Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 24th 2016
     permalink
    Oczy już lepiej ale swędzi mnie ciało. Co chwilę się czochram. I czasem w miejscu gdzie się podrapię wyskakuje taki bąbelek (pokrzywka). Coś czuję, ze to początek dopiero. Skóra na twarzy zaczerwieniona...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 24th 2016
     permalink
    U nas na szczęście bez alergii. Tzn. mnie swędzi skóra, ale wydaje mi się, że się od tych kłaczków odzwyczaiłam i zwyczajnie mnie "kłują"...
    Dawidek miał testy alergiczne i na kota, psa królika wyszły ), aczkolwiek i tak się obawiałam...
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeOct 24th 2016
     permalink
    katka -może przejdzie. w marcu wzięliśmy jamnika i na psa reakcję miałam taką samą. myślałam że się zadrapię. o dziwo kot w domu jest od 11 lat i na kota nigdy nie reagowałam.
    w każdym bądź razie łykałam na swędziawkę leki alergiczne co kilka dni. a po miesiącu samo przeszło.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 24th 2016 zmieniony
     permalink
    A tak się zadomawia Angelo ;)

    Image and video hosting by TinyPic

    Image and video hosting by TinyPic

    Katka jak Twoje objawy???
    Jak Kocik? Imię Beza, czy inne ;).
    Kuwetuje?
    Masz fotkę jakąś nową?
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 24th 2016 zmieniony
     permalink
    Moje objawy bez zmian. Doszedł zatkany nos.
    Beza pieknie korzysta z kuwety. Nie załatwiła się poza nią ani razu. A była już kupka 2 razy i parę razy siusiu.
    Monia, piekny ten Twój kociak :)


    --
  1.  permalink
    No Beza pasuje jak ulal, sliczna kicia.
    No Monia - ja mam pannice. Ale w zyciu nie myslalam, ze bede miec takiego zywotnego kota...
    --
  2.  permalink
    Śliczne kocury
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 24th 2016
     permalink
    Katka... Zakochałam się w Bezuni ;). Cudna ;)...
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 25th 2016 zmieniony
     permalink
    A nasza taka jest. :)
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 25th 2016
     permalink
    Bardzo ładna ;)
    Zżera mnie z ciekawości jak będzie wyglądac jako dorosła ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 25th 2016
     permalink
    Wpisz w google, albo poczekaj aż nasz urośnie, to pokażę. :)
    Dziś robiłam zakupy wyprawkowe. Za dwa tygodnie przychodzi do nas.
    I

    Treść doklejona: 25.10.16 19:14
    A w jakim sklepie internetowym najlepiej kupować jedzenie? Zooplus? Czy jest inny z większym wyborem?

    Treść doklejona: 25.10.16 19:15
    Bo właścicielem tego zooplus jest Niemiec, nie chcę mu dawać zarobić. ;) Wolałabym wspierać polski kapitał.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 25th 2016
     permalink
    Figa, nas kot zaskoczył swą bytności, w najgorszym okresie moim finansowym... I jeszcze nic nie mam kupione ;( Nawet kuwety... Miska jest kuwetą. Także zazdroszczę wyprawki kociej ;).
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 25th 2016
     permalink
    I tak już dostał to co najważniejsze, dom, jedzenie i dobrego opiekuna. Reszta to tylko bajery. ;)
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
  3.  permalink
    figa, wklej jeszcze raz zdjęcie :)
    ja kupuje w zooplusie. z powodu największego wyboru i korzystnych cen. Chociaz tez wolałabym polski sklep
  4.  permalink
    Super kociaki a widzę, że Angelo ma takie samo miejsce jak moja kotka czyli pralkę :) tam przynajmniej cisza i spokój:)))
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    Kicia po raz drugi kicia

    Treść doklejona: 26.10.16 13:15
    Sąsiadka mówi, że wygląda jak dachowce podwórkowe. ;)
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    No mały kotek faktycznie bym nie pomyslała, że to rasa, ale ja się nie znam... Natomiast dorosłe osobniki już dachowca nie przypominają, przynajmniej w moim odczuciu.
    --
  5.  permalink
    Dziewczyny, możecie polecić mi hipoalergiczna karmę dla psów? Niestety mojej suczce wyszła alergia na stare lata i musimy odstawić zwykle karmy.
    Wiem ze najzdrowiej byłoby jej (w sumie im, bo są dwie) gotować i zazwyczaj tak robimy, ale czasem nie mamy możliwości i muszą dostać puszkę bądź sucha karmę.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeOct 26th 2016
     permalink
    jaką karmę teraz dostaje? na co jest uczulona?
    -- [/url]
  6.  permalink
    Elfika, wołowina odstawiona, drob tez objawy ustąpiły wiec póki co to jest najpewniejsza przyczyną. Od czasu diety nie miały suchej karmy/puszki w ustach. Niestety powoli musimy im wprowadzać, bo nadchodzi czas kiedy sporadycznie nakarmić je musi mój tata i on się w gotowanie "bawił" nie będzie. Uprzedzam-w rozmrażanie tez nie. Taki typ człowieka niestety. Coś wiec wprowadzić im trzeba, a.szczerze mówiąc boję się czegokolwiek.
    Wcześniej jadaly różne karmy - był Royal, eukanuba czy dolina noteci. Zdarzalo się też.zwykle pedigree jak zostawały tylko pod opieką rodziców (wiem ze tragiczny skład, ale tacie nie przemowisz, bo im to "tak smakuje")
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    Dziewczyny, w sobotę pożegnaliśmy naszego kotka Filemona :cry:
    Miał 9 lat i dostał zatoru rozwidlenia aorty...
    Tak rozmawialiśmy wczoraj z mężem, że na pewno chcemy mieć kotka, tak na prawdę dwa kotki. Tylko kiedy teraz je adoptować? Nie chcieliśmy od razu. Mąż mówił, że może za pół roku, ale Filemon jest i zawsze będzie w naszych sercach a ja chyba nie chciałabym aż pół roku czekać. Nie wiem czy to "wypada" względem Filemona, żeby za miesiąc mieć nowe kotki w domu. Na pewno będziemy brać koty ze schroniska - małe i najlepiej rodzeństwo.
    -- ,
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    dżasti, przykro mi bardzo :cry:
    Nasz kot Filemon był pewnie w podobnym wieku, dopadła go białaczka...
    Myślę, że nie powinnaś mieć wyrzutów względem Filemona i liczyć, czy to już wypada, czy jeszcze nie.
    To wy musicie być gotowi na otwarcie domu i serc dla nowych lokatorów.
    I nie należy tego moim zdaniem odliczać w tygodniach czy miesiącach.
    My mieliśmy suczkę seterkę- miała się z nami przeprowadzić do nowego mieszkania, ale niestety nie dożyła (nowotwór ją zgarnął w niecałe 3 m-ce).
    Była pustka i tysiąc myśli w głowie.
    Chcieliśmy setera z adopcji, choć wizja trzymania go w bloku była niepewna.
    Wahaliśmy się długo, jak była okazja na szczeniaka to ja byłam w ciąży i stwierdziłam, że nie podołam...
    Setera nie ma.
    Koty kochamy oboje, ale ponieważ mamy je u rodziców, podobnie jak psy, nie braliśmy żadnego do domu "na siłę".
    Mąż uznał (jak się okazało słusznie) że poczekamy na takiego, który będzie potrzebował domu i naszej pomocy.
    I tak na 2 m-ce przed narodzinami Wojtka mąż mój uratował spod ścierki czy szczotki spanikowanej sąsiadki, nienawidzącej kotów, małego, rudego podrzutka.
    Kuba mieszka z nami 2 lata i nikt już sobie nie wyobraża, jakby mogło być bez niego.

    Nie ukrywam, że kiedyś miałam podobne opory co wy, choć z innego powodu. Do bloku przeprowadziliśmy się bez naszej Rudej Kotka), którą została u mamy. Ona latami przywykła do wolności, zamknięcie jej w bloku na starość byłoby krzywdzące. Ale branie nowego kota hamowała myśl, ze jestem Rudej winna opiekę i zainteresowanie, nawet jeśli ze mną nie mieszka. I miałam takie wewnętrzne poczucie, że nowym kotem ją "zdradzę".
    Teraz takiego uczucia nie ma. A Ruda i tak kocham chyba najbardziej, podobnie jak mąż. Ona też uratowana "spod kosy", jest z nami 13 lat i oby jak najdłużej...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    Dżasti, współczuję... Ja uważam, że adopcja kota powinna się odbyć, gdy będziecie gotowi. Tu nie ma "wypada - nie wypada". Z każdą stratą jest tak, że najlepiej zrobić tak by było dobrze dla psychiki. Jak umarł mój pierwszy kot byłam w takiej rozpaczy, że nawet nie myślałam o nowym kocie, bo uznałam, że nic mi tamtego kota nie zastąpi. Po 2 tygodniach ktoś podrzucił mi Piczes... Ciężko było ją zaakceptować, ale była z nami... Natomiast u mnie tak się działo, bo nie byłam gotowa. Jeśli Wy jesteście gotowi, to ja bym się nie wahała..
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    dżasti przykro mi.

    Ja z kolei nie czekałabym. To zależy wszystko od tego jak Wy podchodzicie do tej kwestii. Mój Muniek odszedł 5.11.2015 roku, więc już prawie rok temu. Pierwsze miesiące były dla mnie bardzo ciężkie. Też był z nami 9 lat. Ukochany, uwielbiany. Początkowo po jego odejściu ciągle o nim myślałam, widziałam jakieś jego cienie w kuchni, słyszałam jak zbiega po schodach. Byłam z nim do ostatnich momentów, wcześniej długo chorował, stoczyliśmy ostrą walkę o niego. Wspomnienia były bardzo silne. Wiem, że nowy kotek odciągnąłby moje myśli od tej tęsknoty. Miałabym po prostu kim się zajmować.
    Dzisiaj nadal bardzo tęsknię za Muńkiem, wspominam go. Pustka w moim sercu jest niewypełniona.
    Tuż po jego odejściu przeprowadziłam się, mój mąż ma astmę, nie mogę mieć kota. Ale gdyby nie to, myślę, że miałabym nowego zwierzaka od razu. Weci mieli już dla mnie wybranego porzuconego kotka zaraz po odejściu Muńka.

    Myślę, że nie powinniście sobie wyznaczać jakiś terminów. 2 miesiące są tak samo dobre jak 2 tygodnie. Ja chciałam stłamsić moją tęsknotę nowym zwierzakiem, bo uważam, że ona Muńkowi nic już nie da, a na mnie działała niszcząco. A przecież inne zwierzaki czekały na ciepły domek i miłość. Ale jeśli chcecie przeżyć jakąś żałobę to dajcie sobie na to czas. Zadecydujcie w trakcie.
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    Dzięki dziewczyny:hugging:
    Ja mam w sercu taki spokój. Pożegnałam się z Filemonem i wiem, że zrobiliśmy wszystko, żeby go uratować. Walczyliśmy o niego tydzień. Wydzwanialiśmy po klinikach, poruszyliśmy niebo i ziemię, żeby leki zorganizować (niestety okazało się, że podać je możemy do godziny po zdarzeniu a mogliśmy je mieć dopiero po 5 godzinach). Nawet znajomy lekarz (który się dokładnie tym specjalizuje u ludzi) wyraził gotowość zoperowania Filemonka, ale powiedział, że u ludzi jest 5 % szans na przeżycie, a u kotów daje 0%... Większa szansa jest, że się zator rozpuści albo krążenie znajdzie jakieś ujście. Do tego przerost mięśnia sercowego i liczne skrzepy w sercu...
    Zasugerowano nam eutanazję w czwartek. Przytulalismy i przepraszaliśmy Filemona. Łzy leciały mi strugami, ryczałam ja, ryczał mąż. Nie byliśmy ta to gotowi. W ogóle. Wtedy nie wyobrażałam sobie życia bez mojego kotka. Myślałam tylko o tym, żeby dzieciak wrócił cały i zdrowy do domu. Ale w sobotę już było z nim źle. Był zmęczony, nie miał w ogóle sił. Mruczał na nasz widok, ale już przymykał ze zmęczenia oczy. Wtedy zrozumieliśmy, że to już koniec. Że On już nie ma więcej sił. Pożegnanie było spokojnie, miłe. Dużo z nim rozmawialiśmy i go przytulaliśmy. Mamy w sercu smutek, ale nie rozpacz. Jemu tam (gdziekolwiek jest) jest lepiej....
    Ja wszędzie teraz widzę Filemona, mam wrażenie, że miauczy pod drzwiami. I brakuje mi tego. Chcę miauku, chcę wpadania na kocią miskę i tego brzdęku jak uderza w nią samochodzik dziecięcy. Chcę tego mruku. Nie dziś i nie jutro. Ale niedługo.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorMyAngel
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    Dżasti przykro mi. My też musieliśmy pożegnać naszą Kicię po 12 latach. Też płakaliśmy. Ale ta cisza w domu była nie do zniesienia. Brak sierściuszka był taki dziwny. Wyjdę na wyrodną kociarę, ale po 4 dniach przytargaliśmy nowego kota do domu. Trochę radości na nasz smutek.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    No właśnie też nie chciałam się czuć "wyrodną" kociarą. Ale nie myślę, że powinnyśmy się tak nazywać.
    -- ,
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeOct 27th 2016
     permalink
    Nie, nie powinnyście.
    Możecie dać ciepły dom innym kotom i to jest najważniejsze.
    O wasze zadbałyście prawidłowo. Pielęgnowanie żałoby niczego nie zmieni.
    •  
      CommentAuthormagda_a
    • CommentTimeOct 31st 2016
     permalink
    Dziewczyny, pod blokiem, w którym mieszkam kręci się bezdomny mały kotek. Do kogo dzwonić, do jakiej organizacji/stowarzyszenia, która mu pomoże (weźmie go)?
    -- , [url=https://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeOct 31st 2016
     permalink
    U nas dzwoni sie do straży miejskiej, ale oni u nas wpółpracuja ze schroniskiem, więc nie wiem czy to w każdym mieście. W necie mozna też poszukac kocich fundacji, czy kocich azyli. Byc może będzie trzeba kotka gdzies przechowac nim przyjadą.

    Treść doklejona: 31.10.16 17:07
    Mam mały kłopot z Angelo. On sika na kołdrę w Dawidka łóżku. Nie przeszkadza mu nawet, że ja pod tą kołdrą leżę... Macie pomysły jak gada oduczyć tego szczania?

    Przed nami wizyta u weta, ale raz, że muszę czekać na pieniądze, dwa nasza weterynarz dopiero w listopadzie (nie wiem którego) wraca z macierzyńskiego.

    Podpytam o kastrację przy okazji.

    Słyszałam, że warto kastratom nacinać ucho ( w celu rozpoznawczym, że to kastrat, na wypadek gdyby zwiał z domu np...)> Nacinac mu, czy to tylko kotek dotyczy?
    --
  7.  permalink
    Katka jak tam Beza? I jak Ty?
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeNov 5th 2016 zmieniony
     permalink
    Szczypta, niestety Beza wróciła do swojej pani, bo ja drapałam się jak oszalała. Czerwone plamy i pokrzywka na całym ciele (najbardziej twarz). Pomijam katar i te oczy swędzące, bo to nie było tak uciążliwe, jak to swędzenie. Przykro mi było, choć Pani bardzo się ucieszyła i powiedziała, że jej już nikomu nie odda, zostawi sobie, bo ta rozłąka uświadomiła jej, że już się zżyły mocno jednak...
    Wyprałam pościel, objawy z dnia na dzień zelżały ale... nie wyprałam pościeli Michasi. I wiecie, że którejś nocy spałam w jej pościli (bo Misia zasnęłą u mnie) i całą noc się czochrałam ? A oczy sobie prawie wydrapałam :shocked: No szok. Ja nigdy nie przypuszczałam, że alergię na zwierzaki mam.
    --
  8.  permalink
    Rozumiem , siła wyższa:(
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 5th 2016
     permalink
    Za to powiem Wam, że mój Angeluch się mega zadomowił :P
    Właściewie problemów behawioralnych już nie mamy...

    Jedynie coś się dzieje ze zdrowiem. Musze po weekendzie udac sie do weta.

    Ma jakąś narośl na pysku...

    Treść doklejona: 05.11.16 10:11
    http://28dni.pl/pictures/2642333.jpg
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeNov 5th 2016
     permalink
    Moja Yskra już w domu. :) kicia
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 5th 2016
     permalink
    Cudna jest ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeNov 5th 2016
     permalink
    Teraz śpi, ale ogólnie ciągle trzeba się z nią bawić, bo inaczej miauczy za innymi kotami chyba i za mamą swoją. Nigdzie się nie chowa, zjadła już trochę. Czujnie śpi, każdy dźwięk sprawia że podnosi głowę. Nie czuje się bezpieczna jeszcze.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 5th 2016
     permalink
    To mój Angelo od razu jak u siebie. Miał fazy, że nasłuchiwał czy jego ludzie po niego ida, ale to takie epizody. Za duzo atrakcji tu miał :P. Dwa króliki, które potrafi obserwowac większośc dnia. Kradzież maskotek z pokoju mojego syna. Podkradanie literek, klocków, resoraków... Wesoło ;).

    Jedynie o stresie świadczyło sikanie na pościel, ale już ten etap też minął...

    Treść doklejona: 05.11.16 16:19
    http://28dni.pl/pictures/2642358.jpg
    --
  9.  permalink
    Figa, cudna jest :) teraz przed Tobą kocierzynski :rainbow:
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeNov 5th 2016
     permalink
    Wczoraj jak pani zadzwoniła, że kotka już do odbioru to się przeraziłam, bo wstępnie miał być 11, to jak poród przedwczesny. ;) Na razie jest spokojnie, tylko ani siku ani kupy nie było.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
  10.  permalink
    Nie martw się, to standard :)
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 5th 2016
     permalink
    Figa, mój kot zrobił po 3h bycia w domu, ale potem i po 12h i po 16 robił. Taka reakcja na stres. Obecnie sika tyle ile pije, a koty piją dość mało w sumie. Przynajmniej tak mnie wet uspokajał po konsultacji telefonicznej.
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeNov 5th 2016
     permalink
    A Twój Angelo podobnie umaszczony do mojej. :)
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 5th 2016
     permalink
    Ej, nieee... Mój to "śmietnikowiec" hihihihih Koło arystokratów nawet nie stał ;). Ale też ładny ;).
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeNov 6th 2016
     permalink
    A gdzie śpią wasze koty? Moja wlazła mi do łóżka i na nic zdały się próby odłożenia. Wracała jak bumerang. Bardzo towarzyski kot nam się trafił.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
  11.  permalink
    Katka - wspolczuje alergii :(
    Figa - jaka sliczna kicia, uwielbiam takie maluchy.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 6th 2016
     permalink
    Figa, mój kot śpi gdzie chce. Czasami ze mną, a jak spię z synem to na chwilkę kładzie się koło nas, a potem obok łóżka. Pierwsze dni spał tylko ze mną, ale potem pokazał, że preferuje podłogę: koło stołu, pod fotelem... Ma też swój fotel obok klatek z królikami, ale tylko w dzień korzysta.
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeNov 6th 2016
     permalink
    Ooo, czyli jest jakaś nadzieja :) Bo spałam niezbyt spokojnie, za to ona całą noc nawet nie miauknęła.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 6th 2016
     permalink
    Niektóre koty lubią pościel... Ale i Ty się przyzwyczaisz :). Mój kot czasami ma turbo motor w dupie w nocy i sobie po mnie biega, ale wtedy wypraszam z pokoju i zamykam drzwi :P.
    --
  12.  permalink
    Mój kot śpi w łóżku. Najchętniej na głowie mojego męża;)
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.