Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    Monia ale dlatego właśnie ja też uważam, że powinno się jednego lekarza wybrać, jego się trzymać i jemu względnie ufać.


    W większych miastach wybór jest, ale w małych ciężko... Tzn. w moim ciężko... Nawet prywatnie trafić na jakiegokolwiek pediatrę czy to kiepskiego, czy genialnego - graniczy z cudem, bo niby są, ale nikt Ci do dziecka nie przyjedzie... terminów brak...

    Musiałabym jeździć 50 km do innego miasta, ale z kolei z chorym dzieckiem (a mój to od razu 40 stopni ma i niczym nie zbijesz), to hardcore...
    Szczególnie, że musiałabym pojechać autobusem.


    Moja bratowa często tak robi. Idzie do jednej, na drugi dzień do kogoś innego


    To ja aż tak nie mam...
    W najgorszym wypadku lecę do naszego prywatnego laryngologa/ pediatry (ale on tylko wtorek i czwartek przyjmuje)...


    Moim zdaniem komuś zaufać trzeba, nie ma innego sposobu.


    Bez dwóch zdań... Po to idziemy do lekarza przecież... Bez zaufania, to chyba lepiej nie iśc wcale, bo tak jak piszesz, o bratowej - kończy się na tym, że nie wiadomo, który lek podac...

    Ja mówiłam o dodatkowej konsultacji, jeśli ewidentnie "czujemy", że dana diagnoza ni kupy się trzyma... Tak jak u nas było z tą "studentką/ stażystką"... Trafiliśmy na nią na nocnej pomocy, gdy juz wszystkie inne gabinety były zamknięte...

    A swoją drogą strasznie mnie wkurza, że u nas żaden pediatra nie przyjeżdża do domu... Dajmy na to, że dziecko mi wymiotuje/ sraczkuje bez końca, to jak tu dojechać nie "naznaczonym"... Nie mówiąc o gorączce 40 stopni, gdy dziecko ani mysli wstac z łózka ;(
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeNov 19th 2015 zmieniony
     permalink
    Else: Dajmy na to, że dziecko mi wymiotuje/ sraczkuje bez końca, to jak tu dojechać nie "naznaczonym"


    Kurcze nigdy nie byłam w takiej sytuacji, ale u nas w ośrodku jest 3 pediatrów.Jeżeli chodzi o dojechanie do małego pacjenta to dzwoni się do ośrodka i rozmawia bezpośrednio z pediatrą i prosi o przyjazd i z tego co słyszałam to nie ma problemu. U nas 2/3 jest pediatrami ok, a 1 bardzo nadwrażliwy, z jednej strony ok bo zleca dużo badań odsyła do specjalistów na kontrolę nie bagatelizuje objawów, a z drugiej strony trochę straszy najgorszymi scenariuszami.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 19th 2015
     permalink
    ośrodka i rozmawia bezpośrednio z pediatrą i prosi o przyjazd i


    U nas tak nie ma ;(
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeNov 20th 2015
     permalink
    na topie ta dyskusja,bo M właśnie skończyła antybiotyk,któy prawdopodobnie był podany bez podstaw..
    Miała 2 tyg kataru, aż nagle w weekend zaczęło ją boleć ucho, gorączki nie miała, ale płakała strasznie o to ucho, a że była sobota wieczór, to pojechaliśmy na pomoc doraźną. Pani orzekła zapalenie ucha i antybiotyk. Kupiłam,podałam mając wątpliwości co prawda, ale skoro dziecko cierpi to trzeba działać.
    W poniedziałek pojechaliśmy do naszego pediatry, skierował do laryngologa i tam lekarka powiedziała,że w uchu jest korek i nie widać czy zapalenie jest i że za szybko ten antybiotyk. Wściekłam się, ale już musiałam do końca jej podawać. Co prawda katar minął po dwóch dawkach antybiotyku, więc chociaż na coś się przydał.
    --
  1.  permalink
    Moje maluchy mając niewiele ponad miesiąc zarazily się od teścia. Miały katar i czasami zakaszlały od splywajacej wydzieliny. Po kilku dniach zadzwoniłam po pediatre . Osłuchowo czysto. Przepisała antybiotyk. Powiedziała ze trzeba podać bo się nie obronią. Nie podałam. Tak mi intuicja podpowiadała. Za kilka dni dzieci wyzdrowiały. Pomogła wit c maść majerankowa i inhalacje. Także różnie z tymi pediatrami bywa. Teraz Szukam dobrego lekarza z okolic Wrocławia.
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    Cytrynko, super, że dzieci wyzdrowiały. Ale gdyby pojawiło się zapalenie oskrzeli, albo - co gorsz- płuc, o co u takich maluchów wcale nie jest trudno, to czekałby Was pewnie szpital.
    Lekarka może zadziałała na wyrost, ale może jej doświadczenie wskazywało, że lepiej działać tak, niż ryzykować pogorszenie.
    --
  2.  permalink
    Myślałam ze antybiotyk się daje jak sytuacja tego wymaga a nie zapobiegawczo, profilaktycznie. Od innego pediatry usłyszałam że dobrze zrobiłam bo na katar antybiotyku się nie podaje.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    Myślałam ze antybiotyk się daje jak sytuacja tego wymaga a nie zapobiegawczo, profilaktycznie


    Czasami Cytrynko (ale nie w Waszym przypadku), niestety wskazane jest podawanie antybiotyku zapobiegawczo. Tak było u Dawidka po sepsach. Każdy kaszel z gorączką był leczony antybiotykiem, bo lekarze bali się sepsy po sespie... Tym bardziej, że synek miewał ciężkie stany...

    Także ze dwa/ trzy razy Dawidek dostał antybiotyk osłonowo.

    No, ale to prawda, że niektórzy lekarze zbyt szybko przepisują receptę z antybiotykiem.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    cytrynka251: Osłuchowo czysto. Przepisała antybiotyk.

    Mnie ciezko sobie wyobrazic moja pediatre, ktora w takiej sytuacji dalaby antybiotyk. Moze gdyby to byl noworodek, to nie wiem, ale w kazdym razie miala bym mocny dylemat, czy podac (z tym ze jak mowilam, moja nie podaje od tak sobie, wiec jak by kazala, to bym nie kombinowala, ale gdyby to byl kazdy inny lekarz, to nie wiem czy by wlasnie nie zrobila tak jak Cytrynka)
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    Jak lekarz zna dziecko to też wie kiedy podać a kiedy nie. Krasnalowi nigdy nie przepisywala, natomiast z doświadczenia wiedziała, ze u Gugisia dzień od wystąpienia kataru gęstego jest ostre zapalenie ucha. Także dobrze mieć lekarza, do którego ma się zaufanie i który dziecko po prostu zna... I taki który słucha rodzica. Nasza pediatra zawsze powtarza "mówcie mi jak najwięcej, bo to Wy jesteście z nim 24h na dobe"
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    A ja sobie wyobrażam sytuację, w której pediatra widzi nie jedno, a dwójkę miesięczniaków i potencjalnie zagrożenie. I myślę, że to też ma wpływ na reakcję.
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    brombap: A ja sobie wyobrażam sytuację, w której pediatra widzi nie jedno, a dwójkę miesięczniaków i potencjalnie zagrożenie. I myślę, że to też ma wpływ na reakcję.

    U mnie dr mało skłonny do antybiotyków, ale jeśli już u jednej była konieczność podania antybiotyku, zawsze dostawałam receptę na drugi w razie gdyby druga miała takie same objawy, zwłaszcza że moje dzieci zawsze łapią infekcję albo mają pogorszenie w piątek po południu.
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    Cytrynko u nas tak bylo ze jak gut mial 6 tyg skonczulismy w szpitalu. W pt bylo czysto w pon juz byly kroplowki.
    Ja teraz tez sie trzymam jednej doktor ktora zna juz chrychanie gutka, dla mnie to bardzo wazne by to ten sam lekarz badal dziecko, bo jesli monitoruje sie stan zdrowia/choroby co kilka dni to jest w stanie ocenic czy jest lepiej czy gorzej.

    Swpja droga jak ty mialas in dac ten antybiotyk? Bo nam powiedzieli ze takim maluchom to tylko dozylnie i wlasnie dlatego szpital
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeNov 26th 2015
     permalink
    Witam sie oficjalnie na wątku - Igor skończył rok (kiedy to zleciało ??) :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthoracia20
    • CommentTimeNov 27th 2015
     permalink
    Hejka. Czy wiecie może o co chodzi z tym ze w sklepach nie mogę znaleźć proszku do prania vizir sensitiv color?
    Czy może macię do polecenia jakiś inny proszek do prania?
    Wszyscy mamy skórę wrażliwą
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 27th 2015
     permalink
    Acia, to chyba sobie trzeba dobrać wg siebie, bo mój syn po vizir sensitiv miał potworna atopówkę... W końcu zaczęłam prac w perlux dla dzieci lub w zwykłym (gdy mocniej splami ubrania) i o dziwo skóra niezła...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 29th 2015
     permalink
    Dziewczyny, jak pobrać mocz (technicznie, krok po kroku) od rocznej dziewczynki? Do pojemnika, nie do woreczka...
    Z chłopakami jakoś łatwiej :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 29th 2015
     permalink
    Livia, ja pobierałam od prawie rocznej Marty tak: 1. jeżeli jeszcze dawało się ją utrzymać na przewijaku - myłam i kładłam, czekając z pojemniczkiem w ręku - i łapałam. Zazwyczaj leciało pod takim kątem, że dało się złowić. By przyspieszyć proces zdarzało mi się pokropić nóżki odrobiną wody. 2. Gdy już nie leżała tylko chciała zwiewać - rankiem brałam ją i wkładałam do wanny, myłam na stojąco po czym czekałam z pojemniczkiem przygotowanym aż zacznie siusiać. I też woda do pokropienia. I oczywiście zachęta słowna "siiiiiiii" itd.;)
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 29th 2015
     permalink
    Livia sa specjalne woreczki, ktore sie nakleja w kroczu dziecka. Kupisz w aptece bez problemu. Bez zadnych gimnastyk udaje sie uzyskac cala probke moczu.
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 29th 2015
     permalink
    Dzięki Kasia - faktycznie położę ją na przewijaku i poczekam spokojnie. Dam jej coś do łapek, to poleży trochę :wink:
    Agatella: sa specjalne woreczki

    Jak pisałam - wolę jednak do pojemnika, nie do woreczka. Zresztą lekarz też o to prosił.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeNov 29th 2015
     permalink
    Mnie sie nie udalo nigdy inaczej jak do woreczka, wiec powodzenia;) ale moze z dziewczynkami latwiej, bo strumien bedzie mial jeden kierunek;)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 29th 2015
     permalink
    Moi zawsze sikali na dzwięk suszarki. Kilka razy lapalam i zawsze jak posuszyłam delikatnie po brzuszku to szłooooo:wink:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeNov 29th 2015 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny czy ma ktoś dziecko nadzwyczaj chorujące?
    Bo mi już wszystkie kończyny opadają w tym temacie.
    Tak, tak Nina jest żlobkowa....
    tylko rok temu żłobkowa nie była a choruje mi dokładnie od września 2014 z częstotliwością co 3-4 tyg... miała małą przerwę letnią w postaci 2,5 miesiąca i dawaj od nowa...

    robiłam niedawno wymaz z gardła- nic
    wymaz na chlamydie - nic

    zaczynam mocno zastanawiać się nad zależnością.... w sierpniu 2014 (po 16 mies kp) została odstawiona i we wrześniu jak zaczęla chorowac tak kaplica...
    snuję już teorie ,że to może jakieś tło alergiczne (i kp ją chroniło)
    planuję jeszcze zbadać immunoglobuliny (bo może też w czasie kp przeciwciała z mleka ją bardziej chroniły)

    ktoś stosował te szczepionki uodparniające? lekarz nam trochę sugeruje- ja oczywiście wiem ,że biznes farmaceutyczny nie zna granic wiec podchodze z dystansem , ale powoli już nie wiem co robić...

    niecałe 3 tyg temu skończyliśmy antybiotyk, ładnie się trzymala w żlobku a teraz jak ją siekło to z tak grubej rury... cały weekend mocno gorączkowała (nigdy jeszcze tak nie miała), prawdopodobnie krtań
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    Eveke, wpadam zapytać o to samo. Kajetan poszedł do przedszkola i we wrześniu jak zaczął chorować to był w przedszkolu tylko 6dni. W październiku jakos to bylo, od poczatku listopada w domu. I najgorsze że już bylo ostatni tydzień ok, pojechaliśmy na weekend do mojego rodzinnego miasta i właśnie zbijam ponad 39st gorączkę. Od 1-12 miał iść do nowego przedszkola, mam dosyć. :( żal mi dziecka ale siebie egoistycznie też. W pracy zapiernicz a ja wciąż sama bo mąż musi zająć się małym...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 30th 2015 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, ale u dzieci zlobkowych te choroby to nic niezwykłego niestety :( Gugi tyle chorowal jak Krasnal poszedl do zlobka... byla choroba za chorobą, antybiotyk za antybiotykiem :( Ale plus taki że to mija i dziecko przestaje chorować w takim stopniu. My mieliśmy pół roku ciągłej choroby za to w ostatnim roku tylko trzy poważniejsze.... Ale powiem Wam, ze ja też latalam po lekarzach i badalam przyczyny - żadnej nie znaleziono (oprócz oczywistej czyli brata w żłobku ). Pomimo tego nadal uważam, ze żłobek był naprawdę dobra decyzją.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    zgadzam sie z Frag, dziecko zlobkow to dziecko chorujace (pewnie sa wyjatki, ja nie znam). i nie ma tu zadnej zaleznosci miedzy karmieniem piersia, mm, a kanapka z serem.
    niestety czas zlobkowy laczy sie scisle z wyrzynaniem zebow, co jak wiecie doskonale - obniza odpornosc.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    Ja tez sie z tym zgadzam choc moje dzieci sa jakime ewenementem, bo pierwszy rok przeszly w zasadzie ze 100% frekwencja.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    Ale chyba odnioslyscie się tylko do Gosi, bo ja wyraźnie napisalam, że mi Nina choruje tak od września zeszlego roku.
    do żłobka poszla teraz dopiero.

    także mi się wydaje trochę dziwne tak czeste chorowanie dziecka nie uczeszczajacego do żadnej placówki i nie posiadajacego rodzenstwa w wieku przedszkolnym.
    --
  3.  permalink
    Syn kolezanki odkad skonczyl rok byl non stop chory, ciagle jakas infekcja. Kolezanka w pol roku wykorzystala 48 dni opieki na dziecko. Okazalo sie, ze mlody alergik na rozne pylki itp. Ma tylko braci - nastolatkow. Nie chodzil do zlobka.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    eveke, co znaczy czesto? ile razy w ciagu roku lekka infekcja? ile razy w ciagu roku antybiotyk?
    sa slabsze jednostki, sa silniejsze jednostki.
    -- ;
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    Ewa chorowala mi nieustająco co 3-4 tyg z czego lekka infekcja była raz.
    Dwa zapalenia oskrzeli. Reszta to silne infekcje szybko wyprowadzone bo stawialismy nie natychmiast u lekarza.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    jesli lekarz proponuje to ja bym dala szczepionke.
    sama bralam, wprawdzie jako dorosla, ale mi pomogla. ja bralam IRS 19, ale mialam ciagle zapalenia oskrzeli (swoja droga raczej od palenia). no ale mi pomoglo. zapalenia oskrzeli przeszly jak reka odjal.
    wiec uwazam, ze warto. lepsza taka szczepionka niz ciagle antybiotyki.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    Eveke moja Patka między 1a 2 urodzinami miała 4 razy obturacyjne zapalenie oskrzeli. U nas pomogło całkowite odstawienie białka mleka krowiego ( kozie również odpadło)- pijemy tylko roślinne oraz szczepionka na pneumokoki. Od półtora roku mamy spokój odpukać. Może Nina tak reaguje na alergen jakiś?
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    Właśnie cały czas myślę o alergenie.
    i nawet bym jej to mleko jakoś próbowała odstawić, choć ona teraz ma taką faze na mleko...
    kurcze i nabiał, jogurty :(
    No i żłobek... kurcze dzieci jedzą ona nie... i czy w ogóle uwzglednia "mój wymysł" bez papieru
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    Udało mi się dziś pobrać mocz od Gajki - przewijak i suszarka zadziałały :wink: Ilość była homeopatyczna, ale pani w labie powiedziała, że dadzą radę.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeNov 30th 2015 zmieniony
     permalink
    eveke poszukaj dobrego alergologa, który ew skieruje Cię na dalszą diagnostykę...ja byłam z Gajką w ubiegłym roku po zapaleniu oskrzeli z obturacją raz na prywatnej wizycie u pulmonolog-alergolog i zapisała nas na diagnostykę do szpitala (4 dni w sierpniu w Łodzi w Łagiewnikach - ogólnie super warunki jak na szpital w Pl) - tam nam wykonali duży zakres badań, Gajka ma nadal podejrzenie astmy wczesnodziecięcej, żadna alergia póki co się nie potwierdziła, ale badania miała z krwi więc u tak małych dzieci to wiadomo ;) (w każdym bądź razie wiem, że ma lekko poniżej normy IgA, do tego w wymazie z gardła wyszedł HiB, więc jest spora szansa na łapanie infekcji górnych dróg oddechowych właśnie)...za rok mamy położyć się znowu na powtórzenie badań

    Teraz szukam jej jeszcze jakiegoś dobrego laryngologa bo od początku września albo ma katar (wodnisty) albo zatkany nos, że nie może przez niego oddychać
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeNov 30th 2015 zmieniony
     permalink
    To prawda, u nas choroby zaczely sie od przedszkola. Wczesniej kilka katarkow, chyba raz angina i raz miesiąc po szczepieniu mmr. Teraz tragedia. Właśnie skończyło się antybiotykiem. Niestety dzis gorączka tak nam dała popalić że chłodne okłady nie pomagały. 39,4 po paracetamolu i po kilku godzinach ibufenu. Praktycznie co 4-6h coś dostawał p.gorączkowego... No i wystraszylam się i powiedziałam basta. Trudno. Rano byliśmy u lekarza i powiedział, żeby dać antybiotyk jeśli gorączka właśnie nie da się zbijać. Teraz (3,5h) po dziecko śpi, wcześniej się nawet trochę bawil. Może jednak wybrałam mniejsze zło. Wkurzona jestem bo jutro miał iść do nowego przedszkola i miał być doleczony a tu klops!

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 30.11.15 21:58</span>
    A! No i migdały mamy w wielkości zatrważającej. No ale konsultacje w lutym i podobno do 3,5 roku nie robi się zabiegu wycinania/podcinania. To prawda?
    --
    •  
      CommentAuthorbari_87
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    W_P_Gosia: A! No i migdały mamy w wielkości zatrważającej. No ale konsultacje w lutym


    My idziemy do laryngologa 8 grudnia na konsultację w sprawie migdałków.

    Treść doklejona: 30.11.15 22:40
    Tylko nie wiem jak go do tego czasu zachęcić do otwierania buzi przed lekarzem...
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeNov 30th 2015
     permalink
    Gosia my tez dziś wizyta i bezapelacyjnie antybiotyk :(
    A 4 tyg temu skonczyla brać...

    za 2 tyg robimy kilka badan i umawiam sie również do alergologa
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    Gosia, nam laryngolog zalecil na powiekszone migdaly regularne 3-miesieczne branie leku homeo Lymphomyosot.
    Powiem krotko - nie wierze w zadna homeopatie, dla mnie to sciema jakich malo. Jak sie o tym poczyta to po prostu nie ma prawa dzialac.
    ALE jako ze jest to placebo wg mnie to rowniez nie zaszkodzi. wiec maly bierze, 3 razy dziennie po pol tabletki (slodkie, rozpuszcza sie w ustach jak cukierek)
    laryngolog twierdzi, ze sam w to nie wierzyl, ale jakiej tam osobie sie migdaly zmniejszyly.
    wiec maly bierze, w styczniu mamy kontrole.
    aa, zeby bylo smieszniej ten lek homeo jest uwaga NA RECEPTE:shocked:
    moze tez sprobujcie.
    sporo chorob ukladu oddechowego u dzieci wynika z tego, ze dzieci sa male i wszystko u dzieci jest bardzo ze soba polaczone, nie wiem jak to ujac. wraz z wiekiem odleglosci miedzy nosem, uszami, a gardlem sie powiekszaja, wiec latwiej sie z wszystkiego wychodzi i sie tak nie rzuca od razu z kataru na oskrzela czy uszy. ja to tak rozumiem przynajmniej. to samo z mogdalami. jak glowa urosnie to i migdaly proporcjonalnie wydadza sie mniejsze;-P
    ale do laryngologa warto, w pierwszej kolejnosci. nawet przed alergologiem.
    my bylismy u alergologa w tym roku, robilismy wszystkie testy - maly nie ma alergii zadnej, kompletnie na nic.
    a kazdy pediatra podejrzewal zawsze katar na tle alergivcznym, przez co mialam (i mam) piekny arsenal lekow na alergie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    Gosia nam w Kajetanach powiedzieli, że nawet do 5 roku się nie wycina, bo jest za duże ryzyko, ze odrośnie... z tego powodu Gugiemu nie ciachaja.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    ja jestem mocno sceptyczna co do wycinania migdałków... Przecież węzły chłonne mają za zadanie ochraniać organizm. Jak się je wytnie to wtedy dopiero wszystkie bakterie będą atakować. Oczywiście, przy ciągłej anginie , to najmniejsza infekcja powoduje znów anginę, ale dla mnie uciachanie migdałów wyjściem nie jest. Ja jako dziecko chorowałam na anginę co miesiąc. Regularnie 2 tyg. angina, dwa tyg zdrowa. I cały czas te zastrzyki z penicyliny w pupę, potem augmentin. Aż do 12 rż. Wtedy (do tej pory nie wiem czy to było bezpośrednim powodem) mama zaszczepiła mnie przeciwko grypie. I po prostu jak ręką odjął. W pierwszym roku po szczepionce zachorowałam TYLKO dwa razy na anginę, w następnym roku (też dostałam tą szczepionkę) już tylko raz i już później nigdy. Nigdy więcej nie zachorowałam na anginę. W ogóle nie chorowałam już tak, że trzeba było antybiotyk brać. Tylko jakieś wirusowe sprawy, bez takiej mega gorączki. Ale to raz na kilka lat. I migdałki mam i nie choruję. A gdybym nie miała to zapewne bym non stop teraz coś łapała.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    dżasti: ja jestem mocno sceptyczna co do wycinania migdałków

    Ale nie wycina się wszystkich trzech migdałków, tylko przerośnięty trzeci, a boczne PRZYCINA, co nie upośledza ich funkcji obronnych i ochronnych.
    A co do odrastania trzeciego migdała - to w zasadzie dzieje się tylko u alergików i są to sporadyczne przypadki, a nie norma.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    Livia: Ale nie wycina się wszystkich trzech migdałków, tylko przerośnięty trzeci, a boczne PRZYCINA,


    aaaa, to nie doczytałam, że chodzi o ten trzeci. (jakaś ślepa jestem czy co!)
    -- ,
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    Ja jako dziecko bardzo ale to bardzo chorowałam, po wycięciu 3-ego migdała jak ręką odjął...zresztą u mojej siostry identycznie, także ja tam wierzę, że z tym trzecim coś jest na rzeczy...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 1st 2015 zmieniony
     permalink
    Kurczę nam babka z Kajetan powiedziała, ze tego się nie praktykuje u takich maluchów i wycinamy jest tylko w przypadku, kiedy dziecko ma np. problemy z oddychaniem w nocy... my mieliśmy mieć wycinany, ale ona nam mocno odradzala póki co.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    Miki właśnie miał problemy z oddychaniem, poza tym nie był już takim maluchem - miał prawie 5 lat jak mu ciachnęliśmy to i owo :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    Nie no Miki to już duży, ja mówię o Gugim - Gosi synek w podobnym wieku
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    Ale faktycznie, jeśli dziecko ma problemy z oddychaniem i słuchem - to nie ma na co czekać, niezależnie od wieku.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeDec 1st 2015
     permalink
    Hmm ja miałam wycinane właśnie ok 5 r.ż. siostra jeszcze później bo w podstawówce...no ale chyba każdy przypadek indywidualny.

    Frag jak oceniasz Kajetany, bo ja się cały czas waham...póki co w Łodzi pod względem laryngologicznym to kiepsko trafiam a do Kajetan w sumie rzut beretem
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.