Wchodzi matka do pokoju dorastającego syna. Patrzy, a tam na ścianach pełno plakatów z rozebranymi panienkami. Matka: - I co, będziesz się teraz gapił na gołe baby? Syn: - A co, mam się gapić na gołe ściany?
w pracy obserwuję bardzo dzwiny trend. Ludzie zaczęli nazywać rzeczy z lodówki po imieniu, przyklejają karteczki do opakowań itd. Dzisiaj zjadłem kanapkę zwaną "Ola" i popiłem sokiem "Bartek". Pojebało ich?
alice> zużyłam Ci cały papier i tusz... maxis> jak to? alice> no bo chciałam wydrukować tabelkę z 142 strony z tego podręcznika co mi wysłałeś ebooka alice> i w Wordzie zamiast stronę to wpisałam ilość kopii alice> dałam drukuj, drukarka się dopiero włączała i poszłam się kąpać od razu
--- add> nie uwierzycie ... ale w mojej firmie jest nowa księgowa raz mnie wolała bo miała problem z kopiowaniem i mi pokazuje, że: siada do kompa, klika prawym przyciskiem na plik daje kopiuj siada do laptopa i mówi ze przycisk wklej jest nieaktywny
Idzie środkiem ulicy facet (nogi szeroko, przygarbiony) za nim dwóch studentów medycyny zaczyna się kłócić: - Ja uważam, że ten pan ma problem z hemoroidami. - Nie, nie on ma na pewno problemy z kręgosłupem. Założyli się i podchodzą do gościa mówiąc: - Dzień dobry panu, my jesteśmy studentami medycyny i założyliśmy się. Kolega uważa, że ma pan problem z hemoroidami, a ja, że z kręgosłupem. Może nam pan powiedzieć, który z nas ma rację? - Niestety żaden, mam problem z planowaniem, bo planowałem puścić bąka, a się zesrałem.
Cyb> Słuchaj, jaka historia Alq> dajesz Cyb> Koleżance mojej kuzynki Cyb> coś sie złego działo w pochwie i okolicach, jakieś swędzenie i te sprawy Cyb> To poszła do lekarza Cyb> i lekarz tam wykrył jakiegoś grzyba Cyb> i nie wiedział, jak go leczyc, bo on wystepuje tylko u trupów Alq> ano, trupów sie nie leczy :P Cyb> ale zczaj to Cyb> jej facet pracuje w kostnicy...
Wsiada kobieta do windy a za nią facet w kominiarce na twarzy, wyciągnął nóż i zmusił kobietę aby mu zrobiła loda. Po całym fakcie ściąga kominiarkę a tu okazuje się że to jej własny mąż. Żona do męża " no co ty Stefan oszalałeś" na co mąż - i co można, można
Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek". Żona pyta: - Kochanie, co tu robią te panie i to tak skąpo ubrane - One zarabiają na nierządzie. - A co to znaczy? - Robią ludziom przyjemności za pieniądze. - A dużo można na tym zarobić - Oj, bardzo dużo, kochanie. - To może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne... Mąż unosi brwi ze zdziwienia: - No, jak ty nie masz nic przeciwko, to ja też się zgadzam. - A co muszę zrobić? - pyta żona. - Stan tu, ja stane 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz "stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie. - Ok. Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się mercol. Żona podchodzi, a kierowca pyta: - Ile? - Stówa. - Ale ja mam tylko siedem dych. - Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem. Żona biegnie do męża i pyta: - Józek, ale on mówi, że ma tylko 70. Zrobić to? - Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, ze za 70 to mu weźmiesz do ręki. Żona biegnie z powrotem i mówi, że zrobi ręką za siedem dych. Gość się zgadza, wyciąga pindola :)... oczom kobiety ukazuje się pindol długi aż do kolan klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi: - Muszę porozmawiać z menadżerem. Biegnie zdyszana do męża i woła: - Józek nie bądź świnia Pożycz mu te trzy dychy!
Treść doklejona: 29.03.12 21:20 Małżeństwo na targowisku. Żona bierze do ręki Kiwi i mówi: - Patrz mężu. Zamszowy kartofel... Mąż na to: - Oj, Ty głupia babo. To jest owoc kiwi. Z tego się pastę do butów robi...
Obrażone małżeństwo, on wchodzi do kuchni i widzi żonę jak metalową łyżką miesza jajecznicę w patelni - co ty robisz? Nie skrob po teflonie! - spadaj, sam jesteś poteflon
Podczas zajęć z polskiego nauczycielka pyta ucznia: - Jakiego rodzaju jest słowo “budżet”? - Żeńskiego, proszę pani. - Jesteś przekonany?! - Tak, bo ma dziurę!
Treść doklejona: 03.04.12 21:09 Ojciec od pewnego momentu podejrzewał syna o ćpanie. Pewnej nocy syn wraca późno do domu i szybko kładzie się spać. Ociec wstaje i wali mu rentgena po kieszeniach i… znajduje woreczek z białym proszkiem. Bierze to i idzie do łazienki. Trzaska jedną kreskę i… pojaśniało, pociemniało i nic. Hmm… trzasnął na druga dziurę i… pojaśniało, pociemniało i nic. Pomału zaczyna się irytować, ale wali po raz kolejny. Znów ? pojaśniało, pociemniało i nic. Nagle słyszy walenie do drzwi łazienki i głos żony: - Stefek co ty robisz?! Odpowiada: - Kąpie się! Żona: - Ku*wa trzy dni ?!?!
Przed Wielkanocą facet pyta przyjaciela: – Poradź mi, co kupić żonie na zajączka. Ona już wszystko ma! – Wiesz co – mówi po chwili namysłu przyjaciel – kup jej małego zajączka z czekolady i dodaj do niego pisemną zgodę na dwie godziny szalonego seksu, takiego jakiego tylko zapragnie! Po świętach kunple spotykają się ponownie. – Co masz taką skwaszoną minę? Żonie nie spodobał się prezent? – Bardzo się jej spodobał! – To o co chodzi? Jak zareagowała? – Przeczytała, wskoczyła do samochodu i zawołała: "Dzięki, kochanie! Wrócę za dwie godzinki!"
Do spowiedzi przychodzi kobieta: - Proszę księdza uprawiałam miłość francuską, wiem, że zgrzeszyłam i bardzo tego żałuję... - No tak, pierwszy raz spotykam się z tym grzechem. Czy może pani przyjść jutro po pokutę? - Tak mogę. Spotkał się ksiądz wieczorem z księdzem proboszczem i pyta: - Księże proboszczu, ile ksiądz daje za miłość francuską? - Przeważnie 50 dolarów, ale Ty możesz się targować...
Iksiński po smierci trafił do Nieba. Przywitał go Święty Piotr i zaczął oprowadzać. Iksińskiego bardzo zainteresowała masa zegarów, które były rozmieszczone w całym Niebie, więc spytał : - Co to za zegary i dlaczego wskazują różne godziny ? Święty Piotr odpowiedział : - Widzisz Iksiński, każdy z tych zegarów jest powiązany z jednym człowiekiem, a ich wskazówki przesuwają się do przodu z każdym kłamstwem. W momencie urodzenia zegar wskazuje godzine dwunastą. Tu dla przykładu masz zegar Matki Teresy - jego wskazówki nawet nie drgnęły. - A gdzie jest zegar Donalda Tuska ? - Ten robi za wentylator u Szefa...
Młoda rodzina z 5 letnim synem ogląda kupione mieszkanie. Dziecko patrzy na pustą ścianę i mówi: - A tu półkę jebniemy. Ojciec trzepnął go mocno w kark i pyta: - Pojąłeś? - Pojąłem. - Co pojąłeś? - Że tu półka ni chuja nie pasuje.
Dwóm przyjaciółkom po długich namowach, udało się wreszcie przekonać mężów, żeby zostali w domu, a one same wychodzą na kolacje do knajpy, żeby przypomnieć sobie dawne czasy. Po zabawnie spędzonym wieczorze, dwóch butelkach białego wina, szampanie i buteleczce wódki opuszczają restaurację całkowicie pijane! W drodze powrotnej obie nachodzi nagła potrzeba, może dlatego ze dużo wypiły. Nie wiedząc gdzie iść się wysikać, jedna mówi do drugiej: - Wejdźmy na ten cmentarz, tutaj na pewno nikogo nie będzie. Wchodzą na cmentarz, najpierw jedna ściąga majtki ,sika, wyciera się tymi majtkami i oczywiście je wyrzuca... Widząc to, druga odrazu sobie przypomina, że ma na sobie drogą markową bieliznę od męża i szkoda by ją wyrzucić. Ściąga więc majtki, wkłada je do kieszeni, sika i zrywa kokardę z pierwszego lepszego wieńca, żeby się podetrzeć. Na drugi dzień mąż pierwszej, dzwoni do męża drugiej: - Jurek, nawet sobie nie wyobrażasz co się stało! To koniec mojego małżeństwa! - Dlaczego? - Moja żona wróciła o 5 rano kompletnie pijana i na dodatek bez majtek! Od razu wywaliłem ją z domu. Na to drugi: - Marek, to jeszcze nic, wiesz co wykombinowała moja! Nie tylko przyszła pijana i bez majtek, ale miała włożoną w tyłek czerwoną kokardę z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY, ŁUKASZ, IGNAŚ, STASIEK I POZOSTALI PRZYJACIELE Z SIŁOWNI!!!!!
Przyjeżdża Tusk z wizytą do Benedykta. Jest miło i sympatycznie. Benedykt pyta: -A jak tam u Was po wyborach? -Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze Święty. -Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi. Mówią, że takiej Polski chcieli. Ojciec Święty pokiwał głową, uśmiechnął się i pokazał Tuskowi 6 palców. -A jak tam u Was z bezrobociem ? -Doskonale Ojcze Święty. Jest tak dobrze, że młodzi ludzie już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia. Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Tuskowi 6 palców. -A co w szkolnictwie ? -Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki zadowolone, chcą nawet w sobotę i niedzielę chodzić do szkoły. Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał 6 palców. Wizyta sie zakończyła Tusk wrócił do Polski i do swoich obowiązków. Jednak sprawa pokazywania 6 palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się więc do Glempa i pyta; -Księże Prymasie byłem u papieża, opowiadałem mu co w kraju, a ten na każdą moją odpowiedź pokazywał mi 6 palców. Co to znaczy? -Jak to ? Ty katolik i nie wiesz, że chodzi o 6 przykazanie: nie cudzołóż?! -Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie? -A co miał powiedzieć? Nie pierdol glupot ?!
Zawsze po ostrym piciu niedźwiedź bił zająca. Zając zaczął się odgrażać: - Słuchaj niedźwiedź, jeszcze raz pobijesz mnie po po pijaku to przysięgam że zabiję! I poszli do baru. Rano zajączek budzi się bez przednich zębów, ucho złamane, oczy podbite - sama rozpacz. - Dosyć tego! Niedźwiedź kurwa! Mówiłem, że jeszcze raz i cię zabiję. - Spoko spoko zając daj mi wyjaśnić. - OK, nawijaj. - Wczoraj ostro popiliśmy w barze. Przyszliśmy do mnie, byłeś starsznie niemiły - ja nie reagowałem. Wyzwałeś mnie od grubych pedałów - nie reagowałem, obrażałeś moją matkę - nie reagowałem. Ale kurwa... jak nasrałeś do łóżka, wbiłeś w gówno zapałki i powiedziałeś że jeżyk śpi z nami... to nie wytrzymałem!
Przychodzi nowa nauczycielka na lekcję i prosi aby dzieci się przedstawiły. Dzieci się przedstawiły, oprócz jednego. Zdziwiona nauczycielka prosi aby się przedstawił: - jestem Rysio. - a jak masz na nazwisko? - nie powiem bo się wstydzę, ale podpowiem, że ma to pani bardzo często w rękach. Zdziwiona nauczycielka bierze ucznia na zaplecze i mówi: - ch*j?! - nie, kreda.
u nas dokładnie tak jest jak młody się obudzi i MM podchodzi do łóżka to mały nie da się wziąć, normalnie się opędza, jak tylko ja podejdę od razu chce na ręce
Gdy kobieta jest w ciąży, często chodzi zła i podenerwowana. Kaprysi jak dziecko, narzeka na brak zainteresowania ze strony swojego faceta i na różne inne dolegliwości. Aby zrozumieć, o co jej chodzi, najlepiej wejść w jej położenie i poczuć to, co ona...
1-3 miesiąc 1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zapijaj wódkę piwem bez zakąszania. Później dowiesz się, dlaczego.
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.
3. Do nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma.
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.
6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.
3-6 miesiąc 1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.
2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy zakładasz buty.
3. Śpij również z materacem. Jak to, jak? Na boku!
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.
6. Na noc wypij litr wody i weź coś moczopędnego.
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale.
8. Ciężko oddychać? Wietrz mieszkanie częściej - niektórym pomaga.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!
6-9 miesiąc 1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut.
Gdy już organizm odmawia współpracy - wstań i szykuj się do pracy. Ojejku, odczuwasz kołysanie? Współczuję. Zaraz ci przejdzie.
2. Dolej wody do materaca.
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy pij po szklance wody co godzinę.
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź pigułkę nasenną.
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź niesamowitym kochankiem!
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona ma innego - bądź pobłażliwy.
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wejdź w jej położenie - jej też jest ciężko!
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?
The end No, dobra, żartowaliśmy, wiemy, że jest to niemożliwe do wykonania. Po prostu odwiedź po raz dwudziesty znajomego proktologa, niech włoży Ci pomarańczę... już on wie, gdzie. Teraz oddychaj głęboko i mocno przyj. Udało się uwolnić od pomarańczy? Wyśmienicie!
Możesz już pozbyć się zdechłej myszy i odwiązać materac.
Źródło: http://gaverdovskaya.ru Tłumaczenie:: Reszka / Joe Monster.org
dziadkowi zebrało się na amory, więc uderza do babki, na to ona każe mu zalożyć prezerwatywe - No co ty? przeciez ty już nie zajdziesz! - zajść nie zajde, ale moge się salmonellą zarazić ze starych jaj..
Tata z 6-letnim synkiem robi zakupy w supermarkecie. Kiedy przechodzą obok półki z prezerwatywami, synek pyta: - Tato, a co to jest? - To są prezerwatywy, synu - odpowiada ojciec. - A po co one są? - kontynuuje malec. - Prezerwatywy są po to, żeby mężczyzna miał bezpieczny seks z kobietą - odpowiada ojciec. - Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu są 3 sztuki? - nie daje za wygrana chłopczyk. - Widzisz synu, bo to jest zestaw dla młodzieży uczącej się: raz w piątek, raz w sobotę, raz w niedziele. - Tato, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 6 sztuk? - pyta synek. - Widzisz synu, to jest zestaw dla studentów: dwa razy w piątek, dwa razy w sobotę, dwa razy w niedziele - mówi ojciec. - Tata, tato, a dlaczego w tym opakowaniu jest 12 sztuk? - kontynuuje malec. - Hmmm... widzisz synu, bo to jest zestaw dla dojrzałych, żonatych mężczyzn: raz w ...styczniu, raz w lutym, raz w marcu...
- Kochanie, ugotować Ci jajka na twardo? - A usmażyć Ci cycki?
Przychodzi facet do seksuologa. Lekarz go pyta: - Kiedy miał pan ostatnio stosunek? - Oj, panie doktorze, to było tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona pamięta. Facet wyciąga komórkę, wkręca numer i pyta: - Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks? - A kto mówi?
Treść doklejona: 15.05.12 11:23 -Mamo, dlaczego moja kuzynka nazywa się Róża ? -Ponieważ ciocia lubi kwiaty. -Aha, a Ty mamo co lubisz ? -Wacuś, przestań zadawać głupie pytania.