Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Hydro, a to nie jest tak, że młodsza się szybciej rozwija, bo obserwuje starszą? widzę coraz większą różnicę w postępach jednej i drugiej na tym samym etapie...
Hydro, a to nie jest tak, że młodsza się szybciej rozwija, bo obserwuje starszą?
Kuzynka Lilki jest od niej starsza o półtora miesiąca. Od 5-go była karmiona zupkami, papkami, itp. A widziałam ją ostatnio i super sobie radzi jedząc i rękami i sztućcami (inna sprawa, że nie jest raczej do tego zachęcana, bo tam chętniej by ją jeszcze karmili, żeby więcej zjadła...). No ale ona ma dwie starsze siostry (5 i 7 lat), które jedzą samodzielnie :) Myślę, że dzieci jeszcze szybciej niż od rodziców uczą się od innych dzieci.
Natalia np. nie miała do tej pory etapu na wpychanie do buzi wszystkiego naraz (no dobra, pierwsze próby tak wyglądały, ale to szybko minęło), a Hania owszem, w wieku ok. 9-10 miesięcy dokładnie tak robiła - co ponoć jest charakterystyczne dla dzieci karmionych łyżką...
Krzyś na BLW od początku, bo ja zbyt leniwa na papki i tym podobne zabawy.
w wieku ok 10-21 miesięcy ma etap wpychania do buzi wszystkiego naraz
jeszcze usłyszałam, że jestem bardzo odważna
Ja się jakoś nie mogę przemóc, żeby podać mięso- w jakikolwiek sposób...
Ja się jakoś nie mogę przemóc, żeby podać mięso- w jakikolwiek sposób...- ja juz dawalam kurczaka, rozdrobnilam na talerzu i jadl :)
No chyba że Ty wciągasz mięso, a Baśce żałujesz
Mam koleżankę wege, która (jako że jej mąż nie jest wege) zaczęła serwować dziecku mięso po skończonym roku. Ja dałam chyba jak L. miała 7 miesięcy, ale tak ogólnie to rzadko robię miesne obiady. Skoro dziecko równie chętnie wciąga kotlety z soczewicy czy cieciorki, to po co ;) Choć inna sprawa, że ona lubi mięso, więc daję - głównie pierś z indyka, trochę chudej cielęciny, ryby. Bo jak za długo gotuję obiady bezmięsne, to potem Lila rzuca się na kiełbasę... to aż mnie wstrząsa, że bym to miała młodej dać.
--
Też pomyślałam, a propos mango, że czasami się trafia na smaczne i dojrzałe, a czasami na niesmaczne. Nie wiem, od czego to zależy.
pomyliły mi się owoce- rzodkiewkę łączę z awokado.
Jak mango, to na pewno mango lassi Pyszne! Ale to pod warunkiem, że dziecko już jogurt jada.
Ale nawet u dzieci BLW-owych to się dzieje ?
tylko sposób na rodzica, żeby zaufał dziecku w tym, co je, ile je itd.
Krzyś też przechodzi "słabszy" etap- odrzuca to, co wcześniej lubił, niechętnie próbuje nowych smaków (tzn nawet nie próbuje).
Mówi co chce jeść i nie chce nic innego, tzn jakiekolwiek negocjacje odpadają.
Nie jadł jeszcze jogurtu ale chętnie tego spróbujemy, tylko to jest płynne, a on płynnych w żaden sposób nie potrafi...
I ja absolutnie jej nie cisnę psychicznie. Daję raz, ona że "nie cię !" , więc pytam "A spróbujesz chociaż?", ona że "Nie!" więc odpuszczam od razu