Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Eddie jestes kochana :* ale wiecie, jak jest, stale sie czegos, boimy, o cos obawiamy, przyznam sie Wam, ze tak, jak dzis przed transferem, to nie denerwowałam sie jeszcze nigdy podczas całej procedury od stycznia... To nasz ostatni zarodek, jak ja sie bałam, ze a chwile, ktos zadzwoni i powie, ze transfer odwołany...
    Teraz Relanium mna rządzi, czuje sie psychicznie dobrze, w ogole, dzien był piękny, zarodek ponoc bardzo ładny, silny, juz po rozmrozeniu zaczął dalej sie dzielić...biore zastrzyki z progesteronu, wiec mam pewności, ze prog jest w organiźmie. Dziewczyny musi sie teraz udac. Bardzo w to wierze, modle sie o to... nawet w piątek poszłam do spowiedzi... a dzis, jeszcze przed transferem, cała mszę modliłam sie o nasza kruszynke.
    Eddie, o Twoje maleństwo tez sie modle!
    •  
      CommentAuthorl_ida
    • CommentTimeMay 31st 2015
     permalink
    dalia007: Ja z tym ananasem to usłyszałam na sali jak mialam pick up dziewczyna mi powiedziala i gdzies jeszcze o tym czytałam ze jesc przynajmniej dwa kawalki ananasa dziennie przez 7 dni hi hi pewnie to bzdura ale ja juz lapalam sie wszystkiego co mozliwe, lezalam plackiem 3 pierwsze dni itd.


    Ja tez jadłam:) może i bzdura, ale zaszkodzić nie zaszkodzi. Tez łapałam się wszystkiego.
    •  
      CommentAuthorEddie3015
    • CommentTimeMay 31st 2015
     permalink
    Wiem doskonale o co ci chodzi Aina ja tez sie boje, martwie, ale staram sie tym razem myslec tylko pozytywnie, ze sie uda. Nie myslec o planie b: o tym pomysle pozniej. Tylko pozytywnie. Takie myslenie sprawia, ze czas mija szybciej i az tak sie nie stresuje. Mam nadzieje tez, ze nie swiruje;) p.s. Aina tez ostatnio przed snem znowu czesciej rozmawiam do Boga I staram sie go przekonac, zeby dal nam szanse, cud- wczesniej bardziej sie wstydzilam, ze nie moge byc interesowna, ale teraz porzucilam wszelki wstyd- blagaaam Go..;) kurcze fajnie, ze jestesmy anonimowe na tym forum, bo chyba takich rzeczy to nikomu bym nie powiedziala... Dziekuje aina

    Treść doklejona: 31.05.15 21:59
    I chyba zaraz pojade do tesco po ananasa! Hahaha
    --
  2.  permalink
    Eddie, nie ma sie czego wsytdzic, ja zawsze otwarcie mówie, ze jestem osoba wierzacą, a potrzeba piątkowej spowiedzi spowodowana była tym, ze wsród bliskich osób znowu ciąża, a u mnie... znowu zazdrośc. Nienawidzę siebie za to czucie, nie panuje nad nim, jestem zazdrosna i zła, bo mi sie nie udaje i wiesz co usłyszałam... ze w mojej sytuacji, przy długoletnich staraniach taka zazdrość jest jak najbardziej normalna i zrozumiała. Jest mi lepiej, nie winie sie teraz za te uczucia, po prostu, niestety mam prawo być zazdrosna, choc każda ciąza bardzo mnie ieszy, smuci mnie tylko jej brak u mnie. I tak jak Ty... błagam co wieczór o nasz mały cud i powiem Ci jedno - On nas wysłucha!
    •  
      CommentAuthorEddie3015
    • CommentTimeMay 31st 2015 zmieniony
     permalink
    Etam no pewnie, ze zazdrosc w takiej sytuacji jest normalna, tego nawet nie trzeba spowiadac;) zawisc bylaby czyms zlym. Ja pracuje w sklepie, gdzie mamy ogromny dzial bucikow dla dzieci, wyobraz sobie ze codziennie witam matki, kobiety w ciazy i ich dzieciatka: mierze ich kochane stopki I az mi serce sciska z matczynego pociagu;)Co 3 babka pyta sie mnie, czy mam swoje.. Ta sytuacja moglaby wydawac sie niedogodna dla niejednej z weteranek, ale ja juz tak przyzwyczajona, ze az moge byc naturalna, nie widze powiazania. Jeszcze 2 lata temu bylam zazdrosna a teraz to pikus.To, ze one maja dzieci nie zmienia faktu, ze ja narazie nie mam, ale ze staram sie..:) nawet ostatnio znalazlam pozytyw w tym, ze nie przychodzi nam latwo dzieciatko- Dzieki temu nabylam wielkiej pokory do ludzkich spraw, ze kazdy ma swoje historie, nieszczescia, ze trzeba byc bardzo czulym I wrazliwym w relacjach I komunikacjach miedzyludzkich- krotko mowiac: nie bylabym tym Kim jestem bez nieplodnosci, dzieki niej jestem lepszym, pokorniejszym czlowiekiem. Dobranoc
    --
  3.  permalink
    Z tym ananasem (świeżym) to podobno fakt (muszę poszukać o jaką substancję chodzi). Tyle, żeby nie jeść więcej niż 2 kawałki dziennie ;)
    •  
      CommentAuthorl_ida
    • CommentTimeMay 31st 2015 zmieniony
     permalink
    Wpadłam na chwilę i wspomnienia wróciły, choć ja przezywałam to tylko raz.
    Ania w czasie kiedy my "walczylismy" moja szwagierka zaszła w ciążę, przezyłam to strasznie. Tym bardziej że wtedy lekarze nie dawali nam zbyt dużej szansy na udane in vitro. A jednak mimo że mieliśmy tylko jedną komórkę (moje amh wtedy 0, 61) udało się i to był dla mnie cud. A w grudniu okazało się że jestem po raz drugi w ciąży, zupełnie naturalnej i niespodziewanej. Lekarze w klinice nie mogą uwierzyć, a jednak cuda się zdarzają i ja w nie wierzę.
    Dziewczyny mocno trzymam za Was kciuki i kibicuję z całego serca!
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 1st 2015
     permalink
    l_ida, kiedy poczęłaś 2. dziecko, odkładałaś i nie starałaś się?
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJun 1st 2015
     permalink
    Amazonko , ze się wtrace bo mnie szlag trafił.... a ponieważ sama to przerabiałam...
    jeśli człowiek przeszedł przez długotrwałą walkę o dziecko, in vitro , ja również adopcje - to przyjmuje do wiadomości, ze nie może mieć dzieci droga naturalna i tyle. Uczy się z tym zyc. Ktos bardziej zapobiegliwy stosuje anty inny nie . i Ci co nie stosuja w 80% przypadkow i tak nigdy ciąży nie uzyskują ale sa tacy jak np. ja, ze nagle dzieje się cud, to co miało być zepsute na wieki naprawia się i tadam mamy nie tylko ciaże , ale i dziecko....
    i przerabialiśmy to już kiedyś i pare osób Ci to tłumaczyło i błagam nie wtrącaj tu swoich 5 groszy non stop bo za dużo tu walki i desperacji ale i nadziei aby to burzyć...
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorShese
    • CommentTimeJun 1st 2015
     permalink
    Amazonko...
    Boże zmiluj sie.. bo normalnie czytając Ciebie po raz kolejny może człowieka coś trafic!
    Ile razy trzeba Ci wyjasniac na czym polega dla kogoś (po przejściach jak powyżej) cud naturalnego poczęcia??
    Czy to tak trudno zrozumieć?
  4.  permalink
    Eddie - ja mam problem, jak tylko ktoś bliski jest w świeżej ciąży, obce ciąże to luzik i a propos...
    l_ida - u mnie chodzi też o szwagierkę, kocham Ja nad zycie i życzę z całego serca dzieciątka, ale właśnie tona naszych porażek powoduje, ze znowu poczułam zazdrość... :(
    Ja dzis odpoczywam, choć relanium wolałoby, abym spała i noc i dzień :D, dlatego niestety muszę zmniejszyc dawkę, wczoraj 2x1 omal mnie nie "zabiły", wiec, jak ja dzis mam 3 zjeść? Będe brała 2 tabletki.
    Czuje sie dobrze, o dziwe, przy ostatnim crio miałam taka doline, ze... brak słów. Moze ta pogoda - u nas upał niemiłosierny, zaraz zmykam do ogrodu wylegiwać sie, choc nie przegrzewac, a małżonka mego wysyłąm po ananasa :D :D :D
    Życzę Wam kochane cudownego sdnia, samych dobrych odczuc, pozytywnych wyników... realizujmy to nasze marzenia.
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 1st 2015
     permalink
    Shese: Amazonko...Boże zmiluj sie.. bo normalnie czytając Ciebie po raz kolejny może człowieka coś trafic!


    Najlepszą reakcją na Amazonkę jest totalny ignor jej bezsensownych wpisów. Można wywnioskować, że to typ aspołeczny, radykalny i egoistyczny, ciekawa jestem czy w życiu prywatnym też ma takie typowe cechy Aspergera, ale to nie jest tu ważne. Po cholewcię tracić na nią emocje? OLAĆ!
    --
    •  
      CommentAuthorJuhasek87
    • CommentTimeJun 1st 2015
     permalink
    <strong>L_idia </strong> wspaniała wiadomość:-) Gratuluje pięknego cudu jaki nosisz pod sercem!:-)
    <strong>Aina32</strong> masz taką fajną pogode? zazdroszczę :-) miłego odpoczynku.
    --
  5.  permalink
    Juhasek - w wielkopolsce upałek :) jest bajecznie i tego Wszystkim życze, bo od razu inaczej podchodzi się do życia :)
    •  
      CommentAuthorJuhasek87
    • CommentTimeJun 1st 2015
     permalink
    Aina a w zachodniopomorskim pada deszcz od rana:-)
    --
  6.  permalink
    Juhasek - to życze, aby szybko wyszło słonce :)
    •  
      CommentAuthordalia007
    • CommentTimeJun 1st 2015
     permalink
    Dokladnue popieram MrsCreme Amazonke trzeba olac, cieszmy sie swoimi sprawami i i naszymi cudami, Lida co za cud naprawde pozytywnie zazdroszcze....☺
    ja tez z zachodniopomorskiego i pogoda lipa pada, wieje buuuu, no ale trudno moze sie jutro wypogodzi,
    Aina te wszystkie uczuci mysle sa normalne, ja tez czuje smutek gdy wszystkie kolezanki właśnie sa w ciazy bez specjalnego starania, grayulowalam im a w domu plakalam ze czemu ja znow mam porażkę itd. Ale trzeba wierzyc ze i nam sie wszystkim uda zdobyc wózki. ... ach dziewczyny glowy do gory i do przodu :) ja juz tylko 5 dni i serca....
    --
  7.  permalink
    Dalius - trzymam kciuki za serduszka silne, bijące... ehhh... jakie to piękne, a ktyóry to u Ciebie dzien ciązy, tzn cyklu?
    •  
      CommentAuthordalia007
    • CommentTimeJun 1st 2015
     permalink
    Jak bylismy to wg usg dzis by wychodzil 5tydz i 5dni w sobote powiedziala ze zobaczymy serca o 10.40 mamy wizyte
    --
    •  
      CommentAuthorl_ida
    • CommentTimeJun 1st 2015
     permalink
    dalia007: ja juz tylko 5 dni i serca....


    Trzymam kciuki za wizytę, to będzie cudowna chwila:)))))

    Aina to Cię nie pocieszy i chyba nawet nie ma pocieszyć, ale powiem Ci że ja wtedy (jak szwagierka zaszła w ciążę) byłam w takim stanie że nawet kilka miesięcy później w pierwszej chwili nie zgodziłam się być mamą chrzestną małego. Wiem, że nie powinnam była tak zrobić, ale ból jaki wtedy przezywałam był tak ogromny że nie potrafiłam sobie z tym poradzić.
  8.  permalink
    Coś cudownego, będę mocno trzymać kciuki w sobote!
  9.  permalink
    Dziewczyny, kciukuję nieustannie :D
  10.  permalink
    l_ida... u mnie nie jest jeszcze tak źle, bo oni też długo się starają i też z wielkimi kłopotami, wiec wspieramy sie wzajemnie, no ale, jak poszłam wiadomośc o ciązy to... jakas tam zazdrość sie pojawiła i troche smutku, że u nas póki co 69 bezowocnych cykli za nami... teraz , od niedzieli, Maluszek jest ze mną, można powiedziec, że jestem w ciązy... oby tylko sie utrzymała... o to siew modlę.
    •  
      CommentAuthordalia007
    • CommentTimeJun 2nd 2015
     permalink
    Czesc dziewczyny
    Aina dokladnie jestes w ciazy i tego sie trzymaj ;)
    Jak u was z pogoda u mnie tak sobie wieje wiatr, wyglada jakby mialo padac lipa.... i ja jakas senna jestem
    --
  11.  permalink
    U nas od rana był niezły upałek i piekne błekitne niebo, ale teraz nachodzą chmury i lezakują bluze musiałam przyodziać ;)
    Wczoraj relanum uspiło mnie na maksa, a dzis... luzik, jakbym go nie czuła, no moze poza tym, ze jestem bardzo wyluzowana, optymistyczna, brzuszek zaczyna pobolewac, o 16 łykam kolejna tableteczke - macica ma byc grzeczna, spokojna i gościnna.
    Dalio, a powiedz mi, co lekarze mówili o poprzenich niepowodzeniah, wiesz, człowiek sie zastanawia, czemu nawet ivf sie nie udaje. Teraz u Was sie udało, A POWOD WCESNIEJSZYCH NIEPOWODZEN PODAWALI?
    Nie zdązyłam skończyc komentarza, a niebo znowu błękitne... zyczę Wam wszystkim tego.
    Dzieczyny, jak sie czujecie?
    Dalia, Eddie???
    •  
      CommentAuthordalia007
    • CommentTimeJun 2nd 2015
     permalink
    Wiesz Aina trafilam do prof. po pierwszym niepowidzeniu i powiedzial ze tak moze byc, przy kolejnych dwoch tez uslyszalam ze tak sie zdarza i juz mi rece opadly bylam zniechecona do tego trafialismy non stop na innego lekarza.... frustracja, bardzo chcialam znow miec wizyte u prof. ale terminow nie mial i umowili nas do Gdyni do Pani doktor ktora jako jedyna zainteresowala sie nasza historia, wczesniejszym poronieniem tym ze przy pierwszym transferze beta wskoczyla i po 3 weryfikacji spadla i tak bylo przy 3 probie. I po przesledzeniu tego powiedziala ze ma podejrzenia ze moj organizm odrzuca ciaze, traktuje ja jak obce cialo i kazala zrobic badania na komorki NK i faktycznie wyszlo ze mam je duzo podwyzszone dostalam leki i teraz sie udalo tzn jestem w ciazy i zobaczymy co dalej bo jeszcze na tym etapie nigdy nie bylam i sie stresuje.....,
    co do samopoczucia to dzis bym spala caly dzien, piersi bardzo bola i czuje sie taka na lana jakbym wode zatrzymywala w organizmie ale Pani doktor mowi ze tak ma byc ze przy takiej becie bliźniaków i tych lekach tak moze byc, czasem cos mnie zakuje i wtedy sie stresuje.... ale ogolnie jest ok
    --
  12.  permalink
    No włąsnie, sporo musimy przejsc... ja sie też podłamałam po pierwszej porażce, druga była ciężka, teraz trzecie podejscie i drżę o jegho rezultaty, ale powiem Ci, ze czuje sie wspaniale (chyuba Relanium robi swoje): wyluzowana, uśmiechnięta, zajmuję się ogródkiem, łydka nie doskwiera... chciałabym aby ten pozytywny stan pozostał no co najmniej na 9 miesięcy i tego tez Tobie zyczę!
    •  
      CommentAuthordalia007
    • CommentTimeJun 2nd 2015
     permalink
    A wiesz Aina ze ja przy tym podejsciu tez tak sie czulam relanium bardzo mi pomoglo zwlaszcza ze bralam 2 dni wiecej ;) czulam jakis taki spokoj dziwne..... ;) ale mile i mam nadzieje ze faktycznie ten stan zostanie z nami na 9 miesiecy i ja dalej trzymam za nad kciuki
    --
  13.  permalink
    Ja w niedziele (dzien transferu) wzięłam relanium 2x1, a od poniedziałku do piątku (bo u mnie transfer 3-dniowego Maluszka był) biorę aż 3x1 :)
    Wczoraj spałabym cały dzień, a dzis... tralala, lalala, spiewać mi się chce i juz nawet ta ciża w rodzinia wczoraj potwierdzona mnie nie stresuje, tylko cieszy :)
    Kocham RELANIUM :)
    •  
      CommentAuthorKingoskie
    • CommentTimeJun 2nd 2015
     permalink
    Jeszcze fanclub Relanium powstanie hehehe :wink:
  14.  permalink
    Hehe :)
    Dziewczyny trochę z innej beczki: jak bardzo oszczędzacie sie po transferze: leżycie, chodzicie do pracy, dźwiganie zakupy, ja np podlewam ogródek, małymi partiami ale zawsze, jednak nic na sile i nie wiem czy obić to dalej, czy lepiej nie... Sam baniak z woda źródlana do picia ma 6 litrów a łac do szklanki z niego trzeba. Bardzo tego pilnujecie, czy wszystko w ramach możliwości?
    •  
      CommentAuthordalia007
    • CommentTimeJun 2nd 2015
     permalink
    Ja sie przyznam ze pierwsze 3 dni lezalam plackiem, a pozniej to juz normalnie funkcjonowalam
    --
  15.  permalink
    No to skoro ja miałam podany 3-dniowy, a Ty 5-dniowy to ja od tej pory leże plackiem 3 dni :) genealnie sie nie przemeczam, cały dzien nalezaczku, wszystko spokojnie, zakupy mąż robi, tylko dzis za to podlewanie sie więłam ale małymi konewkami, tak 1/3 konewki...
    •  
      CommentAuthordalia007
    • CommentTimeJun 2nd 2015
     permalink
    Aina ja Ci powiem ze nie ma reguly inne dziewczyny chodzily normalnie do pracy itd i im sie udalo ja sobie postanowilam ze bede lezec tym razem bo przy tamtych tranferach zachowywalam sie normalnie oszczedzalam ale generalnie wszystko robilam a tym razem obiecalam sobie ze bede lezec plackiem ;) i tak tez zrobilam
    --
    •  
      CommentAuthorWyczekanaMama
    • CommentTimeJun 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    No i udało sie... ja przy pierwszym podejsciu leżałam plackiem 8 dni, ale tu było niepowodzenie, bo endo było przestymulowane, ostatnio po CRIO normalnie pracowałam, ale uważałam na siebie nie przemęczałam sie, teraz ma L4, odpoczywam, troche sie krzątam, bo wysiedziec mi cieżko, ten ogródek najbardziej mnie ciągnie, ale w 90% leze, siedze na lezaczku, czytam, zrezygnowałam z jogi nawet :/ nie bede wiecej podlew duża konewka, ona nie jest ciezka, ale mamy wode w 30 litrowych baniakach i je trzeba przechylc, niby nic to nie waży, bo opieraja sie o ziemie, ale...nie warto ryzykowac. :)
    •  
      CommentAuthordalia007
    • CommentTimeJun 2nd 2015
     permalink
    No ja przy tym podejsciu obiecalam sobie ze bede lezec i jesc ananasa, morele i tak tez zrobilam 😊 bym przynajmniej nie mogla sobie nic zarzucic bo przy tamtych transferach zawsze cos znalazlam by miec pretensje do siebie....
    no ale teraz dbaj o siebie i na tym sie skup
    --
  16.  permalink
    Odpoczywam, jem ananasa, pry transferze w 3 dobie ponoc 6-8 dni najwazniejsze, czyli od jutra musze na siebie chuchac i dmuchac, choc czeka mnie wycieczka do innego miasta (do gina po leki), no ale... to siła wyższe. Wierze, ze bedzie dobrze, a Tobie dziękuję za wsparcie :)
    A swoją droa uważam, że jesi cioąza ma byc, to i tak bedzie :D
    •  
      CommentAuthorl_ida
    • CommentTimeJun 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    Aina32: teraz , od niedzieli, Maluszek jest ze mną, można powiedziec, że jestem w ciązy... oby tylko sie utrzymała... o to siew modlę.


    to i ja zastukam do nieba:) przesyłam pozytywne fluidy;) będzie dobrze:)
    •  
      CommentAuthorMa_vi88
    • CommentTimeJun 2nd 2015
     permalink
    Kingoskie: Jeszcze fanclub Relanium powstanie hehehe
    :smile:

    trzymam kciuki za Was dziewczyny :) i za Wasze Maleństwa :bigsmile:
    --
  17.  permalink
    l_ida - DZIĘKUJE!!! Nie wiesz, ile to dla mnie znaczy, ja sie pomodle równiez o szczęlie rozwiązanie u Was :*

    Ma_vi88 - dziekuje również, a Tobie zyczę, abys nigdy do grona weteranek nie dołączyła.

    Treść doklejona: 02.06.15 22:37
    To forum : Weteranki,inseminacja ,in vitro. to jakis inny świat, chyba nie ma drugiego takiego miejsca, tyle emocji, tyle zrozumienia, pewnie i wylane morze łez, ale Wy dziewczyny, moje anonimowe przyjacióki, wiecie o mnie więcej, niz ktokolwiek inny, dzieki temu czuję tu najwieksze wsparcie, często wielkie wzruszenie i nieocenione zrozumienie.
    Dziękuję, że jesteście, że tu zaglądacie, nawet, jeśli jesteście juz w ciązy, czy zostałyście już mamami... nie zapominacie.

    A wiecie, że dziś jest ŚWIATOWY DZIEŃ IN VITRO : https://www.facebook.com/Jestem.za.In.Vitro/photos/a.737392729605766.1073741826.179553558723022/1002966646381705/?type=1&theater
    •  
      CommentAuthorMa_vi88
    • CommentTimeJun 2nd 2015
     permalink
    Aina32: Ma_vi88 - dziekuje również, a Tobie zyczę, abys nigdy do grona weteranek nie dołączyła.

    To forum : Weteranki,inseminacja ,in vitro. to jakis inny świat, chyba nie ma drugiego takiego miejsca, tyle emocji, tyle zrozumienia, pewnie i wylane morze łez


    Aina32 nie ma za co :), ja jestem dopiero na początku starań, więc pełna optymizmu, ale Was dziewczyny naprawdę podziwiam i trzymam kciuki, bo nikt tak jak Wy nie zasługuje na to, żeby nosić pod swoim sercem Dzieciątko.
    --
    •  
      CommentAuthorl_ida
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Aina32: ja sie pomodle równiez o szczęlie rozwiązanie u Was :*


    :hugging:
    •  
      CommentAuthorEddie3015
    • CommentTimeJun 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Hej aina ja czekam jeszcze z testem: dałam radę jeszcze nie testować .Nie chce testować, juz za dużo pozytywnych testów w życiu zobaczyłam bez dzidzi na koniec..:( czekam dłużej..Dzisiaj 9dpt. Mam jednak problem ze spaniem: porażka :) nie śpię jestem zmęczona i nie mogę zasnąć..no coz, co nie zabije to wzmocni- co ja gadam?;)właśnie idę do pracy, moze jak sie przemecze to wieczorem odplyne... Z tego jak sie czuje ainiu to idzie wnioskować o tym, ze wiem, ze nic nie wiem. A mianowicie, u mnie wszystkie możliwe objawy okresu, wczesnej ciąży czy brania hormonów i lekarstw. Ahh to czekanie. Mnie kazali czekać z testowaniem aż do 15dpt 5 dni mrozonego blastka: czyli nast. Poniedz- dopiero wtedy jak pozytywny to robią beta i wyniki po paru godz. Jeśli dziś chcialabym sie udać na Bete to na wlasna rękę a u mnie w miescie na wyniki czeka sie 5 dni roboczych. Oszaleć idzie z ta IRL procedura, bo naprawdę to czekanie nie jest jednak latwe.. Pozdr idę zlopac kawę- nie mam wyjscia i do roboty;) pozdr wszystkie, myśle o was ainia i dalia- serca;)
    --
  18.  permalink
    Aina, ja 2 dni lezalam plackiem a poza tym normalnie ;)

    My mamy III podejscie IVF teraz i ogolem staran cykl nr... 100 ;) I naprawde juz mi starczy... Chcialabynlm zeby to w koncu sie zakonczylo...
    • CommentAuthorTosik
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Dziewczyny trzymam za Was kciuki :)
    Dalia super że masz bliźniaki bardzo zazdroszczę i trzymam kciuki za serduszka...:)
    jak ktoś mnie pyta czy ciesze się że mam dziewczynkę to odpowiadam że wolałabym mieć moich dwóch chłopców i dziewczynkę... Tak bardzo przyzwyczaiłam się już do myśli że będzie trójka. Wczoraj byliśmy na USG malutka rośnie jak na drożdżach 2tyg temu miała 230g a teraz ma 380g :) jest aktywna wszystkie części ciała, narządy są w porządku, moje wyniki też najlepsze z możliwych w ostatnim czasie (myślę że to też zasługa Clexane) piękna pogoda inastawienie do życia robi swoje :)
    Właśnie kiedy do Was piszę mała kopie prześlicznie, życzę tego każdej z Was i kiedy codziennie robię zastrzyk wspominam chwilę w których robiłam je do stymulacji i myślę sobie że każdej z Was się uda tylko nie poddawajcie się!!!
    A Relanium to najlepsze co mogli wymyślić po tym zabiegu :) Również zapisuje się do funclubu - natomiast nie polecam w późniejszym czasie ciąży - moja Alicja nie ruszała się 30h narobiła mi stracha...
    --
  19.  permalink
    Tosik, super ze sie odezwalas! Fajnie, ze u Ciebie dobrze i ze z malutka ok! :D
    •  
      CommentAuthorEddie3015
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Tosik jesteś moim Hero: baardzo cieszę sie za Ciebie i twoja córeczkę kochana..wszystkiego dobrego

    Treść doklejona: 03.06.15 10:12
    Cytrynowy cukiereczku ty tez jesteś Hero: bardzo mam nadzieje ze twoje starania bedą w końcu wynagrodzone... Nie jesteś sama- dużo nas na tym wózku niepłodności jedzie- pamiętaj..pozdr
    --
  20.  permalink
    Eddie oj ja wiem wiem. Zawsze widze chocby w klinice co sie dzieje... :)
    •  
      CommentAuthorJuhasek87
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Tosik bardzo się cieszę, że Alicja rośnie jak na drożdżach i jest silną dziewczynką:-* Wynagrodzi Ci na pewno wszystko.
    Aina 32 a kiedy byś miała testować?:-) Kciuków nie puszczam i mocno wierze, że Okruszek się ładnie wgryza w Ciebie:-)
    ___
    Ja sama nie wiem skąd we mnie tyle siły i nadzieji było i wiary chyba też bo bez niej ciężko...
    w lutym 2014 podchodziłam do punkcji z racji tego, że to ministerialne podejście to 6 komórek zapłodniono, płakałam jak się dowiedziałam, że 6 się zapłodniło i rozwija dalej i zamrożono 5 zarodów dobrej klasy.
    Więc początek marca I transfer. Radość ogromna beta pozytywna w 7-8tyg puste jajo płodowe. Nie będę pisać ile łez wylałam ile smutku żalu..
    POtem zabieg smutek i chęć podjeścia znowu, criotransfer w lipcu , niestety jak czułam nic z tego:(
    Miesiąc postoju i we wrześniu znowu podejście criotransfer - radość radość ale ciąża biochemiczna, troszkę sił brak ale jakoś to zniosłam...i znowu silne pragnienie bycia mamą kolejny criotransfer w listopadzie, czułam, że będzie dobrze:-) ale nie wiadomo dlaczego w 5tygodniu silne poronienie:(
    podniosłam się, dałam radę siłę miałam nie wiem skąd...w lutym zabieg histerokopii i scraching endometrium i w marcu kolejny criotransfer czułam, że jestem już blisko...i tak w 6tyg zobaczyłam Go i Jego bijące serduszko:-)
    --
    •  
      CommentAuthorEddie3015
    • CommentTimeJun 3rd 2015
     permalink
    Juhasek ze tak powiem po łacinie po nieprzespanej nocy- per aspera ad astra- przez ciernie do gwiazd...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.