widzę, że na czubku listy się usadowiłam ale na razie Muniek nie zamierza wychodzić, w środę mam wizytę u ginki, może dotrwam, a może nie .... bo z tymi mężczyznami to trudno się dogadać prosiłam, tłumaczyłam, że mi ciężko, że już najwyższy czas, że jak nie ma starszego brata to dla rodziców byłoby to ułatwieniem ... i nic, siedzi w najlepsze i tylko nogi pod żebra pcha

Narobiłyście mi ochoty na leczo - nagotowałam cały gar i właśnie spałaszowaliśmy z mężem na kolację. Na jutro też zostanie :)

asia04108: czy to normalne, że od kilku dni czuję ruchy Małej baaardzo nisko w podbrzuszu

Teraz też tak mam, tzn. czuję ruchy tuż pod pępkiem i w pachwinach. Z USG wiem, że pod pępkiem mały ma nogi, a przy pip ręce :)

OIa: Teraz też tak mam, tzn. czuję ruchy tuż pod pępkiem i w pachwinach.

Też tak mam więc chyba normalne

OIa: Z USG wiem, że pod pępkiem mały ma nogi, a przy pip ręce :)

Oooo już się odwrócił?? tak szybko?? chyba, że zmieni jeszcze pozycję. Ja mam w czwartek, zobaczymy jak mój skarb leży

Dziekuje za mile przyjecie na forum :-) narazie na liste nie chce sie dopisywac, wole po wizycie gdy dokladnie okresli termin. A znajac tutejszych lekarzy to pierwsza wizyta bedzie nie predzej niz 9 tyg. Ehhh

Dagus Masz boskie zdjęcie przy suwaczku w 3d zakochalam się :-) trzymaj się ciepło i do lekarza leć :-*
Justyna rozumiem tą niecierpliwe czekanie na usg też tak mam :-)
Asiu dużo dziewczyn czuje tak nisko ruchy na twoim etapie pamiętam że artek tak się potem wyspecializowal że za każdym razem jak tylko siku mi się zachciało on naciskał na pęcherz a ja gnalam do toalety ;-)
Dziś o 12 usg po zdam relacje :-)

Ja melduje sie po obchodzie... glowny profesor zarządził jeszcze kilka dni obserwacji :( Lekarz, który opiekuje sie naszym pokojem mowi, ze może już we środę powtórzymy usg i zobaczymy. Jeżeli będzie jakikolwiek przyrost wagi małego to mnie puszczą. Ale nastawiam sie, ze jak juz to w piatek dopiero wyjde. Dzisiaj mi trochę nerwy puściły i sie popłakałam

Marzenka czyli też zaliczyłas dożylny posilek na IP...:/ witaj w klubie :/

Osinek: Ja melduje sie po obchodzie... glowny profesor zarządził jeszcze kilka dni obserwacji :( Lekarz, który opiekuje sie naszym pokojem mowi, ze może już we środę powtórzymy usg i zobaczymy. Jeżeli będzie jakikolwiek przyrost wagi małego to mnie puszczą. Ale nastawiam sie, ze jak juz to w piatek dopiero wyjde. Dzisiaj mi trochę nerwy puściły i sie popłakałam

Wiem co czujesz, jak leżałam w szpitalu to po 2 dobie myślałam o powrocie do domu a po 3 dobie miałam doła totalnego!! trzymaj się!!!!! bądź silna
Ew3ame czekam na wieści

dagus84: A ja oprócz choroby to jeszcze mam brązowy śluz

Może coś się ruszyło

marzenka1303: A dzisiaj o 17 wizyta:))

Daj znać co i jak!!!

ew3ame: ...chwilowo

Co to znaczy? Nie widać jeszcze? Jest za wcześnie? Czy podejrzenie pustego jaja?

ew3ame: Nie ma zarodka chwilowo

Wiem co to znaczy ale trzymam kciuki aby maleństwo się pokazało !!

Ale mam coraz mocniejsze objawy ciążowe dziś nawet wymiotowalam więc może jest tylko za wcześnie

ew3ame: Ale mam coraz mocniejsze objawy ciążowe dziś nawet wymiotowalam więc może jest tylko za wcześnie
--

Trzymam mocno kciuki!!!!!

marzenka1303: My jesteśmy po wizycie i wszystko gra i buczy:) Mały trochę przykoksował i waży 384 gr:)))

To super jestem o tydzień do przodu, ciekawe ile mój przybrał

ew3ame, trzymam mocno kciuki za maluszka!

Roksana87 a ciebie nie ma na liście?
Czy ja coś źle widzę?
Bo chciałam zobaczyć na kiedy masz termin...
.

monaliza666: Jakie, to jest zadziwiające maluch ma 3,3 cm i jestem pewna, że widziałam jak klaskał/ła :)

No i super!
Teraz to dopiero będzie tempo wzrostu a maluszek z wizyty na wizytę będzie większy
Który to tydzień?

Dzien Dobry wszystkim. Witamy sie w terminie wedlug OM.
Tak jak wspominalam wczesniej do terminu wedlug USG mamy jeszcze tydzien i widac ze corcia poslusznie czeka na przyjzad dziadkow i na chwile obecna nie widze zeby zanosilo sie na porod. Jedyne co zauwazylam to masakryczna ilosc uwadniajacego sie sluzu (pamietam ze w ciazy z Heniem pojechalam do szpitala sprawidzic czy to nie wody sie sacza, tez tyle tego mialam). Teraz nie panikuje, wiem ze to jeszcze nie to.

I kurcze, musze powiedziec, ze nie wiem z czego to wynika ale jakos tak mi wcale nie ciezko na tej koncowce. refluks i zgaga odpuscily. Nawet moj wyhodowany hemoroid przestal dokuczac. Mocno wiec wierze w to ze Mela zechce posiedziec w brzuchu do czwartku aby nam wszytskim ulatwic bardzo zycie.
Jedyne co jest na minus to to ze obudzilam sie dzis z katarem :/

No wlasnie tak sobie mysle ze ta cisza dwudniowa to by mi nawet odpowiadala. Jeszcze dzis i jutro a w czwartek okolo 9-10 bede miec juz rodzicow w domu. Takze nawet jakby zaczelo sie dzis/ jutro to i tak bedzie juz bedzo dobrze. Moje czarne wizje odeszly w zapomnienie ze urodze na 2 tyg przed przyjazdem rodzicow i bede musiala ogarnac wszystko sama. Wiadomo ze maz moze/musialby zostac z Heniem w domu, ale ja rodzilabym wtedy sama :(
Stety i niestety (w tym przypadku) mamy wlasna firme i nie mam takiego luksusu jak mialam gdy rodzil sie Henio, ze maz byl z nami bite 3 tyg po porodzie w dom (wtedy jeszcze na etacie).

monaliza666: jestem w 10 tyg. i 3 dc

To już raczej spokojnie
.

Dii: Ten śluz to faktycznie jest większy, u mnie tak w maksymalnych ilościach był 4 dni przed porodem :)

No weźcie...
U mnie od kilku dni wyraźnie więcej śluzu...
Na dodatek nad pipką, kawałek od prawej pachwiny mam takie palące ataki bólu że ryczeć się chce...
Dzwoniłam w tej sprawie do ginki i jej zdaniem to kanał rodny się otwiera także ten... Noga na nogę i leżymy.
Muszę zaciskać nogi do 8-go sierpnia...
.

Roksana87: byłam na 27 pozycji chyba wraz z Olą. Termin mam na 1 grudnia 2014.

To coś nie wypatrzyłam...
.
.
.
Dziewczynki...
Nie bardzo wiem czy to dobry wątek ale może wiecie / słyszałyście / macie doświadczenia... jak się rodzi z gazem?
Daje coś to cholerstwo?
Bo mnie jakoś nie przekonuje i jestem raczej sceptycznie nastawiona.

No właśnie dla mnie to trochę takie placebo a na pewno nie środek znieczulający.
I gadałam nawet o gazie ze swoją ginką ale ona też jakoś specjalnie przekonana do gazu nie jest.
A pytam - bo u nas w szpitalu od niedawna gaz wprowadzili i na razie to taka "nowość"

Mam doswiadczenie z gazem.
Przede wszystkim wazne jest dobre i pozytywne nastawienie do wszelkich metod usniezania bolu.
Mnie pomoglo, tylko tez troche zemdlilo.
Stosowanie gazu wymusza oddychanie w kluczowym momencie skurczu wiec i to pomaga. Mowia, ze dobre oddychanie to klucz do sukcesu i przy gazie to sie udaje (musisz wziac kilka glebokich wdechow przy narastajacym skurczu/bolu).
Jak bedziecie pozytywnie nastawione to i wit. C wam pomoze
Niektore dziewczyny bardzo sobie gaz chwala a i ja, jak mi sie uda ponownie byc w ciazy, bede sie na ta metode pisala :)
/dodan tylko ,ze mam baaaaardzo niski prog bolu/
Powodzenia!!!!
Ps. Gaz nie 'narkotyzuje'! Owszem przymula troche i moze krecic ci sie w glowie ( troche jak po kilku glebszych). Stosije sie mieszanke tlenu i gazu rozweselajacego. Mi wesolo bylo

Marianno dlatego moje "narkotyzuje" bylo w cudzyslowie.
Chodzi o to ze stricte nie odejmuje bolu, nie blokuje go, tylko sprawia ze inaczej go odczuwasz/postrzegasz. Troche tak jak po pijaku. Jak sie żulik pod sklepem pijany wywali to go nie boli, a na trzezwo pewnie by bolalo :)

No właśnie... czyli to takie trochę placebo.
I ja raczej z takich osób sceptycznych co to ciężko "nastawić" także ten - nie wiem czy nawet spróbuję
Prędzej - będę błagać o ZZO

To ja tylko napisze ze rano pisalam ze nic sie nie dzieje a tu brunatny czop sie ukazal. Narazie skromnie i raczej w postaci glugich nitek podbarwionych krwia niz gluta ale nie da sie ukryc ze juz blisko.
Skurczy nadal zero do tego mloda ulozyla sie jakos tak ze brzuch od godziny mam kwadratowy :)

Matyldo, kciuki!!!

No w termin sie wstrzelil idealnie tyle ze wtedy oba sie pokrywały:) wiec nie wiadomo w który celować :D
Najzabawnuejsze ze i Meli termin z usg sie z tymi Heniowymi pokrywa wiec zobaczymy. Ale tak samo jak nie sadze ze to dzis tak samo nie wierze ze posiedzi jeszcze tydzien.