Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    madziauk oto książka BLW :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    Dii - dziekuje :) juz zamowilam na ebayu ;) ma byc 4 czerwca :)
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    Super! Ona naprawdę potrafi przekonać do BLW najgorszego uparciucha!:devil:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    hydrozagadka: widzę coraz większą różnicę w postępach jednej i drugiej na tym samym etapie... :confused:
    Hydro, a to nie jest tak, że młodsza się szybciej rozwija, bo obserwuje starszą?
    Mam przykład z rodziny męża. Kuzynka Lilki jest od niej starsza o półtora miesiąca. Od 5-go była karmiona zupkami, papkami, itp. A widziałam ją ostatnio i super sobie radzi jedząc i rękami i sztućcami (inna sprawa, że nie jest raczej do tego zachęcana, bo tam chętniej by ją jeszcze karmili, żeby więcej zjadła...:confused:). No ale ona ma dwie starsze siostry (5 i 7 lat), które jedzą samodzielnie :) Myślę, że dzieci jeszcze szybciej niż od rodziców uczą się od innych dzieci.

    A z drugiej strony, gdybym ja miała inne podejście, to po pół roku BLW (raczej ortodoksyjnego, bez żadnych dokarmień, namawiań itp.) mogłabym stwierdzić, że do d... jest ta metoda, bo Lila do roku jadła jak ptaszek - drobiny dosłownie. I po roku zaczęła jeść. Fakt, nadal nie zje tyle, ile czasami czytam, że dzieci jedzą, ale widzę, że teraz się najada.

    No chyba że są takie sytuacje, jak dzisiaj, że byliśmy na obiedzie u teściowej, i zjadła trzy kęsy kurczaka, a resztę porozrzucała. No ale jak po każdym (naprawdę) kęsie słyszy się "brawo, jak ty ładnie jesz", a potem "nie wolno wyrzucać, nie wolno, nie wolno, nie wolno", no to wiadomo, co się robi...
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    Ostatnio dalam Karolkowi pociumkac arbuza :) Byl bardzo zadowolony. Tylko, ze zauwazylam, ze swoimi dolnymi 3 zabkami odgryza spore kawalki. Zostawiac mu czy zabierac?
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    nie zabieraj. Zrozumie, że za dużo wkłada. Nauczy się:wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    migg: Hydro, a to nie jest tak, że młodsza się szybciej rozwija, bo obserwuje starszą?


    Na pewno to też ma znaczenie (nie tylko w temacie jedzenia), ale uważam, że tu akurat ewidentnie widać wpływ babci na starszą :devil: Natalia np. nie miała do tej pory etapu na wpychanie do buzi wszystkiego naraz (no dobra, pierwsze próby tak wyglądały, ale to szybko minęło), a Hania owszem, w wieku ok. 9-10 miesięcy dokładnie tak robiła - co ponoć jest charakterystyczne dla dzieci karmionych łyżką...

    migg: Kuzynka Lilki jest od niej starsza o półtora miesiąca. Od 5-go była karmiona zupkami, papkami, itp. A widziałam ją ostatnio i super sobie radzi jedząc i rękami i sztućcami (inna sprawa, że nie jest raczej do tego zachęcana, bo tam chętniej by ją jeszcze karmili, żeby więcej zjadła...:confused:). No ale ona ma dwie starsze siostry (5 i 7 lat), które jedzą samodzielnie :) Myślę, że dzieci jeszcze szybciej niż od rodziców uczą się od innych dzieci.


    A to podobnie córka znajomych, starsza od Hani - ona też karmiona łyżką, ale szybko się usamodzielniła w jedzeniu. Ale od 6 miesiąca życia chodziła do żłobka i myślę, że dlatego. Raz, że uczyła się od starszych dzieci, a dwa, że panie też starały się, żeby dzieci jak najszybciej uczyły się jeść same, bo to po prostu ułatwiało im pracę.
  1.  permalink
    hydrozagadka: Natalia np. nie miała do tej pory etapu na wpychanie do buzi wszystkiego naraz (no dobra, pierwsze próby tak wyglądały, ale to szybko minęło), a Hania owszem, w wieku ok. 9-10 miesięcy dokładnie tak robiła - co ponoć jest charakterystyczne dla dzieci karmionych łyżką...

    Hydra- Krzyś na BLW od początku, bo ja zbyt leniwa na papki i tym podobne zabawy.
    w wieku ok 10-21 miesięcy ma etap wpychania do buzi wszystkiego naraz :devil: dostaje banana, odgryza połowę i pakuje sobie do buzi (całą połówkę); widzi, że stawiam na stole kubek z wodą, przypomina mu się, że chce pić. Więc do paszczy pełnej banana, dopycha drugą połówkę, ponieważ paszcza nieograniczonych możliwości nie ma, to Krzyś uderza rączką w wystającą z paszczy część banana, żeby wepchnąć do końca... :cool: jak jakimś cudem udaje mu się wszystko wepchnąć do buzi, to bierze kubek i próbuje się jeszcze napić :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeJun 2nd 2013
     permalink
    A ja mogę obserwować dzieci w tym podobnym wieku karmione tylko łyzyeczką i N., która je i tak, i tak i widzę duuużo różnicę...
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    A my wczoraj bylismy w ikei i Staś jadł brokuła, narobił syfu, ludzie się głupio patrzyli, ale miałam to w nosie :) po jedzeniu posprzątaliśmy, więc chyba nic się nie stało :)

    Ostatnio teściowa trzeci raz w życiu zobaczyła wnuka i też był szok i tekst o rozdziabaniu widelcem :) szczerze to ja uwielbiam to zdziwienie i głupie miny ludzi :) śmiać mi się chce, a i jeszcze usłyszałam, że jestem bardzo odważna ;)
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    cerisecerise: Krzyś na BLW od początku, bo ja zbyt leniwa na papki i tym podobne zabawy.
    w wieku ok 10-21 miesięcy ma etap wpychania do buzi wszystkiego naraz :devil:


    No to najwyraźniej to zależy od upodobań konkretnego dziecka :devil:
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    Moja rodzina już się przyzwyczaiła, że Gosia je rączkami i nie biadolą, a coraz częściej czymś ją częstują przy stole ;). Gosia jest bardzo ostrożna przy jedzeniu, zawsze dokładnie odląda jedzenie, potem wkłada do buzi, wyciąga, miele i tak w kółko. Nawet jak ktoś próbuje jej "pomóc" i coś włożyć bezpośrednio do buźki, to protestuje, albo wyciąga, ogląda i jak uzna to za godne zjedzenia wkłada z powrotem.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeJun 3rd 2013 zmieniony
     permalink
    Dawidek nigdy nie byl tylko na BLW, staralam sie by obiad i przekaski jadl sam, a sniadanie i kolacje ja go karmilam. Teraz ma poltora roku, sam juz je wszystkie posilki widelcem lub lyzka (czasem raczkami sobie pomaga), ale nie ma tez problemu zeby u rodzicow, tesciow, w sklepie, na lotnisku go nakarmic. Mimo ze byl na pol blw a pol go karmialam nigdy sie nie zadlawil, nigdy tez nie mial etapu wpychania wszystkiego do buzi. Taki osobnik mi sie trafil:wink:
    .
    edit nie bylo tez etapu bawienia sie jedzeniem, tzn byl ale i tak to zjadal a nie zrzucal ze stolika
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    isiula: jeszcze usłyszałam, że jestem bardzo odważna

    O, to też mi mama powtarza za każdym razem i że jestem nawet zbyt odważna, bo ona by takich rzeczy nie dawała. ;x

    A znam dwie mamy, jednej dziecko jakoś na dniach kończy roczek i je samo mm. Dopiero ostatnio zaczął dostawać jakieś inne jedzenie. A tej drugiej córka ma ponad rok i jada tylko i wyłącznie zmiksowane papki, chyba nawet te słoiczkowe...:shocked:

    Moja mama gotowała wczoraj na obiad pomidorową i Majka też dostała. A jak się zajadała:bigsmile: Tylko, że oczywiście łyżeczkę chciała przejąć i jeść sama ;)
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    Ja się jakoś nie mogę przemóc, żeby podać mięso- w jakikolwiek sposób...
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    azniee: Ja się jakoś nie mogę przemóc, żeby podać mięso- w jakikolwiek sposób...


    Obawiasz się, że sobie z nim nie poradzi? To może jakieś klopsy?
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    azniee ja się bałam i podałam zmielone mięsko - takie pulpety-paluszki i okazało się że było jeszcze gorzej. Kacper brał dużo do buzi i sobie policzki napychał jak chomik. Nie połykał tylko się zapychał. Część zjadł, część mu wyjęłam bo ciążko mu było gugać:wink: Dałam kurczaka w paski i poradził sobie super:bigsmile: Tak samo z rybą. Dorsza jadł i łososia i super:bigsmile:
    --
  2.  permalink
    Ja się jakoś nie mogę przemóc, żeby podać mięso- w jakikolwiek sposób...
    - ja juz dawalam kurczaka, rozdrobnilam na talerzu i jadl :)
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    Z mięska paradoksalnie najlepiej podać w całości pałkę z kurczaka. Wtedy mniejsze szansę na zakrztuszenie no bo jednak całego udka sobie dzieć do gardziołka nie włoży przecież :wink: No i trudniej odgryźć jakiś duży kawałek :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    Dziewczyny dzisiejszy obiad BLW super:bigsmile: dużo trafiło do buźki:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    Nie tyle, że sobie nie poradzi z samym jedzeniem, ale, że jest za mała na mięso :shamed:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    azniee spokojnie. Ja już od jakiegoś czasu podaję, na pewno przed skończeniem 7 m-cy dostał pierwsze mięsko, i ok :bigsmile:

    bari super - może eM się niedługo przekona jak zobaczy jak Kacperek zajada:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJun 3rd 2013
     permalink
    Anzie, to się nie spiesz. :) Jest tyle dzieci, które nie jedzą mięsa, i są zdrowe. A dieta wegetariańska jest bezpieczna na każdym etapie życia (wg naszego MZ i WHO). No chyba że Ty wciągasz mięso, a Baśce żałujesz:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJun 4th 2013
     permalink
    Przypadkiem trafiłam dziś na tego bloga:) może komuś się przyda:)

    http://ugotujmimamoblw.blogspot.com/
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 4th 2013
     permalink
    No chyba że Ty wciągasz mięso, a Baśce żałujesz:wink:

    No właśnie tak nie bardzo...:wink: Wegetarianami nie jesteśmy, ale mięsa jemy mało, jeśli już to drób.
    A jak się gotują udka dla psa (nie śmiać się ani nie bulwersować, mam psa na diecie, który jest karmiony prawie wyłącznie gotowanym kurczakiem :tongue: ) i śmierdzą, to aż mnie wstrząsa, że bym to miała młodej dać.
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJun 4th 2013
     permalink
    Azniee ja swojej daje mięsko w formie gulaszu. Kroje drób w średnie kostki, podduszam lekko z przyprawami pod przykryciem, a później dolewam wody i tak gotuję do miękkości. (Od zawsze tak robię wszelkie mięso - olej tylko odrobina do podduszenia). Wtedy nie czuć tego okropnego zapachu - tez go nie znoszę. Moja sobie radzi super z takimi kawałeczkami. Ona je mięsko bez sosu a my z sosikiem- głównie mąż bo on jest fanem takiego jedzenia. Mimo, że moja Pati była na łyżeczce do prawie 9 m-ca- wcześniej nie chciała sama jeść nic poza chlebem i chrupkami to nie zauważyłam aby wkładała za dużo do buźki, je bardzo uważnie. :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJun 4th 2013
     permalink
    Ja jak chciałam dać coś ostatnio Kacperkowi z łyżeczki to się odsuwał, patrzył i chciał do rączki :bigsmile: spryciarz mały:wink:

    Dzisiaj na takim targu kupowałam świeżości i pani jedna była w szoku jak oderwałam kawałek chleba i mu dałam do rączki (Kacpra niosłam na rękach, bo mi wygodniej było tak niż w nosidełku:wink: - do niesienia zakupów miałam mamę do pomocy:wink:) i jak pytałam pana o gruszki, bo małemu chcę zaserwować - czy słodkie, to tez się zdziwił. -"Takiemu małemu gruszki?" -" A jak? On je wszystko!" Oczy mu wylazły na wierzch i ludzie w kolejce się dziwnie na nas patrzyli! DOBRZE MI Z TYM!!!:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJun 4th 2013
     permalink
    azniee: to aż mnie wstrząsa, że bym to miała młodej dać.
    --
    Mam koleżankę wege, która (jako że jej mąż nie jest wege) zaczęła serwować dziecku mięso po skończonym roku. Ja dałam chyba jak L. miała 7 miesięcy, ale tak ogólnie to rzadko robię miesne obiady. Skoro dziecko równie chętnie wciąga kotlety z soczewicy czy cieciorki, to po co ;) Choć inna sprawa, że ona lubi mięso, więc daję - głównie pierś z indyka, trochę chudej cielęciny, ryby. Bo jak za długo gotuję obiady bezmięsne, to potem Lila rzuca się na kiełbasę...
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 4th 2013
     permalink
    Basia dziś dostała pasek gotowanego kuraka, chyba nawet cośtam łyknęła :wink: Do tego był chlebek, possała trochę selera naciowego gotowanego :bigsmile: A później gruszkę właśnie- wreszcie odkryłam co zrobić, żeby jej nie uciekała- dostała cały środek gruszki, tzn. okroiłam boki i został taki gruby "ogryzek", który trzymała obiema rączkami :thumbup: Sporo tego zjadła. W ogóle co raz lepiej nam idzie :clap:
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeJun 5th 2013
     permalink
    dziewczyny ja bym chciala prosic o przepisy z tego watku, ktoras z Was pisala ze ma wszystkie. Wiec w wolnej chwili prosze o podeslanie na agatka1402@wp.pl
    z gory dziekuje
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJun 5th 2013
     permalink
    Dziewczyny nagła sprawa. Potrzebuję coś z czym mogę połączyć mango, żeby było dobre. Kurcze miałam ochotę spróbować, dać małemu a tu rozczarowanie. Okropnie jest nie smaczne. Jak mogę je teraz wykorzystać?
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 5th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja kroiłam w kostkę i podduszałam, podlewając sokiem pomarańczowym- to było jako dodatek do kurczaka.
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJun 5th 2013
     permalink
    Dii: Potrzebuję coś z czym mogę połączyć mango, żeby było dobre.

    Możesz zmieszać na pastę np z rzodkiewką i paroma kroplami cytryny i posmarować chlebek. Ja dzisiaj dodałam jeszcze koperek aby była kolorowa :D
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJun 5th 2013 zmieniony
     permalink
    Hmm... Azniee to chyba na inny dzień, ale mam zaczęte te mango, to może zamknę w czymś i do lodówki wsadzę...

    Treść doklejona: 05.06.13 20:29
    mag_dre: Możesz zmieszać na pastę np z rzodkiewką

    Z rzodkiewką? Nie potrafię sobie tego wyobrazić... :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJun 5th 2013
     permalink
    mag_dre: Możesz zmieszać na pastę np z rzodkiewką i paroma kroplami cytryny
    Zawsze myślałam, że jestem kreatywna, ale na połączenie mango z rzodkiewką bym nie wpadła :devil:

    Dii, ja bym je pokroiła na kawałki i wrzuciła do owsianki albo jakichś placuszków smażonych na patelni :)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 5th 2013
     permalink
    Jak mango, to na pewno mango lassi :smile: Pyszne! Ale to pod warunkiem, że dziecko już jogurt jada.
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJun 5th 2013
     permalink
    Hydro, chyba się przemogę i zjem jutro jogurt. :) Też pomyślałam, a propos mango, że czasami się trafia na smaczne i dojrzałe, a czasami na niesmaczne. Nie wiem, od czego to zależy.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 5th 2013
     permalink
    Kurcze a u nas ostatnio mega problem z jedzeniem. W sensie Nina chce jeść w kółko jedno i to samo i nie idzie jej przegadać. Oraz także zdziwia jak nie wiem, kiedy daję jej do spróbowania coś nowego.... Zaciska usta i mówi, że nie chce. Proszę więc, żeby tylko spróbowała ale gdzie tam ! Jak do ściany. Dziwi mnie to tym bardziej, że ona od początku na BLW była, nigdy jej nic nie wciskałam sama, żadnych papek itp i kurde niby czytałam, że dzięki BLW nie da się wyhodować tzw. niejadka a jednak się dało :neutral::confused::cool:
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJun 5th 2013
     permalink
    migg: Zawsze myślałam, że jestem kreatywna, ale na połączenie mango z rzodkiewką bym nie wpadł

    pomyliły mi się owoce- rzodkiewkę łączę z awokado.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 5th 2013
     permalink
    Teo, taki wiek :wink: Odpuść. Nie namawiaj. Przeczekaj. Im mniej będziesz naciskać, tym szybciej powinno minąć.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 5th 2013
     permalink
    hydrozagadka: Teo, taki wiek :wink:


    Mówisz ?
    Ale nawet u dzieci BLW-owych to się dzieje ?
    E to spoko, nie wiedziałam :wink:

    I ja absolutnie jej nie cisnę psychicznie. Daję raz, ona że "nie cię !" , więc pytam "A spróbujesz chociaż?", ona że "Nie!" więc odpuszczam od razu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormigg
    • CommentTimeJun 5th 2013
     permalink
    Teo, wiem, że moja Lilka młodsza o wiele (chociaż takie akcje, jak Nina to ma często), ale jak sobie myślę o BLW, to widzę, że to nie jest metoda na to, żeby dziecko jadło wszystko w dużych ilościach, tylko sposób na rodzica, żeby zaufał dziecku w tym, co je, ile je itd. :wink:

    Treść doklejona: 05.06.13 22:32
    Mag_dre, tak coś podejrzewałam, że może Ci chodzić o awokado :)
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJun 5th 2013 zmieniony
     permalink
    migg: Też pomyślałam, a propos mango, że czasami się trafia na smaczne i dojrzałe, a czasami na niesmaczne. Nie wiem, od czego to zależy.

    Ja trafiłam na bardzo dojrzałe, miękkie i niesmaczne:confused:
    mag_dre: pomyliły mi się owoce- rzodkiewkę łączę z awokado.

    :tongue: czyli jednak coś nie tak :wink: spoko. Akurat avokado też kupiłam to mam już pomysł :bigsmile:
    hydrozagadka: Jak mango, to na pewno mango lassi Pyszne! Ale to pod warunkiem, że dziecko już jogurt jada.

    Nie jadł jeszcze jogurtu ale chętnie tego spróbujemy, tylko to jest płynne, a on płynnych w żaden sposób nie potrafi... ale zobaczymy:bigsmile: choć sama chętnie skorzystam :)
    --
  3.  permalink
    TEORKA: Ale nawet u dzieci BLW-owych to się dzieje ?


    Krzyś też przechodzi "słabszy" etap- odrzuca to, co wcześniej lubił, niechętnie próbuje nowych smaków (tzn nawet nie próbuje).
    Mówi co chce jeść i nie chce nic innego, tzn jakiekolwiek negocjacje odpadają.
    Dla mnie to w ogóle taki etap stawiania granic, komunikowania co chce, czego nie chce- w kwestii jedzenia również :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 5th 2013
     permalink
    Dziewczyny, muszę napisać dla spokoju sumienia, nie wiem czy to dobry temat, ale nie wiem, który lepszy... Uważajcie na truskawki-moja siostra dała dziś 4-letniej córce (ok 10szt.), mała dostała silnych bólów brzucha, przyjechała karetka i chcieli ją do szpitala zabrać, bo powiedzieli, że to może być nawet zagrożenie życia i tylko na odpowiedzialność siostry ją zostawili. Kazali sprowokować wymioty i tak zrobili, chyba pomogło... Lekarka powiedziała, że to nie pierwsza taka sytuacja- przy tej pogodzie sypią te truskawki wszystkim co im w ręce wpadnie, byle coś z nich było. Sama ostatnio wywaliłam pół kilo, bo smakowały szambem czy już sama nie wiem czym... :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 5th 2013 zmieniony
     permalink
    migg: tylko sposób na rodzica, żeby zaufał dziecku w tym, co je, ile je itd. :wink:



    No tu masz zupełną rację bo jak mi dwa tygodnie temu przez kilka dni nie jadła dosłownie NIC [no bo 3 łyki herbaty i kilka chrupek nie można nazwać jedzeniem co nie ? :cool:] to absolutnie nie panikowałam, bo wiem już, że dziecko [mówię o swoim, nie wiem jak inne :smile:] zagłodzić się nie da i skoro chwilowo nie chce to widocznie ma jakis swój powód :devil:


    cerisecerise: Krzyś też przechodzi "słabszy" etap- odrzuca to, co wcześniej lubił, niechętnie próbuje nowych smaków (tzn nawet nie próbuje).
    Mówi co chce jeść i nie chce nic innego, tzn jakiekolwiek negocjacje odpadają.



    No to u nas właśnie IDENTYKO !
    Czyli czekamy aż minie bo już mi dupa rośnie od tego makaronu z masłem i białym serem, gdyż albowiem jak jej to robię [bo chce] to też zjadam przy okazji :cool:
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Dii: Nie jadł jeszcze jogurtu ale chętnie tego spróbujemy, tylko to jest płynne, a on płynnych w żaden sposób nie potrafi...


    A przez słomkę próbował już? :wink:

    TEORKA: I ja absolutnie jej nie cisnę psychicznie. Daję raz, ona że "nie cię !" , więc pytam "A spróbujesz chociaż?", ona że "Nie!" więc odpuszczam od razu :wink:


    No i luz. Grunt to się nie dać wciągnąć w jakieś durne gierki przy jedzeniu. W tym wieku to normalne, że dzieci chcą same o sobie decydować i jak tylko zajarzą, że jedzenie to coś, na czym rodzicom szczególnie zależy, to mogą uznać, że to niezłe pole do popisu :wink:
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    hydrozagadka: A przez słomkę próbował już?

    Pewnie! Gryzie albo się namiętnie przygląda:bigsmile:Wszytko inne w zasadzie oprócz cyca włożone go buzi od razu jest gryzione:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Zaczelam wczoraj czytac ksiazke BLW, i napalilam sie bardzo. Nie mialam za duzo czasu, wiec doppiero 50 stron za mna. Ale juz mysle od czego zaczac itd ;) Troche sie boje o zadlawienia, zakrztuszenia.. narazie o tym nie bylo napisane (co robic w razie). Czy dalej bedzie? Dzis na spacer zabieram ksiazke, mam nadzieje, ze Karolek zasnie (obecnie spi w domu) i troszke poczytam.
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeJun 6th 2013
     permalink
    Dziewczyny mam pytanie mój Piotruś 23 maja skończył 5 miesięcy czy już mogę mu podać do jedzenia cielęcinkę w słoiczku????
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.