Gratuluje Dalia z calego serca Nie przestaje za was trzymac kciukow! P.s. Ja mam miec transfer we wtorek o 12..Kurcze trzymajcie prosze i za mnie kciuki...;) Jeszcze nie mialam transferu a w 13 dniu cyklu piersi mam juz jak Pamela Anderson..:)Oby tak dalej..;) pozdawiam
Dzwonila nareszcie beta piekna jak na 10dpt teraz usg na 02.06 i zobaczymy czy jest jeden czy dwa ach dziewczyny bardzo bardzo wam dziekuje za wsparcie jak do tej pory to jest nie do ocenienia i prosze o dalsze wsparcie i rady bo to poczatek teraz innego stresu Eddie trzymam juz kciuki bardzo bardzo mocno!!!!!!
Dalia, Eddi i wszystkie weteranki, moje wsparcie, kciuki macie zawsze :* My podchodzimy do drugiego CRIO - ostatni mrozaczek, od dzis estrofem i działamy na sztucznym cyklu... bardzo proszę również o Wasze kciukiu dla naszego CRIO.
madziauk, w rzeczy samej :) Wit. D3 suplementuję vigantoletten lub devikap a K2 kinonem. Jest jeszcze kalcikinon, połączenie obu ale kiepsko u niego z D3.
Witam kolezanki weteranki mam nadzieje ze mnie pamietacie choc troszke uprzejnie donosze iz 16 .05 urodzily sie moje dwa male kochane chlopaki gracjan 2850 i fabian 2550 chlopaki otrzymali po 10 punktow w skali abgar mimobiz urodzily sie w 35 tygodniu ciazy wiec tak moja droga na weterankach po kilku latach dobiega konca jestesmy z dzieciakamibjuz w domku daja w kosc ale warto dla takich chwil zyc juz zapomnialam o calej stymulacji stresach itp walczcie dsiewczynki naprawde warto po raz kolejny powtarzam i polecam gyncentrum katowice i dr myrcika ;)
Ja "odpoczywam" od wszystkiego. Byłam w ośrodku adopcyjnym, gdzie zalecili mi wizytę u psychologa. Zastanawiam się czy są jacyś psycholodzy stricte od niepłodności i problemów z tym związanych czy tacy bardziej ogólni? Macie jakieś doświadczenia?
MrsCreme my musieliśmy wykazać 2 lata starań. Nie ma nigdzie napisane, że mają być 3. Poniżej 35 rż 2 lata, powyżej 1 rok. Wystarczy jedno zaświadczenie, nie musi być cała dokumentacja z tego leczenia, choć jeśli taka istnieje, to daje to pewne wskazówki lekarzom do dalszego postępowania. A tak naprawdę wszystkie świstki są potrzebne tylko po to, żeby w razie kontroli NFZ do niczego się nie przyczepił.
Lolita też Cię pamiętam, gratuluję.
Eddie do wtorku niedaleko Aina a wspominali już coś na temat ewentualnego terminu?
No ja już przygotowuje się do CRIO, jeśli wszystko pójdzie dobrze, jak w cyklu poprzednim i maluszek się rozmrozi i będzie rozwijac to pewnie transfer odbędzie się 2-3 czerwca tak sobie liczę.
Mam też pytanie do staraczek biorących leki 3x1 (estrofem np.) - bierzecie je równo, co 8h, bo ja kurcze mam co chwile budzik i biorę codziennie 6:30, 14:30 i 22:30, ale kurde w weekend to już chetnie bym ten budzik rozwaliła :)
Aina32 ja teraz starałam się trzymać regularności by na wszystko odpowiednio oddziaływać:-)tylko rano brałam jak się obudziłam, nie trzymałam się porannej godziny:-)
Lolita jejku myślałam o Was w ostatnim czasie czy wszystko w porządku :) Bardzo się cieszę! Niech chłopcy zdrowo rosną! Ściskam mocno
Dalia gratulacje! na swoim przykładzie również widzisz jak sikańce potrafią oszukiwać Beta ponad 300 a test niby wykrywa 10, 25... :/ Nie długo będzie gruba krecha!!
Aina a ja w ogóle brałam nieregularnie bo tak jak mi pasowało byle 3 razy dziennie, rano po wstaniu, po południu i przed snem... nikt mi nic nie mówił co ile godzin, zastrzyków się trzymałam :)
Aina32 ja biore estrofen trzy razy dziennie, ale nie pilnuje zeby bylo az tak idealnie z budzikiem. Biore raczej rano,poludnie i wieczor..Fajnie, ze juz zdecydowalas sie na kolejny transfer:kciuki zacisniete.. Ja jestem bardzo spokojna tym razem jesli chodzi o emocje zwiazane z wtorkowym transferem, nie stresuje sie i malo o tym mysle w ciagu dnia:z czego bardzo sie ciesze. Moze wlasnie ostatnia porazka nauczyla mnie czegos, ze nie na wszystko mamy wplyw.. Moncia83 dziekuje:fajnie, ze sie odzywasz:napisz co u was,jak sie czujesz:juz wiesz czy chlopiec czy dziewczynka?;)
Eddie i tak trzymaj,pozytywne nastawienie to polowa sukcesuo ktorej we wtorek mam zaciskac kciuki wiesz juz?i zdecydowalas juz ile zarodkow podajecie? A u nas duzo sie dzieje Dzidzia od ponad dwoch tygodni zaczepia mnie regularnie,to najwspanialsze uczucie i codziennie tylko czekam zeby zaczela sie ruszac w zeszla sobote bylismy na prywatnej wizycie i lekarz powiedzial nam ze na 80% bedzie Liliankataki mialam przeczucia chociaz wszyscy dookola obstawiali chłopaka!
Lolita ja rowniez Cie pamietam i serdecznie gratuluje Ci podwojnego szczesciaNiech chlopaki rosna zdrowo i dostarczaja Wam samych cudownych wrazen!!!
Bacha84 co do psychologa to ja mialam stycznosc z pania,ktora z calego serca moge Ci polecic tylko kwestia skad jestes bo moja pani psycholog przyjmuje w Krakowie wiem ze jest mozliwosc kontaktowania sie z nia przez skypa ale pierwsza wizyta napewno musi odbyc sie u niej w gabinecie!Pani Bogda Pawelec jest psychologiem,ktory zajmuje sie konkretnie problemami z nieplodnoscia,napisala nawet dwie ksiazki o tematyce nieplodnosci,w internecie mozesz znalezc informacje na jej temat.
Eddie - będę mocno trzymać kciuki we wtorek i powiem Tobie, ze ja też teraz już jestem spokojna, tzn. bardziej wyluzowana, IVF dużo mi dało wbrew pozorom... już sie tak nie boję wielu spraw, nie chucham na wszystko, trzeba żyć normalnie, co ma być i tak będzie. Lekarz mi wiele wytłumaczył, w wielu kwestiach uspokoił. Poprzedni cykl był straszny, te obawy o zakrzepice, stale patrzyłam tylko, co jem, czy nie ma zagrożenia toksoplazmozą (bo nie przechodziłam), można sie tak wykończyć. Teraz jestem mądrzejsza o kilka rozmów i znacznie bardziej spokojniejsza, do tego ta joga - UWIELBIAM. Decyzja o transferze jest, mamy nadzieję, że endo ładnie urośnie, a malec rozmrozi sie i będzie się dalej rozwijał i tego życzę również Tobie! POWODZENIA :)
Moncia jak fajnie czytac o tym, co piszesz: gratuluje I Ciesze sie za was z calego serca, moze przeslij mi mysli okolo 12 po poludniu czasu irlandzkiego: pogoda ma tego dnia sprzyjac( co juz samo jest prawie cudem), wiec moze reszta tez bedzie pozytywna.. Sciskam Cie cieplo. Aina widze ze bardzo podobne jestesmy: ja rowniez wraz z czasem uzbrajam sie w sile, doswiadczenie, nadzieje, radosc i smutek...A jesli chodzi o zdrowie psychiczne to najbardziej musimy o nie dbac, zeby nie zatopic sie w fali negatywnych mysli, swiecie mysli, ktory jest daleki od rzeczywistosci.Urojonym swiecie, ktory sprawic, ze nie widzimy nikogo I nic dobrego dookola, swiecie, ktory nie pozwala nam odpoczac, spac, cieszyc sie pierdolami...;) Przepraszam, ze tak refleksyjnie.. Pozdrawiam
o, jeszcze ktoś mnie wywołał :) Bardzo dziękuję za informacje (ktoś gdzies przy okazji dyskusji okołowyborczych wspomniał o 3 latach starań i coś mi nie stykało), gratuluję tym, którym się udało i trzymam kciuki za resztę :)
Aina to byl nasz czwarty transfer i druga procedura z pierwszej mielismy trzy podejscia a w tej procedurze to bylo pierwsze podejscie i mamy 3 mrozaczki , usg mam 30.05 strasznie sie boje by bylo wszystko dobrze by nic nie zatrzymało sie bo to jeszcze taki wczesny etep
Hej Dalia podalismy 1 mrozaczka.. Niestety przy rozmrazaniu jeden zarodeczek sie wyeliminowal, co troche mnie wystraszylo ale na szczescie ten drugi byl ok- I w koncu mam go przy sobie. Mamy jeszcze 3 mrozaczki. Dziewczynki trzymajcie za nas kciuki tak jak ja za was.. Pozdrowionka
Eddie trzymam kciuki bardzo mocno dobrze ze jest ten jeden bo to pewnie ten wlasnie ;) kiedy bete robisz? Mnie cos dzis brzuch boli taki skurcz jakby wzielam nospe boje sie ach......
Jesze tylko 4 dni i masz usg dalia: prawdopodobnie skurcze sa normalne na twoim etapie, juz za 4 dni zobacZysz, co trzeba...;) u mnie to skomplikowane z beta, bo mieszkam w irl i tutaj nie ma takiej procedury..:) test karza zrobic 8 czerwca: czyli w dzien mozliwego okresu a jak posytywny to wtedy jade robic badania krwi i decyduja jak lekarstwa dawkowac... Czyli mam duuuuzo czekania! Pozdr was dalia, ale ci fajniee:)
Dziękuje aina, dalia, moncia, kingoskie, cytrynowy cukierek i każdy kto na tym forum przesyła nam pozytywne fluidy. Tym razem nikomu w realu nawet slowkiem nie wspomnieliśmy, ze zrobilismy transfer, żeby nie trzeba było ich niepotrzebnie zamartwiać i nam znosić milion pytań jak poszło. Ale wiem i czuje jak wiele osób z naszej rodziny, przyjaciół i znajomych tylko czeka aż los sie do nas uśmiechnie i to jest fantastyczne dziewczyny.dzieki:) Tak z innej beczki, czy któraś z was kobietki brała po transferze zastrzyki clexane? Ja muszę brać jeden az do potwierdzenia czy wyszło a pózniej maja lekarze decydować.Wczoraj maz zapodal mi pierwszy zastrzyk i muszę przyznać ( jak przed Pick up zastrzyki, igły nic mnie nie obchodziły)tym razem igły te są jakieś twarde, maz nie mógł sie wbić, musiałam na niego krzyknąć żeby cisnął mocniej, bo nie wchodziło i udawać ze to nic nie boli:)i już mam dwa sińce bo w jedno miejsce nie mógł wbić w ogóle.:) Nie zrozumcie mnie zle- przeszlabym wszystko dla dzidzi i nic nie obchodzi mnie cały brzuch w sincach. Chodzi mi tylko moze wy macie jakies doswiadczenia z clexane? Moze po prostu igła była wadliwa albo mój brzuch jakiś inny..;) a moze to tak ma być ..Dzieki
Eddie3015, muszę Cię zmartwić :( Igły w clexane tak mają :( Boli i robią się sińce. Niektóre dziewczyny muszą się kłuć przez całą ciążę :( Ale czego się nie robi :)
Dzieki obe. Troche mnie to pocieszylo, bo juz myslalam ze zastrzyki jakies przeterminowany, maz sie popsul jako pielegniarz albo moja tkanka tluszczowa na brzuchu zgrubla..:) trzeba jechac z tym koksem czyli.. Pozdrawiam obe
Eddie, ja miałam zamiast Clexane (bo nie mieli w aptece jak dokupowałam przy drugiej stymulacji) Fragmin. Igły lepsze... Ale też dosyć nieprzyjemne ;) A Clexane niestety takie już jest... bardzo nieprzyjemne zastrzyki.
Dzieki cytrtynowy cukiereczek za odp, no niestety tepe igly, ale wiem przynajmniej, ze tak juz jest: na szczescie naprawde wiem ze to zadne poswiecenie z mojej strony, z przyjemnoscia bede dawac sie zatem codziennie nakluwac oby jak najdluzej..;) Aina kochana mnie tym razem lekarz wrzucil na inny protokol:przed transferem mialam tez baby aspirin, po transferze biore x3 estrofeny, folic acid 5mg, prednisilone 2x2, claxane zastrzyk x1, calcium i pregnacare. W sumie to zaproponowal ten protokol a ja sie zgodzilam: powodem bylo, ze 3 lata przed ivf bylam juz w ciazy I poronilam na poczatku a po 1 ivf I transferze swiezaczka mialam ciaze biochemiczna. Wiec Lekarz tak troche eksperymentalnie mnie potraktowal( oczywiscie za moja zgoda I checia), ze moze tym razem bedzie lepiej... Nie mialam robionych badan, czy moje cialo traktuje zarodki jak wirusy, ale Lekarz twierdzi ze ten protokol nie zaszkodzi nikomu a moZe pomoc..:)te zastrzyki wraz z prednisilone sa zeby obnizyc odpornosc I nie walczyc z zarodkiem, jesli czyjes cialo walczy-cos w tym stylu-ufam lekarzowi- on daje ja biore i licze, ze kiedys nastapi cud..:)
Lekarze podaja tez clexane bo jest lepszy przeplyw krwi miedzy matka a dzieckiem .... ja bralam clexane przez moje dwie ciaze...do samego konca az...straszne since po nich sa a igly faktycznie bardzo tepe