Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Poza tym rodzice chrzestni przyjmują na siebie obowiązek wychowania dziecka w razie, gdyby coś się stało rodzicom.


    Własnie nie... Na tych naukach ksiądz podkreślał, że nie mamy obowiązku wychowywania dzieci w razie śmierci rodziców biologicznych. Naszym obowiązkiem jest tylko owe wychowanie w wierze... Róznie się w życiu układa dlatego to do naszych obowiązków nie należy...

    oświadczyłam, że ślub biorę w parafii męża. Ksiądz proboszcz powiedział nawet, że nie ochrzci dziecka za karę



    U nas jak panna młoda chce wziąć ślub w parafii narzeczonego, to ponosi dodatkową opłatę (za wydanie dokumentacji) 400 zł :P... Dla mnie to dopiero jest dziwne :P...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    TEORKA: Jeśli dla Ciebie to powód to wkurzania się no to cóż.....


    Wkurzyłabym się na to, że moje dziecko nie ma szatki do chrztu. No bo ciężko byłoby mi powiedzieć - o no nic się nie stało. Bo by się stało - moje dziecko nie miałoby szatki. Ale nie pokazałbym raczej po sobie. Bo czasem i zapomnieć można wziąć, więc się zdarzają różne sytuacje. Ale dopiero gdyby mama chrzestna, jakby to powiedzieć, nie poczuwała się i jeszcze odpowiedziała ostro, no to wtedy bym raczej już nie milczała.

    I oczywiście, tak jak już napisałam, podstawą zawsze i we wszystkim jest komunikacja. A, że ja lubię wszystko mieć "pozapinane na guziki", to przy chrztach chłopców moich się upewniałam kto co.

    Treść doklejona: 27.12.15 20:59
    Ps. jedna z mam chrzestnych Aleksia była też wtedy w ciąży (z Ignasiem, którego chrzestną jestem ja). I też słyszałam, że to źle....
    -- ,
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Dzasti jeżeli twoje dziecko nie miało by szatki to byłaby moim zdaniem tylko i wyłącznie twoja wina.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeDec 27th 2015 zmieniony
     permalink
    Dżasti z całym szacunkiem do Ciebie i Twoich wypowiedzi..... Ale chyba Ty sama nie do konca rozumiesz istotę sakramentu chrztu i wybierania rodzicow chrzestnych. Tym bardziej wiec nie rozumiem tak stanowczego wyrażania sie nt. ewentualnej niewiedzy w temacie rzekomych "obowiązków" chrzestnych przy oprawie uroczystości.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Wkurzyłabym się na to, że moje dziecko nie ma szatki do chrztu.


    Body białe byś wyjęła... Nie wszędzie są tacy księża jak u mojej przyjaciółki... ;)

    Anecia... No oczywiście, że nie o prezenty chodzi, ale jednak kurczę... Kupuja chrzestni swoim chrześniakom i szczerze mówiąc jako matka chrzestna nie miałabym odwagi udać się na chrzest czy komunię z pustymi rękoma...

    Pytanie co się kupi... Na pewno nie zaszalałabym z Quadem, samochodem, komputerem... czy innym cudem modnym w tych czasach, ale coś bym kupiła :P...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Frag u mnie tez szatka to ta biala "chusteczka"
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Anecia - dla mnie prezenty też nie są ważne. W ogóle. I mamom chrzestnym mówiłam, żeby nic nie kupowały. Myślę, że ta twoja wypowiedź była mocno zaczepna. Niepotrzebnie. Podałam przykład pierwszy lepszy i napisałam, że prezent na urodziny a nie na chrzest.

    Fragi - tak szatka to jest (przynajmniej mi o to chodzi) to chusteczka. Ubranko to ubranko.

    Treść doklejona: 27.12.15 21:12
    Jaheira - no nie przesadzaj. Toć nie napisałam, że się śmiertelnie bym obraziła, że matka chrzestna nie wzięła szatki. Że dla mnie to już byłoby "po chrzcie". I no oczywiście, że znalazłoby się tysiąc wyjść. Po prostu - tak jak napisałam, lubię jak wszystko gra i pierwsze moje uczucie byłoby takie, że bym się wkurzyła. Może dla każdego co innego znaczy "wkurzenie" się. Ja napisałam to analogicznie do tego co Teo pisała. Dla niej to Ona była wkurzona, że ktoś od niej tego oczekuje, a dla mnie to ja byłabym wkurzona, że jest za 5 min chrzest a tutaj jest problem.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    dżasti: Bo by się stało - moje dziecko nie miałoby szatki


    Ale mój chrzesniak miał.
    Z białej tetrowej pieluszki zrobioną w trzy sekundy. Z braku laku.
    Ani ksiądz się słowem nie odezwał, ani dziecko nie narzekało (miał miesiąc, więc niejako logiczne :tooth:) a rodzina bratowej do dzisiaj pewnie przeżyć nie może :confused:
    Nie wiem czy dlatego, że haftowana nie była, wyszywana złotymi nitkami czy o co im chodzi.

    Sorry. Dla mnie to zaścianek.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    A poza tym Jahe to trochę pojechałaś....
    Jaheira: Ale chyba Ty sama nie do konca rozumiesz istotę sakramentu chrztu i wybierania rodzicow chrzestnych.
    -- ,
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Ja chciałam tylko podkreślić że często skupiamy się nie na tym co trzeba. Prezenty sa fajne ale nie niezbędne. Sama kiedyś usłyszałam, że nie będę chrzestna bo mój mąż jest juz chrzestnym siostry tego maleństwa i nie chcą nas obciążać finansowo. Nawet nie wiecie jak mi się wtedy przykro zrobiło. Naprawdę nie trzeba mieć góry pieniędzy żeby zostać chrzestnym. Liczy się co innego.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink

    Fragi - tak szatka to jest (przynajmniej mi o to chodzi) to chusteczka. Ubranko to ubranko.


    Ta szatka, którą miałam dla Dawidka... Wiekowa już... 31 lat miała w dniu chrztu synka to taki jakby kaftanik z materiału takiego jak się suknie ślubne szyło... Gdy "nas" chrzczono szatka nie była w formie "szmatki" tylko własnie ubranka... Dodam, że to "moje" ubranka przyjechało ze śląska (bo tam się urodziłam)... I teraz tez nie wiem czy forma szatki zależy od czasów, czy od regionu???

    Obecnie w naszym kościele ksiądz nie chce żadnych "chusteczek", sklepowych "szatek" tylko body na rozmiar dziecka, bo on uważa, że dziecko powinno w tym pochodzić ubrane...

    I mamom chrzestnym mówiłam, żeby nic nie kupowały.


    Ja nie tylko chrzestnym, ale i reszcie gościom mówiłam, aby nic nie kupowali, ale i tak kupili :P...

    Ale były to elementy związane z wiarą, więc nieźle... Dziakowie pieniądze dorzucili, ale to odkryliśmy po fakcie jak odpakowaliśmy kartki z życzeniami ;)...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 27.12.15 21:20</span>
    Ani ksiądz się słowem nie odezwał, ani dziecko nie narzekało (miał miesiąc, więc niejako logiczne ) a rodzina bratowej do dzisiaj pewnie przeżyć nie może


    Mój syn swoją szatkę wraz z kurteczką, spodenkami i szaliczkiem obrzygał, więc też chyba by nie zauważył że to pielucha tetrowa zamiast :P... No i z resztą tez go okryłam pieluchą, bo reszta ludzi patrzeć na te rzygi nie mogła :P...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Teo - a no pewnie, że najważniejsze, że miało. Tak jak napisałam wcześniej (przy argumencie braku kasy), że można stare prześcieradło pociąć i obszyć. Nie chodzi przecież ani o hafty ani o atłas itp. Chodzi i symbolikę. Ale fakt faktem, że sytuacja, w której trzeba coś kombinować tuż przed jest nieco stresująca - przynajmniej dla mnie. Dlatego ja zawsze się wolę upewniać. A wszystko rozchodzi się o to, gdzie jest jaka tradycja chyba i jak bardzo ktoś jest przekonany, że inni wiedzą. Nie potrzebne są teksty o tym, że nie wiem na czym chrzest polega....
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 27th 2015 zmieniony
     permalink
    To ja pierwszy raz spotykam się z tą formą - tzn. że jest ubranko i chustka... Przy moich chrześniakach było "odświętne" (czyli białe ;)) ubranko po prostu. Może to faktycznie zależy od parafii, nie wiem.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    a nie o to, czy dziecko ma szatkę, świecę, ubranko...


    Nie no świecę trzeba koniecznie odpalić :P :P :P... Taki moment na mszy jest :P... A szatkę nałożyć... Z tym, że szatkę to się da skombinować, a co jak świecy zabraknie to ja nie wiem :P... Łyso tak chyba :P (to pół żartem pisałam :P)
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Fragi - ale podczas chrztu jest taka (chyba formułka), gdzie ksiądz prosi matkę chrzestną o założenie dziecku szatki i mówi o symbolice tej szatki.

    Treść doklejona: 27.12.15 21:29
    Else: a co jak świecy zabraknie to ja nie wiem :P... Łyso tak chyba :P

    No właśnie też się nad tym zastanawiałam. Bo to jest chyba ważny element. W kościele w mojej parafii - to jeszcze wszyscy (rodzice i chrzestni) trzymają wspólnie świecę i wtedy ksiądz czyta modlitwę.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    zarowno nalozenie szatki przez chrzestna jak i odpalenie swiecy od paschalu przez chrzestnego jest w formule chrztu zapisana

    kolezanka kiedys zgubila szatke wiec kladli zwykla chusteczke higieniczna a ksiadz po prostu kazal im przyjsc z wlasciwa - nowokupiona do niego na zakrystie ze poswieci na pamiatke zeby mieli schowac
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Aaa, co do braku tej świecy jeszcze to chrzestny jeszcze mnie ochrzanił, że mogłam przecież zamówić razem z szatką:tongue:
    Także jakby nie kręcić to ja zawsze jestem winna hehehehe.
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 27th 2015 zmieniony
     permalink
    Świecę to chyba w każdej parafii mają jakby ktoś nie miał. A z tą chustką/szatką to kompletnie nie pamiętam, żeby którekolwiek z moich miało... Może miało, tylko mi wyleciało z głowy? To było jakieś 15 lat temu także z pamięcią mogą być problemy ;) Ale bankowo nic takiego nie dostarczałam. Pamiętam świecę, bo nie wiedziałam co to i kupiłam zwykłą, cienką białą :DDD
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    My mamy też schowaną szatkę i Maksia i Aleksia jako pamiątki. Razem z kartkami z życzeniami i pamiątką od księdza. No i oczywiście świece też. To są takie fajne pamiątki. Ale gdybym miała mieć tą "białą tetrę" jako szatkę, to też bym ją zostawiła na pamiątkę.

    Treść doklejona: 27.12.15 21:37
    Fragi - no właśnie u nas dzisiaj na chrzcie był ten problem. To znaczy wyszedł wczoraj wieczorem, że ładnie pięknie, ale nie ma świecy dla Ignacego. No i niestety w kościele ksiądz nie miał żadnej świecy. (ojciec leciał rano do księdza). Wzięli świecę po starszym synku.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Ale gdybym miała mieć tą "białą tetrę" jako szatkę, to też bym ją zostawiła na pamiątkę.


    ja jestem ciekawa ile lat przetrwa szatka po mnie i moim synu ;)... Ona naprawdę fajnie wygląda... taka inna od tych dziesiejszych ;)
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Dzasti odniosłam sie wylacznie do Twojej wypowiedzi a konkretnie do tego w jakim celu wybiera sie rodzicow chrzestnych.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Frag moja chrzesniaczka ma zaraz 17lat i ja kupowalam szatke, ubranko kupowali rodzice ale ja za nie placilam bo akurat bylo mnie na to stac
    chrzestna Krzysia byla studentka i ja chcialam placic sama ale ona sie uparla, i potem zla byla ze oszczedzajac jej kase wybralismy uzywane komplecik; ubranko odspzredalismy ale po obydwu chrztach mamy schowane body, szatke i swiece


    z ciekawostek regiionalnych
    u nas jak mloda szla do 1 Komunii to dzien przed komunia gdy jest odnowienie przyzeczen chrzcielnych trzeba bylo zabrac do kosciola i szatke i swiece ; u mlodego tez tak bedzie juz ksiadz uprzedzal
    • CommentAuthorjagodalg84
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Teo ja myślę, że wina leżała po obu stronach i nikt nie powinien mieć pretensji do nikogo.
    Co do chrzestnej w ciąży to moja ciotka się nie przyznała nikomu, że jest w tym stanie i trzymała bratanka męża :)
    -- <a href="https://www.suwaczki.com/"><img src="https://www.suwaczki.com/tickers/f2w33e3kdwlz516v.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    No to Jahe gdzie ja tam napisałam, że wybiera się rodziców w celu zakupu szatki? Napisałam, że obowiązkiem rodziców chrzestnych (oprócz pomocy w wychowaniu w wierze, o czym któraś z dziewczyn wcześniej napisała) jest również zajęciem się dzieckiem w razie w. Napisałam to jako kontrargument "sponsorowania" chrztu poprzez zakup szatki. Że zajęcie się dzieckiem to dopiero "generuje koszty", więc zakup szatki to jest pikuś w tym wszystkim.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorgilese
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    U nas szatka to ta chusteczka i ją kupuje matka chrzestna, świecę kupuje ojciec chrzestny, ale za chrzest płacą "co łaska" rodzice, w życiu nie pomyślałabym że to chrzestni mają zapłacić. Mam troje chrzestnych dzieci, dwie dziewczynki z mojego miasta i tu było jasne że kupuję szatkę (chusteczkę) ale wcześniej mamy upewniały się że kupię to i będzie. Ale mam jednego chrześniaka na śląsku i całe szczęście, że chrześniak ma brata bliźniaka, bo jakiś tydzień przed chrzcinami zadzwoniła do mnie mama chrzestna drugiego bliźniaka i zaproponowała że ona kupi ubranie i szatki żeby były identyczne, a potem jej zwrócę pieniążki. Gdyby nie zadzwoniła mój chrześniak pewnie nie miałby ubranka, bo mama chłopaków nawet nie pomyślała żeby mnie powiadomić.

    Takie samo zamieszanie z naukami przed chrztem, na Śląsk musiałam im dostarczyć zaświadczenie że jestem praktykującą katoliczką, o odbyciu nauk i o spowiedzi, tutaj owszem były nauki, ale nieobowiązkowe i było to jedno spotkanie z księdzem proboszczem i tyle. Jak widać co region to inne wymagania, więc lepiej upewnić się wcześniej jakie są obowiązki chrzestnych.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    MrsHyde - ja też na swoją I Komunię Św. musiałam mieć swoją świecę z chrztu. I miałam. Do tego jak jest Matki Boskiej Gromnicznej, to też ksiądz prosi o przyniesienie świec z chrztu i jest odnowienie chrztu. Więc co roku jej "używam".
    -- ,
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 27th 2015 zmieniony
     permalink
    o gromnicy to wiedzialam ale komunia mlodej to byl 1 raz kiedy uslyszalam o przynoszeniu bialej szaty z chrztu (w sensie ze poza chrztem jeszcze jest potrzebna)
    baaa u nas, jak ktos umiera a ma to chrzcielna gromnice wklada mu sie do trumny
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Dżasti...., nie rozumiesz.... Napisalas, ze chrzestni maja sie zajac dzieckiem w razie śmierci rodzicow. Potem Else wyjaśniła Ci jak jest naprawde.
    I wlasnie w zwiazku z powyższym uwazam, ze nie do konca rozumiesz istotę chrztu(ale bardzo wiele osob mysli dokładnie tak jak Ty).
    Ja w ogole uwazam, ze kruszenie kopii o brak nowej, białej szatki jest bardzo smutne. To tylko symbol... I sadze, ze normalny ksiądz pewnie i czrny szalik by przyjął zamiast....
    A juz zupelnie poza dyskusja jest fakt, ze prośba o bycie chrzestnym to tez wskazanie, ze jest to wazna osoba w zyciu rodzicow dziecka(przynajmniej zazwyczaj tak jest). I co? I nagle mozna kogos mieszać z błotem dlatego ze nie zna jakis tam obyczajów?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    l 1 raz kiedy uslyszalam o przynoszeniu bialej szaty z chrztu (w sensie ze poza chrztem jeszcze jest potrzebna)


    To u nas chyba potrzebna nie będzie skoro ksiądz każe nosić to body dzieciom... ;)...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Gilese - z ubrankiem do chrztu to moja mama mówiła mi, że matka chrzestna mojej siostry (37 lat temu) przywiozła ze sobą ubranko dla niej i ją w to ubrała. Mimo, że moja mama miała przygotowaną sukienkę dla siostry. I do tego (kiedyś przynajmniej) to chrzestna ubierała w ogóle dziecko. Moja siostra ma 3 chrześniaków i wszystkim kupowała ubranie. Mi to się nie podoba, bo nie chcę właśnie obciążać chrzestnych takim wydatkiem. Bo jednak te ubranka to kupę kasy kosztują. A rodzice chrzestni to najważniejsze żeby byli. (napiszę, żeby nie było, że ktoś posądzi mnie o zmianę poglądów - wydatek na szatkę nie jest dla nie zbyt dużym wydatkiem, bo można zorganizować to i bezkosztowo jak kogoś nie stać).
    -- ,
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    To u nas całość stroju i wyposażenia dziecka oraz wszelkie opłaty z Chrztem związane "załatwiają" rodzice...zwyczaje u każdego są różne więc ciężko oczekiwać że każdy będzie wiedział jak akurat rodzice dziecka się na to zapatrują więc wg mnie albo powinno się wcześniej poinformować chrzestnych o swoich planach albo wziąć wszytsko na siebie (ja przy obydwojgu wybrałam tą opcję i przynajmniej decydowałam o wszystkim sama)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    U nas ubranko to "obowiązek" rodziców... Nawet na tej wsi przyjaciółki (z tym "dzikim księdzem").... Jedynie szatka i gromnica to wydatek dla rodziców chrzestnych...

    Z resztą szatka, szatka, ale ubranko wolałam sama dziecku wybrać... Ostatecznie kupiłam za 30 zł super zestaw (używany - z wyglądu jak nowy)... Aż szkoda było za te grosze nie wziąć... A to było już z kurtką i bucikami ;)...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Jaheira - no ja nie chodziłam na nauki przed byciem mamą chrzestną, ale pamiętam jak dziś jak ksiądz na religii nam to mówił, bo nawet dyskusją się na ten temat wywiązała...
    I nawet jak rozmawiamy o tym czy ze znajomymi czy w rodzinie, to u wszystkich taki pogląd funkcjonuje...
    Inna kwestia, że co w sytuacji kiedy rodzice chrześniaka umrą? I dzieci nie mają gdzie się podziać? Czy wtedy wzgląd bycia rodzicem chrzestnym nie zobowiązuje? Bo dla mnie zobowiązanie się do bycia mamą chrzestną - pomagać wychowywać dziecko w wierze katolickiej to oznacza również dbać o to dziecko. I jeżeli miałoby się gdzieś tułać po domu dziecka, czy żyć w niedostatku to moim obowiązkiem jako chrześcijanina, tym bardziej matki chrzestnej, jest dopomóc dziecku. Ja to tak rozumiem.

    Treść doklejona: 27.12.15 22:11
    Else: Z resztą szatka, szatka, ale ubranko wolałam sama dziecku wybrać...


    No ja też. Ale że moja siostra się uparła jak wół i powiedziała, że i tak kupi (taki charakter dominujący ma a nie ma własnych dzieci więc tylko przebiera nogami, żeby coś chłopcom do ubrania kupić) to jej powiedziałam jaki styl mi się podoba. Ale kupiła nie dość, że drogi to jeszcze całkiem inny niż jej sugerowałam. Więc przy Aleksiu to już mogłam sama kupić. Choć kupowałam nowe, ale takie jakie chciałam.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Dzasti, ile mniej pracy miałyby sądy rodzinne, gdyby to chrzest wyznaczał ewentualnych opiekunów? No i przeciez rodzeństwo ma rożnych chrzestnych.
    Dżasti wszystko skupia sie wokół tego, ze w TWOJEJ okolicy sa pewne zwyczaje. Ale zobacz ile rożnych dziewczyny tu opisały. Wiec jednak nie wszystko jest tak oczywiste jak Ci sie wydaje.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Jaheira - no ja nie chodziłam na nauki przed byciem mamą chrzestną, ale pamiętam jak dziś jak ksiądz na religii nam to mówił, bo nawet dyskusją się na ten temat wywiązała..


    Może mu się pomyliło :P

    Dajmy na to Dżasti, że w rodzinie jest 2, 3...dzieci... Każde ma innych rodziców chrzestnych... Jak to rozwiązać? Rozdzielić rodzeństwo? Takie chyba mało dorzeczne rozwiązanie...


    Czy wtedy wzgląd bycia rodzicem chrzestnym nie zobowiązuje?


    Nie obowiązuje... Nawet prawnie nie ma takiego zapisu...
    Rożnie się w życiu układa... Nawet nie wiesz w dniu chrztu, czy za tych kilka/ kilkanaście lat będziesz miała możliwość wychowywać dodatkowe dzieci... Także decyzja o byciu rodzicem chrzestnym nie jest równoznaczne z braniem na siebie tak poważnych deklaracji...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    To, że prawnie nie ma takiego zapisu, to wiadomo. Ale jednak jeżeli jest się rodzicem chrzestnym to nakłada obowiązek interesowania się tym dzieckiem, bo inaczej jak pomóc wychowywać je w wierze nie interesując się nim? Więc jeżeli już się nim interesuję i wiem, że nie ma za co żyć a ja mam za co, to dla mnie to jasne, że muszę mu pomóc.
    Nota bene mieliśmy taki przypadek. Moja mama (i mój śp ojciec) jest chrzestną córki swojej przyjaciółki. Tam bieda aż piszczała i alkohol do tego. 16 dzieci i najpierw zmarła matka tych dzieci a potem ojciec. Starsze dzieci zaopiekowały się młodszymi. Moja mama najpierw tak średnio się interesowała swoją chrześnicą - tzn kontaktu z nią nie miała. Ale ksiądz ze wspólnoty, do której należy moja mama, jasno jej powiedział, że musi odnaleźć chrześnicę i jej pomóc - finansowo również/
    -- ,
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 27th 2015
     permalink
    Dżasti... Myslę, że interesować się to tak... Jeśli ktoś nie zamierza się interesować to nie powinien być rodzicem chrzestnym...

    Natomiast nie wiesz czy będzie Cie stać na pomoc finansową... Dlatego to nie jest równoznaczne... Jeśli będzie Cię stać to wspaniale, ale to jest Twoja dobra wola - nie obowiązek... No, ale tfu, tfu... Oby naszym chrzesniakom i naszym dzieciom takie tragedie się nie zdarzyły...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 27th 2015 zmieniony
     permalink
    Wiecie jeszcze tylko w kwestii zakupu tej szatki. To dzieki calej tej dyskusji juz wiem, ze jak jeszcze kiedys bede miala miec dziecko i bede je chrzcila, to temat zakupu tych dewocjonaliow bede musiala celowo obgadac z chrzestnymi. Bo dopiero od Was przeczytalam, ze nie wszedzie tradycja jest taka sama i nie wszyscy o niej wiedza i ja praktykuja. Dla mnie to bylo jasne jak slonce kto co kupuje a okazuje sie, ze nie dla wszystkich.
    -- ,
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeDec 27th 2015 zmieniony
     permalink
    skasowałam, bo stwierdziłam, że to nie na temat :)
    --
    •  
      CommentAuthorlena32
    • CommentTimeJan 4th 2016
     permalink
    U mnie problemu nie ma bo wiadomo że szatkę zawsze kupuje matka chrzestna
    a świecę przynosi ojciec chrzestny.
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeMar 21st 2016
     permalink
    Dziewczyny ile miesięcy miały Wasze dzieci jak zostały ochrzczone?
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthorLibra1610
    • CommentTimeMar 21st 2016
     permalink
    1 mc :)
    --
  1.  permalink
    pierwsza 3 msc druga 5 msc.
    •  
      CommentAuthorMuriah
    • CommentTimeMar 21st 2016
     permalink
    Obydwoje mieli ok. 3 m-cy.
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeMar 21st 2016
     permalink
    u mnie 1,5 mca, pół roku, 7 mcy, 8 mcy
    -- mama piątki :)
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeMar 21st 2016
     permalink
    U mnie oboje około 40 dni. :bigsmile:
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMar 21st 2016
     permalink
    Konczył akurat w tym dniu 4 miesiące.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeMar 21st 2016
     permalink
    Ola w wieku 2,5 miesiąca.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeMar 21st 2016
     permalink
    Nasza miała 3 miesiące
    -- []
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 21st 2016
     permalink
    Dawidek 7,5 miesiąca.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.