O, to bardzo dobry wynik. Ja właściwie miałam podawane sterydy już po kolacji, wieczorem, wiec cukier mierzylam dopiero rano.

Elpida - Gratulacje! =) I jak ze szczęścia zapomniałaś, to zdecydowanie wybaczamy. :P


1. helva - 13.03.2017 (dziewczynka)
2. gingerka_ - 16.03.2017 (dziewczynka)
3. Pandora1 - 20.04.2017 (chłopczyk)
4. ikaan - 21.04.2017
5. Karolyn - 26.04.2017 (chłopczyk)

6. asieksz - 30.04.2017 (chłopczyk)
7. Asiunia892 - 03.05.2017
8. Lina88 - 14.05.2017
9. staraczka1986 - 04.06.2017 (dziewczynka)
10. Stokotka - 06.06.2017 (dziewczynka)
11. Anixx - 02.07.2017 (chłopiec)
12. Neverminder - 10.07.2017
13. vitani_82 - 10.07.2017 (chłopiec)
14. Obe - 15.07.2017 (chłopiec)
15. montever - 4.08.2017 (dziewczynka i chłopiec)
16. bananowiec - 8.08.2017 (chłopiec)
17. _Isia_ - 13.08.2017 (dziewczynka)
18. perła2010 - 14.08.2017
19. Haniutka - 24.08.2017 (chłopiec)
20. kredowatablica - 05.09.2017 (dziewczynka i chłopiec)
21. Mysiorek80- 10.09.2017
22. Aguśka90 - 20.09.2017
23. Dorotki - 30.09.2017
24. jagodalg84 -12.10.2017
25. maxiulka - 14.10.2017
26. bonim - 21.10.2017
27. Agnieszka79r - 26.10.2017
28. WalkaTrwa - 29.10.2017

- - - -

Wczoraj miałam termin, a dziś zaliczyłam dziś wizytę u położnej prowadzącej. Wymacała mi młodą odwróconą plecami do moich pleców jednak i nie mogła oszacować wagi tak jakby chciała, więc mnie wysłała jutro na USG do szpitala. Zakładając, że wszystko w porządku, to pierwsze KTG dopiero w 41+3. Chyba, że wcześniej urodzę, na co liczę!

Helva, dopisz mi proszę dziewczynkę.

Oranda, a przeczytaj na ulotce tego gynalginu czy nie musisz go brać na noc. Jeśli nie to takie podawanie leków jak w poście wyżej napisałaś jest ok.

Ja juz pogrubiona:) fizycznie i na liscie hehe

Cukier po kolacji 183 :/ takze chyba sie zaczyna...

Karolyn, ikaan a z jakiego powodu dostajecie sterydy? Szyjka czy skurcze?

no to jak dla mnie dostajesz sterydy bezpodstawnie...

Ja z szyjka (skrócona i rozwarcie). No i zeszłym razem też dostawałam mniej więcej w tym samym czasie tylko wtedy akurat skurcze.

Elfika tez tak myslalam ale do czasu. U mnie rozwarcie i skurcze sam porod moze byc ekspresowy a niestety najblizszy szpital ktory opiekuje sie malymi wczesniakami kest 70 km stad do tego mam 25 wiec mam nadzieje ze zdaze. Moj szpital niby moze sie opiekowac od 32 tc ale wiadomo lepiej zeby jednak dziecko bylo zabezpieczone. maja lekarzy od noworodkow ale oddzialu juz nie.
No i druga sprawa to cala noc mialam skurcze rano na ktg zapisaly sie 4 jeden na ponad 100 drugi na 80. Dopiero mi przechodza po lekach wlaczonych...mysle ze na nastepnej wizycie podziekuje swojej ginekolog bo jednak czuje sie dzieki temu bezpieczna. Szyjka tamtym razem szybko sie zgladzala i rozwierala.

Elfika sorry ale chyba troche pojechalas z wyobraznia i diagnoza. Ufam swojej lekarce zna moja historie i mysle, ze wie co robi. Do tej pory nie zawiodla mnie wrecz przeciwnie. Moze gdybym mieszkala w duzym miescie, szpital mialby pelne zaplecze tak jak ten w ktorym rodzilam Dominika nie dostlaabym tych sterydow. Sytuacja jest jednak nieco inna...
Tyle w temacie ode mnie;)

No z tymi ciążąmi to tak jest że lekarz woli "zapobiegać" niz potem mieć problemy. Ja na podtrzymaniu lezałam z dziewczyna, która dwa razy rodziła martwe dziecko w 34 tc i trzecią ciążę jej rozwiązywali w 33 tc. Zapobiegawczo... Ale szczerze mówiąc ja chyba też podjęłabym taką decyzję, żeby chociaż spróbować oszczędzić matce kolejnych "doświadczeń"...

Dlatego za pewne lekarz Karolyn działa myśląc podobnym tokiem "na wszelki wypadek"... Być może dobrze... Bo nie wiemy co by było... A nie da się monitorowac 24h na dobe pacjentki w domu...

Eh dziewczyny....

Zaliczyłam dziś 3x USG, 2x KTG i interwencję. Efektem jest dziecię idealnie ułożone do porodu... tylko, że nikt nie wie jak długo.

Długa wersja -

Wczoraj na kontrolnej wizycie u położnej, nie mogła z wystarczającą dokładnością określić wagi, więc zarezerwowała mi czas na dziś rano na USG w szpitalu, by oszacować tą wagę i przy okazji sprawdzić ułożenie.
Ona wymacała dziecko głową w dół, ale prawdopodobnie obrócone plecami do moich pleców.

Ale realia były inne.

Na usg rozmiarowo wyszła na 3500g (wiec w normie), wody w normie, przepływy w normie. Wszystko z dzieciem grało. Poza ułożeniem... Bo ułożyła się poprzecznie, a nie jak zakładano na wszystkim moich ostatnich wizytach u położnej - głową w dół.

I nie wiem czy to założenie było błędne od początku, czy mała się przekręciła niedawno, może nawet wczoraj? W każdym razie poprzeczne ułożenie jest oczywiście kiepskie, więc mnie wysłali od razu do położnych na dół, by zrobiły mi KTG i lekarze zdecydowali czy obracamy (o ile się zgodzimy).

Zanim położna podpięła mi KTG wymacała, że w czasie naszego zejścia 3 pięter dziecko się obróciło. I nawet z macania uznała, że jest szansa, że głową w dół. Ale, że tak od ręki była zmiana to oczywiście - dodatkowe USG. Młoda faktycznie obrócona, ale pupą w dół... No więc KTG zaliczyłam. Bez problemów - wszystko OK.

Przyszły dwie lekarki. Porozmawialiśmy chwilę i zgodziliśmy się na przekręcenie. Poszło bardzo sprawnie, choć przyjemne to to nie jest i oczywiście strach, że jednak coś może pójść nie tak i się skończy na CC za 30min nie pomaga.... Ale obyło się bez komplikacji. Młoda na końcu procedury była ułożona podobno idealnie. KTG po też nadal bez problemowe...

Tylko nikt mi nie zagwarantuje, że się nie obróci znowu sama z siebie...

Co mnie zaskoczyło trochę, ale jest bardzo miłe to fakt, że nadal personel był w pełni OK z moimi planami by rodzić w domu. Chcą bym przyjechała do szpitala na USG jeżeli uznam, że może się mała przekręciła znów... I chcą zaufać, że położna która przyjedzie do porodu będzie potrafiła ułożenie jednak tym razem poprawnie określić w trakcie.

Mi chwilowo oczywiście ciężko i zaufać własnym uczuciom i położnym, bo przez ostatnie tygodnie zawsze słyszałam, że jest głową w dół. No i pytanie - była? I się przekręciła? Czy co tu się w tej mojej historii podziało?

Dziewczyny strasznie krępujący temat ale muszę zapytać bo chyba czeka mnie wizyta u rodzinnego, ale się krępuje strasznie :( wczoraj wyszło mi coś tam na dole, między jedną dziurka a druga dziurką, nie umiem tego inaczej opisać, taki miękki dyndzelek :( boli przy siadaniu i chodzeniu, wieczorem robi się większy taki napuchnięty jakby po całym dniu..... CO TO MOŻE BYĆ:( wydaje mi się że to nie hemoroidy bo nie mam żadnego wysiłku ani problemu z wypróżnianiem :( i z tym do rodzinnego mam iść ? boje się i wstydzę strasznie..... 30 tydz ciąży

Tylko że przy wypróżnianiu to nie boli i nie wychodzi z odbytu że się tak wyrażę dosłownie i nie jest czerwone , w ogóle nie przypomina hemoroidów :(

Umówiłam się na jutro do lekarza na rano, tyle że rano to mnie tak nie boli i nie czuje tego tak jak popołudniu :( no nic zobaczymy co to będzie

Zwalniam listę.
Lila urodziła sie dzisiaj o 15.10. 3980g i 60cm.
UDANY VBAC. Polozna taka cudowna ze nie mam ANI JEDNEGO szwu.

Elfika moja córa dostała sterydy w 34 tygodniu a ostatecznie urodziła się dokładnie w terminie.
Gingerka gratulacje! :)

Ja dostałam sterydy w 30 tygodniu i też donosilam.
Elfika, jak się domyślam Twój lekarz oceniał możliwości wystąpienia przedwczesnego porodu w Twoim wypadku a nie w moim więc może przestań się mądrzyć oceniając postępowanie innych lekarzy, co? Na marginesie, prowadzi mnie teraz naprawdę wybitny lekarz. Babki czekają pod gabinetem godzinami i żadna nawet nie kwiknie, ze nie warto. Mam do tej lekarki zaufanie absolutne. Do forumowych prawd głoszonych przez anonimowe osoby zaufania nie mam.
Karolyn, daj znać co u Ciebie.

Witaj Lila na świecie!!! Bądź radością i słońcem dla mamuni dziewczynko :*
A swoją droga prawie 4kg - brawo Gingerko! Cieszę sie,ze udało sie zgodnie z planem

Katka_81 wybacz ooo nie trafilam dla Gingerki

ikaan: Ja z szyjka (skrócona i rozwarcie).

Z tego co pamiętam to ja mam i krótszą i większe rozwarcie i mi mówią, że nie widzą ryzyka.. Dobrze myślę? Ja miałam dwa tygodnie temu 2cm i na 1,5 palca. A kontrolę mam za tydzień.

Z drugiej strony na pewno te sterydy nie są obojętne. Mówili wam coś o tym? Jakie minusy?

Magdzikk10: A dziewczyny do rodzinnego lekarza z tym iść czy do ginekologa ?

Wg mnie do ginekologa. Rodzinni nie są ani zwykli do takich widoków ani nie bardzo mają jak zajrzeć.

Nie wiem czy obojętne, szczerze mówiąc nie wiem nic o skutkach ubocznych. Pandora nie wiem czemu ci nie podali, myślę że po prostu zależy od lekarza/szpitala. Niektórzy może wolą dmuchać na zimne a inni nie. Np u mnie było tak, że pojechałam do szpitala i mi podali. A jak byłam na kontroli u lekarza to stwierdził, że to normalne skoro rodziłam. Także on na pewno by mnie nie wysłał do szpitala. Być może sterydy nie będą potrzebne i znowu donoszę do terminu, ale chyba lepiej podać o ten jeden raz za dużo niż za mało.

Agnieszka napisane jest że od 12 tc ale nie potwierdzę :) u mnie 15tc i serduszka biją jak ta lala...
Obe mój to się zrobił taki delikatny źe 5 sek posłucha i już wyłącz wyłącz - na nic tłumaczenia że to bezpieczne. Nie dość że o seksie kazał mi zapomnieć :O a teraz detektor to zlo :) ciąża zmienia nie tylko kobiety hehehehe

Akurat odstawienie coli to świetny pomysł. Toż to sam sciek.

Coli nie pijam bo nie lubie ale rozumiem i odczuwam na własnej skórze karolcia tę męską troskę o wszystko. U mnie to się jeszcze objawia nabywaniem wszelkich możliwych gadżetów - nawet poduszki ciążowej sama nie wybrałam heheh a tak serio miłe to jest a po 8 latach walki o potomstwo - nad wyraz wzruszające :)

U mnie jednak znacznie skrocona szyjka i nakaz oszczedzania sie z 3 tygodnie. Na szczescie bez rozwarcia....i szczerze wolalabym zeby te sterydy byly jednak bezpodstawne jak to okreslila elfika na odleglosc;) ale wg lekarzy nie sa. Takze tak sie loncza internetowe diagnozy;)
Zaciskam nogi i damy rade:)

To i ja się wypowiem odnośnie gazowanego w ciąży :-P Jestem osobą, która przez całe dorosłe życie pije tylko kawę albo wodę niegazowaną. A w ciąży od czasu do czasu wypijam puszeczkę zimnej Pepsi :-) Tylko w ciąży mi smakuje. I normalnie czasem mam takie dni, że normalnie MUSZĘ wypić :-)