Aina32, krwawienie czy plamienie?

Aina bardzo przykro mi... Nie poddajemy sie, bo za ktoryms razem zawsze wychodzi...

Aina32, przykro mi :( Piersi to Cię bolały od progesteronu a nie na @. I pewnie w ogóle nie było zagnieżdżenia, skro tak szybko się skończył cykl :( Ale głowa do góry i jak to mówią - nowy cykl, nowe nadzieje :)

Ehhh Aina32 :((( przykro mi bardzo, trzymaj się i walczymy dalej !!!!!!!!!!!!!

Aina bardzo mi przykro. Fajnie że macie chociaż mrozaczki i nie musisz przechodzic stymulacji. Ja bylam wczoraj na wizycie. Doktor polecił przyjmowac inofem. Czy ktoras z was go stosowala?

Rybka26, a mocne to krwawienie? Moze to jednorazowy wybry i zaraz sie skonczy @.

Eddie - dzięki za słowa otuchy, wiem to wszystko doskonale, po prostu matka natura po raz kolejny pokazała, że to ona tu rządzi!
W srodę zmolestuje lekarza maksymalnie, bo po prostu boje sie powtórki. Jeżeli zawsze, przy naturalnym cyklu FL wynosiła 14-15 dni, to dlaczego teraz 10 dni... i to przy takiej dawce progesteronu. Gdzies wyczytałam, ze w takiej sytuacji warto brac estrogeny w FL...
Eddie, a Ty jak u Ciebie, powtarzasz jeszcze bete, czy sprawa przesądzona?

Przynajmniej sie dzis wina napije... :)

Jesli dojdzie do CRIO to bierzemy oba mrozaki.

Równiez zyczę Wszystkim staraczkom, weterankowym ciężaróweczkom i mamusiom DUŻO MIŁOŚCI i ŚLICZNYCH, ZDROWYCH DZIECI z okazji 14 lutego :*

Aina powtorze bete w nastepnym tyg, zeby byc pewna ze opadla do odpowiedniej ilosci. Mam teraz @ od wczoraj, jest bardzo bolesny. Przyznam sie, ze sto razy bardziej wolalabym dostac @ wczesniej, zanim zatestowalam I zobaczylam plusa: mialam nadzieje i dostalam kopniaka od natury:)... Oczywiscie zaczelam buszowac po necie 'dlaczego' tak sie stalo I wypytywac w klinice a odpowiedz jest ze I tak sie zdarza. A co gorzej, co mozna zrobic zeby tego uniknac? Nic, bo nastepnym razem znowu I tak moze byc roznie.Jest million scenariuszy: a dzieciatko na szczescie po wielokrotnych probach jest tym, ktore wydarza sievwiekszosci. Takze jedziemy..:) Hej jestesmy troche szczesciarami ze mamy mrozaczki to troche odpoczniemy od tych zastrzykow.. Pozdr. Trzymaj sie I tez wino od wczoraj zaczelam kuracje;) wypije dzis za nas znowu;)

Hej ja po@ biore ze dwa cykle wolnego: ide na akupunkture I joge, plus basen.pozniej crio: moze dwa mrozaki mi wpuszcza. Zobaczymy, co natura wtedy zrobi..:p

Tak jest, dziś winko obowiązkowo i jutro pewnie tez :)

Aina przykro mi bardzo,czasami myslimy ze nic nie jest juz w stanie nas zaskoczyc a tu nagle cos takiego tak jak piszesz to tym wszystkim rzadzi natura!ale glowa do gory Kochanai jak tylko to bedzie mozliwe wracaj po swoje szczescie!

Dziewczynki ja tez Wam zycze udanych WalentynekMoj Mezus niestety polecial juz dzisiaj spowrotem do Irl.ale na szczescie mam Babelkamoja milimetrowa Walentynke

Aina - ja zawsze miałam podawany 1 zarodek - 5cio dniową blastocyste
Dziś miałam transfer - śmiejemy się że będzie Walenty :)
Ja też w naturalnym cyklu mam fl 12-13dni. Ostatnio stwierdziliśmy z mężem że powinniśmy byli mrozić zarodki i podawać w następnym cyklu- prędzej by może któryś z nami został.
Z crio będzie lepiej, zobaczysz. Trzymam kciuki :)

erozp, ja też trzymam za Was kciuki :*

Erozp uda ci sie juz wkrotce!! Crio jest to podejscie do transferu z zamrozonych zarodkow( tak mniej wiecej)

Flowka koniecznie zacznij obchodzic, fajnie ze zrobil niespodzianke.W koncu my-kobiety tyle dla tych naszych facetow robimy-ja to mojemu czasem przypominam, co by pamietal ze byc kobieta nie jest latwo;). Ja tez kiedys jak bylam mlodsza nie obchodzilam walentynek,ze niby obciach(nadal po resteuracjach w Walentynki nie lubie sie bujac,chyba ze w ciagu dnia)..:) Ale teraz jak juz mam takiego fajnego mezulka, to uwielbiam jak co rok kombinuje, co nowego wymyslic z okazji walentynek, rocznic, urodzin i pod choinke a ze stara sie nie powtarzac, to ma nie lada zadanie. Od zeszlego roku jak juz zaczelam przezywac porazki w staraniu sie o malenstwo, maz wymyslil,ze w kazdy pierwszy dzien okresu kupi mi kwiaty i tak wczoraj tez dostalam bukiet i usmiech na mych ustach sie pojawil. Nie to zebym byla rozpieszczona, ale uwielbiam jak maz sie czasami stara a nie tylko ja. Skoro sa Walentynki, to jeszcze raz powiem-kocham mojego meza ponad zycie. Bylam w zyciu w paru powazniejszych zwiazkach, ale nigdy nie z facetem jak moj maz-kazdego dnia kocham go bardziej, jest moim najlepszym przyjacielem, najspokojniejszym czlowiekiem na swiecie,ktory nigdy nie dal mi poczuc sie zazdrosna i sprawia ze czuje sie ladna, madra,ufa mi we wszystkim. Jestesmy razem tylko 6 lat i mysle ze zawsze bedziemy.Takie to wkurzajace, ze jest nam ciezko sie rozmnozyc...:) Od czterech lat za to trenujemy bycie rodzicami na naszym kochanym syneczku-pieseczku-edim,ktorego widzicie na zdjeciu.. No ale coz,moze crio za pare miesiecy zadziala;)

Odnośnie dojrzałych komórek etc. - ja właśnie miałam 10 pęcherzyków, z czego 9 komórek niby dojrzałych, 6 zostało zapłodnionych (bo tyle też się nadawało), a zapłodniły się tylko 2, gdzie jeden Zarodek mi podano, a drugi nawet nie dotrwał do fazy blastocysty i mrożenia... Także właśnie różnie to bywa.

Hej dziewczyny! kilka dni nie wchodziłam, przez ogrom zajęć w pracy, a tu proszę ile się wydarzyło. Widzę,że coraz bardziej staje sie popularna kurcja winkiem- ja też wczoraj winkowałam, a co;-) Wzruszyłam się waszymi wpisami o wspaniałych partnerach- ja tez mam to szczęście i takiego posiadam;-) dziś mam dzień wolny i zabieram mężusia do kina i na pizze ( troche oklepane, ale chce mu podziękować za to jak się mną czule opiekował i opiekuje w naszej drodze do dzidzi). Przed nami drugie podejście, tym razem krio- jak się nie uda to walczymy dalej,aż wykorzystamy wszystkie szanse. Teraz regeneruje organizm i w marcu transfer. Uściski dla tych dziewuszek,którym już się udało i dla tych, których niebawem też się uda!!!

Doczekałam się nowego cyklu, jeah
Od jutra Estrofem i wizyta w klinice też jutro. Ciekawe kiedy transfer. Jak to jest przy crio? Po dwóch tygodniach, po trzech??? Rozumiem, że to zależy od przyrastania śluzówki, ale ja muszę sobie wszystko zaplanować, poukładać itp. Taka już jestem, że jak mam "grafik" to mi łatwiej żyć

Biorę, bo mi dr kazała ale dokładnie dlaczego, to nie wiem. Może się dopytam jutro, bo jutro będę u mojego dr głównego. Ciężko się do niego dostać i czasem muszę chodzić na wizyty do kogoś innego. Wydaję mi się, że to ma służyć prawidłowemu przyrostowi śluzówki, ale może jestem w błędzie. Na ulotce nie doczytam, bo to w końcu lek na menopauzę hehehe

Ja też mam wspaniałego męża.

Taka stymulacja do ivf na pewno potrafi namieszac, no zobaczymy, czas pokaze co przyniesie ten cykl :)
Zycze Wam powodzenia, owocnego crio!

Ano prawda Ainko, namieszać potrafi ta stymulacja, ja od września mam tak rozregulowane cykle, że ja nie wiem czy w ogóle mam owu. Wczesniej przed @ bolały piersi, brzuch, a teraz nawet nie wiem kiedy przyjdzie bo nic nie czuję.

Dziewczyny, co to jest HTZ??? :) ja też brałam estrofem na endometrium. Ale najlepiej po viagrze mi rosło, ten cykl w którym się coś zadziało był właśnie z viagrą i inofolic. Nawet akupunktury na endo próbowałam, ale nie było efektów.
Eddie po Twoim wpisem mogę sie podpisać rękoma i nogami :) Mój M. jest najudowniejszym facetem na świecie.

Dziewczyny, przy tym wszystkim c nas spotkało mamy wiele szczęścia, że trafiłyśmy na takich FACETÓW :)

Aaaa... jaki prosty skórt :) ale ja czasami charakteryzuję się niemyśleniem :) u mnie drugi cykl po poronieniu i mega @... dzisiaj 10 dzień!

Hej jak juz gadacie o @, to sie dolaczam.. Ja dopiero 3-4 dzien, boli bardzo ale nie jest za obfita, co mnie martwi, normalnie obfitsza byla.. Teraz po biochemicznej mialam oczekiwac, ze bedzie duzo a tutaj nie ma szalu... Jeszcze czekam z tydz zanim zaczne wydzwaniac do kliniki;) narazie wlacZam sobie na youtube "bleeding love" Leona Lewis a noz podspiewywanie tego pomoze...;)