U nas jak juz nic nie pomagało to tormentilol niewielkie dawki chociaz dzialal cuda. A tak to mycie pupy woda, wietrzenie chyba będzie dobre.. powodzenia
On ma straszne rany, które mu krwawią. Wykąpałam go wczoraj w tym krochmalu, zasypałam mąką. Rano posmarowałam sudocremem. Ale chyba kupie ten tormentiol.
nadmanganian potasu Kalium działa odkażająco. Takie małe fioletowe tabletki które rozpuszcza sie w wodzie i woda zabarwia sie na fioletowo i w takiej wodzie umyć pupę, potem przetrzeć delikatnie ręcznikiem jednorazowym i tak robić za każdym zabrudzeniem sikami kupą. Wietrzyć
Dziewczyny moze ktoras wie, sprawdzone bezglutenowe a zarazem niskotluszczowe przepisy dla dzieci? Jakis blog czy cos? Poratujcie. Karol nie dosc, ze ma zespol cyklicznych wymitow to jeszcze celiakia. Ja na diecie bezglutenowej jestem juz prawie 5 lat, ale dla dziecka to co innego + mam ograniczac spozycie tluszczow. Potrzebuje inspiracji, jak szukalam po ksiegarniach w Polsce ksiazek z przepisami dla dzieci to wszedzie olej badz mleko kokosowe :(
Dziewczyny, ile miały lat Wasze dzieci, gdy zaczęły im wypadać pierwsze mleczaki? Starsza córa dziś nam przy jedzeniu się zaczęła skarżyć, że ją bolą ząbki z przodu, mąż wziął ją na oględziny, no i dolne jedynki się ruszają lekko. Zaraz piąte urodziny, wydaje mi się, że to dośc szybko.
Ile to trwa - od ruszania się do wypadania? Czy o te dziury szczerbate jakoś trzeba dbać szczególnie przy myciu zębów? Będę dzwonić umówić ją do dentysty, i tak już przegapiliśmy termin przeglądu, ale ten tydzień mamy zawalony i nie wiem, czy damy radę.
Aneta - u nas zabek zaczal sie ruszac jakos w grudniu, zaraz po 5 urodzinach. Wypadl 2 miesiace pozniej. U nas bylo bezbolesnie. Zaraz po wypadnieciu zaczal wychodzic stary zabek, mylismy jak zwykle - nieco delikatniej.
Filipowi wypadł pierwsza dolna jedynka trzy dni temu. Za dwa miesiące kończy 5 lat. Od ruszania się do wypadnięcia jeden dzień niecały. Myjemy szparę normalnie.
Ok czyli nie jest to żadna anomalia :D zestresowałam się, jak przy znalezieniu pierwszych mleczaków, też to przyszło jakoś niespodziewanie i nie byłam gotowa :))
Mojej córce najpierw przebił się ząb stały za mleczkiem, a po ok. 2 tygodniach mleczak wypadł. Przeżyłam ciężki szok - miała 4,5 roku i żadnych objawów wcześniej. Z dnia na dzień pojawił się kawał zęba. Córka nic nie zglaszala. Maz wypatrzył zęba w trakcie mycia.
Madziauk ja korzystam z Smakoterapi dużo przepisów jest bez tluszów, Kuchnia domowa bez glutenu przenicy i nabiału, i 5 skalnikówJ. Oliviera tam zamieniam składniki glutenowe na bez i tak samo laktozy.
Ja się tylko trochę martwię tym, że ona mówi, że ją boli. Rusza się bardzo lekko, nie wygląda jakby miał wypaść lada moment. Wizyta u dentysty dopiero za tydzień, ciekawe czy coś się zmieni przez ten czas. Pani w rejestracji mówiła, że to może być bolesne. Ja kompletnie nie pamiętam, czy to boli czy nie, no ale no logikę pewnie może.
Mojemu zaczęły wypadać po ukończeniu 5-ciu lat (pierwszy mleczak w wieku 8 miesięcy). I zawsze bolały go te ruszające się. Teraz, w wieku prawie 8 lat, ma stałe jedynki i dwójki, plus trzonowe szóstki.
Hydro - dzieki. Bylam na tym blogu juz wczesniej i tam srednio jest cos dla maluchow 5 letnich beztluszczowo, jak dalam jeszcze, ze dla celiakow to w ogole. Moze kilka przepisow wykorzystam, ale musialabym przerabiac pod swoje. Zeby tego tluszczu jednak bylo malo.
Dzis poszedl Karol do szkoly ze swoim lunchem spakowanym. Dalam mu kasze gryczana bezglutenowa biala gotowana z pesto bazyliowym i groszkiem, banana i muffinka bananowego z przepisu natchnionej (w nim nie ma tluszczu). Zobacze ile zje.
Treść doklejona: 23.04.18 10:29 Czerwinka - dziekuje, poszukam tej Smakoterapi . A od Olivera z ktorej ksiazki korzystalas?
Malisek - no niestety :( Mimo, ze ja juz w lipcu bede 5 lat na bezglutenie jednak dla dziecka gotowac, nieprzetworzone, bez glutenu i z mala iloscia tluszczu to dla mnie wyzwanie. Bo u nas oleju koko i mleka koko szlo dosc sporo. Teraz powoli wprowadzam zmiany. Mam plan nakupowac bezglutenowych weganskich ksiazek i z nich robic /modyfikowac przepisy.
Gabcia - tam gastroenterolog powiedzial, ze to to na pewno. Objawy mial: spadek cukru, ketony w moczu, i dokladnie co miesiac 3 razy powtarzaly sie wymioty - ten sam schemat (chlusniecie z rana/ wieczora po tlustym posilku), podwyzszona temperatura, poty, bol glowy. Robilismy inne badania by wykluczyc chora watrobe itd, robilismy usg brzucha by wykluczyc wady wrodzone i ta celiakie, bo ja mam i okazalo sie, ze syn rowniez. Treść doklejona: 23.04.18 16:31
Gabcia, co do wymiotow przy celiakii to nie wiedzialam. Wiem, ze moze powodowac biegunki, bole brzucha. Ale mozliwe, ze to wszystko jest w jakis sposob z soba polaczone. Tym bardziej, ze Karol moj poszedl od wrzesnia 2017 do szkoly, a tam glutenowe posilki mu podawali, gdzie w domu jadl tylko chleb (jako gluten). I jakies 5-6 miesiecy temu zaczelam mu podawac makarony durum, wiec jadl wiecej tego glutenu. Jednak ketony w moczu i te wymioty po posilkach wskazuja na wymioty cykliczne.
madziauk tej najnowszej 5 składników . https://www.skapiec.pl/site/cat/8640/comp/81169352?gclid=EAIaIQobChMI8NzR_OHQ2gIVg9CyCh1iyAibEAAYBCAAEgJSSfD_BwE Polecam ja na diecie od dwóch miesięcy i nigdy nie czułam sie lepiej, już dawno alergolog i gastrolog mówił mi o odstawieniu glutenu i laktozy, oczywiście zawsze było jakieś ale ... dwa miesiace temu po rozmowie z dietyczką odstawiłam...nigdy nie czułam sie tak rewelacyjnie jak teraz alergia ustąpiła. Zeszła zemnie opuchlizna i to bardzo. Ostatnio duży stres i operacja więc tez nie jest to wyznacznik ale na wadze 10 kg mniej ....
Czerwinka - bardzo sie ciesze, ze lepiej sie czujesz. Nie z tym stresem oczywiscie. Dziekuje, poszukam tej ksiazki u nas - raczej w wiekszych sklepach beda dostepne.
Gabcia - dziekuje, Karol dobrze sie czuje. Chodzi do szkoly, wczorajszy lunch mu smakowal - ta kasza gryczana z groszkiem i pesto zielonym (zjadl calkiem sporo), plus zjadl calego muffinka - nie tknal za to banana. Mowil, ze nie jadl nic innego w szkole - ze stolowki. Nie byl taki glodny po szkole jak wczesniej (moze tam za malo jadl), zjadl w domu obiad, ktory wymyslilam (kasza jaglana z piersia z indyka i warzywami) i nawet na kolacje zazyczyl sobie obiad po raz drugi. Bede mu tak gotowac dalej i oby te wymioty poszly w niepamiec. Dzis dostal na lunch gofry z cukrem pudrem i winogrona. Troche oleju dalam do srodka, bo pierwsze bez mi sie poprzyklejaly do gofrownicy. Bede kombinowac, moze znajde dobry przepis na gofry bez tluszczu.
Dziewczyny, co Wasze pociechy jedza na sniadania/kolacje? Szukam pomyslow, bo oprocz placuszkow, kanapek z chleba bezglutenowego, omletow, kaszy na kolacje w warzywami/miesem (od czasu do czasu), pieczonych batatow, nalesnikow bez tluszczu to pomyslow mi brak. Nie chce mu dawac za duzo chleba bezglutenowego, bo sklad ma sredni. Mam jeden z dobrym skladem ale to jaglany i bardziej jak taki niemiecki ciemny chleb prostokatny wyglada - Karol nie chce go jesc. Jeszcze zeby nie bylo wysokotluszczowe. :(
Może spróbuj zrobić pasztet wege, z soczewicy lub warzyw... chociaż moje kozy by nie ruszyły. Ja lubię z dodatkiem typu musztarda, żurawina, chrzan + jakieś świeże warzywo. Ryż z jabłkami, owsianka? U mnie chleba mało jedzą ale wszystkie ilości warzyw: pomidory, ogórki, słupki papryki, kabanosy do tego, jakąś chuda wędlina, jajko. Pasta z tuńczyka. Może sałatki jakieś? A koktajle, np banan maliny łyżka ugotowanej owsianki do zagęszczenia lub kaszy jaglanej na wodzie chociażby.
Cześć Dziewczyny! Mam duży problem z synem.Otóż kilka dni temu zaczal bardzo kaszlec,potem pojawily sie duze bole miesni i goraczka.Poszlam z nim do lekarza,ktory stwierdzil infekcje.Bylo to w piatek,kazal brac nurofen i supremin oraz inhalowac zeby oczyścić drogi oddechowe.Gdyby sie cos dzialo przyjsc w poniedzialek.Wszystko ładnie pieknie,przez weekend przetrzymalam go w domu.Kaszel oslabl,zaczal jesc i wydawaloby sie ,ze wszystko jest ok do dzisiaj.Wczoraj pozowlilam wyjsc mu na podworek maz kosil trawe, po powrocie do domu kaszel powrócil i goraczka.Dzisiaj rano sie zaczelo.Kaszel na tyle silny i gwaltowny,ze wystapily wymioty.Zabralam go do lekarza,stwierdzil,ze albo jest to na tle alergicznym albo krztusiec.Wypisal jeszcze skierowanie na badania morfologia i badanie kalu.pod katem robakow.Na dniach idziemy rowniez do alergologa.Przepisal mu antybiotyk,inhalacje nadal i leki przeciwalergiczne.Kaszel delikatnie ustapil,a noc nasila sie i to bardzo.Mam wrazenie,ze sa to napady kaszlu.Sama nie wiem jak mu juz pomóc.Bardzo sie meczy.Nie wiem jak mu pomoc.Pomaga mu oklepywanie pleckow troszke,a jak sie polozy zaczyna sie znowu kaszel.Myslicie,ze to alergia czy krztusiec.Przyznam,ze to drugie bardzo mnie przeraza.Lekarz powiedzial,ze dzieci w tym wieku dopiero nabieraja odporności na ta chorobe.Już sama nie wiem co myśleć.
U nas śniadania to albo owsianka (bg), gryczanka, lub jaglanka z bananem plus mleko owsiane bg, dodaję do tego trochę syropu daktylowego/klonowego i wcinają ze smakiem:)
Moj Karol nigdy kaszek nie lubil, owsianek tez, ale sprobuje mu dac owsianke w ten weekend. Jedyne to co owsiane platki bg lubi w placuszkach (alez ile mozna plackow robic - beztluszczowo to juz w ogole). Pasztet wege to dobry pomysl. U nas jest problem, bo przy wymiotach acetonomicznych powinnam mu soki podawac. A on od malego tylko wode pije, herbatek nie chce, sokow tez nie, jedyny sok co lubil to z marchewki i jalbkowy. Ale tez ostatnio za slodkie mu. Kupie i rozciencze mu z woda.
Zamowilam ksiazke Smakoterapi i mam nadzieje, ze cos ciekawego tam znajde.
Ale przy jednej inhalacji? Nie. Czegoś takiego nie słyszałam, ale wiem że tak się podaje gdy dziecko nie współpracuje podczas nebulizacji lub jest malutkie. Po prostu Berodual rozszerza oskrzela a Nebbud działa przeciwzapalnie.
Tak, to akurat wiem, że Berodual lub Atrovent rozszerza oskrzela, a Nebbud przeciwzapalny. Wiktor miał tak łączone do około roku, chociaż dawał sobie ładnie robić inhalacje. Po roku najpierw Berodual, potem Nebbud. Nie wiem właśnie, koleżanka mówiła, że jak była z dzieckiem w szpitalu, to mówił jej lekarz, że Nebbud z Berodualem tworzą razem bardzo silny antybiotyk i że sam Berodual jest antybiotykiem. I się mnie pyta ta koleżanka czy syn ma astmę, mówię że nie, a ta koleżanka,że dziwne, bo to się podaje przy silnym ataku astmy lub przy zapaleniu płuc. Serio! Pierwsze słyszę! Wiktor od małego bierze taki zestaw przy chorobach.
Co za brednie. "Lek Berodual to preparat wziewny rozszerzający oskrzela i ułatwiający oddychanie. Preparat zawiera dwie substancje czynne fenoterol i bromek ipratropium.". Żaden z tych dwóch składników antybiotykiem nie jest. Berodual owszem podaje się astmatykom, ale na "silny atak astmy oskrzelowej" to się podaje 20 kropli jednorazowo. A w leczeniu "przewlekłym" daje się mniejsze dawki. Poza tym sądząc po ilości zachorowań twojego Wiktora, to ja bym go konsultowała u dziecięcego pulmunologa, bo objawy mogą świadczyć o nadreaktywności oskrzeli lub astmie wczesnodziecięcej.
A co do łączenia tych dwóch leków- nie pracuję w zawodzie chemika od czasu ukończenia studiów, ale tak na szybko to nie widzi mi się utworzenie antybiotyku z tych składników. A ze są tu mądrzejsze ode mnie w temacie osoby, to proszę o ewentualne wyprowadzenie mnie z błędu...
Treść doklejona: 25.04.18 09:11 I to, że nagle wszyscy powołują si e na "lekarza".... Choć też poznałam jedną lekarkę, co twierdzi, że inhalowanie dzieci solą szkodzi, bo "utrzymuje je w stanie ciągłej choroby". Nie umiała/nie chciała wyjaśnić o co chodzi, a ja nie znalazłam potwierdzenia tej teorii, podobnie jak nie znalazłam potwierdzenia na "tworzenie się antybiotyku" z 2 leków do inhalacji...
We wrześniu z Wiktorem idę do alergologa, który też jest pulmonologiem, ponoć. Zobaczymy co powie. Olek teraz dostał inhalacje z nebbudu i berodualu 20 kropli 2x dziennie. To samo jej pisałam, że to brednie, a ona dalej swoje, bo jej tak w szpitalu powiedzieli. No cóż, nie przegadasz.
Poza tym, zauważyłam że Olek jak tylko wraca do przedszkola, tak tydzień pochodzi i zawsze w piątek dostaje katar, i sieka go choroba, już drugi tydzień chory ;/ W pierwszym roku, jak chodził to tak nie chorował ;/
To ja się wtrącę. Ja jestem na nebbud uczulona (od niedawna, kiedyś stosowałam sama inny lek z ta sama substancją). Dziś nawet dziecku nie moge zrobić z niego inhalacji. W ciąży dostałam lek z ta samą substancją i do tego antybiotyk. Jak się to połączyło to dostałam takiej reakcji alergicznej ze mało się nie udusilam a poparzona twarz i wysypkę miałam jeszcze długo później. Na każde połączenie trzeba uważać bo każdy pacjent inaczej przecież reaguje.
Madziu, zanim książka przyjdzie poszperaj na blogu Smakoterapii, tam są praktycznie te same przepisy co w książce (mam książkę ) a nawet więcej co oczywiste. BTW- Iwona, autorka jest z Opola
Serio ,serio i śpiewa z Kayah , ale to pewnie wiesz Zerknij sobie jeszcze na blog Truetastehunters, tam jest też sporo fajnych , zdrowych przepisów, może coś fajnego wypatrzysz
Isia, pewnie ze trzeba uważać. Ale co innego być ostrożnym, a co innego opowiadać bujdy o tworzeniu sią antybiotyku czy o zaliczaniu leku przeciwskurczowego do antybiotyku...