Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 6th 2017
     permalink
    bylam u dermatologa ze soba, mam te chorobe duhringa, teraz musze dzieci na te celiakie przebadac.
    Ale nie o tym chcialam - na to pieluszkowe zapalenie clotrimazol, a ten pimafucort to w takich seriach 3 dni i potem przestac. bo sie u dzieci noszacych pieluche wchlania duzo mocniej.
    zreszta dzis calkiem niezle to juz wyglada. widac czasu tez trzeba.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 6th 2017
     permalink
    Ewa a jak sie u takich małych dzieci celiakie diagnozuje? Bo mnie diagnozowano w czasie gastroskopii. Jakies wycinki czy coś... Domyslam sie, że jakies badania z krwi są, ale jak to się nazywa konkretnie?
    --
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeMar 6th 2017
     permalink
    Endzi właśnie też na kaszel. Bo od tego słynnego Cekloru na czerwone gardło bujamy się z jakimś cholerstwem. Mamy jakąś wirusowke ponoć. Kaszel okropny, katar i temp od soboty. I właśnie te dwa syropy dzisiaj dostalysmy. A ten clemastinum właśnie tak otepiajaco działa podobno.
    •  
      CommentAuthorkarolajnas
    • CommentTimeMar 6th 2017
     permalink
    U nas po Clemastinum faktycznie kaszel złagodniał, nie zaobserwowałam zmiany w zachowaniu Bąbla. Miał wtedy 2,5 roku. Drugiego specyfiku nie znam.
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeMar 6th 2017
     permalink
    Ja dawałam Clemastinum wiele razy, nawet w zeszłym tygodniu przy ospie. Kiedyś zauważałam po nim ogromną senność, teraz nic.

    Levopront dostałam ja w zeszłym roku na suchy kaszel, bo karmiłam - warunkowo i niewielkie dawki, bo Zosia miała 1.5 roku. Jak byłam u pediatry i pokazywałam listę leków którą mam w domu, to powiedziała że można dziecku dać albo Levopront, albo DexaPico, ale że lepiej to drugie, więc się posłuchałam.
    --
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeMar 6th 2017
     permalink
    Dzięki za odp :-)
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeMar 6th 2017
     permalink
    No właśnie ja dalam jej w chorobie a ogólnie dostała go na alergie i nie wiem może przez chorobę była taka senna ale przestałam dawac...
    -- p:
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 7th 2017
     permalink
    clemastinum jest przeciwalergiczne, ale odkąd ja byłam dzieckiem przepisywali je własnie na męczący kaszel. Działał. Moje dzieci teraz mają hitaxę w takich wypadkach.
    A levoptront Wojtkowi nie dawałam, Krysi tak. Ale to dlatego, że Wojtek w nocy raczej nie kaszle, a ja przeciwkaszlowe tylko na noc podaję, żeby się dzieci wyspały.
    Mam teź dexapico i sinecod- uzbierało się trochę. Dawałam je dzieciom zamiennie. Przy jednej chorobie taki, przy innej następny.
    --
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeMar 7th 2017
     permalink
    Klarka strasznie kaszle, taki suchy dudniący kaszel. Aż oddechu nie może złapać. No masakra. Straszny to dla niej wysiłek. Daję ten levopront to jest spokój na kilka godzin,potem znowu. Ma napad kaszlu,zaczyna panikować
    , płakać,a ja w stresie razem z nią :-( I dziwne jest,bo w dzień jest niby ok,a w nocy dostaje temp ok 38. W nocy bolało ja ucho. A teraz się bawi. Ma katar i kaszel trochę ale ucho nie boli i temp nie ma. Nie wiem co to może być...
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMar 7th 2017
     permalink
    Moja tak ma przy katarze, kiedy on jej w nocy spływa. Wtedy mocno podrażnia i kaszel jest masakryczny.

    Treść doklejona: 07.03.17 13:32
    i dodam, że ten płacz Twój w sytuacji, kiedy dziecko jest w panice, to słaby trochę. Postaraj się opanować i zareagować spokojnie. Kiedy mała widzi Twoją panikę, to sama sobie nie radzi.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 7th 2017
     permalink
    dlatego macie levopront. ona ma niwelować nieproduktywny kaszel, żeby dziecka nie męczyć.
    A w nocy dziecko leży, nie rusza się, to wydzielina zalega, spływa do gardła i podrażnia do kaszlu.
    Ucho od kataru pewnie boli. Dajesz jej nasivin lub coś innego, co udrażnia nos? Chociaż na noc, żeby ułatwić spływanie wydzieliny i ochronić ucho.
    --
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeMar 7th 2017
     permalink
    Nie no Katka, ja nie płaczę, staram się Małą uspokajać, ale w środku jestem przerażona, jak widzę ile wysiłku ja to kosztuje i boje się po prostu :-(
    A to ucho to zaczęło ja właśnie podczas kaszlu boleć.
    Dziwne tylko ze w nocy temperatura a w dzień normalnie... I w nocy nie kaszle
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 7th 2017
     permalink
    Zwykle temperatura rośnie wieczorem i spada w dzień- moi jak sa podziębieni wieczorami mają 37,5-38, rano 37,2...
    Jak nie kaszle to dobrze, może syrop działa. A nie masz za suchego powietrza w domu?
    Spróbuj nawilżać powietrze albo chociaż nosek, np. woda morska czy solą fizjologiczną.
    Może kaszel od podrażnionych śluzówek i pomoże?
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeMar 7th 2017
     permalink
    Asiu, a inhalujesz bo nie doczytałam? Inhalacje bardzo dobrze działają. Zazwyczaj temp rośnie wieczorem. Dziewczyny maja racje, katar powoduje gromadzenie sie śluzu. Leżąca pozycja i nagrzewanie ciała powodują,ze zaczyna nią szarpać. Moj dodatkowo wymiotuje flegma w takich sytuacjach. Jakiego koloru jest katar?
    --
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeMar 7th 2017
     permalink
    Katar przezroczysty, ciekawy.
    Właśnie dzisiaj nam zalecono inhalacje. Nebbud i Mucosolvan. Pierwszy raz mamy juz za sobą,tylko mam wrażenie ze więcej leciało poza maseczkę... Dziecko ma oddychać nosem czy buzia? I czy to normalne że maska nie przylega idealnie do buzki? I para w oczy leci? No zielona jestem. Co powinnam wiedzieć?

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 07.03.17 17:37</span>
    Katar przezroczysty, ciekawy.
    Właśnie dzisiaj nam zalecono inhalacje. Nebbud i Mucosolvan. Pierwszy raz mamy juz za sobą,tylko mam wrażenie ze więcej leciało poza maseczkę... Dziecko ma oddychać nosem czy buzia? I czy to normalne że maska nie przylega idealnie do buzki? I para w oczy leci? No zielona jestem. Co powinnam wiedzieć?

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 07.03.17 17:39</span>
    Mamy jakiś inhalator który może działać na wybrane partie dróg oddechowych. Zmienia się jakieś tam elementy. Ma to jakieś znaczenie duże?
    •  
      CommentAuthorkalfasek
    • CommentTimeMar 7th 2017
     permalink
    Ja tez dostawałam nebbud i to często ale zmieniłam lekarza i teraz zamiast nebbudu lekarz kaze inhalowac nebu dose hipertonic bardzo podobnie działa wg mnie. Po za trochę może lecieć tylko lepiej nie w oczy wg mnie
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeMar 7th 2017
     permalink
    No wlasnie tak mi sie wydaje, ze jak w oczka leci to nie bardzo... Kurcze, nie wiem jak to ogarnąć. Po inhalacjach myjemy ząbki, tak?
    A Groprinosin stosujecie u maluchów? Tez nam lekarz kazał brać.
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeMar 8th 2017
     permalink
    Dziewczyny, Hania kończy już ospę i wczoraj byłam pewna, że u Zosi się zaczęła.
    Miała dwie krosty może nie z pęcherzykiem z płynem (jeśli już, to ledwo ledwo), bardziej takie wybrzuszone. Potem wieczorem pojawiło się ledwo 4-5 nowych plamek. Od razu zasmarowałam ją gencjaną. Nie ma gorączki, nic ją nie boli, śpi normalnie, nie drapie się. Wiem, że ciężej może dopiero być za 2-3 dni, ale dziś po nocy tych krost w ogóle nie przybyło, a te co wczoraj wypatrzyłam to są słabo widoczne pod tym fioletem.
    I nie wiem już, czy ospa tak może wyglądać? Parę krost na krzyż? Hania dostała ospę w ubiegłą niedzielę, czyli 10 dni temu, tak więc terminowo by pasowało. Ale jednak nie wiem, czy nie podniosłam fałszywego alarmu. Idziemy dziś popołudniu do lekarza, ja już w pracy zapowiedziałam że znów mnie nie będzie. No i nie wiem ;) Czy któraś z Was miała do czynienia z taką "słabą" ospą?
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 8th 2017
     permalink
    Może być słaba, zobaczysz za kilka dni. U moich przebiegała intensywnie, ale rzutami. Czyli jak już myślałam, że się wysyp skończył, to po kolejnym dniu był następny. Takich rzutów każde z dzieci miał 3-4, potem zaczęło przysychać.
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeMar 8th 2017
     permalink
    Asiu, nie ważne czym ważne zeby dziecko oddychało. Nie zawsze upilnujesz wiec czasem poleci tez do oczu ale nie siej paniki :cool: Trzymaj maskę i ustawiaj przyleganie. Jesli mała ma napadowy kaszel to nebu-dose moze na nią zadziałać mocno wykrztuśnie i szarpać jeszcze więcej. Wtedy proponuje słabsza,normalna wersje soli fizjologicznej (NaCl 0,9%). Dobrze tez psikac woda do nosa i regularnie odciągać.

    Jest maść Depulol- możesz smarować klatkę piersiowa przed snem.

    Mucosolvan max do godz 16:00. Po tym dobrze jest oklepać plecy dziecku.


    Na noc ułożyć głowę wyżej. Moj jak jest chory dostaje dodatkowe poduchy pod prześcieradło, na to jego normalna poducha. Na noc zakropic nos (np Nasivin dla dzieci).

    Zdrówka życzę :bigsmile:
    --
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeMar 8th 2017
     permalink
    Dzięki Gabcia :-) Mam wrażenie, że dzisiaj już jest lepiej. Kaszel poranny nie trwał zbyt długo. No i od wczorajszego wieczora nie ma temp. Tylko tak sobie o tym Groprinosinie myślę... Czy dobrze ze go podaję? Niby ma ob wzmocnić odporność, ale czy takiemu małemu dziecku jej po prostu nie zaburza?

    No i chyba opryszczka Małej się pokazuje :cry::cry::cry:
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeMar 8th 2017
     permalink
    Moze to nie opryszczka tylko zmiana od kataru, takie tez sie mogą zrobic. Obserwuj czy gromadzi sie tam płyn.

    Nie wypowiem sie na temat Groprinosine, nie mam doświadczeń.
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeMar 8th 2017
     permalink
    Karolciat, dziękuję. Byliśmy u pediatry, która powiedziała, że nie może postawić diagnozy że to ospa. Krosty są podejrzane, ale nie jednoznacznie ospowo, plus podobno jeśli pęcherzyki są marnej jakości, tak jak u nas, to do potwierdzenia ospy potrzebne są też wykwity pod włosami.
    Obejrzałam dziś Zosi glackę dokładnie po powrocie i ma zaczerwienione miejsca, ale pod palcem niewyczuwalne. Mamy czekać i obserwować.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 8th 2017
     permalink
    a_net_a: to do potwierdzenia ospy potrzebne są też wykwity pod włosami.


    To samo kiedyś mi powiedziała rodzinna.
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeMar 8th 2017
     permalink
    Ano widzisz Else, ja to na chorobach się na szczęście w ogóle nie znam. Babka w rejestracji nakrzyczała na mnie, jak zapytałam czy mogę iść z dzieckiem do izolatki, bo teraz izolatek nie ma.
    A skąd ja mam wiedzieć jak ostatnią styczność z chorobą zakaźną miałam 25 lat temu :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 8th 2017
     permalink
    Ja tez się nie znałam. Nie wiedziałam, że taka zasada z tymi "włosami".
    Ale za to jak sama zachorowałam na ospę w wieku 22 lat, to z kolei od lekarza dostałam ochrzan, że śmiałam czekać na swoja kolej w poczekalni z innymi pacjentami. Miałam czekać... na dworze, bo to choroba zakaźna. No już widzę jak mnie ktoś z tego dworu woła :P.
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeMar 8th 2017
     permalink
    a_net_a u nas Łucja miała ospę dość łagodną, tydzień temu się zaczęło, młodsza miała kilka kostek ze dwa dni wcześniej w okolicach pieluchy i zignorowałam je. Jak Lucję zaczęło sypać to Laura miała przez 1 dzień 39 stopni. I teraz nie wiem czy była u niej ospa czy nie. Podejrzewam że miała albo dopiero ja sypnie.
    --
  1.  permalink
    Else: No już widzę jak mnie ktoś z tego dworu woła :P.
    - bys czekala i czekala.. ja jak bylam z Blazejem jak mial pare tygodni, to mnie skierowali do innego nieczynnego gabinetu lekarskiego i zaraz mieli mnie wolac.. przede mna 2 osoby byly. Po 30 minutach wyszlam i patrze a tu nowe osoby a lekarka o mnie zapomniala..
    --
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeMar 9th 2017
     permalink
    To u mnie Wika przeszla w tamtym roku taka ospe,zero wykwitow we wlosach,kilka kropek na brzuchu,plecach i nogach lacznie moze max 10/12 kropek
    Bez goraczki,drapania.
    Gdyby nie to ze miala kontakt z dziećmi to bym nie wiedziala ze przeszla ospe
    Ja tez mialam taki lagodny przepieg jak bylam mala,ale za to pozniej w wieku 15lat przy szlam jeszcze raz ospe i wtedy to bylo straszne,nie dosc ze swedzialo,bolalo,to jeszcze do tego goraczka,powiekszone wezly chlonne,bol kości
    Ponoc tak moze byc jesli za pierwszym razem byl taki łagodny przepieg
    --
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeMar 9th 2017
     permalink
    U nas przygód ciag dalszy... Klarę bolało ucho. Pediatra zapisała kropelki. 2x2 krople Otinum. A w ulotce napisane, że tylko powyżej 18 r.ż. Ja nie rozumiem takiego czegoś. Zmieniłam lekarza z nadzieją, że temu mogę zaufać, a tu takie sytuacje. Mała ma 2 lata. Zapuscilam jej 3 razy, nie przeczytalam od razu ulotki...
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 9th 2017
     permalink
    Asia, lekarz wie, że to od 18 r.ż i tez wie, że krople dziecku nie zaszkodzą.
    Mój syn też miał te kropelki i wiele innych dzieci także i to zarówno w domu, jak i w szpitalu.
    Spokojnie mozesz jej podawać.
    --
    • CommentAuthorasia04108
    • CommentTimeMar 9th 2017
     permalink
    Tak mówisz Else? No może i tak, ale przecież te ulotki ktoś po coś napisał. I lekarz mógłby chociaż wspomnieć, że to krople co prawda dla dorosłych, ale... No nie wiem, pewnie przesadzam... W międzyczasie Mała zaczęła i na drugie ucho się skarżyć i do obu jej zapuszczam. Jutro kontrola.
    Te inhalacje to dobra sprawa chyba. Kaszel złagodniał, już jej tak nie męczy. Ja za to na zatoki umieram. I tak w kółko... Niech już będzie ciepło...
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 9th 2017
     permalink
    Duzo lekartsw w ulotkach ma, że od 6, 12, 18 rż... I to raczej po to, żeby rodzic mając w szafce nie podawał bezmyslnie. Jeżeli lekarz uznał, że dziecko wymaga takiego leku to bierze za to odpowiedzialność. Przecież mój syn ostatnio miał podawane do nosa krople, które sa przeznaczone do ucha, gdzie w ulotce napisano "Nie używać do nosa".
    Zapytałam lekarza o co chodzi, mówi, że chodzi o to, że producent musi napisać ostrzeżenia, ale lekarz wie co po co i dlaczego. po prostu ten składnik leku był potrzebny by wyleczyć "nos", a nie ma innych kropli z takim składem ale do nosa...

    To wszystko tylko po to, żeby sobie samemu dziecka nie leczyć...
    --
    •  
      CommentAuthoriris30
    • CommentTimeMar 9th 2017
     permalink
    dziewczyny - mam pytanie z całkiem innej dziedziny. Szukam jakichś fajnych kaloszy dla Moni. Polecicie coś? Macie doswiadczenia? które będą sie dobrze na nodze trzymały i nie utrudniały chodzenia ?
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeMar 9th 2017
     permalink
    Daga, nasza pediatra powiedziała, że właśnie dlatego nie diagnozuje ospy w takim wypadku jak u Zosi, żeby nie było zdziwka że przejdzie "drugi raz", bo to może być pierwszy raz. A to że nastolatek przechodzi ciężko, to normalne.

    Z drugiej strony, jak wypytuję teraz wszystkich dookoła o ich przebieg ospy :cool: to dużo słyszę historii o lekkim przebiegu.

    Ja nie wiem, co mam robić. Na razie do niedzieli siedzimy w domu, nowych krost żadnych nie ma, te dwie stare co były są strupami wyczuwalnymi pod palcem, w głowie tylko czerwone plamki. Nie wiem, cholera :tongue: Jak się nic nie rozwinie jeszcze przez tydzień - dwa to chyba zrobię jej badania przeciwciał? Jak myślicie?
    --
    •  
      CommentAuthordaga310
    • CommentTimeMar 9th 2017
     permalink
    a_net_a: nasza pediatra powiedziała, że właśnie dlatego nie diagnozuje ospy w takim wypadku jak u Zosi, żeby nie było zdziwka że przejdzie "drugi raz",

    dla mnie to trochę głupie i nie odpowiedzialne z jej strony, bo co jeśli jednak to lekka ospa a Ty szybko wychodząc z domu ją przeziębisz?
    tego mogą być poważniejsze skutki!
    a_net_a: dwa to chyba zrobię jej badania przeciwciał? Jak myślicie?

    myślę, że to dobry pomysl
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeMar 9th 2017
     permalink
    Ja nie wychodzę z domu. Traktuję ją, jakby miała ospę.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 9th 2017
     permalink
    Ty nie, ale inne matki, które maja niezdiagnozowane dziecko, bo pani doktor ma taką wizję, niestety zaprowadza dziecko do przedszkola, żłobka, szkoły, bo przecież "nie ma ospy"... Z reszta ja znam osoby co krost miały full a przechodziły ja dwa razy, więc co za różnica...
    --
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeMar 10th 2017
     permalink
    else -daj znac jak po wizycie dawidka u gastroenterologa..to w juraszu masz wizyte?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 10th 2017
     permalink
    Tak, wizyta była w Juraszu.Opisałam na watku starszaków (3-6)
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 13th 2017
     permalink
    Może coś pomożecie.
    Dzieciaki znów kaszlały. Krysia wcześniej, Wojtek później zaczął. Byliśmy w pn na kontroli- oboje czyści osłuchowo, z bladym gardłem. Krysia odkrztuszała flegmę, Wojtek pokasływał sucho. Pili elofen i dostali zapobiegawczo inhalacje z nebbudu.
    Do czwartku nie przeszło, a Krysia 2 razy w przedszkolu miała taki atak kaszlu że panie myślały, ze się dławi. Wojtek odkasływał mokro, ale sporadycznie, za to rano po obudzeniu standard już- chciał płuca wypluć i ciągnęło go na wymioty. 2 minuty takiej akcji i spokój.
    Na wizycie diagnoza ta sama co w pn- zmiana zaleceń- Krysi inhalacje z mucosolvanu, Wojtek z soli, zejść z nebbudu, dokończyć syropy. Za to włączyliśmy przeciwhistaminowe od czwartku na noc- Krysia hitaxa, Wojtek zyrtec (z zalecenia naszego nowego dermatologa, który chce okiełznać objawy AZS-u).
    Pytanie odnośnie Wojtka, bo Krysia w wyraźnie lepszej formie.
    Kaszel nie gorszy, raczej słabnie. Od tego czwartku sumiennie, jak dawni tego nie robił, inhalował się mgiełka zabłocką do 2 razy dziennie + pił na noc ten zyrtec. W sobotę zauważyłam lekko ropiejące oczy. Od ndz. rano katar taki, że odciągać trzeba było, ale chociaż nosa nie zatykało. Dziś rano oczy zaklejone ropą, nos oklejony zachniętą żółtą wydzieliną. Gorączek i innych brak.
    Czy to zbieg okoliczności i po prostu się zaziębił, czy inhalacje/zyrtec (lub oba) coś odblokowały i zaczęło schodzić?
    Niedawno miał maxitrol do oczu, bo miał alergiczne zapalenie spojówek. Mam do niego wrócić jakby co. Ale wtedy miał czerwone oczka i mu łzawiły, bez takich atrakcji...
    Im dłużej mam dzieci, tym mniej wiem :(
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 13th 2017
     permalink
    Karolcia, ja bym do przedszkola z tak kaszlącego dziecka nie posyłała... Obserwowałabym co to jest. Bo może alergia, może infekcja, może kaszel jakiś po infekcyjny. Dla świętego spokoju bym najpierw obadała sprawę, ustawiła leki, bo sama widzisz, w przedszkolu jakby się zaostrzyło.

    I mówię to ze swojego zawodowego doświadczenia, bo autentycznie jak mi dziecko wybuchło kaszlem, to zaczęło sie dusić. Jak rodzic nie wie na jakim podłożu takie kaszle - nauczyciel tym bardziej nie wie. Mało tego nawet nie mamy jak pomóc, bo żadnych leków dć nie możemy. Rzucić wszystkiego w pioruny też nie możemy, a często jesteśmy sama w sali z 20-ka dzieci, więc czegokolwiek nie zrobię, to w którąś stronę jest niebezpiecznie.

    Także tutaj na forum ciężko pomóc ;(... Bo lekarze sobie nie radzą mając kontakt, a my możemy sobie tylko wyobrazić...
    Ja miałam rok temu taki problem z kaszlem u syna i nawet był w szpitalu diagnozowany... Nie znaleziono nic. Minął i do dziś nie ma...
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 13th 2017
     permalink
    Else, po tym jak tak Krysia kaszlała od razu poszłyśmy do przychodni. Tyle, ze panie mi zgłosiły sprawę dopiero po drugim razie. Bo uznały, że zakrztusiła się jedzeniem... Także rozumiem ich obawy, aczkolwiek jakby powiedziały szybciej to szybciej bym zareagowała.
    A do przedszkola chodziła, bo w domu taki napad miała raz, w ubiegły weekend wieczorem, po pokropieniu piżamki Olbasem. Przeszło jak tylko zmieniliśmy jej piżamę na czystą... W ten piątek wieczorem też ją zaczęło dusić, zaczęła wypluwać flegmę. Tym razem się okazało, że winne były perfumy. Była po przedszkolu u koleżanki, wypachniły się jakimiś ostrymi mamy. Jak była na dworze, nie było tak czuć. Jak weszła do domu i się rozgrzała, zaczęło ją męczyć. I znów- przeszło jak ją umyliśmy z tego zapachu, co łatwe nie było... Tak poza tym to było "zwykłe" odkasływanie, raz kiedyś, przez cały tydzień pod kontrolą lekarki naszej...
    Czy takie reagowanie na ostre zapachy może mieć związek z podejrzeniem astmy, jakie ma Krysia wpisane?
    Myślałam że "diagnoza" była na wyrost, żeby umożliwić nam tańsze leki... Aczkolwiek to temat na sześciolatki...

    tu chciałam zapytać, czy ten Wojtkowy schodzący katar mógł się pojawić po inhalacjach i zyrtecu, czy to jakaś nowa infekcja?
    Bo ja się na alergiach i lekach przeciwalergicznych kompletnie nie znam i nie wiem co do czego...

    Swoja droga chyba poprzedni post zbyt zawile napisałam...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 13th 2017
     permalink
    No to masz trop... Ona pewnie reaguje na takie "ostre" zapachy... Pytanie co z tym zrobic, bo przeciez nie masz wpływu na to kto się czym wypachni ;(. Byś musiała do alergologa chyba sie udac i obgadać temat... Oczywiście, że to może być astma, ale nie musi... Może taka nadwrażliwość.

    Ja Ci powiem Karola, że ja bym wzięła dwójkę na konsultację do jakiegos dobrego laryngologa/ alergologa... i tam szukała pomocy, bo my tutak możemy gdybać.

    Dawidek po lekach (czy to inhalacji czy p. alergicznych) nie miał kataru... Raczej działo w kierunku leczenia, znikania objawów.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 13th 2017
     permalink
    Else, oni oboje pod opieką alergologa, dermatologa. Laryngologa aktualnie ma tylko Wojtek, z powodu migdała.
    Fakt, że jak ostatnio byliśmy u alergologa-pulnunologa to z kaszlem nie było wtedy problemów. Ale z Krysią chodziłam już wcześniej.
    Miała testy, nic nie wykazały. Ale ze ten kaszel się pojawiał od połowy lutego, to 2 lata temu, podobnie jak teraz, była na hitaxie.
    Może mój błąd, że szukałam infekcji u pediatry, ale przeciwalergicznych nie dawałam.
    Na czwartkowej wizycie mi pediatra powiedziała, ze krzywdy nie zrobię, jak zacznę podawać np. hitaxę przy nieustalonym kaszlu.
    I pewnie faktycznie powinnam ją wcześniej wyciągnąć... Teraz Krysi kaszel zanika.

    A z Wojtkiem to już tak jak ci w priv. pisałam- powykluczaliśmy wszystkie krztuście, chlamydie, toxocarozy, mycoplazmy i Bóg wie co jeszcze, testy tez nic nie wykazują. Poinfekcyjny kaszel chyba też mogę odrzucić, bo po zapaleniu płuc były prawie 2 tyg. przerwy zanim się pojawił...
    Stąd wizyta u pediatry żeby sprawdzić czy nie wraca...
    Na chwile obecną, biorąc pod uwagę, ze oboje dopadło w podobnym czasie, muszę chyba wine na brzozy zrzucić... Bo topole chyba już były?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 13th 2017
     permalink
    Dawidek tez miał testy... Nic nie wyszło, ale to nie oznacza, że alergii nie ma. Oni badają 20-40 alergenów max. Tych najczęściej uczulających, a jest ich tysiące. Mozna byc uczulonym nawet na jakis konserwant, albo byc uczulonym krzyzowo - cos w połączeniu z czymś. Albo może nie być alergii, a nietolerancja. Mój teraz jest wysypany jakąs wysypką... Masakra z tym, bo nie wiem od czego.
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeMar 13th 2017
     permalink
    Karolcia, moim zdaniem to coś nowego albo dopiero się teraz rozkręca. Inhaluj dalej. A masz jakieś plany z tym migdałem? Jako dziecko też non stop miałam katar i z tego powodu kaszel, a moja mama twierdzi, że przeszło od razu po wycieciu migdała.
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeMar 13th 2017 zmieniony
     permalink
    U dwulatka migdał "rozpulchniony" uważa się za fizjologiczny stan. Tak czytałam i taką też teorię przedstawiła mi prowadząca nas aktualnie laryngolog.
    Ma krople homeopatyczne i na razie jest do obserwacji.
    Jak nic nie ruszy w dobrą stronę, to będziemy szukać fachowca w tej dziedzinie, bo u nas w mieście takowych nie ma.
    Ale póki co pozostaje czekanie, nikt nam nic innego nie zaleci w tym wieku.

    Treść doklejona: 13.03.17 12:00
    Else, ależ ja doskonale wiem, ze to że nie wychodzą testy nie znaczy że uczulenia nie ma. To samo mówi alergolog. Ale póki co wyczerpaliśmy możliwości poza leczeniem objawowym. I poza położeniem się w Łagiewnikach, które to szpitalowanie może ale wcale nie musi nic nowego wnieść...
    Alergolog i pediatra też mówią o konserwantach i o zanieczyszczeniu powietrza.
    Wszystkie te objawy świadczą ewidentnie, że coś im szkodzi, Wojtkowi aktualnie bardziej. Bo i kaszel, i galopujący AZS...
    Tylko nie umiem ustalić co to. I być może nigdy się nie uda.
    Ale jest taka prawidłowość ostatnio - pogarsza się skóra, nie ma kaszlu- kataru. Skóra dobrzeje- wracają inne rzeczy...
    A co do oczu to być może wirusowe- koleżanka mi pisała, że znów coś krąży...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 13th 2017
     permalink
    karolciat: Ale póki co wyczerpaliśmy możliwości


    Powiem Ci, że nie wyczerpaliście możliwości. Są takie duże panele w pakietach... Jest tam duzo więcej alergenów. Lub mozna co jakiś czas robić pojedyncze, inne alergeny, których nie obejmuja te małe pakiety... W czym problem? Koszta... Te pakiety to 1500 najmniej kosztują. Lekarze tego nie zlecają, nie wiem czy NFZ nie refunduje, czy co??? Niektórzy robią z własnej kieszeni. Mnie nie stać, bo ciągle coś nam się sypie. Dlatego ja wcale nie czuję, że wyczerpaliśmy możliwości...

    karolciat: Tylko nie umiem ustalić co to.


    A w czym pieżesz. Uzywasz płynów do płukania? Bo ja jeszcze w tym kierunku uderzyłam. Zmieniłam na rózne środki piorące dla dzieci i pomogło. Ostatecznie zostalismy przy prelux baby, bo dopiera brud hehehe. Nie uzywam płynów do płukania. Oczywiście prasuje mu ubrania... Niby przy AZS trzeba prasować (ku mej leniwej rozpaczy).
    --
    • CommentAuthora_net_a
    • CommentTimeMar 13th 2017
     permalink
    A u nas ospa ;) wczoraj Zosię wysypało wczoraj wieczorem, równo 2 tygodnie od pierwszej krosty Hani. Teraz to zero wątpliwości ;) i siedzimy w domu dalej.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.