Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeOct 6th 2015
     permalink
    To ja tez sie pochwalę,Blansuia mój skarbek

    Treść doklejona: 06.10.15 19:10
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeOct 8th 2015
     permalink
    iris30: ( macie na to jakiś sposób? tłumaczę mu, że nie wolno, ale to nie działa niestety :(

    kurcze,dziwny objaw...mój lab to wogóle nie szczeka,może znawcy psiaków doradzą coś mądrego



    my mamy nowe miłości-dwa szynszyle :heartsabove:

    zamieszkały z nami i czwórką ptaszników,30-tką pyszczaków z jeziora malawi oraz labradorem :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 8th 2015
     permalink
    uś: zamieszkały z nami i czwórką ptaszników,30-tką pyszczaków z jeziora malawi oraz labradorem

    niezly zwierzyniec tam macie
    ale czy ja dobrze mysle ze ptaszniki to takie olbrzyjime oblesne pajaki???
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeOct 8th 2015 zmieniony
     permalink
    MrsHyde: czy ja dobrze mysle ze ptaszniki to takie olbrzyjime oblesne pajaki???

    yhyyyyy , oto jeden z nich :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 8th 2015
     permalink
    obrzydlistwo :P bym miala wieczne mysli ze terrarium peka a one sie wydostaja i takie tam :wink:
    ja nawet na malego pajaca wrzaskiem do niedawna reagowalam, ale odkad mieszkamy we wlasnym domu to dopoki jest na metr ode mnie to juz przynajmniej nie dre mordy :shamed:
  1.  permalink
    Rośnie dziewczyna :)
    Tydzień
    a
    17 dni
    a
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeOct 8th 2015
     permalink
    MrsHyde: obrzydlistwo :P bym miala wieczne mysli ze terrarium peka a one sie wydostaja i takie tam

    Też mam fobie,choć jak widze je w terrarium to jestem szczęśliwa że sa za szybą :tongue:

    Szczypta rajutku,ale słodziak :heartsabove:
    rośnie jak na drożdżach
    pewnie się już doczekac nie możecie :heartbounce:
    --
  2.  permalink
    Mój Ozzy :)

    --
  3.  permalink
    Uś, no bardzo czekamy :) Ale to jeszcze okruszek, wiec dłuuuugo:confused:
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeOct 8th 2015
     permalink
    szczypta_chilli: Ale to jeszcze okruszek, wiec dłuuuugo
    czekacie do ukonczenia 3 mies czy dłużej?
    --
  4.  permalink
    Mniej więcej 3 miesiące
    Zobaczymy jak sie zsocjalizuje
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 15th 2015
     permalink
    a tak mi sie dziisaj spodobalo u groomerki to sie podziele

    fas
  5.  permalink
    3,5 tyg :) Mój grubanio :D
    k
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 16th 2015
     permalink
    7 miesieczna Milczyslawa po kolejnych postrzyzynach (co 2 miesiace trzeba z nia chodzic bo inaczej wyglada TAK)
    as


    ps.
    kiedys sie zastanawialam ze jak to ludzie stroja te swoje psy w ciuszki rozne, fatalaszki i ze niby po co ? a tu psikus, kupilam w biedrze wdzianko ze na zime bedzie i faktycznie jak spadlo do -7 to Milka w tym wychodzila bo sie telepala ale po obcieciu wypada siku robi i biegiem wraca, dopiero jak ja ubierzemy to troche dluzej pobedzie na podworku;
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 16th 2015
     permalink
    MrsHyde: co 2 miesiace trzeba z nia chodzic bo inaczej wyglada TAK

    MOP :rolling::rolling::rolling:
    -- [/url]
  6.  permalink
    --
  7.  permalink
    Sandrusia, pięknie się Ozzy błyszczy! Kundelki mają cudne te spojrzenia :)
  8.  permalink
    szczypta_chilli, Ozzy to labrador :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Ależ Ozzy urósł... Toz to była taaaka pchełka....
    --
  9.  permalink
    o kurcze , przepraszam Sandrusia. Pysk na zdjęciu mu wyszedł jakoś tak, że nie poznałam ze to labrador
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    sandrusia93: Ozzy to labrador :)

    w typie labradora... niestety

    Treść doklejona: 28.10.15 17:34
    Logan :bigsmile:
    1

    2
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    w typie labradora... niestety


    A labradorów nie ma kilku typów? jak np. yorków, pekińczyków, etc????? Że niby ta sama rasa, ale się różnią???
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Else nie. Retrivery to grupa
    i tu jest labrador retriever, golden retriever (elfiki i mój), flat coated retriever)

    Elfiki cudny Twój psiur :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Aaaaaaaaaaaa.... To taki Labrador "w typie", to on jest mieszańcem tak naprawdę? Czy może z "niedoskonałych" rodziców...???
    --
  10.  permalink
    <strong> elfika</strong> to że Twój pies ma rodowód a mój nie to nie znaczy że jest jakimś "typem". Labrador to labrador bez względu czy ma rodowód czy nie na pewno nie jest mieszańcem. Nie życzę sobie pod moimi postami głupkowatych wypowiedzi.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Dziewczyny, a ja zaglądam tu po radę.
    Bo chcieliśmy psa dokoptowac do naszej rodziny. Pominę powody. Bardziej myśle o przeszkodach. Tzn Miko pełza, ma 8 miesięcy - to chyba nie jest najlepszy czas na psa, co? Bo nawet jak dobrze dobiorę rasę, to kurczę taki szczeniak w zabawie mi chapnie Miśka. I zasiura podłogę, a Misiek to wyliże. I pogryzie mu zabawki.
    Może lepiej byłoby jednak odczekać jeszcze z rok, aż Młode zacznie chodzić i bedzie bardziej kumaty?
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 28th 2015 zmieniony
     permalink
    Dla mnie trochę słabo nawet nie ze względu na to,.co wymieniłas (nasze.szczeniaki nigdy po domu nie sikaly raczej) ale bardziej dlatego, że idzie zima i weź tego psiaka.wyprowadzaj kilka razy dziennie (albo częściej żeby właśnie posikanych podłóg uniknąć) ubierajac Mikołaja w.kombinezon i siebie w te buciory i kurtki etc.
    Dla mnie przy tak małych dzieciach oraz mieszkając w bloku, bez możliwości wypuszczenia na ogród, posiadanie małego szczeniaka oraz generalnie psa, którego na spacery wyprowadzać trzeba, jest średnim pomysłem.
    Dlatego mamy koty :tooth:

    A o "gryzienie" bym się nie bała. Takie szczenię raczej dziecku krzywdy nie zrobi. Mój Hug non stop koty zaczepia, za ogony ciągnie, futro wyrywa itp a nic mu jeszcze żadna nie zrobiła.
    Odchodzą po prostu i tyle. Ewentualnie pacna, ale zawsze bez pazurów.
    Moi rodzice mają trzymiesieczna kotkę i nawet ona Huga nie skrzywdziła. A mała i teoretycznie glupiutka.
    Mnie.się.zdaję, że zwierzęta to chyba jakoś instynktownie wiedzą, że dziecka się nie krzywdzi.


    Szczypta kiedy odbieracie kotecka ? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    sandrusia93: elfika to że Twój pies ma rodowód a mój nie to nie znaczy że jest jakimś "typem". Labrador to labrador bez względu czy ma rodowód czy nie na pewno nie jest mieszańcem. Nie życzę sobie pod moimi postami głupkowatych wypowiedzi.
    --

    no teraz to mnie rozbawiłaś.

    nie. nie ma czegoś takiego jak labrador to labrador. to po 1. po 2 jest coś takiego jak wzorzec rasy i Twój pies od tego wzorca mocno odstaje- gdyby był labradorem Szczypta nie miałaby problemu z identyfikacją rasy. ja natomiast widzę tu domieszkę innej rasy, której nie jestem w stanie zidentyfikować choć na pierwszy rzut oka kojarzy mi się z wyżłem, i która wcale nie musiała się trafić teraz. zasadnicza różnica jest w kształcie kufy, czaszki w sumie też. 3. Ozzy, jest produktem pseudohodowli o czym świadczy fakt braku świadectwa urodzenia wraz z podaniem pochodzenia oraz to w którym tygodniu wzięłaś szczeniaka do domu, do czego wtedy też się przyczepiłam. mało tego pseudohodowla jest nielegalna oraz wiąże się ze znęcaniem nad zwierzętami.

    i proszę. tak wygląda labrador.
    lab
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    eveke: Elfiki cudny Twój psiur :)


    dzięki:bigsmile::bigsmile:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015 zmieniony
     permalink
    1
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015 zmieniony
     permalink
    2

    Treść doklejona: 28.10.15 23:10
    3

    Treść doklejona: 28.10.15 23:10
    4

    Treść doklejona: 28.10.15 23:10
    5

    Treść doklejona: 28.10.15 23:13
    proszę bardzo. najświeższe zdjęcia. 20.10.2015 rozbito pseudohodowlę, w której było 70!!! psów. nie tylko labów.
    to są zdjęcia suk z tej pseudohodowli. zobacz Sandrusiu w jakim one są stanie! co cieczka pokrywane i zmuszane do rodzenia kolejnych szczeniąt za 500 kurwa złotych polskich.
    trzymane w oborze, we własnych odchodach.

    masz jeszcze jakieś pytania?

    Treść doklejona: 28.10.15 23:16
    Magdalena: Bo chcieliśmy psa dokoptowac do naszej rodziny. Pominę powody. Bardziej myśle o przeszkodach. Tzn Miko pełza, ma 8 miesięcy - to chyba nie jest najlepszy czas na psa, co? Bo nawet jak dobrze dobiorę rasę, to kurczę taki szczeniak w zabawie mi chapnie Miśka. I zasiura podłogę, a Misiek to wyliże. I pogryzie mu zabawki.

    Magda, jeśli myslisz tylko o przeszkodach to nie bierz psa. nie jesteś na niego gotowa.

    Treść doklejona: 28.10.15 23:23
    TEORKA: ale bardziej dlatego, że idzie zima i weź tego psiaka.

    a to jest słabe tłumaczenie. Logan jest z nami od 18 listopada, na samą zimę. głównie ja z nim dymałam po 8 razy dziennie. ale wiedziałam na co się piszę. bo niestety ale jak się decydujemy na psa to z całą dobrocią inwentarza.
    podobnie jak z dziećmi. siłą rzeczy z dzieckiem mamy pieluchy, nocne wstawanie itd.
    generalnie posiadanie psa niewiele różni się od posiadania dziecka. i jedno i drugie trzeba pielęgnować, wychowywać, nie znęcać się, karmić, leczyć w razie potrzeby, bawić się, kochać. z tą różnicą, że z psem trzeba wyjść na spacer. i nie 2x po 10 min, tylko minimum 3 razy dziennie w tym jeden dłuższy minimum godzinny spacer.
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    Elfika pieknie ujelas to o labkach :)

    Nic dodać nic ujac.

    widze jestes wkrecona w temat jak ja 7 lat temu ;)

    Magda zależy jakiego psa masz na myśli.
    i czy macie w razie czego kogoś do psa- na ten przyklad nie mozemy poleciec na wakacje bo nie mamy z kim zostawic psa...

    ale masz racje przy niespionizowanym dziecku to średnio może być ze szczeniakiem
    po prostu szkoda nerwow jesli mozna poczekac

    do tego nauka toalety... jak z dziecmi u jednego psa raz dwa u innych dluzej no i faktycznie dybaj zima
    no wiadomo ze lepiej latem :)

    Natomiast napisalas o jakims powodzie
    niedobrze brac psa z jakiegos powodu... lepiej zeby to byla chęć, pasja, miłość...
    bo różnie sie uklada zycie z psem
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 28th 2015
     permalink
    eveke: widze jestes wkrecona w temat jak ja 7 lat temu ;)

    wiesz, mając psa z całą odpowiedzialnością jego posiadania nie da się inaczej. z resztą ja nie od dzisiaj tak bo ja jestem psiara od zawsze. nawet pogryzienie dość mocne mnie nie zmieniło, nie spowodowało urazu psychicznego. po prostu miłość do psów była silniejsza.
    natomiast teraz kiedy jestem dogoterapeutą dobrostan psów jeszcze bardziej leży mi na sercu. gryzę kiedy widzę dzieci leżące na psie w ramach terapii... gryzę kiedy ktoś ma takie podejście do pseudohodowli, gryzę, kiedy ktoś szarpie/bije psa, nie umie oczytać sygnałów ostrzegawczych.

    obecnie czynnie wspieram fundację Warta Goldena, bo goldeny też były w tej pseudohodowli :(
    -- [/url]
  11.  permalink
    elfika wiesz byłam po Ozzyego i uwierz mi że suczka nie wyglądała tak jak na twoich zdjęciach, jest dopuszczana raz na 2 lata, znam tych ludzi, opiekują się szczeniakami trzymając je w domu nie w żadnej szopie, nikt się nad szczeniaczkami nie znęca i nie wmawiaj mi takich rzeczy jak wyżej bo nie masz pojęcia skąd pochodzi mój pies ale już od razu masz swoje teorie że jest mieszańcem i Bóg wie kim jeszcze. Nawet jeśli według Ciebie jest mieszańcem to chyba powinnaś się cieszyć że znalazł dom a nie wylądował w schronisku ewentualnie w jeziorze jak to niektórzy pseudochodowcy potrafią zrobić. Uważam że nie ma co ciągnąć tematu tylko prosiłabym Cię nie czepiaj się mnie za każdym razem.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Labrador to labrador bez względu czy ma rodowód czy nie na pewno nie jest mieszańcem. Nie życzę sobie pod moimi postami głupkowatych wypowiedzi.


    Własnie Sandrusia o ten rodowód się rozchodzi...

    Byłam domem tymczasowym dla Yorka. Przybłąkał się. Opiekunami "prawnymi" była straż miejska i oni mi tego yorka oglądali wzdłuż i wszerz w poszukiwaniu czy to york czy "typ"... Bez rodowodu to "typ"...

    Też dla mnie to było dziwne, ale tak to się prawnie ma... Czy się to nam podoba czy nie...

    Do czasów Benusia uważałam, że jeśli coś wygląda jak york, jamnik, owczarek - to to są rasowce... Benuś rozwiał moje wątpliwości...

    Nie mniej zawsze się zastanawiałam skąd się te "w typie" biorą. Czy one mają domieszki innych ras, czy pochodzą od rodziców "wadliwych"...

    W każdym razie u nas w punkcie przetrzymań jeśli pies nie ma chipa, tauażu, nie jest zarejestrowany w żadnym punkcie, w żadnej hodowli, etc nie jest psem rasowym. Piszą wówczas, że pies w typie yorka, jamnika, pinczera... (zgodnie z podobizną :P).
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Sandrusia, ale kupując psy z takich "pseudohodowli" poniekąd wspiera się ten proceder, a nie ratuje psy. Po prostu nie ma czegoś takiego jak rasowy bez rodowodu. RASOWY=RODOWODOWY zawsze i wszędzie.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    ale ja nie kwestionuję faktu posiadania domu przez Ozziego.
    i uwierz mi, nie takie rzeczy pokazywali właściciele pseudo przy oddawaniu szczeniora. faktem jest, że w takich pseudo przygotowuje się szczeniaka przed oddaniem- czyści się go, psiuka czymś na pchły, wsadza do domu żeby było, że w nim chowane.
    i, dopóki nie jesteś w stanie podać jego drzewa genealogicznego do 4 pokoleń wstecz nie możesz mówić, że pies jest określonej rasy. tym bardziej, że zdjęcia, które zamieszczasz ewidentnie pokazują, że czystym labradorem nie jest.
    i druga kwestia pokazywania psa- musisz się liczyć z krytyką, zwłaszcza kiedy pieprzysz głupoty.

    zarzucasz mi, że mam psa z rodowodem. nie stać Cię na takiego? adoptuj. jest pełno psów przygotowywanych przez fundacje do adopcji, te psy nie siedzą na betonie w schronisku, można je wziąć do dziecka.
    Ty niestety klasycznie uprawiasz wyparcie+atak, za nic mając niepodważalne fakty. z reszta nie Ty pierwsza tak reagujesz. tylko wiedz, że swoim postępowaniem przyczyniasz się do utrzymywania pseudo.

    aha. czy wiesz, że Twój pies źle znosi aparat oraz to jak mu walisz po oczach lampą? szczególnie widać to na ostatnim zdjęciu. napięte ciało, głowa w dół. i ten smutek w oczach...
    -- [/url]
  12.  permalink
    TEORKA: Szczypta kiedy odbieracie kotecka ? :wink:

    W grudniu :rainbow:
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    i druga kwestia pokazywania psa- musisz się liczyć z krytyką,


    Ale przecież nikt nie krytykował...
    To, że twierdzisz iż to nie jest rasa, lecz "typ", to nie jest krytyka...
    Nie napisałaś, że Ozzy jest brzydki :P

    jest pełno psów przygotowywanych przez fundacje do adopcji, te psy nie siedzą na betonie w schronisku, można je wziąć do dziecka.


    Ale uprzedzam, że nie jest łatwo adoptować pieska z rodowodem (w "typie" zresztą też). Jest duzo chętnych... Trzeba przejść procedury: rozmowę przed adopcyjną, wizytę przed adopcyjną, umowę adopcyjną - gdzie nowy właściciel zobowiązuje się np. wysterylizować psa, leczyć psa (nieważne ile wyniosą koszta), szczepić... etc...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Else: Ale uprzedzam, że nie jest łatwo adoptować pieska z rodowodem (w "typie" zresztą też). Jest duzo chętnych... Trzeba przejść procedury: rozmowę przed adopcyjną, wizytę przed adopcyjną, umowę adopcyjną - gdzie nowy właściciel zobowiązuje się np. wysterylizować psa, leczyć psa (nieważne ile wyniosą koszta), szczepić... etc...

    no i prawidłowo!!!
    a koszta są zawsze niezależnie od tego czy kupiony czy adoptowany. i tu i tu podpisujesz umowę i się zobowiązujesz do dbania o psa...
    i niestety nie wzięło się to znikąd
    ostatnio znajomej hodowczyni trafił się taki koszmar, że ich szczenior źle trafił. mimo swojej ceny.
    odebrała go pseudo właścicielom a na nowych zrobiła casting.

    ja sama przeszła szczegółowy wywiad.


    szczypta_chilli: W grudniu

    szał wyprawkowy już Cię dopadł? :wink:
    -- [/url]
  13.  permalink
    Ja mam zamiar pokazywać tu moja Lunkę, ale absolutnie proszę nie krytykować :) Bo najpiękniejsza jest- bez 2 zdań :)

    Treść doklejona: 29.10.15 09:08
    Staram się nie kupowac w szale, od hodowcy dostałam listę tego co trzeba a wywiad dot kuwet, drapaków itp przeprpowadzam własnie wsród przyjaciółek. Bo chce kupic to co bedzie najlepsze :)
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    kuwetę mogę Ci oddać :bigsmile:

    Treść doklejona: 29.10.15 09:11
    tylko gdzie mi ją Małż wsadził...? muszę zapytać :wink:
    -- [/url]
  14.  permalink
    nie, nie- dzięki :) Kupię nową :) To nie jest duży wydatek :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    A pro po... Każde zwierzę można adoptować. Ja mam w domu 2 króliczki. Jeden ze sklepu. Kupiłam, bo był i był w tym sklepie w malusieńkiej klatce. Juz prawie się nie mieścił... taki smutny ;(...
    Poczatkowo "wrzuciłam" do akwarium po rybach (60 cm), bo to i tak dla Rudzi był luksus...
    Potem moja kuzynka, która działa w króliczych azylach dała mi broszury odnośnie odpowiednich warunków bytowych takiego zwierzaka...

    Tak więc Rudzia trafiła do dużej klatki 120/60 cm...
    Zmieniłam jej dietę na odpowiednia, bo w sklepach podają byle g i to też nam wciskają...

    Po pół roku adoptowałam Wacika. Również dotarł w klatce 47 cm... Nawet nie mógł się tam położyć ;(...
    Nie od razu, ale znalazłam Używaną świetną klatkę 100 cm, 50 cm i aż 70 wysoką...

    Plus trzeba wypuszczać by się uszak wybiegał ;)

    Do czego piję... Każde zwierzę, które zabieramy do domu to żywy organizm, któremu należy się godny byt... Nim się na coś zdecydujemy - warto poczytać na co się piszemy i czy damy radę sprostać wymaganiom zwierzaka...

    Zwierzaczek to nie tylko ozdoba...
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    spoko:wink:
    ale i tak Cię trafi i kupisz więcej niż mówi lista. wiem co mówię :wink:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 29th 2015 zmieniony
     permalink
    elfika: zarzucasz mi, że mam psa z rodowodem. nie stać Cię na takiego? adoptuj. jest pełno psów przygotowywanych przez fundacje do adopcji, te psy nie siedzą na betonie w schronisku, można je wziąć do dziecka.

    Sandrusia mimo całej sympatii dla Ozziego, to niestety wszystko o czym napisała Elfika to szczera prawda. Każdy pies sprzedawany jako labrador/hussky/york, który nie posiada metryki potwierdzającej jego rodziców czy dziadków, nie jest i nigdy nie będzie psem rasowym. Będzie psem w typie jakieś rasy, to się tak fachowo określa. Nic tu do Ciebie personalnego Elfika nie napisała, więc tak się nie denerwuj, bo i nie ma o co. Po prostu nie masz labradora, tylko psa w typie labradora i już :) A to, że dałaś się poniekąd nabrać i dałaś za tego psa kilka stówek, to już jest inna para kaloszy. Dlatego warto się z tematem zapoznać wcześniej, duuużo czytać, szperać, właśnie po to, by pseudohodowli nie wspierać. Nie ma znaczenia, że być może kupiłaś Ozziego od ludzi dobrych - kto wie, może oni sami nawet nie wiedzą jak bardzo przyczyniają się do cierpienia psów w schroniskach. Ty akurat Ozziego pokochałaś, bez względu na to jak do labradora nie jest podobny. Ale uwierz mi, nie każdy pies ma takie szczęście. Są ludzie, którzy dopiero, gdy pies podrośnie i okazuję się, że koło yorka czy owczarka tenże pies nawet nie stał, porzucają tegoż psa. Bo mu uszy za długie urosły albo kątowanie tylnych łap nie takie..... wiesz pracowałam długo w schronisku, niejedno cierpienie widziałam :( zdjęcia które wkleiła Elfika są nawet lajtowe, widziałam psy w o wiele gorszym stanie. Trzeba myśleć przyszłościowo. Pomyśl o tym, o tym że być może kiedyś Ozziego nie upilnujesz (chyba że go wykastrujesz), że będzie miał potomków, kolejne kundelki, a one urodzą następne, a wiele z nich trafi do przytulisk albo pseudohodowli, gdzie będą cierpieć z powodu zimna, głodu, a przede wszystkim z powodu braku czułego opiekuna.

    A no i wracając do tego co zacytowałam. Nie stać nas na rasowca, nie ma problemu, bo właśnie w schroniskach jest pełno, ale to mnóstwa cudownych psów w typie jakiejś rasy. Dużych, małych, kudłatych, starszych czy młodszych, Można napisać: nie kupuj psa w worku, weź sobie psa za darmo :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    • CommentAuthorsandrusia93
    • CommentTimeOct 29th 2015 zmieniony
     permalink
    Elfika znam osoby które miały psa z rodowodem i tenże pies mieszkał w kojcu, był brudny zabiedzony i bity. Jak dla mnie rodowód nie ma znaczenia (tak wiem że to jest dowód pochodzenia psa) bo jak widzisz i psa z rodowodem można traktować jak śmiecia.

    Powiedzcie mi jeszcze czy pseudochodowcy robią szczegółowy wywiad z osobą której oddają psa? Bo jestem pewna że nie, ja takowy wywiad przeszłam zostałam szczegółowo wypytana o wszystko zanim dostałam psa do rąk. A i jeszcze dodam że z osobami od których mam Ozzyego mam kontakt do dzisiaj, wątpię żeby któraś pseudo interesowała się losem oddanego szczeniorka.Tyle na ten temat.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Mało tego co napisała Penny. W pseudochodowlach rodzą się także psy z wadami genetycznymi. Niedawno w jednym z przytulisk był psiak, u którego nie wykształcił się prawidłowo układ pokarmowy. Pies nie wypróżniał się prawidłowo. Kał gromadził się w jelitach.. Pies cierpiał od urodzenia... Brzuch wielki... Niestety trzeba było uśpić biedaka, bo nie było mowy by to jakoś leczyć...

    Warto mieć to wszystko na uwadze...

    No, ale. Ozzy już jest u Was, kochacie go i teraz nawet nie ma znaczenia to co tutaj piszemy... Dlatego dbajcie o psinkę i dalej kochajcie tak jak do tej pory ;)
    --
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Sandrusia ale to nie zmienia faktu, że ludzie którzy Ci sprzedali psa, sprzedali Ci zwyczajnegokundelka w typie rasy labrador - nie zmienisz tego choćby nie wiem co. I choćby nie wiem jak się losem Ozziego przejmowali, dzwonili i pytali o jego zdrowie, to nadal są pseudohodowcami, którzy sprzedają ludziom kundelki. Można powiedzieć, że są po prostu miłymi pseudohodowcami. Ale nadal czy tego chcą czy nie, napędzają tę machinę, która powoduje przepełnienie schronisk zwierzętami.
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 29th 2015
     permalink
    Powiedzcie mi jeszcze czy pseudochodowcy robią szczegółowy wywiad z osobą której oddają psa?


    Oczywiście, że robią... Niektórzy nawet czipuja psa i tatuują, żeby wyglądało bardziej profesjonalnie ;).
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.