Marzenka, trzymam kciuki, zeby sie okazalo, ze to kompletnie nic nie jest i wszystko z Wami ok.
--
Tez mialam zdiagnozowana endometrioze, ale w miednicy mniejszej, czyli w sumie w miejscu bez wplywu na porod.
--
A ja pewnie w poniedzialek juz przywitam moje Malenstwo, o ile sie wbije miedzy te wszystkie cc ;-) Ale swoja droga ciekawa jestem bardzo dlaczego to stworzonko nie rosnie... Przeplywy w zasadzie ok, KTG ok, lozysko ok, wczoraj mialam morfologie, mocz i crp i tez wszystko ok :-/ Jakas kulawa macice mam chyba - moj brzuch maly jak w 6 m-cu :-/

Livia: ja pewnie w poniedzialek juz przywitam moje Malenstwo, o ile sie wbije miedzy te wszystkie cc

Livia, ja w poniedziałek to chyba od kompa/telefonu się nie odkleję. Będę Ci zdalnie kibicować :) I nie masz kulawej macicy szalona! :DDDD

MamaFilipa ja miałam wizyty co 4 tyg a teraz bede miec co 3 a pod koniec co 2 tyg. A objawy takie jak ty rowniez posiadam wiec chyba nie ma sie co martwic.Wiadomo ze gdyby co to zawsze mozesz wczesniej podjechac do lekarza.
MARZENKA 1303 Trzymamy kciuki

Ja jestem. Byłam się dziś na ktg. Coś tam się zapisuje, ale przede wsyztskim odchodzi mi mocno podbarwiony czop. Są szanse, że się dośc szybko coś rozkręci :D

my tez juz po wizycie i jest wszystko ok mala wazy cos kolo 2900g:)

no i ja po wizycie ale dobrych wiesci nie mam.
Dzidzia nie dosc ze lezy w poprzek to jest 4 tyg mniejsza niz powinna jak nie 5!
mam byc od 8.30 w poniedzialek w spzitalu i maja zrobic mi usg.
jedyny plus ze zelazo w ciagu ostatnich 3 tyg poszlo z 17 na 150 iles :)

ale ogolnie sie podlamalam i bedzie to bardzo dlugi wkend

pepowina jest 3 naczyniowa,wszytsko bylo ok.
teraz nie mialam usg tylko mierzyli mi macice

Kiedyś tylko na podstawie macania macicy określano wielkość dziecka. Na Polnej Breborowicz zawsze tak bada i nigdy się nie myli ;)

Dlaczego posty marzenki sprzed 23 godzin wyswietlają mi się jako ostatnie ???
Nie pierwszy raz zresztą. O co tu chodzi?

endzi91: znow mi odszedl kawalek czopa czuje bol w pachwinach mam stresa bo to chyba juz niedlugo:)

Ooooo kobito trzymam kciuki za szybki rozwój sprawy abyś już nie długo trzymała swoją miłość w rękach

Yvoonne: Ja jestem. Byłam się dziś na ktg. Coś tam się zapisuje, ale przede wsyztskim odchodzi mi mocno podbarwiony czop. Są szanse, że się dośc szybko coś rozkręci :D
--

U Ciebie też?? widzę, że zapowiadają się hurtowe porody trzymam kciuki

Azja, bo ja mam niezwykły telefon;) a tak na serio to nie wiem dlaczego tak się dzieje...:/

marzenka1303: Azja, bo ja mam niezwykły telefon;) a tak na serio to nie wiem dlaczego tak się dzieje...:/

Marzenko używasz pewnie adresu m.28dni i dlatego tak pokazuje posty.

milka1984

Gratuluję!! :-)

Już zaczęłam ćwiczyć. Nic nie stracę. Jak na usg w pn się potwierdzi to też spróbuję tej formy akupunktury która niby pomaga przy ułożeniu posladkowym !

milka gratulacje!!

Ja tymczasem kiszę na glukozie, ale juz ostatnie 40min. Kurcze, po 30min bylo mi tak słabo, ze myslalam, ze zemdleję. W pierwszej ciąży tak nie mialam.
Natomiast zdziwilo mnie, ze babeczki przychodzą na to badanie z facetami o_O i ci biedacy tak siedza z nimi te 2 h :)

Milka gratulacje :)

Milka, gratulacje
Lady, nie wiem dlaczego ale mam wrażenie że to będzie błąd w pomiarze i w poniedziałek dowiesz się że maleństwo rośnie prawidłowo. Co do obrotu to trzymam kciuki za pełen sukces.

Ja dziś po wizycie.
Po tym jak wczoraj spuchłam byłam przerażona (nie nosiłam pończoch na żylaki, jak wieczorem zdjęłam skarpetki i zobaczyłam swoje opuchnięte łydki to zbielałam ze strachu).
Skarżyłam się, że Młody bardziej leniwy, że mniej się rusza, mniej boli.
Ciśnienie w normie.
Niestety waga w górę -tak się cieszyłam że mało przybieram, a tu na końcówce w 2 tygodnie 2 kg! A nie jem więcej, choć ze względu na anemię zaczęłam się trochę do mięsa zmuszać.
No to na dzisiejszym ktg pokazał, co z niego za sztuka Wierzgał jak mały źrebak, mimo, że to rano było.
Tętno ok, skurczy brak.
Szyjka póki co nadal długa i zamknięta.
Na usg wymiary terminowe, "fizjologia płodu poprawna" - pępowina jak trzeba, ilość wód płodowych w normie, łożysko sprawne i wydolne.
Co prawda syn na kolosa nie zakrawa, bo waży jakieś 2500, ale tym samym już przebił wagę urodzeniową starszej siostry.
Kolejna wizyta za 2 tygodnie, wtedy teoretycznie Młody będzie już donoszony.
Mam kontrolnie wykonać crp, a teraz kurować się z aktualnej infekcji.
GBS pobrany, wyniki jakby co już po weekendzie do odbioru.
Ale nam się nie spieszy, do kolejnej wizyty mam zamiar wytrwać w dwupaku

A od wczoraj wieczór mamy w domu kota.
Młody, rudy przylepiec, który darł się w niebogłosy na klatce obok.
Aż się mąż mój osobisty zlitował i przyniósł.
widać, że oswojony, delikatny w kontakcie z dziećmi, umie korzystać z kuwety.
Tylko trochę wygłodzony i brudny.
Nie zdecydowaliśmy co dalej, spał u nas, dziś mu kupiłam prochy na robale, co by dziecko nic nie załapało.
Jak go nie wydamy (a na razie stara się wkupić w nasze łaski) to po weekendzie kompleksowy przegląd u zaprzyjaźnionego weta, żeby był bezpieczny dla synka, kiedy się urodzi.
Mam mieszane uczucia, choć oboje z mężem kociarze jesteśmy.
Ale jak widzę, jak Krysia się cieszy, jak się nim zajmuje i bawi, to się trochę łamię

Milka gratulacje!
-
A reszta dziewczyn rozmyslila sie czy chca jeszcze podtuczyc swoje pociechy?r
-
Karolciat chyba kotek zostanie u was ;p corcia juz go pewnie nie odda

Quelle ma rację. Jak mus to mus. Przecież nie idziesz na cc na życzenie, tylko w grę wchodzi Twoje bezpieczeństwo i dziecka. Wszystko da się przeżyć i jedno i drugie ma swoje plusy i minusy.

Myślę, że lepiej nie robić sobie żadnych strasznych wizji ani tych dotyczących CC, ani SN. Ani niczego :)

lady, koleżance córka się przekręciła w 36 z główkowego na pośladkowe, a w 37, jak już miała w klinice poumawiane terminy cc, znów wróciła na główkowe
To tu u nas, w Polsce.
W zeszłym roku znajoma w Bristolu miała stwierdzone pośladkowe i po 38 tygodniu zgłosiła się na umówione przez lekarza cc.
Ale że tam przy przyjęciu usg jest obowiązkowe, to się okazało, że mała wykręciła się na główkowe, więc dziewczynę wysłali do domu i kazali czekać na naturalny.
Urodziła sn tydzień później.
Więc szansa jest.
A na razie czekaj do pn na usg, może niepotrzebnie się martwisz.

hmm no martwie sie bo nie dosc ze malusie jest to napewno lezy posladkowo :/
chyba szczesciem w tej sytuacji jest to ,ze skoro male jest to ma miejsce na obrot co nie :p
mi mowia,ze mam jeszcze 2 tyg spokojnie na obrot i ze nie jestem jakims dziwnym przypadkiem ale i tak sie martwie..ciekawi mnie czemu Dzidzius taki maly.co moze byc przyczyna bo z tego co wiem kolejne dzieci sa wieksze.Synek mial przy porodzie 2910 a to dziecko jak tak pojdzie to pewnie bedzie mialo z pol kg mniej

Treść doklejona: 15.11.14 17:41
Ohh to dobrze wiedziec,ze daja cos od bolu.Moj maz tez nie lubi krwi i ogolnie tego typu rzeczy ale wczoraj jak powiedzialam mu to sam powiedzial,ze bedzie ze mna od poczatlu do konca o ile zajdzie potrzeba CC choc on jest dobrej mysli.
staram sie cwiczyc aby male fiknelo ale moj synek mysli ze ja jakies zabawy wymyslam i skacze na mnie..lol a jak siedze na pilce porodowej i staram sie krecic kolka biodrami to on chce hopa hopa i musze czekac az bedzie spal :p rano udalo mis ei polezec 20 min z zadem w gorze i poki co zmienilam str na ktorej spie

MAD MASZ RACJE, mi bije na dekiel bo siedze sama w domu i tylko wymyslam..najgorsze jest to,ze wczoraj mnie polozne poogladaly i zostawily na weekend tak zebym sie martwila.
jak juz maz wroci po pracy bedzie mi lezej tak jak wczoraj wieczorem.musze sie ogarnac i w zazadzie waniejsze jest to czy sa jakies przyczyny tego ze dzidzia jest o tyle za mala czy poprostu taka ma urode..CC przezyje ewentualna dla dobra Dzidzi i swojego..normalnie panikuje jak baba w ciazy! :p