Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Jem, nie zgadzam się z Tobą. Medycznie, nie ma takich sytuacji, w których wymagane byłoby uśmiercenie płodu w ciele matki i następnie ewakuowanie szczątków z jamy macicy. Jeśli życie ciężarnej jest zagrożone i jest to stan nagły, niepoddający się leczeniu, a jedynym ratunkiem jest terminacja ciąży, to zawsze pozostaje decyzja o indukowaniu porodu, która pozwala płodowi (celowo nie używam słowa dziecko) przeżyć lub umrzeć, zależnie od stadium ciąży, w którym się znajduje. Przypomnę również, że bardzo rzadko spotyka się absolutnie restrykcyjny zakaz przerywania ciąży (nie tylko wywoływania przedwczesnego porodu), bo nikt nie wymaga od matki heroizmu oddania własnego życia za nienarodzone dziecko.
    Ponadto, sprowadzanie dyskusji o dopuszczalności i poszerzeniu katalogu sytuacji, w których możliwa jest aborcja, to sytuacji wyjątkowo skrajnych, takich jak ciąże w następstwie czynu zabronionego czy też sytuacje, w których życie matki jest bezdyskusyjnie zagrożone trwającą ciążą, jest próbą uprawiania demagogii. Życie rozgrywa się w szerokim pasie szarości pomiędzy tymi skrajnościami, zaś prawo to właśnie ma regulować.
    Co więcej, rozróżnienie na ciało, życie i rozum, to niebezpieczny zabieg wartościujący, kto bowiem będzie oceniał, co rozumem jeszcze nie jest, a co już jest? Jak bardzo rozum niesprawny decyduje o odebraniu człowieczeństwa? Czy dzieje się to tylko na etapie życia prenatalnego, czy także po narodzinach i dotyczy osób dotkniętych kalectwem?
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    To nie jest kwestia jak mózg działa, tylko CZY działa.
    I nie rozumiem jak wcześniejsze akapity mają się do moich wypowiedzi. Z czym konkretnie się nie zgadzasz.
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    jem: Co to za człowiek, który nie ma mózgu, nie myśli, nie czuje, nie ma świadomości? Jak można stawiać na równi życie jego i matki? Nie wyobrażam sobie sytuacji skrajnej, w której kobieta w ciąży nie ma prawa zadecydować o aborcji, jeśli jej życie jest zagrożone.

    Z tym konkretnie tokiem rozumowania się nie zgadzam.
    Stawiam na równi życie matki i dziecka. Matka nie musi decydować o aborcji, o tym pisałam powyżej.
    Człowiek, który nie myśli, nie czuje i nie ma świadomości wciąż jest człowiekiem.
    --
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Muszę się położyć, więc tylko tak na szybko, bo muszę sobie ułożyć o co Ci chodzi z tym brakiem konieczności decydowania o aborcji, myślę, że tym się własnie różnimy w myśleniu: dla mnie coś co nie myśli, nie czuje i nie ma świadomości nie jest człowiekiem, z tego może powstać człowiek ale sam zarodek jeszcze nim nie jest.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    To nie jest takie czarno-białe jak próbujesz rysować.
    Nawet jeśli stawiam na równi, to nie oznacza, że swoje podejście narzucam innym w tak krytycznych sytuacjach...
    --
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    jem: myślę, że tym się własnie różnimy w myśleniu: dla mnie coś co nie myśli, nie czuje i nie ma świadomości nie jest człowiekiem, z tego może powstać człowiek ale sam zarodek jeszcze nim nie jest.

    No tak, nie dziwi mnie to w tym sensie, że zazwyczaj brak możliwości osiągnięcia porozumienia bierze się z różnić w definiowaniu podstawowych pojęć. A jeśli one dotyczą ważnych wartości, takich jak życie czy cnoty, to praktycznie nieskuteczne jest jakakolwiek próba negocjacji stanowisk.
    Także przynajmniej wiemy, skąd rozbieżność, dobrej nocy! :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    aravls: Człowiek, który nie myśli, nie czuje i nie ma świadomości wciąż jest człowiekiem.


    Tak sobie pomyślałam...
    Jeśli człowiek nie czuje, nie myśli, nie ma świadomości a mimo wszystko jest człowiekiem to dlaczego KK odmawia mu przystąpienia do części sakramentów?
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    aravls: [/quote][quote=aravls]Z tym konkretnie tokiem rozumowania się nie zgadzam.
    Stawiam na równi życie matki i dziecka. Matka nie musi decydować o aborcji, o tym pisałam powyżej.
    Człowiek, który nie myśli, nie czuje i nie ma świadomości wciąż jest człowiekiem.
    --


    czyli, że co... zarodek zagraża życiu matki i nie przeprowadzimy aborcji, bo jest tak samo ważny jak matka?
    matka umrze i zarodek też, bo w żaden sposób nie był by w stanie przeżyć, nawet jakby go wyciągnęli.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    A ja mam wrażenie, że większość osób walczących przeciwko prawu do aborcji (nie mam na myśli żadnej z osób na forum!) nie stawia na równi dziecka i matki, tylko wyróżnia owo dziecko. Stąd te obrazki, rozczulanie się nad biednym maleństwem itd. Mało która z tych osób próbuje zrozumieć matkę, osobę, która np.myśli o poddaniu się aborcji. Co jest przyczyną jej decyzji. Łatwo skwitować, że wygodnictwo - nakleić etykietkę i po sprawie. Ale ta osoba to też człowiek. Ma uczucia, myśli, coś przeżywa. Może ma jakieś traumy z przeszłości, a może obecnie jest w dołku.
    Ja uważam, że każde życie trzeba szanować - zarówno życie kiełkujące, jak i to rozwinięte, dojrzałe, dorosłe. I nie przekładać żadnego nad inne.

    Co do aborcji wypowiedziałam się - nie staję po żadnej ze stron, gdyż uważam, że każdy, zdecydowanie KAŻDY przypadek jest zupełnie inny i należy je rozpatrywać oddzielnie i indywidualnie. Ustalanie praw, poglądów, stawianie barierek jest zbyt wielkim uproszczeniem.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 28th 2012 zmieniony
     permalink
    jem - dobra to w takim razie, jeśli zarodek w macicy kobiety nie jest stadium rozwojowym człowieka to czym jest? Jakimś nowym gatunkiem? Może coś przeoczyłam w encyklopedii?
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Ev myślę że w większości przypadków sytuacja, o której piszesz to nie jest decyzja matki a lekarza po prostu... Wiadomo, że lekarz będzie ratował matkę a nie płód który nie ma szans rozwoju bez niej.
    Natomiast inna sytuacja chyba jest jeśli płód ma szansę przeżycia ale nie znam szczegółowo tych rozwiązań więc oszczędzę dalszego gdybania bo pisze teraz co mi się wydaje ;)))
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Manguś ja to wiem, ale odniosłam się tylko i wyłącznie do toku myślenia osoby , którą zacytowałam.
    --
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Jaheira: Jeśli człowiek nie czuje, nie myśli, nie ma świadomości a mimo wszystko jest człowiekiem to dlaczego KK odmawia mu przystąpienia do części sakramentów?

    Jaheira, nie wiem, nie zgłębiałam tematu a odmawia? Jakich konkretnie?
    Możliwość przyjęcia każdego z sakramentów nie jest wszak wyróżnikiem człowieczeństwa ;)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    aravls: Jaheira, nie wiem, nie zgłębiałam tematu a odmawia? Jakich konkretnie?
    Możliwość przyjęcia każdego z sakramentów nie jest wszak wyróżnikiem człowieczeństwa ;)

    Z tego co wiem to sakramentu pokuty, komunii, małżeństwa. Kapłaństwa również.
    Moim zdaniem brak możliwości przyjęcia tych sakramentów to jak dzielenie ludzi na równych i równiejszych.

    To jest taki mój wniosek w nawiązaniu do dyskusji o tym,że człowiek od poczęcia ma duszę.
    --
    •  
      CommentAuthoraravls
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    eveke: czyli, że co... zarodek zagraża życiu matki i nie przeprowadzimy aborcji, bo jest tak samo ważny jak matka?
    matka umrze i zarodek też, bo w żaden sposób nie był by w stanie przeżyć, nawet jakby go wyciągnęli.
    --

    A znasz sytuację, w której zarodek stanowiłby to śmiertelne zagrożenie i nie doszłoby do samoistnej terminacji ciąży? Albo niemożliwe byłoby wywołanie porodu? Chodzi mi o to, że nie mam odwagi uzurpować sobie prawa do decydowaniu o tym, kiedy i jak czyjeś życie ma się skończyć (tu: zarodka/płodu/dziecka), bo nie ja, ani nie matka, jest dysponentem tego życia.
    Poza tym, napisałam, że stawiam oba życia (jakkolwiek niepoliczalne by nie były) na równi, ale dodałam też, że nikt od matki heroizmu oddania swojego za dziecko nie oczekuje.
    O równości życia matki i dziecka napisałam w kontekście pojawiających się głosów, że płód rozwijający się w macicy jest życiem jakby mniej.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    aravls: A znasz sytuację, w której zarodek stanowiłby to śmiertelne zagrożenie i nie doszłoby do samoistnej terminacji ciąży?


    Nie muszę znać, ale to nie oznacza , że takowych nie ma...

    A może np rak?
    Musi pani przerwać ciążę- tudzież chemia ją przerwie- aby mogła pani żyć.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Sytuacje takie niestety mają miejsce w przypadku ciąży poza macicznej - wtedy trzeba wykonać zabieg gdyż grozi to śmiercią matki w przypadku uszkodzenia jajowodu i silnego krwotoku wewnętrznego.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Lily: Sytuacje takie niestety mają miejsce w przypadku ciąży poza macicznej - wtedy trzeba wykonać zabieg gdyż grozi to śmiercią matki w przypadku uszkodzenia jajowodu i silnego krwotoku wewnętrznego.

    Tylko wtedy nazywa się to zabiegiem ratującym życie a kobieta "ma szczęście",że trafiło na jajowód a nie macicę.Bo w tym drugim przypadku nazywałoby się to morderstwem dziecka.
    A przecież w ciąży pozamacicznej również mamy do czynienia z człowiekiem z duszą.

    To po prostu pokazuje,że w aborcji nie zawsze wszystko jest czarne lub białe.

    Dziewczyny, ta dyskusja może się toczyć i przez kilkadziesiąt następnych stron. Racje są i po jednej i po drugiej stronie.
    Właściwie to powinnyśmy się modlić i mieć nadzieję,że nigdy nie będziemy w sytuacji, że ciąża będzie traumą a nie radością.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 28th 2012
     permalink
    Jaheiro - i kiedyś kobiety z ciążą pozamaciczną umierały...albo i nie jak miały szczęście, postęp medycyny jest błogosławieństwem i niejako przekleństwem. Te kobiety nie wiedziały przecież dlaczego tak się stało a nie inaczej. Jestem za uznawaniem faktów, miliony ludzi ginie przez aborcję, przez in vitro, zabijani są też by ratować życie matki. Jestem za życiem, jeśli tylko da się uratować dziecko i matkę ratujmy, jeśli się nie da trudno, ale nie wymyślajmy że płód czy embrion to nie człowiek, nie wymyślajmy jakiejś nowo-mowy na uspokojenie sumienia.
  1.  permalink
    Dla mnie nonsensem jest nazywanie kobiety "mamą", zdania: "ratujące matce zycie" itd.itp. No bo skoro nie nosi pod sercem dziecka, to co z niej za matka? . Żywiciel komórek.... Eh. Za mało elastyczna jestem na takie dyskusje chyba.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    •  
      CommentAuthorAlexisA
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    Ech... przecież ja doskonale wiem, że rozwijający się embrion/ płód w ciele kobiety ma ludzkie DNA, które odpowiada za to co wyrośnie z zapłodnionego jaja. Nie można jednak nazwać tego dzieckiem. Często się mówi o ludzkich zygotach/embrionach, ale nie o ludziach. Gdybym popatrzyła przez mikroskop na morule to zdecydowanie powiedziałabym "to jest ludzka morula/z tego wyrośnie człowiek" a nie "to jest człowiek" analogicznie to żołądź nie jest dębem, jajko nie jest kurą (żaden ze mnie pro-life skoro często dokonuję aborcji robiąc jajecznicę :tongue: )

    Są kraje gdzie aborcja jest całkowicie zakazana - bez wyjątków np. Nikaragua . Był dokument o tym na "Planete"

    http://www.planeteplus.pl/dokument-nikaragua-bez-aborcji_37067
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    Alexis - ciągle mylisz pojęcia. Żołądź to stadium rozwojowe dębu, zapłodnione jajko w którym rozwija się kurczak to stadium rozwojowe kury. Powtarzam po raz kolejny - trudno żeby żywe stworzenie ZARAZ na początku rozwoju miało głowę, kończyny, mózg i wszystkie organy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki!
    Na życie CZŁOWIEKA składają się różne fazy rozwojowe - nie ważne co się mówi, ważne są fakty biologiczne i ich nic nie zmieni, chociaż ludzie próbują wymyślając takie teorie jakie tu przytaczasz.
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    W przyrodzie, w świecie zwierząt mamy do czynienia z jajorodnością, jajożyworodnością i żyworodnością. Jedynie w tym ostatnim przypadku organizm potomny, do uzyskania samodzielnej możliwości przeżycia, przez okres życia płodowego żyje kosztem organizmu dorosłego. Problem aborcji nie jest według mnie problemem natury biologicznej, tylko etyczno-światopoglądowej. Jeśli ktoś nie uważa płodu za człowieka, będzie dopuszczał możliwość aborcji. Kluczem jest definicja człowieka, nie jako gatunku, czy zespołu genów, ale jako jednostki. Dla jednych człowiek to zlepek komórek posiadający ludzkie DNA, a dla innych rozwinięty, świadomy i zdolny do samodzielnego życia organizm.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    • CommentAuthornatalka_kg
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    Moim zdaniem w Polsce nawet po wprowadzeniu bardziej liberalnych przepisów aborcyjnych - jak proponuje Ruch Palikota i tak w tej kwestii nic się nie zmieni. Prawo kobiety do decydowania w przypadku ciąży z gwałtu i czy zagrożenia jej życia lub nieodwracalnych wad płodu, to mrzonka. Obecnie lekarze boją się pod naciskiem środowisk katolickich podejmować decyzji i wykonywania zabiegów aborcji, mimo że prawo do tego przysługuje kobiecie. Czas oczekiwania na badania w ramach nfz jest zbyt długi by "załapać się" na dopuszczalny termin wykonania zabiegu.
    Myślę, że decyzja o wykonaniu takiego zabiegu i tak jest trudna dla każdej kobiety, a bezduszność polskich realiów biurokratycznych jeszcze bardziej potęguje ten ból. Byłam świadkiem, na oddziale patologii ciąży, kiedy pozostawiona sama sobie kobieta zmagała się z bólem i świadomością, że nosi w sobie coś co trudno nazwać dzieckiem, bo miało tyle wad. Wyobraźcie sobie że nie otrzymała żadnej pomocy w formie rozmowy z psychologiem.
    Dajemy sobie prawo do oceniania co jest słuszne i moralne, ale zamiast piętnować i pouczać, postarajmy się zrozumieć. Walczmy o to by w naszym kraju, kobieta nie czuła się jak inkubator, ale jak świadoma swojego ciała i umysłu istota. Zamiast nakazywać kobietom rodzenia dzieci które i tak będzie trzeba pochować, lub oddać pod opiekę do specjalnego ośrodka, otoczmy je opieką i wsparciem - psychologicznym, medycznym i finansowym.
    Każdy ma prawo do własnego zdania w sprawie aborcji, ale nikt nie ma prawa mówić mi jak mam przeżyć swoje życie - czy mam prawo być egoistką czy heroistką!
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    natalka_kg bardzo mądre słowa i zgadzam się z nimi
    • CommentAuthorzozolek
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    I ja się zgadzam w 100% i nie dziwie sie ze w naszym kraju ,,jest jak jest,, patrząc na te wczesniejsze wypowiedzi,kiedy podejscie do problemu zaczyna sie od d... strony jak zawsze w Polsce.
  2.  permalink
    Nie wiem, co ma do rzeczy możliwość otrzymania sakramentów do człowieczeństwa... Sakramenty nie decydują o człowieczeństwie, ale często wpływają na jego przeznaczenie i zadania. Dlatego nie wyobrażam sobie wyświęcać na kapłanów ludzi kalekich czy upośledzonych umysłowo. Pomimo tego, że ich człowieczeństwo jest pełne, to trudno im chociażby np. zawiązać sznurowadło czy utrzymać ciąg myślowy. Wyobraźcie sobie, jak taki ksiądz miałby poprowadzić parafię albo wygłosić kazanie. Kościół sam skazałby się na porażkę
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    jaca - jak można rozpatrywać, czy ktoś ma żyć czy nie na podstawie światopoglądu?! Nie ma tak, że uznajemy jakąś istotę za człowieka albo nie. Istnieje coś takiego jak prawda obiektywna wiesz? JAk fakty. Gdyby było jak piszesz to ja sobie kurcze postanowię , że księżyc jest gwiazdą - co z tego, że fakty fizyczne temu przeczą, ja uznaje księżyc za gwiazdę i kropka.
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Lily: Istnieje coś takiego jak prawda obiektywna wiesz?

    Nie wiem. A raczej wiem, że nie istnieje.
    Są takie plemiona, w których jak się rodzi prosiak i dziecko, zabija się dziecko, żeby reszta członków plemienia mogła przeżyć. Oni decydują. Taki jest ich światopogląd.
    W niektórych krajach istnieje kara śmierci, w innych nie.
    Możesz się oburzać, ale faktem jest to, że decyzje, prawa i zwyczaje są kwestią uzgodnienia między ludźmi.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    Prawa i zwyczaje tak , ale to czy dziecko jest dzieckiem, a świnka świnką już nie.
    Nie wiem jak jest w tym plemieniu, ale jeśli oni zabijając dziecko twierdzą, że to powiedzmy arbuz to mają coś z głową.
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    A muszą twierdzić, nazywać? Bez tego także potrafią wybrać to, co według nich przynosi więszą korzyść.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    Lily, wczoraj pisałaś,że usunięcie ciąży pozamacicznej to ratowanie życia matki.
    Nie rozumiem tego usprawiedliwiania, tam też przecież jest człowiek.

    Zgodnie z tym, co piszesz- kobieta powinna zaryzykować swoje życie a wręcz je poświęcić.
    No bo jak można rozpatrywać to, czy ktoś ma żyć na podstawie tego, gdzie się zagnieździł...
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    I tu jest konflikt tragiczny Jaheiro - nie twierdzę , że go nie ma, ale będąc w takiej sytuacji nie wmawiałabym sobie, że "robię zabieg" i że "to nie jest człowiek".

    Treść doklejona: 29.10.12 23:02
    Jaca - napiszę po raz ostatni , to czym jest dana istota nie jest kwestią ŚWIATOPOGLĄDU czy PRAWA.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeOct 29th 2012
     permalink
    Lily: I tu jest konflikt tragiczny Jaheiro - nie twierdzę , że go nie ma, ale będąc w takiej sytuacji nie wmawiałabym sobie, że "robię zabieg" i że "to nie jest człowiek"

    Myślę, że w obliczu takiego konfliktu staje naprawdę wiele kobiet, nie tylko tych w ciąży pozamacicznej. I jestem przekonana,że dla większości z nich to nie tylko zabieg, ale strata ich ukochanego wyczekanego dziecka.
    Przypuszczam też,że dla wiele z tych, które twierdzą,że to nie był człowiek, nie robią tego dlatego,że życia nie szanują. Myślę,że po prostu działa u nich mechanizm wyparcia.
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeOct 30th 2012
     permalink
    Lily: Jaca - napiszę po raz ostatni , to czym jest dana istota nie jest kwestią ŚWIATOPOGLĄDU czy PRAWA.


    A CZYM jest? Jest tym, za co się ją uznaje.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeNov 2nd 2012
     permalink
    Czyli możemy tu gremialnie uznać, że np. Ty jako istota nie jesteś człowiekiem tylko np. paprotką i uznasz to za wiążącą interpretację;)?
    Nie pojmuję, jak można opierać się faktom naukowym, biologicznym - z połączenia kobiecej komórki jajowej i męskiego plemnika nie powstanie nic innego, jak tylko człowiek, to kwestia tylko i wyłącznie czasu, jak Lily to już wiele razy pisała. Aborcja to przerwanie tego ciągu rozwojowego - nie paprotki, nie psa, tylko człowieka, i uśmiercenie tej istoty ludzkiej, i tego biologicznego faktu również nie da się inaczej ująć i nazwać.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeNov 2nd 2012
     permalink
    Ktoś słusznie porównał to do jajka i kury. Jajka przecież kurą nie nazwiemy a słonia przecież z tego nie będzie. Poza tym nie ma to znaczenia dla samej dyskusji o aborcji. Bo to tylko nazwa. Możemy uznać, że jest to człowiek w fazie niemyślącej i nieczującej i tak samo będę uważać, że jego życie nie może być stawiane na równi z życiem matki. Stąd zupełnie nie rozumiem, jak można chcieć zaostrzenia dotychczasowej ustawy aborcyjnej.
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    pani_wonko, chodzi o definicję "człowieka". Akt urodzenia dostaje się po urodzeniu, nie po połaczeniu komórki jajowej z plemnikiem.

    Znalazłam ciekawy artykuł: http://wiadomosci.wp.pl/title,Nie-poddaly-sie-aborcji-urodzily-chore-dzieci,wid,15013135,wiadomosc.html
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeNov 2nd 2012
     permalink
    Jaca -ja napisze ostatni raz bo już nie mam sił na tłumaczenie...Akt urodzenia to coś co wymyślił człowiek, kiedyś tego nie było i co? Nie rodzili się ludzie, bo nie dostali od króla aktu urodzenia? No przecież to co piszesz jest śmieszne...
    Definicje , definicjami, prawda faktyczna, obiektywna to drugie - może kiedyś zrozumiesz.
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 2nd 2012
     permalink
    Wszystkie nazwy, definicje, posegregowanie gatunkowe itp. wymyślił człowiek.
    Może kiedyś zrozumiesz.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeNov 2nd 2012
     permalink
    Jaca_randa - a kto ma tę definicję ustanawiać? Na jakiej podstawie? Bo naukowa wydaje mi się najbardziej bezpieczną i oczywistą, a wszystkie inne to czyjeś widzi-misię.

    Jem, w tej chwili nie ma prawnego obowiązku poświęcenia życia matki dla ratowania życia dziecka, które nosi. Nawet zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej w tym zakresie - choć ostatnia dyskutowana nowelizacja tego nie obejmowała - nie skutkowałaby karalnością np. zabiegów ratujących życie matki w przypadku ciąży pozamacicznej. To podobna sytuacja jak np. ratowanie ludzi z pożaru - nie zawsze można uratować wszystkich, czasem trzeba wybrać, co nie zmienia faktu, że w takiej sytuacji giną ludzie, a nie nie wiadomo kto.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorjem
    • CommentTimeNov 2nd 2012
     permalink
    Ciąża pozamaciczna oznacza, że i tak nie da się tego życia uratować. A jeśli aborcja będzie konieczna, bo inaczej matka nie będzie mogła poddać się chemioterapii? Czy w takiej sytuacji uważasz, że zabieg powinien być niedopuszczalny? Przecież lekarz nie powinien decydować, którego "człowieka" zabić dla ratowania drugiego?
    Nie rozumiem tez po co grzebać w jakimkolwiek przypadku z tych 3 poniekąd kompromisowych. Po co przedłużać życie, które za moment i tak skończy się w cierpieniach? W imię czego? Czystości sumienia? A jeśli ta decyzja w ilości x przypadków doprowadzi matkę do skrajnej depresji, do alkoholizmu, do samobójstwa, do stresu tak wielkiego że odezwie się choroba.. Czy możemy ocenić ile żyć pośrednio przez tę decyzję może zostać straconych przedwcześnie?
    Jesteśmy w tym temacie krótkowzroczni. Jest taki test psychologiczny:
    Wyobraź sobie, że stoisz na peronie i widzisz jak jedzie rozpędzony pociąg na gromadę ludzi. Możesz zahamować pociąg wpychając pod koła przypadkowego przechodnia. Kosztem jednego uratowac wiele żyć. I co zrobimy? No właśnie.. Wolimy bezwiednie patrzeć na śmierć wielu, niż brać na swoje barki świadomośc, że do którejś się przyczyniliśmy, nawet jeśli dzięki temu uratowaliśmy wielu.
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeNov 2nd 2012
     permalink
    Dalej nie jesteście za aborcją?oglądaliście wiadomość w Pl?Kobieta zabiła swoje dzieci,nie nadawała się na matkę,nie była gotowa i je zabiła,szok
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 2nd 2012
     permalink
    pani_wonka: Jaca_randa - a kto ma tę definicję ustanawiać? Na jakiej podstawie? Bo naukowa wydaje mi się najbardziej bezpieczną i oczywistą, a wszystkie inne to czyjeś widzi-misię.

    Kiedyś nauka twierdziła, że Ziemia jest płaska. W nauce wszystko się zmienia w zależności od tego, kto płaci za badania...
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    • CommentAuthorzozolek
    • CommentTimeNov 2nd 2012
     permalink
    Słyszałam własnie, na forum sie ładnie dyskutuje i coo?? Gdzie była pomoc dla tej kobiety? Wszyscy mieli ją ,,gdzies,, ale rodzić rodzić inkubatory,tak odbieram ten stan rzeczy i w dalszym ciagu nic sie nie zmienia.Teraz do więzienia na reszte zycia bo ,,inkubator,, juz sobie nie radził.Jakas paranoja w tym naszym kraju a pomocy z nikąd...
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeNov 2nd 2012
     permalink
    baba lubiała się puszczać,nie opieka,powinna nakaz sądowy dostać na podwiązanie jajników.Prawdopodobnie 10 razy była w ciąży 2 dzieci żyje,4 znaleziono a gdzie reszta?dlatego jestem za aborcją,bo później dzieci umierają w męczarniach w bólu w łzach bo ich matka nie jest gotowa:devil:
    [*]
  3.  permalink
    Nie, dalej nie jestem za aborcją - równie dobrze, jeśli nie planuję ciąży udaję się do ginekologa by jej zapobiec.
    A nie zabijać jej w zarodku bądz po porodzie.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeNov 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    Jaca_randa, trochę się zmieniło w sprawie nauki od czasu Ptolomeusza i wizji Ziemi na czterech słoniach.

    Jem, zabijanie chorych dzieci, tylko dlatego, że są chore, to nie jest kompromis. To jest zabijanie ludzi, dlatego że są chorzy. Podobnie jak zabijanie dzieci tylko dlatego, że poczęły się z gwałtu. Nie uważam, żeby ich zabijanie cokolwiek zmieniło na lepsze, także dla ich matek. Jedyna sytuacja, jaka jestem w stanie pojąć, to zagrożenie życia matki - bo rzeczywiście, tak jak Lily napisała, takiego heroizmu trudno wymagać, za taki heroizm Kościół wynosi na ołtarze.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
  4.  permalink
    Ale, ale... Jem, to, co napisałaś, to czyste pomieszanie faktów. Jest aborcja, a jest leczenie matki szkodliwe dla dziecka. Chemioterapia prowadzona w ciąży doprowadzi samoistnie do poronienia. Aborcja jest wtedy zabójstwem, a rezygnacja z terapii - heroizmem. I tak należy to pojmować. Co do ciąży pozamacicznej - tu już pozostaje kwestia do rozważenia dla matki. Chociaż wiele takich ciąż zostało donoszonych i zakończonych happy endem.
    Zaostrzenie obecnej ustawy dotyczy aborcji eugenicznych dokonywanych często w bestialski sposób: poród zostaje indukowany na półmetku, a jeśli dziecku uda się przeżyć, to odstawiają je, niech umrze w samotności. Nauka nauką, nikt o zdrowych zmysłach nie stwierdzi, że dziecko w 20 tc jest jakimś bezmyśnym "zlepkiem komórek", które nie czuje, że zostało wyrwane z bezpiecznego środowiska na zimny, hałaśliwy świat, w którym dogorywa dusząc się czy głodując.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.