Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Jeżynko, jak dla mnie to odruch wymiotny pojawia się w tym kaszlu.
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Raz na jakiś czas przy tym kaszlu zwraca jej się.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Jeżynko, badałaś kał na pasożyty? U nas był taki kaszel 2 miesiące. Czasem z wymiotami. Pisałam tu nawet - podejrzewano krztusiec a ja na własną rękę zbadałam kał parę razy i wyszła glista ludzka. Po odrobaczeniu, przeszedł.
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Jeszcze nic nie robiłam - czekam na wizyty.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Jezynka, robilas na krztusiec badanie? albo te mycoplasme? Zrob w sanepidzie (najlepiej w sanepidzie,tylkoze musisz dowieść krew po pobraniu,bo w labach prywatnych biora z 50-100zl więcej ,bo i tak badaja w sanepidzie-przynajmniej w moim miescie)w 3 klasach iga,igg,igm.
    Katka,kiedy ta glist wyszla wam w badaniach?:shocked: a teraz tez mieliście ten parakrztusiec tak?
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Kurczę, tak niefajnie to brzmi. Jeżynka, a pokazywałaś to nagranie lekarzowi? Ja zawsze coś nagrywam/obfoce i idę z "dowodami" na wizytę, bo przy lekarzu już może byc po ptokach, a tak jest czarno na białym...
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Nic nie pokazywałam -dopiero wczoraj wpadłam na pomysł nagrania. Dziś idziemy do alergologa i jak zdążymy to do pulmonologa - ciekawe co powiedzą.

    Treść doklejona: 18.11.14 10:13
    Montenia jeszcze nie - mamy nadzieję, że dziś coś nam zleca. Myslałam, że już przeszło, a to tylko była przerwa na mokry kaszel.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Jeżynko, ja bym koniecznie zrobiła testy na pasożyty. Przy gliście może być taki kaszel.
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Załamana jestem - krztusiec, pasożyty, astma kaszlowa, refluks...do wszystkiego pasuje, a lekarz tylko syropki na alergię przepisuje (teraz Suprodeslon). :cry:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Jezynko ale na pasożyty nie możesz prywatnie zrobić?
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Mogę - czekam tylko, aż może ktoś się zlituje i zacznie zlecać. W Warszawie w sanepidzie krztusiec kosztuje po 40 zł- kazali zrobić IgG i IgA. Kał na pasożyty 21 zł razy trzy + ichnie pojemniki.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    nam zlecili przykladowo mycoplasme i chlamydie i co z tego jak platne.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    jeżynka: Mogę - czekam tylko, aż może ktoś się zlituje i zacznie zlecać.


    Z jednej strony doskonale rozumiem, że chcesz ograniczać koszty, ale z drugiej - ile można czekać?

    PS Niezła cena za te pasożyty, u mnie przy centrum krwiodawstwa płaci się 6 zł za jedno oznaczenie (razy trzy), a testy enzymatyczne na lamblie kosztują 25 zł.
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    hydrozagadka: Z jednej strony doskonale rozumiem, że chcesz ograniczać koszty, ale z drugiej - ile można czekać?

    Tutaj ta sytuacja jest tak niejasna że musielibyśmy wydać na badania całą wypłatę i szukać wielu chorób, a na to po prostu nas nie stać. Tutaj prawie 200 zł za krztusiec, jak nie wyjdzie to kolejne x za kał, wymaz, itd.

    Treść doklejona: 18.11.14 12:17
    Dziewczyny - mam na dzisiaj dwie wizyty w LIM-ie. Alergolog i Pulmonolog. Mąż uważa, że nie zdążymy na obie, bo są na dwóch przeciwległych końcach Warszawy a różnica pomiędzy wizytami to półtorej godziny (17.15 pierwsza na Targówku i potem na Ursynowie druga o 18.40). Ma rację, że pulmonolog jest ważniejszy?
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Monteniu, ostatnio właśnie to nie był parakrztusiec, tylko glista. A kaszel był bardzo męczący, mokry, czasem z wymiotami. Bardzo podobny do tego, który w rzuciła Jezynka. Po pierwszym odrobaczeniu kaszel w parę dni wygasł. Kał na pasożyty robiłam prywatnie, bo już miałam dosyć tych syropków, inhalacji, leków przeciwalergicznych. Co tydzień był inny zestaw leków i kupę kasy wywalonej w błoto. RTG klatki piersiowej, morfologia z rozmazem, CRP, TSH -wszystko w normie. I coś mnie tknęło, by zbadać kał. W drugiej probce wyszły jaja glisty ludzkiej.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    tarsza właśnie ma fazę na delektowanie się słowami typu "gówno", "siusiak"


    Mój dupa, pintolek (z przedszkola przyniósł) i kibel :devil:


    Kał na pasożyty 21 zł razy trzy + ichnie pojemniki.


    Oby jeśli jest, coś wyszło, bo u nas pomimo inwazji owsicy kał wyszedł czyściutki.

    Jeżynko, badałaś kał na pasożyty? U nas był taki kaszel 2 miesiące. Czasem z wymiotami. Pisałam tu nawet - podejrzewano krztusiec a ja na własną rękę zbadałam kał parę razy i wyszła glista ludzka. Po odrobaczeniu, przeszedł.


    Gdzie taką glistę mozna złapać?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Monia502: Mój dupa, pintolek (z przedszkola przyniósł) i kibel :devil:


    Ninka ostatnio przywlokła "kulwa maciek", ale po jednym dniu używać przestała i powróciła do swego popisowego "Jezus Marius !!" :bigsmile::cool:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Monia502: Gdzie taką glistę mozna złapać?

    niedomyte owoce, warzywa, gleba...etc. Trzeba zjeść inwazyjne jajo, które "dojrzewa" tylko i wyłącznie w glebie. Człowiek od człowieka nie złapie. Ostatnio wrzucałam tu cykl rozwojowy glisty.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    niedomyte owoce, warzywa, gleba...etc. Trzeba zjeść inwazyjne jajo, które "dojrzewa" tylko i wyłącznie w glebie. Człowiek od człowieka nie złapie. Ostatnio wrzucałam tu cykl rozwojowy glisty.


    Koszmaritos ;(. Czyli właściwie narażony jest każdy... I się dziwię, bo znam tyle osób, które owoców nie myją wcale i nigdy glisty nie mieli.... Od czego to zależny od odporności???? Czy głupi ma szczęscie...????

    Ninka ostatnio przywlokła "kulwa maciek", ale po jednym dniu używać przestała i powróciła do swego popisowego "Jezus Marius !!


    Nasza grzeczna Ninka???? Niemozliweeeeeeeee :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny mogłybyście zerknąć na wyniki mojej córy? W zasadzie niepokoją mnie tylko eozynocyty (pielęgniarka mówi, że to alergiczne i że to od kataru), granulocyty kwasochłonne i monocyty. Byłam na badaniach w związku z tymi bólami nóżek (przestraszyłam się tej białaczki) i tych blado-sinych powiek i pod oczami. Dodam, że na drugi dzień po pobraniu krwi mała złapała katar. Choć pielęgniarka mówi, że wyniki dobre, to i tak chcę iść do lekarza, ale teraz nie mam jak, pod koniec tygodnia lub w przyszłym pójdę. A do tego czasu będę i tak się martwić, więc jeśli możecie, to powiedzcie co o nich sądzicie, plizzzzz:neutral:
    http://28dni.pl/pictures/2344508.jpg
    http://28dni.pl/pictures/2344513.jpg
    http://28dni.pl/pictures/2344523.jpg
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Monia502: Od czego to zależny od odporności???? Czy głupi ma szczęscie...????

    nie mam pojęcia...
    TEORKA: powróciła do swego popisowego "Jezus Marius !!" :bigsmile::cool:


    :bigsmile:
    u mojej ostatnio na tapecie "w cholele" :) Poza tym "Jezus", "ja cie klence", "masakla mamuś" :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    eozynocyty (pielęgniarka mówi, że to alergiczne i że to od kataru)


    Mój mały miał 12 i lekarz os razu stwierdził, że pasożyty... Przeleczony na nie pozbył się kataru oraz EO spadły.

    tych blado-sinych powiek i pod oczami


    To też mogą być objawy robaczków....

    odam, że na drugi dzień po pobraniu krwi mała złapała katar


    No i te wyniki, które są poza normą, są prawdopodobnie od słabszej odporności... Ja całe zycie mam te parametry poza normą... łatwo łapię infekcje...
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Podwyższona liczba eozynocytow może świadczyć o alergi albo o robalach.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Monia502: Nasza grzeczna Ninka???? Niemozliweeeeeeeee :devil:


    Ale ta kulwa czy Jezus Marius ? :smile:
    Kulwe przyniosła i od razu w progu oznajmiła, że "Maksiu mnie naucył, ale że to chyba nieładnie plawda mamusiu ?"
    No i szybko wyeliminowała ze słownika :wink:


    katka_81: "masakla mamuś"


    :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Monia502: Mój mały miał 12 i lekarz os razu stwierdził, że pasożyty... Przeleczony na nie pozbył się kataru oraz EO spadły.

    tych blado-sinych powiek i pod oczami



    To też mogą być objawy robaczków....

    A no to robaczków się już chyba pozbyliśmy, mam nadzieję, dzień przed pobraniem mała dostała drugą dawkę Pyrentalum.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Ale ta kulwa czy Jezus Marius


    Kulwa rzecz jasna, bo Jezus Marius to pasuje do Ninusi ;)

    Aż jestem Teo ciekawa jaki synuś będzie... Normalnie to będzie najbardziej oczekiwany charakterek na forum ;)

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 18.11.14 13:24</span>
    A no to robaczków się już chyba pozbyliśmy, mam nadzieję, dzień przed pobraniem mała dostała drugą dawkę Pyrentalum.


    nam pyrantelum nie wybiło inwazji... Ani nawet zentel.... Musieliśmy małego odrobaczać 3 czy 4krotnie nawet (pogubiłam rachubę). Po ostatnim zentelu od razu zaczęłam podawać mu citrosept i odpukać mamy spokój już z 3 miechy (kurczę szał!!!!)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Monia502: Aż jestem Teo ciekawa jaki synuś będzie... Normalnie to będzie najbardziej oczekiwany charakterek na forum ;)


    Żadna tajemnica jaki.
    Będzie taki sam jak Ninka. Uosobienie spokoju, stateczności i wrodzonego opanowania emocji.
    I niech która spróbuje napisać, że tak nie będzie to poszczuję kotem.
    Dwoma nawet :cool:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    TEORKA: Żadna tajemnica jaki.
    Będzie taki sam jak Ninka. Uosobienie spokoju, stateczności i wrodzonego opanowania emocji.
    I niech która spróbuje napisać, że tak nie będzie to poszczuję kotem.


    MUAHAHAHAHAHAHAHA :crazy::rolling:

    Ja tam się kotów nie boję :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Dziewczyny jak to jest z tym etapwm eksperymentow? Moj starszak byl do tej pory pod tym wzgledem ukladny. Mowilam mu, ze pradu nie dotykamy, bo mocno kopie to nie grzebal w kontakcie. Nigdy jakos szczegolnie domu zabezpiezac nie musialam. Od kilku tygodni tlumacze mu by nie dotykal kaktusa, bo kluje. No i nie dotykal. Wczoraj slysze wrzask, biegne, no mowi, ze boli go palec. Pytam czy dotykal kaktusa? A gdziez tam, w zyciu, nigdy by nie dotknal, a z palucha wyciagam piec kolcow ww kaktusa:wink: pal licho z kaktusem, ale tak sie zastanawiam czy zaraz nie bedzie sprawdza moich slow odnosnie pradu np. Czy lepiwj zabezpieczyc teraz te gniazdka, bo zaczyna sie wlasnie etap eksperymentowania, sprawdzania mojego slowa?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    I niech która spróbuje napisać, że tak nie będzie to poszczuję kotem.


    eeee, no chyba żadna nie napisze, bo tego nie wiemy ;) Ale ciekawość i tak mnie zeżre przez najbliższych ładnych kilka-kilkanaście, kilkadzieści????? miesięcy!!! ;)

    "Czy lepiwj zabezpieczyc teraz te gniazdka, bo zaczyna sie wlasnie etap eksperymentowania, sprawdzania mojego slowa?"

    jak masz dziecko skłonne do weryfikowania hipotez mamy, to lepiej nie czekać... Mój syn póki co nie próbował, ale dzieciaki są różne....
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    ja tez bym zabezpieczyla. moj na szczescie do tego nigdy ciagot nie mial, ale robi ewidentnie wszystko na przekor. na wszelki wypadek do tej pory dmucham na zimne z pewnymi rzeczami.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Frances: Czy lepiwj zabezpieczyc teraz te gniazdka, bo zaczyna sie wlasnie etap eksperymentowania, sprawdzania mojego slowa?

    ja bym zabezpieczyła, bo to już nie kaktus i nie ma co ryzykować. Ja mam pozabezpieczane od początku, bo nigdy nie wiem, co Misi do głowy strzeli :) Na kaktusie może się "uczyć", że nie wolno, bo wiadomo - zaboli ale z prądem już nie przelewki.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    _Fragile_: Ja tam się kotów nie boję :devil:


    Bój się, bój.
    Starsza ma koci katar plus zapalenie meszków włosowych na brodzie, a młodsza grzybicę uszu - [ śmieję się, że nam dziecko nie choruje to wczoraj na koty 70 zł wydaliśmy u weta a to dopiero początek kuracji :cool: ]
    Więc jak się nie chcesz po uszach czochrać to cicho mi tu :tongue::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    No ju chyba mam odpowiedz na swoje pytanie. Milion razy mowilam, ze nie skaczemy z lozka.na.glowe. wlasnie sprawdzil czy faktycznie boli:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Haha, Teo, no z ta grzybica kocia to zes do pieca dala :D

    Frances, tez bym zabezpieczyla. Krasnal sie slucha i z tym problemow nie bylo do tej pory, ale widze, ze Mlody ostro testuje...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    No ju chyba mam odpowiedz na swoje pytanie. Milion razy mowilam, ze nie skaczemy z lozka.na.glowe. wlasnie sprawdzil czy faktycznie boli


    Ciekawe czy zrobi replay... Moje dziecko jeśli o akrobacje chodzi jest jak bumerang....
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Jeżynko ja bym wybrała alergologa, albo nawet spóźniona pojechała na obie wizyty, czekasz na te wizyty od długiego czasu, zresztą jak sobie ustalałaś wizyty to nie zwróciłaś uwagi że masz tak blisko dwa spotkania, przecież mogła ci Pani podać inny termin, zadzwoń na tą późniejszą wizytę powiedź że nie zdążysz i żeby przepuścili w kolejce parę osób, u nas zawsze są poślizgi i nawet jak masz wizytę na konkretną godzinę to i tak się czeka
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Dziewczyny, a jak Wam tak czesto dzieci choruja to nie bedzie sie Wam oplacac wykupic jakis pakiet opieki medycznej? Moj maz ma np z pracy takie ubezpieczenie czy jak to nazwac. Dzwonie, umawiam i kazdego specjaliste mam w przeciagu dwoch dni max, zazwyczaj jest na drugi dzien. Ostatnio jak szlam do ortopedy to nawet do mnie pani z rejestracji wczeaniej zadzwonila, zebym przyszla 5 min pozniej:shocked: Nigdy nie czekam, zawsze lekarz czekal na nas, a chodze tak i z soba (ginekolog, endokrynolog) i z chlopakami (ortopeda, neurolog). Nigdy za nic nie placilam. Pewnie indywidualnie to bedzie troche drozsze, ale jak ktos duzo prywatnie chodzi to pewnie i tak wyszlo by taniej. MoE warto sie rozgladna za czyms takim?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Frances: MoE warto sie rozgladna za czyms takim?


    Warto, warto :wink:
    Mi mąż [agent ubezpieczeniowy] zrobił teraz takie coś na okres ciąży i płacę miesięcznie 52 zł a na lekarza i badania musiałabym wydać 200 zł co miesiąc, jak nie więcej.
    Także się opłaca.
    I karencji nie wymagali, można się ubezpieczyć w dniu zrobienia testu ciążowego :cool:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Frances: Moj maz ma np z pracy takie ubezpieczenie czy jak to nazwac. Dzwonie, umawiam i kazdego specjaliste mam w przeciagu dwoch dni max, zazwyczaj jest na drugi dzien.

    My też mamy takie ubezpieczenie grupowe w firmie Męża. I w sumie teraz w ciąży prawie wszystkie badania robię na to, konsultacje u mojego gina i USG mi też refundują.
    Fajne to to. No i my właśnie ze względu na ciąże i dziecko do tego przystąpiliśmy i w sumie przy comiesięcznych czy nawet częstszych wizytach u Gin opłaca się mieć takie ubezpieczenie.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    no dobra ubezpieczenie grupowe w firmach prywatnych często się zdarza a jeśli ja ie mam takiej możliwości, tzn mam ubezpieczenie grupowe, ale tam nie ma opieki lekarskiej ile by kosztował taki pakiet na 4 osobową rodzinę miesięcznie

    Treść doklejona: 18.11.14 14:46
    Teorko to twoje ubezpieczenie 52 ł za m-c obejmowało wszystkich specjalistów czy tylko gina ??
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    kachaw: Teorko to twoje ubezpieczenie 52 ł za m-c obejmowało wszystkich specjalistów czy tylko gina ??


    Musiałabym odnaleźć OWU, ale na pewno nie tylko gina.
    Dużo więcej tam specjalistów było i usług wszelakich.
    Oczywiście z wyjątkiem stomatologa, bo tego chyba w żadnych ubezp nikt za darmo nie daje :wink:

    No i ja mam pakiet podstawowy, więc wtedy wiadomo mniej możliwości.
    Np konsultacje kardiologioczną i EKG mam za darmo ale już echo czy holter nie.
    Albo np. okulistę, badanie dna oka, ostrości widzenia mam, ale już za zbadanie ciśnienia gałki ocznej musiałabym dopłacić.
    Rentgeny wszystkie za darmo, ale już mammografii nie.
    Itp itd.

    Oczywiście zależy też jaka firma, wiadomo.
    Ja mam w takiej, która jako jedyna nie wymaga karencji w przypadku ciąży [w innych firmach trzeba składkę płacić chyba 9 mscy i dopiero wtedy można za darmo z usług ginekologicznych korzystać].
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    My tez mamy takie ubezpieczenie w luxmedzie - i co z tego - zazwyczaj trafiają nam się konowały jakieś np. laryngolog który nie umie dziecka zbadać, czy ginekolog, który nie ma kompetencji. Terminy nawet ok., ale co z tego jak albo nie ma żadnych opinii o lekarzu a jak jest to negatywna. Zobaczę czy dziś zleci jakieś badania, bo jak nie to awanturę zrobię (lekarz ten czytałam lubi wystawiać recepty bez badań).
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    co do specjlistow to nie wybieracie zawsze tych "dzieciecych'"? my jak bylismy to u okulisty dzieciecego, kardiologa dzieciecego, stomatolog tez dla dzieci (taki znajacy sie na mleczakach i rozowju paszczy dziecka), laryngolog dzieciecy, chirurg dzieciecy. ta samo jak sie chodzi do pediatry. owszem, z braku laku czasem i zwykly lekarz (internista/okulista) przebada dziecko, ale moim zdaniem lepiej isc do kogos kto te dziec przeglada na codzien. jednak choroby wieku dzieciecego roznia sie od wieku doroslego czasem...
    -- ;
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    jeżynka: My tez mamy takie ubezpieczenie w luxmedzie - i co z tego - zazwyczaj trafiają nam się konowały jakieś np. laryngolog który nie umie dziecka zbadać, czy ginekolog, który nie ma kompetencji.

    A to zależy Jeżynko w jakiej firmie właśnie ubezpieczenie. Ja mam w "TU ZDROWIE", dawna MEDICA i chodzę do wybranych przeze mnie lekarzy a oni refundują mi do jakiejś wysokości to, co płacę. Akurat konsultację gin z USG zwracają mi w 100% bo u nich chyba ten limit jest wyższy. A np przy prenatalnym dopłacami niestety, no ale tak czy siak jesteśmy do przodu.
    Tak samo z badaniami - mogę zrobić gdziekolwiek ale cennik jest taki a nie inny i jak coś drożej zapłacę to nie zwracają różnicy, no chyba, że wybiorę lab, który ma z nimi umowę to w 100% refundacja.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja tez moge wybierac wsrod kilku i stomatolog raz na rok nam przysluguje:wink: nasze jest dosc drogie (199zl/mc), ale to dla calej rodziny no i placi firma meza:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny ratunku !
    Nina po raz trzeci ma bostonkę :cry::cry::cry:
    Odbierałam ją dzisiaj z przedszkola i pani mi powiedziała, że troje dzieci nie ma bo chore.
    Przyszłam, rozebrałam ją a ona cała w bąblach :confused:
    Ręce i nogi.
    Tzn jeśli dobrze pamiętam, to są to bostońskie bąble, chyba że to jakaś ospa albo co ?
    Kuknijcie proszę i oceńcie na trzeźwo bo ja już cała spanikowana i nie wiem co robić.... :sad:

    Image and video hosting by TinyPic
    Image and video hosting by TinyPic
    Image and video hosting by TinyPic
    Image and video hosting by TinyPic
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 18th 2014 zmieniony
     permalink
    Teo, jesli to bostonka (ja sie kompletnie na tym nie znam) to bardziej o Hugo bym sie obawiala. Dzuewczyny nie raz pisaly, ze bostonka baaaardzo niebezpieczna dla kobiet w ciazy. Chyba lepiej, zeby to ospa byla, jesli ja przechodzilas.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Dokładnie - Ty leć z nią do lekarza jak najszybciej, po dobra diagnozę!
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 18th 2014
     permalink
    Teo, Frances dobrze pisze, mnie się lekarz pytał, czy w ciązy jestem jak powiedziałam, że bostonkę podejrzewam. Mówił, że w razie gdyby była ciąża, a bostonka w domu to mamę-ciężarówkę izoluje się od dziecka na czas choroby...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.