Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Brzydko oceniacie tę panią. Można się z kimś nie zgadzać, ale dlaczego od razu staczać się do poziomu parteru?
W bezpośredniej rozmowie z panią Tysiąc też byłabyś równie odważna i niemiła, Ewo?
Kiedys powiedzialam mezowi,ze gdyby mial wybierac ja czy dziecko to oczywista sprawa jest ze dziecko i bylabym w stanie poswieci swoje zycia dla dziecka
Ewa, nie po raz pierwszy widzę, że bardzo łatwo Ci oceniać ludzi, obcych ludzi. Póki nie znajdziesz się w konkretnej sytuacji stonuj trochę. Nikt nie zabrania potępiać Ci aborcji. Tylko po co takie słowa?
A dlaczego Ciebie tak obchodzi ta pani Tysiąc? Dlatego, że w mediach o niej było głośno? Dlaczego się tak emocjonujesz zupełnie obcą dla Ciebie kobietą? Jest wiele kobiet, które usuwaja ciążę - one też budzą w Tobie takie emocje?
Sęk w tym, RoxyEwo, że całej prawdy nie znasz.Co więcej, prawda na Twój temat dotyka Cię mocno, złościsz się, protestujesz, a innym odmawiasz prawa do wolności słowa i czynu.
I myślisz, że te Twoje emocje i nerwy mają jakiś wpływ na to co się dzieje? Sądzisz, że jak pokrzyczysz na forum to się coś zmieni?
RozyEwo, Twój wybór kogo zrozumiesz, czy ofiary losu, czy tych, którzy do nich nie należą. Znacznie łatwiej jest ustawić się po stronie tych najsłabszych, bo wymaga to jedynie cofnięcia się do swojego dziecińtwa. Znacznie trudniej jest zaakceptować fakt, że życie w społeczeństwie to stykanie się z różnymi osobami i ich nieszczęściem, z którym nieraz radzą sobie w sposób trudny do zaakceptowania. Piszesz, że nie mam prawa porównywać Twojej agresji słownej do aborcji. A dlaczego nie? Stoją za nią niemal takie same emocje strachu, złości i wygody. Podoba mi się idea zmieniania świata przez zmianę siebie. Może właśnie od tego trzeba zacząć, a nie od rzucania kamieniem w tych podłych tego świata.
A ja nie pierwszy raz widze jak lubisz krytykowac to co pisze..?
nie krytykuję, tylko wskazuję, że wydajesz bardzo stanowcze opinie o czymś czego nie przeżyłaś. To nie odwaga, to brak pokory, pycha i buńczuczność. Nie rozumiesz, że nikt nie zabrania Ci stanąć po konkretnej stronie problemu? Każda z nas ma jakieś tam zdanie, np o aborcji. Ale nie mamy prawa oceniać konkretnej osoby, jeśli nie byliśmy przy niej, nie znamy jej, nie wiemy co czuła. Możemy potępić czyn. Ja też jestem przeciwna, ale nie mnie pouczać i oceniać p. Tysiąc, czy kogokolwiek. Ja też mówię wprost to co myślę, nie boję się odmienności, wielokrotnie w towarzystwie mam jedyna inne zdanie, które mówię, ale nie oceniam. Nikt nie dał nam prawa do tego.
Mysle ze ta kobieta bije sie codziennie z myslami co chciala zrobic patrzac na dorastajaca corke i to moim zdaniem wsytarczajaca kara...
A ja myślę, że nie koniecznie. Rozumiem, że dużo przeszłaś i zapewne jesteś w stanie zrozumieć ludzi, którzy przeszli przez to samo co Ty. Ale to nie znaczy, że jesteś w stanie rozumieć wszystkich. Szereg ludzi ma takie sposoby działań, które są Tobie obce. Możesz próbować je zrozumieć, ale to wymaga otwartości i pozbycia się uprzedzeń. Teoretycznie jest możliwe, żebyś zrozumiała kobiety, które chcą poddać się aborcji. Ale nie sądzę, żebyś była na to wystarczająco silna. Pozostańmy może przy tym, że każdy odpowiada za swoje emocje, czyny i sumienie.
Ja sie wypowiedzialam juz na ten temat z reszta nie ja jedna w taki sposob do tego podchodze..
Ha, no popatrz. A ja jedna odpowiadam za swoje słowa - to, że inni uważają podobnie do mnie to nie jest dla mnie argumentem. Gdybym była jedna jedyna na świecie z moimi poglądami i nadal uważała je za właściwe i zgodne z moim sumieniem, to nie zmieniłabym je na inne.Jeśli podpierasz się zdaniem innych, to proponuję zająć się polityką. Zacznij zbierać głosy - może stworzycie jakąś partię i rzeczywiście Wasz punkt widzenia zaważy na systemie prawnym w naszym kraju?
A kto mowi ,ze podpieram sie zdaniem innych??? Pisze tak jak uwazam ja!!! Jak widac nie jestem jedyna .. w tym kontekscie to napisalam..!!!
No jedna z gazet probowala to musieli zpalacic 30 tys zl odszkodowania wiec z ta wolnoscia slowa jest roznie..
Jaca_jando, trzeba naprawdę zacząć zmieniać świat od siebie, zamiast opluwać innych
czy to, że zgodnie z prawem dostała odszkodowanie, za coś czego jej odmówiono a co mogła zrobić zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem
Ale po co prawo? Do rządu! to tam decydują, co studenci prawa będą zakuwać na najbliższej sesji... a polskie realia pokazują, że nie trzeba być orłem, żeby wzlecieć wysoko: na prezydenta wystarczy zawód elektryka, a na radną - hmm... "Nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera!"
Tamaro74, napisałaś, że należy oceniać czyn, nie osobę. Prawda. Kiedy jednak czyn jest zły, a popełniająca go osoba nie wyraża skruchy, nie rozumie błędu, to trudno nie oceniać osoby. Pani Tysiąc śmieje się w twarz moralności i zdrowemu rozsądkowi, a fałszywe pojęcie tolerancji nie pozwala nam powiedzieć o niej złego słowa.
Do rządu!