Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeDec 18th 2014
     permalink
    moncia mnie po gonapeptylu głowa strasznie bolała, po menopurze jeszcze bardziej i nudności miałam :neutral:
    Ale teraz już to za mną i już zapominam o tym :wink:
    •  
      CommentAuthorEddie3015
    • CommentTimeDec 18th 2014
     permalink
    Hej Kingoskie - czy Ty bralas paracetamol jak Cie tak bolalo glowa? ( oczywiscie jesli moge zapytac)?
    --
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeDec 18th 2014
     permalink
    Brałam wszystko, co się dało :bigsmile:
    Żartuję, brałam albo nurofen, albo Metafen. Sam paracetamol nie działa na mnie zbyt szybko, ale jego połączenie z ibuprofenem już lepiej. Dopóki mogę tak kombinować, to nie zastanawiam się. Jak się uda, to już tylko apap zostanie :wink:
    • CommentAuthormoncia83
    • CommentTimeDec 18th 2014
     permalink
    Eddie wydaje mi sie ze w Irl.ciaze z ivf traktuja tak samo jak naturalna,moja kolezanka zaczela plamic w 8 tyg.ciazy i trafila do szpitala i nic jej nie pomogli w Pl napewno daliby jej cos na podtrzymanie,a tam jej powiedzieli ze bedzie co ma byc!
    Kingoskie ja tez dzisiaj mialam lekkie nudnosci,jak to dobrze ze jestem w trakcie urlopu i kiedy chce to moge sie polozyc:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    To ja tak samo jestem na urlopie, ale kończy mi się dzień przed sylwestrem. Lekarz już mi zapowiedział, że od transferu L4. Trochę mi to nie pasi, bo mniej pieniędzy będzie, ale z drugiej strony, jakbym miała sobie wyrzucać, że przez pracę się nie udało, to chyba lepiej tak.
    • CommentAuthorTosik
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    ojj Kinguś to kiepsko tak dzień przed Sylwestrem, współczuję. Ale to L4 przedłuży Ci urlop tak? Bo przecież transfer masz w poniedziałek no nie? Ja też uważam, że po transferze powinno się chuchać i dmuchać na siebie, a np mój M że jeśli ciąża ma się utrzymać to i tak się utrzyma... Nie wolno przede wszystkim dźwigać i serduszkować :)
    --
    • CommentAuthormoncia83
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Mi pan dr.powiedziel,ze 2-3 dni po transferze odpoczac a pozniej wrocic do normalnego zycia,pytalam czy moge leciec samolotem bo musze wrocic do Irlandii a on powiedzial ze nie ma problemu! A Wy dziewczynki na jak dlugo macie dostac to L4?
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    No to tak jak ja sobie teraz jeszcze cały czas myślę a może by się udało ostatnim razem jak bym wzięła L4 i ograniczyła się do pojechania samochodem do żłobka ale nie na 7 tylko np. 8:00 potem odbierania itd tak zwane codziennie obowiązki domowe. A nie dodatkowo jeszcze w pracy mnóstwo obowiązków. Czasami też trochę fizycznych.
    --
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Tosik, L4 nie przedłużam urlopu, zwolnienie go po prostu przerywa i zostaje na później. Na razie nie rozmyślam, co z nim zrobię i kiedy go wykorzystam. Wszystko zależy od powodzenia IVF.
    Moncia nie wiem, ile tego L4 dostanę. Dowiem się po transferze.
    • CommentAuthorTosik
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Ja słyszałam że dają do 3 tygodni... Ja akurat nie brałam bo w tym czasie nie potrzebowałam. Acia rozumiem Cię też miałabym takie myśli, ja akurat miałam ten komfort że mogłam odpoczywać i to robiłam, bardzo dużo spałam.
    --
    •  
      CommentAuthorEddie3015
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Donosze tak dla pocieszenia;) u mnie lekarze zapowiedzieli 2 dni wolne w pracy po pick up I 1 dzien wolny po transferze daja...progesteron cialo wytworzy wiec po tescie pozytywnym tylko czekac na skan I brac folic, jesc zdrowo;) wiec mowia mi zeby zrelaksowac sie robic co sie robilo ( w sensie pracy) , nie uczestniczyc w maratonach..;) w mojej klinice pelny luz, jak twierdzi lekarze"you'll be flying";) mam nadzieje, ze sie spelni..
    --
    •  
      CommentAuthorandzik81
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    hejka ja tez podchodzilam w uk i progesteron w czopkach do 14 tygodnia, za darmo od kliniki. mowi sie ze na wszelki wypadek, ale wiem ze u mnie progesteron byl za niski, wiec to bylo takze jedna z przyczyn niezachodzenia w ciaze. zdrowa ciaza tak jak mowisz sama wytwarza wysoki progesteron, to znaczy twoj organizm wytwarza.:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorWisienka3
    • CommentTimeDec 20th 2014
     permalink
    Andzik81, myslalam ostatnio o Tobie, wszystko u Ciebie ok, jak sie czujesz?;) wiesz juz jaka bedzie płeć?
  1.  permalink
    Dawno mnie tu nie było. Gratuluję wszystkim, którym się udalo i życzę wszystkim tego szczęścia. Czy możecie mi doradzić klinkę we Wrocławiu? Invicta czy Invimed? Muszę zmienić realizatora,bo w Poznaniu mogę się nie doczekać..
    • CommentAuthorSrebrzynka
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Kalamburka polecam invimed :) ja właśnie kilka dni temu zaczęłam długi protokół. 3moje znajome wygrały w invimedzie walkę o swoje marzenie. Wierzę, że i mnie się uda :)
    Powodzenia!
  2.  permalink
    Kalamburka ja invicte ale profesora Łukaszuka. W sumie ja chodzę do dr Karoliny W-O, ale konsultuje moja dr mnie z profesorem.
    --
    • CommentAuthorTosik
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Ja również polecam prof. Łukaszuka :) I również zaczynam długi protokół :)
    --
  3.  permalink
    A czy możecie napisać,może być na priv. jak u nich wygląda organizacja? Czy wszyscy przychodzą na tą samą godz.na badania,a potem jest oczekiwanie na lekarza,itp? W Poznaniu podczas stymulacji przeszłam przez 3 lekarzy, zamast od povzątku do końca ten sam i zastanawia mnie czy gdzie indziej jest ten sam bałagan.
  4.  permalink
    W invikcie mozesz isc we wrocku na bezplatna konsultacje. Ja ogólnie nie narzekam czasem system i się psuje :p. Ja na konsultacji bylam u profesora potem juz u dr WO bo jest najbardziej dostępna w różnych godzinach. Mi pik up robiła dr Gruszczynska też bardzo fajna dr. Z tym ze u mnie byl problem z wodniakiem i na szczęście byl profesor to konsultowali to. Odsaczyla go i się wchlonal. Jeśli chodzi o oczekiwanie to zapisujesz się na godziny ja to jestem dojezdna wiec dr przyjmowala mnie czasem wcześniej jak miała czas. Super dla mnie, zawsze nas poznaje usmiechnieta odpowiada na pytania. Troszkę rozczepana ale ok :-) pielegniarki i położne miłe i usmiechniete. Z tego co wiem wiele par przenioslo się z invimedu do invicty. Ale na temat invimedu ciężko mi się wypowiedzieć.
    --
    • CommentAuthorSrebrzynka
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Tosik ile dni bierzesz antki?
    •  
      CommentAuthorAina29
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Dziewczyny dołączam tez po długim czasie...
    Kalabmurka - a mieliscie juz jakies podejscie na Polnej?
    My jesteśmy zapisani od ponad roku, ale jeszcze nawet nie było kwalifikacji, w styczniu ruyszamy prywatnie u Żaka w Medarcie.

    Również gratuluję wszystkim, którym sie udało.

    Szukam wsparcia i dobrego słowa o ivf... boje sie tego strasznie, czasem wydaje mis ie, ze wypieram tę metodę maksymalnie, boje się, ze zablokuje ją tak mocno, ze nic z tego nie bedzie.

    Napiszcie proszę o Waszym stosunku do ivf, jak sobie radzicie...
    •  
      CommentAuthortuskaa82
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Aina29, my również byliśmy zapisani na Polnej - czekaliśmy na kontakt w sprawie wizyty kwalifikacyjnej gdy natknęłam się w internecie na wypowiedź dr Pawełczyka, iż mają tyle par oczekujących, że pary które nie przeszły jeszcze kwalifikacji nie mają szans na rządowe in vitro. Za mało funduszy na tak dużą ilość "chętnych". Szkoda tylko, że nie informowali o tym wcześniej...
    •  
      CommentAuthorEddie3015
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    witaj Aina29 :) Powiedz o co Ci dokladnie chodzi z tym, ze sie boisz, czego dokladnie sie boisz i o jaki stosunek ;) do ivf ci chodzi?
    Ze co, ze niezgodne z natura, czy ze zakazane przez Kosciol katolicki, ze boisz sie stawic czola co niektorym ludziom..? A moze ze za duza ingerencja w nasze ciala, ze boisz sie, ze mimo wszystko moze nie wyjsc raz drugi czy trzeci? Moje podejscie jest takie: chce miec z mezem baaaaaaardzo dzieci, bardzo. Juz prawie 3 lata sie staramy, jestesmy po poronieniu 3 lata temu. Nie mozemy znalezc dokladnej przyczyny, czemu nie wychodzi. Jest coraz ciezej psychicznie tak czekac a zwlaszcza ze mam 31 lat, maz-32. Podejde do ivf, poniewaz daje nam najwieksza z mozliwych w daym momencie szans na wielkie szczescie-dziecko. Jestem praktykujaca katoliczka:wierze w Boga, chodze do Kosciola. Skonczylam studia 7 lat temu na uczelni katolickiej, mialam wykladana etyke "katolicka" i wtedy myslalam, ze jestem przeciwna ivf. Teraz kiedy staram sie o malenstwo i zrozumialam, ze to nie przychodzi tak latwo wszystkim. Wiem, ze ja jestem za slaba, zeby zawierzyc Bogu i czekac z zalozonymi rekami, cokolwiek bedzie, ja chce czuc, ze robie tyle ile moge(w czasach postepu technologicznego), zeby miec dzieciatko. Za bardzo kocham dziecii, swojego meza, zeby nie dac nam szansy na potomstwo. Biore wszystko na siebie, mam tez nadzieje na reformacje w Kosciele, ze kiedys zaakceptuja niektore "sprawy". A moze jestem heretykiem..? nie wiem ;) Jedynej rzeczy jakiej sie boje, to tego, ze nie wyjdzie trzykrotnie, wtedy pewnie popuszcze i z cierpliwoscia bede czekac na cud(ale przynajmniej bede wiedziec, ze probowalam...:(
    --
    •  
      CommentAuthorAina29
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Eddie, boje sie tylko i wylacznie ze zajdzie jakas pomylka, ze dostaniemy nie nasz zarodek, albo polacza nie nasza komorke. Nie moge przestac o tym myslec... boje sie ze przez to zablokuje sie ba maxa. Ja mam endometrioze, ivf to dla nas jedyna szansa, tez jestem praktykujaca katoliczka i wierze ze Bo tak nas pkierowal, ze doszlismy do ivf. Chcemy bardzo miec dziecko, praktycznie jestesmy na ivf zdecydiwani, ale te moje leki, byc moze niepotrzebne bo bezpidstawne, nie pizwola cieszyc mi sie ciaza jesli sie uda... :(
    • CommentAuthorendodar
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Alina29-dlaczego invitro to jedyna szansa przy endometriozie? Nie do końca tak jest. Endometrioza zdecydowanie utrudnia, ale nie uniemożliwia naturalnej ciąży. Chyba, że jest jakiś dodatkowy czynnik przy endo.
    Trzymam kciuki za końcówkę starego roku i początek Nowego, aby spełniły się Wasze marzenia o macierzyństwie Weteranki:-)
    --
    •  
      CommentAuthorkarla84
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Jestem w szoku, że takie długie procedury są w różnych miastach Polski.. Ja podchodziłam do iv w Artemidzie w Białymstoku i kwalifikację miałam w ciągu dwóch miesięcy, a w ciągu jednego roku odbyłam trzy pełne podejścia do iv. Pierwsze 11/2013, drugie 03/2014 i trzecie 10/2014. Między drugim, a trzecim duży odstęp, bo w międzyczasie miałam laparoskopię..
    --
    •  
      CommentAuthorEddie3015
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Alina29 mysle, ze najlepiej jak oddasz sie w rece jakiejs dobrej kliniki, ktora to pomoze ci podjac najlepsza decyzje a zwlaszcza ze beda wiedziec wiecej, co wam dolega, przeszkadza w zajsciu. Glowa do gory..:)
    --
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeDec 22nd 2014
     permalink
    Nie wiem, jak w InVicta w innych miastach, ale w Warszawie na wizytę kwalifikacyjną czekaliśmy dwa tygodnie i od razu na kwalifikacji dostałam recepty do działania na długi protokół. Nie było żadnych problemów z miejscami, a też koniec roku się zbliżał. Gdybym miała czekać rok na kwalifikację, to chyba zmieniłabym realizatora. Może w innych klinikach mają przyznaną większą liczbę miejsc.
    .
    Dziewczyny trzymać kciuki - dzisiaj transfer :bigsmile:
  5.  permalink
    Aina29 zakwalifikowali nas w lipvu 2013, a inv mieliśmy w lutym tego roku. Ogólnie nie jestem zadowolona z podejścia do pacjenta, nie ma indywidualnego podejscia. Wszystko na szybko i jak nie zapytasz,to się nie dowiesz,bo ciągle ten uciekający czas.
    • CommentAuthorrybenka90
    • CommentTimeDec 22nd 2014
     permalink
    Kingoskie to trzymamy kciuki bardzo mocno! ;)
    --
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeDec 22nd 2014
     permalink
    Jestem po. Szału nie ma :confused:
    Z 8 pobranych komórek, tylko 6 dojrzało do zapłodnienia. Z tych sześciu dwa przestały się dzielić w drugiej dobie, jedna komórka się nie zapłodniła wcale. Dwa kiepskiej jakości jeszcze obserwowali w laboratorium, ale z nastawieniem na nie i jeden ostatni nadający się do transferu - 8B też nie był najlepszy, ale tylko on się nadawał. Tak więc, w razie czego nie zostało nam nic do mrożenia. Zobaczymy. Trzeba czekać i wierzyć, że się uda. Wizyta 05.01.2015 i wtedy też beta. W programie rządowym jest tylko jedna weryfikacja.
    • CommentAuthormoncia83
    • CommentTimeDec 22nd 2014
     permalink
    Kingoskie trzymam mocno kciuki,zeby ten jeden zarodek zameldowal sie na stale:whorship:
    Ja dzisiaj wybieram sie do kliniki zeby sprawdzic jak reaguje na leki,mam nadzieje ze bedzie dobrze i mi nie doloza :smile:
    Dziewczyny czy Wy przed zabiegiem tez musialyscie robic usg piersi bo z tym akurat mnie zaskoczyli :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeDec 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    Dzięki moncia. Nie, ja nie musiałam robić.
    • CommentAuthormoncia83
    • CommentTimeDec 22nd 2014 zmieniony
     permalink
    ja dostalam liste badan koniecznych do zrobienia przed ivf,ponijajac wszystkie p.wirusowe ktore juz robilam ale sa niewazne bo musza byc z ostatnich 6 m-cy a moje sa robione 8 m-cy temu:angry: to musze wlasnie zrobic usg piersi ,musze miec wizyte u anestezjologa pomimo wypelnienia karty anestezjologicznej,co niektore wymogi wydaje mi sie ze sa tylko naciaganiem kasy no ale coz wszystko to dla naszego wymarzonego szczescia :heart:
    Kingoskie jak sie czujesz,jak emocje ?
    --
    •  
      CommentAuthorWisienka3
    • CommentTimeDec 22nd 2014
     permalink
    Kingoskie, bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki!!!!! Bedzie dobrze, bo musi byc !!;)
    Moncia, kliniki tez w jakimś stopniu sie zabezpieczają tymi badaniami, zeby w razie czegoś wiedzieć jak reagować.
    Ja nawet nie liczylam tych wszystkich badań, była ich cała masa, co trzeba było to robiliśmy, i tylko podliczylam finalne koszty.
    Najważniejsze ze pod sercem noszę upragnione maleństwo, nic więcej dla mnie sie nie liczy.
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeDec 22nd 2014
     permalink
    moncia, jakie emocje? I :heartbounce: Relanium
    Spoko, będzie co ma być. Nic już nie zmienię i nie mam na to wpływu.
    A wizytę u anestezjologa też miałam i to pomimo tego, że miesiąc wcześniej miałam poprzednią przy histeroskopii. To jest jednak narkoza i lekarz musi wszystko wiedzieć, żeby można było zareagować.
    A w ogóle to wielkie dzięki dziewczyny. To niesamowite czytać ile osób wspiera człeka
  6.  permalink
    Kingoskie i ja trzymam kciuki mocno :-)
    --
    •  
      CommentAuthorAina29
    • CommentTimeDec 22nd 2014
     permalink
    Dzięki Dziewczyny za wszystko... moją endometrioze zdiagnozowano 3 latat temu podczas laparo, kiedy to usunięto jej nieliczna ogniska, to nawet nie jest endometrioza I stoipnia, ale zwżywszy na fakt, ze ani bezpośrednio po laparo, ani przez kolejne 3 lata nie zaszłam, lekarze uważaja, ze winna jest endometrioza, byc moze ukrytwa w niedostępnym podczas laparo miejscu, gdzie skutecznie przeszkadza, dlatego, albo ivf... albo... :(

    Kingoskie - równiez trzymam kciuki za powodzenie dzisiejszego transferu.
    Podziwiam Was tu wszystkie i wszystkim kibicuje. my zamieżamy ruszyć z długim protokołem z początkiem przyszłego cyklu (połowa stycznia).

    Życzę POWODZENIA!

    Treść doklejona: 22.12.14 17:21
    Kalabmurka: a ile mieliście już podejsc do ivf? My jestesmy zapisani na Polnej i czekamy, ale w między czasie ruszamy prywatnie... zobaczymy...
    •  
      CommentAuthoremk_a
    • CommentTimeDec 22nd 2014
     permalink
    Kingoskie - trzymam kciuki za dużą betę 05.01... ja w tym czasie będę już pewnie po punkcji...

    Eddie3015 - dobrze napisałaś... nie wolno bać się ludzi i ich osądów... ile ludzi tyle opinii... in vitro to nie kaprys i nasze "widzi mi się" ale często ostatnia droga do upragnionego szczęścia... ja też jestem wierząca, miałam sporo dylematów... ale... to nie ludzie będą nas osądzać... transplantologia tez była kiedyś zakazana i nieakceptowana... pozostaje mieć nadzieję, że podobnie będzie w tym przypadku... powodzenia dziewczyny i mimo wielu codziennych trosk radosnych świąt wam życzę!
  7.  permalink
    Aina29 ja też mam endometriozę i to III stopnia, mam jednego jajnika i raz udało sie zajść naturalnie w ciążę. Ale u mnie jest jajowód w ciężkim stanie dlatego in vitro. A czy byłaś już w jakiejś klinice?
    --
    • CommentAuthormoncia83
    • CommentTimeDec 22nd 2014
     permalink
    Wisienka zgadzam sie z Toba z reszta to samo napisalam we wczesniejszym poscie ze dla malenstwa jestem gotowa na wszystko,ale tak po prostu zapytalam bo pomimo to ze juz wiele razy powiedzialam ze nic mnie juz nie zdziwi to jednak lekarze zawsze znajda opcje ze czlowiekowi az szczeka spadnie:shocked:hehe
    Kingoskie mowisz ze relanium daje rade :wink:
    Pan doktor stwierdzil dzisiaj ze organizm bardzo ladnie zareagowal na leki i chce mnie widziec w srode,w sobote i najprawdopodobniej w poniedzialek punkcja!
    Napiszcie mi dziewczynki czy w trakcie stymulacji mozna :hugging: bo mezulek wlasnie dolecial po dwutygniowej nieobecnosci:boogie:
    --
    • CommentAuthorTosik
    • CommentTimeDec 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Moncia oczywiście, że można dopiero od punkcji jest zakaz :) Także ile wlezie bo potem celibat :)

    Kingoskie ja też Relanium to był mój ratunek żeby nie zwariować :)

    Melduję iż wczoraj rozpoczęłam antyki.
    Srebrzynka antyki jedno opakowanie a w międzyczasie jeszcze gonapeptyl dokładają ok 15 dc
    --
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeDec 23rd 2014
     permalink
    Moncia można jak najbardziej, tak ja Tosik pisze dopiero po punkcji jest szlaban, zresztą ja byłam tak obolała, że i tak bym nie dała rady hehehehe
    Tosik, no to super. Czas szybko leci, jak już się zaczyna z antykami. Przynajmniej mi to szybko zleciało.
    • CommentAuthormoncia83
    • CommentTimeDec 23rd 2014
     permalink
    Dzieki dziewczynki za odpowiedz:wink: A kiedy zaczynalyscie brac relanium bo u mnie jeszcze nie bylo mowy o tym leku?A cos czuje,ze tez zostanie moim nowym przyjacielem:rolling:
    --
    • CommentAuthorSrebrzynka
    • CommentTimeDec 23rd 2014
     permalink
    Tosik ja od 2dc antki i 19dc wizyta, podgladanie i pewnie zastrzyki :)
    Masz juz rozpisane wszystkie leki ? :)
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeDec 23rd 2014
     permalink
    Relanium dopiero w dniu transferu przez 4 dni.
    • CommentAuthorTosik
    • CommentTimeDec 23rd 2014
     permalink
    Srebrzynka nie mam nic rozpisane ale pewnie zastosuje podobne jak przy pierwszym podejściu bo dobrze reagowałam :)
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeDec 23rd 2014
     permalink
    Witam, dziś byliśmy w klinice. Udało mi się też dziś anesteziologa załatwić, bo się okazało że 5 stycznia może być za późno na anestoziologa. W poprzednim podejściu miałam mniejsze dawki menopauru a teraz tak mi rozpisali leki.
    gonapeptyl – 24,26,28,30,31-12-2014; 01,02-01-2015 r.
    Menopur IM – od 26.12 do 02.01 (7 dawek po 225)
    --
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeDec 23rd 2014
     permalink
    acia też miałam 225 menopuru, ale dopiero po kilku dniach 150, bo nie reagowałam za bardzo.
    Dzwonili dziś z kliniki i okazało się, że mamy jeszcze jeden zarodek. Jeden z dwóch obserwowanych dziś przeszedł w blastusia i będzie śnierzynką :swingin: Bardzo się cieszymy, bo jak się teraz nie uda, to będziemy już mieli mrozaczka, a jak się uda to i tak go wykorzystamy w przyszłości :D
    • CommentAuthormoncia83
    • CommentTimeDec 23rd 2014
     permalink
    Kingoskie super wiadomosc :clap: ale trzymam kciuki zeby byl potrzebny dopiero w przyszlosci :wink:
    Ja dzisiaj zalatwilam anestezjologa i usg piersi zaliczone,wszystko w jak najlepszym porzadku tylko dostalam ochrzan od pana doktora ze na usg piersi to o 10 lat za pozno bo juz dawno powinnam byla je zrobic!
    Jak tam dziewczyny przygotowania do swiat?My w tym roku spedzamy swieta u tesciow wiec ja przyslowiowo leze i pachne bo tesciowa mnie nie wpuszcza do kuchni :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.