To nie jest nic niesamowitego, że dzieci po in vitro przeciętnie są w gorszej kondycji zdrowotnej niż poczęte naturalnie. Tak wynika ze statystyk medycznych.
Na konferencji "Profilaktyka zdrowia prokreacyjnego" na WUM była mowa o endometriozie. Okazuje się, że w okolicach blizny po cc lubi powstać endometrioza. Nie wiem, czy amatorki cc na życzenie biorą to pod uwagę, wszak nie każdy kończy prokreację na 1 dziecku.

My tez po wizycie. Ale od początku. Ktg w porządku, zapisało się kilka skurczów 90. Potem badanie (zdziwiłam się, że tak bolesne), szyjka przepuszcza luźno palec, ale póki co porodu nie widać. Wracam do domu, jakoś mi mokro... Patrze, a tam MEDUZA (???) tzn. dużo galaretowatej, glutowatej, krwistej wydzieliny. W panice dzwonie do gina, a ten, że spokojnie, że to dobry znak, bo on specjalnie podmasował szyjkę (dobra, tylko dlaczego mnie nie poinformował łaskawie o tym w gabinecie?). No i jutro mam iść na ktg, a na izbę w razie jak coś mnie zaniepokoi... Kurde, ale mnie już ten śluz niepokoi Brzuch sie spina jak wściekły bez przerwy, do tego od czasu do czasu rozrywający ból w podbrzuszu i dziwne uczucie bolesnego parcia, jak na, przepraszam, kupę Jezu, oby tylko Małej nic się nie stało, bo przecież nie polecę na izbę, skoro kazał być spokojną... Teraz lekkie plamienie, ale już zanika.... Myślicie, że TO CZOP?????????????

mkd: A to nie zoja ma slabo umiejscowiona eendometrioze

Ale endometrioza też nie jest przeciwskazaniem do SN. Ja również jestem jej posiadaczką i nikt mi przed pierwszym porodem ani słowem nie wspomniał o konieczności CC
Polip/torbiel to już chyba inna bajka, ale nie wiem jak to jest dokładnie.

Amazonka: Okazuje się, że w okolicach blizny po cc lubi powstać endometrioza.

Tak to prawda. A endometrioza może zajście w kolejną ciążę uniemożliwiać.

asia04108: Myślicie, że TO CZOP?????????????

Z tego, co opisujesz to chyba możliwe

MARZENKA a może byłaś zdenerwowana albo coś?
I stąd taki wynik ? [chociaż wg mnie wcale to ciśnienie bardzo wysokie nie jest chyba......]
Ja zawsze mam 90/60 a u gina 110/70 bo nerwy zawsze jakieś tam są, nawet jak się człowiekowi wydaje, że nie.

Dziewczyny, a ten czop, to też nie musi oznaczać, że się coś zaczyna dziać? Tzn. może odchodzić jakoś stopniowo przez kilka dni? A dziecko nie powinno się wyciszyć przed porodem? Bo moja Mała hula na całego, niemiłosiernie pchając się na dół, na szyjkę... Boli.

My już po wizycie no i trochę skołowama jestem... z Małym wszystko oki, waży około 2800gr, szyjka trzyma, rozwarca brak, ale moje ciśnienie wariuje... :( w przeciągu godziny 3 razy położna mierzył mi ciśnienie, najpierw było 130/90, później 125/90 i 120/90. Moja pani dr wygłosił mi na koniec wykład, że jak dzisiaj będę źle się czuła tzn . będzie bolala mnie głowa, będzie spinał mi się brzuch lub będzie mi słabo to od razu mam jechać na IP. Jutro rano mam zmierzyć ciśnienie i jak znowu będzie cos tam/90 to mam jechać do szpitala. Jak zaistnieje konieczność wizyty w szpitalu, to mam zabrać torbę oczywiście z rzeczami dla siebie, ale też i dla Małego!!!! Kurwa zaczynam się bać i płakać mi się chcę:( boję się, że wizja pięknego naturalnego porodu zaraz mi pryśnie;(

Hej dziewczyny
Pytanie wyrwane:
Czy wam sie też posty marzenki pokazują jako ostatnie i dodane 23 godziny temu? Bo poł godz temu czytalam posty teraz weszłam i nadal są na koncu a osoby piszace w miedzy czasie sa wyżej...
To coś z forum, czy mi sie coś dzieje na loginie?

Marzenka chyba pisze z tel i dlatego tak posty dziwnie się ukazują.

co jakis czas tak sie dzieje z forum, ze posty no koncu sie ukladaja
bo przeciez wiele z nas z telefonu nadaje ( ja b często)

Mangoo, dziekuje :)

Marzenko u mnie tez cisnienie raz w gabinecie takie bylo, stres, ponowne mierzenie
nic nie daje bo czlek sie nakreca, pomierz na spokojnie w domu
u mnie w domu 100/60 w gabinecie kiedys 140/90, dobrze ze ginka jest czujna...moja byla b przejeta( bala sie zatrucia ciazowego)
warto miec reke na pulsie, ale nie ma powodow do paniki na pewno
zmierz jutro na spokojnie...

Je jeszcze przezywam polowkowe- ale jestem szczesliwa, wszystkie wymiary ksiazkowe, porownałam oczywiscie z córciowymi, to b podobne
spora kosc udowa, ale u Agi tez taka byla, a teraz jest raczej drobna wsrod rowiesnikow

no cud- obie ciaze po 40 stce i ksiązkowe, naprawde jest za co byc wdzięczną.

niezle mnie ginka wymeczyła bo synek ( co do tego nie mialam watpliwosci bo juz poprzednio tak gin mowiła)
lezal zwinięty w kłębek dosłownie- ale co trzeba dalo sie pomierzyc, buzkę pokazał sliczną i atrybuty płci również :)
lozysko tym razem na przedniej scianie- poczytam co to znaczy ;)

Teorka ale ja wcale nie pisałam, że wskazaniem jest in vitro. Mój problem to umiejscowiona endometrioza. Jedna opinia lekarza mówi, że podczas porodu blizna endometriozy mi popeka i może uszkodzić jelito a druga opinia jest taka, że podczas porodu blizna może spowodować to, że szyjka nie będzie w stanie się przez nią otworzyć i dzidzia nie przejdzie. i wtedy zrobi się cesarke bo ja prawie na pewno będę miała endometrioze w bliznie po cc. No i tak to wygląda

Amazonka moja córcia rozwija się książkowo,a statystyki to tylko liczby. Mam nadzieję, że będę mogła poinformować cię, że moja mała niczym się nie różni od dzieci z naturalnego poczęcia.
Jeśli chodzi o cc to oczywiście każdy ma prawo mieć swoje zdanie ale żeby kobitki nazywać AMATORKAMI? No przecież mają prawo wybrać ten rodzaj porodu. Można takiej decyzji nie popierać ale AMATORKA to chyba przesada.

No czyli jednak dobrze pamietalam, az jestem pod wrazeniem wlasnejj ciazowej pamieci.

Mkd :-D no a ja jestem w szoku jak wszystko mi się już miesza. Ciągle czegoś zapominam. Mam tylko nadzieję, że to chwilowe zmęczenie hahahha

Monaliza,jutro sprawdze dokładnie jaki pakiet mam. Naapewno mam 2 kasetki czyli krw jest rozbita na 2 porcje to chcybaa nazywalo się wtedy kaseta plus. Ale sprawdze i jutro napisze,ok?

Ano to widzicie, nie wiedziałam że umiejscowienie endometriozy ma znaczenie.
Widocznie moja problemu nie stanowiła, w sumie nie mam zrostów i blizn to może dlatego....

MAgiczka aj law ju

Właśnie przy nitkowaniu wypadła mi pląba- światłoutwardzalna, biała, połowy zęba nie mam teraz. Na razie nic nie boli. No akurat teraz musiała...
Co zrobić? Jak długo można chodzić z taką dziurą po plombie? Coś się stanie jak tak przeczekam do porodu i dopiero się wybiorę? Czy może pędzić jutro z rana do dentysty i wypełniać to czym szybciej. Dentysta to zawsze stres jednak, do tego te plomby zawsze mi tak paskudnie smakują jak dentyści zkładają jakby tam jakaś tona chemii była
Szczęście, że mi amalgamatowa nie wyleciała bo podobno wtedy to uwalnia się troszkę tej rtęci, tak samo jak przy wymianie amalgamatu.
No i akurat teraz jak mąż w delegacji ja się jak słoń już ruszam, brzuch mnie boli, kręgosłup i każde wyjście to dosłownie maraton, żeby dojść... nawet na przystanek autobusowy... aaa... życie....

Dominam, ja w ciazy z Wojtkiem przeleczylam wszystkie zeby, w tym dwa kanałowo.
Moja rada- wybierz sie teraz do dentysty, bo po porodzie nie będziesz miała do tego głowy. Szkoda zęba. Brak plomby to jednak ryzyko ulamania(tez to przerobilam).

Dorit nie mialam RTG- moja dentystka jest przeciwnikiem prześwietlania w ciazy. Kanały mialam mierzone endometrem a po porodzie robiłam pantomogram, który pokazał, ze zęby zostały prawidłowo przeleczone.

Monaliza,my mieloismy tylko pobrana krew cala. wyszlo tego ok.100ml? musze w papiery zajrzeć.

Dominam, lecz zęby, póki w dwupaku jesteś. Właściwie jedyne, czego się nie robi to rtg, reszta jest nieszkodliwa.
Nawet znieczulenie można podać bez szkody brzuszkowi.
Mnie też ostatnio pół zęba odpadło, zrobiły mi od ręki :)
Teraz też coś mnie boli, dziś będę dzwonić, bo zamierzam jeszcze przed porodem osadów się pozbyć - z młodym na cycku później ciężej się zebrać (choć po porodzie Krysi też musiałam gabinet nawiedzić :) )

Lady dentyste w Anglii ma się również chyba za darmo do roku po urodzeniu no nie? Niestety dentysta bardzo mnie stresuje i jest to dla mnie jedna z bardziej nieprzyjemnych rzeczy ale może trzeba iść :/ Po porodzie mąż od razu bierze wolne, więc kogoś do pomocy będę miała i nie zostanę z małym sama. Ale jest to ryzyko ułamania i próchnicy pół zęba jednak teraz nie ma.

Amazonka: Okazuje się, że w okolicach blizny po cc lubi powstać endometrioza.

Czego ja jestem najlepszym przykladem.
Nigdy żadnych endo, a 2 lata po CC nagle zaczal mega szybko rosnąć guz endo w bliźnie po CC (jest wielkosci duzej wisni, przestal ofc rosnac w ciazy, ale stawia pod znakiem zapytania wytrzymalosc blizny cc podczas porodu sn...) oraz torbiel na jajniku.
Tak więc teges.

TEORKA: Ale endometrioza też nie jest przeciwskazaniem do SN.

Co wiecej, o ile nie jest to umiejscowienie jak u ZOJI, to nawet lepiej rodzic sn przy rndometriozie
Tak przynajmniej twierdzi moja ginka, ktora mowi, ze jesli konieczne bedzue u mnie CC, to niemal na pewno endometrioza sie rozniesie podczas cięcia i krwawienia.
No ale co z tego, jak poza ginka tp cala reszta personelu jak slyszy historie z poprzedniego porodu to mi od razu chca brzuch ciąć co mnie wpedza w wahania nastrojow, że raz mysle "dam rade, bez przesady", a potem "jak mi tak wszyscy zalecają, to nie ma co hojraczyć".
I tak w kółko.

hej dziewczyny u mnie dzis wylecial ze tak powiem wielki przezroczysty glut:)czyli cos tam sie rusza zaraz ide na wizyte wiec dowiem sie co i jak no i zobaczymy jak mala rosnie bo po poniedzialkowej wizycie bylam zaniepokojona.teraz ide do innego gina wiec zobaczymy co on na to...

Marzenka,trzymamy kciuki!!!

marzenka1303 - trzymam kciuki, oby wszystko skończyło się dobrze :*

dziewczyny ja mam pytanie do mam po 30 tc
co ile macie teraz wizyty u waszych lekarzy, z Filipkiem po 34 tc miałam co 2 tygodnie, teraz byłam 28.10 i mam przyjść 25.11 tylko nie wiem czy czasem nie iść wcześniej. Trochę jestem niespokojna bo po dłuższym chodzeniu strasznie skurczowo boli mnie brzuch i w krzyżu, ciągnie mnie też lewa pachwina, wczoraj to myślałam że do domu nie dojdę :/ w pierwszej ciąży miałam skurcze bh ale były to takie minutówki i zaraz przechodziło. Wczoraj musiałam usiąść wziąć nospe no i rano było lepiej. Od 24 tc nie miałam badanej szyjki w sensie że tak powiem ręcznym przez lekarza tylko podczas usg mi mówił że jest zamknięta ale to jakieś 6 tygodni temu :/
Martwię się czy czasem nic tam się nie dzieje czy szyjka się nie skraca itp., jestem teraz sama z dwulatkiem w domu i nie wiem co bym zrobiła jakby coś niespodziewanego się zaczęło dziać :( Myslicie że lepiej iść sprawdzić czy takie bóle ciągnięcia to norma w tych tygodniach?

No mi młody też na pęcherzu siedzi, no to jestem trochę spokojniejsza ale jak będzie gorzej to faktycznie podjadę do szpitala na badanie. Dzięki ;)