie jak zaczyna się sezon grzewczy, to moja córka charczy przez sen, dopiero jak pracuje nawilżacz, śpi spokojnie i oddycha płynnie, oczywiście jak z wszystkim, trzeba zmieniać filtry, myć go itd
sterylizator do butelek nie był mi potrzebny, bo karmiłam piersią a czasem jak moja mam podawała jej mój pokarm z butelki to wyparzałam we wrzątku,
monitora oddechu nie miałam to się nie wypowiem....
Jeśli chodzi o elektroniczną nianię to u mnie się sprawdziła, nie mam wielkiej hacjendy, moje skromne m3 ma 67m2, ale jak córka spała np w naszej sypialni, a ja gotowałam w kuchni i słuchałam radia, to bez niani słyszałam córkę dopiero jak się nieźle darła, a tak z nianią słyszałam ją dość szybko, ale powiem szczerze, że przeżyłam z nianią chwile grozy, gdy kiedyś wieczorem, męża nie było w domu, oglądam film i słyszę w niani, że dziecko płacze, idę do sypialni a moja śpi, czułam się przez chwile jak w horrorze, bo moja niania ściągnęła płacz dziecka z klatki obok, wiecie co ja nie wierzę w taki rzeczy, ale troche się posrałam w gacie

Kasiu firmy ci nie doradzę, ja mam taki raczej no name, zresztą kupiony 5 lat temu, jeszcze hula, ale wiem że teraz są takie wypasione że hej

Dziewczyny chciałam się poradzić, jaką butelkę najlepiej kupić. Wiem, że temat już był, ale teraz trochę ciężko mi wszystkie informacje odgrzebać, wiec przepraszam, ale pytam jeszcze raz. Generalnie chcę żeby dziecko jak najdłużej było na cycu, ale jednocześnie wydaje mi się że, jakąś butelkę "na wszelki wypadek" albo na moje wyjście ( na początku na pewno sporadycznie) powinnam mieć. I tu powstaje pytanie, w jaką butelkę sens jest inwestować. Calma wydaje mi się za droga, jeśli byłaby używana może kilka razy (a może mimo to warto w nią zainwestować?), z drugiej jednak strony nie chciałabym, żeby butelka rozleniwiła mi dziecię i to miałoby zakończyć moją przygodę z karmieniem piersi ...

Moly, prawda jest taka, że wszystko zależy od dziecka. My zaczynałyśmy od calmy. Teraz jedziemy na tommee tippee... W międzyczasie przez moment był avent i żadna nie popsuła ssania. Tak na logikę calma jest najlepsza (w każdej innej butelce mleko samo leci), a jeśli nie ona, to ważne żeby smoczek miał kształt jak najbardziej podobny do piersi.
Chociaż w sumie nie wiem, jak jest z lovi aktywne ssanie, czy z niej mleko leci samo, ale to pewnie zaraz Dziewczyny się wypowiedzą

Z tommee tippee mleko samo wam leci?? Mi ani kropla nie wypływa, dopóki solidnie się nie zassa...Z drugiej strony nie przesadzajmy z tym. Z piersi to dopiero samo leci, czasem wali strumieniem aż noworodek nie nadąża łykać...

Ja przy Maksie też TT używałam i byłam bardzo zadowolona. Teraz póki co nie będę kupować - ale jak będzie trzeba to TT oczywiście.

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi.
Czyli z TT mleko samo nie leci ? To może też nie zaburzy odruchu ssania ?

tak samo z aventu- no jakoś ciurem nie leci , ale leci...
w calmie choćbyś nie wiem jak trzepała butlą to ani kropla nie wyleci...

Dokładnie to zależy od smoczka. Pamiętam jak kiedyś próbowałam pociągnąć z butelki Maksa to myślałam że żylaków za uszami dostane. Samo na pewno nie leci.

asdm, ja ekspertem nie jestem, nawet mamusią nie jestem, ale jeśli mogę, napiszę, że ja na materac piankowy się nie zdecyduję. Piankowy dostosowuje się do kształt ciała dziecka, a maluch musi mieć możliwość swobodnie zmieniać pozycję ciała. Do tego musi mieć płasko. Materac musi być sprężysty i dość twardy. Ja będę szukać takiego z wypełnieniem z włókien naturalnych (gryka, kokos) lub może być też wypełnienie syntetyczne np. lateks. Między tymi dwoma dokonam wyboru, ale to za jakiś czas :)

My mamy materac lateksowy hevea i wydaje się być ok

Ja przy jednej i drugiej córci miałam kokos gryka i jestem super zadowolona i dziewczynki też, a przede wszystkim są zdrowe, lateksowy jest extra ale strasznie drogi, ja starszą córę przenosiłam do normalnego łóżka w wieku dwóch lat, więc później byłby materac bezużyteczny. A ja akurat używanego materacyka bym dziecku nie połóżyła, a kłaść folię na materacyk to w ogóle mija się z celem bo dzieciak później się może pocić niesamowicie

Ja nie kupowałam gryka kokos, ponieważ moja koleżanka taki zakupiła (polecony przez sprzedawcę) i wcale nie tani był i po jakimś czasie od strony kokosu zaczęły wyłazić czarne plamy, jakby pleśń jakaś. Było to w miejscach, gdzie mały się pocił - pod główką i pleckami. Widziałam te plamy i przerażona byłam. Zmieniła na materac piankowy i nawet Olek się o wiele lepiej wysypia.

Jaką stosujecie maść przeciwko odparzeniom? Chodzi mi o taką, która smaruje się po każdej zmianie pieluszki.

Ja mam materac z kokosem i tak smierdzi,ze mam ochote go wywalić (kupiony przed 2 tygodniami dla młodszej corki do dużego lozka ). Normalnie był wietrzony i nadal smierdzi,ze szok.

montenia: Ja mam materac z kokosem i tak smierdzi,ze mam ochote go wywalić

Nasz nie śmierdzi tzn po rozsunieciu zamka jak przybliżę nos to jakiś tam zapach jest ale nie mocny, a specjalnie to zrobiłam bo dziewczyny przestraszyły mnie z tą pleśnią i na szczęście nic takowego na kokosie nie ma mam nadzieje, że się nie pojawi no a użytkujemy prawie 10 miesięcy i jeśloi chodzi o odkształcenia jest na prawdę świetny w sensie że takowych nie ma. Mam kokos - pianke i zastanawiam się nad zmianą strony bo cos dziewczyny wspominały , że po roku tak trzeba zrobić.

My zakupiliśmy dokładnie taki sam materac co Sardynka :D
Wydaje się porządny - zobaczymy jak w użytkowaniu ;)