Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    Milka nie łamią się- one są dość grube :)
    --
    •  
      CommentAuthorpasserina
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    Dziewczyny mam pytanie odnoscie juz wiele razy omawianego odpieluchowania. Milena juz 2 dni ma sucha pieluche i w dzien i w nocy. Nie wola ze chce siku, wrecz przeciwnie. Zawsze odpowiada ze nie. Ale daje sie namowic na nocnik czy kibelek i wtedy sika nawet sporo. Problem natomiast jest z kupa. Nie sygnalizuje i z wielkim namaszczeniem wali w majty. I nie wiem czy jutro do przedszkola wyslac ja w pieluszce czy nie. Bo o ile z sikow to zmiana ubran, te mokre do wora i pranie w domu, to jak bedzie cos wiekszego to nie wiem co przedszkolanki zfobia. A takie majtki zamkniete w worku z kupa na 8 godzin to chyba tylko do wyrzucenia...co o tym myslicie?
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    u nas panie zapieraja majtki i wkladaja mokre do woreczka.
    nie wiem jak panie u was, ale u nas byl problem, BO NIE WOLA. musialam zdrowo sie poklocic, zeby mi go wysadzaly. swoja droga nie wiem do konca czy mu w zlobku dla wlasnej wygody nie zakladaly pieluchy.
    ja bym na twoim miejscu NIE zakladala juz w ogole tej pieluchy.
    kupe moj tez jakis czas po odpieluchowaniu walil w majty. wszystko dalo sie doprac. majtki sa tanie, w najgorszym wypadku wywalisz i dokupisz.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    Dziewczyny, mam pytanie. Otoz bylismy dzis na imprezie u znsjomych. Pelno dzieci. Moje najmlodsze. Reszta 4-6 latek i sytuacja. Moj starszak bawi sie autem. Podbiega 4 latek i mu zabiera to auto. K biegnie z krzykiek "Ja,ja" no ale wiadomo 4 latek sprytniejszy od 2 latka, wiec moj stoi bidulek i patrzy sie na mnie jakby chcial powiedzies no mamo widzialas? Pomoz. No i nie wiem co zrobic. Zaproponiwalam mu zabawe innym autem. Choc serce mi pekalo jako matce no ale przeciez jeszczw nie raz mu jakies dzuecko cos zabierze. Nie ja jestem od rozstrzygania sporow. Choc z drugiej strony chcialabym, by wiedzial ze ZAWSZE moze na mnie liczyc. Jak postepujecie w podobnych sytuacjach?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    Hanny, spokojnie, raz drugi mu ktos cos zabierze to bedzie trzymal i pilnowal kolejnym razem.
    tez mialam ten problem, bo moje dziecko bylo mniej zwinne od ionnych dzieci i jak mu raz drugi ktos zabrala zabawke to pozniej tak pilnowal ze z daleka krzyczal: nie, zaslanial zabawke calym cialem , albo z nia uciekal zanim ktos w ogole zdazyl podejsc.
    A w takich sytuacjach:
    mowi sie 4-latkowi ze twoje dziecko sie bawilo i sie komus z reki nie wyrywa, ze jak sie twoje dziecko pobawi to tamtemu da i grzecznie prosi 4-latka o oddanie zabawki.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    Choc z drugiej strony chcialabym, by wiedzial ze ZAWSZE moze na mnie liczyc


    Ależ może liczyć!!! Każde pocieszenie, poszukanie innego rozwiązania, przytulenie, to też wspieranie dziecka.

    Oczywiście trzeba dziecku wytłumaczyć sytuację, by pojeło dlaczego chłopiec cos mu zabrał. Załagodzić napięcie. "Widzisz? Chłopcu spodobał sie ten samochodzik. Niech się teraz on pobawi, a my poszukamy coś innego".

    Nie ja jestem od rozstrzygania sporow


    Jesteś!!!!

    Bo jeśli ten sam chłopiec zabierał by Twojemu dziecku co chwilę zabawke, to niestety musisz interweniować. Kiedys Twój syn sam sobie poradzi, póki co dwulatek - kontra cztero... Szanse nierówne.

    Szkoda, że mama tego chłopca nie zareagowała ;(
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    U mnie w przedszkolu dawały majty z kupą w woreczku...Zdarzyło mi się ze dwa razy otrzymać taki upominek do domu. Nawet nie próbowałam tego prać, bo trzeba by było od odskrobania zaczynać.:confused::tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorpasserina
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    To zalezy u nas od przedszkolanki. Jak bedzie taka mloda turczynka to ja przypilnuje. W zeszlym tygodniu tak miala i dalo rade jak sie uparla ze bez pieluchy pojdzie. Ale nastepnego dnia jej nie bylo i jechli na zakupy wiec zalozyli jej pampersa. Szkoda mi troche bo jak znowu odpuszcze na pare dni to zaczynamy prawie od nowa. Nie chce jej wprowadzac metliku w glowie. Jak mamusi czy paniom sie chce to bez pieluchy a jak nie to lej w gacie... Tylko ta kupa...no i jutro jada z mezem najpierw do pani pedagog a w przedszkolu dopiero po 9. Tylko Milena malopijna jest wiec powinna wytrzymac...zobaczymy.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    z kupa w woreczku???
    masakra.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    Hanny, znam ten ból. Moja Natala była (i do tej pory jest) dosyć nieporadna w "walce o swoje". Zazwyczaj reagowałam, jeśli widziałam, że matka dziecka, które wyrwało zabawkę nie zamierzała się wtrącić. Czasami odwracałam uwagę, czasem prosiłam dziecko, żeby oddało zabawkę i poczekało na swoją kolej. Ale zdarzyło mi się parę razy usłyszeć, że wychowam nieporadne dziecko, bo od urodzenia powinno umieć sie postawić i tym podobne bzdury.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 11.05.14 22:30</span>
    z kupa w woreczku???

    A jak! Nawet tych fragmentów luzem nie wytrząsały.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    z kupa w woreczku???
    masakra.


    U nas tez zwykle panie oddają majty z bombą ;)
    Od takich spraw są woźne oddziałowe. Nauczycielka jest z dziecmi w sali. A woźnym zwykle sie nie chce babarć w kupie ;)
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    Hanny: Jak postepujecie w podobnych sytuacjach?

    Ja proszę wtedy dziecko o oddanie zabawki, a jeśli nie chce wtedy odchodzę z Adasiem, biorę go na kolanja, przytulam i tłumaczę, że to było niemiłe co ten chłopczyk zrobił, że wiem że mu smutno, że nie może się pobawić tą zabawką, i że zabieranie rzeczy jest niefajne, niemiłe i my nie będziemy tak robić, poczekamy aż chłopczyk przestanie bawić się tą zabawką i weźmiemy ją jak tylko będzie to możliwe. Akurat moje dziecko wykazuje się dużym zrozumieniem i empatią i mimo tego że czasem trochę pochlipie, to daje się pocieszyć w ten sposób.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMay 11th 2014
     permalink
    ja pisalam o zlobku, sorry, moze w przedszkolu tez daja z kupa, ale moj jeszcze w przedszkolu kupy nie zrobil;-P na kibel tez nie. zawsze do domu ja niesie, hehe
    -- ;
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    Winni wlasnie ale przytulanie i tlumaczenie to w sytuacji kiedy on sie poplakal. Nie chce tez robic z tego wiekszego problemu niz jest. On stal jak wryty i czekal az JA mu pomoge:( no niestety na reakcje mam starszych dzieci nie ma co liczyc. Juz nie raz sie przekonalam, ze latwiej o cos grzecznie poprosic starsze dziecko niz doczekac sie reakcji jego mamy:(
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    To by trzeba podejść do tej mamy...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    sprobuj kolejnym razem poprosic tego 4-latka. moim zdaniem powinien oddac zabawke. 4-latki juz kumate sa, a po drugie jak ktos obcy udziela reprymendy czy o cos prosi to wiadomo ze inaczej niz jak wlasna matka by to miala zrobic, do obych wiekszy respekt jest.
    ja tak reagowalam jak dzieci podsiadaly mojego piotrka na rowerze. robily to jeszcze tak sprytnie ze czekal az sie zainteresuje czyms innym, a jak schodzil to myk na rower piotrka. piter zobaczyl ze ktos siedzi na jego rowerze i w ryk, wiec podchodzilam i prosilam o zejscie. dzieci schodzily bez szemrania po czym sytacja sie powtarzala. a piterowi powtarzalam zawsze - zszedles z roweru, to sobie ktos usiadl. wiec skubaniec pilnowal pozniej, buhaha
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMay 12th 2014 zmieniony
     permalink
    Hanny: Juz nie raz sie przekonalam, ze latwiej o cos grzecznie poprosic starsze dziecko niz doczekac sie reakcji jego mamy:(

    A to prawda. Ja byłam ostatnio świadkiem identycznej sytuacji z udziałem mojej córy :) Misia bawiła się piłeczką, kiedy piłeczka upadła a Misia ruszyła w jej stronę, podbiegła starsza dziewczynka (3l.) i zabrała piłeczkę. Misia od razu spojrzała na mnie, mówiąc:"mama". Podeszłam do dziewczynki - jej mama coś tam z ławeczki, z której nie raczyła się podnieść, pomrukiwała, czego nie mogłam zrozumieć, tym bardziej jej dziecko - wytłumaczyłam, że teraz Misia bawi się piłeczką, poprosiłam więc, by w związku z tym jej tą piłeczkę oddała. Dodałam, że kiedy skończy się bawić, to jej tą piłeczkę przyniesie. Dziewczynka bez problemu oddała zabawkę. Czasem Misia sama sobie radzi a bywa tak, że potrzebuje mojej pomocy. Najczęściej jednak reaguje przeokropnym piskiem, który tak działa na dzieci, że zabawka w mgnieniu oka zostaje oddana :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    Hanny: Winni wlasnie ale przytulanie i tlumaczenie to w sytuacji kiedy on sie poplakal. Nie chce tez robic z tego wiekszego problemu niz jest.


    Hanny, ale moim zdaniem nawet jeśli Ci dziecko nie płacze, to warto interweniować tak jak napisałam, po pierwsze pokazujesz synkowi, że jak mi ktoś coś zabrał, to nie pozwalam na to ot tak, tylko proszę by oddał, skoro to moje, lub akurat teraz ja się tym bawiłem. Po drugie zawsze warto taką okazję wykorzystać by pokazać dziecku, że to jest niemiłe i tak się nie robi, jeśli nie chcemy by było komuś źle i przykro, to jest nawet lepszy moment na pokazanie takich rzeczy niż jeśli by to Twój Krzyś komuś coś zabrał, bo w takiej sytuacji jest w stanie sam doświadczyć, że takie zachowania robią przykrość i jest szansa, że będzie uczył się empatii w stosunku do innych. Jeśli nie zareagujesz dajesz dziecku sygnał, że takie zachowania są w porządku. Po trzecie pokazujesz mu, że nie idzie się do celu po trupach. Ok, zabawka jest moja, ktoś mi ją zabrał, więc proszę o oddanie, ale nie uciekam się do przemocy ( czyli odebrania zabawki na siłę, co jest odruchowe często u dzieci ), staram się negocjować. Po czwarte w końcu, to że dziecko nie płacze, nie znaczy, że czegoś bardzo nie przeżywa, zwłaszcza, że pisałaś że był zszokowany jakby. Jeśli Twoja reakcja będzie spokojna, a nie na zasadzie „ojejeu jeju, co się stało Krzysiowi, biedny maluszek, zabrali Ci zabawkę”, to wcale nie będzie to robienie z tego większego problemu niż jest. Po prostu pomożesz mu zrozumieć co się stało, co on czuje ( możesz mu nawet podpowiedzieć, bo on sam przecież nie umie jeszcze nazywać swoich uczuć i jeśli jest np. zły, to czuje, że coś się z nim dzieje, ale nie wie co i nie rozumie tego, potrzebuje Twojej pomocy by zrozumieć co to jest np. smutek, albo złość i co można z tym zrobić, tak aby sobie z tym poradzić, ale nie krzywdzić innych… np coś w stylu: smutno Ci że Jaś zabrał Ci zabawkę? /zdenerwowałeś się że Jaś…etc ) i pokażesz jak sobie spokojnie radzić w takich sytuacjach, co można zrobić ( poprosić o oddanie ), a co nie jest miłe ( bicie, kopanie, zabieranie przemocą ).
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    A ja melduje sie po wizycie kontrolnej pooperacyjnej. Paluszek sie goi. Niepokoi natomiast poziom cukru we krwi dawidka. Na czczo 119, przy normie do 100 ;(. Juz konsultowałam sie z pediatra no i ten cukier musimy kontrolować. On mi od pewnego czasu strasznie duzo pije i sika dlatego moja obawa jest silniejsza ;(
    --
    •  
      CommentAuthorIzUK
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    Czyli jak Lili kolega zabrał piłkę a ja dałam jej inna i powiedziałam że teraz Xx pobawi się tą piłeczka a Ty masz inną to źle zrobiłam?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    Czyli jak Lili kolega zabrał piłkę a ja dałam jej inna i powiedziałam że teraz Xx pobawi się tą piłeczka a Ty masz inną to źle zrobiłam


    Nie zupełnie. Takie postepowanie to też uczenie dziecka dzielenia sie zabawkami. To też nauka radzenia sobie z różnymi emocjami.
    --
    •  
      CommentAuthorWinni
    • CommentTimeMay 12th 2014 zmieniony
     permalink
    IzUK: Czyli jak Lili kolega zabrał piłkę a ja dałam jej inna i powiedziałam że teraz Xx pobawi się tą piłeczka a Ty masz inną to źle zrobiłam?

    IzUk, moim zdaniem to zależy, jeśli ona sama nie zwróciła na to dużej uwagi, to moim zdaniem ok, poza tym Twoja Lila jest jeszcze mała, a przy tak małym dziecku, najlepsze jest odwrócenie uwagi, trudno roczniakowi jakoś bardzo mocno tłumaczyć takie sytuacje.

    Monia502: Takie postepowanie to też uczenie dziecka dzielenia sie zabawkami.


    Moim zdaniem takie postępowanie to uczenie dziecka, że zabieranie jest ok ( mówię oczywiście trochę starszym dziecku, które już takie sytuacje potrafi mocno przeżywać, mniejszemu lepiej odwrócić uwagę ). Nie tak dziecko się uczy dzielić zabawkami. Dużo lepiej skorzystać z sytuacji kiedy w domu jest jakiś mały gość i pokazać, że np. dziewczynka jest smutna, bo chciałby się pobawić Twoimi zabawkami, jak możemy jej pomóc? Większość dzieci wie, co trzeba robić i przy tak postawionej sprawie jest duża szansa, że się podzieli.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    Moim zdaniem takie postępowanie to uczenie dziecka, że zabieranie jest ok


    Ależ nie koniecznie. Wszystko zalezy tak naprawdę jak wygląda sytuacja. Inaczej jeśli ta zabawka została wyrwana. Bo z drugiej strony łatwo dziecko nauczyć samolubstwa... To jest taki trudny temat...
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    Mam pytanie do mam dzieciaczków mniej rozgadanych.
    Tośka słabo mówi cokolwiek po dorosłemu (mama, tata, nie) (no i ostatnio jak pisałam mówi "na no" (na nogi) i tota (kota)). Wiem że ma jeszcze na to czas, ale nie wiem jak się zachować jak np dziś.
    Wychodzimy ze żłobka a ona bierze mnie za rękę i prowadzi na żłobkowy plac zabaw, pytam się chcesz na chwilę na placyk, a ona że nie i w płacz i dalej ciągnie mnie na placyk zabaw. Nie chce jej pokazać że rozumiemy ją bez mówienia.
    Dziś trochę się spieszyłyśmy więc wzięłam ją na ręce, i poszłyśmy do samochodu. Pół drogi musiałam jej tłumaczy, dziś się spieszymy itd.
    Często też pokazuje co chce, zawsze jej wtedy mówimy co to jest i ona wyciąga po to rączkę. A jak "niby" nie możemy zgadnąć co chce to jest wielki płacz i złość.

    Ostatnio Mama Krasnala mówiła że żałuje, że tak późno poszła do logopedy.
    No i zaczęła się zastanawiać czy z Tośką się nie wybrać.
    I wydaje mi się że ona ma chyba jeszcze dużo czasu na "dorosłe" mówienie
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    Toska ma dopiero rok i 5 miesięcy. Ja chciałam mojego Dawidka zabrać w podobnym wieku do logopedy. Kazała wrócic jak dziecko skończy dwa lata. Taki maluch faktycznie ma czas...
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    acia20: I wydaje mi się że ona ma chyba jeszcze dużo czasu na "dorosłe" mówienie


    bo czas jeszcze ma, więc pod tym względem spokojnie a do logopedy można udać się zawsze...ja byłam z Miśkiem jak miał 13 mc (w ramach poradni rehabilitacyjnej) i kilku rzeczy się dowiedziałam - tzn. co robić aby stymulować rozwój małego paszczaka :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    acia spokojnie :smile: Nasz Kacper tez mówi tylko mama, tata, baba, nie. Kiedyś mówił bam bam na banana, ale przestał. Co jakiś czas ma manię sylabowania i coraz to inaczej. Było już bi-ba, pi-pa, pi-li pi-li, teraz jest mania na ka-ko, pi-tu pi-ta. I potem mu przechodzi. Na wszystko jest nie nawet jak coś chce. I też próbuję go nauczyć chociaż kiwania głową jak coś chce i jak pytam "chcesz banana" (kiwając głową na tak) to on raz kiwnie a raz powie "nie" a wszystko i tak oznacza "tak" tak jak u Was z tym placem zabaw. W takich sytuacjach jak wiem, że coś chce a mówi stanowczo "nie" daję mu mocno do zrozumienia, że rozumiem to jako odrzucenie i wymuszam na nim choćby gest potwierdzający. Albo wtedy też wyciąga rączkę, kiedyś mówił "ta" ale mu szybko przeszło.

    Ale też uważam, że jest jeszcze sporo czasu, z resztą każde dziecko rozwija się inaczej... Poczekaj do 2 latek, albo do 2 i pół... Obserwuj :bigsmile:

    Treść doklejona: 12.05.14 21:42
    sardynka85: i kilku rzeczy się dowiedziałam - tzn. co robić aby stymulować rozwój małego paszczaka

    I co Ci logopeda mówił? Jak stymulować?
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    Dii: I co Ci logopeda mówił? Jak stymulować?


    u nas głównie jedzeniem, tzn. Misiek miał słabe skrętne ruchy języka (czy coś takiego) i miałam mu np. podawać jedzenie głównie na boki buzi aby to ćwiczyć, z tego co pamiętam również uczyć pić z normalnej szklanki, czekać aż sam zgarnie jedzenie z łyżeczki (językiem), podawać mu pokarmy o zróżnicowanych strukturach itp.
    oczywiście również była mowa o standardowych ćwiczeniach - wolnym sylabizowaniu (kiedy na mnie patrzy), oglądaniu książeczek z obrazkami i opowiadaniu co na nich jest itp.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMay 12th 2014
     permalink
    Dziewczyny, ktoras tu ostatnio napisala, zeby tak przeciagac, wyspiewywac dziecku wyrazy, zeby lepiej wymawialo. I to dziala! Luska lepiej powtarza wyrazy jak jej tak przeciagne.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 12.05.14 22:31</span>
    A i jeszcze mam niusa- byłam dziś z Lusia u audiologa. I moja córeczka słyszy normalnie, nie ma żadnych problemów ze słuchem! Więc jeden specjalista nam odpada. Strasznie się cieszę.
    I swoją drogą zobaczcie, jakie te badania przesiewowe u noworodków są beznadziejne. U Natalii wyszły ok, a potem okazało się że ma niedosluch, a u Lusi przesiewowe wyszły kiepsko, a teraz wszystko ok.
    --
    •  
      CommentAuthorspidermanka
    • CommentTimeMay 12th 2014 zmieniony
     permalink
    Marcello chodzi i powtarza ostatnio sporo wyrazów: mama, tata, baba, dziadzia, Mata (Mati - brat), Mazia (Madzia - siostra), koko (kot), kolko (kółko), ne (nie), ta (tak).
    Ale to jak MU SIĘ CHCE... :bigsmile:
    A jak nie ma ochoty, to idzie Marcelkowy palec w ruch, pokazuje co chce, a jak nie rozumiemy to.. pisk i płacz.
    Tak wiec mysle, ze trzeba cierpliwie czekać.
    Jeszcze przyjdzie taki czas, że będziemy miały dosyć ich gadulstwa i zadawania miliooooooony pytań :wink:
    -- ___
  1.  permalink
    I wydaje mi się że ona ma chyba jeszcze dużo czasu na "dorosłe" mówienie
    - bylam u logopedy z moim maluchem i powiedziala ze jeszcze ma czas i kazala przyjsc pod koniec czerwca i zobaczy, moze juz cos bedzie mowil. Narazie stoimy na niczyc :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    Acia, spokojnie, daj jej jeszcze czas :)) Ja żałuję, bo mogłam pójść te trzy miechy temu ;) Ale z plusów - poszliśmy 3 tygodnie temu i Krasnal sie naprawdę od tego czasu rozgadał. Może ćwiczenia, może przedszkole, może czas zadziałał? Nie wiem, ale fajnie mieć w domu gadające dziecko :)

    Hanny, pamiętasz, Krasnal pozwalał sobie wszystko zabierać. Jak mamy drugiego dziecka nie było w pobliżu, a nawet jesli była i nie interweniowała to ja mówiłam, że jak chcesz tę zabawkę to przynieś coś na wymianę, a nie zabieraj, bo to nieładnie. I dziecię drugie na ogół dębiało, ale albo przynosiło coś innego albo oddawało Krasnalowi zabawkę. A nawet jak przyniosło drugą to jak Krasnal jej nie chciał to nie oddawałam "jego" zabawki. A wiesz gdzie się nauczył walczyć o swoje? W przedszkolu - teraz już nikt mu nic nie zabiera, bo ściska swoją zabawkę i krzyczy "nie! nie ma! nie ma!" :D
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    A mnie chyba cos trafi ;). Nie dość, że ten cukier taki podwyższony Dawciu ma to jeszcze ujrzałam wynik morfologii. EO 11%!!!! Norma 2-5%.

    Czyli wszystko mi sie teraz zbiera do "kupy" i to dosłownie. Te zaparcia to pewnie od pasożytów. Cholera! Toc dopiero odrobaczałam...
    Mnie te zaburzenia IS Dawidka do grobu doprowadzą. On liże wszystko co metalowe. Nawet te łańcuszki od wózków na zakupy w marketach. I nie idzie mu tego wyperswadować. W domu już mam obsesję na punkcie podłóg, mycia rąk, prania w 60 st minimum... Odkurzania, itp. Juz nie wiem co mam robić, do klatki go wsadzić? Chociaż nieee - klatka też metalowa... No nie ma rady na dzieciaka ;(
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    Monia, nie wyperswadujesz chyba. U nas też była faza - oblizywał szyby w sklepach, dziamgał te metalowe cosie przy wózkach, oblizywał poręcze... Taki etap, może u Was też? Przeszło po jakimś czasie.
    --
  2.  permalink
    Monia - Marcello robi to samo. Wszystko co da się złapać do ręki zaraz jest pakowane do buzi. Przez to też czasem robią mu się jakieś zajady przy ustach.
    -- ___
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    Moj jak mial 1,5 roczku to calowal wszystkie auta na parkingu;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    moj jak mial kolo 1,5 roku to ladowal kamienie do buzi, ile mnie stresu kosztowalo upilnowac zeby sie nie zadlawil. wtedy tez pare razy zaladowal piach do buzi, oczywiscie placz i plucie dalej jak widzial. ale przeszlo, hehe. to taki etap nieszczesny.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    Spidi,zajady to niedobor witamin z grupe B.
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    Dziewczyny ale do pewnego wieku takie zachowania sa norma, u Dawidka od Moni w ten sposob objawiaja sie jego zaburzenia wiec u niego to tak szybko nie przejdzie (o ile w ogole).
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    U mnie Hania oprócz memłania psich chrupków to nic nie wkladała do buzi. Natomiast z mową mamy problem. Byliśmy u logopedy która stwierdziła ORM i nawet ćwiczeń nie pokazała. Hania mówi -mama, tata, babcia.,dziadek, Łobuz -raz normalnie a raz po swojemu. Od czasu do czasu coś jej się wymsknie i to na tyle.

    Treść doklejona: 13.05.14 14:48
    Mogę stanąć na uszach a i tak nie chcę powtórzyć tego o co ją proszę. Rozumie wszystko co do niej mówię iwykonuj
    wykonuje polecenia.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoryolka32
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    co to ORM?
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    Opóźniony rozwój mowy.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    prosty opozniony rozwoj mowy? o ile jest wg logopedy do tylu?

    Treść doklejona: 13.05.14 15:16
    jeżynka: Mogę stanąć na uszach a i tak nie chcę powtórzyć tego o co ją proszę.

    dam ci rade z doswiadczenia NIGDY nie kaz dziecku czegos powtorzyc. bedzie chcialo powtorzy samo. bo ci sie zablokuje. Ja zrobilam ten blad, i mialam czas, ze sie mlody zablokowal. Bedzie dziecko sie czulo na silach to powtorzy samo.
    ------
    Rob masaz logopedyczny, cwicz duzo to co pisalam wczesniej:
    picia z roznych rzeczy - slomka, kubek, dziubek. Patrz, zeby dziecko pilo malymi łykami, a nie wlewalo w siebie jak w kaczke.
    Patrz, zeby buzia byla domknieta - przy spaniu, jedzeniu (moze u was jest). Dziecko musi oddychac nosem.
    Masaz buzi to masowanie policzkow, zataczasz na zewnatrz kolka dlonmi na policzkach dziecka. masujesz wargi. Wkladasz palec do buzi i masujesz podniebienie gorne, jezyk az do odruchu wymiotnego, wewnetrzne strony policzkow. Moj maly jak mial 3 lata to dawal sobie pomasowac, teraz nie chce - im mlodsze dziecko tym lepiej.
    Oblizujecie talerzyki, usta, dmuchacie, wąhacie, tego typu rzeczy.
    Kląskacie.
    Duzo mow, wolno i spiewnie. Ale od dziecka nie wymagaj - bedzie gotowe to samo powie.
    Dmuchajcie banki, piorka, takie tam.
    Do tego cwiczcie zabawy paluszkowe. I te rozzne faktury.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    Nic nie mówiła ile do tyłu z mową. Dała ulotkę eye q aby podawać (oczywiście opracowała wytyczne co w jakim wieku dziecko powinno mówić -do tej ulotki).

    Treść doklejona: 13.05.14 15:27
    Może faktycznie Hania się zablokowała - przez bite dwa miesiące wałkowałam z nią w wannie - "powiedz lala" - oczywiście nie usłyszałam tego. :cry:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorHussy
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    Dziewczyny,mam pytanie a pro po rowerów trzy i dwu kołowych jak dla Oliwki do odpychania. Ostatnio kupiłam jej w centrum handlowym z trzema kółkami i bardzo fajny,ale niestety plastik i musiałam oddać,bo pojezdziła dwa dni i w niektórych miejscach ledwo ,a by popękało. No to oddałam go. Znów wczoraj kupiłam w Biedronce ten z trzema kółkami z możliwością zmiany na dwa no i okazało się,że jest za mały,bo Oliwka cała skulona i cięzko było jej się odpychać no i dziś oddałam.
    Zatem moje pytanie brzmi,co polecacie? Jakie firmy,jakie są najlepsze,ile dać za taki rower,żeby wytrzymał,plastikowy czy drewniany? No i lepiej kupić nowy czy może używany ?
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    biegowy czy zwykły?
    -- ;
  3.  permalink
    Pytanie z serii wychowawczych. Moj szkrab ma etap ze wszystkim rzuca... i niewiem czy brac go i tlumaczyc, ze nie wolno tak robic, czy przeczekac az skonczy mu sie "furia" (przewaznie to wystepuje w zlosci) i w koncu mlody stwierdzi, ze takie zachowanie jest bez sensu bo i tak nie reagujemy.. Wogole teraz chyba jakis skok mamy bomlody strasznie marudny i "niegrzeczny".
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    Dziewczynki, rozmwaiałam z terapeutka no i tak:
    Dawciu ma zaburzenia czucia głębokiego i jednoczesnie nadwrazliwośc czuciowa w jamie ustnej. Dlatego on czuje potrzebę dostymulowania się. Pani mi wyjasniła, że nie prędko nauczy sie nie brac "zakazanych rzeczy" do buzi.

    Czyli pasozyty muszę polubić. Będę go poprostu co pół roku odrobaczac i tyle. Ale 12% EO to juz jest tragedia...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMay 13th 2014
     permalink
    Hussy, wejdź na ten wątek, tam było sporo.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMay 13th 2014 zmieniony
     permalink
    Monia502: Dawciu ma zaburzenia czucia głębokiego i jednoczesnie nadwrazliwośc czuciowa w jamie ustnej. Dlatego on czuje potrzebę dostymulowania się. Pani mi wyjasniła, że nie prędko nauczy sie nie brac "zakazanych rzeczy" do buzi.

    Monia a Ty w związku z tymi zaburzeniami czucia głębokiego (rozumiem, że ma niedowrażliwość) nie stosujesz w domu masaży?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.