Harpijko u nas kranowa jest pyszna i wiele osob (zwlaszcza przyjezdzajacych z warszawy czy z pd. polski) sie nia zachwyca :) starszej corce kaszki robilam na przegotowanej dopiero jak 2 lata skonczyla zaczelam jej podawac mineralna teraz z Krzysiem bedzie pewnie ta sama zasada. Zreszta do tej pory KAZDA mineralna trzeba bylo przegotowywac. od niedawna jest w sprzedazy woda GERBER ktora nadaje sie do podawania niemowlakom bez przegotowania. u nas w miescie niestety jest ona w dalszym ciagu niedostepna ale kolezanka mowila ze w stolicy jest praktycznie w kazydm sklepie, nawet osiedlowym
ps. ja z reguly pije mineralna ale jak juz takowej nie mam to pije po prostu kranowe, nieprzegotowana :) kiedys sanepid badal nasze ujecie i wyszlo ze woda jest jakosciowo lepsza niz BONAQU i AQUA MINERALE wiec chyba wsyztsko jasne :)
no ja nie jestem przekonana co do jakości wody u mnie w kranie. Fakt, że jest lepsza niż w Warszawie - bo tej warszawskiej to pić sie nie da, w herbacie czuć jej obrzydliwy smak, no a ta moja przegotowana czysta woda też jest fuuj, w herbacie ok, choć ja i tak czuję różnicę między tą, a taką głębinową - na działce mam miejską głębinową i surowa jest pycha. Kranówy domowej bym się nie napiła surowej. No muszę pomyśleć, nie chciałabym przeginać i zakładać nad dzieckiem parasol ochronny, a z drugiej strony nie chcę, żeby od małego ten chlor pił. Muszę zapytać babcię jak jej smakuje herbata u nas, ona ma takiego nosa do wody, że hej
to śląsk chyba nie ma takiej złej, bo Ja tam w herbacie nic nie czuję hi hi hi :)) Oczywiście jak jestem na warmii i mazurach w najczystszych rejonach polski to tam jest woda bez zastrzeżeń nic tylko pić i pić i co najfajniejsze w tych terenach nawet nie grubnę a chudnę szybciutko jedząc więcej niż na śląsku :)) Oczywiście siedzę na samej wsi daleko położonej od drogi w zakątku gdzie niejedna osoba chciałaby oderwać się od zgiełku miasta, szumu samochodów etc :)
Poza tym Ja podaję wodę żywiec zdrój i nie gotuję jej ale w butelce z mleczkiem delikatnie podgrzewam :)
Dziewczyny wczorajsze zakupki bardzo się udały, mała troszkę pospała więc mamusia i tatuś mogli troszkę poszaleć. Zakupiłam kubeczek niekapek z Aventa i dziubki 3+, jak wygotuję to sprubuję podać małej cherbatkę. Mam tylko pytanie czy mleko modyfikowane też mogę podawać przez te dziubki? A tak pozatym to wspominałyście o kubkach Nuby, czy one mają normalne dziebki, nie jak Avent Niekapki?
Lady - ja już właśnie zaopatrzyłam się w łyżeczki z Aventa (są dwie w opakowaniu), było dużo różnych w sklepie, ale te z Aventa wydawały mi się takie małe i najzgrabniejsze, stwierdziłam że one na początek będą najlepsze.
Tak pozatym to kupiłam swojej strojnisi troszkę ubranek, bielizny do spania, śliczny dresik-komplecik i buciki, wpadłam nawet do TESCO i poszalałam w CHEROCEE. Jak porobię zdjęcia to wam się pochwalę.
IWUŚ to czekamy na fotki :)) Ja dzisiaj w smyku kupiłam dwa pajacyki do spania Julce bo zaczyna mi wyrastać ze wszystkiego o ma do tej pory :(( po chrzcinach pojadę na ciutkę większe zakupy...
Łyżeczki też muszę kupić aventowskie bo tak jak pisałaś są zgrabniutkie :)
Hej dziewczyny!!! Co do artykułu o wodzie. Czytałam i nie kwestionuje, jednak zwróćcie uwagę na sposób przechowywania wody głównie w hurtowniach. U nas jest bardzo duża hurtownia, w której zaopatruje się multum sklepów nie tylko z miasta ale i okolic. I co? Latem całe palety wody stoją na placu w słońcu w 30-40 stopniach. Później trafiają do sklepów i wkładane są do chłodziarek-jednak ja uważam, ze ta woda już nie jest zdatna do picia. Często jest tak, że po otwarciu ma nieprzyjemny zapach i posmak. Zrobiłam mały eksperyment w domu, latem wystawiłam na nasłoneczniony parapet butelkę wody świeżo kupioną. Po dokładnie 2 godzinach woda już była śmierdzaca. Prawda jest taka, ze większość produktów jest w taki sposów przechowywana i transportowana i nic na to nie poradzimy. Nikt nad tym nie trzyma ręki.
Harpijko jakby przejrzec dokladnie to znajdzie sie i sporo. a wydaje mi sie ze warto zwlaszcza przy kompletowaniu wyprawki tam zrobic zakupy. Ja przy corce uzywalam ubranek z UVA no i bylam zadowolona. w odroznieniu od rzeczy z innej polskiej firmy SOFIA nie pruly sie czy nie zbiegaly po praniu.
I jeszcze cos - kiedys pisalysmy o gruszkach i aspiratorach. mama miala mi dzisiaj kupic fride ale nigdzie nie bylo i ostatecznie kupila SOPELEK
mialam w domu gruszke no i kiepsko jednak przy obecnym fluku zdawala egzamin... sopelek kosztuje 11zl (po rabacie malym a gruszka tez kosztowala prawie 10zl) i pewiem tak dla mnie REWELACJA. wyglada tak samo jak frida i co istotne w komplecie ma az 10 wkladow a nie 3 jak frida... smialo moge go polecic
Ogólnie polecam śląską kranówę, która uodparnia Nas od wszelkich wirusów :))
Jak się ogólnie okazuje nie ma bezpiecznej wody do picia dla maluszka bez przegotowywania :) Julcia może dlatego tak rośnie szybko i przybiera na wadze bo pije żYWCA ZDRóJ :))
IWA u Ciebie inne terany i woda pewnie lepsza do picia! Ja całe życie piłam kranówę ... jakby na to nie patrzeć kranówę źle dawać przegotowaną a butelkową jeszcze gorzej :)) .... ach życie...
oglądałyscie kiedys program na tvn gdzie był ranking wód mineralnych? okazało sie ,ze najlepsza dla dzieci i w ogóle najbardziej wartosciowa jest ...Cisowianka a najgorsza z wód Żywiec Zdrój.Dla mnie było to zaskakujace bo sama zawsze kupuje żywca i kranówke tez pije przeciez nie dam sie zwariowac ale przyznac musze ze nie kazda woda mineralna mi smakuje a ta Cisowianka jest też pyszna!
Dzisiaj wzięłam wszystkie białe ciuszki które mam dla DZidzi i je ładnie wyprałam i powiesiłam.Jutro je wyprasuje i schowam do szafki która już przygotowałam.Nie chce juz ich wyciagac co chwile żeby komus pokazywac , niech sobie leżą spokojnie w szafie. zrobie fotki w tym tygodniu nie tylko mojego brzuchalka ale też moich ostatnich zakupowych szaleństw
ja z mineralnych to tylko Cisowianka albo Piwniczanka, toleruje Kropla Beskidu i Naleczowianke.. nie znosze ARCTIC i AQUA MINERALE. od tamtej afery z zywcem przestalam ja kupowac. podobnie jak nie kupuje wod smakowych, jak mam ochote na cytrynowa to wyciskam cytryne i dodaje ciut miodu :)
ble Piwniczanka :D mnie jakos ona nie smakuje :P piłam ją z samego zrodełka bo mąz mojej siostry jest z Piwnicznej ;)) zalatywała metalem :P Ale chyba tylko mi nie smakuje bo wszyscy sie nia zachwycali ;)
a co do tematu jaki sie rozwinał pare dni temu o chodzikach :) to AniuM mowiłas cos o pchaczach takich i sobie troszke poniuchałam na allegro i wyniuchałam o to :
krople beskidu i nałęczowianka są dobre ... w domu kupujemy dla Nas Muszyniankę albo Kingę jakoś smakowo nam najbardziej odpowiadają szczególnie te niskozmineralizowane!
a jesli idzie o inne sprzety do jezdzenia dla roczniaka juz to polecam cos takiego
mamy taki po Gabrysi, w sumie ona do tej pory jeszcze sobie na nim pojezdzi - uzywany 4 lata i na podworku i w domu a dalej wszystko gra i buczy. no i koszt ok bo cos ok 100zl ten model wiekszy gabarytowo u nas kosztuje
Powiem Ci kfiatuszku maluchom bardzo ciężko jeździ się na rowerku który ma pedały zamontowane na przednim kole przerabiałam to... reszta funkcji jest ok. AniaM też mi się podobają takie chodziki muszę pomyśleć szczególnie że nasze pociechy zaczną pewnie wstawać na wiosnę to na spacery byłoby jak znalazł !!! Wydaje mi się że ten pierwszy jest bardziej stabilny jakby maluch się o niego oparł...
Magg mi osobiscie tez bardziej podoba sie chicco. cena bardzo przystepna bo 120zl moim zdaniem bardzo ok. co do tych pedalow na kolkach to masz racje - mielismy takie pierwszy rowerek i Gabrysia na nim jezdzic nie chciala, normalnym na 4 kolach kupilismy jej na 3urodziny.
Ja Frankowi bardzo wcześnie kupiłam normalny bo miał 2 lata i już pomykał na nim z kółkami doczepionymi a w wakacje przed 3 urodzinami jeździł już bez dodatkowych kółek :) za to na rolkach do dziś się nie nauczył :)
100krociu pieeeeeknie!!! no no niech tylko malutka poczeka jeszcze te pare dni :) chociaz przy takim pokoiku to wcale sie nie dziwie ze chciala dac dyla z brzuszka tak wczesnie :D
100krociu, ślicznie i zielony ponoć uspokaja. A ja mam właśnie pytanie dotyczące koloru ścian. Nasz maluch na razie będzie z nami w sypialni, remont robiliśmy póltora roku temu i nie chętnie byśmy chcieli zmieniać, no ale mamy ściany w 2 kolorach - pomarańcz paprykowy i czerwony - czerwony jest podwieszony fragment sufitu i pół ściany, reszta jest pomarańczowa, sufit biały. Jak myślicie, czy takie kolory nie będą przeszkadzały maluchowi? Z początku myślałam o przemalowaniu pokoju, ale ostatnio jakoś odchodzę od tego pomysłu
Harpijko my mieszkamy w dawnym pokoju corci gdzie sciany sa.... rozowe :D takze jesli nie jest w pokoju mega ciemno jakos to spokojnie mysle ze malowanie mozecie sobie darowac :)
100krocia, a jeśli można zapytać, to ile dałaś za łóżeczko?? Widzę, że jest z szufladą i w takim kolorze jak ja chcę. Jest opuszczane, ma wyjmowane szczebelki?
z reguly jesli lozeczko nie ma opuyszczanego boku to sa 3 poziomy w lozeczkach. wejdz na allegro i w dziale dla dzieci --> pokoj dzieciecy --> meble wybierz KOJCE I LOZECZKA ... bedziesz miala maaaase ogladania :) zeby zawezic poszukiwania wpisz kolor teak w wyszukiwarke :)
A teraz się troszkę pochwalę. Wczoraj odwiedzili nas moi znajomi jeszcze z liceum, teraz są małżeństwem i mieszkają w Irlandii. Przywieźli Oliwce śliczne rzeczy z early days. Moja koleżanka chodzi po sklepach i robi zdjęcia fajnych i niedrogoch ciuszków na promocjach, a wieczorem mi je przesyła i ja podejmuję decyzje czy ma mi je kupić. Oto co udało się upolować: [/url]
AAAAAAA - no i polecam tą firmę i kupno tych ciuszków tam w Irlandii, nieporownywalne ceny, naprawdę taniocha a dobra jakość, np. miś-kombinezon koszt 8 euro, zimowy kombinezon też 8 euro, buciki 2 euro, trójpak pajaców 6 euro, u nas nie kupi się takich rzeczy w takiej cenie!
Niestety nie zrobiłam zdjęć swoich zakupów sobotnich, bo je wyprałam, jak wyschną to je zamieszczę żeby się pochwalić, Ale ze mnie chwalipięta.
IWA zgadzam sie z toba co do jakosci early days!!! mozna prac prac i prac a ciuszki dalej idealne.
a tutaj na allegro osoby ktore mam w ulubionych a glownie early days maja, Jak bedzie ci sie chcialo to zerknij czy duza jest roznica cenowa bo ja mowiac szczerze to nawet nie wiem po ile 'ojro' chodzi :)