Tu Klaudoos, mam problem z zalogowaniem sie!! w ogole nie chce przyjac mojego nicka!! kurcze to wszystkie konta sa platne czy co? przezciez i tak mialam je dluzej niz 28dni, co moze byc powodem? pomozcie chce odzyskac mojego nicka;)
dzieki Gigus;) no teraz to jestem soba! a powiedzcie mi jeszcze czy wy sie inaczej logujecie ?? bo albo Damazy- Admin cos zmienil albo ja mam cos ze swoim profilem- ale nic nie grzebalam! a tak wracajac do tematu starania sie to 13.11 dostalam okres 1godzinny, znowu cos sie ze mna chyba dzieje:(
Wiem, że i moja siostra i koleżanka obie, nie spodziewały się ciąży bo odczuwały bóle podbrzusze jak na @. Nie wiem czy to prawda, ale ponoć rozciąganie i skurcze macicy są bardzo podobne... Przynajmniej na razie tak się uspokajam ...
Pinka,ja mialam pare dni przed terminem testu niewielkie krwawienie,spanikowana zadzwonilam do kliniki,ale powiedzieli mi ze to moze byc reakcja na transfer i mam sie nie denerwowac.Co do skurczy to moja siostra jak zaciazyla to tak ja bolalo na @ ze az polozyc sie musiala.
Co do domowej insemki! Sprawa miala sie tak! Chodzi tu o marokanska pare ktora nie mogla miec w szpitalu(jakies tam religijne sprawy)brak ciazy spowodowany byl wrogim sluzem,a poradzili sobie tak : stosunek byl przerywany a sperma leciala do sloiczka,nast pobierali ja w strzykawke podlaczona do wezyka i On jej wtrzykiwal.Naturalnie, to nie bylo jak w szpitalu czyli pregnyl i 36 godzin pozniej zaplodnienie,tylko taki scenariusz odbywal sie co wieczor.Mozna sie smiac ale synka maja swietnego.Kontaktu z nimi juz nie mam,bo sie wyprowadzilam i nie wiem czy maja wiecej dzieci....
jego wyniki "przeciętne" jak to określił gin; ma połowę normy plemniorów A+B, wiec może insema pomoże; u nas główną przyczyna niepowodzeń jest raczej endometrioza (Ist); endo jest jednym ze wskazań do robienia insemy; chciałabym, żeby już był poniedziałek! wiedziałabym już czy insema będzie czy nie... siorka mówiła, że przyjdzie wam tu zdać relację co i jak :)
GIGA , a tej endometriozy nie można usunąć... Znajoma miała endometriozę, którą jej usunęli przy laparoskopii i potem mieli z mężem rok na naturalne staranie (no bo endometrioza odnawia sie) ale nie było kłopotu bo po 5 miesiącach ona była w ciąży naturalnej. Wcześniej mieli insemki i nie pomogło.... Chociaż to wszystko zależy od rodzaju endometriozy, a co laska to inaczej Jeśli masz chwilkę to napisz jakie badania przeszłaś....
najpierw były hormonki, potem podejrzenie macicy z przegrodą lub dwurożnej i skierowanie na hsg; hsg sprawy nie wyjaśniło, wiec wysłali na laparo, z założeniem, że jeśli będzie przegroda, to zrobią histeroskopię i ją usuną; okazało się, że przegrody nie ma, a macica jest tzw "siodełkowata"; no i przy okazji znaleźli 3 małe ogniska endometriozy; dwa wypalono, a trzeciego nie, bo na pęcherzu i podobno mogą być komplikacje; potem dostaliśmy 3 miechy na cykle stymulowane no i jak nie wyszło, to ma być insema... mam trochę stracha, że znów się napalę i narobię sobie nadziei i będzie klops... tym bardziej, że sporo się tu naczytałam o insemkach nieudanych... tak z jednej strony mam w sobie tyle nadziei, a z drugiej właśnie stracha...
wykresu chwilowo nie prowadzę; termometr ma urlop; w szpitalu też nie będzie jak mierzyć, a jak wrócę, to nie wiem... bo z jednej strony kusi coby zobaczyć jaka tempka jest, a z drugiej zawsze to jakis dodatkowy stresior
Giga w twojej sytuacji insemka jest jak najbardziej uzasadniona i ma spore szanse powodzenia. Najlepiej nie myśl o niej za bardzo.... dzisiaj zrób sobie gorąca kąpiel, maseczka, dużo relaksu, może lampka winka, no i małe co nie co z M .... A my będziemy myśleć za Ciebie...
Przy pierwszych insemkach też przestrzegaliśmy 3-5 dni, ale przy ostatnich to sobie używaliśmy i wyniki były takie same jak zawsze... Mamy nawet takie badania zrobione dzień po dniu i drugiego dnia są lepsze niż pierwszego.... Poza tym wyszliśmy z założenia, że potem nie będzie wiadomo czy insemka czy natura i to byłoby fajne
Wczoraj zaczęła boleć mnie głowa (jestem migrenowcem i boli mnie zawsze przed okresem około 2 dni, przestaje boleć jak dostanę okres) Nadal mam skurcze (chociaż sobie tłumaczę, że rozciąganie boli podobnie ) Jeśli wcześniej nie dostanę okresu to w piątek zrobię betę....
Ciekawe co u Samiry, ona jest bliżej teściku niż ja.... Czekam z niecierpliwością na wieści i dalej mocno trzymam kciukasy..
Ja trzymam kciuki za was obie.U mnie 5 dni po tescie wystapilo krwawienie,mysle sobie :no to sie nacieszylam,ale okazalo sie ze to poronienie drugiego dzieciaczka bylo, wiec jesli u was tez tak bedzie to jeszcze nic straconego.Kiedy masz date testu?
Lekarz wyznaczył na 26.11, bo 25 to niedziela i laboratorium jest nieczynne. Wyczytałam jednak, że test z bety można robić już 10 dni po, więc postanowiłam, że zrobię go w piątek 23.11(12 dzień po transferze). Testu nie zrobię, bo nie mogę na nie patrzeć i nie wierzę, ze działają . Test zrobię po potwierdzeniu ciąży przez lekarza, jak będę wiedziała, że test wyjdzie jak należy... Wiem, że to może wydawać się chore, ale po tylu latach wiele rzeczy wygląda inaczej... :))))
Hej, pinka - ja w zasadzie "bezobjawowa". Momentami mam skurcze macicy, piersi pełniejsze niż zazwyczaj, sle przy garściach hormonów jakie łykam, to pewnie ich skutki uboczne. Czekam do środy na betę, nie mam odwagi na razie sikańca zrobić...
wieści od siostry: "przyjeli mnie. pęcherzyki 22, 21, 17, 15 czyli git ale endometrium 4,5 buuuuuuuuuuuuuu. insema chyba jutro ale przy tym endo to marne szanse na sukces"
Albo niech dadza cos na zwrost endo,np Progynowa.Mnie pomogl rewelacyjnie U mnie kazali mi 16 dni po transferze test zrobic,ale nigdy sie tego dnia nie doczekalam po fransferze eskimoskow w 14 dniu i woala!!! dwie grube krechy!!!!polecialam zaraz nastepny test zrobic hi,hi a co? po 15 latach ogladania jedenej kreski.......nie moglam sobie darowac,musialam zaszalec Dlatego nie bujcie sie tescikow. Samira,mnie tez bolaly piersi i siusiu bardzo sie chcialo.Tez bralam mase hormonkow i wrazliwosc piersi na to zwalalam(balam sie miec nadzieje)Ale ta szczajkacisnienie podwyzszala.Jeszcze tylko pare dni ......trzymajcie sie
Samiro, Kachulo Jak już pisałam żadnych sikańców robić nie będę... chyba, że będę wiedziała,że tak. Z resztą, wyczytałam, że betę można robić już 10 dnia od transferu, a teścik dopiero 14..... Ja będę sprawdzać 12 dnia, czyli w piątek - betą... no chyba, że @ wcześniej mnie zaskoczy
wlasnie dostalam wyniki mojego M, sa najslabsze ze wszystkich do tej pory polowa ich wymagan do inseminacji coz, pielegniarka powiedziala, ze diagnoze stawia lekarz, ale liczby mowia same za siebie
A Samira ile dni minelo? Moze jeszcze za wczesnie na pozytywnego sikanca.
Ja tak sobie mysle o tych plemnikach caly dzien i zastanawiam sie po co im 15 milionow (moj M ma 8), skoro do zaplodnienia wystarczy JEDEN. Jesli sie jakies ruszaja, i w ogole sa... Czemu musza miec akurat 15 ml minimum do insemy?! A w ogole inne badania, a bylo ich juz cztery wychodzily lepiej. Jedne, robione przed samym wyjazdem, byly nawet-nawet i androlog powiedzial, ze mamy czesto sex uprawiac i nie myslec o tym, ze sie staramy. A tu nagle taka niespodzianka... Pewnie kaza powtorzyc jak zobacza poprzednie... Dobrze chociaz, ze na przeciwciala im wyszlo OK i ze z hormonami tez w porzedku jak badalismy w Polsce...
Dziewczyny, wiecie ile plemnikow w Pl wymagaja do inseminacji??
Giga, kciuki zacisniete!! Pinka i Samira za Was tez!!
Giga trzymam kciuki. Miałam cicha nadzieję ze jak znów tu zajżę to ty już będziesz o krok dalej ale skoro jeszcze nie to ja trzymam kciuki aby w końcu cos się ruszyło.
Samiro Jak już pisałam, ja sikańcom nie wierzę Poza tym no nie wiem, czy to jednak nie było troszkę za szybko na teścik... Głowa do góry... Nadzieja umiera ostatnia... dopóki nie poleci @
Rany, liczyłam na pozytywny wynik. Mam mieć in vitro w tej samej klinice... Strasznie mi przykro. Trzymam kciuki za następne podejście. Pewnie będę miała w podobnym czasie swoje. Ściskam cię Samira
o rany... samirko... tak mi straszniście przykro.... los bywa naprawdę okrutny i niesprawiedliwy!!! az mam ochotę w coś walnąć, coby ulżyć emocjom... przecież nie tak miało być!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
madziq - moz da się jeszcze jakoś nasionka podreperować... nie wiem jaka ilość potrzebna do insemy i muszę powiedzieć, że dziwią mnie takie wytyczne, bo po cholerę im taka duża ilość