eee Lady nie lapie... jak to nie jest realne podanie marki??? chyba o rozmiar ci chodzilo ja podaje zawsze rozmiar z metki plus ten wymierzony. no i zawsze pisze nazwe firmy
tzn chodzi mi o to, że jeśli ktoś by chciał znać firmę ciuszków jakie wystawiam to nie podam bo metki wszystkie poobcinała! No i pampersy muszę wystawić na sprzedaż :)) z gratisami
Lady no to bez metek moze byc ciezej bo wiele osob jednak patrzy czy to rzeczy firmowe czy nie. chociaz jak ktos gania po sklepach to w sumie rozpozna po fasonach i wzorach
heheh :) mnie tez sie rzeczy iedronkowe podobaja :) a ze do bierdonki mam 5 minut wiec czesto tam jestem i wychaczam okazje :) dresiki i pajacyki sa super :) jak ja bylam w dniu wystawienia o godzinie 11 to juz zostalo tylko pare :)a widzialam prawie kazdy mial taki komplecik w koszyku :) fakt pajacyk jest zapinany z tyłu ale mnie to nie przeszkadza ani ani :))Kacper jakos znosi moje ubieranie najczesciej wtedy ssie baldachim wiec mało go obchodzi co ja mu robie:D no chyba ze to jest kotras z kolei warstwa :) to juz zaczyna miec dosc :P
a tak wogole to nasze dzieciaczke beda chodzily w takich samych dresikach ;) biedronkowych :))
Lady co do zatrzymywania ciuchow to moja mama miala lekka manie na tym punkcie i dzieki temu kacper na sam poczatek mial mnostwo ubranek :)) te wieksze teraz to juz sa typowo dziewczece wiec nie ma jak go ubierac ale jak byl mniejszy to duzo rzeczy było unisex po mnie i po siostrach :))
a ja ostatecznie do Biedronki nie dotarlam bo zaczelo padac. poszlam za to do mojego ulubionego sklepu dzieciecega nastawiona na wieksze zakupy a tu lipa... welurowych pajacykow nie bylo (pomijam te rozowe i z kokardkami) a koszula ktora mi sie podobala dla Krzysia kosztowala 49zl chcialam kupic Gabrysi cieniutkie rekawiczki, podkolanowki i getry i tez guzik... okazalo sie ze wycofali sie z asortymentu powyzej 116. no a kolejny fajny sklep mialam dokladnie po drugiej stornie miasta i juz sily ani czasu dotrzec bym nie miala... jutro podejscie nr 2
kfiatuszek dlatego zastanawiam się co zrobić czy sprzedawać czy popakować w pudełka i zostawić dla dorastającej córy!!! Wózka to chyba nie sprzedam bo ona go chciała i powiedziała, ze się obrazi jak to zrobię
Lady jak corka dorosnie to bedzie inna moda dziecieca... Gabrysia ma tylko 5 lat a widze ze rzeczy dziewczece teraz sa duzo fajniejsze i mimo ze ja dla niej prawie wszystko mialam ze stanow to teraz przy dziewczynce bym jeszcze kupowala. podobnie z wozkiem. wozek chicco ktory po mojej chrzesniaczce mielismy dla Gabrysi wtedy byl super-duper a teraz nawet gdyby sie nie polamal to i tak bym go nie uzywala
ja sie też troche zezłoscilam bo jeden dresik który mi si e podobał w Pepco był na 80 cm tylko.gdzie taki duży ja potrzebuje maleńki.jutro jade do Biedronek może tam cos wynajde
Ciasteczko na ubrania z PEPCO musisz brac poprawke... maja zawyzona rozmiarowke i to bardzo. Kupilam kiedys kolezance spodziany dla malego na 24M a jej maly ma zaledwie 15miesiecy i sa juz tylko tylko. Gbrysi kupilam dresny na 138 a drugie na 134 czyli na 7-8lat a ona ma zaledwie 5 no a Krzys od razu po urodzeniu nosil pepcowe 56 majac 49cm dlugosci. przynajmniej 1 rozmiar sa mniejsze rzeczy niz na metkach jest napisane.
bylam w biedronce no i faktycznie material dobrej jakosci no i dresiki fajne, spiochy tez (o ile ktos lubi spiochy) no ale pajace dla mnie nie do przejscia... nie dosc ze zapinane z tylu na wysokosci karku to jeszcze na wysokosci pasa w poprzek tez...poza tym nie wiem kto wymysla pajacyki bez rozpiecia w kroku
za to znalazlam sklep w likwidacji gdzie kupilam komplet czapka + szaliczek na rzep z firmy PUPIL za cale 17zl i Gabrysi komplet czapka+szalik+rekawiczki za 20zl. bylam tez w ciucholandzie i przezylam szok... uzywany pajac 12zl!!! chyba poglupieli. wyszlam stamtad jedynie ze skarpetkami - nowego GAPa z absem maja po 3zl wiec dosc tanio.
AniuM własciwie to masz racje przeciez niedawno sama kupiłam dla rocznego dziecka ten szlafroczek i był w sam raz a na metce napisane 18 mcy. a takie maleństwo szybko rosnie przeciez i nawet jesli nie ubiore go w to w grudniu to przecież na wiosne bedzie jak znalazł.
Ciasteczko no widzisz :) zreszta nawet jesli nie na wiosne to latem tez zdarzaja sie takie dni kiedy cieplejsze dni beda jak znalazl. uwazam ze przynajmniej 2 pary dresow nawet w najcieplejsze lato sie przyda
u mnie ostatnio najczęściej Julcia jest ubierana w bodziaczka i rajstopki... w domku tak sobie spędza dzionek a jak gdzieś wychodzę to tylko wciągam albo dresik albo kombinezonik...
co do mowienia to ja wiem ze jak Kacus cos powie to jeszcze nie zna znaczenia tych slow i sa to czyste przypadki ale to i tak fajne ;) ostatnio jak placze badz marudzi to woła meme :D a dzisiaj przy ubieraniu nabrał pwoietrza i powiedzial dede :D brzmi jak mama i tata :D ale mielismy radoche :D
kolezanka prosila zebym sie wywiedziala jak sprawdza sie komoda kapielowa przewijak + wanienka i czy warto wydac na nia prawie 300zl. wiem ze Aga1976 planowala taka kupic i chyba Magg. dziewczyny jestescie zadowolone??
Bardzo jestem zadowolona z przewijaka- jest na odpowiedniej wysokości, dojście do dziecka jest z każdej strony i wszystkie niezbedne akcesoria sa pod ręką. Jedynie wanienka jest do wielkiej bani- jest tak mała,ze Hania denerwowała się w kąpieli i kąpiemy ją w zwykłej, która ustawiamy na stole. Ale w sumie nie załuję zakupu :)
Aga kolezance glownie chodzi o wanienke i nie moze sie zdecydowac czy kupic taka komode czy po prsotu przewijak na lozeczko i wanienke + stelaz po prostu... nie mam doswiadczenia z komodami kapielowymi wiec szukam info od was
ja mam przewijak na lozeczku i chce sie go pozbyc jak najszybciej bo starsznie mało miejsca mam teraz w lozeczku :( na dniach wstawimy do pokoju dziecinnego tapczan i bedziemy przewijac go na tapczanie :)
ja kupilam przewijak z wanienka,bo mam duza lazienke i mam zamiar tam przewijac,a pokoik chce miec wolny,no wanienka mala,ale tez nie zaluje,bo gdzies musze przewijac a na tym ,chyba bedzie wygodnie bo wysoko i schylac sie nie trzeba,i ma puleczki na kosmetyki itp.
chyba kupie krzeselko do kapieli do wanny. dzisiaj przerzucilismy sie z kapiela do duzej wanny i juz tak zostaniemy. Krzys mial nieziemska radoche. Maz az ganial po aparat zeby film nagrac jak maly gdakal z radosci... baaa on wrecz pokrzykiwal pomijam juz ze najadl sie piany i mam tylko nadzieje ze nie bedzie zadnych tego konsekwencji
Myszorko ja mam lozeczko turystyczne ktore robilo wlasnie jako kojec do zabawy bardziej niz do spania. wg mnie jest to bardzo dobre rozwiazanie. jesli ma byc typowo zabawowy to wiadomo im wiekszy tym lepszy moja kuzynka miala taki ze specjalnymi uchwytami dzieki ktorym maluch mogl sie podciagac i wg mnie to super sprawa przy nauce wstawania
ja tam byłam bardzo zadowolona z przewijaka na łóżeczku, na łóżku mi było zwyczajnie nie wygodnie, obok łóżeczka miałam komodę z wszystkimi rzeczami, więc ja sobie to chwaliłam
myszorka kojec miałam , ale długo nie służył, chociaż sie przydawał, Julka uczyła się w nim podnosić i stawać trzymając za uchwyty, poza tym jak miałam coś do zrobienia to wsadzałam ją do kojca, gdzie była bezpieczna, szczególnie sie przydał jak już raczkowała a my z MM tapetowaliśmy pokój, to sobie tam siedziała no i wszędzie można go przenieść, przydał mi się na urlopie u rodziców , mała tam po prostu spała, nie polecam tym co mają małe mieszkanie bo trochę miejsca zajmuje, co do cen zdecydowanie droższe są te składane w pół, te na płasko zajmują znacznie więcej miejsca np w samochodzie, ale są tańsze
Zuza az zajrzalam na allegro o co chodzi z tym skladaniem i musze przyznac ze to super pomysl dla innych ciekawych osob - wystarczy jak klikniejsz TUTAJ i wszystko bedzie jasne
dzięki dziewczyny za info o kojcu, bo ja mam problem z miejscem w mieszkaniu. Matuś ostatnio robi takie fikołki w łóżeczku że leży w poprzek i się blokuje nóżkami i główką , no i potem jest ryk bo się nie umie ruszyć. Nie wiem na ile mi by jeszcze posłużył, ma już zresztą zapędy do raczkowania, tak fajnie pupką rzuca. A jak jest z siedzeniem przez dzieciaki, bo jak Matusia posadze na kanapie to przez chwile siedzi a potem się kiwa na boczki, oczywiście plecki oparte ma o kanapę.
Myszorko no u nas Krzys tez sie strasznym wedrowniczkiem zrobil i ciesze sie ze ochraniacz jest dosc dlugi... jedyny sposob zeby w nocy nie wedrowal po lozeczku to zapakowanie go w spiworek do spania
AniuM ja właśnie teraz jestem na tym etapie, że wkładam chłopaków do łóżka turystycznego i tam się bawią a ja mam czas na sprzątanie i gotowanie, niż co chwila latanie do drugiego pokoju i doglądanie ich. Im wyraźnie to się podoba no i jak jedziemy na weekend do teściów czy moich rodziców to to łóżeczko również mają do spania. Z kojca rezygnujemy bo z reguły są duże, a co do przewijaka to ja jestem bardzo zadowolona z niego i dalej mam go na jednym z łóżeczek no i w każdej chwili mogę go ściągnąć - mi on nie przeszkadza
lozeczko turystyczne ktore mamy jeszcze po Gabrysi stoi u rodzicow.latwo je zlozyc wiec jak idziemy z wizyta to myk myk i lzoeczko wyjete a ze w komplecie jest przewijak to juz w ogole wygoda. w domu tez mamy przewijak nakladany na lozeczko ale na razie lezy caly czas chociaz juz co raz bardziej Krzys sie na nim nie miesci wiec pewnie lada moment powedruje za szafe ;)
FiuFiu nie no nikt cie przybijal nie bedzie :D ciesze sie ze bryka ci sie spodobala :) co do torby to ja ja mam ale z niej nie korzystam... drazni mnie jak cos mi sie wiewa jak ide z wozkiem :) uzywam innej ale waze ja pod wozkiem albo plecaka :) torba jest dodatkiem jak dla mnie zbednym ;)
Kochane doświadczone mamuśki wkelje zaraz moja "torbe do psiztala" i prosze or ayd - czeog nei ma , czeog nei potrzeba etc
Torba szpitalna
Dla mnie:
- koszula do porodu (u nas ma się swoje z tego co wiem) - 2 koszulki na po… czyli z ułatwieniami do karmienia ( trzecia zostaje w domu w razie gdyby - jak cos męzuś przytarga) - kapcie - szlafrok - majtki poporodowe – siateczkowe (szt 5 – pewnie za dużo, ale m-sca dużo nie zajmują) - podkłady higieniczne –zapakowana 1 paka 10szt (2 pozostałe w domu, mężuś będzie donosił – bo inaczej pól torby zajmą) - 1 paka podpasek – a nóż się przydadzą - mydło – nieperfumowane, najprostsze , hipoalergiczne -zeby nie podrażniac się - Tantum Rossa – 4 saszetki – jak cos będą dowożone - pasta i szczotka do zebów - ręcznik duży, ręcznik mały - laktator - wkładki lakatcyjne - biustonosz do karmienia
Brakuje: skarpetek – chce kupić takie małe stopki, klapków pod prysznic (zapomniałam zabrać od rodziców), a no i jeszcze wymagaja kubka, sztućców, wody Ew. szampon i suszarka ale to sis doniesie na chwile i zabierze..o ile będe w nastroju i będę miala siły
Dla Maksia:
- paczka pampersów New Baby (chyba 38szt) - 3x pajacyk - 3x body - 3x kaftanik - 2 czapeczki - rożek - chusteczki do wycierania pupci - Sudocrem
W domu przygotowane: kolejne 3 komplety (spiochy, body, kaftan) – jeśli trzeba będzie męzuś przyniesie (wydzielone, żeby mu się nie pomyliło); puder, płyn do mycia (ewentualnie, a jak nie to poczekaja na Maksia w domu – z tego co wiem to akurat w tym szpitalu oni kapią dzieciaczki)
Nie ma jeszcze zapakowanych 3-4 pieluszek tetrowych (oprzydadza sie i mi, i Maksiowi do kamrienia etc) – bo susza się dopiero i stroju na wyjście… to będzie przygotowane w domu i mąz przywiezie razem z fotelikiem i kocykiem… ( body, kaftan, pajac, na to wdzianko taki sweterek, porteczki, czapucha i na to prosiaczkowy kombinezonik )
To jest stan na dzień dziejszy
Chyba ze o czymś zapomniałam
-------------------------------------------------------------------------------- aaaa..jakis kremik dla mnie..bo uschne jak sie nie nawilże heheheh
Fiu-fiu- badziewna - to fakt. Ja czasem ją wykorzystuję gdy jedziemy gdzieś dalej i wrzucam ją jedynie do bagażnika ( z pieluchami, ubrankami itp). Na codzienne spacery i zakupy wystarcza mi koszyk pod wózkiem.
Vall puder mozesz sobie odpuscic.. dorzuc skarpetki i lapki niedrapki dla Maksia... maluchy w nozki latwo marzna nawet zawiniete w kokonik no a lapki niedrapki to zeby uniknac podrapania
AniaM jestem bardzo zadowolona ze stojaka do przewijania, wszystko pod ręką etc. co do wanienki to dość mała i nam wystarczyła dla Tosi tylko na dwa miesiące od miesiąca kąpiemy ją w dużej wannie i tu foczka się super sprawdza. Jak zacznie siedzieć to kupię jej matę antypoślizgową... Zastanawiałam się nad tym krzesełkiem do kąpieli nie wiem czy to nie strata pieniędzy przecież dzieci wolą w wannie mieć luż a i tak samego dziecka nie zostawię w wannie więc po co dodatkowe koszty....
Ja moich chłopaków już kąpałam w dużej wannie jak skończyły 2 m-ce, po prostu mi było wygodniej wbrew pozorom - już nie mogę się doczekać jak będą duże i obuch wsadzę ich do wanny - łazienka zalana w 100 %. Teraz chlapią jak małe kaczki a co będzie później haha.
ja sie wlasciwie najbardziej boje przekoziolkowania. nawet jesli jest sie obok, kleczy sie nad wanna to jedna reka czasami mozna malca nie utrzymac gdy druga sie siega po plyn do mycia czy odklada gabke... u nas przy Gabrysi nie bylo opcji wannowej bo w staym mieszkaniu byl tylko prysznic z malym brodzikiem ale teraz malemu widze ze sie spodobalo a wiadomo na foczce dlugo nie na siedzi bo i teraz juz sie mu srednio podoba bo do siadania glowe ciagnie...