Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorśliweczka
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    Figan jak będziemy usuwac te dzieci też nic się nie zmieni , mam na myśli że pomoc nie zostanie zwiększona.Dlatego napisałam nie tędy droga.A co jak choroba , niepełnosprawność dziecka wyjdzie dopiero po porodzie?co proponujesz?
    A co do adopcji, to w domach dziecka są osoby o nieuregulowanej sytuacji prawnej których nie można adoptować,co najwyżej można takie dziecko dac do rodziny zastępczej.Dzieci do adopcji wcale tak dużo nie ma.Ale fakt zaadoptowanie chorego jest mega wyzwaniem,pewnie że nie każdy się na to zdecyduje.
    Ja współczuje z całego serca takim rodzinom, ale nie moge się pogodzić z tym że tutaj pozostaje śmierć jako najlepsze rozwiązanie, nie moge się z tym pogodzić.Zresztą dziecko w łonie matki jest dla mnie tym samym co po urodzeniu, a jakoś jak po urodzeniu ktoś zabije dziecko to wszyscy sie oburzają, a jak ktoś to zrobi pół roku wcześniej jest to usprawiedliwiane.To bądźcie konsekwentne i usprawiedliwcie też kobiety zabijające dzieci po urodzeniu.
    •  
      CommentAuthorfigan
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    śliweczka: A co jak choroba , niepełnosprawność dziecka wyjdzie dopiero po porodzie?co proponujesz?


    Równie dobrze możemy gdybać i wróżyć z fusów kto i kiedy i na co zachoruje...ja piszę o przypadkach, gdy kobieta dowiaduje się, że urodzi chore dziecko - jakie ona i jej dziecko mają alternatywy i "drogi"? Piszesz, że nie możesz się pogodzić z przerwaniem ciąży - tyle że Twój moralny sprzeciw i negacja nie pomogą ani takiej matce, ani jej dziecku - bo co? Będziesz ich utrzymywać, opłacać rehabilitację, zapewnisz pomoc psychologa takiej matce, itp?
    śliweczka: Dzieci do adopcji wcale tak dużo nie ma.

    Są i nie ma ich mało..
    •  
      CommentAuthorAlexisA
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    śliweczka: a jakoś jak po urodzeniu ktoś zabije dziecko to wszyscy sie oburzają, a jak ktoś to zrobi pół roku wcześniej jest to usprawiedliwiane.To bądźcie konsekwentne i usprawiedliwcie też kobiety zabijające dzieci po urodzeniu


    Sorki, ale jeszcze na początku XX wieku zabijanie noworodków po urodzeniu nie było gorszące, np. wtedy kiedy było to dziecko nieślubne. Tak w ogóle... to jak myślisz co robiły starożytne lub średniowieczne prostytutki z noworodkami? Dodam, że tym nikt się bardzo wtedy nie przejmował. Dla mnie jest różnica między zabiciem blastuli, a 8 msc. płodu- płód taki jest już w stadium rozwojowym, że jest w stanie przetrwać poza organizmem matki, a blastula? Nie bardzo... dodam do tego, że nic nie czuje bo nie ma czym.
    •  
      CommentAuthorśliweczka
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    figan: Równie dobrze możemy gdybać i wróżyć z fusów kto i kiedy i na co zachoruje...ja piszę o przypadkach, gdy kobieta dowiaduje się, że urodzi chore dziecko - jakie ona i jej dziecko mają alternatywy i "drogi"?

    Proszę odpowiedz mi czy to jest taka duża różnica czy usunie się dziecko przed urodzeniem czy po?Poza tym gdzieś już pisałam, że lekarze czasem się mylą i dziecko rodzi się zdrowe.Tak naprawde jakie będzie to dziecko,jaki stopień niepełnosprawności, rokowanie, jakie będzie jego życie dowiadujemy się dopiero po urodzeniu.

    figan: Piszesz, że nie możesz się pogodzić z przerwaniem ciąży - tyle że Twój moralny sprzeciw i negacja nie pomogą ani takiej matce, ani jej dziecku - bo co? Będziesz ich utrzymywać, opłacać rehabilitację, zapewnisz pomoc psychologa takiej matce, itp?


    Wiesz, nie wiem czy bym mogła pomóc czy nie, ale czy osoba która nie ma pieniędzy żeby opłacić czyjemuś dziecku za rehabilitacje nie może być przeciw aborcji?Moje zdanie i tak tu nie ma znaczenia.Aborcja chorego dziecka jest legalna,powinnas byc zadowolona.Chociaż to chyba zależy jaka choroba.
    Są osoby które pomagają, nawet finansowo.
    A i bardzo łatwo jest pisać:" to jej sprawa,jak chce to niech usunie".A trudniej jest pomóc takiej kobiecie żeby nie chciała tego robić.Jak usunie ciąże-to już nie ma problemu.Jak nie usunie to to dziecko jest, my je widzimy i byc może pomożemy.A tak to nawet nie da się na to szansy.
    To trudny temat, pisze to wszystko po to zeby sie wam nie wydawało że to nie takie proste usunąć chore dziecko,to nie jest takie jednoznaczne.Do tego też trzeba mieć odwagę.Po aborcji kobieta też może potrzebować psychologa.
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    ostatnio pokazywali w tv program o dziecku które urodziło się bez rąk i bez nóg. sam kadłubek z głową. człowiek wymaga nieustannej pielęgnacji i opieki. i tak będzie do końca życia - jego albo jego rodziców. ciekawe czy ktoś takie dziecko by zaadoptował po urodznieu?
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 16th 2012 zmieniony
     permalink
    AlexisA: Sorki, ale jeszcze na początku XX wieku zabijanie noworodków po urodzeniu nie było gorszące, np. wtedy kiedy było to dziecko nieślubne.

    Co za bzdura. Były środowiska, dla których było to gorszące a były dla których nie. Nie próbuj tu nam wmówić, że cały świat był barbarzyński na masową skalę.
    Dodam, że pewnie i w dzisiejszych czasach dzieje się gdzieś coś podobnego... Ale to nie oznacza, że możemy napisać że w XXI zabijanie noworodków po urodzeniu nie jest gorszące.
    --
    •  
      CommentAuthorśliweczka
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    Alexis ja nie pisze o tym co było w XX wieku.A o tym co jest teraz.Teraz są okna zycia.Najstarsze zachowane Okno życia pochodzi z 1198 i znajduje się w Rzymie przy powstałym z inicjatywy papieża Innocentego III szpitalu Ducha Świętego (Santo Spirito in Sassia).
    A aborcje można wykonywac w Polsce do 12 tygodnia, w innych krajach nawet później, to juz nie jest blastula.Na etapie blastuli to kobieta nawet nie wie że jest w ciąży.

    Dobra dziewczyny nie nerwujcie się, tak jak pisałam, w większości krajów Europy aborcja jest legalna zyczenie, w Polsce pewnie też tak niedługo będzie.
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    śliweczka: w Polsce pewnie też tak niedługo będzie


    O czym ty piszesz? skoro chcą zaostrzyć ustawę z 93 roku? za jakie niedługo?
    •  
      CommentAuthorśliweczka
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    Nie wiem za jak długo ale myslę że do tego kiedyś dojdzie.
    To że są pomysły o zaostrzeniu...naprawde wierzycie że to wejdzie w zycie?
    •  
      CommentAuthorfigan
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    śliweczka: nie wiem czy bym mogła pomóc czy nie

    śliweczka: i byc może pomożemy


    ...a być może nie pomożemy...

    śliweczka: Tak naprawde jakie będzie to dziecko,jaki stopień niepełnosprawności, rokowanie, jakie będzie jego życie dowiadujemy się dopiero po urodzeniu.


    Daj spokój, wiele schorzeń genetycznych, czy innych, można określić w badaniach prenatalnych. To nie jest ruletka.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 16th 2012 zmieniony
     permalink
    Fajnie, że zwolenniczki aborcji zadają pytanie przeciwniczkom czy by zaadoptowały takie dzieci, czy by pomogły itp...
    No to teraz idąc TYM TOKIEM MYŚLENIA niech przeciwniczki zapytają zwolenniczki aborcji czy te kiedykolwiek zainteresowały się losem kobiet po dokonaniu aborcji (nie dla wszystkich jest to bułka z masłem), niektóre jak tu same zwolenniczki aborcji pisały dokonują zabiegu w wielkim konflikcie z sobą, niejako z nożem na gardle, są to tragiczne decyzje...
    Rozumiem, że mogą liczyć na Wasze wsparcie psychologiczne, finansowe (część z tych kobiet straci Partnera, dach nad głową), duchowe, może przygarniecie te co straciły dom w wyniku tej decyzji?
    Nie nie, ja tego od zwolenniczek aborcji nie oczekuję, chcę tylko powiedzieć, że pisanie w ten sposób to czysta hipokryzja bo zawsze coś takiego można wymyślić i napisać
    To tak samo jakby od zwolenników opieki nad nieuleczalnie chorymi dziećmi w hospicjum (a nie w szpitalu) oczekiwać, że zostaną wolontariuszami bo może nie wiecie ale jest problem z chętnymi do pracy tam. Rozumiemy się?
    Zawsze są plusy i minusy danego rozwiązania. Jak wiemy nie ma idealnych, tak jak nie są idealne nasze światopoglądy.
    A światopoglądu nie ma jedynie słusznego, zawsze można znaleźć ryskę...

    Treść doklejona: 16.11.12 12:16
    bosca: O czym ty piszesz? skoro chcą zaostrzyć ustawę z 93 roku? za jakie niedługo?


    No i tak właśnie rodzi się zbiorowa histeria... Media coś nakręciły, sprawy już dawno nie ma...
    Ustawa poszła na komisji do kosza ale już nikt tego nie zauważył? :D
    http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/657154,nie_bedzie_przepisow_zaostrzajacych_aborcje_sejm_odrzucil_projekt_solidarnej_polski.html
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    mangaa: część z tych kobiet straci Partnera, dach nad głową), może przygarniecie te co straciły dom w wyniku tej decyzji?

    nie bardzo widzę powiązanie między decyzją o aborcji a utratą dachu nad głową i stratą partnera?
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 16th 2012 zmieniony
     permalink
    A co nie ma przypadków, gdy mężczyzna (partner) nie godzi się na aborcję? :D
    Można popytać w środowisku feministycznym, protestują przed czymś takim pisząc że płód i macica jest własnością kobiety i nawet jej Partner nie ma prawa decydować o usunięciu (bądź nie) dziecka.
    Jak widzisz jest szeroki wachlarz problemów wynikających nie tylko z niedokonania aborcji ale także z jej dokonania.
    --
    •  
      CommentAuthorfigan
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    mangaa, różnica jest taka, że ja nie uważam aborcji ani za dobre ani za skrajnie złe rozwiązanie (zwłaszcza w kontekście chorego płodu); nie będę nawoływać kobiet do nie poddawania się aborcji, bo sama nie zapewnię im (ani ich dzieciom) pomocy finansowej ani psychologicznej. Nie jestem ani za ani przeciw. Uważam, że są sytuacje kiedy jest mniejszym złem. A hasła typu: "Nie tędy droga, może pomożemy...(...) to hasła stanowczo za mało konkretne jak na ten temat.
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    mangaa: A co nie ma przypadków, gdy mężczyzna (partner) nie godzi się na aborcję?

    no ma do tego prawo..tylko co z tą utratą dachu nad głową w wyniku aborcji? bo dalej nie rozumiem
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 16th 2012 zmieniony
     permalink
    Iga ale ani zwolenniczka ani przeciwniczka nie namawia/motywuje/nawołuje innych do dokonania aborcji lub nie tu w tym temacie... :D
    Poruszamy się w obrębie naszego światopoglądu, Ty twierdzisz, że w niektórych przypadkach/sytuacjach usunięcie ciąży to mniejsze zło, a dla niektórych tu osób już niekoniecznie.
    I ani jedna ani druga strona nie musi być przekonana, że jej rozwiązanie jest najlepsze.
    Możemy mieć 100% pewności że nie ma takiego rozwiązania.

    Treść doklejona: 16.11.12 12:47
    łojezuu bosca wiele związków się rozpada, a że w wielu przypadkach osobą utrzymującą rodzinę jest facet... Rozwiniesz sobie już dalej? bo muszę iść zjeść śniadanie w końcu.
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    mangaa: a że w wielu przypadkach osobą utrzymującą rodzinę jest facet

    no właśnie tego powiązania nie bardzo chwyciłam, bo nie nie znajduję takich związków w swoim otoczeniu. oczywiście dopuszczam, że takowe istnieją. druga sprawa, że nie rozumiem kobiet, które w ten sposón uzależniają się od partnerów.
    •  
      CommentAuthorśliweczka
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    mangaa: Fajnie, że zwolenniczki aborcji zadają pytanie przeciwniczkom czy by zaadoptowały takie dzieci, czy by pomogły itp...
    No to teraz idąc TYM TOKIEM MYŚLENIA niech przeciwniczki zapytają zwolenniczki aborcji czy te kiedykolwiek zainteresowały się losem kobiet po dokonaniu aborcji (nie dla wszystkich jest to bułka z masłem), niektóre jak tu same zwolenniczki aborcji pisały dokonują zabiegu w wielkim konflikcie z sobą, niejako z nożem na gardle, są to tragiczne decyzje...
    Rozumiem, że mogą liczyć na Wasze wsparcie psychologiczne, finansowe (część z tych kobiet straci Partnera, dach nad głową), duchowe, może przygarniecie te co straciły dom w wyniku tej decyzji?
    Nie nie, ja tego od zwolenniczek aborcji nie oczekuję, chcę tylko powiedzieć, że pisanie w ten sposób to czysta hipokryzja bo zawsze coś takiego można wymyślić i napisać
    To tak samo jakby od zwolenników opieki nad nieuleczalnie chorymi dziećmi w hospicjum (a nie w szpitalu) oczekiwać, że zostaną wolontariuszami bo może nie wiecie ale jest problem z chętnymi do pracy tam. Rozumiemy się?
    Zawsze są plusy i minusy danego rozwiązania. Jak wiemy nie ma idealnych, tak jak nie są idealne nasze światopoglądy.
    A światopoglądu nie ma jedynie słusznego, zawsze można znaleźć ryskę...


    Też tak uważam.

    figan: A hasła typu: "Nie tędy droga, może pomożemy...(...) to hasła stanowczo za mało konkretne jak na ten temat.


    Fakt, nie wiemy czy faktycznie tej kobiecie sie pomoże czy nie.Jest ryzyko, ale jak to mówią: "kto nie ryzykuje ten nie ma". W przypadku aborcji, nie da sie tej szansy bo dziecka nie będzie.A w przypadku urodzenia daje się mu tą szansę, jest cień nadzieji że życie tego dziecka też może byc dobre.
    figan: Daj spokój, wiele schorzeń genetycznych, czy innych, można określić w badaniach prenatalnych. To nie jest ruletka.
    Ale przecież zdarzają się pomyłki lekarzy i dziecko rodzi się zdrowe.Nigdy o tym nie słyszałaś?
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 16th 2012 zmieniony
     permalink
    bosca: druga sprawa, że nie rozumiem kobiet, które w ten sposón uzależniają się od partnerów.


    No tak, ale czasami taka sytuacja (utrzymywania rodziny przez mężczyznę) nie musi wynikać tylko ze stałego podziału ról np, a może być skutkiem tego, że kobieta nie może znaleźć pracy, albo jest chwilowo niezdolna do pracy (choroba)... Niekoniecznie to musi być jej decyzja. :)
    ~~
    Co do badań prenatalnych to o ile wiem, dają one 90% pewności że dane dziecko jest zdrowe, ale jeśli coś jest nie tak, to nie mówimy o pewności a o prawdopodobieństwie wystąpienia danej choroby. Weźmy np zespół Downa:
    Badanie to przeprowadza się pod koniec pierwszego trymestru ciąży. Wówczas u około 65% płodów z zespołem Downa przepływ przez zastawkę trójdzielną jest nieprawidłowy. Nieprawidłowość ta polega na niedomykalności zastawki co powoduje cofanie się części krwi do wnętrza przedsionka (czyli w przeciwnym kierunku do właściwego przepływu krwi). Nieprawidłowy przepływ krwi przez zastawkę trójdzielną wynikający z niedomykalności zastawki obserwuje się tylko u 8% płodów zdrowych. Prawidłowe widmo przepływu oznacza małe ryzyko zespołu Downa i niektórych nieprawidłowości układu krążenia płodu, a widmo nieprawidłowe oznacza podwyższenie ryzyka.
    Także Iga w badaniach prenatalnych nie określa się schorzeń a prawdopodobieństwo (ryzyko) ich wystąpienia.
    Sama wśród znajomych mam przypadek gdzie dziecko miało się urodzić z zespołem Downa a jednak było całkowicie zdrowe jak się później okazało.
    --
  1.  permalink
    śliweczka: Ale przecież zdarzają się pomyłki lekarzy i dziecko rodzi się zdrowe.Nigdy o tym nie słyszałaś?

    nie jestem zwolenniczką aborcji, ale pomyłki zdarzają sie także w drugą stronę.
    Teoretycznie zdiagnozowane podczas ciąży dziecko rodzi się nieuleczalnie chore lub kalekie. NIgdy o tym nie słyszałas?
    mangaa: część z tych kobiet straci Partnera, dach nad głową

    Uwazasz,że ktoś kto ponad wszytsko szanuje człowieczenstwo i zycie poczęte wyrzuci swoją ukochaną kobietę na bruk?
    Zresztą skąd pomysł,ze to kobiety dążą do aborcji?
    Przeciez to bzdura
    Zdecydowanie częsciej męzczyżni nie radzą sobie z chorobami lub kalectwem własnych dzieci
    •  
      CommentAuthorfigan
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    Nie pisałam o dosłownym nawoływaniu ;-) - a raczej o wyrażaniu sprzeciwu wobec aborcji.
    mangaa: No to teraz idąc TYM TOKIEM MYŚLENIA niech przeciwniczki zapytają zwolenniczki aborcji czy te kiedykolwiek zainteresowały się losem kobiet po dokonaniu aborcji(...)Rozumiem, że mogą liczyć na Wasze wsparcie psychologiczne, finansowe (część z tych kobiet straci Partnera, dach nad głową), duchowe, może przygarniecie te co straciły dom w wyniku tej decyzji?
    Nie nie, ja tego od zwolenniczek aborcji nie oczekuję, chcę tylko powiedzieć, że pisanie w ten sposób to czysta hipokryzja bo zawsze coś takiego można wymyślić i napisać

    Zadałam śliweczce pytanie o konkretną pomoc dla matki i dziecka i alternatywę dla aborcji, bo jej "nie tędy droga" jest stanowczo za ogólnikowe. Nie bardzo widzę tę hipokryzję - nie deklaruję pomocy finansowej (czy innej) dla kobiety po aborcji czy po urodzeniu chorego dziecka, bo wiem, że takiej pomocy (poza ewentualnie rozmową) bym zapewnić nie mogła. Ale też nigdzie nie piszę zdań typu, "tędy, czy nie tędy droga.."
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 16th 2012 zmieniony
     permalink
    szczypta_chilli: Uwazasz,że ktoś kto ponad wszytsko szanuje człowieczenstwo i zycie poczęte wyrzuci swoją ukochaną kobietę na bruk?


    To nie jest kwestia tego co ja uważam... Są takie przypadki, przecież mówi o tym nawet środowisko feministyczne. :D

    szczypta_chilli: Zresztą skąd pomysł,ze to kobiety dążą do aborcji?
    Przeciez to bzdura
    Zdecydowanie częsciej męzczyżni nie radzą sobie z chorobami lub kalectwem własnych dzieci


    Gdzie niby sugeruję, że tylko kobiety dążą do aborcji? Gdzie ja piszę o przypadkach aborcji związanych z niepełnosprawnością, hę? Pisałam o aborcji ogólnie.
    Nie oburzaj się na swoje własne domysły i na to czego nie napisałam :P

    Zresztą cel tej wypowiedzi jest inny - podałam przykłady na to, że aborcja nie niesie za sobą jedynie rozwiązań problemów ale również może je generować.
    I teraz czy możemy wymagać aby zwolenniczki aborcji brały odpowiedzialność za ewentualne problemy jakie wynikają z dokonanej aborcji? Tak jak tutaj się wymaga w drugą stronę?
    Wg mnie nie można czegoś takiego robić i w jedną i w drugą stronę.
    To jest sens mojej wypowiedzi, o czym wprost wtedy napisałam... Jeśli ktoś tego nie rozumie, to sorry...
    --
  2.  permalink
    NIe oburzam się, tylko odnoszę się do wypowiedzi :)

    Treść doklejona: 16.11.12 13:55
    mangaa: I teraz czy możemy wymagać aby zwolenniczki aborcji brały odpowiedzialność za ewentualne problemy jakie wynikają z dokonanej aborcji?

    NIe- nie mozna wymagać.
    Ale tez nie mozna wymagać,żeby tłumaczyć się innym , skoro nie mają ani wpływu ani nie biorą odpowiedzialności za nasze decyzje.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 16th 2012 zmieniony
     permalink
    Iga od kiedy wyrażanie osobistych przekonań to nawoływanie do czegoś?
    Idąc tym tokiem Twoje "jestem za pod pewnymi warunkami" jest tym samym. :)
    W ogóle bym tego tak nie traktowała...
    ~
    Zresztą piszesz, że śliweczki "nie tędy droga" jest zbyt ogólnikowe. OK, no jest takie.
    Ale Twoje "mniejsze zło", "nie jestem ani za ani przeciw" tak samo jest dla mnie ogólnikowe...
    Nie zrozum mnie źle, nie chcę CI powiedzieć że Twoje jest gorsze a moje lepsze... po prostu nie wydaje mi się, aby tekst: ciekawe czy dana osoba byłaby taka chętna do pomocy itp był na miejscu w tej dyskusji.

    szczypta_chilli: NIe- nie mozna wymagać.

    Szczypto no widzisz, wg mnie w obie strony tego czynić nie można, i finito.
    To wszystko, nie było żadnego ukrytego sensu mojej wypowiedzi. :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorfigan
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    Mangaa, nie uważam siebie ani za zwolenniczkę ani przeciwniczkę aborcji - akceptuję ją moralnie w pewnych okolicznościach, o których już była mowa w tym wątku, więc nie chcę tego powtarzać: np ciąża z gwałtu, zagrożenie życia matki, stwierdzona choroba płodu...co do "mniejszego zła" - gdy czytam i słyszę o porzucaniu noworodków na pewną śmierć, to wtedy uważam, że mniejszym złem byłoby usunięcie płodu w pierwszych 3 m-cach ciąży.
  3.  permalink
    mangaa: Szczypto no widzisz, wg mnie w obie strony tego czynić nie można, i finito.

    Mangaa- ale przeciez ja nie napisałam,że to ma działac tylko w jedną stronę.... Nie rozumiem tego, co mi sugerujesz móiąc o moich rzekomych "domysłach".
    Powiedziałam tylko,że jesteśmy odpowiedzialni za swoje czyny. NIkt oprócz nas nie moze wziąc odpowiedzialności za nasze zyciowe decyzje. NIezaleznie od tego czy jest zwolennikiem czy przeciwnikiem aborcji, czy jest chrześcijaninem czy ateistą.
    To tyle.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 16th 2012 zmieniony
     permalink
    Iga, wiem, rozumiem Twój pogląd, ja też nie jestem za całkowitym zakazem aborcji przecież.
    Ale akceptacja oznacza, że zgadzasz się na skutki danego rozwiązania. Wobec tego nie można powiedzieć, że jesteś w innej sytuacji niż osoba która jest za lub przeciw.
    Dlatego uważam, że w dyskusji nie stosuje się tego typu "chwytów", o których pisałam powyżej.

    Treść doklejona: 16.11.12 14:34
    szczypta_chilli: Mangaa- ale przeciez ja nie napisałam,że to ma działac tylko w jedną stronę....

    A czy ja napisałam, że Ty napisałaś?
    Powtórzyłam tylko że to twierdzenie było celem mojej wypowiedzi.
    Ręce w beton. :bigsmile:

    A pisząc o domysłach pisałam o tym Twoim stwierdzeniu "Zresztą skąd pomysł,ze to kobiety dążą do aborcji?" hmmm..
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    Tu nie jest podział na zwolenniczki i przeciwniczki aborcji tylko na osoby, które dążą do zupełnego zakazu aborcji i osoby, które walczą o prawo decyzji w tej sprawie w tych szczególnych przypadkach. Chcecie odebrania prawa wyboru, stwórzcie kobietom alternatywę i wyciągnijcie do nich dłoń, to jasne. Ja nikogo nie chcę zmusić do aborcji, więc nie czuję się w obowiązku to wzięcia do siebie odpowiedzialności za nieprzyjemne skutki tej decyzji.
    I z taką gorliwością walczycie o zakaz aborcji. A może faktycznie zużyć tę energię na pomoc kobietom, które stają przed wyborem? Materialną i duchową? Ile z Was może się tym poszczycić? Jestem przekonana, że w ten sposób uratowałybyście więcej istnień.
  4.  permalink
    mangaa: A pisząc o domysłach pisałam o tym Twoim stwierdzeniu "Zresztą skąd pomysł,ze to kobiety dążą do aborcji?" hmmm..

    poszłam tropem stwierdzenia,że kobiety , które dokonały aborcji tracą dach nad głową
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 16th 2012 zmieniony
     permalink
    "które walczą o prawo decyzji w tej sprawie w tych szczególnych przypadkach."
    Ale to jest już dawno usankcjonowane - tu nie ma żadnej walki przecież.
    Chyba, że chodzi Ci o liberalizację obecnego kompromisu?
    ~
    Szczypto "część z tych kobiet straci Partnera, dach nad głową"... Słowo "część" jest kluczem. Wcześniej pisałam, że niektóre decyzje rodzą się w tragicznych okoliczność. Więc z pewnością nie chodzi o ogół kobiet.
    Co generalnie byłoby dość śmiesznym wnioskiem :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    To że takie jest obecne prawo nie znaczy, że wszyscy uważają, że jest dobre. Ja tak. A ty? Chciałabyś zaostrzenia ustawy?
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    Pisałam już kiedyś - jestem za pozostawieniem obecnego rozwiązania.
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    To jesteś w moim "obozie" czy tego chcesz czy nie, hyhy

    Treść doklejona: 16.11.12 15:03
    Ja nie rozumiem osób, które dążą do zmuszenia prawnie kobiety do donoszenia ciąży w tych 3 znanych przypadkach.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 16th 2012
     permalink
    Też nie rozumiem. Ale nie rozumiem również tych, którzy chcą liberalizacji dodając 4 przypadek - ubóstwa. Przecież takie dziecię zaraz po narodzinach znajdzie bez problemu nowy, kochający dom.
    ~
    Mi w ogóle teraz nie chodzi by się postawić po którejś ze stron, po prostu razi mnie trochę takie stawianie sprawy w dyskusji "niech zwolenniczki danego rozwiązania zadeklarują, że zrobią to czy tamto by pomóc gdy wystąpi problem". Bo każde rozwiązanie niesie problemy.
    Już pisałam o przykładzie z hospicjum. Mogę wymyślić więcej :bigsmile: np jesteśmy "za zakazem posiadania broni", są przypadki, gdzie w wyniku napadu ginie np opiekun prawny dziecka. Czy w tym przypadku możemy żądać deklaracji od zwolenników zakazu, że zaopiekują się dzieckiem bo gdyby jego opiekun miał broń w domu to może uratowałby swoje życie? I druga strona medalu jesteśmy za legalnym posiadaniem broni - ktoś ginie podczas czyszczenia broni czy od zwolenników posiadania broni możemy wymagać by zajął się jego rodziną?
    To samo z każdym innym rozwiązaniem... Im trudniejszy temat tym łatwiej o manipulacje.

    Treść doklejona: 16.11.12 16:46
    jem: Ja nikogo nie chcę zmusić do aborcji

    Jeszcze tylko jedno dopowiem.
    Ani jedna ani druga strona nie zmusza nikogo do aborcji czy donoszenia ciąży.
    Z tego co wiem dokonanie aborcji przez kobietę nie jest ścigane prawnie, więc nie zmusza się jej do donoszenia ciąży. Inaczej byłoby gdyby taka sytuacja występowała albo gdyby ktoś tu żądał tego typu działania (co byłoby chore wg mnie no ale zdarzają się oszołomy). Moglibyśmy mówić o przymusie donoszenia. I jak wiemy kobiety korzystają z tej możliwości dokonując aborcji nielegalnie. Mówię oczywiście o wszystkich innych przypadkach niż jest to dopuszczalne prawnie.
    Tu się toczy bardziej dyskusja nad tym jak powinien wyglądać zakres roztaczanej opieki państwa nad obywatelem, tzn co powinno być legalnie wykonywanie w ramach świadczeń należnych każdemu obywatelowi. I każdy ma na to inny pogląd i każdy ma do tego prawo i dlatego uważam, to co powyżej. ;)
    --
    •  
      CommentAuthorśliweczka
    • CommentTimeNov 19th 2012
     permalink
    szczypta_chilli: nie jestem zwolenniczką aborcji, ale pomyłki zdarzają sie także w drugą stronę.
    Teoretycznie zdiagnozowane podczas ciąży dziecko rodzi się nieuleczalnie chore lub kalekie. NIgdy o tym nie słyszałas?


    Pewnie że słyszałam, to normalka że i w jedną i w drugą stronę są pomyłki.Ale co w związku z tym?Jak to sie ma do aborcji?To może mieć związek z "aborcją" po urodzeniu conajwyżej.

    Ja rozumiem was że jesteście wyrozumiałe dla kobiet zgwałconych czy mających urodzić chore dziecko.Ja tez im współczuje, sama nie wiem jak bym się zachowała.Ale obiektywnie rzecz biorąc, troche nie mieści mi się to w głowie.Bo widzicie, ja nie mam odwagi powiedzieć że człowiek w niższym stadium rozwoju nie jest człowiekiem, skoro dopuszcza aborcje przykładowo w 6 czy 11 tygodniu, to dlaczego nie później albo i po urodzeniu.Wyobrażacie sobie zabicie dziecka poczetego w wyniku gwałtu po urodzeniu?A przeciez to ten sam człowiek, nie ma co prawda wszystkiego rozwiniętego, ale dziecko po urodzeniu też nie jest jeszcze w pełni rozwinięte.Proces wzrostu,rozwoju, dojrzewania trwa jeszcze długo po urodzeniu.Skoro my zdąrzyłyśmy się urodzić to uważam że mamy obowiązek dać tą szansę też innym.Oczywiście nie mówię o sytuacji zagrożenia życia bo to całkiem co innego.Ale ja nikogo na siłę nie zmusze do niepopełnienia aborcji, ja tylko wyrażam swoje zdanie.
    •  
      CommentAuthorfigan
    • CommentTimeNov 19th 2012
     permalink
    Czy mi się wydaje, czy w kółko wałkujemy to samo??



    śliweczka: sama nie wiem jak bym się zachowała.

    śliweczka: Skoro my zdąrzyłyśmy się urodzić to uważam że mamy obowiązek dać tą szansę też innym.


    No widzisz, śliweczko, Ty sama najwyraźniej, nie jesteś zdecydowana (gdybając na forum), a co dopiero kobieta, która musi zmierzyć się z tą decyzją w realu..
    •  
      CommentAuthorśliweczka
    • CommentTimeNov 19th 2012
     permalink
    Na takiej samej zasadzie nie wiem jak bym się zachowała gdybym straciła najbliższą rodzinę w wypadku.Nie wiem czy bym nie popełniła np samobójstwa.Co nie znaczy że nie jestem przeciwna samobójstwom i uważam że osoby które przeżyły wielką tragedię mają po co żyć i po pewnym czasie mogą na nowo odnaleźdź sens.To że współczuje tym kobietom, nie znaczy że obiektywnie uważam aborcję za coś dobrego.
    Figan, za zabójstwo gwałciciela mąż zgwałconej kobiety poszedłby do więzienia.A zabójstwo dziecka w łonie matki jest legalne.To kto jest lepiej traktowany?Ale dobra, nie dogadamy się, po prostu dla ciebie widocznie zarodek czy płód jeszcze nie jest człowiekiem.I stąd ta cała dyskusja.
    Taki przykład: matka decyduje się urodzić dziecko po gwałcie, po urodzeniu zaczyna mieć depresje, którą to dziecko może potęgować, czy ma wtedy prawo je zabić?dla mnie to nielogoczne że wcześniej może a potem nie.
    Co do gwałtów to może się zdarzyć że kobieta która jest potem w ciąży usunie dziecko nie gwałciciela a swojego partnera.Może to bardzo rzadkie przypadki ale pewnie się to zdarza.
    •  
      CommentAuthorfigan
    • CommentTimeNov 19th 2012 zmieniony
     permalink
    Śliweczko, dla przypomnienia, to wątek o aborcji, a nie o dramatach typu samobójstwo czy strata bliskiej osoby w wypadku.
    •  
      CommentAuthorśliweczka
    • CommentTimeNov 19th 2012
     permalink
    to był tylko przykład,aborcja to też nie bułka z masłem
    • CommentAuthorkarolla0102
    • CommentTimeJan 4th 2013 zmieniony
     permalink
    http://www.youtube.com/watch?v=1B6GalODu9Y
    warto sie zastanowic zanim podejmie sie decyzje ...
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJan 4th 2013
     permalink
    tu jest topic o aborcji:
    http://forum.28dni.pl/discussion/272/39/aborcja/#Item_50
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 4th 2013 zmieniony
     permalink
    Warto się zastanowić, zanim założy się nowy wątek: KLIK

    A, Lily, w tym samym momencie pisałyśmy...
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJan 14th 2013 zmieniony
     permalink
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeJan 15th 2013
     permalink
    Nie jestem w stanie odnieść się do prawdziwości danych przedstawionych przez Autora artykułu, ale niezależnie od nich, na pewno trafny jest ostatni akapit, a szczególnie zdanie:
    Pamiętajmy więc, że aborcja nie jest żadną sprawą kobiet. Przedstawianie jej w ten sposób stanowi jedno z największych współczesnych kłamstw i manipulacji. (...) Każda dyskusja na temat aborcji winna uwzględniać przede wszystkim rynek producentów sprzętu aborcyjnego, firmy farmaceutyczne i właścicieli prywatnych gabinetów ginekologicznych.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.