My mielismy Dustera ktorego mi ukradli :( teraz mam Clio van ale jest dla nas za male dzis jechalam sama z chlopcami na mazury i autentycznie cygański tabor :/ no za maly ten samochod dla nas na meza niebylo by juz miejsca ... my .bardzo duzo jezdzimy i kupimy Loggy jako rodzinny albo kurna Busa ;)

czerwinka: i kupimy Loggy jako rodzinny

Polecam Możemy się nawet gdzieś spotkać, to sobie oblukasz

Będziesz zadowolona - bagażnik jest bez dna

Flavia pociązowy zad nie ma nic do rzeczy, jeżeli samochód to nie van to nie ma opcji by między normalnymi fotelikami( które są najszersze na wysokości ramion) siedział ktoś wygodnie, mój zad się zmieści, ale nie wcisnę ramion, więc nie ma opcji by zapiąć pas, rozwiązaniem jest jeden fotelik z przodu, a z tyłu mogą wtedy siedzieć dwie osoby i fotelik, nie wiem jak jest z suvem czy tam z tyłu zmieści się ktoś między fotelikami ??

Ja piszę o tych większych fotelikach, one mają szeroką część na wysokości barku dziecka, tyłek wejdzie, ale nie usiądziesz głębiej by np zapiąć pas

A my mamy Forda S-max i jestem baaardzo zadowolona :) do Bagaznika mieści mi się wózek i dwa labradory ;)

ha to widzę że nas więcej :)
Paweł wczoraj miał problem do naszego smaxa zapakować wózek Kosmy i bujaczek zrobił mi awanturę po co w ogóle to zabieramy ( do mojej mamy)
ale weszłam mu na psychikę bo dałam radę wpakować ostatnio taki zestaw do mondeo kombi

kachaw: nie wiem jak jest z suvem czy tam z tyłu zmieści się ktoś między fotelikami ??

flavia: suvy raczej mają standardową kanapę z tyłu wiec ciasno

My mamy LR Freelandera i bez problemu z tylu mozna jezdzic przy wpietych dwoch fotelikach, i to wygodnie - jechalismy kilka razy bez Mlodej, wtedy ja jechalam z tylu z chlopcami, siedzialam przy drzwiach.

TEORKA: ja się między fotelikami z tyłu mieszczę
Tylko, że jeden fotelik to ten pierwszy, wiecie który.
Może między dwoma takimi normalnymi bym nie dała rady, ale tak spokojnie siedziałam.

Moze zalezy od kanapy- my jako druga mamy toyote avensis i tez kilka razy jechalam miedzy dwoma fotelikami, w roznych kombinacjach (2x 9-18 albo 0-9 i 9-18), spokojnie sie mieszcze

TEORKA: albo od jednak rozmiaru fotelika

Teo, przeczytaj jeszcze raz

cerisecerise: kilka razy jechalam miedzy dwoma fotelikami, w roznych kombinacjach (2x 9-18 albo 0-9 i 9-18)

Jak nie bylo Janka, to mielismy z tylu dwa foteliki 9-18 i spokojnie dalo rade miedzy nimi jechac. niewygodnie sie wsiadalo, ale tak to luz

Raczej, że od wielkości kanapy, chciałabym zobaczyć, która się u mnie zmieści pomiędzy fotelikami, bo odstęp między nimi to niecałe 30 cm ;)

dżasti: się jakoś wcisnę, ale na zasadzie, że jakoś

Kurcze no to ja nie wiem, bo chudziną jakąś nie jestem ale serialnie spokojnie tak jeździłam jakieś pierwsze 4 msce
W sumie to chyba nawet dłużej, bo Ninkę dopiero niedawno do przodu przesadziliśmy.
Może ta nasza Laguna jakaś ogromniasta ?

Ja za aż tak dużymi samochodami nie przepadam. Dla mnie duże, to owszem, wygodne (typy kombi) ale żaden mi się jakoś super nie podoba... SUV to już co innego, ale na teraz mogę tylko pomarzyć. Wychodzę z założenia, że jeśli moi rodzice dali radę przez całe moje dzieciństwo (i siostry) jeździć VW golfem, do którego mieścili wózek, bagaże itd., a wakacje standard - 7-10dni nad morzem, to czemu ja miałabym nie dać kiedyś rady w dobie super składanych wózków (w porównaniu do tych sprzed ponad 20lat). Ale co kto lubi :)
Dużym plusem skody jest to, że ma tanie części w razie "w". A autko na pewno wyeksploatowane będzie (od 25 do 35tys km rocznie).
Hyundai i30 to dla mnie troszkę oszczędniejszy odpowiednik Kia Ceed - raporty spalania i znajomi twierdzą, że mieszczą się w 5l na trasie, natomiast Kia już te 0,5-1l więcej bierze...
Pewnie wezmę to, co się trafi w fajnym stanie z wyprzedaży jako samochód testowy, albo któraś z tych trzech marek będzie miała świetną ofertę wyprzedaży rocznika.

Tu akurat się nie zgodzę, bo rodzice mieścili wózek, bagaże do bagażnika, a my z siostrą jeździłyśmy z tyłu w fotelikach. Wiadomo, nie aż tak bezpiecznych jak teraz, ale gabarytowo podobnych (są jeszcze u dziadka na strychu, więc wiem co mówię). Czasami jedynie pod nasze nogi upychało się jakieś małe torby z ciuchami, ale nawet nogami do nich nie sięgałyśmy. Tak więc moim zdaniem, dla 3-4 osobowej rodziny wystarczy samochód typu hatchback, z segmentu C, dlatego takiego też szukam, biorąc pod uwagę przyszłość. Całe życie przeżyłam w samochodach tej wielkości, można powiedzieć, że w nich wyrosłam i dlatego zamierzam się ich trzymać, chyba, że kiedyś zdecyduję się na dzieci rok po roku, wtedy będę musiała pomyśleć chwilowo o czymś, co pomieści podwójny wózek, lub dwa wózki, albo też będę zarabiać tyle, że obojętne będzie mi spalanie i zainwestuję w porządnego, dużego SUVa.

Gabcia_I: Chyba jesteście rożne roczniki dziewczęta...

( Moje dzieciństwo to też raczej poldki i fiaty niż VW-eje )

No na pewno inny rocznik,

Caffe ale ty pisałaś, że jeździłaś z rodzicami i siostrami golfem, więc obstawiłam, że rodzice to 2+ 3 dzieci, to razem 5 osób na wakacje golfem, macie foteliki, to jechalicie pewnie dwa foteliki z tyłu, plus siostra np bez fotelika, z przodu mama i tata, to podziwiam jak twoi rodzice zapakowali do golfa wózek i wszystkie bagaże na 5 osób na wakacje, proszę daj mi przepis jak to zrobić

Rozpisałam się i mnie wylogowało... Więc tak na szybko.
Rodzina 2+2 (napisałam siostra, a nie siostry). VW Golf III.
Wózek do bagażnika, do wózka (gondoli) bibeloty typu akcesoria dla maluszka, żelazko, buty (szczelnie zapakowane w osobne reklamówki).
Wokół wózka zapakowane ręczniki, grube ubrania itp. Do tyłu pod nogi jedna bądź dwie torby z ciuchami - mama już nie pamięta czy jedna była w bagażniku, czy obie z tyłu w samochodzie(rodzice w osobnej, my z siostrą w osobnej). Torby zawsze miękkie, nigdy sztywne walizki.
W wieku lat nastu - (chyba) ja 16, siostra 13 jechaliśmy w pięć osób nad morze - razem z moją przyjaciółką. Wtedy już mieliśmy dwa auta, więc jechaliśmy golfem V - wiadomo, bez fotelików. Wszystkie bagaże w bagażniku. Ciuchy i ręczniki w torbach, buty osobno, do tego kurtki na samej górze żeby był łatwy dostęp. Dwie maty plażowe, koc, parawan, żelazko, suszarka, prostownica i inne tego typu przybory.
Wszystko zależy od tego, do jakich "luksusów" jesteśmy przyzwyczajeni i z czego jesteśmy w stanie zrezygnować. Ja mam w planach dwójkę dzieci, więc zdaję sobie sprawę, że będę musiała przed dłuższymi wyjazdami wszystko zaplanować. Ale mieszkam w górskim terenie (niedaleko Szczyrku i Żywca) więc wiem, że wygodniej jeździ się zimą klasycznym samochodem, a nie kombi, do tego wiem, że auto które planuję będzie sporo kilometrów przemierzało, więc liczy się dla mnie spalanie, które mimo wszystko w kombi jest większe. Ponadto kombi mi się po prostu nie podobają. SUVy mi się podobają, ale cenowo mnie nie puszczają i jeszcze dla mnie za dużo palą.

<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 14.07.15 11:04</span>
Dodam jeszcze odnoście wpisu MrsHyde - notorycznie tymi samochodami (wcześniej obiema wersjami golfa, teraz już tylko V) wożone były drzewka iglaste (do dwóch metrów spokojnie), ostatnio ławka ogrodowa z oparciem, jakieś meble, pralka itp. Jak jadą dwie osoby, to dwa rowery bez problemu wejdą po odkręceniu przedniego koła.
...
Moja siostra w zeszłym tygodniu kupiła sobie grande punto z 2007roku i wizualnie uważam, że też jest pakowne, ale węższe, więc w pięć osób ciężko by się jechało nad morze (ode mnie około 700km). Cztery osoby podróżowałyby komfortowo.
...
Podkreślam - wszystko zależy od przyzwyczajenia, oczekiwań itp. Więc to jest moje subiektywne zdanie.

Caffe_latte: liczy się dla mnie spalanie, które mimo wszystko w kombi jest większe.

nasza skodziana pali super, benzyna na trasie 5.2-5.4, mniej niz renowka znajomych (ta 6.5) na tej samej trasie

To ja w 2010 roku jechalam z kolezanka, jej siostra, 2-latkiem w foteliku, fiatem cinquecento na wakacje prawie 400 km ( na tydzien). Bez zapakowanego dachu i bez wozka bo sie nie zmiescil, ale byly bagaze, nocnik, zabawki i wszystko co potrzeba, wiec jak sie chce da rade. Ja jako kierowca mialam najwyzgodniej :D

MrsHyde:
Lewka ale tu nie chodzi o to gdzie sa skladane tylko o PRODUCENTA :P nawet wikipedia Ci powie skoro mojemu mezowi facetowi od 15lat w branzy nie wierzysz a ceny rynkowe czesci do tych i nie tylko aut to on ma w malym paluszku

KIA motors - najstarsze koreańskie przedsiębiorstwo motoryzacyjne produkujące samochody osobowe i lekkie dostawcze, należące do grupy Hyundai Kia Automotive Group
Hyundai - południowokoreański koncern motoryzacyjny należący do grupy Hyundai Kia Automotive Group powstały w 1967 roku
Škoda Auto a.s. – czeskie przedsiębiorstwo produkujące samochody, obecnie należące do grupy Volkswagena

A mnie chodziło właśnie o to, że nie jest istotne przy wyborze auta gdzie jest siedziba właściciela, a jeśli już interesuje nas pochodzenie, to chyba ważniejsze będzie to, że auto zaprojektowane jest w Europie przez Europejczyka i dla Europejczyków i tu również produkowane. Dla mnie to europejskie auto. Ceny części są niskie. Ja również z branży od lat, historię marek i modelu dobrze znam.

W końcu się zebrałam do opisania co i jak odnośnie decyzji :) oj trochę minęło od momentu kiedy Was pytałam o opinie do momentu podzielenia się z Wami decyzją, ale dotarłam w końcu.
Otóż, kupiłam auto początkiem 2016 r, czyli planowo :)
Ostatecznie padło na kię pro_ceed, bo to koniec roku 2010, więc zwykłe ceedy z tych roczników mi się nie podobały. Dlaczego jednak nie autko z salonu, lub demonstracyjne? Przede wszystkim szkoda mi nowiutkiego auta. Niestety moje auto spędza noce "pod chmurką" (wcześniej pod blokiem, teraz pod domem). Cóż, miałam nosa. Oczywiście pod uczelnią ktoś mi zdążył zarysować przód (prawdopodobnie rowerem, albo wózkiem). Lekko, więc ładnie wypolerowałam, ale jednak mniej boli, niż gdyby to było auto z salonu. Druga sprawa jest taka, że pro_ceeda w ogóle nie brałam pod uwagę (tylko drugą wersję ceeda), ale kiedy go zobaczyłam poczułam "to coś". I trzecia sprawa, trafiłam na super okazję - szukałam diesla, a kupiłam benzynę z gazem (trafiłam na instalację firmy prins, dlatego po długim dokształcaniu się na ten temat dałam się skusić).
Ogólnie, po pół roku użytkowania jestem wniebowzięta! Auto idealnie zaprojektowane. Bardzo wygodne, bardzo pojemny bagażnik! Jeśli chodzi np o walizki, to przy ostatniej przeprowadzce zmieściłam do bagażnika i pod tylne siedzenia wszystko, co przewoziłam na dwa razy oplem corsą. Podejrzewam, że VW golf V też miałby problem zmieścić wszystko bezpiecznie na jeden raz. Mimo, że to auto 3-drzwiowe ma bardzo dużo miejsca z tyłu. Osoby dorosłe jadące z tyłu stwierdziły, że nawet w swoich autach 5drzwiowych nie mają takiej przestrzeni na nogi (opel astra, fiat grande punto). Ogólnie komfort jazdy na 5. Mały minus za 3drzwi, ale fotele na tyle się odsuwają że wsiada się dużo wygodniej niż np do seata leona w wersji 3-drzwiowej. Auto bardzo intuicyjne, od razu wiedziałam co do czego służy :)
Jeśli chodzi o prowadzenie - dobrze trzyma się drogi, mimo gazu nie traci na mocy i nie czuję w ogóle różnicy, czy jadę na benzynie, czy na gazie. Nadal ma swoje 125KM. Koszty jazdy i utrzymania niewielkie. Ogólnie uważam, że lepiej trafić nie mogłam. Wbrew pozorom, uważam że auto przyszłościowe. I chyba kiedy będę kupować kolejne, też będzie to KIA
Podsumowując: kocham KIE, polecam KIE (mam porównanie i do VW golfa i do fiata grande punto, a także opla corsy i seata ibizy). Może nie wszystkie z tego samego segmentu, ale golf jest porównywalny. A jednak mimo przyzwyczajenia od dziecka zmieniłam zdanie
Oczywiście dziewczyny serdecznie dziękuję tym, które polecały mi KIE :) Osoba, która szeptała, wie o co chodzi i cały czas szukając auta miałam w głowie tą opinię :)

Livia, to jedyny wątek samochodowy, a szkoda zakładać kolejny i zaśmiecać. Szukając auta, podkreślałam, że dużo jeżdżę i że też ma być przyszłościowe, ale...nie sądzę, żeby auto z 2010roku doczekało do moich planów macierzyńskich, które z roku na rok coraz bardziej się oddalają... Jak przyjdzie czas, zmienię na 5cio drzwiowe :)
Tak czy inaczej zdania nie zmienię, że wbrew pozorom jest przyszłościowe, bo czasem wożę kuzynkę z małym synkiem na rehabilitację i nie ma problemu ani z włożeniem fotelika, ani ze zmieszczeniem wózka. Przestrzenne jest.

Jeszcze się nie dorobiłam pasażerów z tyłu
Tak jak już kiedyś tu pisałyśmy - wszystko zależy od naszych potrzeb i przyzwyczajenia. Mam koleżankę, która ma 3-drzwiowe i troje dzieci, bardzo sobie takie rozwiązanie chwaląc
Ja pewnie jednak zmienię na 5cio drzwiowe, ale to jak się już dorobię męża, który kupi mi taką super-furę (najlepiej SUVa) i pasażerów zrobi

Jaca, a nie masz blokady tylnych drzwi dodatkowej? No wiesz, takiej "antydzieciowej" ;) U mnie da się ją tylko kluczem odblokować, przy otwartych drzwiach, więc nie ma opcji, żeby dziecko samo dało radę. Stosowaliśmy jakiś czas, teraz już nie musimy na szczęście.

U mnie tez blokada w drzwiach i maly sam sobie nie otworzy.

Mojemu Maksiowi przychodzi....