Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAnetii
    • CommentTimeAug 20th 2013 zmieniony
     permalink
    na schabowego jeszcze się nie odważyłam.

    Ja podnoszę pytanie o chlebek, jaki dajcie? same pieczecie?

    Mój jest niecierpliwcem, dziś dostał makaron ze sosem pomidorowym, strasznie się denerwował, że nie może go złapać, może żle zrobiłam, że wybrałam świderki, może inny powinnam podać? uśmiałam się gdy zgarnął wszystko na środek i próbował w to twarzą zanurkować :)

    ja też na razie gotuję osobno, ale dla Bartka wrzucam na parę warzywa lub mięsko, a nam robię normalnie. Muszę się jednak nauczyć robić wspólne posiłki.

    To ja się też pochwalę jak Bartuś je :)
    łosoś z ryżem i kalarepą
    null

    dynia z indykiem
    null
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeAug 20th 2013 zmieniony
     permalink
    Gosia też już panierowanego kurczaka próbowała. Je z nami. Z reguły nieposolone jemy wszyscy, czasami coś leciutko posolę i też zje. Tylko ja nie jestem ortodoksyjna w kwestii soli. Chociaż muszę zauważyć, że odkąd przestałam solić lub ograniczam mocno sól w naszej diecie, to mam problem zjeść coś poza domem lub u teściowej, bo wszystko jest dla mnie za słone. Np. takiego mc donalda to nie przełknę. Czyli to jednak kwestia przyzwyczajenia.

    Chlebek od początku normalny ze sklepu, ale mamy taką świetną piekarnię, że nigdzie indziej nie jadłam takiego dobrego chleba. Gosia też uwielbia.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 20th 2013
     permalink
    Ja daję chleb normalny ze sklepu taki jaki my jemy, czasami biały czasami ciemny lub z ziarnami. Sama też piekłam kilka razy, ale nie specjalnie dla Adasia, piekłam też zanim się urodził.
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 20th 2013 zmieniony
     permalink
    winnica: Ja już od jakiegoś czasu normalnie z panierką daję, bez przesady, co złego jest w bułce tartej i jajku? ( chyba że dziecię ma uczulenie to ofkors rozumiem )
    no może tylko to, że panierka najwięcej tłuszczu zbiera (to tak, jakby ktoś się bał dawać panierowane), ja tam np. panieruje wszystkie warzywne kotleciki, ale samą bułką i smaże na patelni bez tłuszczu.. No, ale moja Panna z tych wrażliwych ;) A chleb je od początku taki, jak i my :)
    a co do solenia, racja, że to kwestia przyzwyczajenia, dziś zjadłam ziemniaki pieczone bez soli i jako,ś nawet bez rózmnicy mi to było, nawet nie pomyślałam, że mogę je posolić :D
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeAug 20th 2013
     permalink
    A czy chleb moge jej już podać czy jeszcze za wcześnie i poczekać do tych 6ciu miesięcy?
    --
    •  
      CommentAuthorAnetii
    • CommentTimeAug 20th 2013
     permalink
    IzUK ja dawałam spróbować wczesniej ale zaczął mi wymiotować więc zaprzestałam, chcę teraz znow ponowić próbę.

    A ja zaczynam się przyzwyczajać do dań bez soli, wszystko co my jemy teraz jest dla mnie za słone, jak próbuję jedzenie Bartka :)
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 20th 2013
     permalink
    Vsti: no może tylko to, że panierka najwięcej tłuszczu zbiera

    A to zależy ile się tego tłuszczu wleje :tongue: Ja wlewam minimalnie, tylko tyle żeby mi się nie przypaliło :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeAug 20th 2013
     permalink
    Anetii
    z czym podałaś pierwszy chlebek ?
    --
    •  
      CommentAuthorAnetii
    • CommentTimeAug 20th 2013
     permalink
    IzUK dałam tak po prostu ze skórka zeby sobie pomemlał, mu się podobało, no ale potem ciągle ulewał.
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 20th 2013
     permalink
    winnica: A to zależy ile się tego tłuszczu wleje Ja wlewam minimalnie, tylko tyle żeby mi się nie przypaliło
    Dokładnie, ja nie daje np wcale, ale niektórzy lubią sobie zatopić schabowego ;)
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 20th 2013 zmieniony
     permalink
    Gotowany kurak to przykład. Oczywiście ja tez mu smażę normalnie na patelni. Ale z tym piekarnikiem... Kurcze jak byłam na diecie jak Kacper był malutki to przez te potrawy pieczone tylko rachunek za prąd nam wzrósł, bo np. 2 piersi piekłam i już...
    winnica: Eeee, no bez przesady, schabowe rozbijasz jak zawsze tylko Kacprowego nie solisz, ziemniaki można posolić po ugotowaniu po odłożeniu części dla dziecka, a mizerię robisz jak zwykle be soli, odkładasz dla Kacpra, a resztę solisz.

    No ale daje wychodzi na to, że od je oddzielnie a my po nim nie dojemy bo tego najnormalniej w świecie nie da się jeść. I się marnuje jedzenie.
    Co do ziemniaków - nie lubię takich solonych po ugotowaniu - dzisiaj zapomniałam posolić jeszcze w wodzie i ledwo przełknęłam.

    Może wydać się wam, że faktycznie przesadzam, ale ostatnio skrupulatnie przykładam się do zakupów spożywczych i do tego całego gotowania, bo jesteśmy w lekkim dołku finansowym i ciężko mi to przychodzi.

    No i też przyczyna jest taka, że raz nawymyśliłam sobie dania na cały tydzień jakie zrobię dla nas wszystkich, nakupowałam różnych produktów, w kuchni siedziałam cały dzień, średnio smakowało, potem na drugi dzień szybko szybko inne danie, bo nie ma czasu na "pierdoły" i w ten oto sposób warzywa się popsuły, jakieś tam rzeczy przeterminowały i do wyrzucenia... (tutaj mówię o potrawach z książki kucharskiej BLW, gdzie np. jest napisane, żeby użyć czegoś trochę a potem reszta mi się marnuje, bo nie wiem do czego zużyć).

    Aj tam. Nie potrafię tego dobrze wytłumaczyć, ale i tak się męczę trochę przy tym BLW i czasem wolę podać coś z mojego talerza nawet, jak to nie do końca jest zdrowe dla niego, bo on tego zje odrobinę i na pewno mu nie zaszkodzi... (tak jak ostatnio mężowi z talerza wyjadł prawie całe udko kurczaka (solone pieczone) i nie mogłam mu tego zabronić.

    A no właśnie. Jeszcze chodzi mi o to, że to co robię do jedzenia to on mało zjada. Praktycznie tyle co kot napłakał. A owoców może dużo. I nie wiem w czym tkwi problem. Nic mu nie pasuje?
    Tak jak piszę, mogę spokojnie podawać mu to samo co my jemy, z naszego talerza, bo i tak niewiele z tego zjada... Boję się, że go opóźniam z tym rozszerzaniem diety albo, co gorsza, zagładzam! I jak czasem marudzi to może z głodu! Choć cyca nie zawsze chce...

    Anetii: A ja zaczynam się przyzwyczajać do dań bez soli

    No a my jesteśmy miłośnikami dań solonych (chociaż trochę) i nie da rady się odzwyczaić:tongue:

    Czasem tak sobie myślę... Skoro niewiele solimy to czy to taki wielki problem, żeby Kacper jadł to samo?
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 20th 2013
     permalink
    To, jak nie zje dziś zmieniaków np. wkładasz do lodówki na drugi dzień dusisz dodajesz mąki i robisz robisz kluski... U mnie np. wczoraj został kalafior, dziś podusiłam, dodałam natki pietruszki, trochę bułki tartej, trochę kaszy manny zrobiłam klopsiki warzywne :P DO naszych dodałam soli do N. nie...
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeAug 20th 2013
     permalink
    Dii ja daję z naszego talerza, tak jak pisałam czasami trochę solę, dosłownie odrobinę, np. makaron, bo nieposolony jakoś mi dziwnie smakuje. Gosia też je tyle co kot napłakał, a cycka w ciągu dnia też nie chce. Ciesz się, że chociaż te owoce je, bo moja to najchętniej by bułeczkę i omlecik jadła, nic innego :devil:.
    Chociaż dzisiaj jakby lepszy apetyt. Czekam z niecierpliwością na moment, aż moje dziecko zacznie normalnie jeść.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 20th 2013
     permalink
    Vsti: Dokładnie, ja nie daje np wcale, ale niektórzy lubią sobie zatopić schabowego ;)

    Bleeeeee :devil:

    Treść doklejona: 20.08.13 22:21
    Dii: No ale daje wychodzi na to, że od je oddzielnie a my po nim nie dojemy bo tego najnormalniej w świecie nie da się jeść.

    No jak to? Przecież wystarczy posolić ziemniaki, mizerię i schabowego, nie widzę w tym filozofii :tongue:

    Treść doklejona: 20.08.13 22:24
    Dii: Skoro niewiele solimy to czy to taki wielki problem, żeby Kacper jadł to samo?

    Ja uważam, że nic się nie stanie bo sama dość często tak daję od jakiegoś czasu, ale pewnie inne mamy podniosą tutaj raban, że niezdrowo :wink::tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 20th 2013
     permalink
    winnica: No jak to? Przecież wystarczy posolić ziemniaki, mizerię i schabowego, nie widzę w tym filozofii

    Nie lubimy później solonych ziemniaków, zimnych do tego, a schabowy nieposolony przed smażeniem też jest dla nas bleee :tongue: Jedynie mizeria ok:wink:

    madzinka83: Czekam z niecierpliwością na moment, aż moje dziecko zacznie normalnie jeść.


    No ja ciekawa jestem kiedy to nastąpi...

    No nic. Trzeba się przemęczyć i próbować dalej...
    winnica: ii: Skoro niewiele solimy to czy to taki wielki problem, żeby Kacper jadł to samo?

    Ja uważam, że nic się nie stanie bo sama dość często tak daję od jakiegoś czasu, ale pewnie inne mamy podniosą tutaj raban, że niezdrowo

    :whorship::whorship::whorship::whorship:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 20th 2013
     permalink
    Di!!! :crazy::crazy::crazy::tooth:
    --
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    IzUK, piękne początki, i jak ładnie dobrana cerata pod BLW:cool:
    U mnie co do zjadania/bawienia się, to raz wzloty raz upadki. Wczoraj np. zjadła i pierś z kurczaka i pałkę z kurczaka (trzymając w obydwu rękach i jedząc na zmianę:shocked:), a są dni że wszystko jest 'beee' i trafia na podłogę, we włosy, a nawet i w dziurki od nosa...;)
    Ja rozumiem Dii, bo u nas jest tak samo. Niby wystarczy dosolić, odłożyć wcześniej itp., a z tego zamiast szybkiego obiadu robi się 2x taki długi. Osobno przyprawiam (bo ja lubię duużo przypraw, w tym soli), często osobno podgotowywuję, a czas przygotowania posiłku się wydłuża. Zamierzam jednak gotować wspólnie, czekam tylko, aż mała zgrabniej będzie posługiwać się rączkami (bo u nas jeszcze wiele produktów jej w rękach 'nie leży').
    Co do chlebka, to ja daję ciabattę - mniej się rozwala i chyba nawet była polecana w książce o BLW. Czesto czymś ją posmaruję, albo tak jak np. dziś usmażyłam ją na francuskiego tosta. Na początku też mała ulewała mi po pieczywie, ale już 'było minęło':)))
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    dii - wiesz, a pomysl jakbys musiala robic papki osobno kazdego dnia dla dziecka i tez by np zjadl 3 lyzeczki a reszta do wyrzucenia, przy rozszerzaniu diety wiadomo ze na poczatku sie gotuje osobno i sporo marnuje ale tak jak pisze Vsti trzeba kombinowac zeby tego marnowania bylo jak najmniej. Jesli tylko duzo nie solicie i nie smazycie w glebokim tluszczu to ja juz bym dawala Kacperkowi cos ze swojego talerza skoro je tak malo. Ja na razie gotuje calkiem osobno ale my dopiero zaczynamy i maly jeszcze wiele rzeczy nie jadl bo musze dosc osroznie wprowadzac rzeczy bo czasem reaguje alergia, do tego jego zdolnosci manualne sa na razie bardzo ograniczone i jest malo rzeczy z ktorymi sobie radzi, a ze on z tych co sie strasznie denerwuja jak nie udaje mu sie czegos zlapac wiec na razie staram sie mu dawac cos co prosto chwycic, a jak sie okazuje jest tego niewiele, bo albo sliskie, albo za duze/za male itp, ale pewnie za miesiac czy dwa juz bedzie sobie na tyle radzil ze zacznie powoli jesc to co my. U nas sie dosc malo soli ale daje mnostwo przypraw wiec zanim Klubus zacznie jesc tak jak my pewnie troche minie.
    Anetti - ty pytalas chyba o placuszki owsiane? ja robie po swojemu - tzn namaczam platki owsiane z siemieniem lnianym na 2 czy 3 g w mleku kokosowym albo w wodzie, do tego wkrajam drobno posiekane suszone sliwki czasem tarte jablko, dodaje make - albo kukurydziana albo zwykla w zaleznosci czy chce zeby byl gluten i formuje placuszki lub rolki i smaze na suchej patelni podlewajac ciut woda. Mysle ze w piekarniku tez beda ok. Nastepnym razem co zrobie inaczej - zmiele siemie lniane i zmiksuje platki bo bedzie dla niego lepsza konsystencja i lepiej przyswoi siemie. dla siebie do nich dodaje zurawine/morele suszone i mam pyszne sniadanie/2 sniadanie.
    co do chlebka - ja pieke malemu mieszany a nam z mnostwem ziaren ale ja pieke od paru lat
    ja do chlebka na razie daje mu tylko olej rzepakowy albo rozsmarowuje pomidory z puszki ale jutro moze zrobie paste z warzyw pieczonych. za jakis czas pewnie wprowadze mu soczewice, i ciecierzyce to pasty na tej bazie bede robic.

    Treść doklejona: 21.08.13 08:44
    Anetti - pytalas o miesko, nie wiem o ktore ci chodzilo ale ja podaje mu glownie w formie waleczkow z mielonego i ladnie je chwyta ale wiekszosc i tak wypluwa bo za duze kawalki odgryza, a czego ty sie boisz? ja juz sie niczego nie boje. Moj maly w 3 dzien BLW dlawil sie marchewka, musialam go uderzac po plecach zeby wylecialo, a potem zaczal tak pieknie sobie radzic z kazdymi nawet najwiekszymi kawalkami poprzez klasyczny gagging effect ze juz mu daje nawet dosc twarde rzeczy i cudnie je wypluwa jak sa za duze, i z ogorkiem swiezym i kiszonym sobie radzi (wiadomo ze tak twardych rzczy raczej nie zjada tylko possie sobie ) i z mieskiem, takze nie ma sie co bac bo wg mnie jak dziecko siedzi prosto albo pochylone do przodu to ryzyko zadlawienia jest bardzo male, ale ja od tamtego incydentu pilnuje zeby prosto siedzial. Na razie moj Kubus raczej duzo nie zjada tego mieska tylko sobie ssie troche, cos pomamla i wiekszosc wypluwa ale to normalne na poczatku, choc po kupkach widze ze cos tam wejdzie do zołądka, a ty anetti jak dajesz ten ryz co widze na zdjeciu? jako taki sypki? radzi sobie twoj maly juz z tak drobnymi kawalkami? wrzucisz przepis na to danie z lososia? ja mam morszczuka i nie wiem jak mu go podac. Moja mama natomiast jest przerazona ta metoda bo widziala juz jak Kubus sie krztusil i o malo tam nie zeszla na zawal. a ja tak w ogole to sobie mysle ze przy BLW tempo rozszerzania diety dziecka zalezy od stopnia wyluzowania matki hehe
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    milka, widzę, że świetnie przykładasz się do BLW, do tego co jecie, no i potrawy o których piszesz nie są byle jakie. Super:) Chyba lubisz gotować, prawda?
    U mnie niestety jest więcej losowości, przypadku i wygody, co nie znaczy że się nie przykładam, ale niestety jest to kwestia braku czasu:(
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Dii, schabowego możesz też np. zamiast w soli oprószyć majerankiem i obłożyć plasterkami czosnku (potem z tego czosnku otrzepujesz) - w takiej wersji nawet to, że nie solony, w niczym nie przeszkadza ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Też o tych papkach pomyślałam, że byłoby jeszcze gorzej... No nic. Jakoś to przeżyję, choć podejrzewam, że to przejściowe... Może o złych porach go sadzam... Nabardziej się wkurzam, że w godzinę wspólnego posiłku mały akurat śpi:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    A ja swoją drogą nie wyobrażam sobie dojadania po Adasiu :devil: Wygląd jedzenia odstrasza mnie skuteczniej niż brak soli :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorAnetii
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Czyli muszę spróbować z tym chlebkiem. Milka kiedyś też piekłam, ale teraz mi się nie chce :) w ogóle leniwa się zrobiłam :)

    To danie z łososiem to ryż paraboiled, różnie doprawiony, ziołami lub carry i łosoś (robiłam na parze) w ryżu nie za duzo wody by się skleił i lepię własnie takie ruloniki, czasami jak się rozsypuję to dodaję troszkę rozduszonego łososia i Bartek takie paluchy je.

    Macie rację, że większośc zalezy od rodzica. Ostatnio jak dałam mięsko w kawałku i z uwagą mu się przyglądałam spojrzał na mnie jakby chciał powiedzieć "matka, wyluzuj" :)

    milka jestem pod wrażeniem twojej kulinarnej wyobraźni :) może jakieś bloga prowadzisz, co?
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeAug 21st 2013 zmieniony
     permalink
    Dii, ja wczoraj robiłam paluszki rybne, wpierw opanierowałam dla Kacpra, a później do mąki dosypałam przypraw i do jajka soli i to była część dla nas.
    A co do ziemniaków to gotuję nie solone wyjmuję dla Kacpra wsypuje sól i jeszcze z 5 minut gotuje i są bez różnicy (to samo z zupami). Tak samo z mieskiem np. mielone uformuje dla Kacpra i wrzucę na parę, a do naszych wsypię przyprawy i do smażenia (jedno i drugie robi się w tym samym czasie).
    Używam garnka do gotowania na parzę i tak na dół wrzucam ziemniaki dla nas, na 1 sitko np.brokuły z przyprawami (dla nas), na 2 sitko mięso dla Kacpra, i na 3 sitko warzywa dla Kacpra obok patelnia z mięskiem dla nas (więc robi się razem). Pierogi np, ze śliwkami z kompotu jemy razem, z dżemem też jedliśmy razem.

    A co do marnowania to też mi szkoda, ale jak mam czegoś więcej to wpierw daję po kawałeczku jak widzę, że chce więcej to dołożę, a jak nie to zostawiam na następny dzien i odgrzewam. Strata zawsze będzie, nawet my czasami wszystkiego nie zjemy.

    Kacper je śniadanko
    [/URL]
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    emza - bardzo lubie gotowac i sprawia mi to duza przyjemnosc szczegolnie ze Kubus rzuca sie z taka pasja na jedzenie ze az milo, mimo ze wiadomo ze na razie do brzucha malo trafia.
    anetti - ja na razie robie jedno i to samo na okraglo bo zdolnosci manualne Kubusia sa jeszcze ograniczone no i brzuszek musi sie powoli przyzwyczajac do nowych rzeczy, ale juz mam tyle potraw ktore chcialabym zrobic ze juz sie nie moge doczekac jak maly bedzie sprawnie sobie radzil ze wszystkim.
    dla nas (mnie i meza) robie ostatnio namietnie kurczaka po marokansku, klopsa i pasztet soczewicowy - przepyszne. ale jedno co mnie dobija to ilosc czasu jaki mi zabiera robienie jedzenia, potem sprzatanie i mycie wszystkiego wokol, szczegolnie ze moje dziecko ma rożne dni i czasem nie moze mnie z oka spuscic wiec zasuwam jak on spi i zero czasu dla siebie
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    bari i widzę pomidorek leży! Kacper nie lubi pomidora dopóki mu nie podam do buzi:tongue:
    A rybkę też mu podaję normalnie, w sensie razem piekę tylko jego przyprawiam osobno:wink: Chodzi mi o momenty, kiedy nie mam jak osobno mu przygotować dania.... Ale jakoś damy radę:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    przed chwilka dalam malemu marchewke z jablkiem na tacke - oto efekt
    6

    Treść doklejona: 21.08.13 11:47
    i nawet duzo znalazlo sie w buzi :) choc wiecej chyba na niej

    Treść doklejona: 21.08.13 11:48
    widze ze Kacperek lubi pomidora, Kubus tez strasznie ale nie wiem czy nie jest na nie uczulony, jutro bedziemy sprawdzac ponownie
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Milka, odważnaś!! hahaaa, super:) U nas podobnie jest po kaszce (ostatnio nawet zakleiła sobie nią dziurki od nosa i miała problem z oddychaniem).
    Do mnie właśnie zjechała teściowa i jest zachwycona BLW - już się boję co to będzie... Przywiozła dla małej dżemy własnej roboty (= z toną cukru).
    Jakoś przetrwamy:)
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Hehe! Milka super!:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeAug 21st 2013 zmieniony
     permalink
    hej dziewczyny , my po pierwszym wspólnym śniadanku BLW.
    Byl suchy chlebek i powiem Wam,że poszło super. Sama byłam ciekawa jak ona to zmoczy, wymieli itp. Tylko 2 kawałeczki spadły na ziemie reszta skrzętnie trzymana między rączkami, skórke przekładała sobie z rączki do rączki. Później pojawiły się jakieś plamy na buźce będe musiała sprawdzić czy to uczulenie czy zbeig okoliczności.
    Teraz poporsze przepis na jakąś paste itp. czym mogła bym jej go posmarować?
    Jak zawsze fota:wink:
    [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/607/ibmo.jpg/][/URL]

    Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 21.08.13 12:08</span>
    lka1984
    śliczny synek! i jaka radość od niego bije
    :rolling:
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeAug 21st 2013 zmieniony
     permalink
    milka1984: widze ze Kacperek lubi pomidora, Kubus tez strasznie ale nie wiem czy nie jest na nie uczulony, jutro bedziemy sprawdzac ponownie


    Odkąd daje mu swojego to nic nie ma po pomidorku.
    A jak byłam z nim obierać pomidory i posadziłam go obok miski by iść obrać z drugiej strony to po powrocie Kacpero z radością szamał pomidorka.
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    bari - jak robisz paluszki rybne?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Dziewczyny, mam taki problem - od października wracam do pracy, jesteśmy na BLW i karmieniu piersią. Także póki co BLW, to zabawa, a podstawą jest pierś. Pytanie jednak co dalej, jak ustawić jej jedzenie? Będę w stanie podać jej pierś przed i po pracy, ale co w trakcie? Małą będzie się zajmowała moja mama i już szkoli się z BLW, no ale tym sposobem ona się raczej nie najada... Czy w tym czasie (pracy) powinna podać jej mm, czy może jednak jakiś 'słoiczek' (ech...), żeby brzuszek wytrzymał do mojego powrotu?
    Macie jakiś pomysł?
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Izuk - dziekuje za komplement i gratuluje pierwszego sniadanka, super cora, ona sama juz calkiem siedzi? jest boska, co do past to nie pomoge bo mi sie kojarza tylko z jajkami i nabialem no i rzeczami typu soczewica czy ciecierzyca a na to jeszcze troche za wczesnie. ale mozesz upiec papryke, marchewke, pieruszke, cukinie to zmielic blenderem z woda, mozesz dodac pomidora i tym posmarowac chlebek, ja bede dzis z ta pasta probowa, tylko ze ja juz sprawdzilam ze te rzeczy go nie uczulaja.
    co do plam to Kubus tez czasem ma od razu po jedzeniu ale sadze ze to od wcierania jedzenia w skore bo po godzinie czy dwoch nie ma po nich sladu

    Treść doklejona: 21.08.13 13:04
    emza - ale do pazdziernika jest jezcze 1,5mies prawie, moze do tego czasu juz bedzie lepiej jadla? moze lepiej w tym czasie np co 2 g ja sadzac do BLW? ile cie nie bedzie w domu? ja bym na twoim miejscu zostala przy BLW i mleku mm ale to moje zdanie, u nas Kubus je raz dziennie mm i umie z butelki wiec tez inna sprawa. Ja bym w kazdym razie sloiczkow nie dawala jak juz zaczelas BLW a mleko na razie dla niej to podstawa, a moze cos ci sie uda sciagnac? choc na 1 posilek?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    IzUk co do past do chleba to możesz zrobić jajeczną, z soczewicy, rybną, avocadowo-pomidorową, z białego sera, jest wiele możliwości.
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    ZAPIEKANKA:
    2 jajka,
    1 szkl brązowego ryżu,
    400 g mieszanki warzyw: marchewki, kalafiora, brukselki, zielonego groszku, pietruszki i pora,
    2 łyżki oleju rzepakowego,
    150g gęstego jogurtu naturalnego
    pieprz ziołowy
    150 g sera
    zioła prowansalskie,
    (sól)

    Ryż ugotować w 2 szklankach wrzątku i odstawić. Warzywa umyć (większe sztuki pokroić) po czym przełożyć do garnka, podlać wodą i dusić do miękkości. Dodać olej, zioła, i pieprz. Gotować aż płyn odparuje. Warzywa połączyć z ryżem i przełożyć do żaroodpornego naczynia. Jajka rozkłócić i dodać jogurt. Doprawić do smaku curry i pieprzem. Przygotowanym sosem polać warzywa z ryżem. Ser zetrzeć na tarce o dużych oczkach i posypać nim wierzch zapiekanki. Danie wstawic do piekarnika nagrzanego do temperatury 175 stopni i piec przez 20-30 minut.

    W przepisie podałam sól do wersji dla dorosłych.
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Dzieki dziewczyny, najpierw musimy sprawdzić jak mała będzie tolerować te rzeczy.
    Krótki filmik chlebowy.
    http://www.youtube.com/watch?v=RUqcjPnUgCc&feature=em-upload_owner
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    bari fajny pomysł z zapiekanką. Musze spróbować. Zawsze robiłam makaronowo-mięsną:tongue:
    IzUK fajnie małą wcina chlebek. Nasz początki miał zupełnie inne. Wszystko baardzo powoli i dokładnie:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    bari - a te paluszki rybne to jak robisz?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    milka1984: bari - a te paluszki rybne to jak robisz?


    Nic szczególnego. Kroję fileta w paski, przyprawiam i panieruję w zmielonych płatkach kukurydzianych i na patelnię.
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Bari - a da sie to zrobic bez tluszczu?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Ja daję minimalnie żeby się nie przychwyciły. Nie próbowałam inaczej ale może da się w piekarniku?
    --
    •  
      CommentAuthorVsti
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Może na patelni grillowej by się dała :) Musżę spróbować :)
    --
    •  
      CommentAuthorMalisiek
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Eh, a Majka ma ostatnio fazę na zabawe jedzeniem.. Dziś zrobiłam jej na śniadanie omleta z wędlinką + chleb z masłem i większość rozgniotła. Na obiad jadła z nami fileta z ryby, z którego zdjęłam panierkę, kawałek łososia ode mnie i ryż. No i tu prawie nic nie zjadła. Wszystko porozwalała po całej tacce, rozgniatała ten ryż w łapkach, wcierała sobie tą papkę w buzię i waliła w tackę, ze to jedzenie fruwało. Ciekawe kiedy zacznie ładnie jeść..
    --
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeAug 22nd 2013
     permalink
    milka, dziękuję za odpowiedź. Patrząc na wpisy, doświadczenia BLWuowych dziewczyn, nie mam śmiałości nawet liczyć na to, że za 1,5 miesiąca mała zacznie się najadać, stosując BLW. Ot, choćby patrząc na powyższy wpis Malisiek.
    Mała ma dni, w których je całkiem dużo (choć chyba mniej niż Kubuś) i dni w których bawi się jedzeniem pełną parą...
    Pewnie opcja z mm i BLW, stosowanym przez moją mamę będzie najlepsza. Ściągać pokarmu chyba nie chcę, a raczej już nie będę miała na to czasu...
    Z racji karmienia piersią, mam prawo do dwóch półgodzinnych przerw wliczanych w czas pracy. Także do pracy wyjadę o 7 i wrócę ok. 15. Przez ten czas na pewno Gabrysia nie wytrzyma na porannym mleku i BLWuowym obiadku.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeAug 22nd 2013
     permalink
    Ja pozno, ale zaczynam wreszcie blw. Wczoraj Karolek zjadl marchewke i brokula, najpiew powyjadal marchew, pozniej zabral sie za brokuly. Sporo zjadl. Dzis rano na sniadanko jajecznica z bananem i kanapeczki z maselkiem i wedlina :) Tez zjadl sporo, szczegolnie chlebek mu smakowal :) Teraz mleczka jesc nie chce ;)
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeAug 22nd 2013
     permalink
    Bravo Madziu, super KArolek wystartował i zaraz mu wszystko smakuje!
    Ja dziś podam jajko i chlebek, ale mój śpioch jeszcze śpi! U nas deszczowa podoga więc kto by się zrywał przed 10ta :cool:
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeAug 22nd 2013
     permalink
    U nas na obiad dzis zupka, bo wychodzimy z Mezem do restauracji, no chyba, ze cos mu od siebie z talerza podam ;)
    --
    •  
      CommentAuthormilka1984
    • CommentTimeAug 22nd 2013
     permalink
    izuk - radze ci uwazaj z jajkiem, troszke wczesnie na jego wprowadzenie ale jak bardzo chcesz wprowadzic to daj najpierw zółtko odczekaj z 2 dni i potem bialko, jajko po bialku mleka krowiego to najsilniejszy alergen. Ja karmie piersia i jadlam jajka normalnie, a dalam malemu i prawdopodobnie po nim mial silna reakcje, takze ja bym na twoim miejscu uwazala. ja tez wystartowalam z wprowadzaniem intensywnie a po 2 tyg rozszerzania nagle go wlasnie wysypalo i szczerze nie bardzo wiem po czym. podejrzewalam ziemniaki (!!) i jajko lub dynie i to odstawilam ze swojej diety i jego i wszystko mu poschodzilo, wiec teraz bazuje na tym co juz wiem ze bezpieczne i raz na 3 dni wprowadzam nowe rzeczy. Jutro dam mu znow ziemniaka i odczekam 2 - 3 dni. Najczesciej reakcja alergiczna jest po ok dobie ale bywa i po 2 dobach, ale to tylko takie moje rady, bo potem jak sie okaze ze cos ja uczuli to kompletnie nie bedziesz wiedziala co, a takie alergeny jak jajko, ryby, seler, orzechy, cytrusy, truskawki, kakao, nabial to lepiej wprowadzac ostroznie i obserwowac przez te np 2 doby.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoremza
    • CommentTimeAug 22nd 2013
     permalink
    madziauk - pięknie startujecie:)
    Jeśli Karol wykaże zainteresowanie waszym jedzeniem, to może spróbujcie go czymś poczęstować?:)
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.