Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 14th 2008
     permalink
    Tom właśnie to napisał. :-)
    --
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeApr 14th 2008
     permalink
    Uważam, że Tom znowu tutaj swoją teorię "O wierności" podkreśla. I myślę, że jego teoria niespecjalnie ma cokolwiek wspólnego z myśleniem większości osób. A jeśli ma, to jest mi bardzo przykro, że znowu zawodzę się na ludziach i cieszę się, że mało mam z takimi do czynienia.
    -- Irja
  1.  permalink
    Blanka81: Nadal uważam, ze religia niewiele wie o duszy kobiety.

    Mozesz oczywiscie tak uwazac i prawde mowiac bardzo mi odpowiada sposob w jaki o tym piszesz. po prostu piszesz ze myslisz to i to... Bardzo jestem jednak ciekaw kto wg ciebie wie wiecej o kobiecie, o dziecku, o czlowieku niz religie, koscioly, wyznania, niz Biblia, Ewangelia... ?
    Blanka81: Rozdzielam wiare w Boga i religię.

    Musze przyznac ze to dosc czeste stanowiska z jakim sie spotykam w moich licznych rozmowach o Bogu, Kosciele, Chrzescijanstwie. Ja z kolei nie tylko nie rozdzilam tych pojec ale nawet nie jestem w stanie zrozumiec jak udaje sie komukolwiek je rozdzielic. oczywiscie nie wiem jak rozumiesz religie. Np moim zdaniem chrzescijanstwo niejest religia ale to pewnie zbyt szczegolowe deliberacje> Rozumiem ze podzielasz po prostu poglad ze do wiary w Boga nie jest ci potrzebny kosciol z jego struktura, zasadami, dokumentami, nauczaniem itp? Bog - tak, Kosciol -nie ?
    Jesli dobrze rozumiem i jesli zechcesz ze mna na publicznym forum rozmawiac o tak, jak przypuszczam, dla ciebie osobistej, prywatnej sprawie to napisz w jakiego boga wierzysz, tzn skad wiesz jaki On jest, jak wplywa na twoje zycie, na swiat, na historie, czy ma jakies wymagania, oczegiwania, czy powoluje cie do czegos? Komu jestes gotowa zaufac w Jego kwestii, w powyzszych sprawach? Czy opierac sie wylacznie na sobie, na swoich wyobrazeniach, odczuciac, intuicjach?
    Blanka81: Zauwazyłam pare pogardliwych określeń co do innych wyznań w tym wątku, nie podoba mi sie to. O to chodziło mi gdy napisałam, że katolicyzm nie jest jedyna wyrocznią i trzeba traktowac innych z szacunkiem.

    Mam nadzieje ze nie dopatrzylas sie pogardy w stosunku do innych religii. jesli tak to prosze o cytat a niezaleznie od niego juz z gory przepraszam i ciebie i wszystkich ktorzy czytaja ten watek za jakiekolwiek sformulowanie ktore dlaloby sie odczytac jako wyraz pogardy dla jakichs ludzi czy dla grup ludzi. Jednoczesnie uwazam jednak ze mamy prawo oceniac pewne poglady, pewne decyzje, pewne wypowiedzi. Tzn nie spodoba mi sie jesli napiszesz ze jestem glupkiem czy idiota ale mysle ze masz prawo napisac "twoj poglad iz zycie czlowieka zaczyna sie w momencie narodzin jest dlupi i idiotyczny choc oczywiscie masz do niego prawo". Mysle ze wolno ci tak napisac nawet bez dodania "moim zdaniem" :-)))
    Jesli wiec te wypowiedzi odnosza sie bez szacunku do jakiejs religii jako do jakiegos zbioru pogladow na swiat to mnie to chyba nie gorszy (a moze raczej nie powinno gorszyc:-)) natomiast jesli sa atakowaniem, obrazaniem ludzi, wspolnot to sie z toba calkowicie zgadzam ze to nie jest w porzadku. Jasne jest tez ze ta granica pomiedzy czlowiekiem a jego pogladami, jego postepowaniem bywa bardzo delikatna, czasem trudna do ustalenia.
    Katolicyzm jest oczywiscie "wyrocznia" ale dla katolikow. Trudno oczekiwac by byl wyrocznia takze dla tych ktorzy kontestuja katolicyzm.Takie oczekiwania wypada uznac za nieporozumienie chocby nawet niekatolicy akceptowali jakies fragmenty nauczania Kosciola.
  2.  permalink
    Blanka81: też uważam, ze państwo powinno ingerować jesli chodzi o zabójstwa, gwałty, pedofilię etc etc ale nie w sprawę aborcji.

    No tak, tylko ze wielu ludzi, niezaleznie od wyznania, rasy, plci, kontynentu ktory zamieszkuja, preferencji politycznych uwaza dziecko przed narodzinami za czlowieka ktory zasluguje na szacunek i ochrone -takze prawna. Stad odebranie zycia takiemu dziecku jest dla nich tozsame z zabojstwem.
    Rozumiem wiec ze jesli uznac aborcje za zabojstow to zgadzasz sie ze panstwo ma nie tylko prawo ale nawet powinnow te sprawe ingerowac.
    Podstawowa kwestia jest wiec tu roztrzygniecie kiedy zaczyna sie ludzkie zycie. Ono jest bardzo wazne no bo skoru ten moment decyduje czy mamy do czynienia z zabiegiem czy z morderstwem, czy mozemy mowic o drobnej operacji medycznej czy raczej o haniebnym zabojstwie niewinnego, bezbronnego czlowieka to wydaje sie ze nie mozemy i nie powinnismy uciekac od odpowiedzi na pytanie co jest tym momentem, kiedy on nastepuje, jakie wazne zmiany, wydarzenia zachodza w tym momencie, kto ma prawo i wystarczajace kompetencje do tego by ocenic kto jest a kto nie jest czlowiekiem. Sadze ze skoro oboje zgadzamy sie z tym ze takze panstwo nie moze sie godzic na morderstwa, ze powinno im zapobiegac, powinno je karac to zdefinowanie w miare wyraznej granicy miedzy nowoczenym, swiatlym, postepowym lekarzem a zabojca powinno byc wazne dla nas obojga.
    Blanka81: To ani nie rozwiąże problemu, ani go nie zlikwiduje, powoduje tylko poltyczne przepychanki a w niczym nie pomaga kobietom.

    Mysle ze sama zdajesz sobie sprawe ze ten czesto podnoszony argument jest dosc slaby. Wyzej zgodzilas sie ze panstwo powinno w pewnychsytuacjach wtracac sie, ingerowac w "zycie obywateli". Jako socjalistka zapewne oczekujesz znacznie wiekszego zakresu "wtracania sie" panstwa niz sklonni sa to zaakceptowac inni choc zapewno dobrze wiesz ze panstwo nie rozwiazala i nigdy nie rozwiaze problemu zabostw, gwaltow , kradziezy i wielu innych dziedzin w ktorych akceptujesz "wtracanie sie" panstwa. Nie slyszalem zeby to sklanialo kogokolwiek do postulowania zaniechania scigania i karania zabojcow, zlodziei i gwalcicieli. Ty zapewne rowniez nie postulujesz takiego zaniechania choc przyznasz ze zakazy, prawo, profilaktyka, policja itp "nie rozwiaze problemu ani go nie zlikwuduje".
    Blanka81: do tego (do wtracania sie w zycie obywateli: dopisek moj) ma prawo moim zdaniem tylko państwo

    Tu sie nie zgadzam. Dlaczego tylko panstwo i jego organy? Organizacje spoleczne, pozarzadowe, grupy obywateli nie maja prawa przeciwdzialac zabojstwom, gwaltom, kradziezom, rozbojom?????? Tylko panstwo ma prawo ingerowac w zycie obywateli? Na pewno jestes przeciwna szkolom prywatnym, spolecznym, hospicjom, osrodkom dla przewlekle chorych, szpitalom, przychodniom prowadzonym przez koscioly, organizacje charytatywne, stowarzyszenia itp. Jestes przeciwna rodzinom zastepczym?????
    Sadze ze to jednak jakies twoje przejezyczenie.
    Blanka81: Warto raczej zobaczyć jaki wpływ na ilość aborcji ma niedojrzałość mężczyzn. Jak juz pisałam ogrom usuniętych ciąz bierze się z braku wsparcia ze strony partnera.

    Mozesz tak uwazac ale moim zdaniem ten poglad jest w zasadzie nieweryfikowalny. po prostu nie wyobrazam sobie jak mialy by wygladac rzetelne badania pozwalajace stwierdzic ile kobiet, jaki procent - ktore zdecydowaly sie przerwac zycie poczetego w nich dziecka i ktore kilka dni, miesiecy, lat po tym fakcie twierdza ze nie doszloby do tego gdyby ojciec dziecka zachowal sie inaczej - rzeczywiscie pozrzeciwiscie pozwoliloby sojemu dziecku doczekac narodzin.
    Druga rzecz - spora czesc kobiet, ktore zostaly pozostawione sobie wobec faktu nieoczekiwanego poczecia dziecka zdawala sobie sprawe lub miala powazne podstawy by zdawac sobie sprawe z tego jak zachowa sie mezczyzna z ktorym sypiaja jesli dojdzie po poczecia. nie twierdze oczywiscie ze wszystkie ale wiele z nich jesli stawialo sobie pytanie "co zrobi ten gosc jak jednak zajde w ciaze" nie mialo zludzen a przynajmniej nie powinno miec zludzen...
    Wiecej o postawach mezczyzn napisalem w poprzedniej, odrebnej wypowiedzi.
    • CommentAuthortom_lukowski
    • CommentTimeApr 14th 2008 zmieniony
     permalink
    wlodeczek "wiem, jakie ma zdanie Tom, jest diametralnie różne od mojego, jego logiki w tej kwestii nigdy nie zrozumiem".
    Prawde mowiac czesto bywam niezrozumialy, czasem to co pisze bywa niesmaczne ale tym razem o postawie wielu (nie wiem czy wiekszosci bo to trzeba by dopiero potwierdzic jakimis badaniami) panow ktorzy dowiaduja sie ze zostali ojcami staralem sie napisac dosc jasno. Czesto prosze ludzi z ktorymi rozmawiam o to by cytowali moje sformulowania ktore uznaja za nielogiczne, niesmaczne czy trudne do zrozumienia i nastepnie je probuje jakos przeformulowac ale tym razem chyba nie potrafie napisac jasniej i prosciej tak wiec moze ktos inny pomoglby ci zrozumiec te moja logike -z reszta widze ze dziewczyny juz troche probuja :-).
    Bardzo, przyznam, mi schlebia sugestia ze jestem autorem jakiejs tam teorii. Niestety musze ciebie i innych zwolennikow tej sugestii rozczarowac - pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz.
    Nie jestem teoretykiem. Wiekszosc spraw o ktorych pisze wynika z moich osobistych doswiadczen, takze z moich osobistych bledow a takze z zycia setek czy moze raczej tysiecy malzenstw, narzeczonych, kobiet, ktore z sobie tylko wiadomych powodow mialy ochote ze mna o swoim zyciu rozmawiac.
    Oczywicie zdarza mi sie powolywac na jakies teorie, publikacje, opinie ludzi ktorych uwazam za autorytety w danej dziedzinie ale robie to bardzo rzadko z prostego i malo chwalebnego powodu - czytam naprawde niewiele z braku czasu (co wole podkreslac) czy moze z lenistwa (co wydaje sie byc blizsze prawdy).
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeApr 14th 2008
     permalink
    moze tyle tylko - dziewczyny, nie chodzcie do lozka z kims kto nie wie jak poczyna sie nowe zycie, nie chodzcie do lozka z gowniarzami...chocby mieli 40 czy 50 lat.
    I co tu dodawac? Amen.
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeApr 14th 2008
     permalink
    Tom,

    Chcę wyjaśnić, (chociaż mam problemy czasem (może często) z wyrażaniem się jasno).

    Nie akceptuję Twojego rozumowania, które nazwałam "teorię", że gwarantem wierności jest zawarcie katolickiego związku małżeńskiego. Uważam, że wierność to postawa, a nie konsekwencja uwarunkowania niemal "prawnego". Uważam, że wiernym się jest od początku zainteresowania drugą osobą.
    Uważam, że Twoje rozumowanie jest nielogiczne, gdyż sprowadza osoby takie jak ja do poziomu królika. Uważam, że na małżeństwo jest czas i że dzieci powinno się wychowywać, dla dobra ich i swojego, w pełnej rodzinie, ale osoby niewierzące też mają jakąś godność i uczciwość, moralność.

    Niewierność zarzucają nie tylko wolni strzelcy, ale też i mężowie.
    -- Irja
  3.  permalink
    wlodeczek: Nie akceptuję Twojego rozumowania, które nazwałam "teorię", że gwarantem wierności jest zawarcie katolickiego związku małżeńskiego.

    :-) jest tylko taki klopot ze ja nigdy nie przypuszczalem, nie twierdzilem, nie napisalem ze zawarcie katolickiego malzenstwa gwarantuje wiernosc. To moze jest czyjas teoria ale z pewnoscia nie moja. Nie sadze zeby ktos tu odwazyl sie pisac az takie glupoty, co wiecej - gdybym ja na tym forum czy gdziekolwiek indziej zetknal sie z taka teoria to pierwszy by ja wysmial -niestety znam wielu ludzi ktorzy dopuscili sie zdrady wspolalzonka pomimo iz poslubili go w kosciele katolickim. Moge pojsc jeszcze dalej zeby rozwiac reszte twoich watpliwosci - osmielam sie twierdzic ze zdecydowana wiekszosc niewiernych malzonkow w Polsce to osoby, ktore zawrly sakramentalne malzenstwo w Kosciel Katolickim.
    Wyglada na to ze jedno z nas dwojga wbrew temu co twierdzi niezbyt dokladnie zna moje poglady w tej sprawie :-))
    wlodeczek: Uważam, że wiernym się jest od początku zainteresowania drugą osobą.

    Tu nie moge sie z toba zgodzic. Jesli na imieninach cioci Helenki spotykam ciebie i 5 twoich kolezanek, jasli 4 z was wydaly mi sie interesujace to nie widze w tym nic niewlasciwego i nie widze powodow bym mial dochowywac wiernosci ktorejs z was. Wiernosc moimzdaniem jest zobowiazaniem ktore nakladam na siebie w pewnym momencie, na pewnym etapie rozwoju relacji z drugim czlowiekiem. oczywiscie mysle tu o wiernosci "mesko damskiej" a nie o lojalnosci wobec przyjaciol, zanjomu=ych czy zwyczajenej ludzkiej uczciwosci i przyzwoitosci. nie mysle tu tez o niewiernosci jedynie na plaszczyznie seksualnej. Unikajac nawet odwolan do malzenstwa latwo sobie moge wyobrazic ze na pewnym etapie nie ma nic niestosownego ze mam podobne relacje, podobnie cieple z kilkoma kobietami i one takze maja kilu przyjaciol podobnie jak ja im bliskich. Przychodzi jednak czas , nasza relacja osiaga taki etap rozwoju ze wylacznosc staje sie moim zdaniem potrzebna i uzasadniona.
    Spolecznosci, cywilizacje uznaly te potrzebe wylacznosci, trwalosci za na tyle istotna nie tylko dla danej pary ale takze dla rodzin, przyjaciol, dla calej spolecznosci ze sformalizowaly moment od ktorego niewiernosc nie moze byc akceptowana takze spolecznie . konkretne rozwiazania sa oczywiscie rozne ale generalnie mysle mozna tu mowic o jakiejs tam formie zareczyn czy malzenstwa.
  4.  permalink
    wlodeczek: Uważam, że Twoje rozumowanie jest nielogiczne, gdyż sprowadza osoby takie jak ja do poziomu królika.

    Mozesz wierzyc badz nie ale autentycznie mi przykro i glupio. Przypomnij mi dzie ja pozwolilem sobie na tegi typu oceny wobec ciebie czy chocby na jakies tam zawoalowane sugestie??? wlodeczek szczerze mowiac ja nie jestem nawet w stanie pamietac czy ty jestes wierzaca, czy jestes katoliczka, czy jestes przeciwniczka jakiegokolwiek malzenstwa, co myslisz o wspolzyciu poza malzenstwem, co myslisz o rodzicielstwie poza malzenstwem. Rzeczywiscie rozmawiam na te tematy i mam tu (dotad sadzilem ze z grubsza dla wiekszosci jasne) poglady ale rozmawiam naprawde z wieloma ludzmi takze w internecie, takze na 28 dni w poczcie, w komentarzach, tu na forum ze troche mi sie to myli i z pewnoscia piszac dzis pierwszy raz do ciebie nie moglem pamietac czy juz kiedys rozmawialismy, czy i co pisalas o sobie, co pisalas o mnie i o moich pogladach. Wiem ze to niezbyt eleganckie ale moze takze moj wiek mnie tu jakos tam tlumaczy.
    Nie mam nic do ciebie. Nie mozesz tego zobaczyc ale piszac te slowa usmiecham sie do ciebie, na ile moge to obiektywnie ocenic, zyczliwie. Lubie rozmawiac, lubie probowac rozumiec ludzi ktorzy mysla inaczej niz ja, lubie pytac ich o ich poglady, przekonania, o ich podstawy...
    Serio czujesz sie jakos osobiscie no nie wiem ponizana, obrazana, dyskredytowana i to napewno akurat przeze mnie?
    wlodeczek: Uważam, że na małżeństwo jest czas i że dzieci powinno się wychowywać, dla dobra ich i swojego, w pełnej rodzinie, ale osoby niewierzące też mają jakąś godność i uczciwość, moralność.

    Moze uda mi sie to skomentowac ktrotko choc pewnie zuwazylas ze troska o to by byc dobrze zrozumianym nie wplywa jakos wyraznie na lapidarnosc moich wypowiedzi :-))
    wlodeczek zgadzam sie w 100% z tym zdaniem. ten temat byl juz poruszanyw kilku watkach i to nie przeze mnie ale przez dziewczyny ktore troche o mnie wiedza. Rzeczywiscie upieram sie przy stwierdzeniu ze dziecko ma prawo poczac sie i wychowac w malzenstwie, w trwalym, opartym na zasadach wylacznosci zwiazku jednej kobiety i jednego mezczyzny i ze nie przyloze reki do tego by ulatwic poczecie dziecka osobom w innego typu relacjach - wlasnie z zyczliwosci, z troski o dobro, z sympatii dla tych ludzi i ich dziecka. Rownie stanowczo oswiadczam ze sakrament malzenstwa w Koscile Katolickim jest WYLACZNIE dla katolikow, dla osob wierzecych, silnie zwiazanych z Kosciolem. Nigdy nie zamierzalem i nadal nie zamierzam zachecac do tzw slubu koscielnego osoby innych wyznan czy niewierzace.
    Oswiadczam takze ze nie uwazam, podobnie zreszta jak Kosciol nie uwaza, wiekszosci ludzi zamieszkujacych nasza planete ktorzy nie sa katolikami i w zwiazku z tym zyja, rodza i wychowuja dzieci poza sakramentalnym malzenstem katolickim na niegodziwcow, cudzoloznikow, lubieznych uprawiaczy nierzadu itp. Moze nie jestem tak do konca normalny ale nie az tak zeby zarzucic np setkom milionow Chinczykow nierzad.
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeApr 14th 2008
     permalink
    Po kolei:

    Nie zauważyłam nigdy, żebyś traktował zawarcie małżeństwa jako panaceum na problemy z niewiernością. Natomiast nie raz sugerowałeś, że osoba, która jest wierna komuś przed ślubem, ale współżyje, równie dobrze może to robić z całą drużyną piłkarską lub wszystkimi członkami PO ;P. O to mi chodzi.

    I konsekwencją tego jest Twój komentarz nr 2.

    Jest różnica pomiędzy spotkaniem fajnego chłopaka gdziekolwiek i określeniem "o, fajny/miły/inteligentny gość". Natomiast jest różnica w sytuacji, w której zaczynamy się uwodzić w jakimś celu. Może jestem niekobiecy burak, ale ja flirtowania nie znoszę, jestem bardzo podejrzliwa i nieufna. Więc kiedy ja okazuję zainteresowanie "powiedzmy seksualne" (ale kolejna sprawa: definiuję w tym przypadku zainteresowanie seksualne jako zainteresowanie osobą drugiej płci, które ma na celu stworzenie związku; jednocześnie nie widzę sensu mówienie o trwałym związku, bo ja nietrwałymi nie jestem zainteresowana) i dostanę sygnał zwrotny pt. "Tak, jestem zainteresowany", to od tego czasu oczekuję właśnie lojalności, o której mówiłeś. Jest moment, w którym następuje deklaracja bycia razem. Dla mnie ona występuje znacznie wcześniej niż zaręczyny czy ślub. Uważam, że jest to spowodowane swoistym zniekształceniem rzeczywistości: uważam, że naturalne jest wstępowanie w związek małżeński bardzo wcześnie dla większości osób. Z wielu powodów, m.in. z powodu szukania oparcia w dorosłym życiu. Bez tego tkwimy często w zwykłym gówniarstwie. ALE skoro żyjemy w sytuacji, w której ludzie odkładają małżeństwo i macierzyństwo na czarną godzinę, chodzą ze sobą przez 10 lat, to uważam za moment bezwzględnego zachowywania wierności, a właściwie lepiej powiedziane rzeczywiście - lojalności początek bycia razem deklarowany sobie przez dwie osoby w związku.

    Chyba po prostu początek "trwałego" związku definiujemy zupełnie inaczej i o to się ta cała sprawa rozbija.
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeApr 14th 2008 zmieniony
     permalink
    Tom Hmmm....co do Religii, Byłam wychowana przez bardzo wierzącą mamę, która przekazała mi religijną moralność ale tak naprawdę w małym stopniu wiarę. Parę lat temu byłam jeszcze wierzącą i praktykująca chrześcijanką, ale zawiodłam się na systemie religijnym, który mówiąc o samym sobie uzywa określenia "jedyna droga do Boga" a tak naprawdę narzuca tak wysokie wymagania, że nie zdołałam tego udźwignąć. Najgorsze chyba jest to, że mam wpojone "albo wszystko albo nic" Albo jestem bardzo zaangażowana, praktykująca albo Bóg mnie odrzuci...A ja nie chcę takiego przymusu.
    Odkrywam wciąż nowe rzeczy, odkrywam swoją kobiecą siłę, odkrywam ile siły daje mi natura, ile siły daje mi NPR czyli moje ciało...jestem trochę taką wiedźmą(wiedźma-łac. witt-mądrość, to nic wspólnego z czarami) czuję wiatr, czuję słońce, księżyc.
    Wierzę w Boga, często się modlę, ale to Bóg, który mnie nie ocenia, akceptuje taka jaka jestem, z moimi wątpliwościami i nieraz buntem...chcę wierzyć, ze taki właśnie jest Bóg, bo byłam uczona, ze On karze za grzechy, że ocenia, że odrzuca jesli nie robię dyg dyg tego co On chce.
    A ja chcę iść trochę własną ścieżką i czuję, ze to dobra droga, bo zaczynam wierzyć w Boga, który mówi do mnie poprzez przyrodę i poprzez moją intuicję...ten Bóg jest łagodny, jak kobiece ciało, jest przychylny.
    Nie chcę wierzyć w Niego poprzez ludzi czy pismo, pisane przez mężczyn. Chcę widzieć w Bogu moja kobiecość czego nie ma w religii a co jest w mojej wierze teraz gdy odchodzę od religijności(wyznawania wiary w sposób zorganizowany).
    A co do aborcji, każdą kobietę bedę szczerze i z całych sił odwodzic od zabicia swojego dziecka. Nieraz mnie ponosi gdy czytam na ten temat, wściekam się, ze ktoś chce decydowac za innych, moze wychodzą moje stare żale, ale w sercu umiłowałam zycie i będę je chronić póki trwa.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeApr 22nd 2008
     permalink
    Syndrom proaborcyjny

    Opublikowano raport z badań, które – po raz kolejny – pokazały bezpośredni związek między dokonaniem aborcji a wystąpieniem syndromu poaborcyjnego. Georgette Forney, współorganizatorka społecznej kampanii Silent No More Awareness (ruch na rzecz ujawniania zranień aborcji) powiedziała dziennikarzom, że artykuł publikowany w „BMC Psychiatry” w lipcu 2007 r. potwierdził to, czego doświadczyło wiele członkiń grup działających na rzecz kobiet-ofiar aborcji. „Nam wystarczał zdrowy rozsądek, żeby stwierdzić, iż matka, która utraci dziecko na własne żądanie lub na żądanie partnera, będzie bardzo cierpiała z tego powodu.” Około 20 proc. kobiet odczuwa symptomy stresu proaborcyjnego już w miesiąc po przerwaniu ciąży. Po trzech miesiącach aż 61 proc. kobiet doświadcza objawów charakteryzujących zespół stresu. Kobiety-ofiary aborcji potrzebują specjalistycznej pomocy. [Za: Life News, SPUC]
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeApr 22nd 2008
     permalink
    “Jeśli ja mam umrzeć, to moje dziecko musi żyć”

    W Wielkiej Brytanii zmarła młoda matka, która swoje życie oddała za dziecko. Lorraine Allard podczas rutynowych badań wykonywanych w czwartym miesiącu ciąży dowiedziała się, że jest chora na raka. Nowotwór zaatakował wątrobę i w chwili diagnozy zmiany były już bardzo zaawansowane. Życie kobiety mogła uratować tylko agresywna chemioterapia. Lekarze zalecili aborcję i natychmiastowe poddanie się leczeniu. Lorraine odmówiła. Powiedziała do męża: “Jeśli ja mam umrzeć, to moje dziecko musi żyć”. Malutki Liam urodził się w 25 tygodniu ciąży, ale był zdrowy i silny. Jego dzielna mama po dwóch miesiącach przegrała walkę o życie. „Wiedziała bardzo dobrze, że może stracić swoje życie. Ale życie małego Liama było dla niej cenniejsze” – mówił po jej śmierci mąż. [Za: SPUC]
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeApr 22nd 2008
     permalink
    Fiasko brytyjskich programów edukacji seksualnej

    Podwyższenie poziomu wiedzy ogólnej jest zdecydowanie lepszym sposobem na obniżenie wskaźnika ciąż nastolatek niż edukacja seksualna i swobodny dostęp do antykoncepcji razem wzięte. Prof. David Paton z Nottingham University Business School ostro skrytykował dotychczasową strategię brytyjskiego rządu w sprawie ograniczania liczby ciąż u małoletnich. Permisywna edukacja seksualna, dostępność antykoncepcji, preparaty postkoitalne podawane dziewczynom przez szkolne pielęgniarki bez wiedzy rodziców – to ślepa uliczka. Prof. Paton uważa, że trzeba sobie wreszcie wyraźnie powiedzieć, iż za wczesną inicjację seksualną, a w konsekwencji wczesną ciążę, odpowiadają ubóstwo i marginalizacja, rozpad rodzin, niezaspokojenie podstawowych potrzeb oraz brak odniesienia do wartości religijnych. Wskaźnik ciąż nastolatek jest w Wielkiej Brytanii najwyższy w całej Unii Europejskiej: sześć razy wyższy niż w Holandii i trzy razy wyższy niż we Francji. W ciągu trzech ostatnich lat w ciążę zaszło prawie 24 tysiące małoletnich Angielek i Walijek. Aborcji dokonało 13,5 tysiąca nastolatek. [Por. „Daily Mail”SPUC]
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeApr 22nd 2008
     permalink
    Więcej aborcji - więcej dzieciobójstw

    Analiza danych dotyczących przestępstw przeciwko życiu pokazała, że na terenie byłej NRD dokonuje się 4 razy więcej zabójstw małych dzieci niż w landach zachodnich. Niemiecki polityk Wolfgang Böhmer stwierdził, że do takiej sytuacji doprowadził swobodny dostęp do aborcji w byłej NRD. Długie lata przerywanie ciąży traktowane było jako „jedna z metod planowania rodziny”. W konsekwencji doszło do zaniku szacunku dla ludzkiego życia, szczególnie życia malutkich dzieci. Dlatego we wschodnich landach zjednoczonych Niemiec obserwuje się tak wysoki wskaźnik dzieciobójstwa noworodków i niemowląt. Wolfgang Böhmer, były lekarz ginekolog praktykujący w NRD, jest obecnie premierem rządu Saksonii-Anhalt. [„The Observer”]
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeApr 30th 2008 zmieniony
     permalink
    Reportaż o aborcjach u Polek w Anglii
    Wywiad z seksedukatorką z Pontonu, która jest przedstawiona jako działaczka organizacji Katolicy za Wolnym Wyborem.

    Upór Kościoła w sprawie prezerwatyw sprzyja rozprzestrzenianiu się HIV - Anka jako ekspert od sumień.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 11th 2008 zmieniony
     permalink
    •  
      CommentAuthorPajacynka
    • CommentTimeMay 11th 2008
     permalink
    Straszne...
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 11th 2008 zmieniony
     permalink
    •  
      CommentAuthorPajacynka
    • CommentTimeMay 11th 2008
     permalink
    http://wiadomosci.onet.pl/1486168,2678,1,ginekolodzy_z_sumieniem,kioskart.html
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 12th 2008
     permalink
    Co to za rząd, który miałby zachęcać lekarzy do przeprowadzania aborcji? I tak są odpowiednio zachęcani finansowo.
    --
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeMay 16th 2008 zmieniony
     permalink
    POMÓŻMY LITWIE!

    Kochani! Na Litwie pojawiła się realna szansa na uchwalenie ustawy chroniącej ludzkie życie!

    Obecnie nie funkcjonuje tam żadne ustawodawstwo w tej kwestii. Natomiast zgodnie z zarządzeniem ministra zdrowia aborcja jest całkowicie legalna na życzenie kobiety do 12 tygodnia życia poczętego dziecka. Po wielu latach narzuconej Litwie mentalności sowieckiej, której elementem było traktowanie aborcji jak najprostszej metody kontroli urodzeń, nadal zabija się wiele dzieci. Wiedza na temat dziecka poczętego w społeczeństwie w dalszym ciągu jest mała.

    Już od 2005 roku w Parlamencie Litwy trwa batalia o ustawę chroniącą ludzkie życie. Pierwszą propozycję przygotował poseł Republiki Litewskiej Waldemar Tomaszewski, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie. Ustawa ta jest wzorowana na prawie obowiązującym w Polsce (niestety zawiera te same wyjątki). Nie tylko zabrania przerywania ciąży, ale wprowadza ochronę kobiety brzemiennej i jej dziecka, w tym różnorodną pomoc.

    Początkowo inicjatywa ta była blokowana przez jej przeciwników jako niezgodna z Konstytucją Litwy. Dopiero w czerwcu 2007 roku projekt ten został włączony do programu obrad sesji jesiennej. Ta pozytywna decyzja Sejmowej Komisji Prawa i Praworządności zapadła większością jednego głosu. Natomiast 20 grudnia 2007 roku odbyło się pierwsze czytanie w Sejmie, 26 posłów poparło ustawę, 8 – głosowało przeciwko i 13 wstrzymało się od głosu. Tak więc zaledwie kilkoma głosami udało się wygrać pierwszą wielką bitwę w Sejmie RL w obronie poczętych dzieci.

    Obecnie projekt ustawy znalazł się w programie obrad wiosennej sesji parlamentu. W kwietniu poparła go Sejmowa Komisja Praw Człowieka oraz Sejmowa Komisja Ochrony Macierzyństwa i Dziecka. Można się spodziewać, że decydujące czytanie odbędzie się w lipcu.

    Podejmując tę ustawę Litwa chce oddać cześć Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. Kościół katolicki na Litwie wspiera obronę życia. Ogromny wkład pracy to zasługa sieci Centrów Rodziny, które działają profesjonalnie od ponad 15 lat w każdej diecezji i dekanacie. Współpracujemy z nimi od lat, dzięki czemu dobrze znamy zarówno ich potrzeby, jak i problemy.

    Atak ze strony środowisk proaborcyjnych, przy wielkim zaangażowaniu mediów liberalnych, jest potężny. Feministki krzyczą „o prawie do własnego brzucha” i o łamaniu praw kobiet. Są wszędzie. Organizują grupy młodzieżowe, bez przeszkód upowszechniając swoje idee. Szeroko rozpowszechnione są kłamstwa na temat sytuacji w Polsce. Wanda Nowicka z Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny obecna jest we wszystkich mediach głosząc, że w Polsce mamy „piekło kobiet” i ok. 200 tys. nielegalnych aborcji.

    W tej sytuacji nasi litewscy przyjaciele zwrócili się do nas o pomoc. Na zaproszenie Sejmu RL 17 kwietnia br. na terenie Parlamentu RL odbyła się konferencja prasowa oraz otwarta debata okrągłego stołu. Ze strony Polski obecni byli senator Z. Cichoń, senator A. Szymański, E. Kowalewska i K. Anuszkiewicz. Delegacja ta gościła także na zebraniu Komisji Rodziny Episkopatu Litwy, pod przewodnictwem ks. kard. J. Backisa.

    Spotkania i dyskusje wykazały, że na Litwie wiele jeszcze można zrobić dla zwiększenia poparcia tej inicjatywy ustawodawczej. Potrzebne są stałe kontakty, szkolenie liderów, a przede wszystkim pomoc w przygotowaniu i wydrukowaniu materiałów informacyjnych. Litwa nie jest duża, ma ok. 3 mln. obywateli i ok. 700 parafii. Zamierzamy pomóc im wydać plakaty, ulotki, gazety. Musimy to zrobić bardzo szybko. Jeśli Litwa przyjmie tę ustawę, stanie się czwartym krajem w Europie chroniącym życie!

    W tej sytuacji zwracamy się do wszystkich, którzy wspierają obronę życia, o pomoc dla Litwy. Dary serca można przekazywać na podane obok konto Klubu Przyjaciół Ludzkiego Życia, z dopiskiem LITWA. Nie zapominajmy też o modlitwie o siły i skuteczność dla obrońców życia na Litwie. Matka Boża Miłosierdzia z Ostrej Bramy niechaj ich wspomoże.


    Serdecznie pozdrawiam

    Ewa Kowalewska,
    Dyrektor Human Life International – Europa

    Klub Przyjaciół Ludzkiego Życia
    ul. Jaśkowa Dolina 47/1a
    80-286 Gdańsk
    Nr. rachunku: 05 1240 1242 1111 0000 1587 7356
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeMay 20th 2008 zmieniony
     permalink
    Polecam artykul. Mowili o tym dzisiaj we wiadomosciach (u nas w Anglii).
    Nie wiem jaka trzeba byc idiotka bezmozgowa (pomijajac juz sumienie) zeby ciaze usuwac kilka razy! Co to musi byc za kreatura jesli nawet tego szczegolnie nie przezywa! No bo gdyby przezywala to po pierwszej aborcji mialaby wszelkie metody antykoncepcyjne w malym paluszku. Nie moge uwierzyc, ze ktos moze byc tak wyzuty z wszelkich ludzkich odruchow...
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeMay 21st 2008
     permalink
    Traktując aborcję jako środek anty miały doskonałą wiedzę o metodach. Taka logika jest zupełnie naturalna. Nawet na tabletkach można zajść w ciążę kilka razy i przecież trzeba coś z tym zrobić.
    Przedostatni akapit jest zaskakujący. Wszechstronne dobro seksedukacji to wszak współczesny dogmat.
    --
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeMay 21st 2008
     permalink
    „Żałuję, że to zrobiłam”

    Kobieta, która 40 lat temu jako jedna z pierwszych Brytyjek poddała się legalnej aborcji, z roku na rok coraz bardziej żałuje tej decyzji. W wywiadzie udzielonym „Daily Mail” powiedziała: „Myliłam się sądząc, że aborcja jest prostym sposobem na wyjście z sytuacji, która wtedy wydawała mi się niemożliwa do zaakceptowania. Teraz wiem, jestem pewna, że dałabym sobie radę. Ale mądrość przyszła po fakcie...Z każdym rokiem moje poczucie winy rośnie. Żałuję tego, co zrobiłam.” Przyznała, że z wielkim współczuciem myśli o młodych kobietach, które traktują aborcję jako jedną z form antykoncepcji. Jo Woodgate nie ma wątpliwości, że wiele kobiet podejmuje decyzje o przerwaniu ciąży bezmyślnie, byle szybko pozbyć się „problemu”. Woodgate podkreśliła, jak ważna jest informacja o rozwoju prenatalnym dziecka: “Gdybym tylko znała podstawowe fakty o rozwoju dziecka, nigdy bym tego nie zrobiła.” [Za: „Daily Mail” via SPUC – 06.03.2008 r.]
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeMay 21st 2008
     permalink
    Psychiatrzy potwierdzili syndrom proaborcyjny

    Brytyjskie Royal College of Psychiatrists (Królewskie Kolegium Psychiatrów) przyznało, że kobiety, które dokonały aborcji, ryzykują załamaniem zdrowia psychicznego. Jednocześnie zaleciło, aby lekarze informowali o takim zagrożeniu wszystkie pacjentki rozważające decyzję o poddaniu się aborcji. Wyniki najnowszych badań nad zdrowiem psychicznym kobiet z doświadczeniem aborcji po raz kolejny ujawniły, że przerwanie ciąży, zwłaszcza w przypadku młodej kobiety, negatywie wpływa na stan jej psychiki. Szczególnie wysoko wzrasta ryzyko depresji.
    Więcej czytaj: http://www.hli.org.pl/xoops/modules/news/article.php?storyid=587
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthordorah
    • CommentTimeMay 21st 2008
     permalink
    Aborcja pediatryczna

    W Wielkiej Brytanii aborcji dokonuje się nawet u dziewczynek poniżej 12 roku życia. Departament Zdrowia podał, że w ostatnich kilku latach dokonywano 10 – 15 takich aborcji rocznie. Przedstawicielka British Pregnancy Advisory Service (BPAS, organizacja pozarządowa specjalizująca się w działalności proaborcyjnej - zabiegi, doradztwo) stwierdziła, że jest to bardzo mała liczba i sprawę rozwiąże edukacja seksualna najmłodszych dzieci. W 1999 r. rząd Wielkiej Brytanii rozpoczął realizację projektu Teenage Pregnancy Strategy (strategia na rzecz wyeliminowania przypadków ciąży nastolatek). Celem programu było obniżenie do 2010 r. o 50 proc. liczby ciąż wśród małoletnich. Program realizowany jest poprzez udostępnienie dzieciom poniżej 16 lat wszelkich form antykoncepcji, w tym antykoncepcji postkoitalnej, oraz aborcji – bez wiedzy i zgody rodziców. Na realizację programu rząd przekazał z budżetu państwa 150 mln funtów (ok. 190 mln euro). Analitycy polityki społecznej od pewnego czasu sygnalizują, że projekt poniósł kompletne fiasko – przez pięć lat liczbę ciąż u dziewcząt poniżej 18 roku życia zmniejszono o 1 proc. a liczbę ciąż wśród dziewcząt poniżej 16 roku życia – o 6 proc. Jednocześnie wzrosła liczba aborcji dokonywanych u coraz młodszych dziewczynek. [Za: SPUC – 01.05.2008 r.]
    -- chętnie pomogę w interpretacji
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeMay 22nd 2008
     permalink
    Kolejny artykul z mojej serii...
  5.  permalink
    Znam przypadek tej dziewczynki,chciałabym zobaczyć jak wygląda teraz
    --
  6.  permalink
  7.  permalink
    smutne:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorPajacynka
    • CommentTimeMay 23rd 2008
     permalink
    Poruszające... Dzielna dziewczyna.
    --
  8.  permalink
    w swoim otoczeniu wsród znajomych jest dziewczyna która jest w ciaży w około 8 tygodniu.oczywiscie w niechcianej ciązy...Kombinowała jak tu zdobyc tabletki (Arthrotec) i jakos je wykombinowała.Zjadła UWAGA całe opakowanie wg "przepisu" na stronie womenonweb.i co?
    nic kompletnie nic...żadnych bóli,krwawień-NIC. A teraz co jej pozostało?udać sie do lekarza i modlić sie zeby okazało sie ,że dziecko rozwija sie prawidłowo.
    --
    •  
      CommentAuthorPajacynka
    • CommentTimeJun 2nd 2008
     permalink
    Mam nadzieję, że dziecko będzie zdrowe! Postawy tej dziewczyny nie będę komentować :sad:
    --
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeJun 2nd 2008
     permalink
    Niech się modli szczególnie gorąco, bo po legalnym niepowodzeniu mizoprostolu (składnik artrotecu) wykonuje się skrobankę, bo ma on silne i nieodwracalne działanie teratogenne.
    --
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeJun 2nd 2008
     permalink
    No w koncu po to sie go bierze zeby zadzialal teratogennie, raz a dobrze. A ze niezawodnych rzeczy na tym swiecie nie ma...
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 2nd 2008
     permalink
    Dziewczyna stosowała antykoncepcję?
    --
  9.  permalink
    Ama to pytanie u Ciebie jest już standardowe ...:wink:
    Nie stosowała żadnej antykoncepcji.Mam nadzieje,że wszytsko będzie dobrze ,napewno dam Wam znać co narobił lub miejmy nadzieje że nie narobił nic arthrotec
    --
    •  
      CommentAuthorKonwalijka
    • CommentTimeJun 2nd 2008
     permalink
    No coz, wg niektorych taki arthrotec to wlasnie jedna z metod. A sa i tacy co sie dalej posuwaja, ze aborcja to takze jedna z metod antykoncepcyjnych..
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJun 5th 2008 zmieniony
     permalink
    Sorry ale nie lubię tego wątku - ale z drugiej strony czego się można dowiedzieć ...
  10.  permalink
    No i mam wieści takie ze dziewczyna ma krwawienie i to nie małe więc pewnie Arthrotec zadziałał....smutne:(((
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 5th 2008
     permalink
    Po jakim czasie od wzięcia tabletki? Zrobi betę?
    --
  11.  permalink
    hmmm tabletki wzięła chyba w zeszłą sobote i w niedziele,z tego co wiem wybiera sie jutro do gina
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJun 6th 2008
     permalink
    Hmmm ... ciekawe jak to się zakończy ...
  12.  permalink
    mam wieści-ginekolog stwierdził wg om 10 tc na Usg było widać że płód zatrzymał sie na rozwoju 4 tc.Tak,że jak łykała arthrotec ciąża juz sie nie rozwijała.ma na poniedziałek skierowanie do szpitala
    --
    •  
      CommentAuthormorkub
    • CommentTimeJun 7th 2008 zmieniony
     permalink
    •  
      CommentAuthorIrjanka
    • CommentTimeJun 7th 2008 zmieniony
     permalink
    /Tu był ten sam link co u morkub/

    Odsiewając lewacką propagandę i tak sytuacja jest mimo wszystko nieciekawa
    -- Irja
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 9th 2008 zmieniony
     permalink
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeJun 9th 2008
     permalink
    Ciacho jak zakończyła się ta przykra historia ?? Łyżeczkowanie ??
  13.  permalink
    Tak ,właśnie jest w szpitalu ta dziewczyna bo jak pisałam wyzej lekarz stwierdził ze od 6 tyg tam jest pusty pecherzyk .Czyli arthrotec nie mial na co zadziałac
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.