Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Tłumaczyłam, żeby była spokojna, bo ja wiem co robię i Kacperek tak samo, ale nie! I krzyczała: "On się dusi! On się dusi!" Przez tą jej panikę to i ja spanikowałam i Kacperek się zestresował mocno! No i po jedzeniu! Wyjaśniłam jeszcze raz, że na tym polega BLW. Na drugi dzień historia się powtórzyła. Nic teściowa nie zrozumiała! I chyba nigdy nie pojmie o co w tym chodzi! Niemal wyśmiała moją teorię na temat jedzenia niemowlaka, bo przecież od czego jest łyżeczka i słoiczki! W zasadzie cała rodzina męża patrzyła na mnie jak na wariatkę! Już nie chcę myśleć jak nas po wyjeździe obgadali!!!
ja się raczej obawiam tego co będzie później, jak Tadek będzie bardziej świadomy, zacznie się wtedy "za mamusię, za tatusia ...", " zjedz, bo to same witaminki są ...", "czemu nie chcesz? przecież to jest smaczne". Nawet dziś przy śniadaniu z mężem o tym rozmawialiśmy ;) i potwierdził, że wszystko to słyszał od niej jak był mały , dodał jeszcze kilka kwiatków
i to widać jak na dłoni po człowieku już 35 letnim, że się po prostu boi nowości i jedzenie to dla niego stres, obowiązek a nie przyjemność ...

I krzyczała: "On się dusi! On się dusi!"


.
.
[/url
Potrafi jeść jedynie chrupki kukurydziane, a reszta to dla niej zabawki.
a ile sprzątania miałam...A będzie gorzej
Fajnie, że zaczęliście blw :)ja się raczej obawiam tego co będzie później, jak Tadek będzie bardziej świadomy, zacznie się wtedy "za mamusię, za tatusia ...", " zjedz, bo to same witaminki są ...", "czemu nie chcesz? przecież to jest smaczne"Ja w sumie cały czas słyszę to od teściowej. Zwłaszcza "jedz ładnie", które mój mąż czasem podchwytuje.

Boje się ze teraz na przedwiośniu mój wyposzczony organizm ma juz malo witamin i nic wartościowego nie przekazuje mu w mleczku...przekazujesz, dbaj o swoją dietę i nic się nie martw
Mam wrazenie zeon jeszzcze dłuuugo nie bedzie chcial nic innego jak cycuś.zacznie chcieć zanim się obejrzysz
mam podobne obawy w stosunku do Tadzia, ale myślę wtedy, że na każdego przyjdzie pora
w końcu wiosna jest, trza się radować 
Ja w sumie cały czas słyszę to od teściowej. Zwłaszcza "jedz ładnie", które mój mąż czasem podchwytuje.
I tak, jak kiedyś reagowałam, tak teraz odpuszczam (tzn. babci - nie mężowi). Mimo że Lila słyszy i raczej zaczyna to do niej docierać, że dla babci ważne jest jedzenie.

z braku witamin, bo jak masz ich za mało to i tak dziecko dostanie tyle ile potrzebuje a Tobie zostaną resztki
Gdy karmisz wszystkie składniki odżywcze, witaminy i minerały w pierwszej kolejności kierowane są przez organizm kobiety do mleka, także dziecku nigdy nie zabraknie, najwyżej Tobie
[/url
I patrzy się zdziwiona, że nie ma co jeść, więc dostaje kolejny kawałek- no właśnie-dostaje, bo to co jej się da do łapki to pakuje do buzi bez zastanowienia, ale sama sobie nie weźmie...to chyba kiepskie to blw
Najlepiej jej wchodzi chleb z tego wszystkiego-co narozwala to jej, ale widać, że jednak sporo zjada naprawdę. Witaminki aż skaczą
[/url

znajdź jakieś pomidorki od chłopa i działajU chłopa to chyba cieżko jeszcze z pomidorami, a Ci co mają plantację szkklarniowe to tonami nawozy sypią :P Ja czekam na tatusiowe ogórdkowe, a z tą pogodą chyba jeszcze trochę poczekam :D


użyłam do sosu pomidorów z kartonu, bo podobno zdrowiej jest niż z puszki.



i od początku tak Ninie daję bom za leniwa coby na dwa garnki gotowac, w sensie jej osobno 

tak gdzieś od 8 miesiąca zaczęłam, jak już Adaś próbował prawie wszystkiego i nic mu po niczym nie było.

Dii: użyłam do sosu pomidorów z kartonu, bo podobno zdrowiej jest niż z puszki.
O, a na kartonikach nie sprawdzałam. Muszę obadać temat :)

Wiadomo nie solę Bóg wie ile i unikam kostek, weget itp ale uważam, że od małej ilości soli dziecku nic nie bedzie....
ale tak samo ryż - nie zjadłabym bez soli choć odrobinki a Kacperek i tak go nie tknął. Podobno jak dziecku się da coś co ma sól to dobrze jest od razu podać wodę albo mleczko (w moim przypadku cycka
) żeby tą sól jakoś wypłukać. Tak mi pediatra mówił...


) do jedzenia.....
Ja np za żadne pieniądze świata nie zjem niczego z zielonym koperkiem i pietruszką.A ja kocham natkę pietruszki i mogłabym jeść ją kilogramami w każdej konfiguracji. Na kanapce z masłem, w zupie, dziś np. jem makaron z oliwą, czosnkiem i masą natki pietruszki. Koperku aż tak nie lubię, ale też jem dużo

Ja np za żadne pieniądze świata nie zjem niczego z zielonym koperkiem i pietruszką.
Pyyycha 
Czasem sobie sama coś dosolę już na talerzu, ale generalnie, to się bez problemu przestawiłam. To mąż czasami ma problem ;)





[/url