Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Mi się wydaje, ze po prostu trzeba rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać i tłumaczyć, czego oczekujemy i dlaczego i próbować zaadresować potrzeby drugiej strony. Często za tymi odwiedzinami i wtrącaniem się bądź wycofaniem stoją dobre intencje.
    W mojej rodzinie szokiem było, ze chcemy po porodzie sami się zajmować dzieckiem i zapraszamy w odwiedzimy po 2 tygodniach dopiero. Wynikało to z tego, ze od pokoleń starsze kobiety wspierały młodsze, moja mama np. Kąpała dziecko dopiero po miesiącu,a tak to wszystko babcia robiła. Dla mnie to było bardziej tak, ze młoda mama niewiele miała do powiedzenia i o wszystkimi edytowany ekspertki, czyli mama i teściowa.
    Nie chciałam tak.
    Po pierwszym szoku zaczęliśmy tłumaczyć, ze chcemy po prostu sami poznać się z dzieckiem, jezeli chodzi o pielęgnację, to teraz są szkoły rodzenia, na których uczą, jak się zajmować, a co do odwiedzin w szpitalu, to zalecenie jest takie, żeby odwiedzających było jak najmniej, bo zarazki, komfort innych rodzących, itp. Itd.
    Zorientowałam sie, ze dla wszystkich urodzenie dziecka jest wielkim wydarzeniem i chcą jak najbardziej pomóc i czuć się potrzebni, więc jeszcze przed porodem wypytałam mamę, teściową i babcie o kwestie pielęgnacyjne (nie komentowałam, czy się zgadzam, czy nie, tylko po prostu pytałam, jak to z nami było, jak byliśmy mali) - mam wrażenie, ze dzięki temu uniknęłam wielu niepotrzebnych porad w złym momencie w pierwszym okresie po porodzie.
    Jak wyszliśmy ze szpitala wszyscy dostali zdjęcia maluszka i zadzwoniliśmy do rodziny, ze wszystko ok, aczkolwiek czuję się jeszcze kiepsko, nie bardzo mogę cokolwiek ogarniać, więc zapraszam w odwiedziny dopiero za 2 tygodnie. Poprosiłam tez mamę i teściową o ugotowanie/upieczenie czegoś - dzięki temu miały o czym myślec i czym się zająć.
    A jak po tych dwóch tygodniach okazało się, ze stosujemy zupełnie inne metody od nich, nikt nie umarł z tego powodu i mamy się dobrze, to już nie było dyskusji, ze pozjadalismy rozumy i nie cenimy rad starszych. Podczas pierwszych odwiedzin tez od nas wyszła propozycja, w jaki sposób mogłyby nam pomóc najbardziej ( nie jako żądanie, tylko raczej w stylu, strasznie by nam ulżyło, gdyby mama zrobiła to i to). Np. Jedną z misji dla mamy było informowanie o tym, co u nas reszty rodziny - ja gadałam tylko z mamą, a mama rosła w oczach, gdy mogła cieciom, wujkom, itp. Opowiadać o swoim wnuku, jego kolkach, itp.
    Nie mowię, ze pózniej nie było górek i dołków w relacjach z rodzicami, ale zawsze dzięki rozmowom i tłumaczeniu udawało się wybrnąć.
    --
    •  
      CommentAuthorzoja13
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Gilese no juz nie raz próbowałam. A to na grilla, a to na święta i inne okazje. Ja bym wszystko zrobiła ale oni nigdy się nie zgodzili. Nawet na moje zaręczyny nie chcieli zapoznania bo powiedzieli, że nie bo nie. Mówią: weź przestań. próbowałam rozmawiać wiele razy ale kończyło się darciem, że ja o niczym pojęcia nie mam i że ja taka dobra jestem a to nienormalne. Ach szkoda gadać...
    Super macie relacje i niech tak zostanie :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Ale sie oftop zrobił ;-)
    •  
      CommentAuthoranula36
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    dzieki, no tak własnie myślałam, bo byłam dziś umówiona, ale tak się słabo czułam, że chciałam przełożyć, ale terminy jakieś koło 15 stycznia... więc późno... w końcu pojechałam, no i Janko rośnie zdrowo, wszystko w normie, i dokładnie z terminem OM :) co do dnia każdy wymiar :) aż dziwnie trochę... no typowy średniak książkowy :)

    gratuluje rozpakowanym i oraz "świeżo przybyłym" ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    agigi: Często za tymi odwiedzinami i wtrącaniem się bądź wycofaniem stoją dobre intencje.


    Oczywiście. Co do tego nie mam wątpliwości. Myślę, że problem leży gdzie indziej. Nie zawsze istnieje dobra wola po obu stronach.Tak jak trzeba dorosnąć do bycia rodzicem, tak samo trzeba dorosnąć do bycia babcią czy dziadkiem. U mnie problem polegał na tym, że w pewnym momencie moja mama pomyliła swoje role. Zachowywała się tak, jakby to ona miała dziecko, a konkretnie dwoje - mnie i moją nowonarodzoną córkę. I tak, wiem, że to było podyktowane dobrymi zamiarami, niemniej efekty były naprawdę opłakane. No bo jak się czujesz jako świeżo upieczona mama, kiedy twoja własna mama uważa, że wszystko robisz źle, a najlepiej by było, jakby to ona przejęła opiekę nad dzieckiem? Fatalnie, prawda? I niezależnie od intencji forma tego przekazu jest bardzo istotna, bo wiadomo, jak jest zaraz po porodzie - połóg, hormony, nowa sytuacja, wszystko daje w kość. U nas doszło w pewnym momencie do sytuacji, w której ja musiałam powiedzieć dość. Poprosiłam mamę o rozmowę, powiedziałam co i jak - że czuję się, jak dziecko, bo ona usiłuje decydować za mnie i nie akceptuje kompletnie moich decyzji na temat mojego dziecka. A to jest właśnie moja córka i to ja za nią odpowiadam i ja o niej decyduję. Owszem, w pierwszym momencie był foch. Ale zaraz potem przyszło zrozumienie i w konsekwencji atmosfera się oczyściła. A ja się poczułam pewnie w swojej roli. Czasem trzeba niestety postawić kreskę, dla dobra wszystkich.
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    HYDRO, normalnie chyba jestesmy z jednej matki :wink:
    W zasadzie podpisuje sie pod kazdym słowem.
    .
    Donosze, ze nospa max dziala i brzuch juz sie nie spina na tak dlugo.
    No ale jak nie urok to wiadomo co. Teraz Mery gorączkuje.
    Normalnie coraz bliżej Święta. :wink:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    hydrozagadka: Poprosiłam mamę o rozmowę, powiedziałam co i jak - że czuję się, jak dziecko, bo ona usiłuje decydować za mnie i nie akceptuje kompletnie moich decyzji na temat mojego dziecka. A to jest właśnie moja córka i to ja za nią odpowiadam i ja o niej decyduję. Owszem, w pierwszym momencie był foch. Ale zaraz potem przyszło zrozumienie i w konsekwencji atmosfera się oczyściła.


    Hydro, u mnie było identycznie. Foch jest do tej pory. Co śmieszniejsze - przy pierwszym się nie wtrącała, po porodzie podwoziła obiady (rewelacja, jestem jej za to bardzo wdzięczna), a przy drugim zachowywała się jakby to JEJ dziecko było.
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Hydro, no nie mówię, żeby kreski nie stawiać i stanowczo nie mowić o swoim stanowisku. Czasami i tak trzeba. chodzilo mi o to, ze często pomaga próba zrozumienia drugiej strony i wytłumaczenia, dlaczego się podejmuje taką a nie inną decyzję. Moze którejs takie doświadczenie pomoże wymyślić sposób na teściową, czy inną ciotkę.
    Myśmy tez nie raz musieli ostro na swoim stawiać. Moja mama jest z tych mocno kontrolujących i dużo wysiłku i pracy kosztowało ustawienie relacji po mojemu. Ciągle zdarza się, ze moja mama traktuje mnie jak dziecko, szczególnie teraz w ciąży, gdy niedomagań, ale teraz już wystarczy jedno zdanie typu, ze jestem dorosła i wszystko będzie dobrze i się reflektuje i wycofuje.
    Z babcią to samo. O niektórych wnukach opowiada jak o dzieciach własnych i aż się dziwię, ze ciotki spolegliwe takie i nie reagują....
    Chyba nie ma rodzin idealnych :-)

    Magda, trzymajcie się z Mary. obyś Ty się nie zarazila....
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 19th 2014 zmieniony
     permalink
    Czasem rozmowy nie przynoszą żadnego skutku. Ja też wizyt nie chciałam przez dwa tyg po porodzie. Tylko teściowa miała wyjeżdżać do usa wiec ja po tygodniu zaprosiliśmy. A ona tak się obraziła ze zwyzywala mnie do mojego męża przez tel.A ze stałam wtedy obok męża to slyszalam. Ale tego jej było za mało, wiec zadzwoniła jeszcze do mojej mamy i zwyzywala i mnie i ją. Nie widziałyśmy się ani nie miałyśmy żadnego kontaktu przez 11 mcy. Aż umierajacą zabrałam ją do domu (bo to była moja decyzja) i opiekowałam do śmierci. Nigdy mnie nie przeprosiła... wiec dla mnie jest abstrakcja teściowa, która gotuje obiady, żeby ulżyć synowej.
    mama moja chyba była zadowolona z faktu, że nie chciałam jej pomocy, bo przecież ona nie ma czas.A poza tym ona tez sama sobie musiała rady dać pi porodzie, to i ja powinnam. A ze nigdy z mama przyjaciółkami nie byliśmy, to nie znioslabym jej pouczania. Ale obiad z checia bym od niej przyjela. Ale co to to nie, przecież jej nie stać na robienie obiadu dla typu osób (jest mega sknera)
    -- ,
  1.  permalink
    dżasti: A poza tym ona tez sama sobie musiała rady dać
    - mialam to w ciazy... na moje pytanie czy moze mama chociaz okna umyc uslyszalam, ze jej nikt nie pomagal jak w ciazy byla... i mi kopara, bo przeciez mieszkala ze swoja mama (moja babcia) a Ona byla zlota kobieta, wiec nie uwierze, ze nie pomagala... ale coz...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 19th 2014 zmieniony
     permalink
    Moj mąż po porodzie też był mega pomocny. To były nasze najcudowniejsze chwile. Teraz to jest leń śmierdzący, ale te 2 tyg. robił wszystko. I się uczyliśmy wszyscy żyć razem we trójkę. Gdyby była moja mama z nami wtedy to albo a) doszłoby do awantury między m. a mamą, bo mój m. nie z tych co go pouczać można, albo b) odsunąłby się od opieki i pomocy a raczej poczułby się odsunięty, co byłoby tragiczne w skutkach. Więc nie widzę pozytywow takiej pomocy rodzicow. Oczywiscie mowie o pomocy przy dziecku. Bo moja mama w zyciu nie sprzatala wiec i u mnie by nie posprzatala. Zreszta tego bym sama nie chciala. Bo mama to gosc a gosc nie sprzata.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorkolonialka
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Dziękuje wszystkim za gratulacje :bigsmile:
    Mam pytanie? Chce chodzić prywatnie do ginekologa, ale nie chce płacić za badania. Dostałam skierowanie na badania krwi. Mam tez wykupione od męża w pracy pakiet w Luxmedzie. Czy w Luxmedzie powiedzieć otwarcie,że chce mieć badania i usg te co się należą ciężarnej a prowadzić mnie będzie ten prywatny? Czy udawać głupa i chodzić normalnie i liczyć na to, że będą takie same badania, a te co nie będą zrobię wtedy prywatnie?
    -- [url
    • CommentAuthordinka24
    • CommentTimeDec 19th 2014 zmieniony
     permalink
    Musiałabys zapytać jak to jest u Ciebie w luxmedzie z badaniami laboratoryjnymi. U mnie niestety jest tak, że owszem mogę je zrobić je bezpłatnie ale tylko ze skierowaniem od lekarza z Luxmedu, żadnego innego skierowania nie przyjmują, a też posiadam pełny pakiet :/
    --
    •  
      CommentAuthorkolonialka
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    No tak tylko ze skierowaniem. Zastanawiam się czy ginekologowi z luxmedu nie powiedzieć wprost o co mi chodzi ?
    -- [url
    • CommentAuthordinka24
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Myśle że nie masz nic do stracenia, jak się zgodzi to sporo można zaoszczędzić. Bo opcja z prowadzeniem ciąży u dwóch lekarzy to chyba ciężka byłaby do zrealizowania, przynajmniej tak mi się wydaje
    --
    •  
      CommentAuthorkolonialka
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Chyba zaryzykuje.
    Chce chodzić prywatnie i płacić lekarzowi, który się mną zajmie, ale robić prywatnie te wszystkie badania to dla mnie za duży wydatek.
    -- [url
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeDec 19th 2014 zmieniony
     permalink
    kolonialka: Czy w Luxmedzie powiedzieć otwarcie,że chce mieć badania i usg te co się należą ciężarnej a prowadzić mnie będzie ten prywatny? C

    Ja to przerabialam i teraz moja przyjaciolka.
    Za czasow mojej pierwszej ciazy bylo ekstra, bo wystarczyla jedna wizyta u gina w Lux, ktory zalozyl karte ciąży i potem wystarczylo skierowanie od prywatnego i ta karta ciazy i juz nic wiecej.
    Teraz moja przyjaciolka musi robic tak, ze (wypunktuje, zeby bylo jasno):
    1. Prowadzi ciaze prywatnie
    2. Zalozyła karte ciazy u gina w Luxmedxie na pierwszej wizycie
    3. Do czesci badan wystarczy jej skierowanie od prywatnego za okazaniem karty
    4. Czesc skierowan musi autoryzowac na wizycie u gina w Lux.
    Bez sensu to skomplikowali.
    Dawniej to bylo wygodne. Najlepiej zapytaj na recepcji, co musisz autoryzowac (nie na infolinii, bo tam nie zawsze kumają, pamietam jak raz mialam piec telefonow od nich wlącznie z jakims ich manago, bo nie umieli zrozumiec o co mi chodzi, ze na usg prenatalne chce isc do lekarza z certyfikatem od usg).
    .
    Btw teraz mam od meza z pracy Medicover i tam jest zajebiscie, bo badania autoryzuje mi ichniejszy gin via email! Wystarczy, ze mu pisze, co mam zlecone, a on mi wystawia w systemie. A morfo i mocz moge w ramach ciąży zrobic 9 razy bez skierowania.
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Ja mam ubezpieczenie rodzinne wykupione bespośrednio w luxmedzie
    teoretycznie mam w tym pakiecie prowadzenie ciąży i badania ale...
    grupę krwi, przeciwcaiła, WR, HiF ( które tzreba robić więcej niż raz) są niestety odpłatne, nie bardzo to rozumiem ale mimo skierowania płacić trzeba...
    morfologia, mocz i usg ze skierowaniem jest free
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeDec 19th 2014 zmieniony
     permalink
    Czyli jeszcze inaczej...
    To fuzo zalezy z jakiej firmy sie wykupuje, czy prywatnie etc. Tzn w Luxmedzie tak jest, dlatego mnie to wkurzalo. Niejasne zasady, gorsze traktowanie tych, co wykupuja prywatnie (tzn. droższe pakiety, doplacanie etc).
    Jak cos to naprawde polecam medicover z tych prywatnych ubezpieczeñ. A przerabialam tez Luxmed i Signal Idunę. Super obsluga i bardzo pro wobec pacjenta (np konsultacje online z lekarzem; wlaczasz kamerke, przystawiasz pupe dzuecka i pytasz, czy to uczulenie czy potowki ;)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    flavia: grupę krwi, przeciwcaiła, WR, HiF ( które tzreba robić więcej niż raz) są niestety odpłatne


    A ja mam za free, w Luxmedzie.
    Do tej pory za żadne badanie nie musiałam zapłacić a robiłam już chyba wszystko łącznie z grupą krwi, odczynem Coombsa, HIV, kiłą etc.
    Pakiet mam podstawowy, tzn ten najtańszy.
    --
    •  
      CommentAuthorkolonialka
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Dzięki dziewczyny, po prostu zapytam w recepcji jak to wygląda.
    -- [url
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Teo nie dołuj...
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    Nie dołuję, informuję tylko coby się inne dziewczyny do Luxmedu jednak nie zrażały :wink:
    A Ty zmień ubezpieczyciela, bo Cię z lekka wydymawszy :wink::wink::bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    No ale o tym mowie, Teo. Ze to mnie wkurza w Luzmedzie, ze tam kuźwa nie dojdziesz, co za ile mozna miec. Bo zależy przez kogo kupisz (pracodawce, ubezpieczyciela czy prywatnie) :/
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    A tam nie dojdziesz. Jak się do mego męża pastucha agenta ubezpieczeniowego zgłosisz to dojdziesz bez problemu najmniejszego :tooth::tooth::tooth::tooth::tooth:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeDec 19th 2014
     permalink
    w pierwszej ciąży miałam ubezpieczenie przez axa teraz mam w luxmedzie
    i to przez starego takie bo on w tym ma odczulanie za darmo a za moje badania stwierdził, że płacić możemy... ja nie zarabiam więc on płaci za swoją 'głupotę' :P
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeDec 20th 2014
     permalink
    To ja też bez problemu miałam i mam przepisywane badania, które były poza Luxmedem zlecane... I nie płaciłam jeszcze póki co.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 20th 2014
     permalink
    Ja tez mam w Luxmedzie. I wlasnie od 3 mcy probuje rozwiazac z tymi zdzierusami umowe. Ja mialam wszystkie badania juz w cenie paietu, ale zeby pojsc na jakies badanie (o krwi mowie) to najpierw musze miec zaiczona wizyte u gina. I tak kechac do gina. Potem jechac na badania, potem po wyniki. Az tam kuzwa, tyle na tomkasy idzie, ze szok. A jeszcz wniki to na minimum drugi dzien. A poza tym i tak i tak placic jeszcze ginowi za wizyte prywatna. Wiec mi sie nie kalkuluje ni jak. A ta kase co place to wole wydac, jak mi bedziepotrzeba, to naprywatna wizyte u jakiegos specjalisty. Szczegolnie, ze jak mialam do wyciecia pieprzyki to i tak musialam gnac do panstwowego lekarza po skierowanie na zabieg..... Myslala, ze luxmedzieto bedzie tak, ze chce sobie np zbadac mocz, to ide, tak o po prostu.
    -- ,
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeDec 20th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja mam w TU Zdrowie ubezpieczenie (dawna medica) i mam tak, że wizytę u Gina (prywatną) mi refundują, wypełniam taki druk, wysyłam oryginał faktur (bo trzeba brać) i kasa po decyzji jest na koncie do 14 dni.
    Z badaniami jest podobnie jak w Luxmedzie. Muszę mieć skierowanie od ich lekarza, ale nie muszę iść do Gina tylko wystarczy do internisty.

    Wszystko zależy od tego ile i jakie badania... Bo jak są to mocz i morfologia to więcej wydam na dojazd do internisty więc się nie bawię w refundację... Ale jak więcej na raz to już mi się opłaca jechać - jadę wtedy do internisty, ten wypisuje badania (mówię wprost, że mam prywatnie zlecone takie i chce je wykonać z pakietu), następnie zgłaszam te badania telefonicznie, że mam zlecone i idę do laboratorium. Wszystko jednego poranka.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeDec 20th 2014
     permalink
    Ja mam opieke w Medicover i tak jak Magda pisała - wyszko lux-torpeda. Mam leż opiekę w Luxmedzie (przez męża0 ale tam nie prowadze ciaży, i trudno mi powiedziec jakie mają zasady - ale mysle, ze mogą honorować tylko swoje skierowania. W Medicover tez honorują tylko swoje (żeby było bezpłatnie ofkors - bo za pieniądz zrobia CI wszystko ;-))
    Ja poprzednią ciażę - przez 1 trymestr - prowadziłam u 2 lekarzy - w Novum i w Medicoverze (właśie po to aby mieć badania za darmo ;-) - a wydawało mi się, ze skoro Novum mi "zrobiło ciążę" :devil: to się lepiej nia zaopiekuje (bzdura oczywiście ;-)) wiec jak mi pani doktor w Novum powiedziała, ze przecież mi w Medicoverze krzywdy nie zrobią - to przestałam płacić za dodatkowego lekarza i już zostałam przy "abonamentowym" - i teraz nie żałuję, bo jak sobie podsumowałam ile bym kasy wydała na dodatkowego lekarza to mi słabo ;-))
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 20th 2014
     permalink
    U nas w miescie, z prywatnych firm medycznych, swoja placowke ma tylko luxmed. O tyle dobrze, ze nie trzeba chodzic zwyklych przychodni, gdzie sa podpisane umowy. Ale wlasnie przez to maja swoje bardzo scisle procedury. Moja siostra ma w medicoverze i ona chodzi do gina wybranego przez siebie i albo kase zwracaja, alebo jak lekarz ma z nimi umowe, to w ogole nie placi. Ale do wszystkich lekarzy musi chodzic do "zwyklych" przychodni. Co prawda wtedy jest bez tej dlugasnej kolejki, ale zawsze slyszy jakies komentarze. Tylko ze Ona juz zaprawiona w bojach, bo jest przedstawicielem medycznym. Ja bym tego nie zniesla.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeDec 20th 2014
     permalink
    Byliśmy dzisiaj na zakupach w Lidlu. Bolały mnie plecy, chciałam się wesprzeć na wózku, ale Gosia robiła awanturę, ze tatuś ma go pchać.
    Doczłapaliśmy się do kas, stanęliśmy na końcu kolejki i nagle słyszę kasjerkę:
    -pani w pomarańczowym (czyli ja) proszę podejść do kasy z koszem.
    Zostałam obsłużona poza kolejnością. Było mi bardzo miło.
    Później pojechaliśmy do nowej pierogarni na najlepsze pierogi na świecie. Chciałam wypróbować aby kupić je na wigilię.
    Niestety przypłaciłam to mega wzdęciami i strasznym bólem brzucha.
    --
    •  
      CommentAuthorSilverLove
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    A ja wczoraj spakowałam torbe do szpitala, niby nic u nas takiego sie nie dzieje ale nigdy nic nie wiadomo.. We wtorek mam wizyte i zobaczymy co z tą moją szyjką czy nadal wysoko w górze czy może zechciała trochę ruszyć. Już wiem co zaleci lekarz duuużo sexu i masażu cycków pod koniec roku ;) - mniam :)
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0a83lm90mk.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv0920mml08uyszl.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthorWisienka3
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Kolonialka, ja prowadzę ciąże prywatnie w klinice Invicta, a do Lux medu chodzę na wszystkie badania, jakie mi przysługują w danym trymestrze. Nic za to nie płace, i nawet nie trzeba mieć mieć skierowania.
    Łaski nie robią - to co nam sie należy w danym terminie ( zgodnie z rozpiska ktora dają w LM), możemy mieć.

    I o tym powiedziała mi babka w LM, ktora mi pobierała krew, bo tez nie byłam pewna. Ale tak jest i nie daj sobie wmówić przez nich, ze nie.
    W LM nie byłam ani razu u ginekologa, bo nie mam takiej potrzeby.
    •  
      CommentAuthorSilverLove
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    O kuzwa a ja w LM jak głupia płaciłam za badania :/
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0a83lm90mk.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv0920mml08uyszl.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    • CommentAuthorRoksana87
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Ulcia moje wielkie gratulację :clap: jestem w pozytywnym szoku :swingin:
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeDec 21st 2014 zmieniony
     permalink
    MamaFilipa: A ja wczoraj spakowałam torbe do szpitala,

    Ja też mam prawie spakowaną- jeszcze pieluszki tetrowe musze kupić i wsio dla małej spakowane, dla mnie też wsio spakowane :D
    Mała po obwodzie brzuszka dalej wyprzedza termin OM o 2 tyg.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Ja dziś, w przerwie pomiędzy pakowaniem prezentów, robieniem stroików zapakowałam torbę. :D
    --
    •  
      CommentAuthormaxiulka
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    No to ja też już chyba muszę.... O Boże...
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Dziewczyny, pomozcie mi, bo mnie szlag jasny trafi!!!!! Od dwoch miesiecy mam katar. Non stop. Zaczal sie od takiego wodniestego, potem przeszedl w taki "normalny" i myslalam, ze przejdzie, a on sie utrzymywal przez 2 mce, choc w lekkiej postaci. Jeednak codziennie i w nocy i rano musialam wydmuchac nos, a na noc zawsze mi sie mega zatykal.no i od wczoraj znow sie woda leje z nosa. Caly zcas smarka, nos mam obtarty caly juz. Oczywiscie ani smakow ani nic nie czuje. Leb mi rozsadza, co mnie dodatkowo wnerwia nieziemsko. Maz sie na mnie denerwuje, ze mam isc do lekarza, bo pewnie mam alergie- bo kto to widzial miec katar dwa mce. Ale ja tam zadnej alergii nie mam, tylko chce skuteczni i szybko sie tego pozbyc. Macie jakies sposoby? Co moge w ciazy w ogole brac?
    -- ,
    •  
      CommentAuthorblackberry
    • CommentTimeDec 21st 2014 zmieniony
     permalink
    W sumie możesz mieć alergię, Dżasti - to że dotąd nie miałaś, nie znaczy, że nie masz. Alergii można się nabawić w różnym wieku. Ale w ciąży tego nie potwierdzisz, bo testów skórnych Ci nie zrobią, mało tego, nie można niestety typowo przeciwalergicznych leków do nosa stosować w ciąży. Wiem, bo sama jestem alergikiem i boję się, jak ja wiosnę przeżyję bez tych "psikaczy"...
    Ale w sumie jak piszesz, że smaków nie czujesz, to raczej na zatoki wygląda niż na alergię, więc do lekarza możesz się przejść, niech zobaczy.

    Z leków doustnych na katar w ciąży nie możesz nic - żadnych Acatarów, Sudafedów, czy Ibupromów Zatoki. Do psikania do nosa krótkotrwale możesz użyć jakiś udrażniający aerozol w stylu Otrivin, ale pamiętaj, żeby tego nie stosować dłużej niż 5-7 dni. Albo spróbuj wodę morską, ale w stężeniu hipertonicznym, ona skuteczniej odtyka. A inhalacje jakieś próbowałaś? Olbas albo Inhalol?

    Treść doklejona: 21.12.14 21:38
    A dziewczyny, ja takie głupie pytanie strzelę :tongue:

    Bo mnie ostatnio zastanowiło, a temat się systematycznie przewija - pakowanie torby do szpitala. Ja konkretnie w sprawie tej torby właśnie, bo dumam nad tym, czy to takie po prostu jest ogólne pojęcie, obejmujące że tak powiem cokolwiek, w co wrzucacie rzeczy do szpitala? Czy to jest taka właśnie torba, w sensie jak kiedyś pakowało się na wakacje w czasach "przedwalizkowych"? Czy do walizki pakujecie? O rany, wiem, że mi jeszcze daleko do tematu, ale ostatnio nad tym rozmyślałam :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Dzasti, skoro głowa boli, to może zatoki? Wiem, że w ciąży potrafią dać w kość. Moja kumpela tak się bujała pół ciąży, po czym lekarz wziął ja na konkretne przeleczenie antybiotykiem na oddział i miała spokój do końca ciąży.
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Blackberry, z Milką miałam 2 torby, takie wakacyjne, nieusztywniane - jedna dla mnie, druga z rzeczami dla Małej i Męża. Takie taśki hehe...
    Ale teraz wzięłam jedną większą walizkę na kółkach, po co się męczyć.
    --
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 21st 2014 zmieniony
     permalink
    Ja juz tez myslalam, ze moze zatoki. Ale skad to takie rzeczy jak nigdy nie mialam? W ciazy z Maksem ni kataru ni nic. A tu ciagle cos. Teraz robie bigos i nie wiem czy daje sliwke wedzona czy suszona, bo kurna wszystko jak trawa smakuje:devil:
    Sprobuje inhalacje jakies i chyba do tego lekarza tez sie przejde. Tylko co ja przed swietami zalatwie u naszych wsiowych lekarzy....

    Blackberry- torba to takie haslo. Pakujesz sie w to co masz, co lubisz, w czym Ci wygodnie bedzie. Ja mialam spakowane swoje rzeczy do walizki podroznej na kolkach, a Maksia do torby podroznej (gdyz w tatym czasie posiadalismy tylko jedna walizke). Wychodzilam ze szpitala z walizka, torba, i trzema reklamowkami jeszcze... Teraz sie dorobilismy odpowiedniej ilosci walizek, wiec zapakuje juz sie w dwie. Dodam, ze polecano tutaj zapakowac oddzielnie rzeczy dla siebie i dla dziecka i u nas zdalo to super egzamin. Bo ja lezalam w szpitalu na tydzien przed pordem i calkiem niepotrzebnie byloby trzymac rzeczy maluszka tak dugo. Nie dosc, ze kupe miejsca to zajmuje, to zarazki itp.
    -- ,
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Zaczynam odzywac. Ostatnie 3 missiace to byla wegetacja. Mega nudnosci i brak sił. Teraz ciezkie dni pojawiaja sie juz rzadziej i idzie wytrzymać.

    Dzasti ja pierwszy raz w życiu na zatoki zachorowalam w ciąży. Polecam inhalacje sola fizjologiczna. Po 2-3 dniach jest poprawa
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Dżasti, mozesz sprobować pobrac pare dni SINUPRET. To ziołowe tabletki. Musisz pamiętać że w ciąży mamy nadprodukcje wszelkiego rodzaju "wydzielin":) I jednym bardziej dokucza nos innym upławy... Sinupret może i troche kosztuje, ale dziala rewelacyjnie. Mnie uchronił przed przeziębieniami juz paroma, bo jak tylko zaczynał się katar czy bol głowy właśnie od zatok to 2-3 dni z lekiem i spokoj.
    -- []
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 21st 2014
     permalink
    Dzieki Olenka. No ja wlasnie mam te wydzieliny i na gorze i na dole. Leci ze mnie po prostu wszedzie wrrrrr. Ale w takim razie jutro do apteki i zakupie.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorSilverLove
    • CommentTimeDec 22nd 2014
     permalink
    Dżasti pociesze cię że nie jesteś sama ja z tym g....nem walcze już jakis 3 miesiąc i nic na mnie nie działa, mój nos zapychają mega gluty z tą różnicą ze raz mniej raz więcej :/ mam serdecznie dosc i mam nadzieje że z porodem skończy się ma męka :/
    Mangaa ja też nauczona doświadczeniem z poprzednią wyprawą do szpitala z kilkoma torbami zaopatrzyłam się w walizkę na kółkach :)
    -- <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0a83lm90mk.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a> <a href="http://www.suwaczki.com/"><img src="http://www.suwaczki.com/tickers/iv0920mml08uyszl.png" alt="Suwaczek z babyboom.pl" border="0"/></a>
    •  
      CommentAuthordżasti
    • CommentTimeDec 22nd 2014
     permalink
    MamaFilipa, powiem Ci, ze marne mi przynioslas pocieszenie...... Siedze teraz z chusteczkami w nosie, bo juz smarkac sili nie mam. Ale przynajmniej mam wytlumaczenie dla meza, a jego ciagle gadanie (idz d lekarza, idz do lekarza, kiedy pojdziesz do lekarza, to jest nienormalne, ciagle tylko ciagasz i ciagasz) to mnie do nie mniejszej kur..... doprowadza:devil:
    -- ,
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeDec 22nd 2014
     permalink
    Justyś a jakbyś wzięła ten sztyft Rhin Bac + inhalacje sobie zapodała z olejkami eterycznymi np?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.