Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorpetunia509
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Yvoonne: Dziewczyny czy wasze maluchy pod koniec tez się tak mocno rozpychaja?


    Oj tak, młoda ciągle wypina mi kolano lub stope..ciężko stwierdzić co dokladnie bo nie chce jej za mocno obmacywać. I to nie jest chwilowe, czasem tak z 15minut chodze z górką na brzuchu :smile:

    Ramatha oczywiscie gratulacje !
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Ja notorycznie mam pięty w wątrobie. A jak rozciąga się, to aż boli, nieraz sobie krzyknę :) A główka/rączki notorycznie majstrują coś przy pęcherzu. Czasem pupa też się przemieszcza, ale chyba wolę, żeby za dużo tych wygibasów już za dużych nie robił - jest w dobrej pozycji, niech tak zostanie :)
    A ja się zastanawiam nad szpitalną wyprawką - jakie majty po porodzie?
    Poprzednio miałam fizelinowe, ale mnie wnerwiały, zamieniłam w końcu na bawełnę.
    Co prawda w moim szpitalu oficjalnie nie pozwalają, ale nie wyobrażam sobie wstawania do dziecka z gołym tyłkiem i ryzykiem, że zaraz coś po nogach poleci...
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Yvoonne możesz proszę dopisać mi Dziewuszkę:) i zmienić date na 15 marca?
    Po wizycie wszystko dobrze, corcia zdrowa i wszystkie wymiary prawidłowe bez wad. Tyle że łozysko z przodu i nisko. Mam odczekac kilkanaście tygodni nie przemęczając się, uważać na siebie i ok 32tygodnia wrocić na skan.

    Ramatha serdecznie gratuluje. Maluszek z tego synusia:)
    -- []
    •  
      CommentAuthorHaniutka
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Ramatha ogromne gratulacje :flowers::flowers::flowers::flowers::flowers:
    Ja dopiero w trakcie 34tc a Zosia ćwiczy sztuki walki w moim brzuchu o każdej porze dnia i nocy. Czasem tak przywali że aż zajęknę. Jest ułożona w I poz. i najczęściej widać wypchnięte plecy i pupę. Za to mam wrażenie że z mojego pęcherza to zrobiła sobie poduszkę.
    --
    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Ramatha gratuluję!!
    Szybko poszło :-)
    Dużo zdrówka dla Was!!!
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Karola ja mialam siatkowe i bawelniane, a fizelina to oddycha bo mi sie okropnie kojarzy. Wczoraj weszłam do wielkiego sklepu w Babicach gdzie jest wszystko dla matki i dziecka i jak zobaczylam te wszystkie podkłady, wkłady, wkladki i inne cuda wianki to jakoś mi sie odechciało, wzielam plyn do puszczania baniek i szybciutko stamtad wyszłam. Chyba nie czas jeszcze na mnie.

    ale generalnie warszawiankom bardzo polecam sklep bo faktycznie wszystko od razu w jednym miejscu.
    --
  1.  permalink
    _azja_: Tam gdzie Ty:)

    I tam gdzie ja :tongue: i mi powiedzieli tak samo- wody chlusnęły w niedzielę późnym wieczorem, skurcze nie pojawiły się natychmiast, i mi powiedzieli, że mąż może wracać do domu, bo ja tak i do wtorku mogę się bujać, a oni niczego nie będą przyspieszać.
    Więc na pewno nie jest tak, że można max 24h czekać po odpłynięciu wód i bez względu na wszystko wywołują wtedy.
    Natomiast nie jestem przekonana czy ich podejście do tematu w przypadku Azji i moim nie było spowodowane tym, że to były porody przedwczesne. Może przy porodzie w terminie jednak pilnują tych 24h.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    _azja_: Normalnie mi pękł pęcherz, bo zalałam wodami poczekalnię i gabinet na izbie przyjęć, wielka kałuża, a potem dwa dni czekali na samoistne skurcze (ciekło mi juz niewiele, tyle, że zmoczylam parę wkladek, aż wreszcie po dwoch dniach podali podali oksy, o cc nikt nie wspomnial. Na usg po 2 dniach mialam 4 jednostki plynu, to chyba niewiele.

    No ale wynik 4 AFI to całkiem sporo wód jeszcze przecież i pewnie dlatego Cię trzymali na spokojnie. 5-6 to małowodzie, ale nie podczas porodu.
    Widocznie tak Ci pękł pęcherz że nie poleciało wszystko od razu.
    --
    •  
      CommentAuthorkiarus
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Ramatha gratulacje!
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    cerisecerise: Natomiast nie jestem przekonana czy ich podejście do tematu w przypadku Azji i moim nie było spowodowane tym, że to były porody przedwczesne. Może przy porodzie w terminie jednak pilnują tych 24h.

    Ceri i chyba o to chodzi.

    Jeśli wody płodowe odejdą przed terminem porodu, lekarz może podać ci antybiotyk, który zabezpieczy dziecko przed infekcją, preparaty przyspieszające dojrzewanie pęcherzyków płucnych u dziecka oraz środki opóźniające poród. Z kolei kiedy płyn owodniowy zacznie odpływać w terminie, ale akcja porodowa nie będzie postępować, może być konieczne wywołanie porodu.
    za mamazone
    --
    •  
      CommentAuthorpetunia509
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    U nas też max po 24godz od odejscia wód dziecko pownno się urodzić. Na szczescie bo jakos sobie nie wyobrażam czekać potem jeszcze 60godzin :shocked: może własnie przy porodzie przedwczesnym tak przetrzymują
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Wlasnie sie tez zastanawiałam czy to nie byla kwestia tego ze kazdy dzien sie liczy, z drugiej strony w waszym nie mowimy przecież o skrajnie wczesnych porodach, no i raczej płuca byly juz całkowicie ukształtowane. Bo jeszcze tak sobie gdybam ze jak nie ma rozwarcia to mniejsze ryzyko to wtedy sie mozna chwile pobujać .
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Moja starsza corka urodzila się przez cc po 47h od odejścia wod (ale cale nie odeszly,saczyly się)
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    No może jeśli jest poród przedwczesny to są takie procedury, może kalkulacja ryzyka wychodzi tak, że lepiej jest przetrzymać maksymalnie.
    Przy porodzie o czasie pewnie już bardziej obawiają się ewentualnego zakażenia niż tego, że dziecko może być niegotowe na wyjście.
    A może właśnie biorą też pod uwagę wynik pomiaru wód na USG, wielkość dziecka etc.
    --
  2.  permalink
    No u mnie to była końcówka 35tc i szacowana waga Ewuni wg USG była jakieś 2300g (ostatecznie urodziła się 2470).
    Z drugiej strony ani o sterydach nie było mowy (one są chyba niezbędne tylko do 34tc), ani o jakimkolwiek zatrzymywaniu akcji porodowej- zaczęły się skurcze, to poszłam na porodówkę z 2 cm rozwarcia.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Teraz przy zapaleniu płuc Gajki leżałam na sali z dziewczyną (tzn. teraz już 6 tyg po porodzie też z zapaleniem płuc u dziecka), której wody odeszły w 31tc i cesarkę miała po 24h bo nie zaczęła się akcja skurczowa...rodziła w IMID w Warszawie
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Że tak z nienacka wtrącę się o czasie porodu od odejścia wód. Ja miałam dodatni gbs i tu lekarze orzekli że w ciągu 12h od odejscia wód muszę urodzić. No i z braku postępu porodu cc wykonane praktycznie równo po 12h :wink: oczywiście antybiotyk dostawałam co 4h.
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeOct 23rd 2014 zmieniony
     permalink
    Olenka01: Tyle że łozysko z przodu i nisko. Mam odczekac kilkanaście tygodni nie przemęczając się, uważać na siebie i ok 32tygodnia wrocić na skan.

    Ja tak miałam w 14 i 17tc. Kolejne 4 tyg dużo odpoczywalam. W zasadzie po odprowadzeniu Mery do przedszkola leżałam na kanapie od 9 do ok 14. I się elegancko podniosło, teraz jest wysoko na gorze z tylu , na wys. Pępka.
    A w pierwszej ciąży to przodowało (czyli było ewidentnie na dole na szyjce) już na polowkowym i wtedy niestety już bardzo trudno o podniesienie.
    Słowem, z przodu i nisko to nie szkodzi. Byle nie przodowało, a u Ciebie tego nie ma.zatem dużo odpoczywaj i będzie git :)
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    mangaa: Widocznie tak Ci pękł pęcherz że nie poleciało wszystko od razu.


    Kurczę, może coś pogibałam, ale z tego co pamiętam to pęcherze są dwa - zewnętrzny i wewnętrzny - jak poleci zewnętrzny to część wód wycieka (u mnie z Krasnalem tak było), a jak pójdzie drugi to wycieka cała reszta. Z Krasnalem miałam tak, że poszły wody, sporo tego było, ale na porodówce odeszła cała reszta. A z Gugim od razu poszły dwa i ilość wód aż mnie przeraziła ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    Frag - pamiętam tyle - siedzę w poczekalni po badaniu szyjki i pyk - zrobilo mi się ciepło w leginsach, widzę że krzesło na ktorym siedzę jest mokre, wstaję a tam leci coraz więcej, wołam kogoś, wód jest mnóstwo, sadzają mnie na fotel w gabinecie a tych wód leci jak z kranu, chlusta, wszędzie rzucają ręczniki papierowe ale to za mało, przychodzi pani salowa z wiadrem, ściera i wyciska, ściera i wyciska, ja przepraszam, że pobrudzilam gabinet, płaczę i się trzęsę. Potem jak już się wydaje, że wylało się co się miało wylać przebieram się, dostaję te grube wkladki porodowe i prowadzą mnie na patologię. Trafiam na patologię a wody tylko mi się sączą lekko jak idę z łóżka do toalety lub po herbatę. Brzuch po tym odejsciu wód mialam spooooro mniejszy. Nie pamiętam co mówili o wodach czy coś zostało, raczej, że zostaję w szpitalu i będę rodzić, potem mówili, że niewielka ilosc wód może być odnawiana czy cos takiego. Jak mi wody odeszly w poniedzialek ok. 10 rano to oksy dostalam w srodę około 12:30.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    Mnie po odejściu wód dokładnie dzień po skończeniu 37 tygodni pomimo nieregularnych skurczy i braku rozwarcia zostawili od razu na porodowce. I jak po 6 godzinach nie było żadnego postępu porodu, dostałam antybiotyk i podjęli decyzje o oksytocynie. Po prawie 15- tu udało sie urodzić maluszka.
    W sumie sie cieszę, ze tak sie stało, bo po jakiś trzech godzinach od pęknięcia pęcherza okazało sie, ze Młodemu tętno zanika, gdy przyjmuję pozycje pionowe. W domu bez monitoringu bym tego nie wyłapała, próbowałabym przyspieszyć akcję zgodnie z zaleceniami ze szkoły rodzenia i nie wiadomo, jak by sie wszystko skończyło.
    Przez konieczność lezenia pewnie wszystko wolniej poszło, bo rozważcie ruszyło dopiero jak już mały sie wstawił w kanał i dostałam pozwolenie na ruszanie sie, ale warto było sie pomeczyc.
    Teraz ze względu na ta historie będę mieć poważny dylemat, kiedy jechać na porodówkę.....
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    JA dzis po wizycie u lekarza,robilam badania krwi a szczegolnie zwiazane z tarczyca bo cos od wczoraj mnie jakby dusi.
    do tego zadzwonilam do birth centre i mowia ,ze mnie przyjma z tym GBSem zasranym tylko musze miec stworzony specjalny plan porodu z nimi i mam czekan na telefon odnosnie wizyty :D
    uff
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeOct 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Moja sąsiadka rodziła na Madalińskiego, po odejściu wód trzymali ją 30 godzin, po tym czasie cc. Z tego co opowiadała to namęczyła się potwornie, bo skurcze miała, ale nie powodowały rozwarcia szyjki. No i narzeka, że przez to przetrzymanie musi latać z Synkiem ciągle po lekarzach, rehabilitantach... Młody ma obniżone napięcie (ciągle leży, zero przewracania się na brzuch itp. - ma 8 -cy), ale nie wiem, czy to faktycznie może być spowodowane właśnie tym.
    A poza tym mimo, że po porodzie przyrzekałam sobie, że nigdy więcej... to tęskno mi do ciąży na maxa :)
    --
    •  
      CommentAuthorladybird27
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    u nas tez sie daje antybiotyk po ok 24 h jak wody odejda i czeka sie lub robi jakies kroki zalezy od sytuacji
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    Ja tez będę mieć dylemat kiedy jechac na porodowke, z jednej strony chcialabym poczekac w domu z drugiej Dawidek slabo znosil juz lekkie skurcze. Tętno mu skakalo i mialam juz podpisane papiery do cesarki. Lekarze mowili ze dziecko sie denerwuje i musimy zakończyć poród w ten lub inny sposób. Na szczęście udalo sie naturalnie ale ciesze sie ze bylam wtedy w szpitalu, caly poród bylam podpieta do ktg żeby monitorować stan synka. Chyba tym razem tez pojade wczesnie, zobaczymy jak tam baby reaguje, najwyzej mnie odeślą albo zostane w szpitalu i będę sie bujać po sali.
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    Śniło mi się dzisiaj:, że wczoraj po popołudniu urodziłam (oczywiście o czasie). Dzisiaj rano wróciłam do domu spakować torbę, bo nie miałam tego zrobione wcześniej. Potem udałam się z powrotem do szpitala np. by sprawdzić o której urodziłam oraz jaka jest płeć maluszka. Na odchodne w domu krzyknęłam do męża aby karton z najmniejszymi ubrankami przyniósł z piwnicy i je wyprał.
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    Karoolka: Młody ma obniżone napięcie (ciągle leży, zero przewracania się na brzuch itp. - ma 8 -cy), ale nie wiem, czy to faktycznie może być spowodowane właśnie tym.

    Mój na brzuch zaczął się przewracać dopiero mając 7,5 miesiąca po rehab., to dosc pozno, ale potem juz nadrobil i reszta umiejetnosci nie byla jakos bardzo opozniona (raczkowanie -9, chodzenie 14). Mozemy sobie gdybac co i dlaczego... Teraz po ONM zostalo tylko zostalo siadanie w literkę W i seplenienie.
    Czy ja wiem... Wszystkich zaskoczylo to przetrzymywanie mnie przez ponad dwie doby... Co byloby lepsze, cc czy sn po 2 dobach, czy jest jakis medyczny powod tego zwlekania? - tego zadna z nas nie wie.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    Kurcze Azja jak dzis pamietam jak Leonka rodzilas:shocked: kilka dni pozniej ja Kube:wink:
    Mkd a Ty masz w zeby z ta zmiana terminu:wink: ja tu wchodzilam ze wspomnieniami swojego terminu w zeszlym roku i wypatrywalam Ciebie:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    Mysle ze w życiu nie odkryjemy czegoś co sprawi ze poród będzie lekki bo to w bibli jest zapisane ze rodzic będziemy w bolach :)wiec lepiej niech szukaja szczepionek nabinne syfy go poród naprawdę da sie przezyc.


    hanny obiecuje ze zrobie wszystko by urodzic w starym terminie.na swieta dom będzie slnil, a śnieg odgarne nawet u sąsiadów.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeOct 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Kasia02: u mnie koleżanka piła przed porodem napar z liści malin(wymoderowano reklamę) i mówiła potem , ze to przyspieszyło akcję i było jej łatwiej urodzić. Tez się nad tym zastanawiam, czy by nie wypróbować...jeśli może pomóc i sprawić że poród będzie lekki


    To jest indywidualna sprawa, nie wiem czy takie picie herbaty z lisci malin ma wplyw na kazdego. Ja pilam herbate z lisci malin, robilam masaz krocza olejkiem migdalowym. I co? Ciaza trwala 43tygodnie, porod 36h, zakonczony cesarka na cito, bo rozwarcie nawet po oxy nie chcialo sie powiekszac itd.Takze sprobowac mozna, ale nie zawsze to pomaga.
    --
    •  
      CommentAuthorramatha
    • CommentTimeOct 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Bladykot to Gratulacje w takim razie :)
    ...
    A co do wod. To mi tez zrobily "pyk" co raczej poczulam niz uslyszalam oczywiscie i zanim zdazylam sie zerwac z lozka to i tak juz troche polalam, potem sporo na podloge. Dobieglam do wc i siedzialam trzsac sie i ogarniajac organizacyjnie sytuacje, bo tu ze mnie leci, tu stoi Pawel oznajmiajac ze natychmiast potzebuje "susone japko", maz w pracy itd itd. No a wody na tym wc caly czas sie laly jakbym sikala, o wstaniu nie bylo mowy. No wiec sporo tego lecialo. A po 2 h przy badaniu wylecialo jeszcze raz tyle chyba.
    Ciekawe jak to jest z tymi pecherzami. Faktycznie sa dwa?
    ...
    Natomiast u nas kaza natychmiast po odejsciu wod jechac do szpitala, bo przy wyplywajacych wodach jak glowka nie jest dobrze przyparta do szyjki jest ryzyko wypadniecia pepowiny, albo raczki itd. Np teraz trafilam na lekarke ktora zabronila mi chodzic , poprzednio po odejsciu wod nie bylo problemu. Szpital ten sam, glowka przyparta w obu przypadkach a inny lekarz i juz rozne podejscie.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 24.10.14 21:43</span>
    Kasia02 dokladnie to chyba kwestia wiary i przypadku w te liscie malin. Mysle ze wieksze znaczenie maja predyspozycje i moze sklonnosci genetyczne (moja mama np tez rodzila szybko). Ja nie pilam herbatek i pierwszy porod trwal lacznie 5:30 a drugi 4:15. Oba przed terminem z czego ten drugi prawie 2 tyg przed terminem liczac od terminu owu i usg.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    Ja piłam herbatkę z liści malin, ale nie wiem czy to pomogło, bo jeszcze do tego łykałam olej z wiesiołka i kręciłam tyłkiem na piłce, więc myślę że to wszystko pomogło, na to by dziecko się ładnie wstawiło, szyjka rozwierała a skurcze potem były konkretne, zresztą nie mam porównania, bo mimo iż Ninkę rodziłam siłami natury z naturą nie miało to wiele wspólnego. Rodziłam na oksy, dostałam zastrzyki na rozluźnienie szyjki, nacieli mnie.
    --
    •  
      CommentAuthorbiri
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    A co do wod. To mi tez zrobily "pyk" co raczej poczulam niz uslyszalam

    Ja mialam tak samo ale nie ciekly od razu tylko wstalam z lozka bo chcialo mi sie siku, usiadlam na tronie zrobilam swoje i tak siedze zaspana a zaraz cos leci. Pomyslalam ze sie nie wysikalambdo konca. Pozniej wstalam myje rece a tu mi po nogach cieknie na co zaraz mi sie mysl cisnela w glowie "nosz kurka co jest sikam i nie czuje ze sikam" weszlam do wanny i czekam a tu znow... i wtedy ocknelam sie ze to wody zaczely sie saczyc. Gdzies co 2 min przez dobra godz a moze lepiej. Jak jechalismy do szpitala to co chwila wkladalam sobie swieza porcje recznikow papierowych a pod szpitalem to moalam juz reklamowke uzbierana...
    --
    • CommentAuthorendzi91
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    hej macie jakies sposoby na bol gardla?dopadla nas choroba i to na samym koncu:(
    -- p:
    •  
      CommentAuthorlija
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Endzi, ja polecam argentin t w sprayu. Mi zycie uratowal ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorramatha
    • CommentTimeOct 25th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja tantum verde mi pomagal ogromnie. Wlasnie ze wzgledu na sprej i dzialanie zniecxulajace chociaz na moment. Plukalam tez eludrilem - to plyn do plukania jamy ustnej i dziasel ale ze zawiera przeciwbakteryjny srodek to pomaga. Na koncowce mozesz byc spokojna ze dziecku rozsadnymi rzrczami nie zaszkodzisz. A nawet na poczatku gin polecal septolete do ssania, chociaz o ile dobrze pamietam w ulotce jest ostrzezenie dotyczace ciazy.
    --
    •  
      CommentAuthorpetunia509
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Tantun verde u nas niezawodny w takich wypadkach
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    2 łyżki octeniseptu na szkl. wody, płukać tym gardło. Uwaga, powoduje "cofki", ale działa skutecznie.
    --
    •  
      CommentAuthorYvoonne
    • CommentTimeOct 25th 2014 zmieniony
     permalink
    Ale cisza ohohoho. Widać ze to weekend ;)
    Ja się ciesze bo zaczynam 37tc..... Jeszcze momencik i będzie donoszona :cheer:

    Treść doklejona: 25.10.14 15:47
    A w ogóle byłam wczoraj na wizycie.... Szyjka nadal mocno zamknięta - 2 cm. Za to głowa juz tak bardzo bardzo nisko, że był problem zmierzyć.... Pcha się mała na świat jak może ;) Nie dziwne ze tak wyraźnie odczuwam nacisk na szyjkę. Momentami mam wrażenie ze mi zaraz zacznie wychodzić :jumping:
    --
    • CommentAuthorRoksana87
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Nooo cisza przed burzą :devil::devil: jak się rozsypią nam to nie będziemy wiedziały komu gratulować :devil:
    A Ja zaczynam dziś 34 tc :shocked:
    •  
      CommentAuthoryoanna_21
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Ja zaczynam się stresować....
    Marzę, żeby już było po wszystkim i żeby malutka była cała i zdrowa....
    • CommentAuthorRoksana87
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Kurczę muszę szykować torbę do szpitala :shocked::shocked: bo nigdy nic nie wiadomo kiedy synek będzie chciał wyjść :devil:
    •  
      CommentAuthorramatha
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Oho typowy objaw przedporodowy :)
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Ja w poprzedniej ciąży torbę miałam spakowaną od 33 tygodnia, tak mi nakazał lekarz - planowałam kilka wyjazdów po bliższej i dalszej okolicy i kazał mi ze sobą wozić torbę "na wszelki wypadek" bo na pewno jakiś szpital po drodze znajdę :)
    A teraz torba z grubsza spakowana już od jakichś 2 tygodni - w dużej mierze z lenistwa. Przywiozłam od mamy torbę i żeby nie musieć szukać dla niej miejsca, to zapakowałam większość rzeczy i stoi w pokoju...
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    No co wy juz??
    --
    •  
      CommentAuthorYvoonne
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Eee no chyba jeszcze nie.... A ze torby spakowane to się nie dziwie. Ja tez juz mam gotową bo teraz mi się nie chce i w ogóle lenistwo mnie opętalo ;)
    --
    •  
      CommentAuthordynamitka
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Yvoonne a ty czasami nie masz terminu na 11 ? To już chyba pozniej niż 37 tydzien
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Pragnę poinformować, że Beniamin Marylove jest już na świecie. Waży 3450 g, 54 cm. Jest śliczny. :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Gratulacje:)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorbiri
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Gratulacje...:bigsmile:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.