Eddie jak serce bije to najwazniejsze Twoja kruszynka walczy, a Ty walcz z nia czyli odpoczywaj ile sie da moze faktycznie mialas krwiaczka i juz po nim i bedzie tylko lepiej!!!! Jestem z Toba i trzymam bardzo mocno kciuki......... pamietaj !!!! Pozytywne myslenie to bardzo wazne jest
Eddie Kochana trzymaj sie dziewczyno bedzie dobrze musi byc!!!!Pomodle sie za Twojego Babelka,zeby walczyl i zostal z rodzicami!Pamietasz moze ja tez na poczatku krwawilam i bardzo sie balam,ale wszystko dobrze sie skonczylo i wierze ze u Was tez tak bedzie a powiedz mi nie bierzesz przypadkiem jakiegos leku z aspiryna np nu seals,bo u mnie to on byl przyczyna i zaraz po odstawieniu krwawienie ustepowalo!
wtrące się... Eddie ja w pierwszej ciaży do 16 tyg krwawiłam niemal non stop,przeszłam trzy intensywne krwotoki, takie, ze mi się krew po nogach lała ciurkiem leżałam plackiem w szpitalu i się udało. Koza ma dziś 14 lat. wiec wierz, ze się uda - wiara czyni cuda pamiętaj - mega kciuki
Dzięki dziewczyny tak myślałam, ze ktoś pocieszy na tym forum...dziękuje. Od wczoraj niby narazie krwi nie ma, ale skurcZe są.. Leżę tu plackiem pod kroplówka, oczywiście pół nocy nie przespalam.. Leżę na oddziale, gdzie z innego pokoju słychać płaczące noworodki - cieżko jest być weteranką, cieżko..jednak wierze, ze moze kiedyś jakoś tak sie stanie, ze stwierdzę ze było warto tzn. Wiem ze warto nawet jak nie wyjdzie..moncia ja mialam aspirynę ale tylko brać do 2 dni przed transferem...jedyne co biorę to: 3 razy dziennie 1 estrofen, 10 mg prednisone, zastrzyk clexane, dopochwowo progesteron- crinone 2 razy dziennie, suplement wapnia i witaminy...dzwoniliśmy do kliniki i karzą tego nie przestawac Nie wiadomo co było przyczyna krwawienia ,ja cały czas myśle ze za sekundę będzie powtórka z wczoraj.. No cóż , czekam cierpliwie.... Dziękuje dziewczyny :*
Jakieś dziwne rzeczy mi sie powklejaly w post u góry przez chwile.. Niby serduszko bije ale jest malutkie bo to zaledwie 5 tydzień 6 dzień.. Oby było ok. Dziekuje
Eddie, trzymam kciuki! nie przestawaj wierzyć w swój mały cud! nam tez nie dawali szans i tez leżałam w szpitalu z wielkim krwiakiem na początku ciąży. I jak widzisz na razie wszystko jest ok. Byle tak dalej. Jeżeli już widza serduszko, to jest to dzielny dzidź. Buziaki, leż i odpoczywaj.
My po wizycie serduszka bija pieknie cale szczescie, krwiak znów troszke sie zmniejszyl, powoli powoli znika i mam nadzieje ze zniknie, dostalam wieksze zastrzyki te clexane 60 teraz mam brac, to juz 8tyd i 2dni☺ jak to pieknie brzmi byle do przodu. Na usg juz pieknie bylo nasze kropki widac nareszcie powiedzieliśmy rodzinie wszyscy szczesliwi bardzo tylko by dalej bylo wszystko dobrze
Gratuluje Dalia cieszę sie, ze wszystko u was dobrze.. :) Mnie tez dzisiaj wypisali. Jestem w domu i mam kazane leżeć przez najbliższe pare dni. Juz od wczoraj nie krwawie, ale mam mocne skurcze, na które kazali mi brać paracetamol. Ja jakoś nie lubię tego brac i biorę nospe i magnez ale czasami skurcze są silniejsze i wtedy wezmę paracetamol. Muszę czekać, często chodzę do łazienki sprawdzić, czy nie ma krwi..:(narazie nie ma.. Dzisiaj rano mialam epizod, który jakoś nastawił mnie bardziej pozytywnie: wyskoczylam z rana z łóżka do toalety, bo mialam straszne mdlosci, pózniej jeszcze raz wymiotowalam. Pielęgniarka dała mi takie bransoletki- frotki na rękę, których noszenie ma pomoc na mdłości- myślałam, ze to żart, ale nie. 29 czerwca mamy usg w klinice i modlę sie, zeby nic nie wyskoczyło wcześniej..pozdrawiam
A ja po pierwszej weryfikacji (czyli progesteron i estradiol). PRG w porządku, bo 21... ale E2 jak zwykle nie zaskoczył mnie pozytywnie, bo jest wynik 165... Mam zwiększoną dawkę Estrofemu. Zobaczymy ;)
Kochane bardzo wam dziekuje kciuki trzymam za kazda a powiedzcie mi jak się ustawia te takie suwaczki jak wy macie? Bo tez bym taki chciala choc jeszcze sie boje ale moze sie zdecyduje tylko nie umiem tego zrobic Cos znalazlam ale nie wiem czy sie uda
Aina co się dzieje Kochana? już było troszkę lepiej, i będzie lepiej zobaczysz. Dalia, musisz wejść w forum, następnie w ustawienia forum (są po prawej stronie na górze)i tam w sygnaturce ustaić kod url i będzie zawsze suwaczek się wyświetlał. Edie może te krawienia to właśnie od zastrzyków? Trzymam mocno za Was kciuki!!
Aina co sie stalo? Bedzie dobrze walcz nie poddawaj sie pamietaj nadzieja umiera ostatnia tak mi wczoraj powiedziala moja pani psycholog jak jej powiedzialam ze sie udalo itd. Wiec cos w tym musi być, porazki bola wiem o tym bo gdyby nie psycholog i forum to ciezko by mi bylo przetrwac to cala droge. Dzieki dziewczyny zobacze czy potrafie co za gapa ze mnie , a powiedzcie mi kiedy dostalyscie karte ciazy? I od kiedy moge isc do ginekologa u siebie w miescie a nie dojezdzac do invicty? Czy jak to wyglada?
Dalia, ja dostalam w invicie karte po zobaczeniu serduszka. I wtedy taz lekarz powiedział zebym szukala juz ginekologa do prowadzenia ciąży. Oczywiscie zaznaczyl, ze do czasu jestem pod jego opieka i zawsze sluzy mi pomocą.
Moja lekarka powiedziala mi na wstepie ze ona ciazy do konca nie prowadzi wiec wiem ze bede musiala wybrac kogos u siebie tylko tak sie wacham dopoki mam tego krwiaka to boje sie isc do kogos innego, a ona o karcie nic nie mowila, zapytam jej teraz w czwartek jak bedziemy u niej chyba moge?
To zapytam jakos tak bym chciala juz ja miec ☺ powiem wam ze strsznie cera mi sie pogorszyla tragedia pryszcz na pryszczu jak nastolatka wygladam ☺ i zaparcia to tragedia juz nie wiem jak sobie z tym radzic.......
Dalia007 mi na zaparcia bardzo pomaga siemie lniane kupuje takie sproszkowane,jest ohydne dlatego ja troche oszukuje i wsypuje jedna lyzeczke do herbaty codziennie rano i prawie codziennie chodze do toalety,czasem jak zapomne to od razu widze roznice wzdyma mnie i mam problem zeby sie zalatwic!
Na zaparcia polecam błonnik o smaku jabłkowym Kruger ( taka zielono-granatowa torebka).
Wsypywalam czubiasta łyżeczkę na 1/3 szkl. Wody i mieszalam łyżeczka . Wypić papkę - do godz witalam sie z toaleta. W tabletkach nie wolno ale tu masz naturalny, sypki błonnik. Nie syp za dużo na początek bo możesz przedobrzyć. Wcześniejsze syropy , śliwki itp nic mi nie dawały.
Dziewczynki, nie martwcie sie... po prostu jest mi źle po tej porażce :( Mam leki od psycho, ale nie chce (jeszcze) brać... staram sie odpoczywać, jak najwięcej, ćwiczę jogę, spaceruje, ale wszystko mnie drażni, stale chce mi się płakać... z M sie strasznie kłóce, bo wyrozumiałości za grosz... Czuję, że mam nerwice i chyba powoli depresje... chyba sama sobie z tym już nie poradze... coś pękło... za dużo, za duża porażka (IVF było dla mnie ostatecznościa, ale tez i ostatnią nadzieją). Próbuję sie pozbierac, ide do apteki po jakies witaminy, czy cós... dużo B, D, słyszałam, że niejaki TONISOL lepszy jest od wszelkich "pocieszaczy"... moze dostane... Chce starac sie dalej, ale narazie nie czuje nic... tylko smutek... będę tu zaglądac, ale nie bede pisac... bo same widzicie, jaki nastrój wprowadzam. Dam sobie rade, bo twarda sztuka ze mnie... nawet sie juz do doktorka umówiłam, aby nowy plan działania omówić, ale muszę dojsc do siebie, a przede wszystkim moja psychika musi.
Trzymam za Was kciuki.
Ja miałam straszna zaparcia po bromergonie na zbicie PRL i mi pomagała szklaneczka soku z kiszonej kapusty (sprzedawany w małych buteleczkach) wypita przed snem. Ale z tym nie mozna przesadzic, bo czasem efekt jest natyuchmiastowy, bardzo gwałtowny... wiuec w ciązy z tym ostrożnie, może pół szklaneczki.
Dalia ja kupuje siemie lniane w Aldi ale mysle ze w aptece napewno tez dostaniesz a jak nie to len mielony,sprobuj naprawde warto!Aha i tak ja pije rano.
Dziekuje wam wysle mojego M by mi kupil bo oszaleje jak tak przez dwa trzy dni nic to czuje sie fatalnie, Aina odpicznij i walcz dalej Ci kibicuje i trzymam kciuki bedzie dobrze mi bardzo pomogl psycholog może warto bys tez poszla?
Dalia zazdroszcze ci tego suwaczka..:) Mam nadzieje, ze ja za 2 tygodnie tez bede mogla powiedziec, ze 8 tydzien i 1 dzien.. Tymczasem u mnie skurcze juz o wiele mniejsze, nic nie krwawie ani nie plamie:chociaz czuje sie jakby wredna okreska mila zawitac za chwile.. Wymiotuje za to jak wsciekly kot od samego rana(o jedzeniu nawet myslec nie moge ale sie zmuszam), co mnie nawet jednoczesnie cieszy bo jest to objaw ciazy..:) Jesli chodzi o kupy, to jednego dnia jestem na bardzo twardo a innego wrecz przeciwnie: jak to pierwsze to siemie lniane, ktore miele w mlynku i dodaje lyzeczke do jogurtu...Milego dnia dziewczyny
Dziewczynki, ja byłam u psychiatry w roku ubiegłym... powiedział, ze stan przeddepresyjny, ale zapisał psychotropy, nie brałam... bo one strasznie uzależniaja i nie wolno na nich starac sie o dziecko, wtedy IVF okazało sie mega antydepresantem... w między czasie chodziłam na psychoterapie, kilka wizyt, ale nie podobało mi sie to, wolę sie wygadać przyjaciółce, nie potrafie sie otworzyc przed kims obcym. Wiem jedno - musze wrócic do równowagi psychcznej - to teraz najważniejsze, przy takim stanie, to ciąża sie przeciez nigdy nie zdarzy :/
Dziekuję dziewczynki za wsparcie, bedzie dobrze, wiem to, tylko czas... :)
Eddie i jak się dziś czujesz? No ja tak postanowilam ze po 8 tc założę suwaczek ☺ mimo tego dalej sie stresuje i chyba tak bedzie jyz przez te 9 miesiecy.... wczoraj mialam kiepski dzien, calynczas mdlosci i jakbym cos miala w tym żołądku tragedia dzis juz lepiej. Aina dokladnie tylko czas czas i czas musisz zadbac o siebie i swoje zdrowie psychiczne to bardzo wazne, jestem z Toba myslami caly czas Cytrynowy kiedy kolejna weryfikacja?
Hej dziewczynki no ja dzis rano znowu plamilam czerwona krwia: towaryszyly temu skurcze... Troche podejrzewam o to masc dopochwowa crinone- progesteron, ktora uzywam rano i na noc.. Ale to tylko podejrzenia... Czuje sie troche jakby ta masc mnie zapychala.. Powiem wam ze nawet nie panikuje: juz nie mam sily, co ma byc to bedzie.. Duzo wymiotuje do tego i nic nie moge jesc bo od razu chce to wydalic..:) no i tak to...jutro bede dzwonic do kliniki i sie ich radzic... Zyje zdnia na dzien: w sensie, ze nie wiem,co przyniesie nowy dzien... Trzymam kciuki cytrynowy..:)
Eddie, zaciskam więc kciuki za jutrzejszą wizytę. Wspomnij im o swoich przemyśleniach, przynajmniej skorygują czy dobrze kombinujesz czy nie. Mocno mocno mocno zaciskam kciuki!
Cytrynowy trzymam dalej kciuki bedzie dobrze a jak sie czujesz? Eddie3015 trzymam kciuki dalej, porozmawiaj z lekarzem moze na wizyte pojedz? I daj koniecznie znac
Dalia - błonnik kupiłam w auchan a potem w jakims osiedlowym spożywczym ( coś typu społem ). Szkoda tylko, ze wcześniej wypiłam morze syropu, zjadłam tonę śliwek i jabłek, litry wody a także (brrr...) zmuszona byłam użyć czopka tak bolał brzuch z tego powodu... Trzymam za Was kciuki , rośnijcie zdrowo :*
Hej dziewczyny, dzis mialam punkcje jajników. To moja pierwsza punkcja, mam 7 dojrzałych komórek, czekam z niecierpliwością na Tel z kliniki co do laczenia sie komórek i plemników. Powiedzcie mi jak jest z bólem po punkcji, co normalne a co nie? Mam ciągnący bol w dole podbrzusza troche jak w okolicach pęcherza, boli przy zmianie pozycji Np z półleżącej na siedząca czy wizyt w toalecie. Tak jakby cos ciagnelo w dol. Trochę jak zapalenie pęcherza Np. Brzuch nie jest powiększony. Aha boli tez tak kaszle. Tez tak mialyscie? Jak dlugo moze bolec? W czwartek mam transfer i licze ze bolu juz nie będzie.
Cytrynowy wiadomo ze objawow zadnych mozesz nie miec bardzuej chodzilo mi o takie samopoczucie, czy wszystko dobrze ☺ jutro meza wysle po ten blonnik, bo faktycznie oszaleje.... anusia to trzymam kciuki za komoreczki i ja mialam po pierwszej punkcji zero skutkow ubocznych ale za to po drogiej to praktycznie wszystko to co Ty masz, mysle ze to normalne chyba ze bedzie dlugo sie utrzymywaly to mozesz miec jakieś obawy.Ja grakam nospe i po 2 dniach wszystko przeszło. Dzis mam kiepski dzien caly czas mnie mdli nic nie pomaga, raz chce wode, raz sok teagedia jakas, jeszcze ta mysl o krwiaku, dzis lekko zestresowana jakas jestem....
anusia, bóle niestety normalne ;) a przynajmniej większość, mam nadzieję że szybko Ci przejdzie i oczywiście kciuki zaciskam! :)
dalia, a widzisz, nie załapałam o co chodziło hihi... :) A samopoczucie mam świetne :) Będzie co ma być, więc się nie stresuję kompletnie... i to jest dopiero dziwne...
A nie wiem, ja w novum ale pewnie invimed tez bierze udzial bo to ileś ośrodków z całej UE. No ja sie niestety nie załapałam do MZ bo juz w marcu w novum nie kwalifikowali ze wzgl na brak miejsc. W invimed niby kwalifikują ale mamy tam nieciekawe doświadczenia z lekarzami na początku leczenia, wiec tylko ostatecznie jak die nie uda z tego programu, odpukać w niemalowane!;) to pójdziemy do invimed
Hmm ale w regulaminie programu rządowego jest zapis że nie można podczas programu rządowego uczestniczyć w żadnym innym programie, ponadto to blokowanie miejsc innym którzy wtedy nie mają szans na żaden program:( my byliśmy tylko ba wizycie rejestracyjnej ale dalej nie poszlismy na kwalifikacje zeby najpierw skonczyc ten program.
Cytrynowy zartowalam :-) qurcze szkoda bo gdybym wiedziała to bym też się może wbila w drugi program, ale właśnie ostatnio czytałam o tym programie. No póki co przed nami ostatnia trzecia próba w programie rzadowym.
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 23.06.15 10:01</span> Ale ciekawe czy programy nie koliduja ze sobą.
Anusia, no to ciekawe czy z programu MZ ich nie "wywala" w takim razie. Az zerkne w umowe MZ, bo mozesz miec racje.
Anusia, a kto sponsoruje leki i procedury w programie Implant? Klinika czy panstwo? Pytam bobnie znalazlam w umowie z MZ zapisu o tym, ze nie mozna korzystac z innego programu. Hmm... Ale moze w umowie w programie Implant za to jest wlasnie cos tak jak mowisz...
Hej dziewczynki mam ogromna prosbe,poniewaz mieszkam w Irlandii i nie mam za bardzo kontaktu z zadnym z polskich ginekologow to chcialabym Was prosic,zwlaszcza te ktore w niedlugim czasie udaja sie na wizyte do swojego gina czy moglybyscie sie zapytac czy niedobor witaminy B12 jest niebezpieczny w ciazy???na dzisiejszej wizycie u Gp dowiedzialam sie ze moj poziom jest dosc niski a jak wiecie jestem w 27 tygodniu ciazy i sie martwiemoja Gp powiedziala ze to sie zdarza w ciazy tylko ze ja jakis rok przed zajsciem w ciaze mialam podobna sytuacje wtedy to dostawalam suplement tej witaminy w zastrzykach domiesniowo i juz po trzech wstrzyknieciach moj poziom bardzo podskoczyl,ale teraz znou jest bardzo niski wynosi 82 ng/L a norma zaczyna sie od 120-650 takie sa normy w Irl.nie wiem jak w Pl!teraz przyjmowanie zastrzykow chyba odpada,wiec nie wiem co robic nie chce zeby to w jakikolwiek sposob odbilo sie na mojej kruszynieZ gory Wam dziekuje za jakiekolwiek info!Oczywiscie probowalam cos znalezc w necie ale mysle ze to nie jest dobry pomysl bo tylko bardziej sie stresuje.