Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
Myślę, że najbardziej boję się "niewiadomego" tego, że będzie to całkiem nowe doświadczenie... zastanawiam się jak to będzie, czy dam radę, czy mój mąż będzie mógł być ze mną itp. O takie pierdoły się stresuje
Nawet bólu się zbytnio nie boję, traktuje to jako element całości i tyle :)The Fragile, O, patrz - nawet w suwaczku masz napisane, że dziecię może być spokojne i mało energiczne :) Niech maluszek zbiera siły na ten ważny dzień :)
Już się powoli opanowałam i uspokoiłam żeby nie stresować maluszka. Jutro mamy wizytę to zobaczymy co dalej
Metoda małych kroczków najlepiej na mnie działa
Czy to normalne, ze maluszek na kilka dni przed terminem sie uspokaja?
Jeśli byłby cos nie tak to wtedy dziecko zostaje no a ja jak najbardziej mam prawo pozostać z nim a raczej przy nim ale już nie jako pacjentka szpitala
dziecko przed porodem staje się mniej aktywne, spokojniejsze ponieważ podświadomie przygotowuje się do porodu, czeka go nie mniej ciężka praca niż nas :)

Żartujesz?! Taka kwota? To już jak za najlepszy hotelNie żartuję, a kwota taka bo szpital w którym rodziłam jest szpitalem prywatnym, który ma podpisany kontrakt z nfz, więc ściśle określone są usługi za które płaci nfz, potem możesz sobie zostać w szpitalu ale na prywatnych warunkach. Tzn. w moim przypadku po tych dwóch tygodniach lekarze dopytywali się gdzie mieszkam i czy muszę dojeżdżać daleko, gdybym musiała to wypisaliby mnie i przyjęliby tylko na inny odział, na ginekologię, bo moja rana po cesarce paskudnie się goiła, krwawiła i dopiero po 6 tygodniach po porodzie przestałam krwawić. Więc naciągnęliby to jakoś i przyjęliby mnie na ginekologię, ale ponieważ szpital jest w moim mieście to wypisali mnie bez kombinowania.
Moje dziecko leżało 3tygodnie w szpitalu w ciężkim stanie na intensywnej terapii a mnie wypisano, pomimo próśb i płaczu, w 4 dobie. Dojeżdżałam do dziecka co dziennie z tym, że ja na szczęście miałam do szpitala blisko.
Moje dziecko leżało 3tygodnie w szpitalu w ciężkim stanie na intensywnej terapii a mnie wypisano, pomimo próśb i płaczu, w 4 dobie. Dojeżdżałam do dziecka co dziennie z tym, że ja na szczęście miałam do szpitala blisko.
Dziewczyny, ale wy mowicie o sytuacji po porodzie?! W czwartej dobie wykopać matkę karmiącą do domu? A co z karmieniem na żądanie?
chociaż zdaje sobie sprawę ze mają niestety 

zmierzył nas, zbadał i stwierdził, ze jak dla niego to mały ma ok 3 kg
wsio ok, termin utrzymuje na 04.09 więc po terminie czyli w piątek mamy sie stawić do szpitala. Na ktg zapisały sie skurcze więc niewykluczone ze niedługo się zacznie
do mojego męża właśnie dotarło
Dziewczyny, ale wy mowicie o sytuacji po porodzie?! W czwartej dobie wykopać matkę karmiącą do domu? A co z karmieniem na żądanie?
Pewnie NFZ zmienił przepisy- pewnie kasy im brak i na czyms trzeba oszczedzic...



a mam wrażenie, że na tym etapie to już się powinno trochę uspokajać...

Otóż ile razy dziennie Wasze dzieci zmieniają pozycję z miednicowej na główkową?
Dziewczyny, ale wy mowicie o sytuacji po porodzie?! W czwartej dobie wykopać matkę karmiącą do domu? A co z karmieniem na żądanie?
Dziewczyny to powiedzcie jeszcze czy Waszym chłopakom tak zostało... bo ja po Kalinie cichej i pokornego serca, to szykuję się na szok jakiś mega5
w nocy było kilka dosyć bolesnych, ale mało regularnych. Od rana są co jakieś 10 do 15 min i trwają ok minuty, czasami 1,5 min. Wyraźnie czuje jak sie zaczyna i "pełza", ściska mi brzuch i zapiera dech, no a potem przychodzi taki dość bolesny moment i opada. Ale tu nie umiem określić kiedy dokładnie sie kończy dlatego nie wiem ile dokładnie trwają..... myślicie, ze to już sie zaczyna? Mamy jechać do szpitala sie zapisać na ten piątek, ale nie wiem czy jechać...