Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthordzidziak
    • CommentTimeJan 10th 2008
     permalink
    Jestem właśnie po punkcji. Była o 9.00 a o 10.15 już wyszłam. Pobrano mi 12 komóreczek. Sam zabieg był szybki i przyjemny, zasnęłam, coś mi się nawet śniło :) i obudziłam się już na łóżeczku. Super opieka i podejście pracowników Invimedu. Na prawdę polecam tę klinikę.
    • CommentAuthorsamira
    • CommentTimeJan 10th 2008
     permalink
    Dzidziak, ja też super wspominam zabieg. Zero bólu, ogromna życzliwość pracowników Kliniki. Chociaż przyznam, że miałam cykora, czy aby wybudzę się z tej narkozy - jakiś taki irracjonalny lęk. Nic mi się nie śniło, a w momencie, gdy wstrzykiwali mi usypiacz, poczułam metaliczny smak w ustach i takie jakby "drętwienie" twarzy.
    Powodzenia Ci życzę i niech tam komóreczki owocnie randkują z plemniorami Małżonka :) Zaciskam kciuki.
    •  
      CommentAuthorJagodka1
    • CommentTimeJan 10th 2008
     permalink
    Dzidziak trzymie kciuki :winkkiss:
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 10th 2008
     permalink
    Pozwolę sobie na kilka skromnych słów ...
    Od samego początku cichaczem tu zaglądam i podczytuję - dziewczyny bardzo Was wszystkie podziwiam. Zasługujecie na to, aby być mamusiami - tyle macie pokładów ciepła, MIŁOŚCI i determinacji !!
    Niektóre z Was wiedzą, że jestem mamą dwóch 8-miesięcznych panów [bliźniaków] i faktycznie chyba czasem tego nie doceniam co mam :sad:
    Fakt jestem szczęśliwa, dumna i można by rzec spełniona [choć do szczęścia brakuje mi córuni :wink:], ale z drugiej strony jestem strasznie zmęczona, zdołowana i czasem nie wiem gdzie się schować by odsapnąć ... Nie narzekam, nie żalę się nikomu - po prostu brakuje mi jeszcze jednej pary rąk :shamed: Czasem wierzcie mi, mam naprawdę dosyć i brakuje mi sił - jednak moje dzieci tak jak wysysają ze mnie całą energię tak też dodają POWERA każdego dnia.
    Macierzyństwo i wychowywanie dzieci to najcięższa "praca", z której nie możesz zrezygnować i pracujesz 24h non stop ... non stop ... Jednak zapłatą tejże "pracy" będzie pozostawienie jakieś cząstki siebie na tym świecie, licznych uśmiechów i łez, cudownych wspomnień, które nadają sens życiu :bigsmile:
    KOCHANE Weteranki - życzę każdej starającej, aby udało się Wam dostać tę "pracę".
    Dlaczego macie mieć lepiej niż ja hihihi :wink:
    Cieplutko pozdrawiam - powodzenia w Nowym Roku 2008 !!
  1.  permalink
    Izunia79 , dziękujemy Ci za ciepłe słówka, Tobie też życzę siły i wytrwałości w " pracy ". Pozdrawiam mocno i gorąco i proszę prześlij nam kilka fluidków ;-)) tych dobrych oczywiście aby dały nam jeszcze więcej siły.
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJan 11th 2008
     permalink
    Ananaska to zawsze mogę dla Was czynić - jeśli tylko może pomóc proszę bardzo :wink:

    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    •  
      CommentAuthoriwin
    • CommentTimeJan 11th 2008 zmieniony
     permalink
    To ja też zabiorę troszkę, mogę?
  2.  permalink
    Jasne , wszystkie są dla nas ;-)) Izunia 79 jest super :bigsmile:
    •  
      CommentAuthordzidziak
    • CommentTimeJan 12th 2008
     permalink
    Hejka, właśnie jestem po transferze 2 zarodków. Sam zabieg był ok tylko strasznie się siusiu chce. Transfer jest przy pełnym pęcherzu i wyleżeć potem kilkanaście minut to była męka. Ale już za mną :) teraz czekam i się relaksuję;) wg przepisu pani dr
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 12th 2008 zmieniony
     permalink
    dzidziak - gratuluję!!!!! i trzymam cały czas kciuki; a jakieś maleństwa na zimowisko wysłaliście?

    a u siorki (tysi) stwierdzono ciążę pozamaciczną buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu nie tak to miało być... bidulka czeka na zabieg :cry:
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    • CommentAuthorpinka
    • CommentTimeJan 12th 2008
     permalink
    Trzymamy za nią mocno kciuki....Niestety zdarza się:grouphug:
    •  
      CommentAuthordzidziak
    • CommentTimeJan 12th 2008
     permalink
    Giga, piąteczka pojechała na zimowisko. Kurcze jak tu wytrzymać te kilkanaście dni oczekiwania. I do tego się nie stresować. Łapię się na myślach jak urządzić pokoik a wiem, że nie powinnam sie nastawiać bo w razie porażki będzie jeszcze ciężej...
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 12th 2008
     permalink
    no wiem pinka... dzięki...

    dzidziak, a to masz świetlaną przyszłość z tą piąteczką :))) będzie ci tam tłumek po domciu kiedyś krążył hihihi no a czekanie... faktycznie - jest paskudne, ale to jedyny czas kiedy zyje się nadzieją :)))
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthorkachula1
    • CommentTimeJan 13th 2008
     permalink
    Dzidziak,czekanie jest najgorsze....mozesz mi wierzyc ,3 razy przez to przeszlam.
    Tez mam 5 dzieciaczkow na zimowisku :smile:
    Na razie z transferu zrezygnowalismy,bo moja sytuacja zawodowa jest nie tego...no i Igor tak daje popalic,ze o drugim to nawet nie mysle :wink:
    --
    • CommentAuthorwishing
    • CommentTimeJan 13th 2008
     permalink
    Dziewczyny ile tak naprawdę potrzeba kasy(łącznie z lekami) na in vitro ? W tv mówili ostatnio, że to sa kwoty rzędu 15.000 zł. Czy naprawdę jest az tak drogo ?
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 13th 2008
     permalink
    zależy gdzie robisz i jakie leki i w jakich ilościach na ciebie działają; jakbyś przejrzała poprzednie strony, to dziewczyny wszystko opisywały
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthordzidziak
    • CommentTimeJan 13th 2008
     permalink
    Mnie kosztowało ze wszystkim 7900. Z tym, że na krótkim protokole. Na długim wyjdzie drożej. Zresztą to też sprawa indywiduala i zależy od reakcji organizu na leki.
    •  
      CommentAuthormadziq
    • CommentTimeJan 14th 2008 zmieniony
     permalink
    O Kachula! Gdzies Ty zniknęła znowu??

    Dzidziak, bardzo mocno trzymam kciuki zeby się Wam udało! Od dawna nie było tu na forum żadnych dobrych wieści...
    --
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeJan 14th 2008
     permalink
    Giga pozdrow Tysie i trzymam za nia kciuki :) Z pewnoscia bedzie ok!!!

    Pozdrawiam wszystkie straczki i zycze nam sukcesow:)
    --
    •  
      CommentAuthorkachula1
    • CommentTimeJan 14th 2008
     permalink
    ja tu bywam codziennie Madziq tylko sie nie ujawniam po ostatnich "ostrych dyskusjach"na temat IVF,nie bede nikogo przepraszac ze mam taKIE DZIECKO,ANI CZUC SIE WINNA ZE JE MAM.
    Pozdrawiam wszystkie weteranki :rainbow:
    --
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJan 14th 2008
     permalink
    Ależ Ty masz cudne dziecko, nie przejmuj się :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 14th 2008
     permalink
    aga976 - dzieki :)

    właśnie mieliśmy kolędę i szczerze mówiąc znerwiłam się; no bo po modlitwie, jak ksiądz zobaczył w swoje papiery, że tu dwie rodziny mieszkają, to zaraz zapytał - a nie doszło tu jeszcze coś? nie dorobiliście się jeszcze wnuczka dla babci i dziadka? a co to go kurna obchodzi wrrrrrrrr jakbyśmy mogli, to już dawno byśmy mieli, a skoro nie ma, to chyba jest jakiś powód :(
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeJan 14th 2008
     permalink
    Nie zapytałaś, czy on się nie dorobił? :wink: A tak na poważnie, to nie znosiłam na kolędzie w Polsce tego systemu kartotek, grrr. Plus był taki, że jak się trafił rozsądny ksiądz, to można było poprosić, żeby tego czy tamtego pytania w przyszłym roku nie zadawał.

    Teraz mam tzw. księdza "w dechę", z któym można i pożartować, i porozmawiać na poważne tematy. Nie prowadzi kartotek, za to ma brzuch jak ja i robimy zakłady, które z nas jako pierwsze urodzi...
    --
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 14th 2008
     permalink
    hihi to fajosko macie :)))
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthorMimika
    • CommentTimeJan 14th 2008
     permalink
    Podczytuje, podczytuje - ujawnię sie w końcu.
    Kachula - masz wspaniałego syna i taki czy inny komentarz nieczego tu nie zmienia.
    Kciuki najmocniej trzymam za DZIDZIAK - daj znać jak tylko będzie wiadomo co i jak!
    No i widzę że na tym forum jak na żadnym innym rozkręca się Giga - będziesz Mamą - tak czy inaczej!!!
    Trzymajcie się wszystkie cipelutko :hugging:
    •  
      CommentAuthorpimarta
    • CommentTimeJan 15th 2008 zmieniony
     permalink
    czesc dziewczynki
    jestem po hsg (wszystko drozne i OK).
    no i po drugiej IUI -13.01 wieczorem. cos mam jednak watpliwosci, czy gin trafil, bo wczoraj jeszcze test LH byl pozytywny i sluz plodny, temp. nie urosla. coz zobaczymy, jesli sie nie uda bedziemy zmieniac klinike, oczywiscie nie dlatego, ze "juz" 2 nieudane IUI, ale jakos nie mamy przekonania i pelnego zaufania do lekarza... nie wyobrazam sobie, zeby mozna bylo bez skrupulow wyciagac pieniadze w perfidny sposob... ale chyba wiele rzeczy jest na swiecie mozliwych, mimo naszego zaskoczenia.

    :bigsmile: dzidziak -POWODZENIA!!! u kogo sie leczycie, jestem z wawy? mam nadzieje, ze Wam juz sie udalo :)
    •  
      CommentAuthordzidziak
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    Pimarta, niestety jeszcze nic nie wiem, czekanie się dłuży. Leczę się u dr Anety Karwackiej z Invimedu. Bardzo miła i rzeczowa babeczka chociaż jej tempo nie wszystkim może odpowiadać. Ja się do niej przeniosłam od dr Niemoczyńskiego, który z kolei był dla mnie trochę za ospały w tym wszystkim.
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    DZIDZIAK, Karwacka jest dla Ciebie za szybka?
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthorpimarta
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    dzidziak, u Niemoczynskego moj M byl z wynikiem nasienia, mial pozytywne wrazenia po wizycie, wiec przyznam -myslelismy o nim. ale o Karwackiej slysze drugi raz, wiec moze rzeczywiscie ona... zaczekam na koniec cyklu.
    podchodzilas w invimedzie do iui, czy po badaniach od razu ivf?
    dzieki
    •  
      CommentAuthordzidziak
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    Ze względu na przeciwciała nie było co podchodzić do IUI.
    •  
      CommentAuthordzidziak
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    Milena, właśnie dla mnie była ok. Pisze tylko bo nie każdy lubi takie tempo. Mnie to właśnie w niej najbardziej odpowiada :) przechodzi od razu do konkretów bez "macania" na oślep. U Niemoczyńskiego miałabym ze 4-5 cykli do tyłu bo on chciał najpierw poobserwować czy naturalnie sie nie da jak mu powiedziałam, że od kilku lat się staramy...
    •  
      CommentAuthorpimarta
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    ona zaproponowala bad. na przeciwciala?
    •  
      CommentAuthordzidziak
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    Dokładnie, zaraz po tym jak zrobiłam wszystkie hormony i HSG a wyniki były wspaniałe...
    •  
      CommentAuthorpimarta
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    ja tez juz mam hormony sprawdzone, jeszcze nikt nie wpadl na zlecenie stosunku fsh-lh, ale pewnie sama zrobie na poczatku przyszlego cyklu.
    hsg mam za soba, bad. nasienia dwukrotne. teraz jeszcze te przeciwciala... choc nasz gin bral pod uwage tylko wrogi sluz, ktory inseminacja sie omija. stwierdzil, ze pozostale przeciwciala nie sa grozne, bardzo rzadko wystepuja, a badania sa b.drogie...
    •  
      CommentAuthorJagodka1
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    Dziewczynki ja stwierdzam ze nic innego jest tego przyczyną jak tylko PSYCHIKA!!!:neutral: nam figle płata :sad:za dużo o tym myślimy a jak tu nie myśleć? powiedzcie:cry:myśli same przychodzą do głowy!!!!:cry::cry::cry:
    --
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    no z tą psychiką, to niestety klapa... ja osobiście nie znam sposobu na "nie myślenie" na temat dzieciaczka, którego tak pragniemy, a którego nadal nie ma
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthorBeata_
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    wpadłąm tylko poczytać co tam u Was:))

    nadal mocno mocno trzymam kciuki i przesyłam masę fluidków:bigsmile:

    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    :rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow::rainbow:
    • CommentAuthoraga976
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    Gigus ja juz nie mysle - mam małego psiaka i zajęcie z nim wypełnia mi czas o nie mysleniu:)
    --
    • CommentAuthorpinka
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    Szczerze mówiąc, ja odpuściłam i jak na razie idzie całkiem nieźle... Żadnych lekarzy, żadnych badań, kalendarzyków itp itd. Nie wiem jak długo to potrwa, ale na razie jest super. I najważniejsze jest to, że poczułam się wolna..... Wreszcie znalazłam czas i siły na odchudzanie(2 lata leczenia 10kg)... (wcześniej stres uniemożliwiał mi to - nie dawałam rady)... Wreszcie znajduje czas dla siebie i jest mi z tym dobrze.... Nie wiem kiedy wróci i czy wróci dolinka, ale mam wrażenie, że po ostatnim nie udanym IVF przeszłam kolejną granicę.... jakbym powoli zaczynała się godzić z rzeczywistością....
    Dziewczyny dopóki macie siły walczcie, ale nie zapominajcie walczyć też o siebie.... Trzymam kciuki i gorąco pozdrawiam wszystkie stare i nowe i przypadkowe forumowiczki:hugging::rainbow:
    •  
      CommentAuthoriwin
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    pinka dobra jesteś z tą wagą. Ja to 10 kg dostałam w nagrodę za rok leczenia, nie dwa. tzn 10 kg było miesiąc temu, a teraz omijam wagę szerokim łukiem, boję się i wolę nie wiedzieć ile ważę, a widzę po ciuchach, że już zakupy mnie czekają (w spodnie wchodzę na wdechu)
    •  
      CommentAuthorJagodka1
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    Aga 976 ja tez mam w domu pieska ale nie potrafie nie myśleć o dziecku,przyznam ze nieraz to się udaje ale nie na dłuższą mete:cry:
    --
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    ja już sporo przećwiczyłam - czytam książki, chodzę na aerobik/siłownię, wciągam się w gry komputerowe, zadaje dzieciakom dużo prac pisemnych, żeby mieć co sprawdzać, nie spieszę się do domu jak M nie ma, specjalnie pieszo do jakiegoś tam sklepu chodzę, żeby zajęło mi to więcej czasu, pucuje domek jak mam natchnienie, działkuję jak można, jeździmy na grzyby czy do rodzinki i takie tam jeszcze, ale ta natrętna myśl, że nadal jesteśmy sami i tak sie gdzieś prześlizguje...nie mam schizy, nie myślę natarczywie i staram się nie nakręcać, ale temat jest i będzie; poczułabym się wolna chyba dopiero, gdyby lekarze jednogłośnie powiedzieli, że jestem bezpłodna... ten smutek jak widzę radość dzieci i z dzieci jest i będzie, choćbym nie wiem co zrobiła...
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthorMimika
    • CommentTimeJan 15th 2008
     permalink
    Giga a dopuszczacie myśl o adopcji???
    •  
      CommentAuthormadziq
    • CommentTimeJan 16th 2008 zmieniony
     permalink
    ech, wlasnie do mnie dotarlo, ze jest polowa stycznia 2008 i ze staramy sie juz 2 lata i 4 miesiace... :cry: albo nawet 5 :cry:

    Wy tak o psach mowicie... Ja mam dwa psiaki w Polsce, jeden to taki moj "synek", pomagalam mojej suczce go rodzic, bo byl ostatni i juz nie miala sily, karmilam, nianczylam, wyblagalam w domu, zeby zostal z nami, teraz ma prawie 4 lata juz, moja mordeczka, ech... to taki pies, co to wieczny szczeniak, wielki, ale zawsze ze mna spaly oba w lozku, tak smiesznie sobie wzdychaly, moj M mowi, ze moj instynkt macierzynski zaspokajaly... a teraz mowie Wam Dziewczyny jak ja za nimi tesknie!! oblednie:cry:
    ani dzidzi, ani mordeczek moich ukochanych nie mam:cry:

    a dzis dziewczyna w pracy opowiadala jak to u niej bylo z druga ciaza- za pierwszym razem sie udalo! pierwsza byla "niespodzianka", gdzie tu sprawiedliwosc na tym swiecie...
    --
    •  
      CommentAuthorpimarta
    • CommentTimeJan 16th 2008
     permalink
    powiedzmy sobie szczerze, posiadaniem zwierzecia instynktu macierzynskiego sie nie zagluszy.
    ja mam psa od kilku lat i nigdy na nia instynktu macierzynskiego nie przelewalam, to zupelnie inne uczucie.
    choc ja uwielbiam (suczke), dziecka mi nie zastapi. nic tego nie zrobi :wink:
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 16th 2008
     permalink
    mój M na razie oporny Mimika... ale mówił, że jeśli in vitro zawiedzie, a ja bedę bardzo chciała, to sie zgodzi; tyle, że trzeba, żeby on też wtedy chciał... mam nadzieję, że nie dojdziemy do tego etapu...
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthoriwin
    • CommentTimeJan 16th 2008
     permalink
    Nie zdążycie dojść Giguś do tego etapu. Ja to wiem
    •  
      CommentAuthorgiga25
    • CommentTimeJan 17th 2008
     permalink
    hihi to już nie muszę po wróżkach latać :)))
    -- zesram się, ale się nie dam!!!!
    •  
      CommentAuthorJagodka1
    • CommentTimeJan 17th 2008
     permalink
    witaj Giga my tez pomału juz myślimy o adopcji:neutral: jeszcze poczekamy z pół roku,jak dalej nic nie będzie to będzie akcja adopcja:wink:
    --
    •  
      CommentAuthoriwin
    • CommentTimeJan 17th 2008
     permalink
    A ja w tym cyklu gdy zaszłam w ciążę z moim synkiem to byłam u bioenergoterapeuty, jakąś energię mi dawał rękami i widzicie. Pomogło.
    Szkoda, że to było dawno ciekawe czy on jeszcze przyjmuje, może się tam wybiorę
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.