jemma - chociaz nie widziałam na żywo Twojego wózeczka, bardzo popieram wybór- wózek na paskach to jest właśnie to
lady - rzczywiście Twój maz to oryginał;) Mój zupełnie sie nie wtracał do wyboru modelu wózka, bo to przeciez ja będę najwięcej nim jeździła gdy on bedzie w pracy... Żeby była równowaga w rodzinie M i mój synek wybierali np kolor poscieli - chociaż tu mój wybór był zupełnie inny zgodziłam się na to co się im podobało i powiem Ci ,ze jak przyszła paczka z allegro to naprawdę jestem zadowolona :)
resztę rzeczy ( kocyki, ręczniczki, kolorowe pieluszki itp) wybierał mój synek;) Poszło mu całkiem nieźle, chociaz musielismy przeprowadzić rozmowę wychowawczą o tym, ze to co droższe nie musi być lepsze:) No ale na takie wybory 11-latka można jeszcze przymknać oko, bo mam nadzieję,ze z wiekiem mu to przejdzie:)
Aga u mnie też większość rzeczy dla Bobasa wybierały dzieci a najwięcej 3 latka :) tylko że ja pokazywałam 2-3 rzeczy a ona mówiła którą. Wózek - pokazałam M aukcję i powiedziałam że będę na niego licytować i tyle - nie powiedział nic, potem jak wózio przyszedł pomagał mi go prać i czyścić - choć tak naprawdę nie było to konieczne. Z ubrankami kocykami itd itp nie wtrąca się, tylko raz powiedział że woli śpioszki i body kopertowe bo łatwiej się je zakłada :) Ja jestem powoli lekko przerażona moją Gabrysią - już teraz jest bardzo za Bobasem, odkłada zabawki, chce kupować dla Bobasa grzechotki, butelki itd, co chwilkę słyszę że będzie karmić, ubierać, przebierać i lulać dzidzi ... kurde 25godz na dobę będę musiała pilnować szkraba by Gabi mu z miłości i nieświadomości nie zrobiła krzywdy. Nie sądziłam że 3 latek może być aż tak zakochany i nadopiekuńczy w stosunku do nienarodzonego dzieciątka, a co dopiero będzie jak ten długo wyczekany bobas będzie "na oczkach"...
And to prawda co do Gabi ! Będziesz musiała ciutkę przypilnować bo z takimi dzieciaczkami to różnie bywa i jak wiadomo one chcą dobrze a nie zawsze to się dobrze kończy.
No tak mój M jest wyjątkowym modelem i czasami tak dobija jak żaden inny! Czasami jednak sama się zastanawiam po co Ja się tym co on mówi tyle przejmuję, w końcu spacerki z wózkiem będą dotyczyły mnie i córy a tutaj obie jesteśmy zgodne! Ogólnie jemu to się żadne jak do tej pory wózki nie podobają a jeśli coś wpadnie w oko to cena jest dużo wyższa! Wiem, że z pewnością MUTSY jest w jego guście bo ma duże koła he he he a to zmotoryzowany człowiek :))
Ja juz zdecydowałam sie na ten wózeczek z Sosnowca i jeśli nie przywizę to na pewno go zamówię żeby mi go przysłali. Co do zakupów to mój w całości mnie je zostawił, pokazuje mu oczywiście co widziałam na necie i co on o tym sądzi, wózek patrzyłam aby był wysoki ze wzgledu na jego wzrost i on sam sie śmieje że pod jego kontem tez patrzę na zakupy. Teraz zaczęłąm kupowac powoli dla siebie do szpitala , to co powinno byc na juz, ciuszki te które jeszcze powinnam kupic to dopiero po wakacjach łącznie z kombinezonem. Teraz musze bardziej skupic sie na podręcznikach dla młodego do szkoły. Wybrałam tez łóżeczko i całe wyposarzenie do niego, smoczki, laktator , butelki na wszelki wypadek i jak tylko mój będzie miał kaske za fuchę to kupię na necie i tez mi przywiozą.
Aga widze ze od malego ksztaltujesz w synku polityke prooszczedna ;) chwali sie to chwali, z pewnoscia zostanie mu to na przyszlosc a wtedy przyszla synowa ci podziekuje
And ja tez staram sie miec oczy w kolo glowy bo nasza Gabrysia rowniez bardzo udziela sie w pomaganiu, ostatnio interweniowalam jak zakladala mlodemu rekawiczki bo mialam wrazenie ze zaraz palce mu powyrywa :)na duzo jej pozwalamy jesli idzie o pomaganie, np wczoraj razem Krzysia kapala , jej byly do umycia nozki :D
Lady u nas wozek tez wybieralismy z M. razem decydowalismy i o modelu i o kolorze (tutaj tylko corka zastrzegla ze nie moze byc czerwony) tyle ze u nas spacery to beda polowiczne rano ja popołudniami mezul :)
aaaa kupilam foczke kapielowa do wanienki no i w sumie wygodna sprawa tyle ze do najmniejszego dostepnego rozmiaru Krzynio jest jeszcze za maly wiec z lekka sie zsuwa i ostatecznie myjemy go trzymajac na reku ;)
Ehh to że pilnować będę musiała to wiem, dlatego nawet cieszę się że kupiłam fotelik - bujaczek bo w ostateczności dzidzi wezmę w nim do 2 pokoju czy kuchni. Ani pozwalałam dużo pomagać przy maluszkach, Kubie przy Gabi też a mimo to wówczas 4 letnia Ania wyjęła mi kilkudniowego Kubę z łóżeczka i stała z nim pod pachą na środku pokoju ... a ja poszłam tylko siusiu - serce miałam w gardle. A teraz jest dwóch pilnowaczy więc strach się bać :D
Poszalałam dziś na allegro z ciuszkami i kilka kupiłam w rozmiarze 50 :) jak dojdzie już paczuszka do mnie wstawię jakieś foto tych najmniejszych rzeczy :)
And a moze malenstwo zrobi mamie niespodzianke i posiedzi dluzej w brzuszku i wtedy co z tym rozmiarem 50?? u nas Krzys w te pierwsze spioszki juz nie wchodzi :) dobre sa dla niego te co sis podeslala do 3.7kg bo te kupowane w pepco juz w szpitalu przestaly pasowac :) oby cie maluch zaskoczyl jesli o wielkosc i wytrwalosc brzuszkowa idzie!!!
Aniu oby :) ale i Kuba i Gabi też byli małe szkraby tak jak pisałam już nieraz 2460 i 2480 a długie na 48 i 46cm, rozmiar 50 był wielki na początku i chyba po miesiącu 56 nie wisiało jak na wieszaku. Obadwa to była skóra i kość :( jakoś nie nastawiam sie na dużego bobasa :D a jak mnie zaskoczy to wystawie ciucholand na allegro :) będę heppy jak będzie ważyć ponad 2500 :D jeszcze kilkanaście dni i zobaczymy a wtedy zaściskam, zaprzytulam i zacałuję :D
Twój Krzysio urodził się wielki patrząc na moje dzieciaki :)
oj Lady wiec co czujesz szukajac wozkow :) mnie one po nocach sie sniły :D ale kupiłam wreszczie coneco V3 i jestem nawet zadowolona :) skłoniła mnie w sumie najbardziej to cena bo jakos zabrakło funduszy na wozek ktory chciałam :))
jak sie sprawuje ?? hmmm . ogolnie to fajnie sie jezdzi :) skreca w miejscu jezdzi nawet dosc miekko :) jedyne co czasem mi przeszkadza to to ze jak zjezdzam z kraweznika to jak przednie kołko skreci to nie umiem ruszyc doprzodu ale teraz juz mi sie to nie zdaza bo sie przyzwyczaiłam :)) a kołeczka nie sa az takie małe te przednie :)wieksze niz te w spacerowkach :) pojedz sobie do "Boćka" w zabrzu to jest ulica mikulczycka ale nie wiem ile budynek czy dwa za teatrem kolo platana tam jest ten wozeczek :) albo w viki tez go widziałam :)
kfiatuszku znam Boćka :)) kupowałam tam łóżeczko i czeka mnie tam trasa po jeszcze jedną pościel - mają spory wybór! Przy okazji zobaczę sobie ten wózek. Poza tym jestem ciekawa co mi powiedzą odnośnie zamówienia x-landera. Ogólnie nastawiona jestem na ten wózek i chyba M z córą pojadą po niego do częstochowy :))
dziewczynki z meżami to tak jest mój do wózka tez sie wtraca...ale ja sie postawie bo on zz nie go nie bedzie płacił tylko moi rodzice.dlatego pozwole mu wybrac inne rzeczy takie jak łóżeczko czy kolor pokoiku-to są bardziej sprawy męskie niż wózek czy pościel czy tymbradziej ubranka.Mój m jest czasem trudnym człowiekiem ale narazie sobie radze z nim chociaz tak czasem zmienia zdanie ze mnie szlag trafia
a zapomniałabym dziewczyny że tata mi przywiózł z anglii pełno malutkich śpioszków disneya jakie śliczne jak bede miała w domku komputerek już podłaczony to wam zrobie zdjecia i pokaze jakie słodkosci kubusiowe.Praktycznie wnukowi zapewnił ubranka w szpitalu bo sa małe na noworodki.nie moge sie doczekac kiedy już bede miała szafeczke osobna dla dziecka i to wszystko poukładam i bede patzrec jak ta kupka rosnie...
Ciasteczko - powiem Ci,że czasem warto isc na kompromis i nie dzielic na " moje" "twoje" i " od moich albo twoich rodziców"...To niby drobiazgi , ale czesto prowadza do niepotrzebnych zgrzytów w związkach... Uwierz mi - wiem co mówię - jestem po slubie juz 12 lat:)
Aga masz racje. u nas w prawdzie dopiero 6lat po slubie ale nie dzielimy rzeczy ani kasy, wszytsko jest nasze wspolne. Moja rodzinka pomaga nam bardzo duzo podczas gdy jego umywa rece... no ale ja tego mezowi nie wypominam i po prostu cieszymy sie jak cos dostaniemy i nie wazne od kogo :) podobnie z zakupami, staramy sie kupowac zawsze takie rzeczy ktore nam obydwojgu sie podobaja poczynajac od wozka przez posciel po ubranka. czesto razem siadamy i wybieramy roznosci na allegro. cale szczescie mamy podobny gust i wiem ze jak maz pojedzie na zakupy to moze spokojnie kupic ubranka dzieciom czy cos do domu. Pamietam jak mi z delegacji przywiozl super malinowa torebke i do tej pory twierdze ze to moja ukochana torba bo sama bym lepiej nie wybrala! trzeba dac czasami mezczyznom szanse :)
a teraz srednio o wyprawce ale z dzieckiem ma to duzy zwiazek bo chodzi o fotki :) czy macie jakies sprawdzone miejsce do wywolywania fotek online??? ja do tej pory bralam zawsze u takiego goscia na allegro (po 37gr odbitka po przesylce wychodzila) no ale zwinal interes i do anglii wyjechal wiec nie mam gdzie wywolywac. na probe zlozylam zlecenie na www.fotosam.pl bo odbitka 29gr a przesylka 5.50. w innych serwisach online powyzej 49gr za sztuke sa a u nas w miescie po 65-90gr od pkt zalezy. wiadomo ze przy wywolywaniu setki zdjec to jednak spora roznica wychodzi. jesli macie kogos wartego polecenia na allegro lub jakis sprawdzony tani pkt online to dajcie namiary na przyszlosc. ja jak dostene odbitki z fotosam to nie omieszkam napisac o ich jakosci.
dziewyczny moje spostrzezenie po wykonaniu kilku kolejnych pran otoz piore wszystko bez plynu do plukania i tak rzeczy (biale) wyprane w PERSIL SENSITIVE nie wymagaja plynu do plukania bo po samym proszku sa mieciutkie i delikatne natomiast te (kolorowe) wyprane w LOVELA sa znacznie twardsze. planuje calkowicie przerzucic sie na persil, zreszta jak sa miekkie to i prasowac nie trzeba a mam zamiar przestac przeprasowywac ubranka Krzysiowe juz lada moment tzn jak skonczy miesiac :)
Aniu podobnie mam z proszkiem DASCH - też nie używam płynu do płukania - dzieciaczkowych w nim jednak nie prałam. Prałam jedynie w Arielu - też jakiś specjalny i tez nie musiałam używać płynu. Proszki niby drogie ale jak się nie kupuje płynów to na jedno wychodzi cenowo :)) Persil też muszę wypróbować bo ogólnie to bardzo dobry proszek :)
ja akurat na Ariel i Vizir mam uczulenie wiec dla zadnego z dzieci tez nie zastosuje ale PERSIL teraz mnie do marki calkowicie przekonal. nawet do naszego prania na probe nie dalam plynu do plukania przy persilu gold i tez jestem milo zaskoczona.
Ariel mam jakiś nietypowy. Znajoma mi wozi proszki z niemiec! Tego to w polsce nie widziałam i jest właśnie dla skóry wrażliwej... U mnie do normalnego prania używam dascha...
no ja akurat dasha nie znam wiec sie nie wypowiadam :)
przyszly wlasnie fotki ktore wywolywalam na www.fotosam.pl - jestem zadowolona z jakosci (wywolywane na papierze fuji) no i z tempa realizacji zamowienia - w niedziele wrzucilam foty na serwer, w poniedzialek przelalam pieniazki a dzisiaj zdjecia mam juz w domu. teraz tylko trzeba leciec i kupic Krzysiowi jakis album :)
Niemiecki Dasch jest super mnie i moich dzieci nie uczulił nogdy i żadnego - nie używam prochów dla dzieci ale tylko dascha i innych niemieckich. Nawet Ariel i Persil nieuczulają. Kupiłam Polski persil sensitiv i nawet jestem zadowolona, planuje zakupić ten sam niemiecki ale czekam na kaskę. nie znoszę jelpa po nim rzeczy (pieluszki) były twarde - ale to było kilka lat temu więc może się zmienił - nie wiem nie próbowałam i chyba nie spróbuję :) Idę spać mam dość wszystkiego i siebie przedewszystkim
<strong>And</strong> Ja mam Dasche na zbyciu jak potrzebujesz hi hi hi :)) znajomy przywozi i zostawia. Kupujemy Je po 60 złotych! w razie czego tylko koszty wysyłki trzeba pokryć!
Muszę się pochwalić, że mam w domku już fotelik samochodowy i gondolkę z x-landera. Spacerówki brakuje a to najwazniejsza rzecz ze względu na cały stelaż jezdny :)) Pojechaliśmy do jednego sklepu aby wszystko zamówić. Niestety okazało się, że spacerówka, która Nas interesowała w kolorze bordo jest na sklepie. Problem jednak z gondolką zieloną - nie ma i nie będzie do sierpnia :(( tak samo z fotelikiem samochodowym - do końca sierpnia w żadnym kolorze nie będzie! Zarezerwowaliśmy tylko spacerówkę, która była na stanie a do innego sklepu tzn viki pojechaliśmy kupić oddzielnie gondolę zieloną i był fotelik bordowy więc też wzięliśmy. Jutro muszę tylko podjechać po spacerówkę i będzie cały komplet na stanie :))
Biedroneczko to ja i tak taniej kupuje :D nie płacę marży za przewozy i ostatnio ten wieeeelki promocyjny kopiłam za 70zł a na ryneczku był po 85 normalny płace około 45-55zł zależy czy koleżanka znajdzie promocje czy nie. ale z reguły jest tak że jak widzi promocje kupuje i mówi mi ze ma :)
And no właśnie mam świeżą dostawę z paragonami niemieckimi i wychodzi po przeliczeniu na złotówki tak a nie inaczej... Znajomy też przywozi z promocji gdyż on ma dom wczasowy i w tym proszku pierze pościele w pokojach!
Myszo to moja koleżanka znajduje lepsze promocje :) Kupiła mi teraz kosmetyki Hipp dla Bobasa ale nie wiem za ile bo przywiozła to jako prezent ... lekko posmarowałam wewnętrzną str ręki oliwką, szamponem i mleczkiem i nic mi nie było więc dla dzidzi spróbuję. Podoba mi się zapach :D Mam już kremik Bubschen z nagietkiem i 2 z rumiankiem więc chyba wszystkie kosmetyki dla Bobaska mam - jak coś dokupimy już później
Ja jak Kubuś był mały ale tylko te niemieckie :) kupiłam raz polskią oliwkę Bubschen i jak dla mnie jest bleee i mnie uczula. Zobaczę jak ten Hipp teraz :) może mi podpasuje
a mi bubchen totalnie nie odpowiada. uzylam w szpitalu 2 razy od kolezanki ten 2fazowy plyn do kapieli i maly nie mial po nim ladnej skory, duzo lepiej w jego przypadku sprawdza sie <strong>top to toe</strong> Johnsona. ja jestem teraz wieeeelka entuzjastka kosmetykow <strong>SKARB MATKI</strong> cenowo bardzo przystepnie a jakosc rewelacyjna.
"top to toe" Johnsona jest super nie tylko dla bobaska :) Zaczęłam go używać dla Gabi i tak od ponad 3 lat jakoś myje nimi dzieciaczki do tej pory. Teraz zakupiłam zapasową butlę no i wielką butlę szamponu Jonson rumiankową. Jakoś te produkty mi pasują nawet dla starszych dzieci. Przez chwilkę kupowałam szampon fioletowy, ale teraz wróciłam do żółtego. Dla siebie eksperymentalnie kupiłam żel pod prysznic Jonsona i też jest spoko ... Firmy Skarb Matki osobiście nie znam i nie próbowałam, jakoś ciężko mi się przekonać do niektórych nowości i dopiero jak muszę sięgam po nie.
And ja jakos johnsona ogolnie nie lubie bo na oliwke i chusteczki i ja i mala mamy uczulenie ale tego top to toe uzywali w centrum i malemu podszedl lepiej niz bubchen no i skore ma po nim rewelacja. dla Gabrysi uzywam nawilzajacy plyn do kapieli z oliwka... zreszta sama bedac w ciazy tez w nim sie kapalam, super skora jest po nim!! a jesli idzie o SKARB MATKI to polecily mi go pielegniarki w centrum zdrowia dziecka bo maly mial ranki od opatrunkow i mega wysuszona ze az popekana skore. cenowo wychodzi korzystnie bo rzeczy sa po 6-9zl a w ofercie maja rozne oliwki kremy puder szampon plyn do kapieli mydelko... jak zuzyje to co juz kupilam to calkowicie na skarbowe kosmetyki sie przerzucam :)
czy ktoras z was robila zakupy online w BOBOMARKET?? maja kilka fajnych rzeczy w niezlych cenach ale jestem ciekawa jak z ich sumiennoscia i czasem transportu. m.in. skarb matki maja po ok 1-1.5zl taniej niz u nas w sklepie!
Aniu ale nie wiem czy zaoszczędzisz wiele bo dochodzą koszty przesyłki - nie wczytywałam się jakie to są koszty no ale są i jak je policzysz to czy się to opłaca ...
And zakupy bylyby wieksze a koszt przesylki 10zl niecale, biorac pod uwage ze zamowilabym jeszcze przewieszki zabawkowe dla znajomych takich ktorym dziecko sie juz urodzilo a jeszcze nie bylismy i takich ktorzy maja sie rozpakowac na dniach to na kazdej tej zabaweczce juz jest 6,50 wiec w sumie wyjdzie ciut taniej no i bedzie z dostawa do domu.. nie bardzo mam jak do skelpu isc i przegladac a ze jestem przeciwniczka ciagania dzieci po wszelkich sklepach to pewnie szybko na wieksze zakupy sie nie wybiore wiec zostaje mi net
No tak w takiej sytuacji to faktycznie. Może to tylko ja tak sceptycznie podchodzę do zakupów netowych, choć kilka mnie jeszcze czeka... Ja też nie lubię z maluchem chodzić do marketów ale mam na tyle dobrze że mi mąż zostanie z bobasem i sobie z nim poradzi (ciekawe jaka ta niunia będzie)
jedno czego nienawidzę to jak podchodzą do wózka i zaczepiają bobasa sepleniąc ... nie znoszę tego jak nie wiem co :D Sama zagladam do wózka ale jak widzę że dzidzi śpi to nawet się nie odzywam w jego stronę, jak nie śpi to powiem coś w stylu "cześć olbrzymie" ale nie jakieś "tiutiutiu"...
o dzięki ci panie, ze nie jestem sama :-))) And- ja zgrzytam zębami na seplenienie do dzieci. Poprostu nienawidzę !!! Jak słyszę tekst w stylu " dzie nas dzidziolek maluśki ma śtópecki i paluśki? mamunia wsio kosia u dzidziolka, któly lezi siobie w wóziu" - to krew mnie zalewa. Nie znoszę powiedzen " papu" albo okreslen np samochodu "brum- brum". Potem Ci sami ludzie dziwią się, ze ich dzieci maja jakieś wady wymowy albo wręcz opóźniona mowę ... Brrrrrrrrrr..........
And u mnie w miescie jest jeden porzadny zabawkarski tylko a ceny nie sa zachwycajace. Hipermarketow nie posiadamy a supermarkety tez mozna na palcach policzyc (nie wliczam biedronki bo tej to sztuk 3) Moj Maz tez sobie radzi z dziecmi tyle ze Krzys na razie jest nieobliczalny jesli idzie o pory karmienia (raz je co godzine raz co 2 a kiedy indziej co 3) a ze na smoczki ma odruch wymiotny to maz odciagnietym pokarmem nie nakarmi. zreszta Mlody czasami jest taka mala "wscieklizna" ze tylko glos i przytulenie do mamy pomaga.
Aga ja tez nie znosze seplenienia a jak ktos tak mowi do mojego dziecka "tiu tiu tiu" to potrafie obstawic. No i nie ma jak mowienie na jedzenie "amciu amciu" albo zdrabnianie wszystkiego, az gesiej skorki czlowiek dostaje!!!
And i aga Wy to macie tak jak i Ja! Lubię jak się do dziecka od początku mówi normalnie a nie takimi maczkami - zdrobnieniami :)) Przy pierwszej córce dużo jej też śpiewałam - oczywiście jak nikogo nie było w domu a teraz nie wiem jak będzie :)) Na szczęście pociecha wyrosła wygadana a i czyta dużo książek hi hi hi chociaż tego to jej nie uczyłam lecz tylko książki pod nos podtykałam :)
dziewczyny czy ktoras z was kupila muszle laktacyjne avent? moze ktoras z waszych znajomych uzywala.. tak sobie mysle ze skoro laktatorem u mnie nie idzie to moze te muszle powinnam wyprobowac to przynajmniej mleko by sie nie marnowala kapiac w pieluszke.
Bylismy na pierwszym spacerku nasza bartatina i powiem jedno - nie zamienilabym jej na zaden inny wozek a mialam okazje spacerowac roznymi wlacznie ze slawnym MUTSY. Jedno tzreba oddac sprzedawcy - nie ciskal kitu mowiac ze wozek plynie a nie jedzie. to prawda! nie czuje sie ze przed soba ma sie dosc powaznych gabarytow bryke. zadne krawezniki gorki piachy czy nawet trawa mu nie grozne, prowadzi sie idealnie i mimo ze nie ma skretnej osi to jest bardzo zwrotny. uwazam ze to byla super inwestycja!!! jedyna wada jest brak windy, po cc troszke ciezko mi sie znosilo poszczegolne czesci. niby przez 3 miesiace nie wolno nosic wiecej niz 3-4kg a tu stelaz 6 a gondola z malym znoszona w drugiej turze pewnie ok 9. no coz ale nie ma wyjscia. dobrze ze chociaz na 1 pietrze mieszkamy ;)
wkurzylam sie troche bo w naszym najlepszym sklepie w miescie nie posiadaja bluz welurowych ani sweterkow na rozmiar 56/62, najmniejszy jaki maja to 74... ehhh. pomijam ze nie dysponuja rozkami feretti czy muszlami laktacyjnymi i nawet uniwersalna foli na wozek nie mozna kupic. coz czekaja nas zakupy albo na allegro albio w warszawce.
chcialam zobaczyc czy maja lezaczki bujaczki i owszem posiadaja cala 1 sztuke za 380zl wiec ostatecznie maz zamowil dzisiaj na allegro takze jutro lub pojutrze bedziemy go mieli w domu!!!
And jak wychodzillismy z domku to nie spal ale nim przeszlismy dlugosc bloku to odplynal w ramiona Morfeusza :) wrocilismy do domu i nawet taszczenie go na pietro nie obudzilo tylko dopiero wyrodna matka to zrobila ale coz musial moim mlekodajkom ulzyc ;)