Jak to jest z temperaturami.. W jakiej rozciągliwości czasowej można je rano mierzyć i co zrobić, jeśli normalnie mierzę o 6 rano, a dziś zmierzyłam o 8? Słyszałam, że są jakieś sposoby dodawania bądź odejmowania kilku kresek w takich wypadkach...
Według metody angielskiej (źródło: www.npr.prolife.pl):
WARUNKI MIERZENIA PTC
Podstawową temperaturę ciała mierzymy:
1. po przynajmniej 3 godzinnym śnie (spoczynku), 2. bezpośrednio po przebudzeniu się, 3. przed wstaniem z łóżka, 4. przez 5 minut (lub krócej - zależnie od rodzaju termometru), 5. w ustach pod językiem lub w pochwie lub w odbycie, 6. przez cały cykl w tym samym miejscu, 7. przez cały cykl tym samym termometrem, 8. o tej samej porze (między 4.00, a 11.00), 9. temperaturę zapisujemy bezpośrednio po zmierzeniu - przy pomiarze termometrem rtęciowym, 9'. używając termometru elektronicznego (termometr elektroniczny ma pamięć pomiaru), po zmierzeniu ptc, można spać dalej :-) 10. każdy cykl zapisujemy na osobnej karcie.
CZYNNIKI, KTÓRE MOGĄ MIEĆ WPŁYW NA PTC
* zmiana godziny pomiaru PTC, * zmiana termometru, * dolegliwości chorobowe (katar, ból gardła itp.), * zmiana klimatu, * bezsenność, * wypity poprzedniego dnia wieczorem alkohol, * zdenerwowanie.
Korygowanie pomiaru podstawowej temperatury ciała ze względu na zmianę godziny pomiaru:
1) jeżeli pomiaru dokonujemy wcześniej od ustalonej przez siebie godziny - to dodajemy 0,05°C do wyniku pomiaru za każde 30 min. przyspieszenia.
2) jeżeli pomiaru dokonujemy później od ustalonej przez siebie godziny - to odejmujemy 0,05°C od wyniku pomiaru za każde 30 min. opóźnienia.
od siebie dodam, że u mnie to korygowanie temperatury nie bardzo się sprawdziło, wolę zaznaczyć tempkę jako zakłóconą, czy zapisać w notatce, że może byc zakłócona takim czy innym czynnikiem - ale każdy organizm jest inny i inaczej na niego wpływają poszczególne zakłócenia (u mnie alkohol wypity poprzedniego wieczoru, w ilości ok. 2 lampek wina, nie podnosi tempki, a moge powiedzieć, że nawet ją obniża - mimo to, zaznaczam alkohol w notatce)
A ja dodam, że nalezy stosować się do całości metody angielskiej, by pozwolić sobie na sporadyczne korekty temperatury - metoda Roetzera, wg której analizujesz, Elyse - nie daje mozliwości korekty temperatur. Metod nie powinno się mieszać (dla pewności, że analiza jest pełna i prawidłowa - Ty się nie starasz, węc tym bardziej).Więc.. albo zmieniasz metodę, wg której analizujesz - albo musisz zrezygnować z korekty temperatur.
Elyse, w poradni rodzinnej powiedziano nam, że takie korekty w metodzie angielskiej można wykonywać, ale rzadko. Nigdy nie powinno stać się to regułą. Osobiście nie decyduję się na korekty.
czy zbyt dlugi sen tez zaburza temperature? dokladnie na moim przykladzie jest tak - po ciezkim weekendzie (weselicho + 12 godzin w pociągu), polozylam sie "na chwilke" przespac o 17 i z mala przerwą na kompu kompu i takie tam spalam az do 7 rano, jakies 13 godzin, tempke mam podejrzanie wysoka. zaklocona, niezaklocona, oto jest pytanie! :)
Dziewczyny, nie wiem co zrobić. Otóż od ponad roku wstawałam zawsze ok. 10. Więc godzina 10:00 jest moją normalną ustaloną do mierzenia tempki. Tak się jednak składa, że od dziś przez najblizszy okres bede musiala wstawać wcześniej, wiaże się to z przestawieniem zegara biologicznego i wcześniejszym mierzeniem temperatury. Co radzicie - korygować temperaturę zgodnie z powyżej przytoczoną zasadą (dodajemy lub odejmujemy 0,05°C do/od wyniku pomiaru za każde 30 min. przyspieszenia/opóźnienia), czy po prostu zapisywać wyniki pomiaru takie, jak będzie wskazywał termometr o wcześniejszej porze? Obawiam się, że zmiana ta - w trakcie trwania cyklu - może mi to zakłócić późniejszą analizę wykresu...
Nie radzę poprawiania temperatury, gdy zmiana godziny pomiaru jest tak istotna i na tak długo. Sama zobaczysz, czy rzeczywiście nowa część wykresu (w całości) przesunie się w dół, czy nie. Wiadomo, że pomiędzy 4 a 7 rano temperatura jest raczej stała, dopiero potem zaczyna rosnąć (to uzasadniało poprawianie w metodzie angielskiej). Ale szybkość zmian jest cechą indywidualną każdej kobiety. Musisz po prostu obserwować siebie. Pozdrawiam :-)
Witam w piatkowy poranek, dzis mam wolne i obudzilam sie o dziewiatej, a pomiar temki robie zwykle ok. 7.30. Czyli mam 1,5h spoznienia, na co zreszta termometr zareagowal odpowiednio... Tempka skoczyla nagle o 0,4 stopnia. Nie za bardzo wiem co mam z tym zrobic, bo: # nie stosuje jeszcze zadnej metody, ktora moglabym se zasugerowac # to 14. dc wiec faktycznie mogl dzisiaj nastapic wzrost tempki (ale chyba nie na taka skale..) # zaczynam obawiac sie ze mam jakis lewy termometr
Poradzcie prosze, co teraz?
p.s. Dzisiaj mam wizyte u gina, pierwszy raz tu, w Dublinie. Chce zabrac ze soba te moje dwa amatorskie wykresiki.
to normalne, że temperatura Ci skoczyła, w ciągu dnia jest ciut wyzsza; ja tą dzisiejszą tempkę zwyczajnie zaznaczyłabym jako zakłóconą i tyle... jutro znów zmierzysz ją 7:30 i wszystko będzie dalej grało :)
petomasz odpowiedział wyżej: pomiędzy 4 a 7 rano temperatura jest raczej stała, dopiero potem zaczyna rosnąć Nic zatem dziwnego, że po 9:00 (dodatkowo w przypadku gdy mierzysz zwykle 90 min wcześniej) miałaś takie wskazanie. Wypada zaznaczyć jako zakłóconą.
Dzieki dziewczyny, juz zaznaczylam na wykresie jako zaklocona. :) Nie wiem na ktora metode sie zdecydowac, bo sa bardzo podobne. Czy sa jakies statystyki, ktora z nich najbardziej pomogla w zafasolkowaniu? ;) Mam nadzieje, ze udalo sie tym razem :))))))
Do zafasolkowania potrzebne jest coś innego niz metoda analizy wykresu ;) Statystyki są prowadzone raczej w drugą stronę - która najlepiej chroni, jeśli jest prawidłowo stosowana. Radziłabym spróbować tej, o której masz mozliwość najwięcej się dowiedzieć.
A jakie rozwiązanie mi byście proponowały jeśli pracuję w godzinach nocnych. Pracuję albo od 7 do 19 albo od 19ej do 7ej i to nawet nie mam regularnych zmian. W tym wypadku chyba nie mam co się zabierac za mierzenie temperatury?
hunavita ja też pracuję na trzy zmiany i w takim wypadku stosowałam zgodnie z radą ekspertów regułę pomiaru po 6 godzinach snu. Pracowałam 7-16 mierzyłam o 6 15-1 mierzyłam różnie 9-11 (zależy kiedy spać poszłam) 23-8 mierzyłam różnie 16-19
W wypadku pomiarów po jedynakach i dwójkach nie było kosmosów. Nawet jak mierzyłam np. o 11 to tempka była normalnie, nie zaobserwowałam podwyższenie np. po godzinie 7:30 jak podają niektóre źródła. Po nockach było różnie, jeśli wychodziła mi dziwna temp. zaznaczałam zakłóconą
Rotzer dopuszcza również pomiar spoczynkowy czyli mierzysz zawsze wieczorem. Wcześniej musisz tylko odpocząć, ale bez snu w pozycji siedzącej lub leżącej. Tu też temperatury wychodzą ładne. Oczywiście najładniejsze pomiary są przy pracy na jedynkach
hunavita po pierwsze uprzedzam cie o czyms o czym wiele uzytkowniczek juz wie - nie jestem funamentalista tzn sam nie przeceniam i tez nie propaguje zbyt restrykcyjnego przywiazania do wszystkich twierdzen i wskazowek jakie formuluja autorzy poszczegolnych metod rozpoznawania plodnosci. Radze ci zebys po pierwsze zaczela obserwacje. Niezaleznie w ktorym punkcie cyklu teraz jestes - zacznij sie przygladac swoim objawom plodnosci. Notuj odczucia i obserwacje zwiazane ze sluzem szyjkowym i mierz temperature. Jesli pracujesz do 19-tej no to mierz normalnie, rano, po przebudzeniu, zanim wstaniesz i zrobisz cokolwiek. Jesli pracujesz do 7-mej no to przespij sie tyle ile to mozliwe i jak sie obudzisz - mierz. W ksiazkach cos tam jest opisane ale ja radze - zacznij mierzyc, notuj w jakiej sytuacji mierzylas w danym dniu a jak uda ci sie troche tych temperatur i uwag o sluzie zebrac to wtedy sie temu przyjrzymy i cos sprobujemy z tego wywnioskowac :-)) Musisz sie po prostu troche siebie nauczyc, troche zrozumiec - to mozliwe nawet przy pracy na zmiany a na 28dni z pewnoscia mozesz liczyc na wsparcie tylko zaczniej te obserwacje :-))) Powodzenia.
Witam i jednocześnie prosze o odpowiedź bo to dla mnie bardzo ważne :)
W przyszłym cyklu planujemy zaczać starania, dlatego ten cykl chciałabym przeznaczyć na obserwację. Niestety pracuję w różnych zmianach (dniówka - 8-20; nocka- 20-8; 2 dni wolnego i znowu dniówka) Temperaturę planuję mierzyć o 5 rano, bo to chyba najbardziej optymalny czas dla mnie. Przed dniówką w pracy nie ma najmniejszego problemu ale co zrobić po nocce kiedy w domu jestem ok 9 rano i nie mam szans na przespanie nawet 3 godzin bo muszę zająć się moim 2letnim synkiem... co wtedy z tą moja temperaturą?? macie może jakiś pomysł?
Adaikaka, przede wszystkim obserwuj dokładnie śluz (metodą Billingsa). Przy staraniach to on odgrywa kluczową rolę. Być może taka obserwacja zupełnie Ci wystarczy na początku.
Ma sens i da się zinterpretować. Wybierz metodę, może np. Roetzera, bo on ma gotowe rozwiązania dla pracujących na zmiany. Mierz ok. 6:30, a przy pracy na nocki zaraz po przebudzeniu (zapisuj godzinę). Jeśli chcesz wpisywać dane na wykres tu, zaznaczaj pomiary popołudniowe jako zakłócone. A potem zawołaj Eksperta od Roetzera albo mnie do pomocy .
dziewczyny ja mam podobna sytuacje jak pigia, pracuje na nocne zmiany i temperature mierze zawsze po południu o 14 godz po przebudzeniu, pracuje 5 dni w tyg takze ta temp. powinnam zaznaczac jako zakłóconą? a w dni wolne jak mam ja mierzyc?
Szefowa niemieckiego INERu poleciła następujące postępowanie 1. Kiedy się da, mierzyć PTC zgodnie z zasadami metody, czyli do 7:30 i, o ile dobrze pamiętam, z półgodzinnym odchyłem w obie strony. 2. Po nockach mierzyć jak się uda, zapisywać pomiar. Na kartce zaznaczyć innym kolorem, na 28dni jako zakłócony. Ważne, żeby te pomiary po nockach były też mniej więcej o tej samej porze (np. u Ciebie 14:00).
Analiza: robi się oddzielne linie podstawowe dla pomiarów "normalnych" i "popołudniowych".
dziewczyny nie chciałam zakładać nowego tematu a nie wiedziałam gdzie to wcisnąć,mierzę waginalnie,po pojawieniu się sygnału wyłączam i włączam termometr na nowo,bo słyszałam że czasami termometry wyłączają mierzenie za szybko,było dobrze a dzisiaj wyskoczyła temperatura 36,9 po wyłączeniu i ponownym włączeniu temperaturę termometr zaczął mierzyć od wyższej temperatury i pojawiło się w końcu 36,9 a potem 37,0 i spadek do 36,9 ? jaką temperaturę uznać ?
Muszę się Was poradzić odnośnie godziny mierzenia mojej temperatury. Chodzę spać miedzy 2.30 a 5, natomiast wstaje o 11.30-13. Czytałam że temperature trzeba mierzyć po conajmniej 3 godzinnym snie, więc wyznaczyłam sobie godzine 8.30, mierze i ide dalej spać. Temperatury które pokazuje mi termometr o 8.30 są bardzo niskie, natomiast kiedy mierze o np. 11.30 (odrazu po przebudzeniu) są znacznie wyższe. Nie wiem czy dobrze, że wyznaczyłam 8.30 jako godzine pomiaru, czy w moim przypadku nie byłaby lepsza późnejsza godzina, bo moze mój organizm traktuje tą 8.30 jako srodek nocy i stad te bardzo niskie temperatury? Pomózcie dziewczyny :)
Monna wiesz ja ze względu na nocne zmiany mierzę o 9.15 rano. Wracam z pracy o 5 rano i kładę się spaść - mój organizm również może to uznać jako środek nocy. Ale chyba nie ma na to wplywu bo moje wykresy są dwufazowe - zresztą zerknij. Myśle że ważne jest aby zmierzyć po minimium 3 godzinach spania
Monna00 ja też na początku, gdy przeszłam na zmianę nocną eksperymentowałam. Jeśli wykres jest dwufazowy nie ma to znaczenia, najważniejsze jest trzymanie się zasad- min. 3h snu i stała pora
petomasz: Wiadomo, że pomiędzy 4 a 7 rano temperatura jest raczej stała
Codziennie mierzę o 5:30. Dziś się przebudziłam godzinę wcześniej, chwilę poleżałam, ale nie mogłam zasnąć, więc zmierzyłam. Wyszło 36,75. Zasnęłam i budzik obudził mnie o właściwej porze. I postanowiłam sprawdzić jeszcze raz - 36,87. Nie stosuję żadnej metody, więc teoretycznie nie powinnam nic korygować. Zapisać tę wcześniejszą czy tę z właściwej godziny pomiaru jako zakłóconą? Tak przypadkiem wychodzi, że gdybym się jednak pokusiła o korektę, to na jedno wyjdzie. Przy czym między jednym a drugim pomiarem nie było odpowiedniego czasu spoczynku... To mój pierwszy mierzony cykl, więc nie wiem czego się w kolejnych dniach spodziewać i tak trochę sobie gdybam...
Dziewczyny chciałam Was wypytać o korekcję temperatury w metodzie angielskiej. Wiem że jest dozwolona, ale gdzieś czytałam że nie zawsze się sprawdza, od czego to zależy? Czy to że temp. rośnie o 0,5 stopnia na każde 30 minut między 4 a 11 to fakt dotyczacy każdej kobiety?
Ja mierzę standardowo o 7, ale kilka razy obudziłam się o 5 i z ciekawości zmierzyłam. Zauważyłam że czasem o 5 jest wyższa niż o 7. Mam wrażenie że temp o 7 spada wtedy, gdy mam taki lekki sen i przewracam się z boku na bok. Gdy śpię normalnie, głęboko, to temp rośnie.
Tak wygląda mój obecny cykl z niezmienionymi temperaturami, na wykres są naniesione pory mierzenia: http://28dni.pl/3livka/wykresy/2014-08-19
A tu wprowadziłam wykres z skorygowanymi temperaturami: http://28dni.pl/drugiek/wykresy/2014-08-19
Różnica jest spora bo bez korekcji nic nie wynika z wykresu. Z korekcją jest zdecydowanie dwufazowy. Może coś doradzicie?
hmmm a co w taki przypadku ja mam myśleć? mierzę codziennie temperaturę o 4.55, a obudziłam się o 3.35 wiedziałam, że już będę miała problem z zaśnięciem zmierzyłam i wyszło 37.3, oczywiście nie zasnęłam zmierzyłam po godzinie leżenia w totalnej złości że nie mogę zasnąć i było 37.2 czyli po godzinie bezczynnego leżenia niższa temperatura, to która jest bardziej prawidłowa od 22 do 3.35 spałam spokojnie
raz zmierzyłam o 4tej, było 36,45, potem o 6:30 wstałam na 10 minut, położyłam się na pół godziny. Potem zasnęłam na pół godziny czyli do 7:30 i wtedy termometr pokazał 36,25. I co ja mam wpisać: za wczesny pomiar, zaburzony wstawieniem czy którykolwiek jako zaburzony?
Mam pytanie odnośnie temperatury a dokładniej jej zaokrąglania- mam program karta 3.3 który zaokrągla mi temperatury z np. 36, 28 do 36,25. Czy takie zaokrąglanie temperatur to nie jest problem przy prawidłowej interpretacji cyklu i wyznaczaniu określonych faz cyklu?