Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    _Fragile_: Monia, a może to tak jak z każdą tego typu "fascynacją", że minie samo?


    Kilka miesięcy już mu to nie mija. Wręcz się coraz bardziej nakręca...
    także myślę, że czas było ostrych metod użyć, bo to by chyba końca nie miało...

    Treść doklejona: 28.06.15 16:20
    _Fragile_: na etap kupy jak u Ewy ;


    Jessu Kryste! Ty weź mnie nawet nie strasz, bo żem osiwiała przy etapie dupa i śmierdzi... Przy kupie dostanę zawału, a przy przekleństwach będę do Was nadawać z psychiatryka (o ile mi kaftanów nie założą)...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    U nas te etapy trwają po kilka tygodni do tak pi razy drzwi 2 miesięcy... Przychodzi nowy etap i tak w koło Macieju. Powiem Ci szczerze, że ja mam wrażenie, że rodzicielstwo to polega na nieustannym tłumaczeniu odkąd człek zaczyna rozumieć ;))).
    .
    Monia, a odgrywanie jakiś scenek? Wymyślanie bajek o zwierzątkach, gdzie jedno jest tym "pierdziochującym", a drugie "pierdziochowanym"? Czy u Dawidka to nie zadziała?

    Treść doklejona: 28.06.15 16:24
    Monia502: Przy kupie dostanę zawału, a przy przekleństwach będę do Was nadawać z psychiatryka (o ile mi kaftanów nie założą)...


    Tam chyba netu nie ma ;)))

    Nasz Krasnal dzisiaj przy panu bez koszulki i wielu innych osobach wskazał na owego pana i krzyknął "patrz mamusia, pan ma gołe cycki!" także ten... wiem o co Ci z tą śmierdzącą dupą chodzi ;))
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Miki, z kolei, z etapu kupy wszedł w etap przekleństw... Jak miał przedwczoraj szytą głowę, to wrzeszczał "Ratunku! Ratunku! Kurwa!" - ja nie wiem co lepsze :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Livia, przepraszam, ale padłam ze śmiechu :DDDD
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 28th 2015 zmieniony
     permalink
    _Fragile_: to polega na nieustannym tłumaczeniu odkąd człek zaczyna rozumieć ;)


    Tłumaczenie mi w niczym nie przeszkadza. Tłumaczę, ale co z tego jak se ma te tłumaczenia za nieważne :P
    Niech se matka gada jak lubi hihihihih

    _Fragile_: Monia, a odgrywanie jakiś scenek?


    Z autystą nie wypali...

    _Fragile_: "patrz mamusia, pan ma gołe cycki!" także ten... wiem o co Ci z tą śmierdzącą dupą chodzi ;))


    Mój wczoraj na targowisku:
    "Ratunku, pomocy!!! Złodzieje!!!!!!" (to na bank od jakiegoś dziecka w przedszkolu)...
    A na placu zabaw wczoraj narobił fałszywego alarmu drąc się, że się pali... No dzieciaki jeszcze w zyciu tak szybko do swoich rodziców nie wiały odkąd jestem bywalczynią orlika...

    A wiecie, że ten mój szatan wspina mi się na taką orlikowską drabinkę sznurkową w kształcie pitamidy. 3m wysokości??? Ja Cie sune... Ide więc za nim, żeby go asekurować, bo jak mi rypnie to tylko biała plama zostanie... A on ma te ręce takie słabe, to nawet dobrze, że ćwiczy, ale w każdej chwili te hiperaktywne stawy mogą nie utrzymać całego człowieka :P... Ludzie mają ubaw z nas...

    Treść doklejona: 28.06.15 16:35
    Livia: "Ratunku! Ratunku! Kurwa!" - ja nie wiem co lepsze


    Ooo, to też brzmi zachęcająco inaczej ;)

    Ale pocieszę Cie, że jak mój syn miał operowany palec, to leżał z nami chłopiec około 1,5 roczny, ktory po głupim jasiu śmiał sie sam do siebie i powtarzał "kujwa", "kujwa heheheheh", "kujwa" i to trwało, az dostał narkozę :P

    Treść doklejona: 28.06.15 18:48
    Poskutkowało chyba. Po półtorej godzinie od nazwijmy to "kary" przyszedł dawidek uderza w płacz, przytula sie do mojego cycka i mówi:
    - "Na plaaaac zaaaabaaaw" :P

    No to tłumaczę, że nie może iść na plac zabaw bo pluje i brzydko mówi... On na to, że MUSI iść na plac zabaw...
    Pytam więc czy wie czego nie wolno robić na placu zabaw:

    Dawidek: "Pluć"
    Ja: "I czego jeszcze?"
    Dawidek: "Dupka śmierdzi"...
    Ja: "Dobrze, pójdziemy na plac zabaw, ale pamiętaj, że jak będziesz pluł i mówił dupka śmierdzi wracamy do domu"...

    Generalnie na placu zabaw zapomniał się dwa razy. Raz coś go podkusiło i celowo wywrócił stojący rowerek jakiegoś chłopca... Drugi raz już się zapędził "Dupka...", ale dokończył "jest śliczna" :P...

    Dorwał sobie dwie dziewczyny do zabawy i byłam ciekawa czy będzie im "dupkował" czy wpadnie na inny tekst... No i w kółko powtarzał "Witaj" (bardziej mi się podoba hihihihi)...

    Ciekawe czy utrzyma chłopak fason na kolejne dni...
    --
  1.  permalink
    Monia - takich wlasnie akcji sie obawiam na przyszlosc, bo narazie jakos to idzie na placach zabaw..
    Ale dzisiaj poraz pierwszy mlody dostal mega histerii do kwadratu...
    Zaczelo sie od tego, ze dziadek go nie chcial wpuscic do pokoju i on na swoim autku przyjechal do nas i chcial zdjac plecak, ktory mu sie zaklinowal w kierownicy. Nie dalo sie a robil to z nerwami (jak wszystko zreszta) i rzucal tym autkiem na prawo i lewa z nerwami i histeria. To ja zabralam autko i wynioslam na korytarz proszac na spokojnie by sie uspokoil i nosek wysiakal to mu oddam.. A ten jeszcze wiekszy lament, histeria, nerwy, rzucal wszystkim, dotknac sie z chusteczka nie dal.. Malo tego.. nie chcial wysiakac nosa to odlozylam chusteczke, to z nerwami ja wziol z szafki i sam wycieral i tak ze wszystkim. Ja ciagle powtarzalam aby sie uspokoil i usiadl ale zero reakcji. Po dobrych paru minutach powiedzialam ze idzie do lozka spac i zaczelam go rozbierac to ten na ziemi jak te dzieciaki w marketach jak im czegos kupic sie niechce, zdjelam skarpety to krzyk, ze gole nogi i ze szafy wszystkie skarpety wyrzucil. W koncu wyszlam zostawiajac go z moim i tesciowa z mysla, ze moze przy nich sie uspokoi bo on taki mamusiowy strasznie. Wyszlo na to, ze babci w koncu dal sie ubrac, zrobilam mu mleko i zasnal 18.10 z butelka w reku jeszcze..
    Wymieklam....
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Monia502: "Dupka...", ale dokończył "jest śliczna"


    Monia, masz mądrego synka :)))
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    madziik1983: Nie dalo sie a robil to z nerwami (jak wszystko zreszta) i rzucal tym autkiem na prawo i lewa z nerwami i histeria. To ja zabralam autko i


    Tutaj bym szybciej zareagowała. Jak widzę, że moje dziecko robi coś w nerwach (chcąc coś uwolnić), podchodzę ze stoickim spokojem i mówię "Dawidku, nie denerwuj się. Pomogę Ci" i pokazuję, że sprawę można załatwić bez złości... I w tym momencie zapobiegam dalszej części, która się wydarzyła u Was... Czasami biorę jego rączki i odplątujemy razem, ale cały czas mówię mu, że trzeba być spokojnym...

    No i ważne byś podeszła w sekundę po tym jak widzisz, że on zaczyna się nakręcać... Nim dojdzie do pierwszego rzutu przedmiotem...

    madziik1983: Ja ciagle powtarzalam aby sie uspokoil i usiadl ale zero reakcji


    Dziecko w nerwach może Cie nie posłuchać:
    - na przekór,
    - bo nie słyszy (tzn słyszy, ale wybiórczo"... dlatego trzeba mówić jedno słowo "siadaj"...

    madziik1983: Po dobrych paru minutach powiedzialam ze idzie do lozka spac i zaczelam go rozbierac to


    Za szybko. Najpierw trzeba poczekac aż syn maksymalnie się uspokoi i choć troszkę naprawi humor... Musicie byc też pogodzeni i tulanko byc musi. W złym nastroju nawet Ty nie zasniesz :P...

    madziik1983: Wymieklam....


    Ech... Szkoda gadać... Tez dzis ledwo siedzę...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Frances: Dziewczyny, jakie sa bezpieczne kremy do opalania dla dzieci?

    my mamy emulsję "Ziajka" Ziaji, spf 50+
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Środa, właśnie, nie było Was przedwczoraj przypadkiem na Litewskiej? :wink::wink: Żartuję oczywiście :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormadziik1983
    • CommentTimeJun 28th 2015 zmieniony
     permalink
    Monia502: No i ważne byś podeszła w sekundę po tym jak widzisz, że on zaczyna się nakręcać... Nim dojdzie do pierwszego rzutu przedmiotem...

    To bylo szybko, on juz z nerwami wszedl do pokoju...

    Monia502: Za szybko. Najpierw trzeba poczekac aż syn maksymalnie się uspokoi i choć troszkę naprawi humor.
    - no wlasnie sie nic nie zmienialo.. zaczyna mi sie wydawac, ze go rozpuscilam troche i na za duzo pozwalalam wlasnie by uniknac histerii i teraz to sie na mnie msci...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    madziik1983: - no wlasnie sie nic nie zmienialo..
    W momencie gdy się uspokoi wymyśl jakieś fajne zajęcie... Np. lepienie z ciastoliny czy inne które lubi, a dopiero potem przejdx do "idziemy spac, rozbieramy się"... W przeciwnym razie, gdy jesteście na stopie wojenne, to Twoje polecenie jest dla niego jak płachta na byka i zaczynacie od nowa...
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Madzik, moja zdrowa, a codziennie prawie ma takie akcje. Szczerze? Potrafi po pół godziny mieć histerie. W dzień, to potrafię ją opanować, pocieszyć, ale w nocy gorzej.Jest rozespana, nieświadoma, ja wkurzona, bo mnie budzi. Ostatnio się obudziła, bo... miała gołe stopy i chciała wkładać buty. Standardem jest, że chce w nocy zjeść coś, czego akurat w domu nie ma. Muszę naprawdę mocno nad sobą panować, żeby jej pomóc w takiej chwili. Powtarzam sobie, że ona nie krzyczy tak po to, aby mnie wyprowadzić z równowagi. Po prostu sobie nie radzi z sytuacją, z tym co czuje. A że łatwo się jej przelewa czara, to i łatwo wybucha.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    U nas nocne akcje już są rzadkością... Zwykle włącza mu się histeria gdy śni mu się, że soc poszło nie po jego myśli. Np. że schodzimy z placu zabaw, a on się jeszcze bawi... masakra: wrzask, wybiega z łózka, zakłada buty... Drze się przy tym tak, że budzi wszystkich domowników :P...

    A najgorsze, że wówczas nic do niego nie dociera. Żadne moje próby wytłumaczenia, że to był tylko sen, żadne przytulenie... Nic...

    Natomiast w dzień tych histerii mamy już naprawdę niewiele... Bywa, że kilka tygodni spokoju...

    Madzik, jak młody ruszy z mową to też będzie inaczej, bo sporo jego frustracji wynika z braku możliwości opowiedzenia Wam co mu nie wychodzi, czego oczekuje, itp...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Monia502: Madzik, jak młody ruszy z mową to też będzie inaczej, bo sporo jego frustracji wynika z braku możliwości opowiedzenia Wam co mu nie wychodzi, czego oczekuje, itp...


    O to to. U nas najgorszy czas to był do 26 miesiąca życia - jak zaczął gadać to zrobił się anioł, a nie dziecko. Wszystko, ale to wszystko da się z nim przegadać, wyjaśnić, wyprostować. Także Madziik, głowa do góry, zobaczysz, że bedzie o niebo lepiej.
    --
    •  
      CommentAuthormadziik1983
    • CommentTimeJun 28th 2015 zmieniony
     permalink
    Monia ale ja dokladnie wiedzialam co on chce ode mnie a ja nie chcialam mu tego dac i stad ta histeria.
    Pisze z tel wiec nie mam jak cytowac ale naszczescie u nas noce to najlepsza pora.
    Juz swiadomie wola mnie mama ale z ta mowa jakby jakos blokade na serio mial.. Czasem nawet zawolala sisi jak chce siku ale potem dwa dni nic. Tak jest z wieloma slowami. Wczoraj zobaczyl rozbite jajka i zawolal "jaja" np ale na pytanie co to jest to nie powie ze jajo. Jakby sie wstydzil.

    Dziekuje za porady. Nastepnym razem inaczej to ogarne. Sama niewiem co z tym jego zachowaniem robic. Staram sie by byl samodzielny ale szybko sie denerwuje i ja zawsze mu pomagam a bym chciala by sam probowal a nie nerwowowo. Tlumaczenie nic nie daje.. Przyjdzie z wiekiem?
    Sorki za bledy
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 28th 2015 zmieniony
     permalink
    madziik1983: Staram sie by byl samodzielny ale szybko sie denerwuje i ja zawsze mu pomagam a bym chciala by sam probowal a nie nerwowowo.


    Samodzielności go ucz, ale jak to mówią mojego syna terapeuci - wszystko po kolei. Czyli zawsze tej samodzielności uczysz po jednaj rzeczy... Na nasze dzieci ogrom wpływa na odwrót niż oczekujemy... Czyli jesli zajmujesz się odpieluchowaniem, to w tej chwili to opanujecie. Jak opanuje pieluchy, to zabierzesz się za ubieranie (tez stopniowo), jak opanuje ubranie, to samodzielnośc pokonywania przeszkód...

    Owszem, niech sobie tam, próbuje, ale kładziesz na to mniejszy nacisk i jeśli widzisz, że on się zabiera za odplątanie czegoś poplatanego to już czuwasz i pomagasz... Zapobiegasz przy tym "furii" i chwalisz go (pomimo, że np. więcej roboty Ty w to włozyłaś) - "Super! Byłes spokojny! Brawo!"... On musi zrozumieć, że brak histerii to jest to o co Ci chodzi"... Potem z kolei uczysz go, że jeśli sobie nie radzi to mówi "pomóż"... (ale musi byc spokojny,) i stopniowo dążycie do samodzielności...

    Duzo go chwal, nawet za rzeczy oczywiste.. Że ładnie zjadł cały obiad, że siedział... Dziecko w ten sposób uczy się czego od niego oczekujesz...

    na dzień "chwalenia" musi być dużo, duzo... duuuuzo więcej niż "karcenia", upominania...

    To też daje efekty i ogranicza negatywne zachowania dziecka.
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJun 28th 2015
     permalink
    Monia u nas ostatnie trzy dni, to nalożenie się wszystkich możliwych etapów. Słysze wiec codziennie: "pani kupa", wszystko smierdzi i wszystko jest głupie. Do tego doszło soczyste ku..a m.c. Na szczeście przekleństwo udało nam się konsekwencja zakazać :devil:

    Ogólnie to widze, ze taka faza, bo jak ostatnio Janek spokał sie z kolegami i kuzynka i rozmowa wyglądała mniej więcej tak:
    - Głupia truskawka
    - Tak, głupia truskawka i ty jesteś głupi
    - he, he, he, ale śmierdzi
    - Ty jesteś kupa

    I całe towarzystwo w śmiech. Nie muszę mówić jakie miny mieli rodzice :shocked:
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeJun 28th 2015 zmieniony
     permalink
    Monia502 jak ja dobrze wiem co ty czujesz dlatego wiesz chce mieć z toba kontakt wymienić się jakimiś doświadczeniami , pogadać w końcu wiesz moje dziecko ma to samo co Dawidek. Napisz mi jak mogę znależc cię na fb ?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Igni, Monty Python w wersji hard :D
    --
    •  
      CommentAuthorgirlorboy
    • CommentTimeJun 29th 2015 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny? Czy ktored z Wasxych naluchow przy 3dniowce mialo krosty na jezyku i pod stopami?
    Wczoraj myslalam ze to bostonka, ale dzisiaj krosty pojawily sie na plecach, te na stopach ,pod stopami, i jezyku wygladaja tak samo- sa malutkie i ledwo czerwone i goraczki dzisiaj brak.
    Jakies pomysly?
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    O ile pamiętam, to któryś z chłopców Fragile miał takie combo - bostonkę + jeszcze coś do kompletu.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Gugi miał... trzydniowka, zapalenie ucha i bostonka... taki prezent dostal na pierwsze urodziny.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Kochane, mam pytanie na cito... Czy zentel wybija także glistę??? Przyjaciółka odkryła wczoraj u syna owsiki, ale on tez ma koszmarny kaszel. dziś spali tylko 2h tak się dusił... Chory nie jest... Przyszło mi do głowy, że może oprócz owicy ma też glistę... No i ona ma iść dziś do lekarza, a nasi lekarze w glisty, tasiemce itp... nie wierzą chyba, bo nawet badań nie zlecają, a jeśli zlecą to jedna próbka kału i finał...

    O zentel ma prosić???
    Ile dawek tego zentelu? pierwsza plus po tygodniu powtórka????
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Zentel = albendazol czyli na glistę jak najbardziej. A dawkowanie to by trza z lekarzem pogadać.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Dzięki ;)
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Livia, nie było, ale jak tylko przeczytałam o tym, że znowu był szyty, to pomyślałam, że niezły z niego aparacik :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    Środa: niezły z niego aparacik

    Po wycięciu migdałów mu się charakter ujawnił :wink: Mam nadzieję, że może Gaja będzie spokojniejsza...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJun 29th 2015
     permalink
    No, to moja przyjaciółka dostała recepte na te owsiki - tylko dla syna. Dla reszty członków rodziny lekarka odmówiła wypisania ... Switowała, że jesli dziecko ma robaki, to nie znaczy, że zaraz wszyscy... Masakra jakaś
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    Czy macie jakiś patent na to, jak nauczyć dziecko wypluwać pastę po umyciu zębów? No nie do przejścia dla nas to jest, mam wrażenie że trafił mi się jakiś przypadek beznadziejny. Pożarła już chyba z 8 kg tej pasty :confused: Tak samo nie pluje po płukaniu zębów, tylko połyka. Zanim dojdę do ściany i naleję jej do wody do płukania trochę octu :devil: może macie doświadczenia i pomysły?
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    Aneta, ja nie mam. Chyba to kwestia czasu, u nas dopiero od pol roku pi razy drzwi wypluwa...
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    Dżizas. Uczę ją tego plucia od listopada i na razie żadnych postępów, a tu jeszcze taka perspektywa. Pocieszające jest to, że już myślałam że moja jakaś wybitnie niekumata w tej kwestii :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    Niee, co Ty :)) Jak patrzyłam na dzieci z grupy Krasnala to te starsze dopiero wypluwaja pastę i wodę. ..
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    U nas Krzysiek wypluwa, ale to dlatego, że starszy brat go nauczył pluć juz dosyć dawno temu:devil: nie wiem co lepsze, bo u domu mamy oplute lustra, okna i jak cos sie mlodemu nie podoba to tez pluje... za to połyka pestki od czeresni :confused:
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    Moja nauczyła sie wypluwać naśladując mnie, tzn po prostu myjemy zęby razem i tłumaczyłam jej jak krowie na miedzy, ze tego sie nie je, ze sie wypluwa itp ... Oczywiście nie ! I koniec! Odpuściłam, stwierdziłam, ze przeżyje chyba jedząc ta pastę :devil: ale pewnego dnia patrzę, a ona usiłuje wypluć, oczywiście o płukaniu nie było mowy :) i tak "poszło" :) to było jakieś pół roku temu
    --
    •  
      CommentAuthorspidermanka
    • CommentTimeJul 2nd 2015 zmieniony
     permalink
    U nas Marcello najpierw zjada część pasty podczas mycia zębów, a jak już skonczymy myć to wtedy stara się 'coś' znaleźc w swojej buzi, aby wypluć. Wygląda to bardzo komicznie :bigsmile:
    -- ___
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    A kiedy zaczelyscie stosowac paste u maluchow?
    --
  2.  permalink
    Ja dalej z tym sikaniem na nocnik... Mlody juz widac bylo ladnie lapie i chodzil na nocnik ze mna lub czasem nawet sam, to od niedzieli jakis regres... idzie sporadycznie, majtki non stop mokre i niechce za nic isz.. probuje olewac, "przekupywac" ale srednio dziala..

    Co do plucia to u nas jak u Spidermanki - czesc polyka a czesc wypluwa..
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    spidermanka: U nas Marcello najpierw zjada część pasty podczas mycia zębów, a jak już skonczymy myć to wtedy stara się 'coś' znaleźc w swojej buzi, aby wypluć. Wygląda to bardzo komicznie :bigsmile:

    u nas jest identyko :))))
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    U nas jest to samo :wink:
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJul 2nd 2015
     permalink
    Dziewczyny czy są jakieś elektrolity, które nie mają wybitnie słonego smaku? Mamy Orsalit malinowy i dla mojej lekomanki, która wypija wszystkie lekarstwa i mówi, że pyszne, ten smak jest nie do przejścia.
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJul 5th 2015
     permalink
    Dziewczyny moja Oktawia od tygodnia ma wybitnie gesty zielony katar ,smerdzi niesamowicie ropa i tak samo z buzi.Wpuszczalam jej nasivin ale nic nie pomagalo .Moze to byc cos powaznego bo nie wiem czy jeat sens jechac na ip czy poczekac do wtorku i pojsc do pediatry.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 5th 2015
     permalink
    Quelle, laryngolog by się przydał. To mogą być zatoki.
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJul 5th 2015
     permalink
    Hydro tak pomyslalam o tych zatokach bo ten katar ciagnie sie I ciagnie a jest tak smierdzacy ze az odrzuca I nawet pomyslam ze bez lekow to chyba sie nie obejdzie.
    No nic poczekam na malza I zobaczymy co on zdecyduje a jak nie to przejde sie z nia do lekarza .
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJul 5th 2015
     permalink
    Quelle,a wymaz robiliście? Może warto byłoby zrobić?
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJul 5th 2015
     permalink
    monteniu wlasnie nic nie robilismy .Tydzien temu w sobote sie zaczelo i tak do dzis gesty zielony katar ,mysle ze jakbysmy podjechali na ip to moze badania by porobili .
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
  3.  permalink
    Moj mlody mial katar.. przewaznie przezroczysta wydzielina, czasem gesta zielona.. Przeszlo rowno po tygodniu.
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    Quel. .próbowałas może woreczka zsiekanym czosnkiem i cebulą? Z pieluszki zrobiłam taki i na noc kolo poduszki. Smrodek niezły ale o to chodzi, działa bakteriobojczo. Nam pomogło.
    Choć jeśli zajęte zatoki to pewno bez antybiotyku się nie obejdzie!

    Treść doklejona: 06.07.15 07:16
    Doczytałam o tym zapachu. Koniecznie lekarz i wymaz.
    --
  4.  permalink
    Dziewczyny, sorki ze tak sie wbijam, ale jestem zalamana!
    Otoz dzis u malego zobaczylam dwa zabki zaatakowane prochnica :/ Dwie gorne czworki mu sie psuja :(
    Ma zaledwie 19 miesiecy...... od urodzenia - do roku byl na piersi, z butli nie pije juz z 3 miesiace, wiec skad to dziadostwo. Moze po mezu bo on ma bardzo slabe zeby. I tu pytanie do was: co powinnam zrobic? Pojsc do dentysty? Ale nawet jak pojde to jak on wyleczy mu zeby? Przeciez on na fotelu nie wysiedzi i buzi raczej tez nie da sobie otworzyc.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 6th 2015
     permalink
    Pedodonta zdecydowanie Biedronko. Oni maja swoje sposoby.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.