Efcia, a Ty teraz na posiew dajesz, czy na podstawowe? Bo podobno dopiero 2 tyg po odstawieniu antybiotyku można spodziewać się wiarygodnego wyniku. My teraz mamy zalecenie 2 tyg po...
Zrobie od razu i ogólne badanie i posiew,w razie jeśli coś w ogólnym będzie nie tak, zawsze będe mieć posiew. Za dwa tygodnie najwyżej zrobię jeszcze raz. Psychicznie nie wytrzymam czekać dwa tygodnie.
Twoja córa już siedzi- możesz spróbować z nocnikiem. Ja wyparzałam , (moja mama jeszcze do środka wkładała wyparzoną szklaną miseczkę) i sadzałam Krysię na nocniku, odkręcając wodę w kranie. Czasem działało. Jak długo miała ten woreczek, że aż takie straty? Krysię podrażniało, ale nigdy do odparzenia nie doszło...
Dobry pomysł z nocnikiem, spróbuje ciekawe ile wysiedzi 😊 Co woreczka to niestety zbyt długo pierwsze pobranie te złe to tak koło godziny a drugie pobranie te dobre to ok 5 minut. Dziewczyny ja dopiero w tym wszystkim raczkuje, to moje pierwsze maleństwo i pierwszy kontakt z choroba gorączka pobieraniem moczu. Teraz juz wiem ze jak po 10 min nie ma siku to ściągam woreczek i tyle.
Mój kiedyś tez woreczek miał godzinę i nie miał odparzenia. Jak na złość sikać nie chciał wtedy. Chociaż on wtedy młodszy był. Jak już siedział, pionizował się to z kubeczkiem czatowałam :P. Na nocnik ani myslał usiąść, wiec nic z tego :). Ale w kubeczek łapalismy, z tym, że s siusiakiem to chyba łatwiej w kubeczek niz w przypadku dziewczynek.
Wojtek miał ze 2 godziny i nic mu się nie stało. Musiałyście mieć pecha. Moje jak mają sikać to nie chcą. Teraz starsze to łatwiej, ale z woreczkami były przeprawy :-)
Widocznie moja ma uczulenie na klej, ja sama jak plaster dłużej potrzymam to mam czerwone krostki. Strasznie ciężko takie odparzenie wyleczyć, dużo wietrze, smaruje sudokremem, bepantenem, oczywiście chusteczek nie używam tylko wodę przegotowaną i waciki.
Dziewczyny, u nas po 15min trzymania tego woreczka przyklejonego wyszły takie odparzenia, ze szok! Corka miała mega rany i strupy od tego i bardzo cierpiała. Nie wiem, ja miałam wrażenie, jakby przy odklejaniu, zdarl jej się naskórek pomimo, ze robilam to bardzo powoli i uwazalam. Masakra jedna wielka. Nigdy więcej jej tego nie przykleilam. W szpitalu jak to zobaczyli, to aż oczy szeroko otworzyli, ze to od tego! Ja później odparzalam nocnik, podmywalam Michasie i czekalam aż nasiusia. Później przelewalam do pojemniczka. Mocz wyszedł czysty całkowicie.
A może pipuchy są bardziej wrażliwe niż siusiaki... Mój Dawciu owszem miał skłonności do odparzeń, ale jak juz był stary chłop... Tak jakby natura nam podpowiadał "noł pieluchy, noł woreczki sesese). Ale jak był mały to nic, a nic mu nie było ani od pieluch, ani od kleju w woreczkach... ani od siku, ani od kupy...
Moj Starszak nie reagowal ani na woreczki ani na kupy w pieluchach, Mlodszemu non stop robia sie odpazenia. Ma prswie 2latka a nadal zdarza mi sie bepantenem smarowac. Chyba to kwestia osobnicza
Dziewczyny miałam Wam dać znać o wynikach moczu mojej małej. W badaniu ogólnym wyszły w normie bez bakteri, bez krwi, jedynie to leukocyty mało, ale w polu widzenia 1-3 czyli w normie. Czytałam że po gorączce (trzydniówce) leukocyty mogą być przez jakiś czas podwyższone. Czekam jeszcze na posiew ale raczej nie spodziewam się że wynik bedzie zły.
Pobranie moczu było bardzo problematyczne, idą jej zęby 4 na raz, ma cały czas jakby rozwolnienie, kupki strasznie żrące, więc co umyłam to kupka i tak chyba 4 razy, jak już pobrałam mocz to byłam wykończona, no ale najważniejsze że wynik w porządku. Stosuje już dietę, marchew ryż, banan, nie podaje jakiś surowych warzyw, no i daje częściej cyca (miałam odstawiać właśnie, ale najpierw gorączka, teraz zęby i biegunka), czy powinnam jeszcze coś zrobić żeby jej pomóc? może udać się do lekarza, żeby coś przepisał? czy to po prostu trzeba przeżyć ?
enterol podaj kupy moga takie byc po antybiotyku. w sumie podalas kilka dawek. my teraz na antybiotyku i kupa goni kupe, ale podaje probiotyk, dzis podalam enterol i lepiej
U nas takie kupy zawsze przy zabkach. Smaruj pupę kremem natłuszczajacym to odparzen nie bedzie. A jak juz się pojawią to u nas zel aloesowy szybko sobie z tym radzi.
Wojtek przez cały czas brania augmentinu kupy miała dobre i nie robiły się podrażnienia. Jak tylko przyjął ostatnią dawkę zrobiła się masakra. A że w żadnej aptece samej pięciornikowej nie było, to 2 razy maść z boraksem poszła. Ale to wystarczyło, bo inne nie dawały rady tyłka podleczyć. a teraz od gorączki i pieluch mu się pachwiny odparzają. Całą noc wymiotował, choć nie bardzo miał czym. Dostał kolejny zastrzyk przeciwwymiotny. Trzymajcie kciuki, żeby ustało i żebysmy go dali radę nawodnić, bo inaczej czeka nas szpital
Zatwardzenia po probiotyki ? WOW! Nie wiedziałam, że to możliwe. U nas od poniedziałku idzie Klacid o też daję Dicoflor. Pomimo, że Bąbel bierze Dicoflor 30 od miesiąca to wczoraj przytrafiła się nam zupełnie wodnista kupka. Zwiększyłam dawkę do 8 kropelek i od wczoraj spokój.
Mój syn po dicoflorze tez zaparcia... Obecnie stosujemy sanprobi i wreszcie zadowoleni... Co do enterolu to u nas jak rozwolnienie, to kał "zwierał", ale nie zatwardzał.
dziekuje. no ja tez w szoku, ze rok juz ma. bez echa ochodzimy, jutro dziadki przyjda, zrobie tort bezowy, na gotowych blatach w ogole, swieczke piotrka wezme roczkowa, bo lezy w szufladzie. nawet martucha prezentu nie dostala. ale co jej tam do szczescia potrzebne. troche mam wyrzut sumienia, ale 160 zl wydalam na leki ostatanio, no nie ma za co nawet;-P
Matko Ewa! Sto lat dla Małej. Faktycznie zleciało. Ja już nie pamiętam czy Wojtek na roczek coś dosrał. Wszystko miał. Ttochę biedne te drugie dzieci...
Mój syn miał piękny tort na roczek, piękne prezenty... i że tak ujmę olał doszczętnie wszystko... Kompletnie nie zauważył, że to jego urodziny, że to jego tort oraz, że to w pudełeczkach to prezenty... Taki roczniak często, gęsto chyba nie kuma o co chodzi z tym "roczkiem" :). Chyba najwięcej radości ma rodzic ;). Myślę, że Marta się nie obrazi ;).
Dla mnie urodziny Dawidka, czy wszelkie święta dopiero od 2 lat to taka mega frajda, bo on ma frajdę ;) Od stycznia juz czeka na sierpień ;)
Jeny, a ja jeszcze pamietam jak Ewa pisalas, ze Ci plemniki na wakacjach w Grecji w basenie plywaly hehe. Sto lat! A ja podczytuje watek, bo moj Starszak od wczoraj na Zinnacie i tez z dupska.mu leci. Zapalenie pulc. To tzw bezobjawowe. Dwoch lekarzy go sluchalo i osluchowo czysty. A on dalej 40,5 goraczki. Zmierzyli mu saturacje - mial bardzo niska. Zrobilam mu morfologie, crp wyszlo 107, wiec na rtg no i jak byk zapalenie pluc.
Frances a jak doszliscie ze ma zapalenie pluc? Nie do konca rozumiem tego "bezobjawowe", jakies objawy musiy byc skoro szukaliscie przyczyny. Moja Monia od wczoraj też w nie najlepszym stanie. Ma goraczke i kaszle, nie chce jeść . Wymiotuje flegma a osluchowo u niej czysto. Lekarz nic nie zalecił. Uznal mnie za wariatke. Ja tez kaszle jak gruzlik i katar mam. Osluchowo czysto. Gardlo czerwone wiec gardin dostałam.
My teraz, w sensie tydzień temu przeszliśmy wirusa. Kazdy inaczej. Ja biegunka i wymioty przez 4-5dni, Alan wymiotował tylko raz, mega mokry kaszel, ból brzuszka, nos zabetonowany, temp cały dzień 37,5 a wieczorem 38,2 - w konsekwencji zapalenie oskrzeli, Lena kaszel i katar oraz lekka biegunka i ból brzuszka , a mąż raz zwymiotował i pózniej dwa dni gorączka 38 oraz kolejne 2 dni osłabienie. Szok!
Treść doklejona: 23.02.17 15:23 No i u Nas CRP było badane przed ewentualnym RTG płuc, ale dziś lub jutro mamy osłuchanie bo RTG przy CRP 18 nie było wskazane... Wykończą mnie te infekcje... Od kiedy dzieci poszły do przedszkola, Oni i głównie ja, ciagle jesteśmy chorzy :(
My tez tydzien temu mielismy wszyscy infekcje, ale taka silnie gardlowa bym to nazwala. Gardlo mnie trzaskalo tak, ze az uszy od tego bolaly. Ja plukalam gardlo i wyszlam z tego. Dzieci nie plukaly. W poniedzialek starszak zaczal goraczkowac, wtorek 40,5 w srode 40,5. We wtorek pediatra stwierdzila, ze wirus. Mi cos nie dawalo to spokoju i zrobilam wczoraj morfologie i crp i z wynikami do niej poszlam. Dalej bylo osluchowo czysto, ale saturacja bardzo niska. W polaczeniu z crp 107 zdecydowano o rtg, ale z objawow to w sumie duzo kaszlal i sucho. Teraz widze, ze i mlodszego bierze. Jak wieczorem zagoraczkuje, a juz ma stan podgoraczkowy to tez dam mu ten zinnat, bo kaaszle identycznie. A jutro i tak kontrola obu. Ile Wasze dzieci waza i ile dostaja Zinnatu? Moj starszak 17,7 kg i dostaje 2x 7 ml. Dobrze kombinuje, ze skoro mlodszy wazy 15 kg to 6 ml? Bo wczoraj pediatra dala pozwolenie by dac malemu tez zinnat, ale jakos chyba dawkowania nie ogarnelam
Treść doklejona: 23.02.17 15:46 mnie tez wkurza to gadanie o bezobjawowych zapaleniach pluc. a matki to rtg w oczach maja, dziecko zdrowe, ladnie je, pije, bawi sie, nie kaszle, zero goraczki, no ale matka mysli - hmm, teraz takie bezobjawowe zapalenia pluc panuja, pojde kontrolnie osluchac. osluchowo czysto, a to moze strzelmy rtg. wg mnie samo to, ze matka do lekarza idzie to na podstawie jakis tam objawow, ze cos jest nie tak. najwyzej objawy moga byc niespecyficzne dla zapalenia pluc, ale nie, ze zadnych nie ma i zdrowemu dziecku diagnozuja zapalenie pluc.
Treść doklejona: 23.02.17 15:46 ja tez z moja marta bylam kontrolnie na osluchaniu. zdrowa byla, tylko lekko kaslala.
Tak, bezobjawowe czyli osluchowo czyste, ale infekcja ewidentnie jest. Tak by to nazwala bardziej. Powiedzcie mi jeszcze po jakim czasie od podania antybiotyku piwinna byc poprawa. To nasz drugi antybiotyk w zyciu moich synko (tzn mlodszego pewnie bedzie pierwszy), a starszy dostal dwie dawki. Temperatura spadla i widze, ze czuje sie lepiej, je, pije itd, ale jakos ten kaszel jakby sie nasilil w sumie. Juz mam wizje, ze antybiotyk nie dziala
Zwykle kaszel się nasila na początku leczenia, a potem zaczyna się odrywać i przechodzi. Ale po zapaleniu płuc kaszel, znów suchy, choć sporadyczny, może się utrzymywać 2-6 tygodni. Oczywiście nie musi. Ale jet to związane z podrażnieniem rzęsek i powstałą ich nadreaktywnością.
Mój syn miał bezobjawowe zapalenie płuc bez żadnego śladu infekcji... Dzień wczesniej biegał, szalał... Rani dopiero zaczeło dziac sie cos dziwnego, ale tez jeszcze nie wiedziałam co. po prostu słabł. Żadnego kaszlu, kataru, gorączki... W pewnym momencie wyskoczyło 37.5... Myslałam, że cos sie zaczyna kluć... Niestety w pewnym momencie po prostu padł jak dlugi... Szybko do samochodu i do szpitala... Oglądowo wszystko dobrze, tylko czemu traci przytomność... Oczy sie wywijały białkami na wierzch... Saturacja, parametry krytyczne beznadziejne... Karetka na sygnali i do lepszego szpitala... Tam wyszło, że bezobjawowe zapalenie płuc... i to zaawansowane. Czyli te kilka dni, gdy wg mnie był zdrowy, on juz był chory... Kaszlec zaczał dopiero 4 dnia po tym jak padł i wówczas tez pojawiły sie zmiany osłuchowe.
Czyli może byc tak, że dziecko jest zdrowe z zachowania, braku innych objawów, a w środku zapalenie płuc... On był tak zdrowy, że gdyby nie to, że padł, to ja bym nawet o lekarzu nie pomyslała. Do przedszkola by szedł...
Jezu, jemu sie tak nasililo, ze az sie dusi. No ale goraczki nie ma. I nie wiem co z malym robic. Kaszle identycznie. 37,5 teraz ma. Obstawiam, ze tez mu sie kluje i teraz po tym co u Ciebie Else przeczytalam to chyba dam mu na wieczor juz ten zinnat.