aga to przynajmniej tyle dobrze! z córą właśnie miałyśmy wątpliwości czy kupić ten kolor tzn teak! w dwóch sklepach gdzie byłyśmy i te łóżeczka były wystawione to były strasznie zniszczone tzn farba na górnych tzw masztach była pościerana!!! Osobiście pozwoliłam sobie paznokciem delikatnie przejechać no i została biaława ryska .... Dobrze, że trafiłaś na zadbane!!!
wiecie jak ciezko dostac cos u nas na chlopca w rozmiarze 62 ?? nie chodzi tu o body czy pajacyki ale jakis komplecik koszulinka i spodenki .. wszdzie gdzie szukam to wszystko duze a moja kruszka sie topi w tych ubrankach :P tak samo z ubrankiem na chrzest ... wszystko na 3 miesiecznego malucha tak jakby ludzie tylko tak duze dzieci chrzcili :P mam chrzest teraz w niedziele a maluch to chyba goły pojdzie :D
szybciutko Kfiatuszku chrzcisz małego :) fajnie. No niestety te chrzcielne komplety są wielkie, tak samo same białe koszulki czy jakieś spodenki. Ja moją Gabi chrzciłam jak miała 2 miesiące i na szczęście było zimno, bo wsadziłam ją w biały becik a na sobie miała za duży komplecik z polaru
moze i jest pełno ale w sklepach :P a mnie na sklepowe nie stac :P dzisiaj bylam na Wirku ( chyba wiesz gdzie to nie ??:) taki duzy targ na rudzie :) ) i nic nie ma dla małego odpowiedniego :P
no wiem gdzie to kfiatuszku jest :) mam tam bliziutko :))
dużo ostatnio widziałam takich do chrztu w sosnowcu ale w sklepie! kfiatuszku a biały kaftanik czy koszuleczka czy jak się to zwie, śpiochy i w beciku maleństwo opatul!!!
Biedronko na becik za ciepło !!! Ale białe cieńkie śpioszki, kaftanik czy body i samą kapkę narzucic - tak jak chrzczono przed wynalezieniem tych bajeranckich ciuchów
Ja moją maleńką tak będę chrzciła - białe śpioszki kaftanik (może zwykła biała sukieneczka z bawełny z krótkim rękawkiem) i mam kapkę do becika tego starego zawiązywanego, ale że ciepło to włożę w nią pieluchę flanelową albo cieniuteńki kocyk i nakryję tym dzidzi
jestem zmuszona ubrac mu kaftanik i spiochy :) a do becika go właduje dopiero jak pojdziemy na srodek koscioła :) wkosciele chłodno wiec nie bedzie mu za goraco :)) jakos to bedzie :))
Mała mi na to w co ubrać to jeszcze za wcześnie ja mimo terminu na 1 listopada myśle że urodze gdzieś ok 25 października i też nie wiem w co ubiorę na wyjście, zobaczymy jaka bedzie pogoda wtedy pomyśle o tym
Pogoda zadecyduje w co ubierzesz szkraba :) ja moje (poczatek pażdziernika i koniec grudnia ubierałam w śpiochy kaftan, pajacyk, dresik - zawijałam w rożek i tyle no i w gondolce przykrywałam kocykiem który w aucie odchylałam - ale ja wychodziłam jak było zimno i to solidnie. Teraz w zależności od pogody i temp - jak bedzie powyżej 28st założe dzidzi chyba tylko body i pajacyka, zawinę w rożek i tyle, jeśli będę wracała tak jkak mówiłam spacerkiem to nie wiem czy z rożka nie zrezygnuje, zawinę pieluszką tetrową jak rożkiem by łapki i nóżki miał sciśnięte i nakryję cieńkim kocykiem lub pieluszką flanelową - to i tak za grubo ale nie wiem może coś mi pielęgniarki podpowiedzą - nie wiem jak to jest z oseskiem rodzonym w lato bo nawet najstarsza rodziła się zimnym marcem
Zapomniałam się wam pochwalić, że była już u nas pani położna środowiskowa - była bardzo zadowolona z chłopaklów, obejżała ich całych i Bąbelki mają ładną skórkę i co najważniejsze zdrowe pupcie !! Teraz czekamy na lekarza pediatrę, który raz odwiedza dzieciaczki w domkach w ramach NFZ. No i mnie również obkukała - mama zdrowa i "uśmiech" pod brzusiem zagojony
Izuniu cieszę się z kondycji Chłopaków !!! Moi bohaterowie muszą być silni i zdrowi bo dodają mi tym samym sił :) Tak samo jak Krzysiaczek AniM Powiedz mi z jakiej okazji przychodzi do Was pediatra ? Ciekawi mnie to bo pierwszy raz o tym słyszę aby pediatra zawitał w domku, czy to dlatego że bliźniaki i wcześniaki czy po prostu taką cudowną macie opiekę?
Co do położnej żadne z moich dzieci nie było przez nią rozbierane, budzone czy oglądane :) Na patronaże przychodziła moja znajoma i po prostu siadałyśmy porozmawiać czy wypić herbatkę, a wiedziała ze o dzieci dbam więc nie było niepokoju :) Poza tym jak coś się działo co mnie niepokoiło dzwoniłam najpierw do niej a potem do lekarza :D Zresztą Jadzia podpowiedziała mi sporo domowych sposobów na dolegliwości i moje i dzidziulków
Izunie no to super ze masz takich zdrowych chłopakw no i ze Tobie sie wszystko ładnie goi.masz takie dwa małe szczescia do kochania...naprawde niech ten czas szybciej leci ja tez juz bardzo chce miec dzidzie w domku
And222s ja sama jestem zdziwiona przyjściem pediatry do domku - położna mi powiedziała, że jedna wizyta lekarza w domku jest refundowana przez NFZ - bynajmniej spotykam się z tym pierwszy raz !! A czy ona cudowna to się okaże w przyszłym tygodniu jak lekarka nas już odwiedzi. A co tyczy się wcześniactwa to do osiągnięcia przez Bąble 1 roku życia będziemy odwiedzać Pediatrię ICZMP w Łodzi jak drugi "domek" - tylko się cieszę, że tam naprawdę jest fachowa opieka i nawet nie strajkują Ci specjaliści - chwała im i dzięki !!
Dziś sie dowiedziałam że babcia wozi łóżeczko w bagażniku i nie ma kiedy przywieść - babcia byłego właściciela. Już się umówiłyśmy że albo do domu podrzuci albo do przedszkola... nie wiem czemu ale chciałabym by się pospieszyła, bo jakoś się nie zgadałam z nią czy łóżeczko jest z materacem czy bez, no i nie wiem jakie duże więc na razie nie kupuję nic do łóżeczka. Mam po Gabi "babski" baldachim i ochraniacz, przewijak, komplet pościeli (nie pasuje kolorystycznie ani do mieszkania ani do baldachimu) wiec na początek nam wystarczy :) Muszę dokupić prześcieradła na materac i przewijak to napewno. Jeszcze sporo zakupów zostało ale zaczekam do lipca na pewno bo z kasą kiepsko ...
Ja tak myślę sobie, ze jak mi się uda z domku wyjść to podjadę do sklepu po staniczek dla mnie i po przewijak dla Julci oraz może jakiegoś pajacyka kupię albo z dwa na noc dla dzieciuszka :)) ale to na razie w planach a co z nich wyniknie zobaczę pod koniec dnia :))
dziewczyny chciałabym zacząć już coś kupować dla maleństwa ale wogóle się nie orientuje w tych rozmiarach - nie chce kupić za małych, do większych to dzidziuś dorośnie. nie wiem też co kupować na ta porę roku, jestem zielona w sprawach dzidziusiowych
Skarbel niezależnie od pory roku rzeczy jak śpioszki, kaftaniki, body, pajacyki, dresik - są potrzebne. Rozmiar 56 (0-1m) są dobre i ciut za duże dla bobasa z urodzeniową długością 57cm wiec dla większości noworodków są dobre. W zimie to wiadomo że jakiś ocieplacz, kombinezonik ciepła czapusia kocyk ...
Skarbelku słońce nie panikuj, bedzie dobrze, na razie komletuj sobie kaftaniki , śpiochy ja w rozmiarze 56 mam tylko 3 komplety i wiecej nie kupuje , za to więcej mam na 62. W razie czego zawsze możesz pod koniec ciązy dokupic ewentualnie po urodzeniu, ale ja tych najmniejszych więcej nie kupuje zawsze na stopki można dac skarpetusie jak spiochy za długie a rękawki podwinąc malec bardzo szybko rośnie. Ja już powolutku wkraczam w rozmiar 68. Choc jak juz pisałam teraz same letnie są w większości ciuchy dla niemowlaczków czyli rapersiki itp wiec tradycyjne spiochy już mam jak jakies pajacyki mi wpadna w oko to tez nie powiem kupię a reszta jesienno zimowa to dopiero od sierpnia-września. Skarbel wiec podstawowe śpichy kup, te na 56 i 62 , body (bynajmniej ja wolę niż koszulki)kaftaniki i bedzie ok ja mam rozek z polaru w kolorze żółtym kocyk różowy jak widziałyscie na zdjęciach i dresiki 2 komplety,a spiochy mam bawełniane i takie z welurku cieplejsze bo u mnie w mieszkaniu to zimno jest zimą mimo ogrzewania And ma racje, nie mówie już o kombinezonku na jesień, ciepłej czapce.
Skarbelku Ja ci doradzę po porodzie jak już maluszek będzie miał z miesiąc :)) wtedy będę lepiej wiedziała czy to co kupiłam zda rezultaty i czy powinnam mieć coś innego ... etc!
chciałam sie delikatnie pochwalić moimi nowymi zakupami dla Julki! Nie wiem dlaczego ale nie mogę przełamać się do kupna w kolorze różowym ale może jak dzidzia się już urodzi to będzie inaczej :))
pajacyk z czapusią i buciczkami
dresik
no i przewijaczek żółty - wybierała córa bo Ja nie mogłam się zdecydować na kolor i na wielkość! W ostateczności wzięłam ten idealnie pasujący do łóżeczka tzn krótki bo długi jest dłuższy o 20 chyba cm... sama do końca nie jestem pewna czy nie wymienić wrrrr
chcę teraz pomału kupować, tak po kilka rzeczy - mam jeszcze trochę czasu więc spokojnie uzbieram. na sam koniec chcę zostawić te konkretniejsze rzeczy typu łóżeczko.
Ja poczekam aż to łóżeczko do nas dojedzie wtedy zrobię foto całości i same zobaczycie jak nic do siebie nie pasuje :D Ale z Mężusiem stwierdziliśmy, że bez sensu jest wydawać kasę, tylko po to by było pod kolor. Gabi bardzo lubiła żyrafki i lewki na pościeli, więc myślę że tej babeczce się też spodobają :) Pościelkę szyłam sama bo bardzo spodobał mi się materiał w Yusk i może teraz też coś fajnego tam wpadnie w oko - tylko muszę się przejść :D Po ponad 3 latach użytkowania, materiał nie jest wyblakły czy sprany, a kolorki nadal fajniusie i patrząc na nią sama się dziwię że kupiłam go za 4zł metr z przeceny
Skarbel kupiłam kawał materiału za grosze, w jeden dzień sobie pocięłam i pospinałam szpilkami a na drugi usiadłam przy maszynie. Wyszło nam o wiele taniej i solidniej. Załamałam się widząc pościele teraz i dla dzieci i duże. nie wiem gdzie i jaką kupić bo wszystko wydaje mi się takie cieńkie i beznadziejne. Może dlatego ze jestem nauczona i przyzwyczajona do tej "starej" poscieli, która była o wiele i grubsza i wg mnie lepsza. Odporna na pranie w wysokich temp prasowanie czy naciąganie. Ale nawet te 5-6 lat temu kora była inna. Na poprzednim mieszkaniu szyłam zasłonki do dzieci do pokoju i przerabiałam rolety (zdjęłam orginalny materiał z rolet i dawałam swój - teraz jakoś mi się nie chce bo okna 2x wyższe, ale kiedyś to też zrobię) Jak będę miała siły i chęci pójdę do Yuska albo do innego sklepu z tkaninami i może coś znajdę na prześcieradła dla nas i dzieci, może już nie będzie aż tak taniej ale może będzie lepszy materiał. Obrzucić brzegi to kwestia kilku minut i odrobiny chęci :) Właściwie siedząc z brzucholem i nie mając sił na nic, można to zrobić w rączkach w ciągu 2 wieczorków.
Lady fajne ciuszki , szczególnie te buciki i czapeczka do pajacyka no ja ostatnio podliczałam ile bede potrzebowac na łóżeczko z całym wyposażeniem i to co mi sie podoba to wyszło w granicach 900 złotych , wiec zamiast ciuszków to teraz moze kupię cos z tego . W lipcu już kupię komodę do tego maluszkowego pokoju bo nie mam gdzie trzymac tego wszystkiego co kupuje dla niego , zostanie mniej do kupienia na sierpień, jak wróce z Dąbrowy do domciu. Móż żon zrobi remoncik, pokoju i przedpokoju i bede mogła meblować
hoguś a Ja nie wiem w końcu co kupić czy bieliźniarkę czy też komodę! To co chciałam kupić to mogę zapomnieć bo skończyła się seria a biliźniarki jakieś takie wielgaśne tak samo jak biurko - sekretarzyk, na który tyle czasu polowałam wrrr i praktycznie jestem dalej w kropce i nic nie wiem i nie wiem jak się do tego wszystkiego zabrać :((
A co do szycia, jak zyłaby moja babcia a była krawcową to by mi poszyła dla maluszka, zreszta uwielbiałam jak szyła, nawet ciuchy miałam szyte na miarę, a ja zdecydowanie wole robutki na drutach wiec pewnie pościele i takie tam kupie a komplet sweterek ,spodenki, czapeczka, buciki i łapki nie drapki sama na drutach malcowi zrobie
Lady poniewaz u mnie jedyne szafy jakie mam to ta w przedpokoju i własnie w trzecim który jest dla malucha to musze miec tak czy siek jedną. Pomyślałam że w tym Hubercikowym pokoju dam komodę, szafa bedzie ale taka narożna z jednej strony szafy dostawie małą taka półke z szufladami(taka wąska) a po drugiej wstawie coś takiego wysokiego jak szafa z póleczkami ale za szkłem, też to nie bedzie szerokie, juz sobie nawet upatrzyłam i jak tylko mój zrobi pokoik to pójde zamówie i przywiozą, wtedy tez kupię łóżeczko i juz sie ustawi i zobaczymy jaki bedzie efekt.
Hoga szydełkować i robić na drutach swojego czasu bardzo lubiłam, teraz jakoś brak mi sił, chęci i motywacji. Poza tym jak maluchy zaczynają biegać i co chwilę przeszkadzać to aż się odechciewa. Szyć nie lubię, ale skoro jest maszyna i są możliwości to czemu nie skorzystać, tymbardziej że można mieć coś taniej i oryginalnego :) Póki co mam wielkiego lenia i sporo innej pracy, zaraz przyjedzie zlecenie na które mam tydzień więc pewnie nie będę mieć czasu na nic innego, ale po nim kto wie czy czegoś się nie zrobi dla bobaska :)
And ja sobie musze jakieś zajęcie znaleźć bo mój prcuje do wieczora syna mam na razie jednego 10-cio latka co tylko leci na dwór co jakis czas sie zamelduje ewentyalnie przyleci i mama dasz mi 2 złote i strzela uśmiech a mmnie sie nudzi a tak coś zrobie dla siebie i dla maluszka
No na pewno taki gadżet cieszy oko i serduszko :) ale ja nie mam na to za bardzo warunków - bo jak moje szaleje zaczynają ganiać to już nie ma szans na relax :)
no jasne, że ciepło robi się na sercu od własnoręcznie zrobionej rzeczy ale muszę dodać, że Ja gdybym coś zrobiła to raczej nie cieszyłabym się za bardzo. Niestety nie każdy ma talent :)) Kiedyś szyłam coś tam ale od kiedy maszyna sprawia problemy ze zbieraniem z dolnej części nici to jej nie ruszam! Pół dnia będzie szyła i będzie ok a potem nagle zaczyna pentelkować nici i nie można z tym nic zrobić :((
Skarbel, co ty nie powieszto sie pochwal na co tą kaske wydałaś kobietoja jak znowu pożycze aparat to wam pokaże co mam albo co do tego czasu będę mieć