Agnieszko tylko zrob najpierw wyniki, poza tym kup ksiazke NIE POTRAFIE SCHUDNAC, bez ksiazki to co jest na forach moim zdaniem to za malo. no i pamietam - etap 4 stosuje sie do konca zycia
Nigdy nie miałam problemów z nerkami to chyba są zdrowe?:) A mleko można stosować w 1 fazie? Zastanawiam się jeszcze nad tą dietą, może po prostu zmodyfikuję tylko swoją dietę codzienną poprzez wprowadzenie większej ilości białka i ograniczenie bądź wyeliminowanie węglowodanów:) Zapewne dieta nie będzie już tak skuteczna ale moze zadziała;)
Agnieszko mozna sotoswac mleko ale jest zasada ze nei wiecej niz szklanke 0.5% ogolnie nabialu nie powinno sie jadac wiecej niz 800g dziennie - bialko lepiej jesli jest pochodzenia zwierzecego lub rybnego tudziez z jajcow
co do badan - wiesz jesli masz np podwyzszony poziom mocznika, bialko w moczu etc to juz nie powinnas rozpoczynac tego typu diety. zrezsta badania raz na jakis czas warto robic i bez dietowania
nie wiem skad jestes ale morfologia i badanie ogolne moczu to nie majatek, ok 20zl powinnas dac rade lab znalezc. ksiazka z przepisami jest fajna ale jednak niewiele przepisow wykorzystuje bo nie sa na moja kieszen.
Agnieszko, nie nie mialam problemow. wlasciwie to dzieki protalowi przestalam miec problemy z duzymi spadkami cukru. pare razy na poczatku spadl tak jak kiedys do poziomu 53-55 ale pozniej sie unormowalo i sie trzyma na ok 70kilka
Gratulacje :) Ja chyba na żadną poważną dietę się nie zdecyduję, bo koszmarnie boję się efektu jojo. Naczytałam się w sieci o osobach, które bardzo dużo chudły w dość szybkim czasie a potem jeszcze prędzej przybierały na wadze. Przeraża mnie ta wizja. Jestem pewna, że nie przestrzegałabym tej diety przez całe życie. Nie dałabym rady. Powalczę z wagą większą aktywnością fizyczną po prostu i może sie uda :)
Agnieszko ale to nie jest tak do konca dieta na cale zycie, chociaz plan jako taki owszem do konca zycia... jest zasada ze za kazdy zgubiony kilogram trzeba odbebnic 10dni stabilizacji a po tym okresie wraca sie do normalnego jedzenia (wiadomo jak po kazdej diecie - bez objadania sie tlustymi potrawami i slodyczami) i jedyna zasada to na zawsze zostaje jeden proto-dzien w tygodniu. poza tym wszystko zalezy od tego ile czlowiek potrzebuje zgubic i czy ma BMI w normie czy nie (ja nie mialam) ja znam tylko jedna osobe w realu ktora wychodzi juz z protala ale swientie jej idzie bo dalej chudnie a juz konczy faze stabilizacyjna i mimo ze wiele razy „poplynela” to waga nie szla od razu w gore wiec stwierdzila ze diety dotrzyma i bedzie stosowala te proto-czwartki.
wydaje mi sie ze glwony blad dietujacych (kiedys tez i moj) polegal na tym ze za mocno ograniczalam kcal i pozniej wracajac do normalnego jedzenia czlowiek tyl a czasami nawet bez zwiekszania kcal nic a nic nie chudl dlatego tez wiem ze liczenie kcal nie jest dla mnie. od poczatku staralam sie jesc ok 1400kcal minimum a jak tak czasami patrze to raczje zjadam tak 1700-2000 takze mam mniejsze obawy co do powrotu do "normalnosci"
podnosze watek dziewczyny, ktoras ma ochote dolaczyc do mnie w walce z kg na diecie odchudzanie na zawolanie ? jestem po dniu pierwszym, napisze jakie beda efekty
tworcy diety obiecuja ze co kazde 9 dni chudniesz 3 kg, twoje posilki to bialka i weglowodany jedzone na zmiane, dzisiaj jest moj 3 dzien, napisze o efektach...
Hm chciałam dołączyć do Was dziewczyny ale generalnie na dukanie nie dam rady, Ja wogóle mam meega problem ze słodyczami, poprostu nie umiem bez nich żyć. No ale wyglądam tak, że muszę coś z tym zrobić. I szukam dobrej diety ale nie aż tak rygorystycznej jak dukam. Macie jakieś sprawdzone?
mi sie juz nawet te slodkosci dukanowe znudzily no a jak juz w 3 fazie sprobowalam w ramach dowzolonego deseru normalnych slodkosci to ze sie wyraze zwracac mi sie chcialo.... w sumie dla mnie dukan to nie jest restrykcyjna dieta. wszystko zalezy od inwencji kulinarnej :)
chyba nie ma diety ktora pozwala na slodycze. na chyba ze bedziesz liczyla kcal i w nie slodkosci wliczala ale to wtedy zamkniete kolo takie bo malo kcal jesz a slodyczami nabijasz i tak duzy bilans i tycie
Trudno powiedziec. Zwalnia od myslenia, nie daje nic nowego, sprawdza sie dla osob, ktore lubia gotowe jadlospisy. Typowy problem w stylu "mam uzyc 2 lyzki ricotty, co zrobic z reszta" nie znika. Serwis jest wygodny i ok, diety smaczne i calkiem sensowne, szalu poza tym nie ma. Ja na Vitalie nie wroce, ale to ja bylam problemem, nie sama vitalia.
Nazywam się Karolina i mam 25 lat oraz, niestety odwieczne problemy z wagą. Przy wzroście 165 cm, obecnie waże 62 kg. Moja waga waha się ciągle od 57-65 kg. Próbowałam już wielu diet, ale wszystkie na dłuższą metę okazywały się nie trafne. Pragnę zrzucić kilka kilogramów przed wakacjami i bez wstydu wyjść na plażę w bikini. Dodatkowo w sierpniu czeka mnie ślub brata na którym jestem świadkową i chciałabym wskoczyć w sukienkę w rozmiarze S, ewentualnie bardzo małe M :) czy ktoś z Was stosował taką dietę? Ile udało się Wam schudnąć i w jakim czasie?
Z tego co widzę Twoje BMI jest w porządku. Może po prostu wzmocnij ciało i poćwicz. Jeżeli odżywiasz się racjonalnie to to wystarczy. Jest tutaj fajny wątek o bieganiu- link
hej mam pytanie czy podczas owulacji wzrasta wam waga?kurde jestem na diecie ładnie chudłam juz az tu nagle pol kg wiecej a jestem w okresie owulacji...
Hej dziewczyny mam pytanie moze macie jakies sprawdzone hulla hop? Teraz tyle tego na rynku ze trudno wybrac Modne sa te z kulkami masujacymi,ma ktoras moze takie????
Ja mam takie z kulkami masującymi, składane i powiem szczerze że te kulki bolą jak pieron, po kilku pierwszych razach miałam całe sine plecy z tyłu na wysokości bioder, jak mąż zobaczył to powiedział że jestem psychiczna i że wygląda jakby mnie mąż bił. Musiałam zrobić kilka dni przerwy, bo z bólu nie mogłam kręcić, potem kręciłam ale pierwsze 5 minut boli, potem już człowiek tego nie czuję, ale nie powiem hula leży za szafą, ten ból mnie zniechęcił, gdybym miała jeszcze raz wybierać to już bez kulek masujących bym kupiła pozdrawiam
Ostatnio stosowałam dość drastyczną dietę (właściwie to post nie dietę), a zaraz po tym były święta, więc zjadłam sernik, napiłam się domowej nalewki... kilka dni później miałam robione badania krwi i wyszedł mi dużo podwyższony poziom cholesterolu LDL i trójglicerydów. Czy to jest możliwe, że jest to chwilowe, że w czasie diety organizm nauczył się żywienia bez tłuszczu, a tu nagle dostał coś, z czym sobie poradzić nie mógł? Zaczynam się obawiać o moje krążenie, bo niemal od zawsze cholesterol miałam w normie, albo wręcz zaniżony...
-- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
Żeby organizm mógł prawidłowo funkcjonować potrzebuje również tłuszczów. Chwilowe wyłączenie ich z diety nie czyni szkody natomiast 4 tygodnie robią już swoje. Podejrzewam, że skoro Twoja dieta opierała się na dostarczaniu białka roślinnego i węglowodanów to organizm, żeby mógł jakoś funkcjonować zaczął gromadzić tłuszcz oraz cholesterol. Kiedy w czasie świąt pozwoliłaś sobie na "więcej" gromadzenie wzrosło, bo organizm postanowił nazbierać "na potem" ( nie wiadomo przecież czy znów mu nie ograniczysz tłuszczów) Być może właśnie stąd podwyższone wyniki.
Dzieki za odpowiedz. Czyli jest szansa, ze to przejsciowe, ze jesli teraz jem normalnie (nie za duzo tluszczu, ale nie ograniczam drastycznie), to cholesterol sie unormuje? Chce powtorzyc badanie, ale moze jeszcze chwile odczekam...
-- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
Myślę, że jest szansa Tylko daj trochę czasu swojemu organizmowi (oczywiście jeżeli się dobrze czujesz i wyniki nie są drastycznie złe- inaczej to do lekarza albo dietetyka).