Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Ktos mi go podrzucił na korytarz. Był to kot mały jeszcze (ale nie z tych najmniejszych... Może 12-14 tyg miał). To się zbiegło gdy zdechł moj ukochany kociak... I chyba ktoś uznał, że trzeba otrzeć moje łzy :P... W między czasie mój sąsiad ja dorwał i noga skopywał ze schody ;) Ja go szybko podniosłam no i tak został(a)...
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Chili - to nie było planowane, przeglądałam często ogłoszenia, chciałam nawet zwykłego dachowca zaadoptować, ale trafiła się okazja, że kobieta musiała się kotki pozbyć - nie wnikałam za dużo z jakich przyczyn...Z kotem jest wszystko ok, podejżewam, że nie miała czasu, albo środków żeby się dobrze nim zająć, np. karmiła go kitketem, a to ponoć najgorsze żarcie...

    Treść doklejona: 06.12.15 21:27
    W każdym razie do pełni szczęścia brakuje mi tylko Borderka:bigsmile:
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    12 tyg to już duży kotek...prawda jest taka że najbardziej przyzwyczajony i zzyty jest zwierzak którego mamy od urodzenia w domu. U mnie i kotki i psy były od pierwszego dnia i bez porównania ze starszymi które ludzie podrzucali.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
  1.  permalink
    else, z tego co czytałam to właśnie agresywne są koty źle socjalizowane... Wiem,ze nie ma reguły i ze zawsze się moze trafić trudny egzemplarz, no ale...
    Lily- smutne to... :(

    Treść doklejona: 06.12.15 21:32
    °Agata°: 12 tyg to już duży kotek...

    ponoc to najlepszy wiek na zmianę domu
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeDec 6th 2015 zmieniony
     permalink
    Wiesz nie będę tego podważala bo tak zapewne jest:) chodziło mi raczej o fakt że jak mamy zwierzaka od narodzin jest on całkiem inny niż starszy. Ja mam królika którego właśnie odbierałam w 12 tygodniu życia i z przykrością muszę stwierdzic że pomimo ogromnych starań zwierzak nie jest do mnie tak bardzo przywiazany jak króliki u hodowcy które są tam od narodzin (widziane na filmach). Ale to też może kwestia charakteru:)
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
  2.  permalink
    no tak, ale zeby miec zwierzaki od narodzin najlepiej byłoby założyć hodowlę )

    Treść doklejona: 06.12.15 21:41
    Mój syn miał kiedys królika kupionego w sklepie zooologicznym.... Nigdy więcej
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    else, z tego co czytałam to właśnie agresywne są koty źle socjalizowane... Wiem,ze nie ma reguły i ze zawsze się moze trafić trudny egzemplarz, no ale...


    Nie mozliwe, że był źle socjalizowany, bo to nie był mój pierwszy kot... Ja miłosnik kotów i sporo czytałam. Konsultowałam z wterynarzami... Prawdopodobnie ta kotka miała jakies kłopoty psychiczne lub hormonalne. Po sterylizacji tej agresji sporo ubyło...
    --
    •  
      CommentAuthor°Agata°
    • CommentTimeDec 6th 2015 zmieniony
     permalink
    A nie zgodzę sie..no chyba że tylko zwierzaki z rodowodem. Do mnie przyszła kotka i za parę dni były młode a hodowli nie było:D Szczypta bo niestety kroliczki z zoologicznych to najcześniej mieszance...ktoś puchatego malucha kupuje bo malusi i później rośnie i oddaja, albo rozmnażaja bo przecież "to nic złego" i małe kroliczki sa śliczne ale lądują w zoologicznym ostatecznie. Wystarczy na fora o królikach wejsc i włos na głowie staje..
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][
  3.  permalink
    else ale chyba najwazniejsza jest ta socjalizacja od dnia narodzin....Sama móisz,ze kot trafił do Ciebie z niewiadomego żródła gdy juz był dość spory.
    No ale ja specjalistką nie jestem, w dziecinstwie miałąm dwa koty, później juz tylko psy
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Sama móisz,ze kot trafił do Ciebie z niewiadomego żródła gdy juz był dość spory.


    No niby tak, ale do czasu kiedy był jeszcze hormonalnie "spokojny" (czyli dziecko i krótki czas młodzieńczy) to ten kot był typowy miziuch... I nagle z dnia na dzień jak schizofrenik :P...

    Przecież mama i wujek juz ja mieli spakowaną w aucie i byli w drodze ją wyrzucić gdzieś na działkach... A mi sie jej żal zrobiło, bo zima, bo głód... I wywalczyłam, że zostaje. Wujek zmajstrował klatkę (dużą bardzo) i tam zamykałam ja w nocy, żeby nie byc atakowana w nocy (miałam wtedy jeden pokój).

    No i była z nami do ostatnich dni... Potem już bez klatki, bo dom się rozbudował i było, gdzie ja na noc "zamykać"...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Szczypta a Hania juz wymyslila prezent gwiazdkowy dla Luny? Moje dzieci kupily zabawke :D
  4.  permalink
    Jeszcze nie, ale dla Kluski zawsze prezent pod choinką był. Na razie i tak byłyśmy w wirze zakupów, wyprawka jak dla dziecka :)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Moim zdaniem z dorosłym kotem/psem to istna jest loteria.
    Tzn z wzięciem takiego do domu.

    Ja np nigdy ever nie spotkałam.bardziej zajebistego kota niż śp Buffon. To był po prostu turbo.idealny kocur,.pod każdym względem. A jak do nas trafił miał ok sześciu lat już.
    1.5.roku temu zaadoptowaliśmy rocznego Mariana i niestety po dwóch tygodniach musieliśmy go oddać, bo była masakra.teksanska.
    No i tak.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 6th 2015
     permalink
    Ja tam myslę, że w ogóle zwierzę to loteria... Angelo - mój ukochany kot... Jak odszedł to dosłownie - wrzeszczałam... Jakby mi ktoś serce wyrwał... A miałam go od oseska... Ratowałam mu zycie. Jego matka dostała zastoju pokarmu i nie wykarmiła miotu. Cały miot padł. Agelo przetrwał... Po nocach wstawałam i karmiłam... Biorąc go do domu on jeszcze nie umiał chodzić... Chwiał się ;). No maleństwo... (2-3 tygodnie życia).

    A to był taki kochany kot.... I tez wielki (gdy dorósł)...
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 7th 2015
     permalink
    Dziewczęta co najlepiej poczytać o wychowaniu i pielęgnacji psów? Nasza rodzina dzis sie powiększyła! Dołączył do nas 4 miesięczny szczeniak i muszę sie podszkolić, żeby nie popełniać błędów wychowawczych. Poppy jest prawdopodobnie cane corso, albo jakimś miksem z cane corso.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    A może macie pomysły jak kota zachęcić do jedzenie surowizny??? Ryśka chuda jest i jakby się ją udało przekonać do wołowiny czy drobiu to przypakowałaby pewnie, bo w tych saszetkach to białka tyle co "kot napłakał"...
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Kot surowizny nie chce ? :shocked:
    Rany dziwne :-)))
    Ja nie mogę nigdy w spokoju kurcZaka przygotować bo mi obie koty na nodze wiszą. I zawsze z dwóch piersi jakaś 1/4 trafia do ich brzuchow.
    Dawaj jej co jakiś czas po troszkę, może się przekona w końcu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    widać nie była nigdy tym karmiona - jak jej dodałam super wołowinki do tego szitu z saszetki to udawała że nie jest głodna cały dzień :shocked:
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Kot surowizny nie chce ?
    Rany dziwne :-)))


    Moje koty (od malutkiego w domu) również surowizny nie tknęły...
    I wcale nie dlatego, że nie podawałam...
    Owszem kurczaka czy ryby w spokoju zrobić nie dały, ale tylko dlatego, że nabijały mięcho na pazur i zrzucały psu :P...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Lilka to moze kup jakies porzadne puszki?
    zooplus ma sporo dobrych jakosciowo karm, takich po ok 70% miesa
    jak zamawiam dla naszej Milki ro przy okazji zawsze dla kotki sasiadow biore - na zmiane animonda carny lub almo nature a wczoraj przyszedl dla nich greenwoods
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    No chyba to mi pozostanie...będę jej może po kawałeczku dodawać tej surowizny
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Ja bym próbowała, myślę że mogłaby się w końcu skusić. A kaloryczność na pewno inna jest. Po surowym kurczaku nasze koty cały dzień śpią a po mokrej karmie dogadają po kilku godzinach suchą, bo w brzuchach ssie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Lily, a z ciekawosci, czemu sie tak na te surowizne upierasz?
    Moja kotka z surowizny akceptuje wylacznie piers z kurczaka. Nie ruszy udka, indyka, wołowiny, wieprzowiny, cielęciny, nic.... Z mokrej karmy, akceptuje tylko Whiskasa Dania drobiowe w galaretce, żadnych grillowanych, z jagnięcina, wołowina, w żadnym sosie... Tylko drobiowe w galaretce. Tak wiem, ze to syf i dlatego dostaje ten syf rzadko. Próbowaliśmy z karmami z wyższej Polki, nawet tej bardzo wysokiej, wszystko lądowało finalnie w koszu.
    Odpuściłam.... No koty podobno tak maja, ze jak sie do czegos przyzwyczaja to nie ma zmiłuj.
    Kiedys mialam kota, ktory lubował sie w obierkach od ziemniaków w mundurkach, nie ziemniakach, w obierkach. Szału dostawał jak odbierałam ziemniaki. Podobnie sie lubował w sparzonych na gołąbki liściach kapusty.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Upierać się nie będę na siłę, ale próbować zamierzam. Kot to rasowy mięsożerca i najlepiej jest dostosowany do właśnie takiego jedzenia.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    u nas Milka surowizny nie tknie, za to gotowane miecho kazde wciagnie
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Moje kociaki przyniesione hodowli jadły tylko sucha karme, a weterynarz zalecił, że powinny jeść takze surowe mieso. I oczywiście nei chciały go ruszyć :devil: wiec kroiłam im na maleńkie kawałeczki i łączyłam z suchą karma (taką wręcz papkę robiłam) - na początek maleńko mięska, więcej karmy, z czasem zmieniałam proporcje. Nauczyły sie :cool:
    Moze spróbuj
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    O dobry pomysł z tym mieszaniem.
    Ale.jednak mnie dziwi, że Wasze koty surowego nie chcą. I psy.
    Bo to przecież pierwotny instynkt który u zwierząt nie powinien zanikac.
    A zanika.
    Hmm, nie wiem czemu.

    Nasze koty wdupiają surowiznę aż miło.
    Natomiast kiedy widzę jak moja mama karmi psa (oraz kota) ziemniaczkami z masłem i śmietaną oraz do tego surówkę im daje, albo robi im kanapki z serem żółtym i pomidorem to mi słabo :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Lily nie, nie... Wiem, ze nie chodzi o upieranie na sile :wink: po prostu wiem jakim uparciuchami potrafia byc koty.... Jesli nie sa nauczone surowizny, to moze byc naprawde trudno. W ogole jesli kot jest zwolennikiem jednej konkretnej karmy to i mieszanie srednio pomaga. Co nie znaczy, ze nie warto próbować. Ale tez rynek karm jest na tyle bogaty, ze mozna kupic naprawde bardzo dobre gatunkowo kocie jedzenie.
    --
  5.  permalink
    Nasza hodowczyni polecała karmy sushicat- ponoc mają wysoką zawartośc białka i koty je bardzo lubią
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Teo - jak jej zwierzaki dostaną też "ciekawych" chorób to się nie zdziwię...kanapki z serem:shocked:
    Rysia ładnie wcina te wszystkie galarety, saszetki itd, ostatnio za dużo jej napakowałam w to mięsa, teraz już będę ostrożniejsza.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Teo pamietajac ze Twoja mama ma maltanczyka to az mnie wzdryga jak czytam co zjada
    przeciez te psiaki maja mega delikatne zoladki i nawet z gotowcami bardzo mocno trzeba uwazac co sie daje zeby nie obciazyc zoladka i watroby
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Mówcie to mojej mamie.
    Ona nie pojmuje, że psy i koty nie powinny ludzkiego jedzenia spożywać......


    Szczypta
    a macie już kotecka ? :wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Bo to przecież pierwotny instynkt


    Teo, bo mi się wydaje, że jak włączamy sucha karmę to ona ma taki aromat. Surowe mięso nie "pachnie"... Mam wrażenie, że ta sucha karma tez "opycha" zwierzaka i jesli ma w tyłku dość, to surowizna nie jest taka atrakcyjna (nie jest to oczywiście reguła)...

    No i mam pytanie. W orodzie dokarmiam 4 młode bezdomiaki plus 2 dorosłe... Czy zołądki surowe mogą jeść (kurze) czy lepiej ciut obgotować???? Bo one taka błonę grubszą mają...
    --
  6.  permalink
    teo- jutro tfu, tfu
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 9th 2015 zmieniony
     permalink
    Else: Surowe mięso nie "pachnie"...


    Pachnie, pachnie :wink:
    Naturą, krwią, polowaniem :cool:
    Nie no, nie wiem w sumie ale zawsze mi się wydawało, że jak zwierze ma instynkt to tego.
    Nie powinno zapomnieć....

    Szczypta jejć ależ się Wam przeciąga to odebranie i przeciąga.
    Się naczekacie, ale warto na pewno :wink:
    --
  7.  permalink
    w teorii moglismy odebrać Lunkę dzisiaj, ale Hania musiałaby nie iść na angielski, wiec stwierdziłam ze 1 dzien nas nie zbawi
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    Naturą, krwią, polowaniem


    to wiem,miałam na myśli, że ta sucha w nich to może zabija.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    A nie jest tak, że niektóre karmy zawierają w składzie jakieś wzmacniacze smaku i dlatego powodują niechęć do naturalnych pokarmów?
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 9th 2015
     permalink
    kiedys czytalam ze psiaki ktore sa na Royal Canin pozniej nie chca innej karmy
    u kolezanki sie to sprawdzilo, psiak wybieral tylko RC a granulki innej zostawial, dopiero po jakims czasie jak chowala miske i wyjmowala to co zostawalo tylko w koncu Luska wymiekla i zezarla, podobnie bylo jak zaczela jesc gotowane po niezycie zoladka - sie niezle kolezanka namotala zeby ja przestawic na kupne - najpierw na mokra a pozniej dopiero na sucha mieszana z mokra az teraz znowu je sucha (ale kilka tyg walki bylo)
    •  
      CommentAuthormalutka2105
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Teorka
    Powiedz mamie, że moich sąsiadów pies miał przetokę i usunięty kawałek jelita przez ludzkie jedzenie... może to ją przekona. Sąsiadka mu codziennie gotowała kurczaczka, ryż, marcheweczkę itd. a psu to nie wyszło na zdrowie niestety. Po operacji mieli biedę, bo psiak całe życie jadł gotowane, a musiał jeść suchą karmę i nie jadł prawie tydzień. Biedak nie wiedział jak to pogryzc.

    MrsHYde
    Moja wcina Royal Canin dla Shih tzu, ale zje i inną karmę, ale ona ogólnie wszystko zje żarłok. No oprócz surowego mięsa i musztardy nie tknie :) Wiem że royal ma średni skład, ale z Kiką jest wszystko ok. Żadnych uczuleń, wyniki ok, więc na razie nie zmieniamy.
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Peppermill: Dziewczęta co najlepiej poczytać o wychowaniu i pielęgnacji psów?

    Pepper w temacie pielęgnacji nic nie zaproponuję, natomiast o wychowaniu jak najbardziej :) Niezmiennie polecam krótką książkę Turid Rugass "Sygnały uspokajające". Według mnie to jest podstawa by żyć dobrze i przyjemnie z psem. Po jej przeczytaniu po prostu lepiej się go rozumie :) Jeśli chcesz i ktokolwiek inny, to wyślę mailem, bo mam pdf'a :)
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    malutka2105: Moja wcina Royal Canin dla Shih tzu, ale zje i inną karmę(...) nie lepiej kupic jakas pelnowartosciowa karme w tej cenie co RC lub nawet taniej??


    to ze nic sie nie dzieje to nie znaczy ze to jest dobra karma, jak poczytasz to sie przekonasz ze praktycznie na rowni z Pedigree i innymi marketowymi mozna ja stawiac
    nie lepiej kupic jakas pelnowartosciowa karme w tej cenie co RC lub nawet taniej?? jest przeciez szeroki wybor i cen i produktow

    ps. gdzies kiedys czytalam ze te karmy niby na rasy podzielone to bujda na resorach, porownywano sklady i % i wyszlo ze identyko byly
    •  
      CommentAuthormalutka2105
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Bardzo możliwe że bujda. Musze zgłębić temat. A jakiej formy suchą karmę polecacie? Bo teraz to jest tych firm milion. Acane czy Orjen jest ok? Bo jakiś czas temu właśnie o tych firmach myślałam.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    z tych takich najbardziej polecanych to
    acana (ja dawalam na poczatku puppy small breed, teraz lamb&okanagan apple)
    orijjen
    taste of the wild
    wolfsblut
    gosbi


    nastepna karma ktora kupie jak zuzyjemy acane bedzie chyba wolfsblut, tak zeby cos odmienic wlasnie
    co do acany to ma bardzo dobry stosunek jakosci do ceny, orijen jest lepsza ale i cene ma sporo wyzsza a u nas w miescie jest chyba nie do kupienia
    ja zamawiam na zooplus.pl ale wiem ze ToTW maja w zoologach
    •  
      CommentAuthormalutka2105
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    Oki dzięki. Jak wykończy worek to pomyślę o zmianie. Skoro wszystko wpiernicza to i do nowej się przyzwyczai na pewno.
    Mam jeszcze pytanie. Czy ziarenka tej acany są małe czy duże? Może Mikołaj Kice przyniesie z 2 kg na spróbowanie ;)
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 10th 2015 zmieniony
     permalink
    zalezy ktora acana, puppy miala malutkie a ta nasza teraz to jak 10 groszowki (acana pacifica ma tez takiej wielkosci bo dawalam ja jako smaczki)
    pamietaj zeby nowa karme laczyc ze stara przez kilka dni, przejscie musi byc stopniowe

    karma jest "wydajna" bo nasza Milka wazaca ok 4kg zjada dziennie w sumie 50gram (2x dziennie dostaje), chyba ze dostaje mokre (tu daje lukullus) to wtedy 20g suchej i porcja mokrej
  8.  permalink
    10 gr to takie akurat dla mojej. Pamiętam o łączeniu karmy. Moja waży teraz około7,5 kg :) Uzupełniam jej michę jak zje. Miska musi być pełna i koniec, bo jak nie to łazi z nią w zębach za mną :) Ona sobie jje kiedy chce. Jednego dnia zje kubek, innego dwa, a czasami się przegłodzi. Ostatnio trochę nawet schudła :)
  9.  permalink
    Lunka juz w domu :rainbow::rainbow:
    Nie wiem czy bardziej jest ona zestresowana czy ja... Jest maleńka jak okruszek ( na zdjęciach wygląda jak byk w porównaniu do rzeczywistosci ) i cudowna. Najpiękniejszy kot jakiegokolwiek i kiedykolwiek widziałam. Powaga :) :heart:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 10th 2015
     permalink
    Hahahaha to tak, jak z dziećmi. Wszystkie ładne ale moje, wiadomo, naj naj naj :smile:
    Fajnie, że kota w końcu z Wami.
    Ciekawe jak minie pierwsza noc i czy będzie przepłakana :sad:
    Wzięłaś na jutro opiekę,.jakby co ? :tooth:
    --
  10.  permalink
    Oczywiście , obydwoje mamy kocierzynski :cool:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.