Mój syn się nie obrócił

W pierwszej ciąży nie zarejestrowalam kiedy synus sie odwrocil , z kolei w tej czułam to bardzo dobrze.
To było w nocy, aż mnie ten ból przebudzil. Od razu wiedziałam, że fiknal, bo inaczej zaczęłam go czuć.
*********
Ja też coś czuję, że nie dotrwam do terminu. Od kilku dni ciągle spina mi się brzuch, w nocy spać nie mogę, no i czuję Adaska jakos bardzo nisko. Nieraz to trudno mi się ruszyć. Chciałabym wytrzymać jeszcze dwa tygodnie chociaż.
W przyszłym tygodniu mam wizytę, to zobaczymy co tam w trawie piszczy :)))

Dziewczyny mam pytanie techniczne ;) powiedzcie jak już uda mi się urodzić, zakładając że wszystko pójdzie pięknie, bez komplikacji, dostanę Małą na 2godziny kontaktu skóra do skóry i co dalej? Zabiorą ją na mierzenie, ważenie itd. Ubiorą ją wtedy? Czy jak już będę na sali poporodowej to przyniosą ją żeby sama ubrała ? Wiem, wiem może głupie pytanie, ale zwyczajnie nie mam pojęcia jak to wygląda :P Jakie ciuszki powinnam naszykować, czy to zależy tylko od nas czy powinnam mieć coś konkretnego na ten pierwszy moment? Właśnie pakuję torbę do szpitala i chciałam w miarę na wierzchu naszykować to co na początku będzie potrzebne, żeby mąż miał łatwiej ;)
u Siostry Młodego zabrali od razu, bo musiał iść do inkubatora to był tylko w pieluszce i skarpetach, a później jak już mógł trafić normalnie do łóżeczka, na salę do siostry to go ubrali, w miedzy czasie ciuszki jakieś tam szwagier podawał i becik, ale nie pamiętam już co to było.

Z Tosią używaliśmy bodziaka i na to śpioch i skarpetki. To taki komplet na jeden raz. Do tej pory nie wiem po co są te kawtaniki.
Chyba w tym tygodniu upiore rzeczy po Tosi źeby zorientować się co trzeba dokupić. Wezmę rozmiary chyba od 50 do 62.

Ja po wizycie. Szyjka mocno skrócona, miękka, przepuszcza palec. Tylko ktg jutro do powtórki bo w jednym miejscu tętno spadło do 90. Ale usg w porządku, przeplywy bardzo dobre.

no to był chwilowy przestój i zaraz się zacznie znowu

Ja z weronika szłam do porodu bez rozwarcia, więc liczę że teraz skoro coś ruszyło to szybko pójdzie :)

skapula: jeszcze kilka dni, zaciskaj nogi.

a po co skoro jest w terminie?

elfika: a po co skoro jest w terminie?

Bo położna na urlopie.

Moya ten przewijający się 14.08 to nie mój termin tylko powrót później z urlopu ;) o nią ciągle chodzi :)
A swoją drogą mój termin przypada na niepełne 40tyg.

A no właśnie to tak jak ja z tymi cyklami.
Skapula napisałam Ci priv.

Daisy1991: Dzięki dziewczyny za pomoc torba prawie spakowana, brakuje tylko kilku drobiazgów ciekawe jaka pogoda będzie za miesiąc i czy w ogóle tyle dotrzymam
Yvoonne to teraz czekamy aż ruszysz listę

ooo , ja muszę jeszcze parę drobiazgów dokupić i też się już ją w końcu spakuję .. akurat we wtorek mam wizytę u ginka więc od razu dokupię te rzeczy ... no i pranie ubranek w toku ,,, dziś cały dzień , jutro planuję skończyć ...

Dziewczynki, ja znowu z pytankiem, czy bierzecie w ciązy zestawy witamin z żelazem, a jesli tak, czy wówczas kontrolujecie poziom żelaza i hemoglobiny?
U mnie hemoglobina w ciągu 2 miesiąca spadła z 14 do 12 i od 3 miesiąca biorę omegamed optima forte własnie z zelazem, ale 12 to przeciez norma.

Ja też brałam Omegamed z zelazem. Morfologie robiłam regularnie co miesiąc. I cały czas hmg miałam w okolicy 12 co na mnie to rewelacyjny wynik bo ja nawet poza ciążą spadam poniżej norm.

My po wizycie. Mała waży 1340g. Nie chciała dać zrobić sobie fotki :) Coś tam doktor uchwycił ale słabiej jak ostatni. Siedzi łepetynką do góry i gin stwierdził, że widzi małe szanse na obrót :( Może dlatego, że jestem drobna i mam mały brzuszek i Mała ma za mało miejsca...nie wiem. Dlatego coraz bardziej zaczynam oswajać się z myślą, że jednak mnie ciachną. Martwię się tylko tym, żeby pozwolili mi karmić, bo bardzo bym chciała, a nie wiem jakie podejście do sprawy mają w moim szpitalu...Muszę z teściową i koleżanką po cc pogadać :)

pani_dratewkowa moja Tośka jest po cc.
Na początku nie szło nam karmienie piersią w ogóle. Ale za nim ona skończyła dwa miesiące udało się przejść tylko na pierś.
Chyba z cztery dni leźałyśmy i ona się co 5 minut do mnie podczepiała i się udało.

U mnie synek przekręcił sie dziś główka w dół. Miałam mocne bóle podbrzusza i usg potwierdzIlo. Tydzień temu na usg był główka do góry. A moj brzuch jakis strasznie duży nie jest

Daisy1991: Teraz poluje na męża żeby zrobić generalne porządki - mycie okien i inne cuda, ale poczekam może jak donoszę żeby nic wcześniej nie wywołać :D
--

noo lepiej się wstrzymaj , jeszcze chwilkę .. chyba że maż będzie latał na szmacie a ty będziesz nadzorować
moje pranie dosycha ,, od rana do południa 5 pralek weszło jeszcze teraz to poprasować

ja też co prawda w puerwszej ciązy sie syn nie obrócił ,, ale w drugiej fiknięcie było ok 32 tc... też drobna jstem 158 i aktualnie 55 ... także jest jeszcze szansa pani_dratewkowa

Dzięki dziewczyny. Już sobie pogadałam z koleżanką, która 2 razy miała cesarkę w naszym szpitalu i mówiła, że za pierwszym razem było dobrze, a za drugim (wrzesień 2015) to już w ogóle rewelacja. Położne bardzo pomagają i zachęcają do karmienia...pomagają mamom szczególnie jeśli wiedzą, że to pierwszy maluszek, dbają żeby nie bolało i budzą w nocy co godzinę nawet żeby maluszka nakarmić. Koleżanka mówi, że już ją momentami to wkurzało, bo co chwile pytały czy nic ją nie boli i czy nie chce leków przeciwbólowych. Śmiała się, że tak skakały jakby miały konkurs na najlepszą położną. A ona żadnych wtyków tam nie miała. Nie chce wiedzieć co będzie jak dostaną pod opiekę synową swojej koleżanki :)

Ja dzisiaj po wizycie. Mialam szybkie usg. Moje cudo ma 2,59 cm co wedlug usg daje 9w4d. Na 26 mam umowione prenatalne, za tydzień kolejna wizyta u gina, a jutro czeka mnie pakiet badań.

Po wizycie wczorajszej wszystko niby ok, ale.... mam zwiekszone crp dalej :/ z morfologii to hemogl. 13, problem z mpv, pdw i p-lcr ponizej normy. Gin nie mowil nic, ale oczywiscie czytanie w necie robi swoje :/ z dzieckiem wszystko dobrze. No i oczywiscie moja ulubiona glukoza do powtorzenia...bleee :P

helva: My nie mamy żelazka w domu w ogóle. :D (I nie, nie wyglądamy jakby nas ktoś wyjął psu z gardła.)

Koniecznie zdradź sposób na to, żeby nie trzeba było prasować, a żeby pogniecione nie było - będziesz moją boginią! :-)

Ja (tzn mąż) prasuje tylko raz przed urodzeniem, bo chcę żeby były na pewno tylko z domową florą bakteryjną.

Ja tez prasowałam i teraz prasuje tylko raz. Wyprałam wszystko, nawet te trochę większe rozmiary i wyprasowałam, z pierwszym dzieckiem podobnie, z tym, że jak pojawiły się ok.7mż problemy skórne, to na chwilę wróciłam do prasowania. A, i dodam, że prasuje tylko z jednej strony, niezbyt dokładnie:)
A mi sie włączył chyba prawdziwy syndrom wicia gniazda....w pierwszej ciąży, poród tak mnie zaskoczyła, że nie zdążyłam ze wszystkim, więc może dlatego teraz inaczej do tego podchodzę:)

Ja prasowalam kolo 3 miesiecy wlasnie dlatego, ze taki gorac zabija bakterie :)