Ciocia - na pewno będzie dobrze bądz dobrej myśli i dbaj o siebie :) Ja trzymam kciuki Rybenka - no wlasnie tez czekam na info od Ciebie... pewnie nie dlugo zadzwonia :)
No własnie dziewczyny ja już też kiedys pytałam co te kwalifikacje oznaczaja???
Rybenko, samopoczucie takie sobie. W ostatnich dniach bolal mnie brzuch, a dzis od rana boli mnie głowa.. Chciałabym juz wszystko wiedzieć, a na razie jestem w zawieszeniu. Wizyte mam dopiero za dwa tygodnie, 29.10, wiec musze cierpliwie czekać;(
Witajcie Kochane. Jestem po punkcji. Udało się pobrać 15 komórek a teraz modlę się żeby się zaplodnilo kilka :). Zastanawiam się czy was też bolało całe podbrzusze? Ja mam skurcze i czuje jajniki, musiałam wziąć tabletkę przeciwbolowa. Lekarz nie mówił nic o tym jak długo będzie dokuczal brzuch a ja sama też nie pytałam bo w sumie nie bolało mnie bardzo jak wychodziłam. Jutro mam dostać informacje ile się zaplodnilo...to czekanie jest najgorsze...
mnie brzuch bolał tylko troszkę,prawie wcale ale ja miałam mało komórek a to pewnie ma znaczenie. Obok mnie leżała dziewczyna, której pobrali 13komórek i bardzo ją brzuch bolał.
Treść doklejona: 16.10.14 18:53 no i gratuluję tyyyylu komórek :)))
dziewczyny moja znajoma miała prawie 50, z czego parę było pustych, ale wyszło 43, tylko, że u niej było przestymulowanie i transfer w następnym cyklu.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Nie używałam konkretnego zwrotu, bo powyżej był temat pęcherzyków. Na razie komórki jajowe. W sumie nie dopytywałam się czy będą od razu zapładniać i mrozić, czy mrozić same komórki. Szkoda tylko, że w programie można zapłodnić tylko określoną ilość. A do przestymulowania przyczyniło się pewnie PCO.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Tosik nie wiem nic. Nie dzwonili do mnie wczoraj wiec pewnie dzisiaj będą. Ale wczoraj już nachodzily mnie czarne myśli, że może żadna komórka sie nie zaplodnila. Przecież tak na prawdę to możliwe, ale z drugiej strony jakby ani jedna sie nie zaplpdnila to przecież by Dzwonil. Także odgonilam złe myśli i czekam cierpliwie na telefon;)
Tosik mamy tylko albo aż dwa rozwijające się zarodeczki. Jeden zostanie mi podany jutro, a drugi bedzie obserwowany do 5 doby czyli do stadium blastocysty i jeśli przetrwa zostanie zamrożony.
Rozumiem Rybeńka a Wy robicie na NFZ? Nam od razu zaproponowano hodowle do stadium blastocysty, ciekawe dlaczego? Doktor rozważał tylko czy podawać dwa czy jeden zarodek ponieważ jestem szczupła...
Tak startujemy z programu rządowego, a ponieważ mam poniżej 35 lat bedę miała podany tylko 1 zarodek... Nie wiem dlaczego nam nie zaproponowali. Może jest obawa, że skoro są tylko 2 zarodki to żaden z nich nie przetrwa? Nie wiem na prawdę nie wiem...
Dzisiaj troszkę lepiej, bóle sa juz tylko chwilowe po większym wysiłku. Co do zarodków to mieli mailowo dać znać ale cisza. Mam nadzieje ze udało się zaplodnic jakieś...martwię się troszkę ale nie miałam odwagi zadzwonić bo nie chciałam usłyszeć najgorszego...
No to dziewczyny ja juz po-własnie wrócilam do domu z zarodkiem w brzuchu. zarodek byl jakości 8A. Drugi, który prawdopodobnie zostanie zamrożony jest jakości 8b. Dzisiaj i jutro odpoczynek. Betę mam zrobić 30.10 więc najgorsze dni przede mną. Trzymajcie kciuki.
Rybenka kciuki zacisniete, ladny zarodek, podobno jest korelacja miedzy klasa zarodka a oddzialywaniem ze sciana macicy w trakcie implantacji. Acia 20 ja mialam znieczulenie miejscowe, tak zalecaja w mojej klinice, ale to w uk
Dzięki Andzik! Powiem Wam, że oczywiście na transfer poszłam z pełnym pęcherzem i jak już byłam po i musialam trochę czasu leżeć to mi się tak strasznie chciało siku i musiałam na prawde mocno trzymać. Boję się czy to przypadkiem nie zaszkodziło? Może po prostu panikuje...
Rybenka, trzymam mocno kciuki! Ja od razu po transferze mogłam wstać i pójść do łazienki. Moze to zależy od lekarza albo kliniki, nie wiem. Acia, ja miałam całkowite znieczulenie. Dosłownie na 20 minut, tyle trwała punkcja.
Dzwonili dziś do mnie z kliniki. Na szczęście udało się zaplodnic 5 komórek z czego 4 są średniej klasy i maja po 8 komórek a przodujaca ma 10 i nie doslyszalam ale kobieta mówiła coś ze się juz zalewa czy cos takiego, nie wiem co to znaczy, ale mówiła ze jest dobrze. Transfer we wtorek.
Elpida, w sensie chyba, że blastuś się robi;) kciuki dziewczyny zaciskam mocno! ja jutro idę do gina, mam nadzieje, że serduszko będzie pięknie biło!:)
Elpida gratulacje :) 5 zarodków to ładny wynik. Transfer masz jednego czy dwóch zarodków we wtorek?
Kamillcia a Ty który dzień po transferze? Oczywiście życzę pięknie bijącego serducha.
Ja jutro mam kontrole stymulacji, punkcja prawdopodobnie we czwartek. Nie mogę sie doczekać bo od wczoraj zaczął mnie bolec brzuch. Ciagle biegam siusiu i nie mogę sie juz zapiac w spodniach... Od początku stymulacji przytyłam ponad 3,5kg... Boje sie ze będę miała hiperstymulacje
Witam Was kobietki po dlugiej nieobecnosci i gratuluje Wszystkim przyszlym mamusiom! CiociaPokrzywka witaj ,trzymam kciuki za udane podejscie :) Srebrzynka ja bede podchodzic w grudniu!
Lecze sie w Krakowie ,bylam juz u kilku lekarzy ale za porada dziewczyn z tego forum postanowilam wybrac klinike Macierzynstwo! A Ty gdzie sie leczysz,to bedzie Twoje pierwsze podejscie?
Witaj Rybenka90 trzymam kciuki :) a u kogo sie leczylas?i jak sie czujesz po calej procedurze? Srebrzynko u nas moze to smiesznie zabrzmi,ale zaden lekarz nigdy nie sprecyzowal jaka jest przyczyna?Maz ma oslabione nasienie i podejrzenie zylakow ale lekarze twierdza,ze poki co operacja nie jest potrzebna i ze to nie jest glowna przyczyna niepowodzen!U mnie z kolei to skomplikowane w zeszlym roku mialam robione hsg po ktorym stwierdzono niedroznosc i wyslano mnie na laparoskopie,po ktorej okazalo sie ze wszystko jest ok.Natomiast w tym roku trafilam do kliniki Macierzynstwo gdzie uslyszalam od dr.Szlachcica ze to moze byc powod poniewaz prawdopodobnie hsg jest bardziej miarodajne niz laparo,chociaz w zeszlym roku wszyscy mnie przekonywali ze jest na odwrot,wiec sama juz nie wiem! Dr.Szlachcic zaproponowal zebysmy powtorzyli hsg ale ja stwierdzialam ze to strata czasu bo i tak podjelismy juz decyzje o ivf!
Ja chodzę do dr Mirockiego. Jestem zadowolona. Procedura przebiegla na prawdę fajnie. Jak już zostaliśmy zakfalikowani to czuliśmy sie na prawde że jesteśmy pod dobrą opieką. O każdej porze można było dzwonić do pań położnych jeśli coś było dla nas niejasne. W dzień kiedy miałam punkcje była też druga pacjentka u na prawdę nie narzekalysmy na opieke. To samo było w dzień transferu. Teraz czekamy na efekty. Ale mam jakieś mieszane uczucia...
Rybenka bedzie dobrze :) akurat z dr.Mirockim nie mialam okazji sie spotkac!Poznalam dr.Szlachcica i dr. Wyrobe,ale na drugim bardzo szybko sie zawiodlam wiec zostaje przy dr.Szlachcicu!
ja też Macierzyństwo. Pierwsze ivf u dr Szlachcica (byłam raczej średnio zadowolona jak na to teraz spojrzę), teraz miało być u dr Mirockiego ( i jego najbardziej polecam) ale był na urlopie, więc było u dr Wyroby. 18.10 będę testować.
Treść doklejona: 20.10.14 16:31 Rybeńka a kiedy miałaś punkcję? Ja w poniedziałek tydzień temu
Cześć dziewczyny Byliśmy dziś na wizycie przedkwalifikacyjnej do programu. Doktor powiedział, że dokumentacja bardzo dobrze przygotowana, tylko na moim zaświadczeniu nie ma daty od kiedy się staramy. Także muszę dowieźć poprawione zaświadczenie. Zapisaliśmy się od razu na właściwą już wizytę kwalifikacyjną, ale to już będzie tylko formalność, bo doktor powiedział, że się dostaniemy. Oglądał wszystko, co przynieśliśmy bardzo dokładnie. Męża badania nasienia każde z osobna oceniał i jedno nam oddał, bo było za dobre i kazał schować „Nie będziemy się tym chwalić” . W ogóle taki trochę śmieszny był, bo tak ogląda te wyniki i ogląda, i mówi: „No źle. I bardzo dobrze! To znaczy źle, ale to dobrze” :D Będziemy podchodzić długim protokołem, także przewidywany czas transferu Grudzień. Pasuje mi, bo akurat mam urlop wtedy. To będą długie dwa miesiące. edit: Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył dr, bo po pierwsze oglądał moje wykresy, a przytargałam wszystkie z ostatniego roku, a po drugie potrafił je zinterpretować i od razu wychwycił moją niedomogę lutealną. Dla mnie szok Do tej pory różnie to bywało niestety.
Ciocia ja miałam punkcje 15 w czwartek, a transfer w sobotę. Testuję dopiero 30... To jest już Twoje drugie ivf? Macie jakieś mrozaczki? Powiedz mi jak wygląda kwestia mrożenia w Macierzynstwie? Jaka jest w ogole opłata?
Cześć i ja w koncu musze sie do was przyłączyć.Bede stymulowana w listopadzie do invitro.Dzis bylismy z mężem w klinice podpisalismy wszystkie papiery a jutro mąż musi zanieść nasienie do badania.Zaczynamy od 1dc czyli gdzieś za tydzień.Troszke mam cykora bo nie wiem co z czym sie je.Musze niby troszke schudnac choc gruba nie jestem.Leki do stumulacji beda nas kosztowac ok,2000 zł,można taniej, ale to jest niby siła leków na maxa.