Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
dodula, a w jakim wieku jest dziecko?za miesiąc będzie już 4 latek, ja podawałam w kroplach bo tak mi najwygodniej do soczku domowego. Dzięki za podpowiedź
Podajesz Dicoflor? Elektrolity wypije?- tak, mam dicoflor, pije elektrolity 200 ml i herbate slodka nawet wiecej jak szklanke, nie wymiotuje duzo, ale narywa go i odkrztusza sline.. Dzisiaj jakby wyglada troche lepiej. No wlasnie niechce nic zjesc :(


dawka Wit D3 zależy od jej poziomu we krwi
wlasnie przyszedl.do mnie, bo widzial, ze juz jestem u kresu (a przeciez godzine temu z lozka wstalismy!) I przytula mnie. Twierdzi, ze "lubi mame najbardziej" no slodziak. Od kilku dni tez spi znowu ze mna. Ze dwa lata juz nie spal, a teraz tylko z mama. No a o co nie poprosze slysze "nie"i takie celowe robienie na zlosc.

Od kilku dni tez spi znowu ze mna. Ze dwa lata juz nie spal, a teraz tylko z mama. No a o co nie poprosze slysze "nie"i takie celowe robienie na zlosc.
ale jak sobie z tym radzic? Ja musze przyznac, ze wyjatkowo (jak na,mnie) spokojnie reaguje (bo napakowana ziolami hehe
) ale no jak glowa o sciane wale...kompletnie brak jakiejkolwiek.checi wspolpracy. Dzis, gdy chcialam zeby sie ubral mowie "Kuba, tylko sie nie ubieraj" zaczal sie wiec ubierac, ale chyba wyczul podstep, bo postanowil jednak polezec z wrzaskiem, a pozniej kopnac brata...jak zyc panie premierze? Jak zyc?

na razie daje rade, a potem bedzie wiosna to jakos poleci
albo znajde cos nowego

Kaze jej sprzątnąć lalki, a ona siedzi jak słup na podłodze i powtarza jak mantrę: chce bajkę, chce bajkę, chce bajkę. I nie ruszy nawet ręka w kierunku rozrzuconych rzeczy. A po chwili histeria do potęgi n-tej.
I krzyki: nie kocham cię, jesteś najgorsza mama na świecie i śmierdząca !


A ja już to chyba kiedyś mówiłam, ale gdybyśmy mieli tylko Gugisia to bym była zachwycona jak łatwo jest wychowywać dziecko, ile to samych przyjemności (oprócz chorób ;)), że wychowywanie to bułka z masłem ;)))- no ja jak sie zajmowalam siostrzencem to wlasnie takie mysli mialam.. on mega spokojny, dobrze spiacy, nie chorujacy, ogolnie grzeczny i posluszny.. nie powiem, czasem tam byla jakas awantura, ale serio od swieta. On do teraz taki grzeczniutki i cichy... Jak mial 4 lata to mu powiedzialam ze laptopy sa dla dziewczynek i on nie tyknal nic a nic hi hi. Maks sprowadzil mnie do pionu ha ha.

A Krasnal? Uuuu, burza z piorunami ze szczyptą tsunami.- umniesz zawsze znalezc slowa okreslajace mojego syna..






;
Wcielają się w różne postaci (np. w kota). Rodzica może opanowywać uczucie beznadziejności, podczas gdy teraz, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, dziecko potrzebuje ich stanowczości."


Bo te zachowania nie wynikają ze złośliwiści tylko Ze stanu w jakim jest mózg na tym etapie rozwoju. Dziecko po prostu nie umie inaczej na ten moment, to jest od niego niezależne, ono samo nie rozumie co się z nim dzieje.
Oj tak Frag, szykuj się na bunt 6 i 7 latka... To jest dopiero meksyk i niezła zapowiedź buntu nastolatka...
Ja obecnie przerabiam pyskowanie, trzaskanie drzwiami, fochy, wykłócanie, wymądrzanie, wywraca nie oczami i wiele, wiele innych...
Do całości wszystkiego dochodzi jeszcze głuchota. Czasem mam wrażenie, że naprawdę coś się jej z uszami stało, ale to wybiórcze bardzo. Dla mnie najbardziej problematyczne jest, jak podchodzi do Patryka i tu ściśnie, tu pociągnie, tu uszczypnie. Złości się w każdej możliwej sytuacji, a moja złość sięga zenitu, kiedy mówię milionowy raz, żeby mi czegoś tam nie robiła, a ona dalej, z tym błyskiem w oku i zaciśniętymi ustami ;) wszystko ostatnio chce przeforsować siłowo i nie ma z nią żadnej dyskusji. Jest jak bomba zegarowa, bardzo łatwo ją wyprowadzić z równowagi.
Najbardziej pomaga odpuszczenie dziecku wszędzie gdzie się da. Ja podnosiłam gdy coś rzucił i nie chciał podnieść, podawałam gdy nie chciał sam wziąć, gdy krzyczał "bez powodu" okazywałam zrozumienie, przytulałam, nie chciał się sam ubierać, to ubierałam, nawet karmić mi się zdarzało gdy o to krzyczał. Minęło po 1,5 miesiąca

kurcze, tylko ze ja do tek pory nie stosowalam tego zabraniania bajek...wczoraj juz z bezsilnosci pierwszy raz. Ja sie staralam.wlasnie mu podawac ta slomke itd. ale.widze wyraznie, ze on to nagina jeszcze bardziej. Tak bardzo, ze az ciezko funkcjonowac w takim ukladzie rodzinie. Bardzo liczylam wlasnie, ze on bedzie bral z nas przyklad i nam tez pomagal w miere swoich mozliwosci, a on jeszcze bardziej zlosliwy sie robi. Az mi najzwyczajniej ciezko. Dzis tez mi ciezko, bo on taki biedny zaplakany poszedl spac.

).
„Jeśli chcesz, żebym ja coś zrobiła, możesz mnie poprosić. Czasami nie będę mogła tego zrobić, albo nie będę chciała, tak jak Ty nie zawsze chcesz „…” ( wstaw odpowiednie )co dla mnie znaczy "mogę czegoś nie chcieć, ale krzykiem na mnie podziałasz
. Rozumiem Twoją złość, ale kanapkę Ci podam, bo można naprawić sytuację w ten sposób, poświęcę się
" Zresztą, to też jest jedna z kwestii. Inna to takie zachowania, kiedy mówię raz: proszę, przestań mnie dusić, chodź, usiądź mi na kolanach, bo tak mi nie wygodnie". Cisza, zero reakcji. Powtarzam drugi raz i trzeci i muszę ją siłą ściągać z mojej szyi. Albo proszę, żeby nie rozchlapywała wody z wanny, bo mam później wszystko zalane. Dostrzegam to, że jest fajna zabawa, proszę, żeby się odrobinę przesunęła, bo tak będzie mogła i chlapać i będzie sucho, to jak uczarowana robi odwrotnie. Albo przynosi zabawkę i stuka nią w szybę, patrząc mi w oczy. Takich sytuacji są dziesiątki dziennie, takie małe, drobne rzeczy. Pomijam każde "nie", jak chcę, aby mi pomogła w pracach domowych, pomijam jej ogromną niechęć do sprzątania swoich własnych rzeczy. Strzela mnie i paruje uszami, jak zostawia posmarkane chustki wszędzie, bo nie wyniesie do kosza, bo NIE! i koniec. Nie mogę do niej dotrzeć, upiera się przy nielogicznych rzeczach.Tak chce i koniec. Odpuszczam, ale nie zawsze się da odpuścić.

