Zgadzam się z tym że IUI jest mało skuteczna ale jest.Mi np udało się za pierwszym razem pomimo iż miałam podane tylko 7 mln plemników i były w bardzo kiepskiej formie ale niestety poroniłam.Teraz podano mi 15 mln plemników ale parametry też kiepskie.Zobaczymy.Mam nadzieję bo skoro raz się udało to może i teraz się uda. natka24mogłabyś napisać coś więcej o swojej IUI?ile miałaś podane plemników i jakie były parametry nasienia?
Zapomniałam jeszcze dodać że IUI robię na NFZ.Płacę tylko za leki do stymulacji.Przeważnie lekarz wypisuje clo a to są naprawde groszowe sprawy,gożej z menopurem bo ampułka kosztuje ok 100 zł a ja brałam 3 ampułki.
No to ja mam problem, bo kiepsko z kasą, a na NFZ to ledwo mozna sie dopchac u mnie w przychodni. Wogole nie wiem nawet czy mozna zrobic IUI na NFZ w Trojmiescie.. moze ktos ma jakies info??
Ja juz do konca marca sie u mnie na NFZ nie dostane bo juz nie zapisuja. A w kwietniu to juz bedzie za pozno pewnie i znowu musialabym wszytsko przesunac IUI na nastepny miesiac. No nic zobaczymy co sie da zrobic teraz zaplace a moze w miedzyczasie uda mi sie gdzies wbic ;)
martabor, u nas jak na razie wykrylismy, ze M ma slabe uplynnienie nasienia to znaczy, ze jest ono na tyle geste, ze plemniczkom jest trudno sie poruszac i te najszybsze sie najwczesniej 'wykanczaja' , poza tym jak dziala sila grawitacji to nawet cale nasienie jest w stanie 'uciec' nawet do godziny czasu, a chocby nawet nie to i tak przez szyjke ciezko sie plemniczkom przeostac.. czy jest jakas inna przyczyna nie wiemy, bo nie chce podejrzewac co jeszcze moze byc nie tak.. pewnie teraz na pierwszy rzut pojda teraz moje hormony. zwlaszcza, ze powaznie myslimy o IUI.
Sluchajcie kobitki potrzebuje odpowiedzi na kilka pytan. Bylam dzisiaj w klinice z zapytaniem czy powinnam zrobic jakies badania przed nastepnym cyklem tak zebym mogla miec IUI. Nie chcialam isc na wizyte, bo oni kasuja 100 zł a to tylko informacja i pani w recepcji zadzwonila do lekarza, a on powiedzial, ze mam przyjsc w 1-3 dniu cylku.. czy to nie bedzie za pozno.. czy ja nie powinnam miec zrobionych przedtem jakichs badan i moze zmonitorowanej owulacji?? Acha no i my chcemy na cylku naturalnym wiec po co 1-3 dni cyklu??
Pewnie po to żeby ustalić plan działania.Nie ma szans żeby przyjść od razu na IUI.Ja np nie miałam żadnych badań tylko wcześniej zrobiłam laparoskopię.
No tak, ale ja wlasnie myslalam, ze to trzeba zrobic wczesniej,a nie jak sie juz cykl zacznie. Poza tym 100 zł za taką wizyte uważam za duża przesade i po prostu mnie teraz nie stac na takie niekonieczne wydatki (mamy remont mieszkania) dlatego wolałabym juz isc na takie spotkanie z wymaganymi badaniami.
przed IUI przede wszystkim zaleca sie sprawdzenie droznosci jajowodow, czyli HSG (po okresie, przed owu) oraz bad. nasienia. jesli chodzi o hormony, to czesciowo ich niedobory mozna zastapic lekami -stymulowac wzrost pecherzykow, wywolac owulacje (np pregnyl), a potem podtrzymywac faze lutealna (luteina, duphaston). choc sprawdzic na pewno sie powinno. w 3dc robi sie LH/FSH w dowolnym dniu Prolaktyne ok 7 dni po owu Progesteron -to podstawowe, ale nie sa warunkiem podejscia do inseminacji. gin na pewno zrobi tez USG dopochwowe.
by podejsc do IUI robi sie monitoring cyklu, ale juz w tym cyklu z IUI -pierwszy raz pojawiasz sie ok 10dc, potem jak lekarz zadecyduje (w zaleznosci od tego na jakim etapie wzrostu sa pecherzyki)
Kurcze , ja jestem w 11 dniu cyklu, a na wizyte najwczesniej udalo mi sie umowic w sobote ( to bedzie 13 dzien) nie myslicie, ze to moze byc za pozno?? czy wogole jest sens wydawac kase na taka wizyte?? pomyslalam, ze nawet jesli lekarz zdecyduje ze w tym cyklu juz sie nie da to chociaz zrobi USG zeby zobaczyc czy byla owulacja i moze przepisze jakies konieczne badania.. czy lepiej sobie darowac i isc na poczatku nastepnego cylku?
ciezko powiedziec. na podstawie Twoich poprzednich cykli widac, ze owu ok 14-16 dc -wiec wizyta moze byc akurat przed owu. jak chcesz podejsc do IUI, to na wizyty trzeba chodzic kilka razy. poza tym, tak jak mowisz -moze zlecic jakies bad.
Licze na to , ze sie zgodzi bez badan i najwyzej jak teraz nie wyjdzie to od nastepnego cyklu porobie te ktore bedzie trzeba. Ale nic pewnego czy wogole pojdziemy, bo dzisiaj odnotowalam spory spadek temperatury i jutro moze byc owu, a wtedy bedziemy sie sami inseminowac ;)
No i bylam u gina, bo tempka jeszcze nie skoczyla, zrobil mi USG ( nie bylo tak strasznie jak myslalam ;) i widzialam pecherzyk 20 mm. zdecydowalismy od razu, ze jutro robimy IUI. dostalam zastrzyk pregnylu i jutro rano sie stawiamy na zabieg :) ekspresowe tempo, ale to chyba dobrze, nie bede za duzo myslec. zdaje sie na wole Nieba :)
Hej dziewczyny wlasnie wrocilam.. troche musielismy czekac, ale sam zabieg bardzo krotko trwal.. gin mowi, ze mamy 10 no moze 15% szans wiec sie probujemy nie nakrecac i obiecalam sobie, ze bede spokojnie czekac. Poza tym swieta po drodze wiec szybko zleci :) Powiedzcie mi jeszcze tylko, bo zapomnialam zapytac doktorka.. po co sie bierze ta luteine, czy to jest konieczne czy moge sie bez tego obejsc??
Pimarta, luteine mam przepisana od jutra wiec chyba nie powinnam jej brac wczesniej?? Poza tym mam ochote przestac mierzyc temperature, bo zaczynam sie zameczac myzlami typu, a co jesli temperatura nie wzrosnie..? no nic jak wroci moj mezus to z nim pogadam.. moze zrobi mi masazyk ;)
Kochane kobitki u mnie niestety temperaturki nadal ponizej linii temperatur niskich i oto co pisze moj madry podrecznik na ten temat: "W naszej wieloletniej praktyce, przegladajac wiele kart, napotkalismy przez ponad 12 lat tylko 3 takie przypadki kiedy dwie temperatury obnizyly sie do poziomu nizszego lub ponizej niego. Jesli mamy do czynienia ze spadkiem poowulacyjnym [a nie infekcja] temperatura szybko sie podnosi - czesto nastepnego dnia. Ale jezeli temperatura obnizy sie i pozostanie na poziomie nizszym to wtedy trudno ocenic co sie stalo". Jak widzimy z powyzszego wynika niewiele wiec trzeba wyluzowac i czekac...hehe milego dzionka
Susi, nie robie sobie zadnych nadziei, ale przyznam sie, ze to co mnie przeraza to wizyta u gina i to faceta w czasie @.. nie wyobrazam sobie ze ide na fotel a po nogach cieknie mi krew i te koszty, ktorych mozemy nie udzwignac, bo akurat jestesmy w takim momencie, ze starcza na na styk.
smieszka48, gin widział już niejedno i zaręczam Ci, że w czasie porodu cieknie pacjentce po nogach o wiele więcej krwi, niż w czasie @... Pewniw, że dla nas to może być krępujące, ale gina nie wzruszy specjalnie - zapewniam Cię. Też miałam opory przed USG w czasie @, ale wierz mi - nic strasznego (wprawdzie była to ginka, ale zawsze) :) A koszty rzeczywiście są horrendalne :(
Dzeiki Samira :) Ciesze sie, ze mnie rozumiecie i ze nie tylko ja robie ceregiele z powodu kosztow. My jestesmy mlodym malzenstwem z wysoka rata kredytu i planujemy sprobowac IUI 4 razy jesli wczesniej nam sie nie uda, ale nie wiem czy damy rade finansowo. A z drugiej strony jak bedziemy to odsuwac w czasie to tez nie bedzie dobrze
My tez przez te koszty narazie nie zdecydujemy sie na IUI, rownierz mamy mnostwo rat do splacania no i wydatki na adwokatow i slub w planach wiec nie mysl ze to tylko u Ciebie tak. A dlaczego piszesz ze bedziesz musiala isc w trakcie @ do gina? Nawet gdyby @ przyszla to nie mozesz isc po?
Smieszka, pieniądze szczęścia nie dają, ale bez pieniędzy ciężko... My póki co - wydaliśmy na starania o dzidzię około 20 tysięcy i na razie nic (4 IUI, 1 IVF, do tego wszystkie badania po drodze...)... Też spłacamy kredyt za mieszkanie (rata ponad 1600 złotych) i pewnie zaczekamy jeszcze "chwilę" zanim zdecydujemy się na drugie ICSI :( A póki co - próbujemy naturalnie. U męża urolog wykrył żylaki powrózka nasiennego (podobno najczęstsza przyczyna obniżonych parametrów nasienia) , więc najpierw poczekamy na efekty zabiegu usunięcia tych żylaków. No i leki na nadciśnienie kardiolog zmieniła mężowi, bo tamte co brał też szkodziły plemniczkom. Zobaczymy...
Susi.. w pierwszysch dniach @ o ile wiem wizyta jest konieczna jesli chce sie zbadac hormony np. przysadka, ktora odpowiada za owulacje.. Samira - jestem pod wrazeniem, ze dajecie rade. Mam nadzieje, ze problemy z zylakami twojego M zostana latwo zazegnane.
pimarta - jeszcze nie. Zobaczymy, jaki termin wyznaczą na NFZ w szpitalu. Bo jeżeli jakiś kosmiczny - w stylu pół roku albo dalszy, to pewnie zdecydujemy się prywatnie (około dwóch tysięcy). A póki co - Mężuś na antybiotyku, bo załapał jakiegoś bakcyla i mało płuc nie wypluje kaszląc Mamy nadzieję, że może uda się naturalnie, bez drugiego ICSI...
wiecie co dziewczynki....ja jakiś czas temu zarejestrowałam sie do lekarza i nie zdążyłam przed @. Zaczęła mi się parę godzin przed wizytą. A zależało mi na tej wizycie, bo długo na nią czekałam, była to pierwsza wizyta u specjalisty do którego nie tak łatwo się dostać, do tego jak nigdy wszystko mnie bolało i chciałam to skonsultować z lekarzem. Pomyślałam sobie wtedy raz kozie śmierć ... Zestresowana mówię do lekarza, że właśnie dostałam @, że jeszcze nie byłam w takiej sytuacji..itp. A on uśmiechnął się w taki sposób, że w jednej chwili przestałam się stresować. Zaprosił na fotel do badania. I wtedy po chwili powiedział .. "no piękna miesiączka...nic tylko studentom pokazywać". Tak mnie to wtedy rozbawiło. A jednocześnie sprawiło, że nie czułam sie jakoś gorzej z powodu tego, że mam @. Nie czułam się jakoś "nieczysto". Pomyślałam jestem kobietą i to naturalne mieć @. :) Tak więc dziewczynki nie ma sie co bać....dla lekarzy to normalka :)
potwierdzam, że dla lekarzy nic co ludzkie nie jest obce :) mam jednego w domu i już mnie chyba niczym nie zdziwi hihi ale na początku było ciężko
poza tym buziaki dla tych, których dawno "nie widziałam" i dla nowych weteranek też :) i info dla nowych - jestem po trzech stymulowanych nieudanych IUI
Kochane, mam wielka prosbe o rade.. spojrzcie prosze na moj wykresik i powiedzcie co zrobic, bo tempka sie ze mna bawi, a mi starczy luteiny do jutra, a nie wiem czy nie za wczesnie na bete. Lekarz kazal mi zrobic zwykly test w poniedzialek i jesli bylyby 2 kreski to przyjsc na bete, ale powiedzial tez, ze luteiny powinno starczyc do tego czasu, a tu niespodzianka, a wiem, ze po IUI wsparcie jajeczka jest potrzebne.. co radzicie?!
śmieszko - są różne teorie; jedni mówią, że nie wolno przerwać luteiny, a drudzy, że wystarczy ją brać przez 10 dni i odstawić i nic złego się nie stanie... trudno mi cokolwiek doradzić...
Wyrzuć sobie dziecko Reporterzy „Dziennika” zadzwonili do kilku klinik, w których wykonuje się zabiegi in vitro. Podali się za małżeństwo. Chcieli dowiedzieć się, co będzie się działo z nadplanowymi zarodkami. Okazało się, że można z nimi zrobić cokolwiek. Rodzice mogą je dostać w termosie, mogą je sprzedać, wyrzucić na śmietnik, albo – jeśli taka wola – klinika może zrobić to za nich. No i niech kto jeszcze mówi, że u nas nie ma pełnej wolności.
Mam nadzieje Amazonko, ze sie nie obrazisz, jak sobie ten cytat od ciebie pozycze.. wlasnie na jednym forum narazilam sie powaznie kobitkom, kotre podchodza do in vitro, bo zwrocilam uwage na moralna strone tego sposobu staran o dziecko.