Cześć dziewczyny ;) i ja się nie śmiało witam, czytam Was już długo bo myśleliśmy o IUI i wczoraj stało się to rzeczywistością. Zapadła klamka podchodzimy w tym cyklu do IUI ;) jestem pełna nadziei ale i obaw. Od dzisiaj zaczynam stymulację clo 1x1, boję się jak zareaguję na ten lek, bo różne rzeczy czytam. Mam nadzieję, że jednak wszystko będzie w porządku. U nas problem z nasieniem, w kwietniu 30mln 6mln/1ml 2% prawidłowych :( wczoraj po 3 miesięcznej kuracji Profertilem, capivit a+e, maca, kwas foliowy, powtórzone badania. O niebo lepsze ;) jeszcze nie sa jakies super ale już wszystko w normie i to nie przy nie granicy oprócz morfologii :( 1,7% prawidłowych :( całkowita ilość 70mln a w 1ml 20 więc znaczna róznica. Tak bardzo bym chciała, ale zobaczymy. lekarz mówi, że u nas przewagą jest mój wiek, bo jestem młoda ale wiadomo jak to bywa. Powodzenia dziewczyny :)
-- Nikola 20.07.2015 , Aniołek [*] 20.10.2016 .... 2cpp szczęśliwy :) <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgf330f9px.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Dziewczyny- i ja sie melduję po upalnym weekendzie. Dzisiaj po raz pierwszy w życiu zobaczyłam na teście ciążowym dwie grube krechy:))Szok i radość ogromna. Okres mi się spóźniał 4 dni. Czekałam na niego bo miałam zacząć brać antki a później stymulacja do in vitro a tu taka niespodzianka. Jeszcze emocje nie opadły jestem kłębkiem nerwów bo teraz nie wiem co robić. Jutro pójdę na betę i zobaczymy, jaki wynik? Strasznie sie cieszę, ale zarazem boję, czy będzie OK??
Sylwia wielkie gratulacje :) Dbaj o siebie i maluszka :)
A ja dziewczynki, byłam dziś na konsultacji w piątek będą pobierać pęcherzyki i nasienie mego lubego i w nastepnym tygodniu zaplodnienie :) Jestem szczesliwa i przerazona jednoczesnie . Wiem ze moze sie nie udac za pierwszym razem ale jestem i tak szczesliwa ze cos sie ruszylo i decyzja podjeta przez lakarzy tak szybko :)
Sylwianka gratuluję !!!;)) Mrs_k tak to mój pierwszy cykl stymulowany. W piątek mam monitoring zobaczymy co tam się dzieje. Ile miałaś pęcherzyków i w którym dniu cyklu były już dojrzałe?
-- Nikola 20.07.2015 , Aniołek [*] 20.10.2016 .... 2cpp szczęśliwy :) <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgf330f9px.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Ja jestem po pierwszym miesiacu stymulowania puregonem +clo.Miałam piec pęcherzyków i lekarz kazał zaczekac ze współżyciem gdyz stwierdził ze są duze szanse na 5-raczki.Po monitoringu w 20dc okazało sie ze wszystkie pekły i dobrze zrobilismy,W tym miesiacu bede stymulowana tylko puregon-em bez clo.Mam tylko takie pytanie czy po tych zastrzykach moze spóżniac sie okres??SYLWINKA oczywiście wielkie GRATKI;-)
Kaarolka, ja w pierwszym cyklu stymulowanym Clo miałam 2 super pęcherzyki :) Za drugim razem z Clo miałam także 2 pęcherzyki, ale już byłam dostymulowywana Menopurem, za trzecim razem to chyba miałam jakoś 4 (ale zdaje się, że też byłam dostymulowana) i właśnie trzeba się było wstrzymać ;) więc ogólnie najsłabiej, bo z cyklu były totalne nici ;))
Zobaczymy jak będzie u mnie :) mam nadzieję że bliźniaki :p tyle mi wystarczy hehe a chcielibyśmy bliźniaka :p Mrs_k a Ty również do IUI stymulowana czy na zwykły cykl ?
-- Nikola 20.07.2015 , Aniołek [*] 20.10.2016 .... 2cpp szczęśliwy :) <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgf330f9px.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Witam dziewczyny, na forum jestem od niedawna, ale o dziecko staramy się już ponad rok. Brakuje mi już nadziei, że kiedykolwiek zobaczę II kreski na teście. Aktualnie mam przepisany clo i bromergon, pęcherzyki rosną i pękają tak jak potrzeba ale mimo wszystko coś jest nie tak. Teraz pewnie czeka mnie sprawdzenie drożności jajowodów i sprawdzenie nasienia u mojego męża.
Dziewczyny, powiedzcie mi jak sobie radzicie z tym ciągłym oczekiwaniem na II kreski? Czy do tego idzie się przyzwyczaić?
Boję się, że mój związek ucierpi na tym staraniu się o dziecko bo jestem strasznie wrażliwa ostatnio, ciągle płaczę, wszystko mnie drażni, bo już mam dość, ale tak bardzo pragnę dziecka, że nie mogę przestać o tym myśleć.
Sylwinka-właśnie tak czasem bywa, że się staramy przez lata, a potem jak z niecierpliwością czekamy na @, bo np. in vitro lub badania, to ona nie przychodzi (a tej opcji ciążowej już nie bierzemy pod uwagę). Gratulacje ogromne i spokojnych 9 miesięcy życzę :-) A skoro na tym wątku ciąże chodzą parami, to pewnie zaraz będzie następna :-) Ale fajnie. Wszystkim podchodzącym do in vitro, inseminacji i stymulacji życzę powodzenia:-) peggi su- zbadajcie to nasienie i tą drożność, bo z mojego punktu widzenia stymulacja jest bez sensu bez tego skoro pęcherzyki rosną i pękają. Ale to tylko moja opinia. I nie łam się, rok to nie dużo, będzie dobrze :-) Chociaż wiem jak to jest jak się bardzo chce.
Treść doklejona: 05.08.14 12:04 Jaoda-hehe, o tym samym pisałyśmy w tym samym czasie. Odpukałam w niemalowane :-)
Obe a wiesz może, czy najpierw pobiera się plemniki i mrozi a później jest stymulacja kobiety ? Dopytuje ponieważ wizytę u specjalisty mam dopiero na końcu sierpnia ?
Peggi su, powiem Ci szczerze, że dla mnie najcięższe były dwa pierwsze lata... Potem odpuściłam, tyle że nadal czekamy, ale już nie jest to takie jak wtedy (obecnie siódmy rok kończymy...). Także tak to u nas ;) Ale nie łam się, dziewczyny dobrze piszą, zdiagnozujecie się, poleczycie się i będzie pięknie!!! :)
Witam Was dziewczyny. Może mi któraś powiedzieć jak wygląda IUI. Mam na myśli w jaki sposób jest podawane i czy coś się czuje, czy nie? W tym cyklu podchodzimy z eMem do IUI. Brałam Clo, ale szału nie ma, bo mam jeden pęcherzyk, czyli tyle co zawsze bez stymulacji. Na dodatek nie wiemy czy zdążymy z podaniami, bo clo chyba przyśpieszył mi wszystko i dosyć szybko urósł mi ten pęcherz. Miały być dwa podania, a tymczasem będziemy ścigać się z czasem, żeby chociaż jedno zdążyć podać. Ech :/
Ja poszłam do lekarza w umówiony termin, rano chyba miałam usg czy są pęcherzyki a wieczorem miałam IUI, narzeczony oddał nasienie, lekarz zrobił z niego preparat specjalny z najlepszych plemników, czekaliśmy godzinę na ten preparat, potem na stołek jak do badania normalnego, i lekarz przez taką sondę wprowadził ten preparat, nic a nic nie boli nawet nie czułam nic a nic, lekki chłodek bo chyba ten preparat był zimny albo ja miałam zwidy, potem dobre 40 min leżałam nieruchomo aby wszystko dotarło gdzie miało dotrzeć, bo jak bym od razu wstała to wszystko by wypłynęło..... zapłaciłam i wyszłam :) heh
U mnie też za każdym razem było tak, jak pisze Madzik, z tym ze ja po wszystkim leżałam może ze 2min, wiec to chyba zależy od podejścia lekarza. Poza tym ja przed iui miałam zawsze podawany pregnyl na pęknięcie, lekarz zawsze wiedział kiedy robić iui, wiec nie było mowy żeby nie zdążyć. Kingoskie a czemu miałaś mieć dwa podania? Przed tym jak pęcherzyk peknie i potem po peknieciu?
Dziewczyny- tak jak pisałam wcześniej zrobiłam dziś HCG i jestem w szoku. Mój wynik to 3360,5 mUI.!!!To chyba dobry wynik ??Kurcze jeszcze do mnie nie dociera,że jednak jestem w ciąży!!!Patrzę na ten wynik i łzy szczęścia cisną mi się w oczy. Jutro dzwonię do mojego gina i umawiam się jak najszybciej na wizytę.
Ja mam znajoma która bardzo długo starała się zajść w ciaże tą właśnie metodą, jeździła do kliniki do wrocławia udało się dopiero za czwartym razem ale uważam że metoda ta daje nadzieje kiedy już jej nie ma
Dzięki Madzik. Teraz wiem, czego się spodziewać mniej więcej :) Tamara mam mieć dwa podania, tak jak mówisz jedno przed pęknięciem, jedno po. A to dlatego, że mąż ma kiepskie nasienie i jedno mamy podać bezpośrednio do jajowodu, a drugie do macicy.
Sylwia gratuluję !:) wynik super:) Obe moja znajoma też tam robiła in vitro i bardzo sobie chwaliła :) Kingoskie ja swojego też pytalam o dwa podania ale mi powiedział że już odeszli od takiej metody bo nie dawała efektów :( U nas też problem z nasieniem. Jeszcze nie rozmawialam z lekarzem kiedy poda przed czy po, ale zapewne u nas przed.
-- Nikola 20.07.2015 , Aniołek [*] 20.10.2016 .... 2cpp szczęśliwy :) <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgf330f9px.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Obe,ja bym sie jednak na twoim miejscu zastanowiła nad Artemidą.Nie dosyć że są drodzy to nie maja podejscia do pacjenta.Miałam tam jedna inseminacje i podziekuje bardzo za takich lekarzy.Brak zainteresowania pacjentem,oby tylko kase brac i nic wiecej.Tym bardziej ze lekarz mowil mi ze tylko inseminacja i invitro to dla mnie jedyna szansa.Teraz lecze sie od miesiaca w klinice bocian i maja całkowite inne podejscie do pacjenta i wrecz lekarz powiedział ze bede stymulowana lekami gdyz mam drozne jajowody wiec bedziemy prubowac naturalnie zajsc w ciąże.Symulacja to 10% zajscia w ciaże a inseminacja to zaledwie 12 % .Powiem nawet ze za ostatnie dwie wizyty nawet nie wział pieniedzy.Wspaniali lekarze i super podejscie.Przemyśl to.pzdr
Ja miałam iui robioną na sali zabiegowej, na łóżku. Po wszystkim trzeba był poleżeć 10 minut i zaraz potem zrobić siusiu (godzinę przed iui musisz wypić pół litra- litr wody, żeby mieć odczuwalne parcie na pęcherz). I do domu albo do pracy. Nam udało się przy trzeciej inseminacji, po której pojechałam do pracy. Wczoraj widziałam bijące serduszko :) Sam zabieg nic nie boli, ja czułam tylko lekkie szczypnięcie, jak wpuszczane było nasienie. Nie ma się czym stresować :)
andzik1978, dziękuję za sugestie :) Ja mam bardzo pozytywne odczucia po BS. Mam bardzo dobry kontakt z lekarzem. Nie czuję, żeby naciągano mnie na kasę. Nie będę tam podchodzić do IUI, bo to akurat załatwiam u siebie na miejscu. Cena IVF jest znacznie niższa niż w klinikach w Wawie czy Wrocławiu. Nie mówię o kosztach leków, bo to sprawa indywidualna. Myślę, że jednak zostanę przy moim wyborze. Nie mniej jednak dziękuję za uwagi :)
Obe my z niecierpliwością czekamy na wizytę za 20dni i mam nadzieje, że szybko zaczną się przygotowania do in vitro. Na iui nie łapiemy się z wynikiem męża. Mam nadzieję, że ivf się uda.. różnie to bywa.
No to jestem już po pierwszym podaniu. Jutro drugie. Nie musiałam jednak pić wody wcześniej, leżałam na fotelu jeszcze 20 minut po podaniu. Samo podanie całkowicie nieodczuwalne, ale za to wziernik to miałam wrażenie, że mi gardłem wyjdzie zaraz. Dużo nerwów nas to kosztowało, żeby to dzisiaj zorganizować, bo w tym cyklu stymulacja mi przyśpieszyła wszystko. Normalnie mieliśmy wyliczone na piątek i wtedy bezproblemowo nam się układało. A dziś to na wariackich papierach było. Ale grunt, że jeszcze jutro i po wszystkim. Potem już tylko leżeć i pachnieć :D
Srebrzynko mojemu też waha się między 0 a 2% :( ale ogólnie poprawiła się ilość, więc jestem dobrej myśli, że ten 1% wystarczy. Kingoskie super wiesci :) jutro powiadasz druga część :) powodzenia
-- Nikola 20.07.2015 , Aniołek [*] 20.10.2016 .... 2cpp szczęśliwy :) <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w3rjjgf330f9px.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Hej dziewczyny, wielkimi krokami zbliża się piątek i punkcja :( "Stram po gaciach" :( niestety nie będzie narkozy jedynie miejscowe znieczulenie i dodatkowo poprosiłam o jeszcze jakieś znieczulenie. Cholernie się boje bo to co czytam w Polsce wszędzie robią pod narkozą a tutaj NIE!!!!! Mam nadzieję, że to przeżyje.
Czy któraś z was miała punkcję w miejscowym znieczuleniu+ "głupi Jasiu" ???
Dzięki dziewczyny, ale nie musicie zaciskać kciuków, ja osobiście nie nastawiam się jakoś na pozytywny wynik. Zdaję sobie sprawę z niskiej skuteczności, dlatego staram się podchodzić na chłodno do tego. Inaczej bym chyba zwariowała. Nie nakręcam się, bo już ten etap chyba za mną. Owszem byłam dziś poddenerwowana tym wszystkim, ale teraz już luz.