Jasmina - niedziękuję ;P Tosiku, a własnie do Ciebie dotarłam...trzymam kciuki- zreszta już u Ciebie napisalam :) Kalfasek - z gratulacjami poczekajmy do usg ;) dziękuję za życzenia :*
No to już oficjalnie... właśnie zaczynam pierwszy cykl starań po stracie, podchodzimy 3 i ostatni raz do inseminacji, a potem zostaje już tylko IV, bo nie wiadomo dlaczego nie zachodzimy. Poprzednia i jedyna na razie ciąża była z inseminacji, mam wielką nadzieję, że może chociaż jeszcze ten jeden raz się uda... Trzymajcie kciuki.
Kilka lat temu średnie (tylko 1% prawidłowych), od 2 lat już w zasadzie na granicy normy (od 4%) ale bardzo dobra ilość, lekarz mówi, że tak na 5- i raczej nie tu problem. U mnie też nic, cykle dobre, jajowody drożne, miałam przez cheilę problem z prolaktyną jak zaczynaliśmy ale też jest od dłuższego czasu w normie, więc...
Wracam do Was po 1,5 roki, po wielu bojach. Niektóre z Was mam nadzieję że mnie pamiętają:*. W skrócie: 6 lat starań, jedna ciąża biochemiczna po 3,5 roku starań. Liczne terapie hormonalne na początku... w końcu ivf w Warszawie w invimedzie, zw na słabe wyniki męża. 01.04.2016 transfer. Pierwsza próba klapa. Beta niska. Dojrzewałam 1,5 roku do kolejnej próby i oczywiście zbierałam pieniądze.. 04'09.2017 transfer dwóch zarodków klasy drugiej, przy czym z 6 pobranych kom jajowych zapłodniły się 4, a trzy W ogóle przeżyły. Czekałam czytając potęgę podświadomości, myślałam pozytywnie, słuchałam pozytywnych afirmacji na yt.... relax i luz. Zrobiłam test sikany i betę 10 dpt bo nie wytrzymałami szok! Beta hcg 87, progesteron70 kilka bo nie pamietam dokładnie ! I oczywiście dwie kreski, choć druga słabsza ciut. 14 dpt juz beta hcg 430 mIU/ml , 17 dpt beta hcg 1205 mIU/ ml. Progesteron 134 ng/ml Progesteron chyba dosyc wysoki ale biore luteine dopochwową 3x1 . Jutro idę na usg do swojego lekarza w mieście(jak sądzicie,co może bycjuz na usg?),,a za tydzień mam wizytę w Warszawie u lekarza który prowadził procedurę. Boję się żeby wszystko bylo ok. Przez myśl przechodzi mi wszystko, pusty pęcherz plodowy również. Co sądzicie o wynikach. Boję się i panikuje...Boję się porażki. ... choc czesto mam dobre dni i jestem pozytywnie nastawiona. A jeśli chodzi o objawy to piersi ciężkie kamienie, ból brzucha jak na @. Sikam 3-4 razy w nocy, a brzuch jeszcze wzdęty po terapii hormonalnej, więc wyglądam juz jak w 4 miesiącu😂
Mamusia jak miałas podane dwa zarodki to taki progesteron i beta mogą świadczyć, że przyjęły się obydw. Trzymam kciuki za dalszy rozwój wydarzeń. Co do usg to powoli powinno być już coś widać. Teoretycznie przy becie 1000 widać pecherzyk.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
Dziewczyny! Jestem po usg:)! Dzisiejsza beta 6314! Pięknie rośnie. Widać jedną fasolkę, pęcherzyk ciążowy i maleństwo w środku Ale naprawdę maleństwo. WaŻne że nie jest to pusty pęcherzyk!:) Ale się cieszę! Za tydzień kolejne usg i cZekamy na serduszko. Postaram się ogarnąć wrzucenie zdjecia:), żeby Wam pokazać😍😍😍👶
Treść doklejona: 25.09.17 22:21 LekarZ powiedziała że ładnie wszystko wygląda, badał mi piersi i stwierdził że już widać po biuście że w ciąŻy, bo nz usg widać że zbiera się już płyn😱 hihi, ale się śmiałam:)
Tak się już cieszę! Lekarz powiedział tylko, że chce mnie wysłać na L4, a jestem na swojej działalności (robię paZnokcie). Nie myślałam że to aż takie szkodliwe jeżeli nie używam acetonu...wczoraj dopiero tak o tym pomyślałam. Bo póki co dobrze się czuję. A i jeszcze jedno bo bym zapomniała. Mój gin zauważył u mnie dwie torbiele, po jednej na każdym jajniku. Stwierdził że po takiej stymulacji to normalne. To prawda? I czy któraś z Was tak miała?Nie czuję ich chyba przez ten progesteron dopochwowy. Biorę jeszcze estrofem. Ciekawe jak długo.
Dziewczyny, może się którejś przyda info. . Wczoraj w przychodni widziałam plakat wiszący obok wejścia do laboratorium - dotyczył badań związanych z problemami z poczęciem i utrzymaniem ciąży. Badania do wykonania: . Panel autoimmunologicznej diagnostyki niepłodności kobiet: - przeciwciała przeciw antygenowi jajnika (AOA) - przeciwciała przeciwplemnikowe (ASA)
Panel autoimmunologicznej diagnostyki poronień: - przeciwciała przeciw antygenom łożyska (APA) - antykoagulant toczniowy - przeciwciała antykardiolipinowe IgG i IgM - przeciwciała przeciw β2 glikoproteinie 1 lg A, G, M
Pozostałe badania: - test CBA (ocena cytokin TH1/Th2) - ocena rezerwy jajnikowej: hormon anty-Müllerian (AMH) oraz inhibina B
Ja miałam dwa torbielowate cialka żółte po stymulacji clo z ciąża. troszkę bolały jajniki, od testu byłam na luteinie i powoli się zminiejszaly. Mamusia jestes na duzym czy małym zusie?
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
W sumie to będzie Ci się srednia liczyć do swiadczenia i tutaj trochę dupa. Ja przechodząc na duzy zus na mc się wyrejestrowalam z chorobowego. Dopytaj ksiegowej czy Ci się nie oplaci jeszcze ze 3-4mce poplacic składkę.
-- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
U mnie w poniedziałek(25.09) beta 6314 i byl pęcherzyk na usg 0,7cm/0,9cm. Wczoraj(piątek 29.09) beta 20092,33. Pojutrze idę do swojego ginekologa, a we wtorek do W-wy:). Stres jest. Oj dziewczyny:(, tym bardziej że nie został nam żaden mrozaczek:(...ciekawe co z tego będzie:(
Treść doklejona: 30.09.17 13:04 Powiedzcie proszę co sądzicie o przyrostach bety? Jestem dziś 26 dpt
Wracam z dobrymi wiadomościami, wczoraj byłam na usg. Juz 7t1d bobo ma już 1cm. ! Byk:)! A moja radość ogromna😍. Serduszko zobAczyłam w 6t1d. Za tydzień kolejna wizyta. Doktor, rozumie moje przewrazliwienie i stwierdził że możemy co tydzień się wiedzieć i sprawdzać. Dopadło mnie w zeszłym tygodniu przeziębienie, ale leczylam się syropkiem z pędów sosny(sama robiłam wiosną), prenalen syrop i tabletki na gardło i witC. Został dekikatny kaszel ale wyleżałam i uffff. Dziękuję że odpisujecie jesteście, bo miło się dzielić takimi informacjami:)! A poki co nikomu nie mówimy o ciąży, dopiero po 12 tyg, a będzie to w naszą rocznicę ślubu w listopadzie:)!
Dzisiaj kolejna wizyta i 19 mm:), serduszko bije, piękne widoczne byłony płodowe, bardzo ładna szyjka macicy (4,5 cm od wejścia do sZyjki). Pięknie się na to patrzy! Nie przypuszczałam że doznam tak cudownego uczucia. Życzę to każdej z Was, która jeszcze się nie doczekała! Ale wszytko w swoim czasie i wierzcie w to, choć jest ciężko-wiem:(. Termin na Dzień Matki💞
Dziewczyny chcialam się pochwalic dobra nowina i dac nadzieje! za mna dwie procedury in vitro, pierwsza po transferze zakonczona ciaza biochemiczna pozostałe zarodki po rozmorozeniu do transferu nie rozwijaly sie:( bol nie do opisania. z drugiej procedury mamy zdrowiutkiego wspanialego synka. Przyczyna niepowiedzen przez 3 lata nie byla do konca znana, a to chwilowo maz mial problemy z nasieniem (byl nawet moment 0 morfologii!!) a to mi zarowno w hsg i jak i podczas laparoskopii wychodzily problemy z z jajowodoami. Monitoringi cyklu i 2 IUI nie dawaly efektow. Lekarze mowili ze przy pradopodobnie tylko in vitro da nam ciaze (i tak ostatecznie bylo przy pierwszym transferze juz wiec bylam przekonananaa ze to problem jajowodow) choruje na Hashimoto. kontrast niby przechodzil ale zduzym oporoem i opoznieniem. mowią że in vitro nie leczy. moze bezposrednio nie albo moze ciaza uzyskana dzieki tej metodzie w jakis sposob leczy i usuwa problemy/blokady. Bo jak inaczej wytlumaczyc to, że pojechalismy sobie na wakacje. Ze wspolzyciem u nas marnie przez ciagle nieprzespane noce. Wciaż karmilam synka nocami, czasem to byly naprawde maratony pobudek co godzine czy pol. No ale zdarzylo sie na urlopie poprzytulac z mezem ;) całe dwa razy. dodam że synek byl chory wiec karmienie cala dobe praktycznie przez kilka dni. Wracamy mija tydzien drugi powienien byc termonowo okres ale poniewaz zaraz po meisiaczece wyjechalismy to pewnie owu sie przesunela i okres dostane jak zawsze z opoznieniem... jak cykl trwal 31 bylam spokojna, 32 zaczelam sie zastanawiac, 33 zrobilam test a tam dwie grube krechy a beta 1661! alez bylo moje zaskoczenie... wpadlismy jak nastolatki! i ja jeszcze karmiac piersia! teraz znam obie strony medalu ciaza pelna oczekiwania, zastrzykow leków bolu zabiegow, oczekiwanie na test i ciaza z otalnym luzem, z zaskoczenia. zazdroszcze kobietom ktore nigdy nie mialy problemów! one naprawde w wiekszosci nie beda umialy zrozumiec... poki co powtorzylam bete ktora prawdiłowo przyrasta, przede mna usg. Trzymajcie kciuki żeby wszystko bylo ok! i nie poddawjacie się- nigdy nic nie wiadomo!
Jesteś kolejnym przypadkiem (mnie znanym) na tym portalu, że po latach bezowocnych starań i sukcesie z donoszonych pierwszych ciąż z IVF lub IUI, kolejna ciąża jest naturalna. Co więcej to ciąża z zaskoczenia nazywana wpadkową, bo przecież naturalne poczęcie nie wchodziło w grę. Myślę, że swój udział w tym (bardzo duży), ma psychika. Para bardzo chce, mocno się stara, a tu zero efektów, stres, zablokowanie. W końcu ciąża "zabiegowa". Po porodzie luz psychiczny i jakby odblokowanie - szalejemy, bo przecież nic się nie wydarzy, naturalne poczęcie nam na grozi. A tu bach - organizm kobiety wreszcie ma idealne warunki. Co do faceta, to zejście ciśnienia z powodu parcia na ciąże, też pewnie ma wpływ na nasienie. A poza tym wystarczy w końcu jeden żołnierzyk - armia nie musi być liczna.
U mnie juz 9+2 tc. Piękne usg. Poruszający się MaluszEk😍💞. Łezka w oku💗. Lekarz nakręcił nam filmik jak bryks. Ojjj cudowne uczucie. Rozkminie jak wrzucac zdjęcia i Wam pokażę,ale juz chyba w temacie brzuszki i usg maluszki:).
Marion w zupełności się z Tobą zgadzam! Dziewczyyyny mocno Wam kibicuję, ja niegdyś też weteranka. O pierwsze dziecko 3,5 roku starań. Druga ciąża rach ciach, a trzecia to już w ogóle bach. Psychika bardzo dużo potrafi namieszać, nieświadomie. Powodzenia i widzimy się niebawem na przyszłych mamusiach
Weteranki, czy są tu dziewczyny z Trójmiasta? Mam już sporą historię i planuję wybrać się do klinki niepłodności, czy możecie mi napisać czy Invicta jest ok? Jeśli tak to który lekarz?
Hej, dzięki za odpowiedź. Fajnie że polecasz Wójcika z gamety, czytałam też dobre opinie o Śliwińskim i Skweresie. Widzę też Twoją historię jest długa ale 2 owoce czyli super wynik :) Czy Ty miałaś problem z zapłodnieniem czy też utrzymaniem ciąży? Bo ja raczej z tym drugim. Moja historia to: 1 ciąża biochemiczna rok 2011 2 ciąża zakończona porodem mego synka rok 2012 3 ciąża biochemiczna rok 2015 4 ciąża poronienie zatrzymane, zarodek umarł w 8/9 tc a poronienie się objawiło w 11/12 rok 2017 5 ciąża pozamaciczna, dziś wyszłam ze szpitala, miałam laparoskopię, nacięcie jajowodu i wydłubanie jaja
Jestem dość zła na te niepowodzenia i stwierdziłam że teraz to już zostaje działanie tylko ze specjalistą. Moim problemem teraz jest ta ostatnia sprawa bo nie wiem jak będzie z tym jajowodem, który był rozcinany a druga strona prawdopodobnie mi nie działa. Od zawsze mam objawy w lewym jajniku a prawy jest mały, schowany a teraz jeszcze mi lekarka, która robiła laparoskopię powiedziała, że prawy jajowód mam przyklejony (!) do macicy i prawdopodobnie jest niedrożny. Czyli pewnie mogę liczyć na stronę lewą.
Widzę również że Twoje ciąże to invitro, tu jestem totalnie nie w temacie, aczkolwiek może powinnam jednak się nim mocniej zainteresować, bo o ile dobrze czytam to Tobie się udało dość sprawnie (2 udane na 3 próby?)?
hej, tak u mnie 2 udane na 3 próby, my mieliśmy problem z zapłodnieniem, zajściem w ciążę, ani razu nie udało się bez in vitro - także zupełnie inny problem niż u Ciebie. W ciągu tych 4 lat chodzenia do kliniki byłam u wszystkich lekarzy i wszystkich polecam, ale "moim" cudotwórcą jest właśnie dr Wójcik. Klinika super, wszystko profesjonalnie, nie naciągają na badania (można robić wszędzie, nie tylko u nich), droga do invitro też zajęła mi sporo czasu, najpierw sprawdzali owulację, miałam drożność, histeroskopię, kilka inseminacji. Byłam zła, że tyle to trwa, ale teraz myślę, że dobrze że spróbowaliśmy innych opcji, bo przynajmniej wiem, że tak obciążająca droga jak invitro była dla nas najlepsza.
ale myślę, że masz zupełnie inny problem, zupełnie inną historię starań, więc u CIebie pewnie wyglądałoby to inaczej
WalkaTrwa zapisałam się na koniec listopada do śliwinskiego, był do niego "szybki" termin więc decyzja została podjęta. Mam nadzieję że pomoże zwłaszcza z tym moim jajowodem.
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 02.11.17 12:26</span> Dobrze że piszesz ze badania można robić gdzie indziej bo mam pakiet w luxmed i lekarza w rodzinie co daje spore możliwości oszczędności.
Dziewczyny ostatnio znajoma poleciła mi fohow perły księżniczki, bardzo zachwala, że ma endometrioze i torbiele jej zeszły. Jestem bardzo sceptycznie nastawiona do tego i ciekawe czy ktoś z Was coś takiego stosowała, bo osobiście boję się wynalazków.