Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeDec 3rd 2011
     permalink
    Dodotka, dzieki za odpowiedz :) Ja juz zaraz koncze 12 tydzien, ale niestety u mnie nie ma zajec z jogi dla kobiet w ciazy. Moge sie tylko zapisac od stycznia na joge dla poczatkujacych, zaczna wtedy nowy kurs i robia wtedy lekcje probne - no zobaczymy, czy mi przypasuje. A ty rozumiem, ze za miesiac wracasz do jogi?
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeDec 3rd 2011
     permalink
    O ile z ciaza wszystko dobrze, to czemu nie? Basen na pewno, chyba ze masz jakies sklonnosci do infekcji. Pilates tez jest polecany, oprocz cwiczen brzucha. Generalnie nie powinno sie jednak nowych rzeczy zaczynac. Mi lekarka pozwolila na bieganie, ale to tylko dlatego, ze przed ciaza biegalam, ale oczywiscie bez przemeczania. Teraz truchtam tylko dwa razy w tygodniu, a kondycja juz spada. Ale akurat to juz niewazne, przyjemnosc jest i na psychike dobrze robi :) Jak brzusio bedzie przeszkadzal, to Power Walking, czyli energiczne spacery. Mam nadzieje, ze nie bedzie problemu jak najdluzej, bo i sie tak nie tyje, i przyjemnosc i szybszy powrot do formy potem. Jak masz jeszcze jakies inne pomysly na aktywna ciaze, to podziel sie prosze, moze tez jeszcze skorzystam, jesli z joga nie wypali :)
    --
    •  
      CommentAuthordododotka
    • CommentTimeDec 3rd 2011 zmieniony
     permalink
    oj mam nadzieję - u nas niby są zajęcia, tylko w godzinach takich, żeby czasem pracującym przyszłym mamom za bardzo nie odpowiadało :sad: ale mam nadzieję, że się jakoś wyrobię z tym, bo się strasznie dużo dobrego o jodze w ciąży nasłuchałam :wink: może jak już w pracy się przyznam, to się uda to poukładać..

    a tak w ogóle to co innego można ćwiczyć bez narażania siebie i dziecka w pierwszym trymestrze? można chodzić na basen? nigdzie nie mogę znaleźć takich informacji, a nie chciałabym w pierwszych miesiącach utyć od siedzenia na tyłku tylko dlatego, że mi się wydaje, że nic nie można :shamed:
    --
    •  
      CommentAuthordododotka
    • CommentTimeDec 3rd 2011
     permalink
    no właśnie mam taki problem, że ostatnio byłam się w stanie zmusić tylko do jogi - ochota na więcej sportu przyszła mi dopiero na niedługo przed informacją, że jestem w ciąży i nię zdążyłam zacząć czegoś więcej ;)
    nie miałam dotąd problemów z infekcjami, więc myślę, że postaram się wyciągnąć męża na basen na jakieś delikatne pływanie, bo sama jestem za leniwa.

    często w różnych fitness klubach prowadzone są zajęcia dla kobiet w ciąży - możesz sprawdzić, czy gdzieś w Twojej okolicy nie ma.
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeDec 3rd 2011
     permalink
    U nas w klubach srednia wieku 60+ ;))) Dla seniorow maja spory wybor, dla ciezarowek na mojej prowincji niestety null :/ Aaa, przypomnialo mi sie, ze na basenie mozna jeszcze Aqua Aerobic w ciazy cwiczyc.
    --
    •  
      CommentAuthordododotka
    • CommentTimeDec 4th 2011
     permalink
    oo właśnie! Aqua aerobic super sprawa!! :)
    hehe, z 60+ to pewnie nie zrobią dużo więcej, niż ciężarówka da rady :D
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeDec 5th 2011
     permalink
    Hahaha, no nie doceniasz niemieckich seniorow :tongue: Az wstyd sie przyznac, ze co niektore na Pilatesie wykonuja cwiczenia lepiej niz ja, juz nie mowiac o babciach maratonkach, ktore poznalam w moim biegowym klubie, z czasami ponizej 4 godzin. Gdzie mi do nich, a teraz to juz w ogole... :shamed::shamed::shocked:
    --
    •  
      CommentAuthordododotka
    • CommentTimeDec 5th 2011
     permalink
    uu to zwracam honor :D niemieccy emeryci rzeczywiście są bardziej żwawi niż ci polscy :)

    a na pilates w ciąży to można sobie iść od tak, jak się wcześniej nigdy nie było? wszędzie, gdzie czytam, pisze, jeśli kobieta chodziła wcześniej, to może i teraz, no ale jak nie chodziła?
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeDec 7th 2011
     permalink
    To najlepiej jednak skonsultuj z lekarzem. Jesli jest wszystko w najlepszym porzadku, to mysle, ze nie powinno byc problemu. Te cwiczenia sa bardzo statyczne, uelastyczniaja miesnie i sa nawet polecane specjalnie dla chorych np. do rehabilitacji po wypadku, albo przy problemach z kregoslupem, a bole kregoslupa sa w ciazy dosc czeste. No i fajne w Pilatesie sa cwiczenia miesni dna miednicy, to akurat sie potem powinno bardzo przydac w zaawansowanym stadium i przy porodzie. Ze swoich doswiadczen to wybralabym pilates dla poczatkujacych, gdzie nie ma takich trudnych cwiczen i trzeba powiedziec oczywiscie instruktorce. Ja chodze na zaawansowany, ale cwiczen na brzuch nie robie. W sumie jednak prawie wszystkie cwiczenia bez problemu a jedyna dolegliwoscia bylo, ze przy czestym schylaniu mi sie troche w glowie krecilo i lekko niedobrze - na to pomagaja mi cukierki imbirowe w buzi przez cale zajecia. Moja instruktorka miala juz pare babek w ciazy i te chodzily na jej kurs zwykle do 6-7 miesiaca, a jedna nawet do rozwiazania. Ona sama cwiczyla do rozwiazania i po urodzeniu juz miesiac pozniej tez.
    --
    •  
      CommentAuthordododotka
    • CommentTimeDec 9th 2011
     permalink
    no ja właśnie mam to samo - ale na początku stycznia mam wizytę u lekarza, więc wtedy zamierzam zapytać, czy już na pewno wolno itd..
    przy jodze też niby wszędzie na forach można znaleźć, że można od samego początku cały czas, a mnie instruktor prawie wygonił, jak mu powiedziałam, że jestem w ciąży przed 13 tygodniem ;)
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeDec 9th 2011
     permalink
    Witam,
    ja chodziłam przed ciążą na basen i na siłownie, jak się dowiedziałam że jestem w ciąży to przestałam chodzić:(- czego bardzo żałuje.
    Czekałam, aż skończę 12 tc, aby pójść na jakieś zajęcia i tak zebrało się o 16 tygodni:( i 6 kg na plusie :/.
    Teraz byłam już na 3 -ech zajęciach "fitness dla kobiet w ciąży" i jest super :)- odzyskuje siły (do tej pory leżałam na sofie przed TV i pójście do Wc kosztowało mnie sporo wysiłku) i chęć do działania. Szkoda tylko że na basen nie chodzę chociaż bardzo bym chciała- ale jest mi za zimno- szkoda pieniędzy i czasu na stanie w wodzie :/.
    Naprawdę polecam aktywność fizyczną w ciąży.:)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthornorah
    • CommentTimeDec 11th 2011
     permalink
    witajcie:) ja również planuję aktywnie dotrwać do końca ciąży. Przed ciążą kilka mies. uprawiałam wspinaczkę i czasem chodziłam na basen. Tuż przed ciążą spędziłam kilka dni na dość intensywnym trekingu w górach. Od początku przyszłego tyg. planuję basen. Przeszły mi już mdłości, osłabienie i zawroty głowy, więc myślę, że nie ma co dłużej tego odkładać :) Słyszałam nie raz, że nawet jeśli przed ciążą nie uprawiało się sportu, to w ciąży i tak można chodzić na aqua-fitness dla przyszłych mam. Chodziłam kilka lat temu na takie zajęcia i rzeczywiście nie były męczące, w sumie wówczas właśnie dlatego zrezygnowałam;) ale w ciąży na pewno jest to fajna sprawa, w wodzie nie ma obciążeń na stawy, nie wykonuje się gwałtownych ruchów. Oby tylko infekcje się nie wdały.
    Fajnie, że jest taki temat na forum, bo przyda się doping ;D
    -- http://www.adopcjaserca.org/
    •  
      CommentAuthornorah
    • CommentTimeDec 13th 2011
     permalink
    Ja dziś zaliczyłam pierwszy basen w ciąży :D
    Super się pływało, zrobiłam 32 długości w 50 min. Jutro idę znowu.
    Omówiłam z ginem kwestię wody i ewentualnych infekcji, zapisał mi na zapas receptę i kazał nie przerywać pływania, gdyby się coś działo, poprostu wziąć lek i pływać dalej :D
    Tak więc kupuję karnet! Na pewno będę chodzić co dzień od pon. do czw., gdyż wtedy są tańsze wejścia. Jeśli starczy kaski z karnetu, to oczywiście będę chodzić też w weekendy.
    Muszę jeszcze przejrzeć dokładnie ofertę i przeliczyć wartość. Teraz są różna promocje na najbliższym basenie.
    -- http://www.adopcjaserca.org/
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeDec 17th 2011 zmieniony
     permalink
    Ja przez całą ciażę z Zosią chodziłam na fitness 2 x w tygodniu i codziennie spacerowałam minimum 10 kilometrów...przytyłam tylko 10kg, poród miałam rewelacyjny a do formy sprzed ciaży doszłam po 1.5 miesiąca...Polecam!
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeDec 17th 2011 zmieniony
     permalink
  1.  permalink
    Podobno nie można ćwiczyć brzucha.. Dlaczego i od którego tygodnia ciąży...? A może są jakieś ćwiczenia brzucha które można praktykować..?
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 18th 2011
     permalink
    Nie można ćwiczyć mięśni prostych brzucha, ale skośne jak najbardziej, tylko delikatnie - ćwiczenia ze skośnymi są także na zajęciach dla ciężarówek.
    --
    •  
      CommentAuthornorah
    • CommentTimeDec 18th 2011
     permalink
    wow, Milena 10 km - niezły dystans:)
    -- http://www.adopcjaserca.org/
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeDec 19th 2011
     permalink
    mangaa: Bardzo fajny art. :)
    Dzieki i tez uwazam, ze super artykul! Zainspirowalam sie cwiczeniami z tasma, w sumie troche podobne do pilatesa, ale tasma dodatkowo te miesnie obciazy. Chyba musze szepnac Gwiazdorowi slowko, to moze jeszcze zdazy na Gwiazdke mi taka przyniesc ;) Milena, 10km codzienne spacery? Kiedy na to mialas czas :shocked: Ja jestem obecnie zadowolona, jak uda mi sie jeszcze przebiec 10km, bo to obecnie juz 80 minut mi zajmuje moim truchcikiem :shamed: (przed ciaza 10 km w godzine) i biegam tylko dwa razy w tygodniu. Nie to co kiedys, jednak zmeczenie robi swoje i wieczorem zamiast wyjsc, to klade sie spac o osmej...
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeDec 19th 2011
     permalink
    Ja piłkę i taśmę mam, ale ciąży brak ;D
    YPolly szacun, że ćwiczysz - to niesamowita sprawa i berbeciowi i mamie na dobre wychodzi.

    Ja muszę wrócić do ćwiczeń siłowych + może aeroby siakieś bo trochę tłuszczyku nazbierałam (od sierpnia przerwa) jako przygotowanie do ciąży.
    Od września głupio podeszłam do sprawy że zaniechałam ćwiczeń bo zaczęliśmy się starać no i nazbierałam trochę:/
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeDec 19th 2011
     permalink
    Cwiczenia wcale nie przeszkadzaja w staraniu, no chyba, ze jestes po nich za bardzo zmeczona na TE sprawy :wink: A przy okazji forma lepsza na 9 miesiecy. Trzymam za Twoje starania kciuki!
    I jeszcze raz naprawde dzieki za linka, czegos takiego w zwartej formie i ze zdjeciami nigdzie do tej pory nie znalazlam. Juz jest w moich ulubionych.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeDec 19th 2011 zmieniony
     permalink
    Spoko, 1/3 życia na tym forum spędziłam - niektóre arty są tam rewelacyjnie przygotowane i generalnie warto tam pobuszować jeśli kogoś interesuje sport, dietetyka. Choć widzę, że coraz więcej komercji się tam wkrada...

    Co do starań to wiem, wiem że nie przeszkadza, tylko miałam nastawienie, że zajdę od razu - siłowe ćwiczenia i tak będę musiała przerwać, a do piłki zabiorę się jakoś na dniach...
    No i nie zaszłam a przytyłam %))

    aaa bardzo dziękuję za kciuki! ;-)
    --
  2.  permalink
    no wlasnie... ja zawsze cwiczylam bardzo intensywnie (jestem instruktorką kulturystyki).. po pierwszym poronieniu bałam sie ze winą tego były zbyt intensywne treningi... teraz sobie odpuscilam... cwicze delikatnie dwa razy w tygodniu i tyję... :( organizm przyzwyczajony ze duzo jem a tu nagle brak treningu :( nie wiem co moge robic w tej sytuacji ...
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeDec 19th 2011
     permalink
    No właśnie... Bo jak się zarzuci ćwiczenia siłowe to tak przez miesiąc jest git... Ale później makabra, ja też ciagle głodna chodzę...

    A sprawdzałaś toxoplazmozę? Bo wiesz że ona b. często powoduje poronienia. Być może niepotrzebnie zarzuciłas ćwiczenia...
    --
  3.  permalink
    tak.. toxoplazmoze i tarczyce i to drugie teraz jest troche podwyzszone ale to ponoc efekt wlasnie tego poronienia.
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeDec 19th 2011
     permalink
    Ciasto Milosci - nie sadze, ze byl to efekt treningu, bo Twoj organizm jest przeciez do niego przygotowany i przyzwyczajony do wysilku.

    Powiem wam, ze moim sporym zmartwieniem bylo, ze w ciazy nie bede mogla cwiczyc i szybko przytyje. Mialam przed ciaza intensywny trening w ramach przygotowania do maratonu, a w ciazy nie da sie przeciez biegac 50 km tygodniowo, w tym co niedziele 20-30km wyczerpujace wybiegania. Wiadomo tez, ze dieta w tym wypadku wysokoweglowodanowa, choc zajadalam nie slodycze, a glownie makaron. Ale potrafilam zjesc wiecej, niz moj maz i nic nie tylam, tylko wszystko wychodzilo ze mnie z potem na trasie ;)

    W ciazy zluzowalam jednak od samego poczatku, najpierw w ramach regeneracji a potem tak mniej wiecej 40% poprzednich dystansow i wolniej. Na szczescie waga nie skoczyla za mocno, mimo mnostwa jedzenia - w 14 tygodniu ciazy jest 1,5 kg na plusie, wiec nie narzekam. Moze to przez te miesnie, ktore sie wyrobily. Ale moze tez dlatego, ze sporo z tego, co zjem laduje w toalecie :shocked::tongue: Ciekawe jak bedzie dalej :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeDec 19th 2011
     permalink
    Hehehehe no może przez to ostatnie :))) Ale bardzo fajnie że tak mało na plusie póki co, później się pewnie rozkręci. ;)
    Ja tak czy siak muszę zabrać się za siebie, ale stwierdziłam że przed Świętami to kiepski pomysł. Tak więc pozostaje nic tylko jak od Nowego Roku ruszyć 4 litery. Mam nadzieję, że będą to zaciążone 4 litery hrhr ;D
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeDec 19th 2011
     permalink
    Dobre postanowienie Noworoczne :peace::clap:
    --
  4.  permalink
    a z tymi ćwiczeniami brzucha to jest tak na 100%, że trzeba zaniechać w ciąży...? bo mam hiperlordoze i generalnie cwiczyc brzuch powinnam caly czas :/
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthordododotka
    • CommentTimeDec 22nd 2011
     permalink
    uhh.. ja też na nowy rok zamierzam zacząć z powrotem ćwiczyć :bigsmile: 2.01. mam wizytę u lekarza i jeśli tylko nie dostanę czerwonego światła, to w 15tc ruszam na wreszcie dozwoloną jogę, a jeszcze wcześniej mam nadzieję znaleźć siły na aquaaerobic, który kiedyś pasjami uwielbiałam :smile:
    po świętach jak znalazł...:smile:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeDec 27th 2011
     permalink
    dododotka Super:) Zawsze jest dobry moment żeby zacząć.
    CiastoMiłości - nie pomogę Ci w tej kwestii:(
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 1st 2012
     permalink
    http://kobieta.newsweek.pl/kobietom-w-formie-trudno-zostac-matka,48546,1,1.html
    http://www.niedziela.nl/index.php?option=com_content&view=article&id=2692:kobieta-wiczenia-na-siowni-przyczyn-bezpodnoci&catid=71:kobieta&Itemid=166

    Czyli dziewczyny - sport tak, ale najlepiej nie codziennie intensywny. Ja u siebie zauważyłam podwyższenie poziomu testosteronu delikatnie ponad normę we wrześniu po codziennych ćwiczeniach (w tym siłowych 3x w tygodniu). Odkąd nie ćwiczę wrócił do normy ale i tak jest podwyższony.
    Tak więc prawdopodobnie zacznę - siłowy 3 razy w tygodniu, tylko. Reszta to będą dni beztreningowe.
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Manga, ja przed druga ciaza uprawialam intensywnie sport minimum 5 razy w tygodniu i mi nie zaszkodzilo, zaszlam w cyklu okolo 2-3 dni po przebiegnietym maratonie :) Co prawda mowi sie, ze wysilek hamuje owulacje - mysle jednak, ze sporo zalezy od przyzwyczajenia organizmu. No i pewnie silka tez inaczej wplywa niz cwiczenia aerobowe. Mnie np. bieganie bardzo uspokaja, odstresowuje, wiec to chyba dobrze wplywa na gospodarke hormonalna. Moze dolaczysz do treningu 1-2 w tygodniu np. basen albo marszobiegi, a silke dla pewnosci tylko dwa razy w tygodniu? W sumie ciekawa jestem, jak ulozysz trening, zeby byly efekty. Ja znam sie tylko na treningach zwiazanych z budowaniem formy na biegi dlugodystansowe, a efekt fajnej figury dostaje sie przy tym niejako w prezencie ;) Domyslam sie, ze efektem dla Ciebie ma byc poprawienie figury przed ciaza?
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    YPolly celem jest przede wszystkim kondycja bo strasznie mi siadła, zrzucenie zbędnego tłuszczu który przeszkadza mi w zajściu prawdopodobnie (otyłość brzuszna) ale wiadomo - piękna sylwetka tez mi się marzy, nakręcenie metabolizmu ;)
    Rozważam dwie opcje:
    1) robić sobie trening siłowy 2x w tygodniu (w pierwszym miesiącu). Trening byłby krótki (max 30 minut), duża ilość powtórzeń, ciężar zwiększany bardzo delikatnie - stopniowo, zaczynając od minimum. A trzy razy w tygodniu trening aerobowy na orbitreku. Wtedy chyba jest w miarę delikatnie. W drugim miesiącu jak organizm się przestawi i jak już trochę zrzucę trening siłowy 3x w tygodniu bym sobie zapodała... Aeroby 2x w tygodniu, ale to chyba mało...
    2) robić trening siłowy 3x w tygodniu (max 30minut) też stopniowo zwiększając ciężar, aeroby po treningu siłowym (20-25 minut). Tu będziemy mieć tylko 3 dni treningowe w tygodniu. Trening też nie będzie jakoś wykańczający... Aeroby po treningu siłowym są bardzo efektywne. Być może nawet wystarczy ok. 20 minut.
    Muszę przemyśleć wszystkie za i przeciw ;-)
    --
  5.  permalink
    Mangaa Ja uważałabym z zasadą 30 min treningu siłowego max, lepiej zrobić 3 x w tyg treningi siłowe (jeżeli jestes zwolenniczką siłowni) po 1,5h na niskim tętnie czyli z długimi przerwami i niewielkim obciążeniem. a potem 30-45min aerobów.
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
  6.  permalink
    Robilabym wtedy treningi dzielone na dwa, 1)plecy , nogi 2)klatka, ramiona 3)plecy, nogi.
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Pierwsza opcja wydaje mi sie w porzadku. Co do drugiej to nie wiem, czy nie odwrotnie powinnas robic. Najpierw aerobowe, a potem silka, tak przynajmniej jest polecane w moich planach treningowych. Na otylosc brzuszna cwiczenia aerobowe sa swietne, najlepiej okolo 3 razy w tygodniu, lagodnie i jednak dluzej, minimum 45 minut, tluszcz spala sie dopiero po okolo 30 minutach cwiczen w umiarkowanej intensywnosci. Moge to ze spokojem polecic, bo tez mialam kiedys co nieco do zrzucenia i pieknie zeszlo :)
    --
  7.  permalink
    YPolly, tez tak uwazam co do drugiej opcji pani Mangaa, lepiej na odwrót - 1,5h aeroby + 30 min siłowy
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    CiastoMiłości właśnie te moje 30 minut to trening lajtowy, minuta przerwy pomiędzy ćwiczeniami, duża ilość powtórzeń i tak jak pisałam małe obciążenia i ułożony w superserie - FBW.
    W dzielenie mogę się bawić w kolejnym etapie. Poza tym mój trening nigdy nie przekraczał 1h - po prostu nie było takiej potrzeby, ale wydłużał się oczywiście wraz ze wzrostem zaawansowania.
    30 minut treningu siłowego w zupełności wystarczy + 25min. aerobów po- przy spaleniu częściowo glikogenu z mięśni podczas siłowego przy aerobach szybciej zaczyna się spalanie tłuszczu, a więc jest to bardziej efektywne przy mniejszym nakładzie sił.
    Odwrotna kolejność jest wg mnie bezsensu - więcej będę musiała ćwiczyć żeby spalić ten sam tłuszcz, a po 1,5h aerobów nie będzie siły na te 30 minut siłowego...
    YPolly Twój trening jest bardziej wytrzymałościowy chyba więc kolejność taka byłaby u Ciebie jak najbardziej :)) mnie by taka kolejność mogła zajechać %)))
    u mnie chodzi przede wszystkim o dobry efekt spalania tłuszczu.
    --
  8.  permalink
    po krótkim treningu siłowym i tak powinnaś uzupełnić zapasy glikogenu aby wspomóc spalanie tłuszczu a jednocześnie nie dopuścić do katabolizmu
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
  9.  permalink
    no i aby spalac tkanke musialabys od poczatku jechac w podobnym zakresie tętna, trening siłowy lajtowy mozesz traktowac jako rozgrzewke i wtedy efektywniej bedzie jesli poswiecic na aeroby co najmniej 40min.
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    Dopiero po aero będzie taka konieczność właśnie ze względu na to, że trening siłowy jest krótki, obciążenia nie za duże, duża ilość powtórzeń :)
    Swoją drogą te zapasy u mnie będą trochę gorzej uzupełniane bo będę na diecie niskowęglowodanowej ze względu na PCOs... Ale zawsze w dniu treningowym będę starała się spożywać do 100g węgli, zwłaszcza w okresie przed/potreningowym.
    No zobaczymy.
    Myślę, że taki trening i dieta będzie mało obciążająca. No, przynajmniej w porównaniu z tym co robiłam jeszcze we wrześniu...
    ~
    Ciasto ale ja naprawdę z doświadczenia piszę jeśli chodzi u mnie o efektywność krótkiego treningu siłowego + krótkich aerobów po... I zawsze świetnie się sprawdzało.
    Ja tu kombinuję jak nie zrobić sobie kuku w kontekście starań... ;)
    Albo inaczej, jak 25 minut nie będzie wystarczało to zwiększę tak jak piszesz. Będziemy widzieć czy leci czy nie. Dodam, że mnie interesuje optymalny spadek wagi, a więc tak ok 0,5kg/ tydzień.
    --
  10.  permalink
    Napewno dostosujesz trening do swoich możliwości i celu :) ważne ze wiesz co robisz :) Pozdrawiam koleżanke po fachu ;)
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Jakim fachu... jestem laikiem, nie zajmuję się tym zawodowo, a tylko hobbystycznie i w swoim okrojonym zakresie więc wiesz...
    A to głównie dlatego, że jak coś już robię to wnikam w temat. A że jestem typem, który puchnie od patrzenia na pieczywo to musiałam często wnikać:) ale również pozdrawiam:)
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Hehe, ja tez tyje od samego patrzenia;) Ale czy widzialas kiedys tlustego maratonczyka? Kurcze, jak znajde to wrzuce tu moje fotki przed i po :) Ciasto, ooo ja trenowalam tez na roznych zakresach tetna, te dlugie byly na niskim i podobno one najwiecej spalaja tluszcz. Tluszcz spala sie najlepiej w ogniu weglowodanow. Czyli jakas mala przekaska pol godziny przed, a czesto nawet w trakcie, ale to wazne glownie na treningi ponad 90minut. Manga, to ze spokojem zacznij taki okrojony trening, jak wczesniej bylo za duzo. Dieta do tego i bedzie dobrze :) Do diety niskoweglowodanowej organizm rowniez sie przyzwyczaja i zaczyna inaczej gospodarowac zapasami. Przy krotkich treningach, tak okolo do godziny, nie musisz tez uzupelniac zapasu glikogenu, rowniez po treningu to zbedne.
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Ciasto, a przy okazji spytam, ty w jakim fachu? Fajnie by bylo, jakby tu jakis fachowiec na forum byl, bo ja tez tylko zapalony amator, a wiedze czerpie z ksiazek i programow treningowych dla biegaczy i sprawdzam w praniu na sobie :)
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJan 2nd 2012
     permalink
    Doczytalam, ze pisalas juz, ze kulturystyka sie zajmujesz. No to jest choc jedna specjalistka na forum :)
    --
    •  
      CommentAuthornorah
    • CommentTimeJan 5th 2012 zmieniony
     permalink
    kurczę, dziewczyny, widzę, że Wy niezłe sportsmanki jesteście, ja w ciąźy bardzo skromnie - tylko basenik (3xtyg.) i spacery (za krótkie, za rzadko)... :/
    za to pochwalę się, że dziś pływałam z Marcinem Wójcikiem z ani mru mru :surfing:
    -- http://www.adopcjaserca.org/
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeJan 5th 2012
     permalink
    Będąc w ciąży z Zochą byłam na wychowawczym z Frankiem, więc miałam całe dnie na spacery...ale kiedy Franek dorastał, to już nie za bardzo chciał siedzieć w wózku i musiałam swoje kilometry wydreptać za wózkiem podczas Jego drzemki...10km, to było minimum...zazwyczaj robiłam 12-14 a zdarzały sie dni, kiedy Syn współpracował i robiłam 20! Lubię chodzić...nawyk mi pozostał do dziś...
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthordododotka
    • CommentTimeJan 27th 2012
     permalink
    Ha! udało mi się umówić z szefową na wizyty na jodze w godzinach, w których chyba inny szef się nie zgodził, do tego znalazłam drugie zajęcia, żeby tak 2 razy w tygodniu chodzić i co? po jednym razie się rozchorowałam i kolejny tydzień nici ze sportu :confused:
    ale od przyszłego tygodnia podejście nr 2 do aktywnej ciężarówki :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.