Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeMay 28th 2012 zmieniony
     permalink
    Moje dziecko od zawsze kiepsko śpi w nocy, ale teraz przechodzi sam siebie. Zwyczajne pobudki co godzinę już mu nie wystarczają. Teraz dodatkowo robi sobie dwugodzinne przerwy w spaniu. Powód: wyrzynające się dwie górne jedynki.
    Dostawał już sedalię i poprawy brak. Melisa też nie działa. Podawałam też panadol (na ząbkowanie) i poprawy w spaniu brak.
    Lekarz przepisał mu hydroksyzynę w syropie. Zastanawiam się czy podać już dziś.
    Macie podobne problemy?
    -- mama dwóch łobuziaków :)
  1.  permalink
    A ile śpi w dzień?
    •  
      CommentAuthorPoLeMama
    • CommentTimeMay 28th 2012
     permalink
    I ile trwa i w jakich godzinach jest ostatnia dzienna drzemka?
    O której zasypia "na noc"?
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeMay 28th 2012 zmieniony
     permalink
    w dzień śpi max 2-2,5 godz rozbitych na dwie lub trzy drzemki. Ostatni raz budzi się ok 17.Na noc idzie spać ok 20:30. Wstajemy ok 6:30
    W nocy pobudki co godzinę. Bywało, że pierwszy sen miał dłuższy, aż do 4 godz. raz nawet do 5. Ale to było daaawno temu.
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMay 28th 2012
     permalink
    A ja myślałam, że będziemy tu prowadzić nocne rozmowy;) też należę do niewyspanych mamusiek, ale z zupełnie innego powodu;) Dla mojego Malucha po prostu noc jest ciekawsza (zupełnie jak w brzuchu). Odnośnie ząbkowania nie doradzę, bo nie mam doświadczenia (pomijając swoje zęby;), ale może przyjemniej będzie ze świadomością, że NIE JESTEŚ SAMA:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFretka_Flynn
    • CommentTimeMay 28th 2012 zmieniony
     permalink
    Katy, rzecz się ma straszego czy młodszego? Bo jeszcze tego nie wiem :wink: Domyślam się jeno, że chodzi o młodszego, skoro wyrzynają mu się jedynki
    •  
      CommentAuthorPoLeMama
    • CommentTimeMay 28th 2012
     permalink
    A przed snem najedzony?
    Nie przeskoczymy wychodzących ząbków, ale jeśli wcześniej miał przerwy w spaniu, to trzeba działać.

    Pytamy dalej:
    Czy macie plan dnia, którego się trzymacie?
    Czy przed snem jest rytuał, stały, bez niespodzianek?
    Gdzie Młody śpi? Od kiedy?
    --
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Chodzi oczywiście o młodszego. Ze starszym też się męczyłam, dwa lata, ale w znacznie mniejszym stopniu. Budził się, ale przyzwoicie. młody natomiast przegina.
    Plan dnia oczywiście mamy, zawsze jest tak samo. Były próby zmiany w przestawieniu czasu kąpieli i zasypiania, ale niczego nowego to nie wniosło. Wieczór wygląda tak, że po kąpieli idziemy wszyscy na górę, starszy brat wchodzi i mówi nam dobranoc, dostaje kaszę i idzie do swojego pokoju. A ja z młodszym w tym czasie, w sypialni rodziców wyciszamy się, jemy kaszę i zasypiamy. Z zasypianiem problemów nie ma. Po około godzinie się zaczyna.
    Próbowałam już spania ze mną na wielkim łóżku, spania w łóżeczku, na dużej poduszcze, na małej, bez poduszki, w pościeli bawełnianej, polarowej, flanelowej.... z łączonym światełkiem i bez, przestawiałam łózeczko w różne części pokoju, nawet swoje wyro przesunęłam
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    ale on sie budzi zje /wypije i zaraz zasypia czy chce sie bawic? Moja najmłodsza tez miała taki okres, ale zaraz po jedzeniu zasypiała a jak nie to i tak kładłam ja do łózeczka i nie rozmawiałam, minimalizowalam kontakt - po pewnym czasie to mineło
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorkaty222
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    otóż głównie jęczy, ale też po prostu łazi, wstaje, siada. Nie daję mu picia ani cyca za każdym razem.
    Tak ma od urodzenia niestety.To nie jest okres "przejściowy".
    -- mama dwóch łobuziaków :)
    •  
      CommentAuthorPoLeMama
    • CommentTimeMay 29th 2012
     permalink
    Korzystałam z ksiązek Tracy Hogg, trochę zmodyfikowałam jej metody i u nas poszło gładko.
    Minimalizowanie kontaktu, do picia tylko woda (w końcu stwierdzi, że dla wody nie opłaca Mu się budzić), jeśli krzyczy to spokojnie należy powiedzieć "jest noc, wszyscy śpią, i ty też już zaśnij", odkładanie aby leżał.
    Zero nerwów, zero światła.. Cierpliwość i na pewno się uda.
    A jeśli chodzi o te metody, spanie z Wami, w łóżeczku, etc. to mogło Go tylko rozstroić, należy wytrwać w wybranej metodzie min. 2 tygodnie, bo dziecko samo już nie wie o co chodzi i czego oczekują od niego rodzice.
    Kibicuję!
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Odświeżam temat... Napiszę jak to było jeszcze raz (może ktoś skorzysta z naszych zmagań) - do 3 miesięcy Krasnal budził się co 3-4 godziny na żarełko. Od 3 do 6 miesiąca spał calusieńką noc od 19 do 6-8 rano. A od 6 miesiąca coś mu się poprzestawiało i budził się co pół godziny-godzinę. Jedzenie i odkładanie do łóżeczka powodowało, że po kolejnych 30 minutach się budził z płaczem. Nie ssie smoczka, nie pije z butli, więc tutaj nic nie mogliśmy zadziałać.

    W 8 miesiącu tatuś zaczął do niego wstawać w nocy i przez prawie miesiąc było względnie ok. Spał od 19 do 23 (krótkie karmienie) i potem jak się budził to wystarczyło, że mąż go ululał - spał potem do 5 nad ranem bez karmienia.

    Od tygodnia (czyli 9 miesiąc) znowu jest jazda. Budzi się co godzinę, krzyk nieziemski, o tatusiu można zapomnieć. Dzisiaj znowu nie przespaliśmy nawet sekundy, w nocy miałam ochotę wyjść z domu, pierdyknąć drzwiami i już nie wracać. Kocham moje dziecko, ale noce są naprawdę potworne.

    Już nie wiem co robić, podsumowuję wszystko, co pamiętam:
    - w sypialni jest dosyć chłodno, ale mały ubrany tak, że ma karczek ciepły
    - jest nawilżacz
    - nie są to skoki, bo trochę to za długo trwa (10 tyg?), a w dzień dziecię jest takie jak było - pogodne, uśmiechnięte, do rany przyłóż
    - mały w dzień je ładnie, na noc dostaje kaszkę łyżeczką, którą popija piersią
    - pierwszy ząb wyszedł w przerwie - kiedy ładnie spał, a drugi wychodzi chyba teraz - także nie wiem, czy niespanie nie jest spowodowane zębem, ale ostatnio też tak myślałam i ten stan trwał ponad dwa miesiące...

    Spróbuję jeszcze dwóch rzeczy:

    - dzisiaj kupuję butlę z otworem na kaszkę i w nocy zamiast piersi mąż mu poda butlę - może po prostu jest głodny jeszcze? W dupie mam rozważania ekspertów, że dziecko nie powinno jeść w nocy. Jak to głód to niech wezmą mojego Krasnala na nocki i mu to wytłumaczą.
    - jak pomysł z kaszką nie zadziała to zamierzam na noc podać mu mleko modyfikowane... Trudno, chciałam karmić jak najdłużej, ale jak dziecko ma cierpieć w nocy (i my przy okazji) to wolę skrócić okres karmienia.

    Nie wiem, czy te rzeczy są powiązane ze złym snem, ale spróbuję raz jeszcze, bo naprawdę wymiękam.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 14th 2012 zmieniony
     permalink
    The_fragile ja Ci za wiele nie pomogę, ale łączę się w bólu;) Mam to samo plus studia i zbliżająca się wielkimi krokami sesja. Aha! Aktuanie do lutego jeszcze męża brak;) Więc może nawet gorzej;) U nas też nie głód. Ja daję Skrzatowi kaszkę z buteleczki na noc i tak się budzi. Potem "dopycham" do mleczkiem z buteleczki (mm) i i tak za godzinę się budzi. Wnioskuję, że "ten typ tak ma";) Co gorsza w dzień też nie śpi mi za dużo. Dwa razy po pół godzinki:shocked: Wyśpimy się na emeryturze:wink:

    Ale, ale...wiesz co tak teraz pomyślałam, że może mu za gorąco? Chodzi mi o to, że u nas w sypialni jest tak koło 20 stopni i na początku Kubę kładłam spać w pajacu pod kołderką. To już w ogóle spał po 15- 20 minut. Pediatra nam powiedziała, żebym pamiętała, że dziecko ma szybszą przemianę materii i że dziecku zawsze cieplej, więc kłądę go z gołymi nogami (body z długim rękawkiem) i czasem pośpi nawet 2 - 4 godzin:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Hanny: Ale, ale...wiesz co tak teraz pomyślałam, że może mu za gorąco? Chodzi mi o to, że u nas w sypialni jest tak koło 20 stopni i na początku Kubę kładłam spać w pajacu pod kołderką. To już w ogóle spał po 15- 20 minut. Pediatra nam powiedziała, żebym pamiętała, że dziecko ma szybszą przemianę materii i że dziecku zawsze cieplej, więc kłądę go z gołymi nogami (body z długim rękawkiem) i czasem pośpi nawet 2 - 4 godzin

    A u nas znów na odwrót...
    Jak Młody jest lekko ubrany, budzi się w nocy (ma tendencję do odkrywania, nie lubi mieć kołdry na sobie). Jak już się obudzi, zawsze przemaszeruje od siebie do naszej sypialni.
    Jeśli jednak jest cieplej ubrany, po odkryciu się nadal mu ciepło- dziś spał w polarkowym pajacu i przywędrował dopiero po 7:00- jak już się wyspał na dobre :-)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Hanny, oj to masz bez męża przerąbane :( U nas to samo - zapcham kaszką na noc i nic. W dzień śpi max 2-3 godziny...

    A przykrywasz go jak ma gołe stopy? U nas jest tak, że jak go położę pod nasza kołdrą, pomiędzy nami (nie ma opcji, żeby mąż albo ja nie byli przykryci) to dosysa się do piersi i dopóki cycuś jest w pysku to śpi. No i pod kołdrą ma pewnie mega gorąco... Cycek wypada - płacz, lament i takie tam... A ja już po prostu nie mam siły, bo nie potrafię spać jak on u nas leży...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 14th 2012 zmieniony
     permalink
    Ehhh to nie wiem, trza spróbować i tak i tak w takim razie;)

    Ja czekam przy łózeczku aż zaśnie, przykrywam go po uszy, a potem jak się budzi ok 00:00 to go biorę do siebie i też 100 razy przykrywam, ale jak już zaśnie to się nie rozkopuje, więc ma te nogi gołe, ale ja też śpię z gołymi pod kołdrą, więc staram się, żeby dziecko tak samo jak ja miało. Też bym wolała, żeby spał w swoim łózeczku, ale on chyba woli inaczej:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    _sushi_: A u nas znów na odwrót...
    Jak Młody jest lekko ubrany, budzi się w nocy (ma tendencję do odkrywania, nie lubi mieć kołdry na sobie).


    To tak jak Krasnal - nie toleruje kocyków, kołderek ani innych takich (chyba, że u nas śpi to wtedy nie może się rozkopać ;)), ale ubrany jest cieplutko.

    Raz go ubraliśmy lekko to też się budził i miał karczek i plecki zimne jak lód.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Aha, jeszcze jedno.
    Zdarza się, że Witek budzi się w nocy ewidentnie głodny.
    Zazwyczaj po przebudzeniu wystarczy, że napije się trochę wody i śpi dalej, ale bywa, że woda nic nie daje- dopomina się jedzenia. Dopiero po mleku (a najlepiej trochę zagęszczonym kleikiem lub kaszką) zasypia snem sprawiedliwego. Dlatego trudno mi uwierzyć, że w końcu stwierdzi, że dla wody nie opłaca mu się budzić :-)
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Wiesz co to mi koleżanka mówiła, że miała podobną sytuację do Twojej (jej syn ma teraz 1,5 roku) tyle tylko, że on tak reagował na smoka. Póki miał w buzi to było ok, a jak tylko wypadł (np po 10 min spania) to pobudka i ryk. No i niestety, ale musiała zastosować "drastyczne środki". Przez kilka dni nie dawała mu w ogóle smoka (nie dawaj mu piersi w nocy?). Dwie noce ryczał jak opentany, ale trzeciej zasnął, a odbyło się to jakoś rok temu. Może to?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Sushi, dlatego dzisiaj chcę spróbować z kaszką w nocy... Tylko musze iść kupić butelkę, bo nie mam. No i pytanie, czy Krasnal załapie,że z butli się je/pije. Tak bardzo, bardzo, bardzo bym chciała, żeby chociaż 2 godziny ciurkiem przespał...

    Treść doklejona: 14.12.12 10:42
    Hanny: No i niestety, ale musiała zastosować "drastyczne środki". Przez kilka dni nie dawała mu w ogóle smoka (nie dawaj mu piersi w nocy?). Dwie noce ryczał jak opentany, ale trzeciej zasnął, a odbyło się to jakoś rok temu. Może to?


    Jak już w poprzednim wątku pisałam to mam wrażenie, ze dla niego pierś=smoczek. Tylko, ze dla mnie to jest piekło, bo ja nie zasnę, jak on leży przy mnie. Dzisiaj leżał na piersi całą noc, a ja całą noc płakałam i odliczałam MINUTY!!! do rana...

    Ale z drugiej strony też nie potrafię zastosować tej metody odzwyczajania - że nie i już, a on płacze. Próbowaliśmy i dla mnie to Piekło nr 2.
    --
    •  
      CommentAuthorKasiaMW
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Frag jedyne co mogę doradzić to spróbuj najpierw dać kaszkę w dzień bo Milka z tego smoka na kaszkę pic nie umiała bo się dławiła! Krasnal na rekach pewnie nie zje butli ale połóż go wygodnie na poduszce i spróbuj:) Milka tez ma noce że co 1h popłakuje ale ona tak ma przy skoku i przy ząbkach tyle że u nas luksusem jest smok....
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    No kupię dzisiaj butlę i od razu spróbujemy... Z niekapka jakośtam pije (tylko sam sobie trzyma), może i z tym pójdzie... Nie wiem, musi coś zadziałać, bo którejś nocy wyjdę i wrócę dopiero rano.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 14th 2012 zmieniony
     permalink
    No właśnie. Tyle tylko, że Twój Krasnal to już duży chłopak. Wiadomo, że nie może się zanosić, ale może spróbuj jak płacze (w nocy) nie dawać mu piersi tylko lulać/uciszać/uspokajać czy co tam na niego działa. Ale widzę, że pewnie chyba o to samo chodzi. Dodam, że synek koleżanki śpi od tamtej pory po dziś dzień cała noc.

    Aha! My smoczek "trójka" troszkę "poszerzyliśmy" (jakoś dziadek tak w swojej magicznej piwnicy zadziałał), bo z tych smoków do kaszki to leci ciurkiem i Młody się dławił.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeDec 14th 2012 zmieniony
     permalink
    The Fragile, zęby mogą męczyć długo, nawet kilka tygodni - tak było u nas - nie pomyślałabym, że to skurczybyki wychodzą, bo Młody w dzień jadł ładnie, gdyby nie typowa "zębowa" kupa. Jak w końcu wychodziły po paru tygodniach, to się normowało.
    U nas w miarę unormowało się niedawno. Oprócz odstawienia od piersi w nocy musiałam jeszcze obłożyć pół łóżeczka poduszkami i misiami. Samo ochraniacz nie pomagał, bo Młody i tak uderzał głową w szczebelki i się budził,a tak przytula się do poduszki albo misia i śpi zadowolony. A czasem jak się obudzi, to po prostu gada do misia, przytula go i idą znowu spać.
    Jak odstawiłam od piersi całkowicie, to zaczął jeść w dzień prawie 2 razy więcej i teraz mamy noce całkowicie przespane lub ew. z jakąś pobudką na zły sen lub jak Młody przekręci się w poprzek i nie umie odkręcić się. Są jednak takie dni, kiedy budzi się na jedzenie już między 3-5. Woła wtedy "mama bu da" (mama, butelkę daj), jak się napije, idzie spać. Tylko trzeba dopilnować, żeby wypił porządnie, bo jak parę razy ciumknie, to budzi się ponownie po kilkudziesięciu minutach.
    Wszędzie piszą, że takich dużych dzieci nie należy karmić w nocy, ale skoro głodny (wody pić nie chce, tylko mleko), to mam to w nosie i nie będę odmawiać.

    Aaaa... może jeszcze zastanów się, czy jest wystarczająco nawilżone powietrze w pokoju? Czasami to też powoduje pobudki.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    agi_s a jaka to "zębowa kupa" ? Bo może mojemu zęby idą.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Hanny: może spróbuj jak płacze (w nocy) nie dawać mu piersi tylko lulać/uciszać/uspokajać czy co tam na niego działa


    Próbujemy - mąż próbuje go lulać całą noc... Wrzask jest taki, że ja nie wytrzymuję i on już też, chociaż cierpliwość ma anielską. Mały płacze, szlocha, wyje, nie daję rady z tym.

    No właśnie Agi - jeśli głodny to też go zamierzam karmić w nocy, trudno. Jak ja jestem głodna to czasem też wstanę i zjem, a on sobie sam nie zrobi. Nawilżone jest, nawilżacz cały czas chodzi, a ja jeszcze pranie w sypialni na noc wieszam, więc to akurat działa...

    Tak mi jeszcze przyszło do głowy, że może górne jedynki mu idą? Ale kurczę, dopiero mu dolne wyszły...

    Treść doklejona: 14.12.12 10:54
    Hanny: agi_s a jaka to "zębowa kupa" ? Bo może mojemu zęby idą.


    U nas była 5x dziennie i rzadsza... A robił już tylko raz i zbitą :)
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeDec 14th 2012 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: może górne jedynki mu idą? Ale kurczę, dopiero mu dolne wyszły...

    U Witka szły jedne po drugich, praktycznie co kilka dni dopisywałam ząbek na suwaczku :-)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    _sushi_: U Witka szły jedne po drugich, praktycznie co kilka dni dopisywałam ząbek na suwaczku :-)


    Kurcze, może i u nas to... Bo krzyczy w nocy, jeździ piąstkami po dziąsłach, a moze dlatego na piersi się uspokaja, bo sobie masuje te zębulce-jeszcze-nie-wyszłe?
    --
  2.  permalink
    Hanny: Przez kilka dni nie dawała mu w ogóle smoka (nie dawaj mu piersi w nocy?). Dwie noce ryczał jak opentany, ale trzeciej zasnął

    Są dzieci, na które takie metody działają. Są dzieci, którym takie metody mogą przynieść odwrotny skutek. Są dzieci, które odpuszczą, a są dzieci, które tylko będą miały większe problemy- bardziej przykleją się do smoka, zaczną gorzej spać.
    Mi wszyscy radzili- jak nakarmisz, to niech mąż ponosi Krzysia, odzwyczai się od wiszenia na cycku. Raz spróbowałam i pożałowałam :cool:

    Fragile- a Ty jak myślisz, czemu Krasnal nie śpi? Co Ci podpowiada intuicja? Zęby? Potrzeba przytulania się?

    The_Fragile: Próbujemy - mąż próbuje go lulać całą noc... Wrzask jest taki, że ja nie wytrzymuję i on już też, chociaż cierpliwość ma anielską. Mały płacze, szlocha, wyje, nie daję rady z tym.

    Fragile, a może właśnie przez to on jeszcze gorzej śpi? Gdyby to chodziło o Krzysia, który wyłby za mną a lulałby go tata, to bankowo to jeszcze bardziej by go nakręciło. I w sumie mu się nie dziwię- gdybym ja wołała mojego męża, a z uporem maniaka przychodziłby do mnie ktoś inny, też bym się gotowała :wink:

    Fragile- dokładnie rozumiem to o czym piszesz. Ja miałam etap, że nienawidziłam kłaść się spać- bo wiedziałam, że pięć minut później będzie alarm. I nie pamiętam ile nocy leżałam i czekałam na piątą rano jak na wybawienie- bo wtedy wstawał mąż, brał Krzysia, a ja mogłam całą godzinę pospać w dowolnej pozycji.

    U nas problemy ze snem skończyły się w momencie jak Krzyś zaczął zasypiać bez cycka i spać u siebie. Ale u nas było o tyle łatwiej, że śpi w pokoju z Ewunią, widzę, że woli zasypiać jak siostra jest niedaleko.
    I na pewno nie sprawdziło się jakiekolwiek "siłowe" rozwiązanie, czyli próba nie podania cycka jak mały cyca chciał. Więc pojęcia nie mam jak dziecka cyckowania niesiłowo oduczyć. U nas po prostu dzieciaki w pewnym momencie były gotowe i tyle.
    Ja bym na Twoim miejscu szła w tym kierunku- wyłapywała każde próby zasypiania bez Ciebie i je wzmacniała, ale nie robiła nic na siłę (tzn on wyje o cyca, a lula go tatus)- bo to może przynieść odwrotny skutek.
    Ewunia miała taką szmatkę z główką tygrysa, bez której nie zasnęła. Najpierw jak ssała pierś to jej dawałam to do rączki, trzymałam przy buzi. Potem już sama szukała i się przytulała. Potem jak zasypiała bez cycka, to musiałam ją położyć do łóżeczka wcześnie, tzn jak była lekko senna, ale nie zmęczona. Tygrysek do łapki i wychodziłam. Ani Ewunia ani Krzyś nie umieją zasnąć jak ktoś jest w pokoju- rozbudza ich to totalnie.

    Treść doklejona: 14.12.12 11:19
    Fragile, u nas właśnie te przekichane noce były jak szły dolne jedynki i wyjść nie mogły- mały miał aż siniaki na dziąsłach. Wtedy pobudki były co 40min. Albo inaczej- po szóstej pobudce traciłam rachubę :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    cerisecerise podałam tylko pomysł jak sobie poradziła z tym problemem moja znajowa. W ich przypadku skutecznie. Sama po prostu wstaję do Kuby w myśl wcześniej wymienionej zasady, że wyśpię się na emeryturze. Na mojego Kubę też by to nie zadziałało raczej, bo on jest uparty jak osioł. Ryczy, póki nie dostanie czego chce;) Też mam teraz etap, że stresuje mnie samo kładzenie się spać:tooth:
    --
  3.  permalink
    Hanny, ale ja nie napisałam, że ta metoda nie była skuteczna :wink: Napisałam tylko, że nie jest "uniwersalna" - bo może zadziałać, a równie dobrze może wyrządzić więcej szkody niż pożytku- jak zresztą większość metod. Gdyby był jeden złoty sposób, to nie byłoby na tym forum, ani na setce podobnych portali, postów zaczynających się od "ratunku, moje dziecko nie chce spać" :wink: Każda mama zna swoje dziecko i wie co jest do przełknięcia, a co nie jest.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Hanny: agi_s a jaka to "zębowa kupa" ? Bo może mojemu zęby idą.


    Rzadsza maź i zielona. tylko ta zieleń jest inna (jaśniejsza) niż gdy Młody zje coś, co mu szkodzi.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeDec 14th 2012 zmieniony
     permalink
    Oszzzz, a już się łudziłam, że to może to;) czyli budzi się, bo tak:tooth:

    A to tak ceri w 100% się zgadzam. Tylko i mimo, że znam moje dziecko nadal nie wiem czemu się budzi, o przepraszam wiem - bo tak:wink:
    --
  4.  permalink
    My tez dolaczamy do nie-spiacych mam i dzieci! Wlasnie jestesmy na etapie eliminowania cycusia w nocy a zamiast tego biore go na reci i po chwili klade sie z nim do lozka. Daje lyk wody z butli i usypia. Po kilku min odkladam do lozeczka. I tak juz 3 noce. Budzi sie nadal co 2 godziny ale mam nadzieje, ze za jakis czas przestanie bo woda to nie cycus! A jak do swiat nic sie nie zmieni to podejmiemy probe nie dawania nawet lyka wody. Z moich obserwacji wynika, ze on po prostu potrzebuje cos w buzi pomamlac i zeby cos pocieklo i moze spac dalej.

    Zobaczymy co bedzie dalej!

    Fragile, trzymam za Was kciuki caly czas.

    I az sie boje o te zeby, u nas jeszcze nie ma ani jednego!!!!!
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Mój synek ma rok i cztery miesiące... No i u nas jest dramat ze spaniem.
    Mały w dzień ma jedną drzemkę trwającą około 1,5 h... Zdarzają się drzemki 40 minutowe lub 2 godzinne, ale to rzadko....

    A noc juz taka piękna nie jest. Synek potrafi obudzic sie np. o 23-24 i nie spać do 6, co wiąże się z tym, że jak mam na rano do pracy nie spię ani godziny przez 3-4 doby...

    Dzis np. Dawidek obudził się o 23.30, zasnął na 30 minut i nie spał do 3...

    Bywa, że te pobudki nie są tak "wielogodzinne", ale z kolei budzi się co 30-60 minut i w ten sposób mam zawalona noc, bo nim zdążę zasnąć mistrz się wybudza...

    Konsultowałam to z lekarzami. mały miał podawane stramonium i nic.... hydroksyzynę w syropie też nic....

    W sumie na mojego syna nie ma takiej siły, która go uspi na całą noc....
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Mi sie wydaje ze Krasnalowi dokuczja zabki. Moze jest taki wrazliwy jak moj Dawid. U nas bylo tak ze na cycku budzil sie co 40minut jak przeszlismy na mm nagle zaczal przesypiac noce. Myslalam ze to o to chodzi ale problemy ze spaniem powrocily. Na poczatku wrzesnia wyszly wszystkie jedynki i Dawid znow zaczal spac cale noce (od 20 do 8 rano) i tak 3 tygodnie. Ja sie juz przyzwyczailam a tu na nowo sie zaczelo, wiedzialam ze pewie dwojki ida ale na dziaslach nic nie bylo widac. Trawlo to do polowy listopada- przerwa, bo znow 2tygodnie przesypiane i od poczatku grudnia na nowo :) w czasie tych 3 miesiecy dwojki sie znaczaco przesunely ku dolowi ale bynajmniej jeszcze sie NIE przebily. Mysle ze jak wreszcie wylezal nastapi okres wzglednego spokoju az zaczna isc czworki:cool:
    ja mysle ze to nie jest tak ze Krasnalowi wyszedl zabek a w tym czasie pieknie spal, ten zab dlugo dlugo zchodzil w dol i dokuczal, jak juz zab jest prawie widoczny to juz chyba tak nie boli jak gdy idzie i rozpycha dziaslo. Przynajmniej u nas tak jest. Samo przebijanie Dawidka nie boli.
    Teraz mamy okres wzglednego spokoju, Dawid spi od 20 do 5-6 dostaje jesc i spi do 9. W czasie nocy pare razy sie przekreca i rozkopuje badz jeczy i siada w lozeczku. Na wpol przytomna wstaje daje smoczka, odkladam i w sekundzie spi dalej. Nawet nie wiem ile razy wstaje bo robie to na spiaco ale chyba ze 3.
    A moj bratanek ma prawie 4 lata (w lutym skonczy) i co noc sie budzi i idze po mame:) tak ze ja sie nie nastawiam ze szybko sie to skonczy.
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeDec 14th 2012 zmieniony
     permalink
    The Fragile kurcze no...
    a ja myslalam, ze to mnie zle...
    Wspolczuje naprawde i nie mam pojecia juz co doradzic!

    Sa jakies syropki na lepszy sen ale nie wiem czy dzialaja i czy sa ok
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Sa jakies syropki na lepszy sen ale nie wiem czy dzialaja i czy sa ok


    No właśnie u nas te syropki, granulki nic nie pomogły.... Ale czytałam, że u innych się sprawdziły....
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    cerisecerise: Fragile- a Ty jak myślisz, czemu Krasnal nie śpi? Co Ci podpowiada intuicja? Zęby? Potrzeba przytulania się?


    Rozum mówi, że zęby, bo krzyczy, bo cycuś go uspokoi tylko jak jest w buzi i go sobie międli, gdzieśtam mi się jeszcze telepie, że się chce przytulić, ale to nie to, bo jak go kładę obok siebie to sie drze jeszcze bardziej - dopóki cycuś nie trafi do wiadomej paszczy... Tylko zastanawiam się, czy da się coś w zamian - daliśmy mu dzisiaj w nocy gryzaczka zamiast go lulać to zdziwiony się na niego popatrzył i się rozbudził. Zaczął nam łazić z tym gryzakiem o 3 w nocy po łóżku, gadać do sufitu i wszystko wydawało się w jak najlepszym porządku. Smoczka jak wiemy nie ruszy. Swoje łapki gryzie i go boli, bo się czasem dziabnie tymi jedynkami...

    Mam co chwilę piersi jak bańki, jak sa lepsze noce to je mniej, więc moje piersi wariują... Nie myslałam, że to powiem, ale mam trochę dość karmienia... Nie mam dość wieczorami i rankami nawet wczesnymi, ale jak wisi już tak entą godzinę, a ja marzę jedynie o tym, żeby uciec gdzieś daleko i zasnąć na 2h to mam dość cyckowania...

    cerisecerise: Ja bym na Twoim miejscu szła w tym kierunku- wyłapywała każde próby zasypiania bez Ciebie i je wzmacniała, ale nie robiła nic na siłę (tzn on wyje o cyca, a lula go tatus)- bo to może przynieść odwrotny skutek.


    No takie mam wrażenie, że jak tatuś go bierze na ręce to od razu zaczyna krzyczeć w stylu "odczep się! Zostaw mnie! Ja chcę to z cyckiem przyczepionym!!!!". Lepiej - jak ja go wezmę na ręce to siła krzyku jest 10x taka... Problem jest taki, że on wieczorem potrafi zasnąć bez piersi (jak go tatuś buja), ale w nocy tak czy siak się budzi i krzyczy o pierś...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    Ok, smoczek do kaszki kupiony, dziecię nakarmione i uśpione. Mąż mu dał kaszkę przed snem, wypił zawrotną ilość - jakieś 30 ml. To zapił mlekiem z obu piersi no i czekamy... Ja idę spać...
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    3mam kciuki
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeDec 14th 2012
     permalink
    30ml? Dawid potrafil 270mm+ kasza wydudnic:wink: ale i tak sie budzil wiec to chyba nie o jedzenie chodzi:wink:
    --
  5.  permalink
    Fragile, bo wiesz- to chyba niestety nie ma innego wyjścia niż czekać, aż Krasnal dojrzeje do spania bez cycka. Możesz mu to ułatwiać (czyli wyłapywać każdą próbę i podążać w tym kierunku), ale jeśli nie chcesz robić nic na siłę, to jednak innej opcji niż czekać aż Krasnalowi minie nie ma.
    Jeżeli jest tak jak piszesz, tzn że on wyje wściekły jak nie ma cycka, to jakbym Krzysia widziała kilka miesięcy temu :wink: I jak czytam co piszesz, to jakbym o sobie czytała :wink: Kocham Krzysia przeogromnie, cholernie chciałam karmić i cieszyłam się, że mi wychodzi. Rozumiałam jego potrzebę bliskości, potrzebę ssania, ale to wcale nie sprawiało, że byłam mniej padnięta i mniej mnie plecy bolały po spaniu trzecią noc z rzędu w tej samej pozycji. Więc widzę doskonale o czym piszesz i jedyne co, to mogę Cię wirtualnie przytulić i trzymać kciuki, żeby Krasnal szybko się ogarnął- bo przecież robotem nie jesteś i swoje potrzeby masz.
    Ale tak na pocieszenie (choć pewnie marne :wink:) to Ci napiszę, że mimo tego, że czasami mocno gryzłam się w język, żeby nie kląć, jak całe osiedle było na bieżąco kiedy do kibla chodzę, bo Krzyś wtedy wył jak obdzierany ze skóry :wink, to jak na niego teraz patrzę, to nie żałuję ani jednej chwili z tego cycowiszenia. Urodził się taki mały, bidny, ciężko przerażony światem. Jakby zupełnie niegotowy do życia po tej stronie brzucha. Jedyne co robił to ssał, jakby to ssanie pomagało mu oswoić otaczający go świat. Na początku działał w dwóch trybach- albo wył, albo wisiał na mnie. Ale to wiszenie na mnie powolutku go uspokajało, świat przestawał mu się wydawać taki straszny. Teraz jest tak niesamowicie radosny, ciągle uśmiechnięty, ciekawy wszystkiego. Potrafi się dwie godziny sam bawić i nawet na mnie nie spojrzy. Wszyscy zbierają szczęki z podłogi jak widzą jaka zmiana w nim zaszła. Więc dlatego myślę, że to spanie z cycem w dziobie, to wiszenie na mnie 23/24h, to najlepsze co mogłam Krzysiowi dać na start. I myślę, że Ty też kiedyś pomyślisz, że fajnie, że dałaś Krasnalkowi tyle czułości i bliskości na start :smile:

    Treść doklejona: 14.12.12 23:17
    No i wiesz- ja sobie ciągle powtarzałam, że wiecznie na mnie wisiał nie będzie i kiedyś prześpi całą noc. Niby banał, ale jak sobie to powtarzałam do znudzenia, to nawet mnie uspokajało :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 15th 2012 zmieniony
     permalink
    cerisecerise: Więc widzę doskonale o czym piszesz i jedyne co, to mogę Cię wirtualnie przytulić i trzymać kciuki, żeby Krasnal szybko się ogarnął- bo przecież robotem nie jesteś i swoje potrzeby masz.


    Ceri, dziękuję! Bardzo mnie Twoje wpisy pocieszają i trzymam się tego kurczowo, że moje zarwane noce będą dla niego pozytywne na dłuższą metę. Powiem Ci, że jak mały się budzi o tej 6 rano i zaczyna się do mnie uśmiechać i gruchać i mówić "tatatata" to wiem, że warto...

    Z jednej strony mam ochotę uciec każdej nocy na chwilę chociaż, ale z drugiej tak jak napisałaś - nie chcę robić nic na siłę i krzywdzić go chociaż na tych kilka nocy ucząc, żeby sie "wypłakał". No nie potrafię, serce mi się wtedy rozdziera i nawet głowa zaczyna krzyczeć "nakarm go, nakarm!". To chyba ta cała intuicja...
    -

    A dzisiejszej nocy chyba odkryłam, dlaczego teraz ma znowu fazę na wstawanie co pół godzinki... Normalnie spał od 19 do 1, tak? No to wczoraj po 21 poszłam spać, żeby chociaż te 4h pospać. I surprise - młody dał czadu od 21.30 do 4 nad ranem... Aaaale, już chyba wiemy, co tym razem jest problemem - ma potworny katar, dzisiaj w nocy jadł i się co chwilę odtykał, żeby wziąć oddech i jadł dalej... Nad ranem odsysaliśmy mu glutki, ale nic prawie nie wyleciało, a furczy w tym małym nosku, jakby tam tona glutków była :(

    Czy to możliwe, żeby niemowlaki nie potrafiły oddychać przez usta? Gdzieś to kiedyś słyszałam... Zapuściłam mu sól morską, rzuciłam ręczniki mokre na kaloryfery, zapodałam maść majerankową i zobaczymy co będzie. Bidulek mały no :(

    Treść doklejona: 15.12.12 08:33
    cerisecerise: No i wiesz- ja sobie ciągle powtarzałam, że wiecznie na mnie wisiał nie będzie i kiedyś prześpi całą noc


    :D Tez to sobie powtarzam, że na pewno przez 3 lata wisieć nie będzie, a wisi już prawie rok, czyli jakąś połowę mam za sobą ;))

    A to, co piszesz o tej zabawie - u nas to samo, mały już je tylko wieczorem / na noc i nad ranem z piersi, a w ciągu dnia pierś nie istnieje, za to jest zabawa. Mama mu się przypomina jak się położy na jego zabawkach ;))) Taki duży-mały Krasnal...
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeDec 15th 2012 zmieniony
     permalink
    Ceri dla mnie też Twoje opowieści o Krzysiu_naczelnym_cycozwisie_forum trzymają mnie przy życiu i podtrzymują na duchu :bigsmile:
    Wszyscy z otoczenia mówią mi - ty musisz ja nauczyć żyć bez cyca w buzi, ty musisz nauczyć ja zasypiać samodzielnie, popłacze to trudno, dziecko czasem musi popłakać - a ja z tym sie tak strasznie źle czuje, jak pod wpływem tego typu tekstów próbuje ją "usamodzielniać" że szok... i wtedy ZAWSZE sobie o Was przypominam i nawracam się, że moja intuicja i uśmiech mojego dziecka są najważniejsze :whorship:
    Przepraszam za OT, ale to odnośnie Twojego wpisu :kissing:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeDec 15th 2012
     permalink
    The_Fragile: Tez to sobie powtarzam, że na pewno przez 3 lata wisieć nie będzie, a wisi już prawie rok, czyli jakąś połowę mam za sobą ;))

    a ja juz pisalam o moim bratanku co ma 4,5roku i nadal sie w nocy budzi:tooth: zeby nie bylo usypia go tata bo mama codzi na wieczor do pracy. A co noc Maly urzadza wedrowke po mame i ciagnie ja do swojego pokoju. Tez byl typowym cycozwisem:wink: widac nie kazdemu mija.A mama z nim jest calymi dniami wiec to nie brak bliskosci (pracuje 4 razy w tyg po 4godziny). U nich to ewidentne przyzwyczajenie. Jego 16sto miesieczny brat przesypia noce a on nie i juz:shocked:
    u nas tez katar- nie spalam od 1 do 3:cry: a juz bylo tak znosnie...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 15th 2012
     permalink
    Ul_cia: ty musisz ja nauczyć żyć bez cyca w buzi, ty musisz nauczyć ja zasypiać samodzielnie, popłacze to trudno, dziecko czasem musi popłaka


    Ulcia, ja Ci mówiłam w Tamice, że u mnie to nie przejdzie. Co to znaczy, że czasem musi popłakać? Owszem, musi jak coś się dzieje, na co wpływu nie mamy, ale tutaj mam wpływ, mogę zminimalizować jego ból, czy poczucie samotności, czy co to jest, więc póki mogę coś z tym zrobić to zrobię.

    Lecia, jak będzie do 4 roku życia to wtedy zrobię z tym porządek - może ;))))

    Katarek u nas ciut lżejszy, leje się z noska, ale już nie furczy, Olbasem nas wszystkich potraktowałam ;)
    --
  6.  permalink
    U nas juz kolejna noc bez cycusia ale z pobudkami co dwie, trzy godziny. Lyk wody i dalej spac. Mam nadzieje, ze z czasembedzie sie wybudzal coraz czesciej!
    I przez ten nocny lyk wody (chodzi mi o nieswiadome obycie z butla) wczoraj wieczorem Wojtus pierwszy raz wypij z butli 70 ml wody przed spaniem!!

    A jak u Was?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 16th 2012
     permalink
    Biedronka, fajnie, że u Was woda zadziałała :) A Krasnal przespał dzisiaj calusieńką noc (karmienie o 22, a obudził się o 6 rano). Podejrzewam, że zadziałał Olbas, który mi dziewczyny na katar u niego poleciły... Wczoraj cały boży dzień odciągałam, a w nocy nawet nie furczało.

    No i mały sie nareszcie wyspał, mąż też, a ja nie spałam od trzeciej, bo mam chyba grypę :(((
    --
  7.  permalink
    Fragile to swietnie!!! Ja jeszcze takiej nocy nie doswiadczylam! Oby tak mu juz zostalo!!
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.