Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.



Generalnie wszystko co tylko mozliwe zaliczylam : zielone wody, oksytocyna + glukoza (na ostatnie 30min, bo skurcze oslably), naciecie krocza, łyzeczkowanie, krotka pepowina a na dodatek Iga wychodzila z reka przy buzi. Aaaa i jeszcze chwilowe spadki tetna..takze same widzicie, ze ani ciaza ani porod to nie dla mnie ! Za to macierzynstwo !!!! 



Takiego prawdziwego domu narodzin w Krakowie nie ma i w praktyce odbywa się to w sumie w szpitalu, na sali do porodów rodzinnych. Ale bardziej chodzi o sam przebieg i nastawienie. Po 36 tygodniu muszę jeszcze przejść lekarską kwalifikację, ale na dzień dzisiejszy przeciwwskazań nie mam, nie wiem tylko jeszcze jak tam mój GBS. Ta kwalifikacja właściwie też jest wstępna, bo ostateczna decyzja zapada w momencie przyjęcia na oddział w dniu porodu. No bo nie da się przewidzieć kiedy i jak zacznie się akcja. Ale w sumie niezależnie od tego, czy ostatecznie zostanę zakwalifikowana jako pacjentka tego przyszpitalnego domu narodzin czy nie, to oczywiście i tak położna może prowadzić poród w maksymalnie naturalnym rytmie, jeśli sytuacja na to pozwoli. Dzięki temu, że szpital proponuje taką opcję, to jest też łatwiej rozmawiać z nimi o swoich oczekiwaniach bez jakiegoś drobiazgowego planu porodu.
wyżej w kanale rodnym czysto - wiec te plamienia z szyjki, a szyjka bardzo nisko (taka jej uroda ponoć) uffffNa oczy dziś ledwo patrze masakra jakaś!
A położna, z którą udało mi się umówić, jest jedną z niewielu, które też przyjmują w Krk porody w domu. Co daje jakieś pojęcie o jej kompetencjach :-) No i od razu będzie też moją położną środowiskową, bo jeździ po całym mieście w tej roli. I z tego się chyba najbardziej cieszę, że niezależnie od przebiegu porodu, będziemy miały z malutką taką ciągłość opieki.Ale fajnie Ci się trafiło. Ja w ogóle uważam, że w tej opiece ciążowo-porodowo-połogowej powinna być ciągłość. O wiele mniej problemów by było. :)
polozna tez srodowiskowa- zazdroszcze bo rzadko sie spotyka takie na nfz dobre w srodowiskuDorit, utwierdzasz mnie w przekonaniu, że mam wielkie szczęście. Na swoją położną środowiskową trafiłam już w poprzedniej ciąży i teraz, mimo, że zmieniła obszar działania, znów będzie do mnie przyjeżdżać. I to jest jedna z mądrzejszych osób, jakie spotkałam. Każdemu bym jej życzyła :)
Powiedzcie mi, czy ta czarna linia biegnąca wzdłuż brzucha to standard? W pierwszej ciąży miałam szybko i jeszcze po porodzie się utrzymywała. A teraz brzuch "czysty". Jest jeszcze możliwość, że mi się pojawi?
poprzednio wcześnie i gruba czarna a teraz prawie nic... ciekawe...

Kilka kontroli się tam przeszło, ale widać na brak kultury to nie pomaga.





Ulcia, Ty to masz przeżycia w tej ciąży!!! Normalnie film by można nakręcić!